ďťż
Strona początkowa Umińscywtorkowe dyĹźury i "punktualność" kadry naukowejWyjazd do MielnaSamobĂłjstwo (przeniesiony ze starego forum)Szkodliwość i zalety doczesnej sławy (uznania).superterefere pilne!!! Gramy w nogę!!!Artykuły na stronie Wody Ĺťywej[relacja] AtoMy vol. 3Pytanie do publiczności (z Poznania)Przydatne ("prawnicze" ;) linkiRejestracja na przedmioty do wyboru na III roku
 

Umińscy

Ja sie wypowiem potem:)


nie
A on umie po Polsku mówic?
Jest wiele za i przeciw !

Na pewno Rogerowi chodzi przede wszystkim o paszport kraju UE zreszta jak wiekszosci zawodnikow spoza UE bo to jest moze nie niezbedna ale ogromnie ulatwiajaca rzecz w zrobieniu kariery w Europie !

Jesli przy okazji Roger pomoze reprezentacji na Euro2008 i wypromuje sie na zachod to chyba nic zlego sie nie stanie !

Poza tym Leo uwaza ze sie przyda a jest selekcjonorem wiec widocznie jest potrzebny !


Moze jednak przejdziemy na cenzure prewencyjna? Bede sie czul pewniej, wiedzac co moge napisac... Ironia, czy autodystans w poscie - wykluczone.

Edit:
Podejrzewam, ze gdyby Roger byl bialym Polakiem (nie obywatelem Polski tylko Polakiem) temat by nie istnial, prawda? Logiczne jest to, ze w ramach jednej narodowosci jest co do zasady jedna rasa, prawda? Nie napisalem, ktora jest lepsza tylko napisalem ze tamta jest inna - zle? A chociaz moglem zaglosowac w ankiecie na "nie"? Rozumiem, ze wolno, ale tylko pod warunkiem, ze nie widze przydatnosci pod wzgledem sportowym...

Logiczne jest to, ze w ramach jednej narodowosci jest co do zasady jedna rasa, prawda?

rozumiem ze Brazylie traktujesz jako wyjatek od tej zasady !?
w dzisiejszym swiecie tak nastawionym na sukces i pieniadze z tym zwiazane takie przyznawanie obywatelstwa to juz chyba sprawa dosc powszechna. fakt, ze najczesciej w krajach dla nas egzotycznych typu azerbejdzan

nigdy nie bylem fanem tego typu akcji. zwlaszcza w kraju 40milionowym. czy reprezentacja zlozona z 25 (czy tam 23 nie wiem ilu ich sie na euro zglasza) naturalizowanych w ten sposob Polakow to nadal reprezentacja Polski? wiem ze to przesada, ale przeciez teoretycznie mogloby sie tak zdarzyc.

pamietam jednak zeszloroczne druzynowe mistrzostwa swiata na zuzlu w lesznie. w reprezentacji polski jechal, nielubiany zreszta przeze mnie (i to nie z tego wzgledu ze dostal obywatelstwo polskie aby obejsc uwczesne przepisy ligowe), Norweg. i kubicowalem mu tak samo jak Polakom. bo na tym stadionie pelnym bialo-czerwonych kibicow wszyscy mu kibicowali, gdy jechal. tak samo jak pozostalym Polakom walczacym o zloto. a po zdobyciu zlota cieszylem sie tak samo jak gdyby to zloto zdobyla 4 polakow z matki i ojca. tylko ze chyba nie mielismy 4 tak dobrych zuzlowcow wtedy. i niewatpliwie ten norweg znaczaco przyczynil sie do zdobycia zlota.

wiec jezeli trener uwaza ze moze nam taki nowy obywatel pomoc to dlaczego nie. oczywiscie z umiarem, bo nie wyobrazam sobie kadry polski z 20 brazylijczykami.
Bardzo możliwe, że priorytetem dla Rogera przy staraniu się o obywatelstwo Polski było obywatelstwo kraju UE, a nie gra w naszej kadrze, ale ja uważam, że jeśli okaże się przydatny i wniesie do naszej reprezentacji coś nowego, to czemu nie. Ale powinno się to zdarzać raczej sporadycznie, żeby nie było tak jak np. we Francji, gdzie w pierwszej jedenastce gra może 2 albo 3 rodowitych Francuzów Na zachodzie Europy naturalizowanie latynosów czy murzynów i wciąganie ich do kadry stosuje sie od wielu lat, nawet Niemcy mają liczną grupę obcokrajowców (taki Asamoah czy Odonkor - Aryjczycy jak cholera ). Nam raczej takie coś nie grozi - nikt Rogera na siłę trzymać nie będzie, jeśli nie okaże się dobry, to po prostu nie dostanie powołania na kolejne mecze i tyle.
moim zdaniem jest cienki, Murawski jest lepszy

moim zdaniem jest cienki, Murawski jest lepszy

dokladnie, przereklamowany jak wiekszosc obcokrajowcow. Zupelnie inna sprawa byla z Olisadebe, bo Roger jak na razie niczego wielkiego nie pokazal/osiagnal. Widzialem pare meczow z jego udzialem i niczego nadzwyczajnego nie zauwazylem.
Moim zdaniem obywatelstwo dostać powinien, zawsze się może przydać, choć jak dla mnie nie gra zniewalająco, a wręcz przeciętnie i przewidywalnie, to jak to napisał Darek Wołowski - Roger może się okazać taką bardziej blyskotliwą wersją Łukasza Garguły, który odpowiadał będzie za ostatnie, niepospolite dogranie piłki do napastnika. Mimo, że czytając niektóre spostrzeżenia Wołowskiego, uważam, że Darek ma w głowie burdel jak w damskiej torebce, to jednak jego ocena przydatności Rogera trafna, zwłaszcza, że kwituje ją, że jest tylko optymalną wersją przy założeniu, że Leo wydobędzie z Rogera to "coś"
Gdyby jemu chociaz zalezalo na obywatelstwie dla checi bycia Polakiem. Ale to czysta biznesowa kalkulacja. Zeby pokazac sie na mistrzostwach i miec paszport UE. NIe jest to dobra polityka. Na takiego pilkarza liczyc nie mozna na dluzsza mete.
Murawski i roger graja na innycgh pozycjach.

lepszy jest edson, nie wiem po co go brac
jestem na nie teraz jest modne miec w kadrze "obcych" chce sie kolo na tym euro wypromowac jak olisadebe na el ms i ms.
siedzi tu 2 lata i nie umie nic mowic?
pilkarze to sa jednak debile- 2 lata w obcym kraju i totalny brak checi nauki jezyka. (ronaldo jakos po wlosku gada, lucio po niemiecku, nawet polacy zagranica sie ucza jezyka) widac jak traktuje ten kraj- jako przystanek- nie ma sensu sie jezyka uczyc.

[ Dodano: 2008-04-18, 04:00 ]

pilkarze to sa jednak debile- 2 lata w obcym kraju i totalny brak checi nauki jezyka

ZTCP to tak samo jak Kosowski, pojechal do Niemiec i mial w dupie Niemcow i niemiecki, wiec nic dziwnego ze oni tez go mieli gdzies.

A co do pozycji Rogera - lepiej juz tam wystawic Majewskiego. A zreszta, Benhakker popelnia ten sam blad co Janas przed MS'06. Na sile probuje zmienic zwycieska taktyke. Bez ofensywnego pomocnika radzimy sobie doskonale juz od czasu gdy Szymkowiak zakonczyl kariere, zreszta to byl tylko as na slabiakow pokroju San Marino gdzie mial pol minuty czasu na dokladne podanie.
zastanawiam sie tylko dlaczego z wreczenia obywatelstwa Rogerowi robi sie wielka impreze w palacu prezydenckim. podejrzewam ze prezydent w ciagu roku przyznaje kilkadziesiat jezeli nie wiecej obywatelstw. a dla takiego nieby wielkiego sportowca robi sie wyjatek. to ze gra w polskiej lidze i nie bija sie o niego arsenale, milany, reale, manchestery i inne takie chyba swiadczy o tym ze nie jest to gwiazdor pokroju chocby ronaldinho.

zastanawiam sie tylko dlaczego z wreczenia obywatelstwa Rogerowi robi sie wielka impreze w palacu prezydenckim. Zapewne z tego samego powodu, dlaczego Kwaśniewski zrobił wielką imprezę przy wręczaniu obywatelstwa Olisadebe - PR. Nie mówiąc już o lekkim nagięciu przepisów o nadawaniu obywatelstwa w tamtym wypadku, bo Nigeryjczyk nie spełniał standardowych wymogów nadania obywatelstwa i zastosowano klauzulę z art. 8 ust. 2 ust. o obywatelstwie: "W przypadkach szczególnie uzasadnionych można cudzoziemcowi nadać na jego wniosek obywatelstwo polskie, chociażby nie odpowiadał on warunkom określonym w ust. 1." Taki precedens Olisadebe można powiedzieć

Niemniej na złe nam to nie wyszło, w końcu Oli był motorem eliminacji do MŚ2002. Zawodnik na jeden sezon reprezentacji, ale wartościowy
Ja jestem na nie... bo Roger nie jest w połowie tak dobry jak Oli, a pewnie tak samo jak on wykorzysta Polskę i polski paszport do robienia kariery...
Bo gdyby wiązał swoją przyszłość z Polską to wszystko byłoby ok.

Notabene przypominam sobie przypadek brazylijskiego piłkarza Pogoni, który przyjął obywatelstwo polskie, a potem jak wrócił do domu został deportowany do Polski :p

Notabene przypominam sobie przypadek brazylijskiego piłkarza Pogoni, który przyjął obywatelstwo polskie, a potem jak wrócił do domu został deportowany do Polski :p

Haha, ale Batata byl glupi bo sie zrzekl przy okazji obywatelstwa brazylijskiego No ale dzieki temu mogl ostanio strzelic przepiekna bramke w PP, wiec suma sumarum sie oplacilo
A mnie wkurzyło jak Roger po przyznaniu obywatelstwa w wywiadzie o propozycji Leo wypowiadał się tak, jakby nie potraktowałjej jak czegos hipotetycznego tylko jako pewniak. Teraz bym chciał żeby go Leo nie powołał i zobaczymy co cwaniaczek zrobi...

Na tak przemawia że tak piłka funkcjonuje (i to nie tak jak mdata twierdzi "tak sie robi w Azerbejdżanie"- które to błędne zdanie przeczytał u Steca) w Europie (a i dla Niemców grają i Czarni i Bialy znad Wisły a nie znad Renu bynajmniej).

A za "nie" fakt, że koleś o naszej kulturze nie wie nic, jezyka sie nie nauczył i sie nie uczy, gra jak gra i ani słowem nie powiedział, że czuje sie Polakiem i chciałby w Polsce zostać... Ja uważam podobnie jak niektórzy, że obywatelstwo coś znaczy podobnie jak takie wyświechtane słowa jak Ojczyzna, Honor, Naród itp.



Bez ofensywnego pomocnika radzimy sobie doskonale juz od czasu gdy Szymkowiak zakonczyl kariere, zreszta to byl tylko as na slabiakow pokroju San Marino gdzie mial pol minuty czasu na dokladne podanie.


Tyle, że Szymkowiak strzelał gole z rzutów wolnych, a tego chyba nikt w naszej obecnej kadrze nie potrafi... Przydałby się nam teraz taki Szymkowiak A jeśli chodzi o ofensywnych pomocników, to był Smolarek (jak grał w pomocy), Jeleń, Sobolewski, jeszcze kilku by się znalazło...

[ Dodano: 2008-04-18, 23:34 ]

A jeśli chodzi o ofensywnych pomocników, to był Smolarek (jak grał w pomocy), Jeleń, Sobolewski

Jelen to reprezentacyjny skrzydlowy a gdy gral jeszcze w Wisle Plock to byl napastnikiem (4-5-1 grali, 1 Jelen na polska lige wystarczal ), a z Sobolewskiego to taki ofensywny pomocnik, ze hoho; przecietnie strzela 1 bramke na sezon i to tak z ponad 20 metrow, klasyczny defensywny pomocnik. Juz nawet bardziej ofensywnie w reprezentacji gra nominalny obronca Lewandowski.


jezyka sie nie nauczył i sie nie uczy

języka akurat się uczy - pokazywali w DD tvn Rogera i jego nauczycielke polskiego i nawet fragment z ich lekcji polskiego:D

A to ciekawe... Ja napisalem tak samo jak mdata, ale niestety nie przeszlo przez cenzure. Uzasadnij dlaczego sytuacja z Rogerem jest blizsza np. Eduardo w Chorwacji niz temu co wyprawialo sie w Azerbejdzanie? Z Niemcami to juz w ogole parodia jesli chodzi o twoje rozumowanie.

Nie rozumiem o co Ci chodzi Drwal, możesz sprecyzować? Uważasz, że powołanie jednego brazylijczyka do naszej reprezentacji jest bliższe temu co "wyprawiało się w Azerbejdżanie" niż powołanie jednego brazylijczyka przez reprezentacje Chorwacji? Ja miedzy działaniem naszym a chorwatów widze naprawde duża analogie i myślę że jakby poszukac to więcej cywilizowanych przykładów sie znajdzie.

A tu taki link: http://www.sport.pl/pilka/1,88822,5134959.html
Tak, moge sprecyzowac. Chodzi mi o jakosc a nie ilosc. W Niemczech graja ci, ktorzy byliby gwiazdami swoich narodowych reprezentacji a nie szrot typu Roger w polskiej. Rozna motywacja. Miedzy wiekiem w ktorym przyjechali do swoich "ojczyzn" Eduardo i Roger jest 10 lat roznicy. Zaloze sie ze Eduardo potrafi powiedziec troche wiecej po chorwacku niz "dzienkuje baldzo".

Zeby nie bylo watpliwosci - jestem co do zasady przeciwny wszystkim naturalizacjom. Pokazuje tylko, ze stalismy sie forpoczta degrengolady ruchu reprezentacyjnego.
Czy powinien dostać obywatelstwo? Hmm...

Jeśli obcokrajowiec chce nabyć obywatelstwo z racji tego, że pomieszkuje w naszym kraju, zna nasz kraj, szanuje jego tradycje itd., to nie mam nic przeciwko.

Jeśli jednak robi to tylko po to, żeby grać w reprezentacji, jestem temu przeciwny, choćby miały grać u nas same gwiazdy czołowych lig europejskich. Bądź co bądź jest to reprezentacja Polski i wolałbym, żeby grali w niej ludzie poczuwający się Polakami, a nie tylko będący nimi przez te 90 minut raz na jakiś czas.

W tym przypadku wydaje się, że przeważa, niestety, wariant drugi. Niewiele o nim wiem, więc mogę się mylić. Jeśli jednak dostanie powołanie do reprezentacji, to mam nadzieję, że będzie nas godnie reprezentował i pokaże, że Polska jest mu bliższa sercu niż niejednemu, który w Polsce się urodził
wlasciwie to media z tego co zauwazylem rozpoczely lapanke na obcokrajowcow, wiec mnie sam fakt nadania obywatelstwa smieszy. szczegolnie ze jakos sobie radzimy bez niego.
A ja się tak właśnie zastanawiam - abstrahu.jąc od sprawy Rogera, który generalnie jest co najwyżej średnim grajkiem:

Jakiego byście byli zdania, gdyby na przykład obywatelstwo chciał u nas dostać ktoś z talentem Messiego czy innego Cristiano Ronaldo? I gdyby robił to tylko po to, żeby się wypromować, czy w innym nieznanym bliżej celu? Czy chcielibyście, aby dostał obywatelstwo?

Bo sprawa Rogera o tyle gmatwa nam obraz, że można śmiało powiedzieć "nie" dla jego obywatelstwa, nie dlatego, że sprzeciwiamy się generalnie zasadzie dawania takiego obywatelstwa, ale zwyczajnie dlatego, że uważamy, iż do kadry się nie nadaje.

Ale co gdyby rzeczywiście miał być powołany jakiś wielki talent, który niemal gwarantowałby nam sukces? Bo z jednej strony drużyna narodowa to coś niesamowicie ważnego i chcielibyśmy, aby każdy gracz wypruwał tam sobie flaki za ojczyznę, ale z drugiej strony chcemy także zwycięstw tej kadry i pojawia się pokusa oraz pytanie - czy cel uświęca środki?

Jest wreszcie także ostatni aspekt - mianowicie niezależnie od pozorów, opinii dziennikarzy oraz ludu miast i wsi, może się okazać, że nowemu obywatelowi rzeczywiście zależy na jego nowej ojczyźnie. A pozory takie jak nieznajomość języka świadczą tylko o tym, że jest zwyczajnym piłkarzem, a nie mistrzem intelektu i ten język jest dla niego zwyczajnie za trudny. Ja sam do końca w tą wersję nie wierze, ale uważam, że nie można jej wykluczyć. A pewni niestety nie możemy być do końca nigdy, bo przecież nie będziemy na wariografie czyjegoś przywiązania do ojczyzny testować.

Dodatkowo sparzyła nas trochę sprawa Olisadebe, do którego naród ma trochę żalu, za to, że "chciał się tylko wypromować". I trzeba przyznać, że okoliczności z obywatelstwem Rogera bardziej przypominają sprawę wywodzącego się z Nigerii piłkarza, niż obywatelstwa Bataty, Geworiana, czy Julcimara, kapitana Pogoni Szczecin, który znalazł tu sobie żonę, nauczył się świetnie mówić po polsku i mówił w wywiadach o tym, że nie wyobraża sobie życia poza Polską...

Ja sam uważam, że wybitnym sportowcom obywatelstwo należy dawać. Taki Olisadebe być może naszej Polski nie umiłował całym sercem, ale dał nam pierwszy od 16 lat awans na Mistrzostwa Świata. Mało który patriota potrafi takie rzeczy dla Polski zrobić
Roger wybitnym sportowcem nie jest, więc skoro nie spełnił innych wymagań to myślę, że decyzji o przyznaniu mu obywatelstwa bym nie sprzyjał. Ale nie czarujmy się, gdybym był na miejscu prezydenta i selekcjoner reprezentacji prosiłby mnie o to osobiście, to pewnie bym się ugiął, twierdząc, że to on się zna na sporcie lepiej i skoro go potrzebuje... Tu właśnie jest największy szkopuł - od kiedy sportowiec jest wybitny, a od kiedy nie? I kto to ma ocenić?

Podsumowując - tak jak On nie chciałbym, żeby reprezentacja Polski składała się z 11 gwiazd lig europejskich, jednak potrafiłbym zaakceptować jako zło konieczne sytuacje, gdy biegało by tam 10 Polaków i 1 promująca się gwiazda lig europejskich. Ale cóż, to pewnie wszystko przez moją okropną żądze zwycięstwa

P.S.Pociesza mnie za to co innego - oskarżenie o to, że Roger chce się w reprezentacji wypromować uważam po prostu za nietrafne. A to dlaczego? Bo Roger to przeciętny piłkarz, który wybija się w bardzo słabej lidze. Nie ma takiego talentu jak Oli, więc niby co ma wypromować?
podpisuje sie obiema recami i nogami, z tym ze ten wybitny sportowiec musialby byc w jakis sposob z Polska zwiazany, a nie robil tego dla interesu (nie wime czy dobrze pamietam, ale Olisadebe ma chyba zone Polke)
Związany przecież jakoś zawsze jest - nikt dla wała mieszkając sobie w Brazylii czy Argentynie nie prosi o polskie obywatelstwo i nie zgłasza aspiracji do zostania reprezentantem.

Mnie jednak dziwi jeszcze jedna rzecz. Z jednej strony Leo rzucał na nas gromy, że ktoś śmie krytykować obywatelstwo dla Rogera, a z drugiej zarówno PZPN jak i sam Leo przy sprawie Aquafresci zachowywali się skandalicznie i niekompetentnie. Co chwila rzucali jakieś uszczypliwe komentarze na temat tego piłkarza. Zamiast błagać całkiem niezłego piłkarza, strzelającego gole w lidze włoskiej na kolanach, wysyłać do niego Dudka, Smolarka, Bońka i Bóg wie kogo jeszcze oni wypięli się na niego, dzięki czemu po odwiedzinach selekcjonera Włoch i bodajże Del Piero, mający matkę Polkę i mówiący po polsku włoski napastnik zdecydował się na grę dla reprezentacji Włoch... PZPN nie pierwszy raz zrobił taką fuszerkę - myślę, że całkiem ładną jedenastkę dało by się złożyć z kadrowiczów innych krajów mówiących po polsku lub mających polskie korzenie. Jednak dziwi mnie właśnie postawa naszego holenderskiego selekcjonera, który przy tej sprawie podążał kursem PZPN, że napewno jakiś skubaniec chce się wypromować.
Mnie martwią dwie rzeczy głównie, niejako obok tej sprawy.

Po pierwsze - zasilamy naszą reprezentację na siłę takimi średnimi nabytkami jak Roger i ja się zastanawiam: jak to możliwe, że w tym niemal 40 milionowym narodzie, w którym piłka nożna jest najpopularniejszym sportem, nie ma żadnych młodych, zdolnych piłkarzy?

Jeszcze rozumiem taką Chorwację (4,5 mln ludzi) czy azjatycki Azerbejdżan (prawie 8 mln). To są małe kraje a Polska jest od nich 4-5 razy większa. Piłkę nożną uprawia już od niemal 100 lat. Taki Lech Poznań rok temu obchodził swoje 85 urodziny. Jak to jest więc możliwe, że musimy ściągać do siebie Olisadebe czy Rogera, żeby odnieść chociaż minimalny sukces?

Po drugie - przyjmujemy z otwartymi rękoma średniaków z Brazylii, a olewamy tych, na których powinno nam zależeć sto razy bardziej.

Smolarek pewnie grałby dla Holandii, gdyby nie wielkie pragnienie wystąpienia w czerwono-białym stroju, zaszczepione mu przez ojca.

Natomiast tacy Klose czy Podolsky to perły stracone przez głupotę polskich działaczy. Obaj są dziećmi emigrantów politycznych lat 80', obaj pochodzą z Polski (dokładnie z Opola i Gliwic), mówią po Polsku i znają Polskę dobrze. Los ich rzucił do Niemiec i tu zaczęli robić kariery. Ale można ich było z pewnością zauważyć i w odpowiednim czasie przyjechać z orszakiem decydentów i przedstawić jakieś super oferty.

Podolsky został całkowicie olany, do Klose przynajmniej Engel się pofatygował. Ale co z tego, skoro podchodzimy do całej sprawy z nastawieniem "bez łaski, nie chcesz to nie, Twoja strata". Niestety smutną prawdą jest to, że przeciętnemu piłkarzowi w Niemczech sto razy lepiej niż w Polsce, gdzie infrastruktura leży i płaca niższa. Dlatego trzeba byłoby zaoferować takim piłkarzom coś ekstra, żeby ich zachęcić. A nie robi się tego...
W Polsce jest niby tradycja, ale brakuje za to czego innego.
W Brazylii, Meksyku czy Afryce bieganie za pilka to najlepszy sposob, zeby wyrwac sie z biedy slumsow. Latwiej zostac pilkarzem, niz zdobyc jakis inny dobrze platny zawod. Dzieciaki graja, bo to dla nich szansa na lepsze zycie. Poza tym nie ma tam tak naprawde innych rozrywek. U nas dzieciaki siedza przed komputerem, ogladaja tv, jak dobrze pojdzie czytaja ksiazki. Maja alternatywne formy spedzania czasu, a to odbija sie na sporcie. Bo tak naprawde nowe rozrywki bardzo mocno uderzyly w formny aktywnosci fizycznej. nie ma pomiedzy nimi rownowagi.
Druga droga jest dla bogatych krajow. Budowa infrastruktury, rozbudowany system szkolenia mlodziezy, wsparcie klubow. Dla mnie zawsze swietnym przykladem byla Holandia. Kraj niewielki, ale zawsze majacy w swoim skladzie swiatowe gwiazdy. I mimo, ze ich kluby nie graja ostatnimi laty wielkiej pilki, to jednak reprezentacje maja jak zawsze silna.
W Polsce nie ma zbyt wielu boisk, klubow dla dzieciakow, nie ma mysli szkoleniowej jak rozwijac i ksztaltowac zawodnikow. Trudno nawet oszacowac ilu potencjalnych utalentowanych zawodnikow stracono przez zaniedbania w poszukiwaniu talentow i ich szkoleniu. Przez brak odpowiednich warunkow do ksztaltowania zawodnikow. Zaledwie czesc zawodnikow zostaje odkryta i jest szkolona. I tutaj tez pojawiaja sie bledy, ktore zaprzepaszczaja szanse na rozwoj mlodych pilkarzy. Nasze mlodziezowe reprezentacje potrafily walczyc z najlepszymi. Dlaczego wiec seniorzy tak bardzo odstaja w pozniejszych latach od reszty swoich rywali? Mlodzi pilkarze chyba za malo graja w lidze, nie stwarza im sie odowiednich warunkow rozwoju. Ich rozwoj jest wolniejszych niz rywali i z czasem coraz bardziej odstaja. Problem stwarza tez mentalnosc, ktora wyrzadzila krzywde wielu polskim pilkarzom. Mysla, ze jak jeden sezon im sie uda, to pora wyjechac za granice. Tam sie okazuje, ze sa slabsi od swoich konkurentow i najczesciej zapelniaja lawke rezerwowych. I zamiast pracowac nad zmiana tego statusu, to najczesciej rozleniwaja sie tylko(pamieta ktos Karwana albo niejakiego Mile?). Niektorzy wykonuja zas gwaltowne nerwowe ruchy, ktore tylko bardziej ich pograzaja(Frankowski).
Bez budowania boisk, sieci mlaych klubow, zachecania dzieci i mlodziezy do gry w pilke na boisku zamiast na PS3, otrzaskiwania mlodych zawodnikow w lidze i zmiany mentalnosci gwiazdeczek ciezko myslec o jakichs glebszych i owocnych zmianach. Pomine fakt, ze polska mysl szkoleniowa umarla gdzies w okolicy lat 80-tych i odstajemy przez to dosc mocno od reszty europejskich krajow z tradycjami pilkarskimi.
Żona Polka dla Rogera i po kłopocie Nieczęsto się zdarza, żebym się zgadzał z ponad pięcioma ostatnimi przedmówcami ale tym razem tak jest:)
2,3,4,... o fuck ze mna tez ;'d

nie chce rogera bo nie powala swoim poziomem
Roger w kadrze wyglada jak akt desperacji. Ale nie krytykujmy selekcjonera. Ocenimy go po mistrzostwach. Do tej pory sie nie mylil.
Polska to kraj talentow i.......tylko talentow.

Do 17 roku czy nawet 18 nasze kadry graja jak rowni z rownymi z europa i swiatem a potem przepasc- np ms do lat 20 rok temu wygrana z barazylia itp itd szlo nam niezle i teraz pytanie:
Ilu z tamtych zadownikow gra w 1 skladzie gdziekolwiek? Marciniak byl za slaby na lecha na blechatow, strugarki itp to samo i graja w 2 ligach. Nie moga sie przebic. W w innych ligach 19-20latkowie normalnie graja szczegolnie w tych silnych ekipach. Bledy sa 3: 1- nieodpowiedzialnosc (sam znam 2 wielkie taletny 1 niejaki filip b niegdys pilkarz amiki i lecha teraz gra w .turu turek)zaczal pic imprezowac, tereferować sie na trenigngach, pobili po pijaku bezdomnego i wyglada to jak wyglada. Zarabiajac(tu akurat uogolniam) w wieku 20 lat 3-4srednich krajowych na miesiac odjebuje czlowiekowi mysli ze jest tak superterefere ze nie musi nic nie robic, ma kase i kusi go na co wydac.
2- brak boisk, czegokolwiek zeby trenowac od tego 7-8roku zycia, to ze gramy na ME czy Ms TO jest olbrzymi sukces biorac pod uwage nasze szkolki, wszechobecne napisy ZAKAZ GRY W PILKE, SZANUJ ZIELEN, gdy dookoola rosna jakies raciczka chwasty(zeby to byl trawnik w miare zadbany) a psy tam jakos moga srac.....:///
no i 3- trenerzy, polacy nie umieje zrobic tego najtrudniejszego kroku przejsc z juniora do seniora, to jest i winia trenerow i pilkarzy. wystatrczy popatrzyc na smude, ktory mlodym(<21) grac nie daje wlasciwie wcale, zresztan i tylko on.

Talenty sa ale albo sie zapijaja albo generalnie im odjebuje albo trener do 24 roku zycia pilkarza twiedzi ze jest zbyt mlody by grac....
Kolejna sprawa jest także taka, że my często źle dobieramy młodzieżowe kadry - była kiedyś analiza tego w którejś z gazet sportowych, która grzmiała, że niesłusznie naszych szkoleniowców młodzieży rozlicza się z wyników, a nie z ilości reprezentantów w seniorach. Przez co biorą do kadry fizoli, którzy dominują fizycznie nad przeciwnikami z innych krajów. Ale do czasu... Oczywiście dochodzi jeszcze problem z miejscami w składzie, ale szczerze mówiąc ostatnio schodzi on na drugi plan - młodzikom coraz częściej daje się szanse w klubach. Ale oni jej zwyczajnie nie wykorzystują. Chodzby przez takie wybryki jakie jacol opisywał. Grosicki - kiedy grał w Pogoni Szczecin już jako 19 latek musiał się ukrywać na mieście, bo za nim ganiali komornicy - takie miał długi w kasynach....

Pretor ma całkowitą słuszność - wpadliśmy w okropną przepaść pomiędzy biedą, która ciągnie do najprostszego i najpowszechniejszego sportu jakim jest piłka, a bogactwem z infrastrukturą, myślą szkoleniową i systemem nie dającym prześlizgnąć się talentom. I nie bardzo mamy pomysł jak się w końcu z niej wydobyć.

Zobaczcie, że ze wschodniej Europy także Ukraina czy Rosja ma ten problem - wydaje się tam nieporównywalnie większe pięniądze niż u nas na piłkę, a i tak nie przekłada się to na zbyt dużą ilość talentów z tamtych krajów. Przykładem dla nas powinien być system z Czech, który jakimś cudem tworzy co jakiś czas jakąś gwiazdę i pozwala ich reprezentacji utrzymywać się na niezłym poziomie od dawna.

P.S. Asfalt ma słuszność - niemal jednym głosem zaczęliśmy mówić

nieodpowiedzialnosc (sam znam 2 wielkie taletny 1 niejaki filip b niegdys pilkarz amiki i lecha teraz gra w .turu turek)zaczal pic imprezowac, tereferować sie na trenigngach, pobili po pijaku bezdomnego i wyglada to jak wyglada. Zarabiajac(tu akurat uogolniam) w wieku 20 lat 3-4srednich krajowych na miesiac odjebuje czlowiekowi mysli ze jest tak superterefere ze nie musi nic nie robic, ma kase i kusi go na co wydac. Nie wiem dokładnie jak to jest obecnie w klubach, a w szczególności do jakiego stopnia dotyczy to młodzików, ale skoro takie sytuacje są coraz częstsze (podaliście swobodnie dwa przykłady z pamięci, więc o głowę idę, że to może spokojnie iść w dziesiątki, jeżeli nie setki), to jest to chyba argument w kierunku objęcia młodych graczy, w szczególności kadrowiczów, profesjonalną opieką jakiegoś psychoterapeuty czy innego psychologa? We współczesnym świecie psychika to chyba najważniejsza część sportowca. Jak ona zawiedzie, to nawet największy talent nie pomoże. Może dzięki temu uda się odpowiednio prowadzić uzdolnionych graczy, tak żeby zmniejszyć odsetek tych, którym sodówka do głowy uderza i przysłowiowa palma odbija.




Podsumowując - tak jak On nie chciałbym, żeby reprezentacja Polski składała się z 11 gwiazd lig europejskich, jednak potrafiłbym zaakceptować jako zło konieczne sytuacje, gdy biegało by tam 10 Polaków i 1 promująca się gwiazda lig europejskich. Ale cóż, to pewnie wszystko przez moją okropną żądze zwycięstwa


Mam taką samą opinię na ten temat - 1, gora 2 zagraniczne gwiazdy ujda, ale reszte powinni stanowic Polacy


Paradoksalnie sytuację reprezentacji mógłby poprawić dobry występ kadry na Euro albo Mistrzostwach Świata - może wtedy więcej naszych reprezentantów zostanie zauważonych i da im się szansę na grę w zagranicznych klubach, przez co wzrosną ich umiejętności i jednocześnie wzrośnie potencjał kadry
_________________


poki nie bedzie silnej ligi nie ma szans na sukcesy

poki nie bedzie silnej ligi nie ma szans na sukcesy przyklad: anglia.
wg mnie najlepsza liga swiata. i jedna z przecietniejszych reprezentacji europy.
kwestia o jakim sukcesie mowimy. chociaz faktem jest ze zaleznosc miedzy silna liga a silna kadra jest najczesciej widoczna.
Tylko, ze wiekszosc gwiazd tej ligi to zaciag. najbogatsza liga, swietny produkt marketingowy, ale kosztem jest koniecznosc sprowadzania gwiazd, ktore zajmuja miejsce angielskim pilkarzom. Jednoczesnie gwiazdy angielskie sa mocno przereklamowane. Marketing.

jedna z przecietniejszych reprezentacji europy.

przecieztenijeszych?
lepszych mimo wszystko, przecietna to jest taka polska czy ukraina.
a co do anglii to liga jest silna ale popatrz ile gra angoli w mu ars poolu itp, jesli 25% zadownikow z pierwszysch 11 to anglicy to jest sukces ogromny
u nas nie ma szans na takie cos bo mamy za biedna i korupcjogenna lige
a liga musi byc silna (jak na ta czesc europy)bo na razie to wg mnie poziom ligi mamy gorszy od ukrainy, na pewno od bulgarii rumunii , mniej wiecej rowny litwie i lotwie- co jest porazka:/
Ha - ManU pod tym względem najlepsze - w ostatnim meczu z Blackburn w pierwszym składzie wybiegło 5 Anglików, plus szósty - Walijczyk z Wysp A należy pamiętać, że oprócz tego jest jeszcze Owen Hargraves, którego nie było w kadrze na ten mecz, tak samo jak Garego Nevilla.

Arsenal od zawsze wychowywał się na francuskiej kolonii, która teraz już się całkowicie wymieszała z innymi narodami - ale taki talencik jak Walcott też tam się znalazł.

W Chelsea są cztery angielskie gwiazdy - Lampard, Terry, A.Cole i J.Cole. Swoją markę mają też Shaun Wright-Phillips czy Wayne Bridge.

A młodzi Anglicy ogrywają się w innych klubach Premiership - i dzięki temu mają okazję grać z najlepszymi na świecie.

A żeby pokazać, że Anglia wcale nie jest wyjątkiem chciałem podać tylko kilka nazwisk z lidera Serie A i Primera Division

Inter:
12. Julio Cesar
4. Javier Zanetti
2. Ivan Cordoba
25. Walter Samuel
26. Cristian Chivu
5. Dejan Stankovic
7. Luis Figo
14. Patrick Vieira
18. Maniche
19. Esteban Cambiasso
8. Zlatan Ibrahimovic
9. Julio Cruz
18. Hernan Crespo

Real:
3. Pepe
5. Fabio Cannavaro
16. Gabriel Heinze
6. Mahamadou Diarra
11. Arjen Robben
19. Julio Baptista
23. Wesley Sneijder
10. Robinho
17. Ruud van Nistelrooy
18. Javier Saviola
20. Gonzalo Higuain

Jeśli ktoś z Was dostrzegł zastępy Hiszpanów, czy Włochów w czołowych zespołach Serie A czy Primera Division to niech da mi znać...

Anglia nie jest żadnym wyjątkiem, a jej reprezentacja nie jest przeciętna - ma jedynie pecha do selekcjonerów i niesamowita nieumiejetnosc gry zespołowej gwiazd piłki nożnej. Bo Gerrard, Lampard, J. Cole czy Rooney zarówno w lidze mistrzów jak i w Premiership potrafią hasać, aż miło i zaskakiwać nietuzinkowymi zagraniami, a później gdy się spotykają, to wygląda raczej tak, jakby siebie chcieli na boisku pozabijać, a nie przeciwnika. Niektórzy dziennikarze twierdzą, że wynika to z tego, iż na wyspach panują zbyt dużo antagonizmy między klubami i ciężko się graczom na zgrupowaniu dogadać. Ale ciężko mi w to uwierzyć.

Zdanie, że reprezentacja Anglii jest przeciętna jest tak samo prawdziwe, jak to, że Hiszpanie to totalni przeciętniacy, bo zawsze w najważniejszych momentach przegrywają.
Wg mnie Anglia ma jedną z najsilniejszych reprezentacji w Europie, tyle tylko, że jak pisał Zkaj ich potencjału nie potrafią wykorzystać trenerzy, których mieli i to jest wg mnie bezpośrednia przyczyna ich absencji na Euro 2008. Ich słabym punktem są jedynie bramkarze, czyli zupełnie odwrotnie niż w reprezentacji Polski

Wg mnie Anglia ma jedną z najsilniejszych reprezentacji w Europie, tyle tylko, że jak pisał Zkaj ich potencjału nie potrafią wykorzystać trenerzy, których mieli i to jest wg mnie bezpośrednia przyczyna ich absencji na Euro 2008. Ich słabym punktem są jedynie bramkarze, czyli zupełnie odwrotnie niż w reprezentacji Polski

Zgodzę się - Anglicy mają potencjał, ale go w odpowiednim czasie nie wykorzystali. Najlepszą formę obecna ekipa miała na EURO 2004 kiedy błyszczał już Rooney, grał jeszcze Scholes, a Beckham był w gazie. Dziś niestety wraz z upływem wieku tej "starej gwardii"(nie licząc Rooneya ) będzie ciężko cokolwiek osiągnąć, bez istotnych zmian stylu gry.

Odnośnie Rogera to uważam, że jeśli będzie mógł wystąpić w więcej niż trzech meczach na EURO to był to dobry pomysł.

Najlepszą formę obecna ekipa miała na EURO 2004

Najlepsi to oni byli w 66 i nigdy potem
ewentualnie na euro 96 tam w karnych padli, z niemcami, i tam dopiero byla ekipa mcmanamam, gascoine, ince, sherarer, seaman, adams, platt, le saux to byla ekipa inna sprawa ze grali u siebie

marko007 napisał/a:
Najlepszą formę obecna ekipa miała na EURO 2004

Najlepsi to oni byli w 66 i nigdy potem


"Najlepszą formę", "najlepsi". Czytam ze zrozumieniem panie jacol

Zresztą to, że ktoś wygrał turniej wcale jeszcze nie oznacza, że jest "najlepszy". Grecy w 2004 zdecydowanie nie byli najlepszą drużyną Europy. Chociaż turniej wygrali.

Australijczyk Steven Bradbury nigdy nie był najlepszy w Short Tracku, mimo że dzięki potrójnej pomocy Boskiej (w ćwierćfinale, półfinale i finale przewracali się jego rywale i przechodził dalej, mimo że był ostatni) wygrał olimpiadę w 2002 w Salt Lake...

Natomiast w 96 rzeczywiście Anglicy nieźle grali. Zresztą w 98 to też była klasowa ekipa - z Argentyną przeważali i gdyby nie głupota Davida Beckhama to raczej by Argentyńczyków powieźli. Kto wie co by potem było? Na Euro 2004 i na World Cup 2006 grali już piach, chociaż zabawne jest to, że zawsze kiedy grali mecz turnieju to odpadali - i to dwukrotnie po karnych... Zresztą w 2004 Protugalczykom pomogły ściany, kiedy nieuznano prawidłowo strzelonej bramki Campbella w końcówce.
no i dostal

Ha - ManU pod tym względem najlepsze - w ostatnim meczu z Blackburn w pierwszym składzie wybiegło 5 Anglików, plus szósty - Walijczyk z Wysp A należy pamiętać, że oprócz tego jest jeszcze Owen Hargraves, którego nie było w kadrze na ten mecz, tak samo jak Garego Nevilla.

Arsenal od zawsze wychowywał się na francuskiej kolonii, która teraz już się całkowicie wymieszała z innymi narodami - ale taki talencik jak Walcott też tam się znalazł.

W Chelsea są cztery angielskie gwiazdy - Lampard, Terry, A.Cole i J.Cole. Swoją markę mają też Shaun Wright-Phillips czy Wayne Bridge.

A młodzi Anglicy ogrywają się w innych klubach Premiership - i dzięki temu mają okazję grać z najlepszymi na świecie.

A żeby pokazać, że Anglia wcale nie jest wyjątkiem chciałem podać tylko kilka nazwisk z lidera Serie A i Primera Division


hmmmmmmmmmmmmmm 2 sprawy 1: kadtry na MS 2006
wlochy: 23 polownaych i 23 gra w klubach wloskich
hiszpania: 18 gra w espanii tylko 5 za granica- wszyscy w ship
anglia:21 gra w anglii

a teraz 1 jedynstaki z ostatnich kolejek romy interu, mu i chelsea relu i barcy:
mu 5 anglikow na 14 (11+3)
chelsea 4 na 13

espania:
real 4 na 14
barca 5 na 13

italia:
inter 6 na 14
roma 7 na 14

jak widac italia bazuje na swojej lidze glownie- rzadko jacys swietni(nie zawsze) wlosi chca wyjezdzac zagranice, teraz to sie nieco zmienia (toni, cannavaro, zambbrotta)

a poza tym to tygiel narodowosci, chociaz np arseanl to juz w ogole kosmopolici

swoja droga jestem ciekaw czy na lecha chodziloby 25tys widziwo gdyby nie gral tam ani 1 polak a graliby jak np pool - 0 mistrzostw 4,5 miejsce (nie licze tu europejskich pucharow)
nie pamietam jak z pogonia- tu zkaj mi pewnie pomoze ale chyba na polska pogon chodzilo wiecej ludu niz na brasiliane.hm?


a poza tym to tygiel narodowosci, chociaz np arseanl to juz w ogole kosmopolici


No właśnie to chciałem pokazać - w UE ze względu na przepisy o pracy nie ma już w praktyce klubów bazujących na rodakach.

dla mnie roger moglby byc nawet niebieski, byle by znal jezyk no po 2 latach umiec powiedziec 3 zdania to ja gargamel.............a jacys czeczeni turcy czy ch wie kto czeka na paszport 5-10 lat gada po polsku jak na uchodzca mega dobrze i nic. a taki luj dostaje paszpoirt za nic nie znajac ani kultury ani jezyka. nauczy sie? nie wierze- siedzi tu 2 lata i jakos nie zaczal ciekawe co go teraz do tego sklonii.. ale jak pojedzie do niemiec to po roku udzieli wywiad na zdf perfekt

[ Dodano: 2008-04-24, 22:22 ]

to ja gargamel.............

To zdanie akurat też na pewno umie powiedzieć, więc coś wspólnego macie ze sobą




Jak to tak - sam tak robisz, a innym zabraniasz?


nie takie glupoty jak on.

zkaju nie zauwazyles jeszcze ze nie masz monopolu na racje a w sporcie na pewno nie

[ Dodano: 2008-04-24, 22:48 ]
Ronaldo superterefere mowi po angielsku teraz, posluchajcie sobie jego wypowiedzi o tym jak nie strzelił karnego, naprawde fajnie (z akcentem ale płynnie, gramatycznie i na temat).

ailton- trudno mi powiedziec
ailton w niemczech sie dopiero czytać i pisać nauczył