ďťż
Strona początkowa UmińscyDobre podreczniki z historii do maturyNie mamy dziś komu dowalić - dowalmy ateistom...!Śmieszne wpadki na mszach :)Cenzura slowSponsor ?!Motocykl do 14 tys.-KupięKryzys forum?TGDDoskonaly czlowiek (Ef 4,13)Ciało Kierownicze ŚwiadkĂłw Jehowy
 

Umińscy

Interesuje się tu ktoś królową sportów motorowych ?


Jako generalny fan sportu ogladam zawody i staram się interesować, ale z każdym wyscigiem przekonuje się, że jest to mimo wszystko dosyc nudne. O wiele bardziej wole wyscigi Moto GP - tam rzeczywiscie walka idzie na calego, w formule 1 liczy sie zdecydowanie bardziej strategia.
Dla mnie to jest rozrywka na 5-10 min, bo 60 okrążeń nie do wytryzmania...
Rzadko tam się ktoś mija, pierwsze 5 okrążeń w sumie ustawia wyścig.
Wydaje mi się, że juz nawet rajdy WRC sa ciekawsze.
od drugiego sezonu schumachera w ferrari jestem kibicem i jego i stajni ferrari. nigdy specjalnie nie ogladalem bo jakos nie mialem mozliwosci ale sledzilem na biezaco wyniki. pamietam ostatni sezon jak liczylem na cud i 10pkt schumiego i 0 alonso w ostatnich zawodach
teraz jak jezdzi kubica ogladam tym bardziej (i to jezeli juz ogladam to calosc). kibicuje oczywiscie polakowi, bo polak. ale jak bodajze we francji massa nie mogl go wyprzedzic to dopingowalem brazylijczyka bo ferrari potrzebuje pkt zeby dogonic mercedesa

genialne byly 3 pierwsze kolka ostatniego gp jak na jednym luku w "ziemniakach" stalo bodajze 7 samochodow (w tym hamilton z mercedesa )


Z 10 lat juz ogladam, i z roku na rok faktycznie coraz wieksza nuda; Wejscie Kubicy jakby troche odswiezylo ogladanie f1, szkoda ze nowy powiew swiezosci a wiec wyscigi nocne nie znajda sie w przyszlorocznym kalendarzu...

GP Europy w tym roku było najlepszym gp od dobrych kilku lat

Najpierw Heidfeld skasował od tyłu Kubice po tym jak ten przesadził go na starcie, potem 5 czy 6 bolidów z Hamiltonem (jaka radość w domu ) wylądowało na bandzie na zalanym wodą zakręcie, przerwanie wyścigu, lotny start kwadrans później, w środku wyścigu heidfeld eliminuje z wyścigu Ralfa Schumachera z Toyoty, pod koniec kolejny deszcz, ryzykowna decyzja Renualta o dość pośpiesznej zmianie opon Kovalainena z nadzieją na rychły deszcz, no i na 5 kółek przed końcem Alonso wyprzedza na torze Masse. Po wyścigu kłótnia Massy z Alonso, a obecnie Kubicy z Heidfeldem. Ech. Gdyby w każdym GP było tyle wrażeń ;P
Do F1 miałem w sumie trzy podejścia.

Pierwsze w zamierzchłej przeszłości, jeszcze w podstawówce.
Drugie, gdy w domu pojawiła się Cyfra+ wraz ze swoją mega-hiper ofertą oglądania F1 na iluśtam kanałach z innych kamer.
Trzecie, gdy Kubica zaczął się ścigać.

Wszystkie trzy skończyły się porażką F1. Zasady tego sportu ogólnie znam, ale jakoś nie fascynuje mnie oglądanie jak jeżdzą, jeżdzą, jeżdzą w kółko i prawie nic się nie dzieje. Jak jest jakieś wyprzedzanie w czołówce stawki to święto nad świętami. No a największe emocje pojawiają się w związku ze wszystkimi wydarzeniami poza-sportowymi, np. kolizjami, wypadkami etc.

Jakoś mam wrażenie, że F1 jest mocno przereklamowana. Coś jak golf. Sport dla snobów

Jakoś mam wrażenie, że F1 jest mocno przereklamowana. Coś jak golf. Sport dla snobów

To by sie zgadzalo. W zeszlym roku ogladalem na Polsacie Sport jakies zawody golfowe z zapartym tchem Ale to glownie zasluga red. (senatora) Andrzeja Persona, moga z nim sie rownac jedynie red. Wyrzykowski i Jaronski.

Richtie - zapomniales o niespodziewanym liderze, debiutancie - Niemcu Winkelhocku Wyczytalem w regulaminowych kruczkach, ze gdyby po czerwonej fladze wyscigu nie wznowiono to wlasnie on by wygral. Ale GP raczej z gatunku jaj na torze, dla "niedzielnych kibicow" (tutaj to okreslenie jest dosc nieszczesliwe) bardzo atrakcyjne
Wg mnie jaja na torze były tylko jak bolidy zaczęły wypadać jeden za drugim na zakręcie. Myślałem, że pęknę ze śmiechu.

Reszta w tym walka między Heidfeldem, a Kubicą i końcówka z Alonso i Massą to sama walka i agresja To jest w f1 najlepsze i tego mi ostatnio brakuje - walki bezpośredniej. Nie powiedziałbym aby można to było uznać za atrakcyjne tylko dla "niedzielnych kibiców", a ja takim jak najbardziej w f1 jestem ;P No i trochę sobotnim.
a oto i rzeczona akcja z first turn szczegolne brawa dla vitantonio liuzziego z pozdrowieniami dla teamu red bull. i brawa za refleks dla kierowcy safety car

och jak pieknie parkowali na poboczu

http://youtube.com/watch?v=U2KkqqWHTFk
Richtie - no sobotni kibic to juz cos, ale najwieksi wyjadacze to piatkowi czy nawet czwartkowi kibice (przed GP Monaco), prawde powiedziawszy nawet spora frajde sprawialo mi ogladanie Kubicy na nic nie znaczacych treningach.

A co do walki w koncowce to nie zapominajmy ze ona rowniez miala miejsce w deszczu. Jaki z tego wniosek? Przy aktualnych wymogach regulaminowych F1 jest przesadnie sterylna, dopiero gdy wkrada sie chaos jest ciekawie. Tylko czy jest sens przed kazdym wyscigiem modlic sie o deszcz? Szkoda, ze z widowiskowosci przerzucili sie na bezpieczenstwo wyscigow, choc z drugiej strony pewno Polaka by juz w F1 nie bylo...

mdata - SC, jak SC, mogloby byc ciekawie gdyby kopara jechala troche blizej toru
Ostatnio oglądałem GB Wlk Brytanii w Golfie - ciekawsze od F1:) Ale ostatni wyścig ciekawy, obejrzałem kilka okrążeń. Sport to sport - czy to bilard czy to bierki:)
w ogole wiecie o co chodzi w f1 czy dla was to tylko jazda w kolko z Vmax 300costam km/h?
chodzi żeby wygrać!
jeździ żeby wygrać!

Alonso: You did it intentionally, as in Barcelona.
Massa: No, I did not.
Alonso: You broke my sidepod there - go and have a look at it!
Massa: Go f**k yourself!. You won and you say something like this.
Alonso: Mate, it can't break itself.
Alonso: I have fought with Heidfeld, with everybody, what you did with three laps to go can't be done.
Massa: He wins and says that. You must learn.
Alonso: It is you who has to learn. I have fought with everybody and with three laps to go, we touch!
Massa: Bravo.
Alonso: Bravo you!
Massa: You say that I did it on purpose, like I did that on purpose in Barcelona?. You were remained behind.
(As this point Ron Dennis steps in)
Dennis: Boys calm down.
Massa: Tell him to!


Wymiana uprzejmości między Massą, a Alonso po GP-Europy transkrypcja z planetf1 ;P Alonso głupek.
no no no
ciekaw bylem co tam mowili
skad ten zapis rozmowy??
Z RTL. Tylko ze gadali po hiszpansku, wiec pewno przetlumaczone.

Z RTL. Tylko ze gadali po hiszpansku, wiec pewno przetlumaczone.

zgadza się
Na Youtube też już to jest. Cóż jeśli Alonso o to się tak czepiał, to co miał zrobić Kubica z Heidfeldem?
Wow, muszę przyznać, że BWM Sauber wie jak kokietować fanów (i zdobywać nowych), nie szczędząc na to pieniędzy.

Happening jaki zorganizowali na Bemowie ostatnio to raczej sprawa bez precedensu. To się nazywa marketing. Mają Polaka i wykorzystują go nie tylko na torze do zdobywania punktów w GP.

Jeszcze trochę tej Kubicomanii i naprawdę powstanie nam jakiś tor F1 w Polsce, hehe.
taa... dwukierunkowy od razu
wiem ze jakis czas temu w wawie byl heiki kovalainen z teamem renault ale skala imprezy byla chyba mniejsza. kilka dni temu w krakowie byl vettel z teamem red bull na zawodach 3d (samolot, motorowka i bolid f1)

a co do toru to zanim go zbuduja kubica skonczy kariere.

nie ogladalem na zywo wywiadu z kubica ale podobaly mi sie fragmenty ze szkla kontaktowego (oczywiscie nie sa to cytaty a wypowiedzi przyblizone o ile pamietam co mowili):

pytani: gdzie chcialby pan zeby w polsce powstal tor f1
kubica: wlasciwie to bez roznicy bo tor powstanie najwczesniej za 10 lat a mnie to juz nie bedzie dotyczyc

pytanie: co by pan zrobil gdyby powiedziano panu ze to koniec jezdzenia w formule jeden?
kubica: co bym zrobil? przestalbym jezdzic.

pytania wg mnie idiotyczne borkowski zadawal. a kubica z humoerm wybrnal
W Poznaniu McLaren byl z 10 lat temu juz, mam jeszcze z wtedy kilka gadzetow ^^ Nie wspominajac o bolidach na MTP, przy kazdym Poznan Motor Show.
A ja pograłbym w sieci w GP4, ale nie jestem pewien, czy się da, bo nigdy przedtem nie próbowałem ;x
a masz GP4 ?
Owszem, posiadam. Grywałem czasem z siostrą po kablu ;D
z siostra po kablu?

mi po kablu byloby sie trudno skupic chyba... a z siostra to przesadziles...
tej, Asfalt. Weź tereferować. Gdy Cię nie było nikt na nikogo nie najeżdzał (prawie), wytworzyła się taka miła atmosfera, ale musiałeś wrócić i to wszystko znowu upadło. Odejdź proszę.
Nic dodać, nic ująć. A Ty masz GP4? ;D
nie mam, ale chcę mieć. Chcę się pościgać Ostatnio (tzn. od dwóch lat) mam zajawkę na symulatory lotnicze, podwodne, czołgowe no i wyścigi f1 Co prawda w tych ostatnich nie idzie nikogo zabić, ale i tak jest to chyba fajna rzecz. Tak sądzę.
Tu było ciekawie
http://www.joemonster.org...Prix-w-historii
jak ktoś chce oglądać to niech pilnuje tv już od 13ej,, bo polsat chyba nie uwzględnił różnicy czasu (chyba, że była inna przyczyna, dla której wczorajsze kwalifikacje zamiast zacząć się o 14ej, o 14ej się już skończyły o.O )
bez obaw, o 22:35 na TV4 jest powtórka
dziwna cisza w tym temacie zwazywszy na ostatnie rozstrzygniecia w sprawie McLarena.

osobiscie - jako kibic ferrari od kilku ladnych lat - mam maly niedosyt. rozumiem ze udowodniono im to ze materialy wykradli. nastepnie udowodniono ze wykorzystali je przy konstrukcji wlasnych bolidow. i odebrano punkty teamowi. a zawodnicy jadacy na tych nieuczciwie podrasowanych bolidach medale zdobeda. troche to dziwne moim zdaniem. ale rozumiem ze to ze wzgledow marketingowych.

no i najwyzsza w historii sportu kara

a ferrari ma tytul mistrza konstruktorow poraz nie wiem juz ktory

rozumiem ze udowodniono im to ze materialy wykradli

WykradŁ, 1 osoba, pech chcial pracujaca akurat w McLarenie...
i przypadkowo akurat od ferrari, ktore od kilku sezonow dominowalo (ostatnio renault wprawdzie wygrywal, ale teraz z kolei przestali sie liczyc w walce o podium). i na pewno ron dennis nic nie wiedzial. podobnie jak kierowcy, ktorzy wymieniali sie uwagami na temat szczegolow technicznych bolidow ferrari.

f1 stalo sie sportem gdzie liczy sie samochod. wiadomo ze dobry kierowca jest niezbedny, ale na najwyzszym poziomie najistotniejsze jest techniczne przygotowanie auta na dany wyscig i jego parametry w ogole. tak wiec Ci kierowcy zdobywaja pkt dzieki nielegalnie zdobytym informacjom

WykradŁ, 1 osoba, pech chcial pracujaca akurat w McLarenie...
Pech chciał, że zapewne zrobił to nieświadomie. A McLaren wcale nie wykorzystał materiałów, które przypadkiem otrzymał
Od razu zaznaczam, ze nie znam szczegolow, ale wyobraz sobie taka sytuacje, ze przychodzi do ciebie Adrian Neweye i mowi: to utnij tak, to zrob tak, to wykonaj z tego. Pytasz sie go czy ukradl ten pomysl z Ferrari czy polegasz na jego opiniach? Nie wierze po prostu w zlecenie Rona Dennisa na kradziez pomyslow innej stajni.
ale czy to istotne czy bylo zlecenie ze strony Dennisa? moim zdaniem istotne jest to ze pracownik teamu McLaren wykradl dane teamu Ferrari. najbardziej zyskal na tym team i jego zawodnicy. czyli to oni powinni byc ukarani a juz miedzy soba niech zalatwia sprawe czy to bylo na zlecenie czy samowolna kradziez czy co to tam moglo byc.
A ten, ze strony laika pytanie - nie uważacie, że kara jest jednak zbyt surowa? Szczególnie to zastrzeżenie o kontroli technicznej i wykryciu czy nie stosują czegoś podobnego jak Ferrari?
Podobnie jak Jean Todt twierdze ze kara jest za niska.

tutaj artykulik pokazujacy ze to nie bylo dzialanie jednego czlowieka, ale caly team z tych danych korzystal. no i jak wyglada w praktyce kara 100mln

http://www.sport.pl/moto/1,78995,4489994.html
McLaren jest winny, że aż się furczy. Nie twierdze, że inni nie starają sie wykraść takich materiałów, ale tylko Brytyjczyków na tym w tak perfidny sposób przyłapali. Kara jest tak naprawdę kompromisem. FIA musiało coś zrobić, bo McLaren przegiął na maksa, ale z drugiej strony nie mogła pozwolić, aby skończyła się rywalizacja Alonso i Hamiltona, która napędza kibiców do oglądania najnudniejszego i najdroższego sportu świata. Kibice Ferrari napewno są zawiedzeni brakiem ostrzejszej kary, a kibice McLarena zaskoczeni jej wysokością. A kiedy obie strony są niezadowolone, to oznacza, że kara jest idealna Wyrzucenie Hamiltona i Alonso, nawet jeśli się im należało byłoby dla F1 samobójstwem. Z drugiej strony napewno odstraszyłoby to innych od podobnych poczynań.
Oglądał ktoś? Wiem, że na pewno Richtie, bo esa mi napisał, jak Robert wyprzedził Alonso ;P
Świetny wyścig! Emocje jak nigdy dotąd. To co zrobili tuż po starcie Massa i Raikkonen zasługuje na najwyższe uznanie. Do tego w odpowiednim miejscu znalazł się Alonso, a frajerowi Hamiltonowi żyłka skoczyła i w idiotyczny sposób wyleciał z trasy hehe
Do końca jednak tytuł nie był rozstrzygnięty, ponieważ wystarczyłby defekt któregoś z kierowców i wynik mógłby być zupełnie inny. Bałem się trochę o te mijanki Roberta, Rosberga i Heidfelda. Wystarczyłoby, że dwóch z nich wypadłoby z trasy i już czarny laluś miałby tytuł.
A tak wszystko po mojej myśli. Brawo Kimi!

btw: Podobał mi się jeszcze ten manewr Roberta, kiedy wyprzedził na jednym zakręcie dwóch Niemców ;D
true, jeden z ciekawszych wyścigów sezonu szkoda tylko, że Robertowi nie udało się obronić trzeciego miejsca... Już czekam na następny sezon ^^
robertowi nie udalo sie obronic 4 miejsca przed atakami rosberga. 3 miejsce zaprzepascil jego team, ktory nie wiadomo dlaczego akurat dla roberta wybral taktyke 3 pit stopow.

ja sie ciesze z tego ze ferrari zdobylo dublet. znow
Na końcu zawiodły opony. Naprawde szkoda, bo przynajmniej 4 miejce bylo w zasiegu. Ale wyscig piekny, pare momentów cudownych. Szczególnie wyprzedzenie Rosberga i Heidfelda ewnetualnie problemy Hamiltona...
i to ladnie ulozone wyprzedzenie massy przez raikkonena na pit lane bo przeciez nie mogl go na trasie przepuscic
Wszystko skończyło się szczęśliwie i sprawiedliwości stało sie zadość.

Amen †

Międzynarodowa Federacja Samochodowa wstrzymała ogłoszenie oficjalnych wyników mistrzostw świata Formuły 1. FIA wezwała przedstawicieli teamów BMW Sauber i Williamsa. Może się to zakończyć zmianą w klasyfikacji wyścigu o Grand Prix Brazylii i przyznaniem tytułu mistrza świata Lewisowi Hamiltonowi!
"Przedstawiciel ekipy ma niezwłocznie stawić się u komisarza wyścigu" - brzmi krótki komunikat FIA wysłany do obu ekip.

Według "Autosportu" po wyścigu wykryto nieprawidłowości w bolidach Roberta Kubicy (5. miejsce w GP Brazylii) i Nicka Heidfelda (6.) z BMW Sauber oraz Nico Rosberga z Williamsa (4.). Według nieoficjalnych informacji paliwo w bakach samochodów trzech kierowców miało zbyt wysoką temperaturę.

W razie wykluczenia tych kierowców tytuł mistrza świata przypadnie w udziale Lewisowi Hamiltonowi, który ukończył wyścig na siódmym miejscu.


gazeta.pl
Cóż, jeśli tak zdecydują to sprawią, że w przyszłym roku pies z kulawą nogą nie będzie oglądał tego ich śmiesznego sportu...
Jeśli wykluczą tych kierowców - możemy już oficjalnie mówić o końcu Fomuły 1
fałszerstwa wyborów u nas spodziewałem się... ale nie 'drukowania' wyników F1 nie

E:


Okazało się jednak, że temperatura benzyny we wszystkich bolidach zmieściła się w dopuszczalnej normie. "Temperatura paliwa w pojazdach z numerami 9 (Heidfeld), 10 (Kubica), 16 (Rosberg) i 17 (Nakajima), była niższa niż 10 stopni powyżej temperatury otoczenia" - głosi nowy komunikat FIA.

Przepis o temperaturze paliwa ma na celu wyeliminowanie powszechnej niegdyś w Formule 1 praktyki zmrażania paliwa. W wyniku tego procesu benzyna zmniejszała swoją objętość i w ten sposób przyspieszała proces spalania.


uff
a wlasnie chcialem wkleic to co Rioo wkleil powyzej

no i ufff... ferrari!! a ja jestem dumnym posiadaczem recznika z samochodem ferrari na nim. wprawdzie nie f1 ale zawsze kibicowalem z nim schumacherowi

i to ladnie ulozone wyprzedzenie massy przez raikkonena na pit lane bo przeciez nie mogl go na trasie przepuscic
Fakt. Oglądałem to z ojcem i oboje byliśmy pewni, że po wyjedźcie z pit stop Raikkonen będzie na prowadzeniu

Nowy sezon = nowe samochody, zobaczymy co tam zmajstruje BMW Sauber dla Kubicy Może się okazać, że Mclareny bez przecieków z innych stajni nie poradzą sobią i zrobią bolid np z 3 kołami
z tego co wiem McLaren caly czas odwoluje sie od decyzji FIA w sprawie temperatury paliwa w bolidach nico rosberga, roberta kubicy i nicka heidfelda liczac ze uda im sie zalatwic zloto dla lewisa. a dzisiaj taki oto news dlaczego hamilton nie zdobyl tytulu

http://www.sport.pl/sport/1,74696,4612444.html

czyli to nie wina bolidu, a samego kierowcy
Inauguracja sezonu już za nami. Po świetnych kwalifikacjach pewnie wielu z nas liczyło na podium. Niestety, znowu team Sauber nawalił i powoli zaczynam mieć dość ich kretyńskich manerwów... Czasami odnoszę wrażenie, że zasiada tam banda idiotów Na domiar złego Nakajima uszkodził bolid Roberta i było po zawodach (i po punktach) - ciekawe, czy Japończyk zostanie ukarany. Szkoda, bo początek zapowiadał dobry wynik.
Niemniej, sam wyścig bardzo ciekawy. Na brak emocji nie można było narzekać, a najwięcej dostarczył ich chyba aktualny mistrz świata swoimi szarżami

Za tydzień GP Malezji - zobaczymy, czy w końcu team Kubicy zrobi wszystko tak, jak należy...
a mi się wydaje, że Kubica to jeden z bardziej pechowych kierowców... umiejętności mu nie brakuje... a zawsze coś stanie mu na drodze.... oby za tydzień miał więcej szczęcia

Na domiar złego Nakajima uszkodził bolid Roberta i było po zawodach (i po punktach) - ciekawe, czy Japończyk zostanie ukarany.
Już został Za tydzień będzie przesunięty o 10 miejsc do tyłu na starcie wyścigu o Grand Prix Malezji.
zeby byc wielkim nie wystarczy miec talent i umiejetnosci ale i szczescie. kubica tego szczescia nie ma i wydaje mi sie ze kolejny sezon bedzie po prostu dobrym, solidnym zawodnikiem. ale bez fajerwerkow

zeby byc wielkim nie wystarczy miec talent i umiejetnosci ale i szczescie. kubica tego szczescia nie ma i wydaje mi sie ze kolejny sezon bedzie po prostu dobrym, solidnym zawodnikiem. ale bez fajerwerkow

czyli pojedzie z pit lane i przynajmniej na pierwszym luku nie wypadnie a kubicy to pkt nie wroci
wnioski z tego wyścigu są takie, że najlepiej startować z pole position bo wtedy unika się tego całego wypadkowego burdelu ze środka stawki (prócz innych oczywistych zalet tej pozycji startowej) A Kubica miał na nie szanse... dlatego najbardziej szkoda wyjazdu z trasy w kwalifikacjach - wtedy moglibyśmy dziś świętować

Nie znam się za bardzo na F1, ale na onet.pl, czytając dzisiejszy opis wyścigu, znalazłem taki oto fragment:

W wyniku tego incydentu Kubica zjechał do alei serwisowej i przez chwilę wydawało się, że będzie kontynuował jazdę, ale technicy uznali w trakcie zmiany opon i przodu bolidu, iż uszkodzenie zawieszenia tylnego lewego koła jest zbyt poważne.

- Myślę, że Nakajima po prostu zaspał i za późno wyhamował. Jechał zbyt szybko i po prostu wbił się we mnie. Uszkodzone miałem tylko zawieszenie tylnego koła, ale w naszym teamie jest reguła, że jeśli nawet dostanie się uderzenie z tyłu, to i tak wymienia się przednie skrzydło - powiedział Kubica.
To może coś jakos tłumaczyć Ciekawe, czy kwestie techniczne bolidu wymagają, aby dla bezpieczeństwa trzymać się takich dosyć dziwnych reguł?
taaa a tvn24 to samo co wkleił Loop napisał tak:


– Awarii uległo tylne zawieszenie, a przedni spojler, który wymieniono w moim bolidzie… zawsze jak coś się dzieje niedobrego z samochodem to mechanicy go wymieniają – ironizował Kubica.

echh media

Z tego co pamiętam BMW Sauber wymieniło przed sezonem głównego inżyniera, który odpowiadał za przygotowanie samochodu Kubicy i nadzór nad jego mechanikami, bo tamten kompletnie się nei sprawdzał i był bez doświadczenia, tylko, że ten nowy niezbyt udany ma początek...
Poza tym wymiana przedniego skrzydla jest na podobnym poziomie skomplikowania co wymiana kol, tylko o 10s bardziej czasochlonna. Szczerze mowiac nie pamietam zeby ktos w trakcie wyscigu wymienil sobie caly tyl bolidu.

Tu rzeczone przednie skrzydlo:

Jak widac pod "16" ma szczelinke, latwiej sie te bolidy sklada niz PC

- Awarii uległo tylne zawieszenie, a przedni spojler, który wymieniono w moim bolidzie... zawsze jak coś się dzieje niedobrego z samochodem to mechanicy go wymieniają - ironizował Kubica.
Oby w ten weekend obyło się bez ironii

Jeszcze godzina i się zacznie! Czy oprócz samego wyścigu ogląda ktoś kwalifikacje?

Czy oprócz samego wyścigu ogląda ktoś kwalifikacje?

Ja chetnie ogladam nawet piatkowe treningi, ale litosci - w normalnej porze!
6 czas... 4 pozycja startowa... słowem kolejne udane kwalifikację ale i tak drżę o wynik w wyścigu
pierwsze w historii f1 pole-position dla kubicy i jednoczesnie dla bmw. oby tylko jutro nie spieprzyli taktyki

oby tylko jutro nie spieprzyli taktyki

Miejmy nadzieje, ze nie spieprzyli tej taktyki juz dzisiaj - Kubica zdobywajacy poleposition na oparach paliwa, ktory zjedzie po 5 okrazeniach na pitstopa to niestety bardzo mozliwy scenariusz biorac pod uwage, ktore miejsce zajal Heidfeld w takim samym bolidzie. Plus jest taki, ze na poczatku dojdzie do sporej kraksy, ktora ominie Roberta.

Powyzsze oczywiscie nie zmienia faktu, ze jestem bardzo szczesliwy z tego poleposition choc trzeba pamietac, ze od 2 sezonow kwalifikacje to nie jest wykrecanie najlepszego kolka tylko szachy z benzyna
Kubica ma pole position bo Massa na końcu muminkowo sprawę.
łe tam, przecież tankowali go przed ostatnim okrążeniem więc coś w tym baku musi miec
chodzi o to ze moze miec zdecydowanie mniej niz inni i niekoniecznie musi byc to dobra taktyka. poki co nie widzialem zeby bmw mialo dla kubicy taktyke ktoraby cos zyskal. raczej tracil. no ale moze pora na odmiane w tej materii?

łe tam, przecież tankowali go przed ostatnim okrążeniem więc coś w tym baku musi miec

Tankowali czy wymieniali kola? Tankowali przed ostatnia czescia kwalifikacji, pozniej juz nie wolno. Jesli tankowali przed ostatnim okrazeniem to pole-position zostalo zdobyte nieprawidlowo i Robert zostanie tak samo zdyskwalifikowany jak po pierwszych punktach na Wegrzech
Hmm, teraz zwątpiłem ale dałbym sobie rękę uciąc że po wymianie kół jeszcze przez chwilę trzymali go w pit stopie... no chyba że mu znowu pół nadwozia wymieniali
a moze trzymali go tak samo jak masse, zeby wyjechal na tor nie zaraz za innym kierowca ale z pusta przestrzenia przed soba? bo mi sie wydaje ze o to chodzilo. tzn widzialem to w ferrari ze przytrzymali masse jeszcze sekunde czy dwie zeby mial lepsza sytuacje na torze.
O, w końcu temat ożył. Jak Kubica zajął 2 miejsce, to nikt się nie odezwał;P

Wczorajsze kwalifikacje naprawdę miło było oglądać. Sukcesem dla mnie byłby start z 2 linii, ale nie narzekam na ostateczny wynik

Jeśli z bolidem będzie wszystko w porządku, to liczę na conajmniej tak dobry wynik jak ostatnio, czyli 1-2 miejsce
Wielkie brawa dla Roberta za kolejne podium!

Na początku miałem obawy o jego bolid, po tym jak łatwo dał się wyprzedzić Massie i Raikonnenowi, ale później byłem spokojny o jego wynik. A wszelkie spekulacje o tym dlaczego wyprzedziły go bolidy Ferrari wyjaśnił na konferencji po wyścigu i jest wszystko jasne

Teraz wystarczy nam czekać 3 tygodnie na GP Hiszpanii, gdzie, mam nadzieję, możemy liczyć na kolejne podium!
Świetny wyścig w wykonaniu Roberta

Przed kwalifikacjami obstawiałem, że Ferrari będzie miało dublet, a Kubica będzie startował z 2 linii. Okazało się jednak, że nie miałem racji [za to Airin liczyła na 1 linię i proszę - jasnowidz ] W samym wyścigu była szansa na 2 miejsce, gdyby nie wiadome problemy na prostej startowej itd. Nie ma co jednak gdybać - Ferrari zimą przeprowadzało testy na tym torze, więc można było się spodziewać dobrych wyników z ich strony. Klasyfikacja bardzo wyrównana. Będzie się działo
btw: Sporo satysfakcji dała mi ponadto postawa Hamiltona. Czuję, że jeszcze nieraz Alonso da mu się we znaki

btw: Sporo satysfakcji dała mi ponadto postawa Hamiltona. Czuję, że jeszcze nieraz Alonso da mu się we znaki
Ciekawe dlaczego wszyscy cieszą się, gdy Hamilton znajduje się na końcu stawki

Nie wiem czemu, ale FIAmilton od początku przypomina mi innego "jeźdźca bez głowy" sportów motorowych jakim jest Nicki Pedersen Co Ty o tym sądzisz on?
Hmm coś w tym porównaniu do Pedersena jest Obu nie lubię, więc nawet by się zgadzało;P
Ja gargamel ale to jest mega nudne

jak ci ludzie moga placic po 100-200 euro za ogladanie tego na zywo ? szok czasami glupota granic nie zna

[ Dodano: 2008-04-27, 15:19 ]
siedzisz se na trybunach i stawiasz kreseczki symbolizujace okrazenia ;D

smialo mozna porownac f1 w stopniu nudy ze skokami

A taki snooker plasuje się tuż za nimi, co panie Jacol?

jak ci ludzie moga placic po 100-200 euro za ogladanie tego na zywo

Zapewniam cie, ze w ogladaniu na zywo przezycia sa niesamowite nawet jak bolid F1 jedzie bez sensu, bez scigania sie... Ja sie tylko martwie o stan zdrowia kibicow po tych 2 godzinach, halas jest jakbys dal 2 razy tyle co maksimum w telewizorze
No właśnie rzeczywiście na żywo to ma zdecydowanie większy sens, niż w tv - widok pędzącego 320 km/h bolidu wygląda na żywo naprawdę efektownie... Ryk silników to też pewnie niezłe przeżycie.

jacol napisał/a:
smialo mozna porownac f1 w stopniu nudy ze skokami

A taki snooker plasuje się tuż za nimi, co panie Jacol?


tam sie syt wbrew pozorom zmienia bardzo szybko i finezja zkaju finezja zagran kazdy kto choc troche gra w bilard wie o czym mowie
ja nie gram ale np takiego snookera czy boules to sobie obejrze
a w f1 dublet ferrari i bedzie podwojne mistrzostwo w tym roku. zeby jeszcze tylko kubica wyprzedzil w generalce hamiltona i bedzie genialnie

i finezja zkaju finezja zagran kazdy kto choc troche gra w bilard wie o czym mowie

Najładniejsza finezja to jest w curlingu!

A bilard, jak większość gier barowych, lepiej się samemu uprawia, podobnie jak darta, czy piłkarzyki - aż tak super się tego nie ogląda.

Kubica trochę zawalił dzisiaj tym startem... później po kolei wysypali się wszyscy z tyłu stawki, którzy mu mogą zagrażać w generalnej klasyfikacji. Wypadek Kovalainena dosyć spektakularnie wyglądał. Póki co Ferrari wydaje się nie do zdarcia.

Najładniejsza finezja to jest w curlingu!

A bilard, jak większość gier barowych, lepiej się samemu uprawia, podobnie jak darta, czy piłkarzyki - aż tak super się tego nie ogląda.


Profanacja - porownac bilard z pilkarzykami?

[ Dodano: 2008-04-27, 15:55 ]


to tak jakbys zuzel z polo porownal


Albo nogę z koszykówką - używa się piłek

albo kolarstwo z f1 - jeździ się na kółkach

albo piłkę ręczną z siatkówką - używa się piłki głównie za pomocą rąk.

Bilard i piłkarzyki to gry barowe, tak jak wojna i brydż to gry karciane.

Oburzanie się na takie fakty to lekka groteska...
f1 to ostatnimi czasy wlasciwie jazda w kolko i kilka mijanek na torze plus masa taktyki, strategii, ktore biora lub nie biora w leb. najwazniejszym momentem wyscigow okazuja sie wizyty w pit lane bo to od nich zaleza zmiany pozycji.

mimo wszystko lubie sobie popatrzec na f1. i moze dzieki temu ze jezdzi kubica robie to chetniej. zaluje tylko ze odszedl schumi.

w kazdym razie moge teraz z jednej strony kibicowac ferrari bo ich od dawna lubie a z drugiej mam polaka, na ktorego sukcesy moge czekac.
Obecnie wydaje mi się, że są trzy najważniejsze elementy w F1 - 3 sesja kwalifikacji, kiedy decyduje się o strategii, start, kiedy jest najwieksza szansa na zmianę pozycji i w końcu wizyty w pit lane.

Albo nogę z koszykówką - używa się piłek

albo kolarstwo z f1 - jeździ się na kółkach

albo piłkę ręczną z siatkówką - używa się piłki głównie za pomocą rąk.

Bilard i piłkarzyki to gry barowe, tak jak wojna i brydż to gry karciane.

Oburzanie się na takie fakty to lekka groteska...


a kura i orzel to ptaki

Bilard i piłkarzyki to gry barowe, tak jak wojna i brydż to gry karciane.

No ale my tu o snookerze a nie billardzie. Snooker to tez gra barowa? Widziales ty kiedys stol do snookera na zywo? Lotniskowiec, caly parkiet by zajal
A rasiak i kaka to pilkarze
a jacol i zkaj to spammerzy?:D
Jakby snooker byl gra barowa, to bym z checia poszedl do takiego baru ze stolem do snookera i sie nauczyl grac
Niestety w Polsce praktycznie nie ma stolow do snookera, a na pewno nie ma zadnych w barach
A ponadto snooker jest ciekawszy niz formula 1, bo widac wszystko i mozna doceniac finezje zagran i pomyslowosc zawodnikow. W formule 1 nie jest to juz takie widoczne, szczegolnie jak stawka sie ustali juz na poczatku i praktycznie na czolowych miejscach nikt nikogo juz nie atakuje. Troche lipne jest to, ze tyle zalezy od sprzetu i mechanikow. Najlepszy kierowca nic nie zrobi bez odpowiedniego bolidu. W snookerze liczy sie tylko czlowiek

Niestety w Polsce praktycznie nie ma stolow do snookera, a na pewno nie ma zadnych w barach lokal juz chyba zamkneli, bo od poczatku wydawal sie pralnia pieniedzy ale klub bilardowy/bar "chicago" w lesznie dysponowal stolem do snookera. w poznaniu jest przy placu bernardynskim podobno jakis.

na pewno to mickiewicz nie zyje

a ja mimo wszystko wole ogladac f1 a nia snookera.

a moderator dzialu sport moglby tu porzadek zrobic
jesli mowisz o tym lokalu gdzie stoly sa na pietrze to wiem gdzie, bylem tam! przyjemna kulturalna atmosfera...
w snooka mozna zagrac wlasnie tam na mickiewicza w billaboom, ale jakos stolu i pozostalych akcesoriow pozostawia wiele do zyczenia, o wiele lepiej to wyglada w 12 ft na ul. za brama w okolicach placu bernardynskiego. stol do snoocza jest tez w kinepolis.
Pierwszy wywiad telewizyjny Roberta Kubicy

Wywiad Macieja Kurzajewskiego (dla Wizji Sport) z 14-letnim Robertem Kubicą

Czy tylko ja mam wrażenie, czy Robert od tamtego czasu tylko urósł?
jest kolejne drugie miejsce po bardzo fajnym wyscigu. a wszystko dzieki opadom deszczu

hamilton niestety byl najlepszy. szkoda ze ten problem z banda na poczatku nie okazal sie powazniejszy

kubica na deszczu radzi sobie dobrze. podobnie na torach ulicznych. do tego mial raczej szczescie niz pecha i udalo sie zajac bdb miejsce.

massa mnie zaskoczyl bo z dwojki ferrari to raczej na raikkonena bym stawial. ale pokazal w koncu ze brak kontroli trakcji nawet na deszczu i trudnym torze nie jest mu straszny, chociaz wylecial raz ladnie z trasy - mial tylko szczescie ze na tym bezpiecznym zakrecie
tor super, wyscigi tez ale tylko na GP MONACO bo reszta to nuda!
szkoda tylko Sutila! bo raz by sie mu mogło udac w koncu a tu jeszcze nie z jego winy i koniec jazdy Robert pokazał klase i nareszcie nie irytuje już postawa strategów zespołu!!!
No GP Monaco to rzecz, którą zawsze fajnie się ogląda. Wąskie uliczki, zakręciki i jeszcze doszedł deszcz, czyli niesamowite zabawy z oponami.

Kubica bardzo ładnie. Niemal wszyscy dziś popełniali wielkie błędy, a on pojechał prawie idealnie. Miał oczywiście wiele szczęścia, z 5 pozycji na 1 na początku wyścigu przesunął się wyłącznie za sprawą kolejno: problemów sprzętowych Kovalainena, zaliczenia bandy Hamiltona, kary Raikkonena i okropnego błędu Massy. Ale szczęście sprzyja lepszym, a Kubica był dziś zdecydowanie najlepszy moim zdaniem.

wazne ze dowiozl to drugie miejsce w czym pomogli mu chyba stratedzy ferrari... ale za miesiac nikt o tym nie bedzie pamietal , no i szkoda sutila bo jechal na zyciowke
Najwięcej szczęścia, niestety, miał Hamilton. Popełnił błąd, na którym moim zdaniem paradoksalnie skorzystał. Zjechał do pit stopu, gdzie wymienili mu opony i, przede wszystkim, dotankowali go. Jego strata do lidera powinna być znaczna (ok.25s?), jednak wskutek wyjechania na tor samochodu bezpieczeństwa, dogonił czołówkę. Mała strata + jeden zaliczony zjazd do pit stopu, zapewniły mu w tym momencie zwycięstwo.

Jak już zostało powiedziane - Kubica pojechał bardzo dobrze. Nie popełniał błędów tak jak inni (Massa, Kimi, Alonso), co dało mu zasłużone miejsce na podium. Szkoda tego szczęśliwego błędu Hamiltona... No ale nie ma co gdybać!

Największym pechowcem był, oczywiście, Sutil. Mimo wszystko nie winiłbym za całą sytuację Raikkonena - wpadł w poślizg i robił, co mógł, żeby utrzymać bolid na torze a nie na bandzie. Pech chciał, że jechał tuż za Sutilem i wyszło jak wyszło.

I tak Kimi obroni tytuł!
Nie będę powtarzał tego co już wszyscy napisali o Robercie, Hamiltonie, Massie, Sutilu i Kimim tylko napiszę o drugim największym pechowcu wczorajszego Grand Prix, którym był dla mnie Nick Heidfeld

Startując z 13. miejsca po kilku okrążeniach znalazł się na 5. miejscu, tuż za czołówką. Niestety na tym najwolniejszym zakręcie, gdzie kierowcy jadą 50 km/h w bolid Nicka wjechał Alonso, uszkadzając na tyle skutecznie swój i Heidfelda bolid, że obaj musieli zjechać do pit-lane i przestali się liczyć w walce o punkty. Niestety Heidfeld ukończył zawody na ostatnim miejscu i żal było patrzeć jak ktoś z czołówki co chwilę go dublował A tak, jeśli udało by mu się obronić punktowane miejsce BMW nie straciłoby drugiego miejsca w klasyfikacji konstruktorów...
GP Kanady!!! może w ten weekend polski i niemiecki hymn zabrzmią dwukrotnie - na Euro i w Kanadzie?? jak narazie 2 razy drugie miejsce w treningach....bedzie ciekawie

[ Dodano: 2008-06-08, 21:03 ]

noi mamy lidera! szkoda że Polsat woli pokazywac mecze niż zwyciestwo Polaka ...była transmisja live na TV4 Oglądałem z przyjemnością.

Kubica mnie przeraża absolutnie. To jest maszyna nie człowiek. Kiedy wszyscy popełniają błędy, on z zimną krwią, determinacją i niesamowitą koncentracją osiąga cel za celem.

Dziś pech prześladował właściwie wszystkich wielkich. Troszkę więc szczęścia znów było, ale ile w tym też umiejętności Roberta! Klasa, klasa, na kolana przeciwnicy! Jak on w BMW potrafi tak świetnie jeździć, to boję się, czy po przesiadce do Ferrari czy McLarena nie mielibyśmy nowego Schumachera-dominatora F1.

Super po prostu. Historyczne zwycięstwo pod kilkoma względami. Oczywiście pierwszy Polak na szczycie, pierwszy kierowca BWM Sauber, pierwszy dublet BMW Sauber, pierwszy zwycięzca GP zza żelaznej kurtyny... Coś się dziś w F1 zmieniło, mam nadzieję na stałe

...była transmisja live na TV4 Oglądałem z przyjemnością. no ja nie mam tego wspaniałego programu;( wiec zazdroszcze emocji , co do wyścigu i wyjatkowości Roberta zgadzam sie z Tobą. Denerwują mnie powoli te spekulacje na temat przejścia do Ferrari...oby sie to nie sprawdziło....i żeby media ucichły na ten temat bo Kubicy BMW da zwyciestwa i stałą pozycje w zespole który sam niejako stworzył!!!

Dziś pech prześladował właściwie wszystkich wielkich. Troszkę więc szczęścia znów było, ale ile w tym też umiejętności Roberta! Klasa, klasa, na kolana przeciwnicy! Jak on w BMW potrafi tak świetnie jeździć, to boję się, czy po przesiadce do Ferrari czy McLarena nie mielibyśmy nowego Schumachera-dominatora F1.

Raczej nowego Ayrtona Senne... Kto wie, moze kiedys, a dzisiaj pokazal klase:)
Nie mam TV4, ale od czego jest sopcast. Dawno tak emocjonującego wyścigu F1 nie oglądałem. Piękna walka z Heidfeldem. Mieliśmy też sporo szczęścia - gdyby Hamilton w ostatniej chwili nie skręcił to wjechałby nie w Raikonnena, a w Kubicę...
Nie jestem jakimś wielkim fanem i znawcą F1, ale wielkie gratulacje dla Kubicy, że w końcu mu się udało wygrać!! Przynajmniej on dziś dostarczył trochę radości polskim kibicom

Nie mam TV4, ale od czego jest sopcast. Dawno tak emocjonującego wyścigu F1 nie oglądałem. Piękna walka z Heidfeldem. Mieliśmy też sporo szczęścia - gdyby Hamilton w ostatniej chwili nie skręcił to wjechałby nie w Raikonnena, a w Kubicę...

Może po prostu bardziej lubi Kubice - w końcu razem jeździli w niższej serii i są kolegami. . . poza tym Raikonnen pozbawił go w zeszłym roku mistrzostwa i w tym roku także zdaje się największym zagrożeniem Wybór był oczywisty
Poza tym to byłby już zbyt duży pech, mieć wypadki na tym samym torze dwa lata z rzędu A tak teoretyczne fatum GP Kanady zostało pięknie i skutecznie rozproszone.
mam nadzieje ze jest gdzies na youtubie wypadek hamiltona. bo ze wzgledu na ulewe w lesznie zuzel mi kolidowal z f1 i widzialem tylko pol wyscigu i to bez komentarza

a glosne ROBERT KUBICA!! DZIŚ WYGRAŁ ROBERT KUBICA!! gdy wracalismy z meczu polski przez miasto bezcenne

mam nadzieje ze jest gdzies na youtubie wypadek hamiltona.

Dosyć zaskakujący obrót wydarzeń. Ale to nie pierwszy taki "głupi" błąd Hamiltona...
dobrze ze hamilton wybral raikonena a nie kubice:D

mam nadzieje ze jest gdzies na youtubie wypadek hamiltona. bo ze wzgledu na ulewe w lesznie zuzel mi kolidowal z f1 i widzialem tylko pol wyscigu i to bez komentarza
Po północy na polsacie była retransmisja

Jak wróciłem do Poznania, to oglądałem od 20-któregoś okrążenia - jak jeszcze Heidfeld prowadził. W nocy obejrzałem cały wyścig i jeśli chodzi o wypadek Hamiltona, to facet chyba jest daltonistą


Ale to nie pierwszy taki "głupi" błąd Hamiltona

I tak nic nie przebije wciśnięcia guzika sekwencji startowej w ostatnim GP zeszłego sezonu...
Kocham mentalnosc Polakow, podobnie jak na skokach narciarskich "jeeee kolejny sie rozwalil!"
to chyba nie jest mentalnosc polakow. po prostu wypadki w sportach czy to motorowych czy samochodowych sa widowiskowe i jako czesc tego sportu fajnie sie je oglada - chociaz oczywiscie jest u prawdziwego kibica zawsze jakas obawa o zdrowie zawodnika (no chyba ze to jakis kijek )

a jezeli dzieki takiemu wypadkowi moj zawodnik ma zdobyc lepsza pozycje to tym bardziej mi sie taki wypadek podoba

Kocham mentalnosc Polakow, podobnie jak na skokach narciarskich "jeeee kolejny sie rozwalil!"

W tym konkretnym wypadku trudno akurat dokładnie o to nas oskarżać. Sytuacja po prostu wyglądała komicznie. Wyobraź sobie, że jeden z najlepszych kierowców świata wjeżdża w innego najlepszego nie przez złe warunki pogodowe, usterkę maszyny czy też jakiś swój poważny błąd. Nie - po prostu nie zauważa czerwonego światła i faktu, że bolidy przed nim się zatrzymały... I co najzabawniejsze - taki numer nie zdarza mu się po raz pierwszy. Raczej z tego się nabijamy.

Z drugiej strony zarówno w skokach jak i formule 1 wypadki potrafią być niezwykle efektowne. I w tym wypadku tym bardziej podziwia się naszych, gdy potrafią cało z nich wyjść - tak jak w przypadku Kubicy, który swoje szczęście zawdzięcza ultraodpornej maszynie, czy Małysza, który już wszystko zawdzięczał sobie w przytoczonej sytuacji:

a to wszystko przez to że sie Raikkonenowi czerowna lampka z tyłu nie świeciła się:rotfl1:

I tak nic nie przebije wciśnięcia guzika sekwencji startowej w ostatnim GP zeszłego sezonu...

I w przedostatnim GP, co to wpadl w zwirek bo przeszarzowal na wjezdzie do boxow
i stalo sie to czego sie obawialem.
FIA zmienilo zasady wylaniania mistrza swiata. mistrzem zostanie ten kto wygra najwiecej wyscigow (w drugiej kolejnosci w przypadku remisu liczone sa punkty).
rozwiazanie lepsze od tego, ktore w ogole usuwaloby pkt, ale najlepszym byloby (o ile w ogole konieczne sa jakies zmiany) uprzywilejowanie zwyciezcy dodatkowymi pkt

jestem zdecydowanym przeciwnikiem tego typu rozwiazan. a wy?

a wy?

Tez. Choc to wiele zalezy od tego jak stawka sie rozlozy. Mozemy byc swiadkiem "pasjonujacej" walki o teamordery, ale jesli za zmiana regulaminowa poszly zmiany techniczne, o ktorych mowi sie od bez mala 5 lat, to moze wyscigi wciaz (czy moze raczej znowu) beda ciekawe
Obecne zmiany w wyłanianiu mistrza są idiotyczne, przez co nie są spójne z resztą zasad. Jako uzasadnienie można podać, że teraz kierowca na 2 lub 3 miejscu będzie walczył o to aby by pierwszy. Zamiast tak jak hamiltonek, kalkulować jestem na 2 miejscu, dostanę tylko 2 pkt mniej i tak mam nad Massą przewagę w generalce, niż ryzykować bardzo możliwą kolizją podczas wyprzedzania. Każdy wie, że hamiltonek wyprzedzał zawsze jak święta krowa, przy okazji wypychając innych bez uzasadnienia z toru po manewrze wyprzedzania. Korzystając z mocy bolidu. Więc inni kierowcy za wyjątkiem Sutila i Glocka go nie nawidzą. A Massa jako latynos podobnie jak Alonso zadbał by, żeby hamiltonek odczuł manewr wyprzedzania. Pamiętamy jak Massa będąc na siódmym miejscu, a hamiltonek na 6, obrócił go o 360 stopni przez co stracił wiele pozycji.
A kontrargumentów jest wiele.
Najlepszym sposobem byłoby dodanie kilku pkt za pierwsze miejsce np. 14pkt lub 16 pkt, reszta pozycji tak samo punktowanych.

Najlepszym sposobem byłoby dodanie kilku pkt za pierwsze miejsce np. 14pkt lub 16 pkt, reszta pozycji tak samo punktowanych. i zwazywszy na to, ze tak wlasnie wygladala propozycja zmian zaproponowana przez teamy f1, dziwi fakt, ze FIA jednak poszlo w strone pomyslu ecclestone'a

z drugiej strony. wg nowych zasad w zeszlym roku wygralby massa a wiec ferrari

nie zmienia to jednak mojego zdania, ze mistrzem swiata powinien byc zawodnik najrowniej jezdzacy, a nie wybijajacy sie od czasu do czasu.
zawsze były są i będą jakieś tam machlojki nic się na to nie poradzi nie podobają mi się te zasady wyłaniania mistrza no ale cóż mam nadzieje że w tym sezonie będzie dużo wyprzedzania i dużo Hamiltona zakopanego w piasku albo jeżdżącego po trawie za ten styl jazdy jaki ma to mu się należy
Należy przypomnieć deszczowy wyścig dwa late temu w GP Europy, gdzie przez to, że heidfeld uszkodził bolid Kubicy i jeszcze go wywiózł za tor, zabrał mu możliwość wygranej. Szwab uważał, że on jedzie co z tego, że przed nim jest Polak, "przecież to niezgodne z zasadami ". Wracając do głównego wątku na jednym z większych zakrętów w podobnym czasie 5 kierowców wypadło, ze swej winy poza tor. Każdy zgodnie z zasadami, jak nie mógł powrócić na tor to wysiadł z kokpitu, ale nie hamiltonek on bezczelnie czekał jak podjedzie dźwig z ekipą porządkową i wyciągnęli go ze żwirowej pułapki w ciągnęli na tor. Oczywiście wcześniej wypuścili safety car, aby ekipa porządkowa mogła dokonać tego epokowego dzieła bez problemu, a hamiltonek aby nie stracił okrążeń do czołówki, po tym sędziowie pozwolili hamiltonkowi zrównać się pod kątem okrążeń z resztą stawki. Oczywiście po wyścigu, hamiltonek nie został za to zdyskwalifikowany, ani nie spotkała go za to żadna kara.
Ponadto wspomniany wyścig GP Japonii dwa lata temu, gdzie hamiltonek używał sobie ile mógł, nie oszczędzał opon mimo uwag inżyniera. Po czym jego opona wyglądała jak ścierka i hamiltonek, który z nadmierną prędkością zbliżał sie do białej linii, chciał przed nią wyhamować i zaoszczędzić czas. Niestety się przeliczył. Wypadł z toru na kamyczki i oczywiście znowu czekał w bolidzie. Jak porządkowi podeszli to walił w kierownicę, aby ich pogonić. "No dalej, chcę jechać ". Japończycy nie byli Niemcami i nie złamali zasad, przez co hamiltonek był na nich bardzo obrażony. Nie zapomnę wyrazów twarzy Denisa i inżyniera, którzy wyglądali jakby mówili, przecież to niezgodne z zasadami, jak nasz zawodnik może nie ukończyć wyścigu, a przecież nasze czarne dziecko miało zawsze wygrywać.
Mega hitem, był wygaszenie silnika po naduszeniu przycisku na kierownicy podczas GP Brazylii dwa lata temu. Hamiltonek jedzie, po czym jego bolid ustaje, a inni go wyprzedzają . Co za "Jeleń" nie obrażając naszego Jelenia . Po tym incydencie, inżynierowie maclarena przeprojektowali układ kierownicy, tak aby ich mistrz mógł bez przeszkód ścigać się w wyścigach . Skoro dla hamiltonka była za trudna obsługa kierownicy należy stworzyć taką jaką będzie umiał się posługiwać. Inni kierowcy mieli takich potrzeb jak on .
hej ale te nowe zasady wyłaniania mistrza to dopiero od przyszłego sezonu obowiązują no nie ?

hej ale te nowe zasady wyłaniania mistrza to dopiero od przyszłego sezonu obowiązują no nie

potwierdzam, zespoly zaprostestowaly i pomysl Ecclestone'a poczeka do przyszlego sezonu
pytanie po co w ogole wprowadzac system punktacji, ktory zostal oprotestowany przez teamy

a bmw podala ze kubica sezon zacznie bez kersu. nick, jako ze jest sporo lzejszy, pojedzie z ta cala machina. zobaczymy jak to bedzie wygladalo w australii
Ferrari, Red Bull i Renault oprotestowaly dyfuzory, zobaczymy czy cos ten protest przyniesie, bo sprawa jest co najmniej dziwna.

A co do Kersu, to taki Heidfeld jest 10 kg lzejszy od Kubicy, ale z kersem w bolidzie bedzie mial duzo mniej mozliwosci ustawienia balansu samochodu. Biorac pod uwage, ze bolidy sa teraz mocno nadsterowne moze miec to duze znaczenie, takze nic nie wiadomo

Ferrari, Red Bull i Renault oprotestowaly dyfuzory, zobaczymy czy cos ten protest przyniesie, bo sprawa jest co najmniej dziwna. hehe po dzisiejszych treningach chyba nawet wiem czemu zostały oprotestowane
http://fantasyf1.sport.onet.pl/

Fajna zabawa, można pobawić się w menedżera teamu Formuły 1 Dysponujemy budżetem w kwocie 70 mln euro i za te pieniądze musimy "kupić" 3 kierowców, 1 konstruktora i 1 silnik. Jakby znalazło się paru chętnych na forum można założyć własną ligę
No i skonczylo sie tak, jak mniej wiecej wszyscy sie spodziewali. Jak Ferrari, BMW i RBR wprowadza po Malezji dyfuzory to bedzie jeszcze ciasniej w czolowce, MCL raczej na straconej pozycji. Massa i Raikkonen to jedynii jezdzacy z Kers w pierwszej 10, takze jak na razie ten system w ogole nie dziala
No i jesteśmy już po pierwszym wyścigu w sezonie 2009. Co by można ciekawego o nim napisać? Nasuwają mi się tylko słowa Kubicy sprzed roku, kiedy uderzył w niego Nakajima: "Shit happens."

Wyścig był według mnie bardzo emocjonujący. Gdyby tylko Barrichello zjechał na zmianę opon trochę wcześniej Kubica mógłby pokusić się o zwycięstwo. Szkoda, że Vettel nie odpuścił tego zakrętu, na którym doszło do zderzenia. Mógł go trochę bardziej ściąć. Zwłaszcza, że w Fantasy F1 mam ich obu w moim teamie i straciłem przez ten manewr 14 punktów

Shit happens.
Trzeci wyścig w Australii, trzeci raz Kubica nie dojeżdża. Prawdziwe fatum. Naprawdę szkoda, bo na drugim miejscu powinno się skończyć. Nawet jeśli Kubica nie wyprzedziłby Vettela na tamtym zakręcie to zrobiłby to w innym miejscu. Klasyczny pech. A Brawny teraz będą godzić fanów Ferrari i McClarenów, bo te ekipy za dużo sobie jak na razie nie pojeździły.
Wg mnie Kubica wybral chyba najgorszy zakret do wyprzedzania, za to caly wyscig jechal swietnie, do tego Vettel sie nie popisal. Ferrari i Mcl slabiutko, tylko Hamilton punktowal dzieki umiejetnosciom i duzej dawce szczescia, bo bolidy jest slaby.

Widac, ze najwiecej zmienily opony, a nie Kers czy nowa aerodynamika. Ogolnie stawka wyrownana i bardzo duzo emocji.
Czy ja wiem czy najgorszy? Inni zawodnicy, którzy wyprzedzali w tym miejscu nie mieli większych problemów. Kubica wybrał dobrze, opóźnił maksymalnie hamowanie, pojechał szeroko po zewnętrznej. Wina leży po stronie Vettela, który nie zachował się tak jak powinien, ale widocznie nie chciał tak łatwo odpuścić Kubicy 2. miejsca.
Kubica zagral va banque - pewnie nie chcial tracic predkosci jadac za Vettelem, dlatego probowal wyprzedzic go od razu i liczyl zapewne na to, ze uda mu sie jeszcze wyprzedzic Buttona, na co byla zreszta szansa, bo widac, ze miekkie opony zupelnie nie jechaly. Zal troche straconych punktow, bo BMW wybralo doskonala taktyke na wyscig, poza tym pomogla jeszcze neutralizacja i drugie miejsce bylo praktycznie pewne, ale Robert zaryzykowal - tym razem sie nie udalo, ale jak to sie mawia "zeby wygrac, trzeba grac"

- Byłem już przed Vettelem - powiedział na wstępie Kubica, który wytłumaczył, co zaszło na torze. - On na pierwszym zakręcie pojechał za szeroko. Zahamowałem więc, a potem zacząłem go wyprzedzać. Kiedy zobaczył, że go wyprzedzam, puścił hamulce i dodał gazu. W końcu mnie dotknął. Próbował się odczepić od niego, ale miałem urwane przednie skrzydło. Wprawdzie jechałem dalej, ale wpadło ono pod bolid.

- Sądzę, że gdybym wyprzedził Vettela, walczyłbym o zwycięstwo - zakończył.

Cóż - Vettel w wywiadzie twierdzi, że mu Kubica nie zostawił miejsca na wyjściu. Tak można by długo gadać. Do wypadku przyczyniły się też zapewne miękkie opony Vettela, które nie zapewniały dobrej przyczepności. Bezsensu tu jednak wskazywać winnych, po prostu pechowy wypadek, jakich wiele w F1.
Zakret nr 3 bodajze, gdzie slonce oslepialo wszystkich kierowcow, zreszta niewazne. Za tydzien w Malezji bedzie lepiej
dokładnie - zaryzykował nie udało mu się - TRUDNO się mówi ważne że widac iż bolid całkiem całkiem sie spisuje ale prawie mi się udało z tym szaleństwem i obstawieniem że Vettel może wygrac

Cóż - Vettel w wywiadzie twierdzi, że mu Kubica nie zostawił miejsca na wyjściu. Tak można by długo gadać. Do wypadku przyczyniły się też zapewne miękkie opony Vettela, które nie zapewniały dobrej przyczepności. Bezsensu tu jednak wskazywać winnych, po prostu pechowy wypadek, jakich wiele w F1.

Vettel został ukarany za wypadek cofnięciem o 10 miejsc startowych w kolejnym GP.

Red Bull dostał karę 50 k baksów za jazdę Vettela bez jednego koła. . .
i hamilton na podium

nie rozumiem tylko wymiaru kary dla vettela. 50tys $ to akurat jest detal, bo summa summarum zaplaci to team. ale przesuniecie o 10 miejsc w nastepnym gp to chyba troche za duzo. nie czytalem nigdzie - tylko w radio slyszalem - wiec nie jestem pewny teraz. te kary sa za kolizje z kubica czy za stworzenie niebezpieczenstwa na torze (chodzi o jazde bez jednego kola)?
50 tysi jest za kontynuowanie jazdy bez kola, a cofniecie na starcie za spowodowanie kolizji
wg mnie sytuacja byla na tyle "wyscigowa" ze ciezko mowic o spowodowaniu wypadku. te 10 miejsc do tylu jak dla mnie jest kara zbyt wysoka.

z co do jarno trulliego. za wyprzedzanie podczas pobytu SC na torze zostal z tego co widze zdyskwalifikowany.
czy rok temu hamilton za wyprzedzenie raikkonena (ktory pozniej wylecial z toru o ile dobrze pamietam) w takiej sytuacji nie dostal kary 25s?
Ale Hamilton to święta krowa

Ja uważam, że kara jest mimo wszystko dobra. Niesprawiedliwa (w kwestii wysokości) co prawda, ale dobra. FIA chodzi o to aby wyścigi były widowiskowe, wyrównana stawka, dużo walki na torze, a nie tylko na pitstopach. . . no i w tym wyścigu mieliśmy walkę o najwyższe miejsca, która zakończyła się. . . zniechęcajaco dla tego, który ją podjął. Gdyby Kubica skalkukował wszystko to doszedłby do wniosku, że lepiej dowieźć pewne punkty albo ew. poczekać na dogodniejszą sytuacje. . . ale chciał walczyć o, być moze nawet 1 miejsce. I tak powinno byc.

Wysoka kara ostudzi zapędy kierowców, którzy bardzo agresywnie i jakby nei było, także nierozsądnie reagują na wszelkie próby wyprzedzania ich - i słusznie wg mnie.
Nie rozumiem tylko dlaczego RBR dostal kare finansowa, za to ze Vettel byl sprytny, i jechal na 3 kolach za safety carem... ale moze to dlatego, ze ja pochwalam wszelkie przejawy cwaniactwa

FIA chodzi o to aby wyścigi były widowiskowe

Wypadek był całkiem widowiskowy. Zgadzam się, że wina była Vettela, ale kara naprawdę wysoka. Bo Kubica naprawdę mało miejsca mu zostawił, opony były starte, a poza tym jestem pewien, że na miejscu Niemca Polak też by nie odpuścił. I wtedy byśmy się na wysokość kary oburzali...


Nie rozumiem tylko dlaczego RBR dostal kare finansowa, za to ze Vettel byl sprytny, i jechal na 3 kolach za safety carem... ale moze to dlatego, ze ja pochwalam wszelkie przejawy cwaniactwa

Cóż za wnikliwa analiza Napisałbym "samokrytyka", ale jakoś nie dostrzegam wyrzutów sumienia Team dostał, bo kazał Vettelowi jechać dalej zamiast zatrzymać się na poboczu, a jest to oczywiście niebezpieczne dla innych pojazdów na torze, bo przecież może coś z takiego uszkodzonego bolidu odpaść i wpaść wprost pod koła wyprzedzającego wozu...
Bardzo malo miejsca Vettel zamiast hamowac przyspieszyl i zabraklo mu przyczepnosci, kara sie nalezala, jak wysoka nie nam oceniac


Wypadek był całkiem widowiskowy. Zgadzam się, że wina była Vettela, ale kara naprawdę wysoka. Bo Kubica naprawdę mało miejsca mu zostawił, opony były starte, a poza tym jestem pewien, że na miejscu Niemca Polak też by nie odpuścił. I wtedy byśmy się na wysokość kary oburzali...

Jasne, wypadek był widowiskowy, ale po takim wypadku maleją szanse na kolejne wyprzedzanie bo każdy kierowca widzi, o. . . Kubica połasił się i się przejechał, czeba było dowieźć na furmance to 3 miejsce.

A co do tego czy by odpuścił. Wg mnie Vettel jest dobrym furmanem, ale podobnie jak Hamilton jest takim młodym wilczkiem, mało doświadczonym, zaczepnym. . . gorąca krew, emocje itd. A Formuła 1 to taki sport gdzie ważniejsza jest zimna krew, precyzja, chłodna kalkulacja. . . wg mnie Kubica nie rozwaliłby wozu kogoś kto go wyprzedza.

wpaść wprost pod koła wyprzedzającego wozu

Jak wyprzedzajacego jak jechal za SC? Ja rozumiem jakby byl normalnie wyscig, ale tu sie wlekli za SC, widac na taka jazde 3 kola wystarczaja, nie pamietam czy ostatecznie wypadl z trasy czy sam zrezygnowal. Rozumiem, ze kara dla szefostwa za podjudzanie Vettela do takiej jazdy.

Bardzo malo miejsca Vettel zamiast hamowac przyspieszyl i zabraklo mu przyczepnosci, kara sie nalezala, jak wysoka nie nam oceniac

Woj, mam nadzieje, ze zartujesz - bo proba udowodnienia czegokolwiek jakims zdjeciem jest absurdalna. Szczegolnie gdy mamy filmiki, ktore pokazuja, ze Kubica wyprzedza Vettela po czym spycha go mocno do boku i zostawia malo miejsca. Polak miał do tego prawo, bo był z przodu, ale miejsca tam było mało dla rozpędzonego bolidu ze zużytymi oponami, więc nie próbuj z nas robić wariatów jakimś losowo wybranym kadrem.


Haha. Jasne. 30 tys. poprzednich wypadków ich do tego nie zniechecilo, ale ten moze

ja bym powiedział, że skoro "30 tysięcy" poprzednich wypadków kiedy próba przesuniącia się z czołowej pozycji na bardziej czołową skończyła się skarceniem takiej próby i zaprzepaszczeniem szansy na jakiekolwiek punkty, zniechęciła kierowców do wyprzedzania to ten przypadek jeszcze bardziej zniechęci. . . co innego ryzykować w środku stawki, w środku wyścigu, a co innego na początku wyścigu na trzecie okrążenie przed końcem


Cóż to czyste dywagacje - po reakcjach Vettela zaraz po wypadku widac bylo, ze rzeczywiscie wypadek byl wynikiem mlodzienczej brawury, ale tak jak mowie - zlozylo sie na niego pare czynnikow - to nie bylo tak, ze Vettel sobie po prostu odbil w bok, zeby przypadkiem Kubica nie mogl sie cieszyc z drugiego miejsca na mecie.

Czyste dywagacje. . . tak jak Twoje kiedy pisałeś, że Kubica też by wg Ciebie nie odpuścił
Z kamery Vettela bylo widac, ze zmiescilby sie w zakrecie, gdyby przejechal go normalnie - widac tez jak za wczesnie konczy hamowanie kiedy Kubica jest przed nim, przyspiesza i wpada w poslizg, wiec nawet jesli Kubica nie zostawilby wystarczajaco duzo miejsca, a Vettel pojechal normalnie zamiast bez sensu bronic pozycji nie do obronienia, to juz w zakrecie bylby o cala dlugosc za Polakiem.

Takze wypadek spowodowany raczej poslizgiem i goraca glowa Niemca, a nie brakiem miejsca.

Hehe, bez zartow z tym zniecheceniem do wyprzedzania - mowienie o tym po wyscigu, w ktorym nonstop ktos kogos wyprzedzal jest zabawne
miejmy tylko nadzieje ze w malezji mclareny spelnia moje oczekiwania co do widowiskowosci i stana w plomieniach dawno nie widzialem plonacego bolidu f1 (nie licze plonacego wylotu paliwa massy). i ferrari mogloby jakies pkt zdobyc. a najbardziej ciekaw jestem czy brown znow zdominuje eliminacje. no i podium kubicy byloby bardzo mile.

gp australii bylo minelo. nie ma co rozpamietywac specjalnie

[ Dodano: 2009-04-02, 12:44 ]

dawno nie widzialem plonacego bolidu f1
zadowolony?
ale parodia to gp. az nie chce mi sie nic pisac.
Ecclestone i cala ta zgraja tetrykow podjeli wspaniala decyzje - dzisiaj nie bylo wyscigu, tylko zupelna loteria i chaos, co wspaniale obrazuje 3 pozycja Heidfelda. Niemiec jechal chyba najgorzej z calej stawki, za kazdym razem kiedy pojawial sie na ekranie, ktos go wyprzedzal, a zdobedzie punkty, bo zmienil w dobrym momencie opony komedia

Jakby Brawn mial lepszego kierowce niz Barrichello (ktory chyba juz powinien udac sie na emeryture) to team mialby w kazdym wyscigu dublet - sa daleko przed wszystkimi. Ferrari po raz kolejny sie osmieszylo, Mclaren i tak nic na razie nie jest w stanie zrobic. Zaskakujaca forma Toyoty, swietna jazda.

Kubica w Chinach bedzie mial juz trzeci silnik Czuje, ze zapowiada sie powtorka z sezonu 2007, teraz cos ze skrzynia biegow itd.

Brawo dla Kimiego, ze wyszedl z bolidu i olal organizatorow.

dzisiaj nie bylo wyscigu, tylko zupelna loteria i chaos, co wspaniale obrazuje 3 pozycja Heidfelda.

a nawet 2 xD
ogolnie, to gp to jakas farsa, cale szczescie, ze dzisiaj rusza liga zuzla
najlepszy moment dzisiejszego gp?
kiedy pokazali kibicow w samych gaciach zjezdzajacych na dupsku po trawie
ten moment akurat przegapilem

ale oddac trzeba, ze zmiany regulaminowe uatrakcyjnily wyscigi. bylo sporo mijanek na trasie. mysle ze tyle ile dzisiaj bylo mijanek (mam na mysli tutaj jeszcze to normalne sciganie przed opadami) nie bylo przez caly zeszly sezon
Nie wiem - rzeczywiście teraz GP są ciekawsze, ale mnie właśnie dużo bardziej uderza fakt, że w tym sporcie tak mało liczą się umiejętności kierowców. Skoro niby "zarąbiści" kierowcy, którzy kiedyś cały czas wygrywali po zmianie bolidów nagle są z tyłu, a dawni słabeusze po dodaniu do ich bolidów nowinek technicznych wszystkich wyprzedzają, to ten sport staje się strasznie bezosobowy. Nowe zasady miały zwalczać to, że w formule 1 większość zależy od talentu inżynierów niż od talentu kierowców, ale paradoksalnie tylko dostarczyły tej tezie więcej argumentów.
Rany, męczy mnie już to że po każdym gp ktoś po raz kolejny "odkrywa", że w tym sporcie liczy się maszyna ! No tak ! To jest właśnie formuła 1 - zawsze taka była. Tak samo jak w wyścigach konnych liczy się KOŃ, a dżokej jest tylko dodatkiem, tak samo jest w f1, a jesli ktoś chce sobie pooglądać rywalizacje kierowców to może sobie obejrzeć karting

A nowe zasady nie miały tego zmieniać tylko zwiększyć widowiskowość wyścigów i akurat to się udało w dużej mierze.

Tak samo jak w wyścigach konnych liczy się KOŃ, a dżokej jest tylko dodatkiem, tak samo jest w f1,

Umiejętności dżokeja uznaje się za dużo ważniejsze niż umiejętności kierowcy w f1. Tyle że w przypadku wyścigów konnych łatwiej jakoś kibicować koniowi - żywej wszak istocie niz w przypadku f1 kupie żelastwa jaką jest bolid. Widowiskowość widowiskowością, ale sport w którym co chwila zmieniają się reguły, a przy zmianie reguł można całkowicie przetasować rankingi i czołówkę ma po prostu w sobie coś odpychającego.
europejskie grand prix f1 leca o godz. 14.00
przelacz na tvp2 i ogladaj familiade
No wlasnie, nie rozumiem skad te narzekania, nie chcesz nie ogladaj.

Zreszta umiejetnosci kierowcy w pewnym stopniu tez sie licza, wystarczy zobaczyc jak jezdzi Button, a jak Barichello. Majac bezkonkurencyjny bolid ten drugi nie jezdzi najlepiej, wiec bez przesady, bolid sam nie jedzie.
re Zkaj

Ale każdy bolid ma swoich inżynierów i oni też żyją Ten sport zawsze taki był F1 to konkurencja inżynierów, kierowców, strategów i mechaników (np. na pitstopach) W takiej właśnie kolejności. I kierowca jest bardzo ważnym elementem w chwili kiedy osiągi bolidów są porównywalne. W tym momencie wychodzi klasa kierowców. Przegrywają ci którzy są nieregularni, roztargnieni, mało precyzyjni, wolni. . . dobry kierowca może konkurować i wygrywać nawet nie tyle z porównywalnymi co troszkę silniejszymi bolidami i to trzeba docenić. Wydaje mi się, że jesteś niedzielnym kibicem f1, który ogląda ją odkąd jeździ w niej Kubica i po dwóch sezonach gdy już wydaje mu się, że ogarnął układ sił, nagle przeżył zawód bo po kilku transferach i wybudowaniu nowych aut, cały ten układ wywrócił się do góry nogami. Aby móc oceniać i ustalić sobie jakąś hierarchie klasy kierowców trzeba obejrzeć kilka sezonów i zobaczyć jak dany gość radzi sobie z klasowym bolidem z czołówki, jak z bolidem ze środka stawki, a jak z jej końca i przede wszystkim jakie osiągi ma w porównaniu z kolegą z teamu.

europejskie grand prix f1 leca o godz. 14.00
przelacz na tvp2 i ogladaj familiade


A co to znaczy akceptować w 100% ? A Ty akceptujesz w 100% piłkę nożną ?

W ogólnych zarysach akceptuje ów sport - można powiedzieć, że idea wyścigu konstruktorów gdzie kierowcy, pełnią role szoferów tudzież furmanów - mi sie podoba. To wszystko jest bardziej ekscytujące od wyścigu identycznych lub niewiele sie różniących pojazdów bo prócz kierowcy liczą się także efekty pracy konstruktorów, a i ostatecznie zawalić coś mogą mechanicy Swoją rolę odgrywają także ci którzy obmyślają strategie i synoptycy

Obecnie f1 przechodzi kryzys i to potrójny. Raz, że jest kryzys gospodarczy i trzeba szukać oszczędności, dwa że wyścigi były ostatnio mało widowiskowe i FIA musi wymyślić coś co by je uatrakcyjniło by nie stracić widza, trzy że przepisy są coraz bardziej skomplikowane, jest coraz więcej zakazów i nakazów, ustaleń dot. budowy bolidów i to wszystko jest trochę sztuczne. A co gorsza - przepisy nie są jasne i tak naprawdę wciąż nie ma rozstrzygnięcia co do dyfuzorów. .. Oczywiście wszystko się na siebie nakłada. Pytanie - co z tego wyjdzie ? Wg mnie nic ciekawego, cokolwiek zrobią. Zdaje się, że przy obecnym poziomie rozwoju technicznego, potencjał f1 się wyczerpał. . . dzisiaj jest to raczej konkurencja inżynierów pt. kto lepiej przystosuje się do aktualnych przepisów i wykorzysta wszystkie luki

Pewnie skończy się na dużym stopniu uniformizacji autek. Potrafię sobie nawet wyobrazić jak wszyscy jadą na jednym silniku. Mosley cos takiego ostatnio zaproponował. Kierowcy będą mieli zatem coraz więcej do powiedzenia, ale to już nie będzie f1 tylko coś nowego. Nie żeby coś gorszego, a po prostu innego

Co do wyścigu konstruktorów to przypomniało mi się jak w harcerstwie budowaliśmy cały dzien tratwy i tratwa mojego zastępu to była jakaś totalna porażka. Wyjątkowo nieudana konstrukcja Ale dzięki sile woli czy tam woli walki - zwyciężyliśmy wyścig tratw I to jest właśnie f1
Mnie sie nie podoba ten sport, w ktorym jedyna widowiskowosc polega na tym, ze przeciwnikowi spalil sie silnik albo mechanik przysnal na pitstopie i przez to jest strata powiedzmy 0,5 sekundy...

Mnie sie nie podoba ten sport, w ktorym jedyna widowiskowosc polega na tym, ze przeciwnikowi spalil sie silnik albo mechanik przysnal na pitstopie i przez to jest strata powiedzmy 0,5 sekundy... nie rozmawiamy o zeszlym sezonie. gdzie nota bene te roznice byly dosc spore. a walka toczyla sie miedzy dwoma i pol teamami.

teraz na torze jest troche mijanek. sporo w tym zaslugi niejasnych przepisow i umiejetnosci ich interpretacji i wykorzystania przez poszczegolne teamy.

ja ten sport akceptuje w duzej mierze i godze sie na kibicowanie teamom. dlatego mimo, ze nie przepadam za raikkonenem nie mam problemow z dalszym kibicowaniem ferrari i przy okazji tez jemu jako kierowcy tegoz wlasnie teamu.

A co to znaczy akceptować w 100% ? A Ty akceptujesz w 100% piłkę nożną ?

Nie. Dlatego jak ktoś poddaje w wątpliwość coś w piłce nożnej, to mu nie mówię, żeby przełączył na Modę na sukces

ma po prostu w sobie coś odpychającego dla mnie ma facet w rajtuzach i slicznie umalowanna panna wywiajajacy figle na lyzwach maja w sobie cos odpychajacego. i wtedy wlasnie przelaczam chocby na mode na sukces


ale parodia to gp. az nie chce mi sie nic pisac.


Parodia? To trzeba było przełączyć.
Ja tego nie ogladam,
to jest racica nudne
nie mowiac juz o ludziach ktorzy tam jada i placa po 500 dolarow za wjescie.

[ Dodano: 2009-04-07, 23:53 ]
Ale RBR zrobil postep byli mocni, ale dzisiaj zdeklasowali wszystkich, a przeciez nie maja dyfuzorow, co oznacza tylko, ze sa inne sposoby na zrobienie swietnego bolidu. Nie ukrywam cieszy mnie to, ze ktos nawiazal w koncu walke z Brawnem. Zreszta w tych dwoch teamach sa bodaj najlepsi konstruktorzy - Brawn i Newey. Zaskakujaco dobrze Mcl, nikt chyba nie podejrzewal, ze tak szybko zmienia bolid.

Natomiast BMW i Ferrari nie dosc, ze sa najwiekszymi przegranymi, to jeszcze sie do tego osmieszaja, tak jak dzisiaj, kiedy zle przykrecili skrzydlo Kubicy Ferrari dodatkowo ma wielkie problemy techniczne kolejny wyscig z rzedu.
jeszcze warte odnotowania jest to, ze V ettel wygral drugi raz w karierze i to drugi raz na mokrym torze. chyba jako jedyny nie opuscil toru.
za to kubica moim zdaniem za skasowanie trulliego powinien dostac kilka miejsc do tylu w najblizszym gp.
ferrari po prostu porazka az przykro mi patrzec.


za to kubica moim zdaniem za skasowanie trulliego powinien dostac kilka miejsc do tylu w najblizszym gp.
ferrari po prostu porazka az przykro mi patrzec.


Marna prowokacja. Mniejwięcej na poziomie onetu

Warto byłoby poczekać na oficjalne stanowisko FIA, ale na moje to zwyczayjny wypadek jakich wiele w deszczu gdy na torze jest pełno wody i czasem trudno tych kałużach wyhamować. I pewnie tak było w tym przypadku. Należy odróżnić wypadek zupełnie przypadkowy od kolizji spowodwanych przez chamstwo podczas manerwu wyprzedzania.

za to kubica moim zdaniem za skasowanie trulliego powinien dostac kilka miejsc do tylu w najblizszym gp.

Jakbys nie zauwazyl to Trulli zaczal tracic przyczepnosc jeszcze przed tym jak wjechal w niego Kubica. Gwaltownie zwolnil i nic dziwnego, ze Robert nie zdazyl wyhamowac...


ferrari po prostu porazka az przykro mi patrzec.

az serce rosnie!
i znow button! do tego dobra postawa vettela i trulliego. szkoda zmarnowanej szansy glocka. hamilton calkiem calkiem. no i pierwsze punkty ferrari. 100% porazki w wykonaniu bmw.

a propos tego, ze f1 to wyscigi zespolow a nie zawodnikow. a moze jednak nie do konca? wiadomo, ze w aucie bmw nie da sie wygrywac, ale skoro wygrywac (jezdzic na podium) da sie w autach brown gp, toyoty i rbr renault to dlaczego zdecydowanie lepsi sa button, trulli i vettel?
a najbardziej roznice - i to juz drugi sezon - widac miedzy hamiltonem a kovalainenem
37 okrążenie: Buemi wyprzedził Hamiltona!

:]
nie mam chwilowo ani czasu za bardzo ani dostepu do komputera swojego wiec nie doczytalem szczegolow ale zaskoczyla mnie informacja w wiadomosciach sportowych tvp1, ze fia i zespoly f1 doszly do porozumienia. w sumie moze nie powinienem byc zaskoczony bo o zbyt duza kase idzie gra zeby sie nie dogadac
niemniej musze w weekend poczytac co i jak ustalili - chociaz to sie jeszcze pewnie nie raz zmieni i zasady na przyszly sezon poznamy dopiero pod koniec obecnego
ale sie dzieje w f1

masakryczny wypadek massy pokazal ze f1 nie jest w 100% bezpieczna mimo, ze od czasow senny zrobiono naprawde wiele. ale pewnych sytuacji nie mozna przewidziec. w calym tym nieszczesciu szczescie ze massa nie dostal ta sprezyna kilka cm nizej.

a dzisiaj news o koncu bwm w f1. w sumie dobrze. z taka jazda lepiej sie wycofac. pokazali zupelny brak elastycznosci. ferrari i mclaren powoli wracaja do gry a bwm caly czas tak samo slabe jak caly sezon. a rok temu poswiecili walke o braz dla kubicy w imie przygotowywania auta na ten sezon porazka
Dzieją się niesamowite rzeczy! Schumi wraca na tor w Ferrari!
Aż sobie obejrzę wyścig jak Schumi pojedzie i jeszcze na podium wskoczy;) aaa póki co nie chce mi sie wierzyc żeby w przyszłym sezonie Kubica trafił do Ferrari
cos mi mignelo ze nie pojedzie renault w najblizszym gp za kare. prawda to?

niezly news ze wraca michael. bede mial komu kibicowac pod nieobecnosc massy i alonso.
ja tylko gdzieś widziałem że Alonso i Kubica mają jeździc W Ferrari;) chyba teraz wiekszosc informacji to spekulacje , ważne ze bedziemy miec porównanie Schumiego z jeżdżącą ekipą;D
w zwiazku z zakazem testow w najblizszym czasie Schumi w pierwszym grand prix pewnie niewiele zwojuje. badz co badz dla niego to bedzie zupelnie obcy bolid. sesje treningowe to moze byc troche za malo, zeby dostosowac auto pod jego preferencje. ale zobaczymy

cos mi mignelo ze nie pojedzie renault w najblizszym gp za kare. prawda to?

Prawda. To kara za to, że mechanicy źle przykręcili koło w bolidzie Alonso i narazili go i innych kierowców na niebezpieczeństwo (vide ostatni wypadek śmiertelny we Formule 2).
no to wyglada na to, ze sa 4 silne zespoly (ferrari, red bull, mclaren, mercedes) i za nimi kubica i sutil

smieszne sa te teamy virgin, lotus i hispania. po 20 kolkach beda dublowani jak nie szybciej.

mam nadzieje, ze ferrari wroci na tron w tym roku. chociaz fajnie by bylo jakby schumacher troche powygrywal
Wygląda na to, że Ferrari na ten tron wróci, przeszkodzić im może jedynie Vettel w bolidzie Red Bulla. Ale zwycięstwo konstruktorów mają raczej zapewnione.

To oczywiście dopiero pierwszy wyścig, ale można po nim odnieść wrażenie, że po zeszłym, rewolucyjnym sezonie nadchodzi okres stabilizacji - wyłania się czołówka, a z zasadami takimi jakie są raczej trudno będzie o jakiekolwiek zaskoczenie i przetasowania w sezonie. Ferrari i Red Bulle, ewentualnie jakiś McLaren będą wygrywać Pole Postion, bo mają najlepsze bolidy i następnie, o ile nie popełnią błędu na starcie, to pewnie będą prowadzić od startu do mety.

Jedynymi ciekawszymi wydarzeniami mogą być co najwyżej psujące się silniki czy bolidy - wszak to usterka pozbawiła Vettela zwycięstwa. Póki co wygląda na to, że zmiany i pozbawienie strategii F1 specjalnie sportu nie polepszy, sezon zapowiada się raczej nudno.

Ciekawe tylko będą relacje Massy z Alonso. Hiszpan znowu trafił do zespołu w którym nie ma lidera i w którym każdy z kierowców może być mistrzem świata. Massa na szczęście jest mniej butny niż Hamilton, więc żenujących scen wzajemnego blokowania się na zmianach opon czy tym podobnych ciekawostek raczej w tym sezonie nie zobaczymy, ale ciekawe czy znowu będą lecieć iskry...
redbull ale zdominowal kwalifikacje.

za to co porobili ferrari i mclaren? bedzie ciekawie jak beda sie musieli z konca stawki przedzierac do przodu.

kubica w normie.

za to michael schumacher mnie zawiodl. w deszczu to on kiedys potrafil tylem wygrywac wyscigi i kwalifikacje. a tu dopiero 8. i to ze spora strata do nico rosberga.
efektowna awarie w bolidzie Buemiego

http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Nie rozumiem do końca tej decyzji o SC dzisiaj. Przecież Alguersuari stracił części w alei serwisowej - wystarczyło ją zamknąć lub zamknąć ten zakręt. A tak niemal pewne 3. miejsce Kubicy, które wywalczono doskonałą taktyką, zostało zaprzepaszczone przez decyzję sędziów.
I tak dobrze jedzie.
A Petrov jak zapieprza! Gdyby nie to wypadnięcie z trasy...
te częsci w alei serwisowej leżały dobre 3 okrążenia zanim chińczycy je pozbierali. organizatorzy dali pupy...
a Schumacher rozmienia sie na drobne niestety.
No ale urwal juz wczesniej, takze nie wiadomo czy tam w miejscu impaktu nie lezalo cos na torze...

Ale najwiekszy polew mialem dzisiaj z Schumachera Dzisiejszy wyscig wynagrodzil mi wszystkie nerwy z czasow gdy dominowal w Ferrari i gromil moje ukochane McLareny
mi troche smutno widzac jak wielki mistrz przegrywa z byle kim. i nawet nie mozna mowic o slabym bolidzie, bo Rosberg bez fajerwerkow, ale skutecznie okupuje podium.

szkoda tego safetycara, ale co zrobic.

glupi blad Alonso tym razem chyba bez wiekszych konsekwencji, bo byl taki zamot na torze przez caly wyscig, ze nikt nawet nie zauwazyl, ze musial karnie przez pitlane przejechac.

czekam teraz na rozstrzygniecie walki w pitlane miedzy Vettelem i Hamiltonem. fajne byloby jakies +25s dla czornego, ale pewnie znow dostanie gowniane ostrzezenie.
Vettel i Hamilton dostali tylko po reprymendzie Ogolnie Hamilton ma jakies fory u sedziow w kazdym wyscigu wyczynia rozne cuda, a i tak zawsze konczy sie tylko na ostrzezeniu.

Ogolnie Hamilton ma jakies fory u sedziow Nie chcą być posądzani o rasizm
powoli robi sie to niesmaczne. i jak zwykle zycze Hamiltonowi, zeby ktos skasowal mu auto w najblizszym wyscigu.

Vettel i Hamilton dostali tylko po reprymendzie Ogolnie Hamilton ma jakies fory u sedziow w kazdym wyscigu wyczynia rozne cuda, a i tak zawsze konczy sie tylko na ostrzezeniu.

Rzeczywiście to taka święta krowa F1. Trochę jak Rooney w lidze angielskiej, który zazwyczaj nigdy za pierwszy ewidentny faul na żółtą kartkę takowej kartki nie dostaje, "bo przecież on tak zawsze gra". Hamilton ma podobnie - nie dostaje kar, "bo przecież on tak zawsze jeździ, taki jego styl." Absurd.


No ale urwal juz wczesniej, takze nie wiadomo czy tam w miejscu impaktu nie lezalo cos na torze...

No przez chwilę też mi się tak wydawało, ale czytałem na którymś serwisie, że nawet jeśli leżało, to zbierano szczątki tylko i wyłącznie z pit lane. Czyli zamknięcie pit lane by wystarczyło - nie trzeba było SC. Oczywiście, że Kubica dobrze jeździ, ale wciąż wydaje mi się, że 3 miejsce po genialnej taktyce jest lepsze niż piąte po decyzjach sędziów.


Rzeczywiście to taka święta krowa F1. Trochę jak Rooney w lidze angielskiej, który zazwyczaj nigdy za pierwszy ewidentny faul na żółtą kartkę takowej kartki nie dostaje, "bo przecież on tak zawsze gra". Hamilton ma podobnie - nie dostaje kar, "bo przecież on tak zawsze jeździ, taki jego styl." Absurd.


Jak to Angole, w stosunku do swoich nie sila sie nawet na pozory obiektywizmu A wiadomo kto rzadzi calym tym kramem.