ďťż
Strona początkowa UmińscyOd dnia kiedy zaczęłam tracić słuch,rozumiem o wiele więcejNigdy wiecej nie pojde na piwo do szwejka:\Więcej księży w internecie !!Więcej Niż PrawoDni Młodychczas wolnyimieniny w akademikuGaleria ciekawych zdjęćPreisner ZbigniewParę słów gorzkich nie tylko dla ĹťydĂłw
 

Umińscy

Jaki, że najprawdopodobniej od pazdziernika będe ekstrynistycznym studentem na waszym wydziale (czyli ten co na niczym byc nie musi byc, ale wszystko musi zaliczyc jak wszyscy:P). Mam do Was 2 pytania (mam nadzieje ze Admin mnie nie wychlosta, ze zalozylem je w tym dziale ale jest to najbardziej aktywny dzial:))

1. Chcę jezdzic albo na same wykłady albo na same konserwatora (ze wzgledu na koszty, z nolegiem i wyzywieniem wychodzilo by mi 100zł [minimum] za zjazd a to dla mnie spora kwota jak na 4 zjazdy w miesiacu). I mam pytania co Wam wiecej daje? Z czego wiecej wynosicie? Raczej w glowie niz z notatek:)

2. Czy na egzamin jest zawsze u Was okreslony dokladny zakres z czego jest egzamin (chociazby tym zakresem byla cala ksiazka)? Bo z doswiadczenia moich studiow (studiuje administracje w Gorzowie) wynika takie cos ze np. ostatnio mielismy egzamin z Prawa Cywilnego i tu cytat pani dr "Obejmuje was tylko czesc ogolna PC" a pojawiaja się też pytania z zobowiazan czy rzeczowego... Tez na UAMie takie kwiatki sie zdarzaja?;)


wydaje mi się, że wykłady wiecej dają (ale zależy u kogo ), choć prawdę mówiąc, nie kojarze rzadnych ćwiczeń, któe w sposób znaczny ułatwiłyby mi zdanie jakiegoś egzamu zagadnienia co na egzamin często są po prostu w katedrach, albo wykładowcy mówią, na ćwiczeniach można w niezobowiązujący sposób pogadać o tym z ćwiczeniowcem

jedynie, niektóre ćwiczenia zwalniają z jednego pytania na egzamie, ale to sie zaczyna od drugiego roku :]

BTW: ja bym dał ten temat do 'Ogólnie o studiach'

EDIT: nie wiedziałem, że mam taką władze
Wiec tak:
- na malo ktorym przedmiocie mamy jasno okreslony zakres egzaminu (wyjatek stanowi tutaj logika, gdzie wiemy dokladnie co i jak), natomiast zakres egzaminu czasem przyblizaja nam cwiceniowcy na zajeciach. N awykladzie zagadnien raczej sie nie podaje.
- pytanie wyklady czy konwersatoria - tu juz zalezy niestety od przedmiotu wylacznie. Patrzac pod kontem ilosci wiedzy (a nie samej atmosfery zajec:D) to tak:
- Logika (zdecydowanie bardziej polecam Ćwiczenia)
- HPP (wyklad i cwiczenia sie rownowaza, ale i tak nie obejmuja wszystkiego, mimo to polecam chyba bardziej wyklad)
- Rzymskie (wyklad zdecydowanie, na cwiczeniach robi sie jedynie kazusy i i tak nie daje to wiele...)

oceniam po wykladach dla SSP na semestrze zimowym I roku.

PS. Temat przesuniety do odpowiedzniego dzialu.

PS. Temat przesuniety do odpowiedzniego dzialu Czytam pierwszy post i sie zastanawiam - "Przeciez I Rok jest najaktywniejszym dzialem!". A tu Nephilim zrobil niespodzianke na koncu, hehe.

No i wlasciwie temat wyczerpany. Moge tylko przytaknac przedmowcy.

Z rzymu lepiej chodzic na wyklad, bo cwiczenia to same kazusy. Z hpp obojetnie, i tak trzeba wkuc duza czesc ksiazki a z logiki lepsze cwiczenia, chociaz analogicznie, i tak ksiazka na blache.

No i prawoznawstwo. Ksiazka na blache.

Kurcze, wlasnie sobie uswiadomilem brutalna prawde. Nie trzeba na nic chodzic, tylko wykuc podreczniki



Kurcze, wlasnie sobie uswiadomilem brutalna prawde. Nie trzeba na nic chodzic, tylko wykuc podreczniki Razz


lepiej póżno niż wcale:)))

z logiki książka koloru jak ten ludka co ją napisał

Czytam pierwszy post i sie zastanawiam - "Przeciez I Rok jest najaktywniejszym dzialem!". A tu Nephilim zrobil niespodzianke na koncu, hehe.

„Ordnung muss sein“
Hpp - zarówno wykłady jak i ćwiczenia (dr Stanulewicz!!!), ale przede wszystkim siedzenie na tyłku i maglowanie podręcznika. Jakie będą efekty, dowiem się po wynikach egzaminu

Rzym jest dla mnie totalną abstrakcją i wykłady bez uprzedniego przeczytania odpowiedniego rozdziału z podręcznika są po prostu niezrozumiałe.Domyślam się, że systematycznym mogło się podobać;)
Loop przechodziłam ten sam etap.. jak się zoorientowałam: "kurcze, w sumie to na nic nie trzeba chodzić";P

Właściwie po pierwszym semestrze I roku to chyba mało możemy ocenić.. ale w kwestii ćwiczeń to dużo zależy od tego, do jakiego ćwiczeniowca się trafi.
Ćwiczenia z logiki zmuszają do systematycznego wkuwania książki, na moim prawoznawstwie...zgłębiam nowe prawdy o życiu;P No, a w sumie rozwiązywanie kazusów na ćwiczeniach z rzymu może być jednak przydatne..chociaż coraz bardziej nabieram przekonania, że te kazusy to jedna wielka ściema, że istnieje w ogóle jakieś jedno, prawdziwe rozwiązanie;P

Na egzaminach wymagany jest materiał podręcznikowy i wykłady są prowadzone w większości zgodnie z podręcznikami. Tak jak Gosia napisała..jeśli ktoś opanuje materiał z podręcznika to sobie może na wykładzie go jeszcze poukładać.
A ja sie nie do konca zgodze z Gosia - dla mnie wyklady z rzymu, poczatkowo w miare interesujace i raczej zrozumiale, staly sie przerazliwie nudne po tym, jak zaczelam czytac podrecznik (kola na cwiczeniach...). Po prostu od tamtego czasu siedzialam jak na skazaniu. A cwiczenia z rzymu (u mgr Koncur przynajmniej) wydaja mi sie przydatne - mobilizuja do nauki, no i przerobilismy wszystkie kazusy, choc moze w niezbyt poukladany sposob.
Udawalismy ze przerabiamy kazusy...
jeśliś łasy na punkty to oczywiście ćwiczenia, a jak nie to w ogole lepiej poczytać książki i ewentualnie spytać się zorientowanych ludzi na forum co i jak z egzaminem i zakresem:)
ćwiczenia czasem potrafią skutecznie uprzykrzyć życie, są tacy ćwiczeniowcy, których trudniej przejść niż zdać egzamin

(pozdro dla tych, którzy mają admina z dr Z. <ja nie miałem > )
Dzieki za wypowiedzi. Czyli reasumujac da sie przezyc opuszczajac wyklady?:P

A cwiczenia z rzymu wydaja mi sie przydatne - mobilizuja do nauki

"na nastepnych cwiczeniach prosze spodziewac sie kartkowki"
taaaak, bardzo mobilizowały do nauki
No a myslisz ze co No i te kolokwia polgodzinne...