UmiĹscy
Pewno już niektórzy z nas słyszeli o zespole Fifty-Fifty, który śpiewa muzykę gospel.
Najbliższy ich koncert odbędzie się w wtorek 15 marca 2005 roku o godzinie 19:00 w kościele p.w. Św. Stanisława Kostki w Sulechowie.
Serdecznie zapraszam
mi sie ich śpiew nie podoba nie śpiewają co czują i ja nie mam zamiaru ich znowu słuchać!!! pa
A będzie cały zespół czy znów tylko polska połowa ???
Ja bym nie wyrokował czy czują to co śpiewają czy nie. Nie potrafię się zagłębić telepatycznie w ich umysły aby to sprawdzić.
A to czy będzie druga połowa, to niestety nie wiem.
Ale na koncert na pewno warto się wybrać, tymbardziej jak ktoś ich jeszcze nie słyszał i że wstęp jest za free
A ja mam zamiar się wybrać czy tylko znów nie zapomne o tym i nie przypomne sobie ok. godziny 20.00 :)
Mam nadzieje, że będzie dobrze tylko z kim ja mam iść bo taki kawał to mi sięs amemu nie chce
Ja moge iśc z Tobą. Też sie wybiore
połowa Fifty-Fifty=Tutti Frutti
Zespół nazywa się Fifty-Fify. Wczoraj na ogłoszeniach po rekolekcjach ksiądz przekręcił nazwę i powiedział, że zespół się nazywa Tuti-Fruti. Tak naprawdę to chodziło o zespół Fifty-Fifty.
Było całkiem przyjemnie poza wypowiedziami, w których było widać, że za bardzo nie wiedzieli, o czym mówią do końca. Ale walory artystyczne były pozytywne, aż mam chęć pójść na kolejny koncert jak będzie pełny skład
Powiem tak. Jest to zespół śpiewający chrześcijańską muzykę, nie powiem, że katolicka ale ludzie tam śpiewajacy nie mają chyba nic wspólnego z kościołem tak naprawdę. Widac było to po nich. Ich wprowadzenia o których wspomina Gonzo czy tez postawa modlitwy, której u nich nie było. Kiedy przyrównamy ten zespól do prostego zespołu "Przystanek Jezus" Nie ma po prostu z czym porównywać. Nie powiem śpiewali świetnie, ale brakuje w nich ...
Też byłem na koncercie i ogólnie podobało mi się.
Aczkolwiek...
mam parę wątpliwości.
Powiem, że wykonanie techniczne piosenek było na bardzo wysokim poziomie. Widać, że chcą tworzyć profesjonalną muzykę.
Ale...
uważam, że w zespołach, które śpiewają pieśni religijne wykonawcy powinni też zwracać uwagę na czyją chwałę śpiewają. Swoją czy Pana?
No i odniosłem wrażenie (może błędne, to mnie poprawcie), że zespół Fifty-Fifty świewa raczej na swoją chwałę.
Co z tego, że pieśni są pięknie zaśpiewane, jak brakuje im tego czegoś.
Wprawdzie, to nie zespół ewangelizacyjny, jak np. Fruit of the Light, ale gdy byłem na koncercie tego ostatniego, to od razu się czuło, że wykonawcy czują co śpiewają. Ludzie z zespołu Fruit of the Light podczas koncertu wręcz żyli tym o czym śpiewali, tamte pieśni miały to coś. A w przypadku koncertu Fifty-Fifty po prostu posłuchałem sobie kilku piosenek i niestety nie przeżyłem nic głębszego, prócz podziwu dla kunsztu wykonawców.
Dziękuję za cenne spostrzeżenia. Jakoś się tego uczymy. Fajnie, że chcą śpiewać o JEZUSIE. Mówią, że są rózne formy modlitwy, dziękujmy Bogu za ten czas.