UmiĹscy
Czy to prawda, ze dr Smolak nie jest juz dr Smolakiem a prof. Smolakiem?
on od dawna jest profesorem. na uksw w warszawie.
Czyli, ze w indeksie wpisywac prof Smolak, tak?
nie, bo na uam nie pracuje na stanowisku profesora.
dr hab, tak jak widnieje na prawo.amu.edu.pl
Bo osoba, ktora ma cwiczenia z dr Dybowskim powiedziala mi, ze mowil on, ze dr Smolak zrobil prof.
profa (zwyczajnego) sie nie robi, tylko sie dostaje. od prezia, w belwederze.
dybowski pewnie wspomnial, ze smolak splodzil jakas ksiazke, ktora jest nieoficjalnym wymogiem (afaik) do tego, zeby dostac profa.
a poza tym, to nie temat na cwiki z kordela. wydzielam
Wydaje mi się, że pan Profesor Smolak dostał ostatnio tytuł profesora uczelnianego -
prof. UAM dr hab. Marek Smolak...
Jestem nawet tego całkiem pewien:
"Rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu mianował dr. hab. Marka Smolaka na stanowisku profesora nadzwyczajnego w Katedrze Teorii i Filozofii Prawa. "
źródło:
Informator Wydziału Prawa i Administracji UAM
P A R A G R A F
Numer 3 (35) marzec 2008
W indeksie wpisuje się (info: dr hab. Smolak jest dr hab., jeśli chodzi o pozycję naukową, ale został zatrudniony na czas określony na stanowisku prof. nadzwyczajnego UAM, co w tytulaturze oznacza się jako "prof. UAM"):
1) dr hab. Marek Smolak, prof. UAM - to jest najbardziej poprawne
albo
2) prof. UAM dr hab. Marek Smolak - tak sie najczęściej (zwyczajowo) pisze.
W indeksie to jest malo miejsca i nikogo nie obchodzi co wpiszecie, ja wpisalem nazwisko z ortem i jakos dostalem pieczatke za zeszly rok
ze tez wam sie chce czytac te wszystkie uchwaly...
[ Dodano: 2008-04-14, 18:20 ]
dostał zatrudniony na stanowisku profesora UAM, bo od tego roku zaczął prawoznastwo wykładać taka jest moja teoria.
ja wpisalem nazwisko z ortem i jakos dostalem pieczatke za zeszly rok
Ciekawe, w którym nazwisku udało Ci się popełnić błąd ortograficzny?
Dr Wiewiórowski, powinno byc bez kreseczki, nie wiem czy to podpada pod orta czy tylko pod ignorancje
Zwyczajowo i tak do pracownika naukowego z tytułem "dr hab." zwraca się raczej per "profesor".
Zresztą prof. dr. hab. dominują u nas na uczelni, jak pewnie na każdej innej. Mam oczywiście na myśli konstrukcję prof. UAM.
Niemniej nigdy nie wpisywałem do indeksu prof. UAM/prof. zw. - zawsze po prostu prof. dr hab. i już. Najmniej problemów tym sposobem
Lol ja już mam wpis od smolaka z lodżyki i tam mam napisane dr hab. - żadnych problemów nie bylo
Zwyczajowo i tak do pracownika naukowego z tytułem "dr hab." zwraca się raczej per "profesor".
chyba na uam. na ae jeszcze sie z tym nie spotkalam.
Taką wykładnie normy zwyczajowej przedstawił nam swego czasu na zajęciach dr Bujny Ja w praktyce nie miałem okazji tego wypróbować jeszcze, bo wszyscy w moim indeksie doktorzy habilitowani mieli tytuł prof. UAM co najmniej.
Ja mialem okazje kiedy prof Kamiński prowadzil cw z eko i mial wtedy tytul naukowy dr hab. Powolany na stanowisko prof zostal rok pozniej. Wszyscy do niego mowili "panie doktorze" mimo ze mial habilitacje.
bo ciezko mowic "doktorze habilitowany"...
Na UAM mówi się zwyczajowo na dr hab. profesor,ponieważ zazwyczaj bardzo szybko od momentu habilitacji się nim staje, więc jak ktoś nie czyta wszystkich nowinek, to przynajmniej nie popełni kuchy :) Być może na AE awanse troche bardziej rozciagaja sie w czasie.. Na UAM po prostu pracują BARDZO zdolni naukowcy ;)
Nom dokladnie. Smieznie by to brzmialo moim zdaniem.
W tym roku czekajac na seminarium zostalem zaczepiony przez jakas dziewczyne, ktora w niemczech pisze prace magisterska o formach zwracania sie do siebie na uczelni (mniej wiecej chyba o to chodzilo ). Wtedy sie wlasnie pytala o to, jak sie do siebie zwracaja ludzie na uczelni, jak sie mowi do pracownikow, kiedy na "ty", jakie tytuly czy jak sie zwracamy do siebie. Ciekawa praca ot co
dr hab. Smolak jest zatrudniony na stanowisku profesora na Uniwersytecie Stefana Wyszyńskiego w Warszawie i stąd może używać tytułu profesora
napraaaaaaaaaaawde?
(strone wczesniej tego topicu o tym pisalam...)
a ja nie może następnym razem skuszę sie czytać od początku