UmiĹscy
Pomarzyć nie można? Na całym świecie tak jest. Choćby Mediolan czy Monachium. A to, że żyjemy w muminkowo kraju, gdzie szalik jest bardziej święty niż ikona Matki Boskiej to już inna bajka. A Poznań może dać przykład.
Zdecyduj się czy cały świat czy Monachium i Mediolan (swoją drogą dla kibiców klubów z tych miast nie jest to komfortowa sytuacja)? Poznań może dać przykład z tymże gdyby Warta jakoś przypadkowo urosła chociaż troszkę w siłę to wierz mi że przestałoby być tak jak jest obecnie. I ja codziennie dziękuję że żyję w takim muminkowym kraju gdzie barwy są święte.
I ja codziennie dziękuję że żyję w takim muminkowym kraju gdzie barwy są święte. Dla mnie to jest akurat chore, ale to moja prywatna opinia.
Akurat Warta jest bardziej Wildeckim niż stricte poznańskim klubem.Chyba, że nagle nastąpi szał i moda "na Warte"
No to żeś palnął.
Co to znaczy bardziej wildeckim ? Warta to piękny poznański klub, dla któego przed wojną Lech nie był żadną konkurencją. Ale że był to klub o inteligenckich korzeniach to został w PRL stłamszony podobnie jak inne podobne kluby, Cracovia, Polonia. Lech jest Lechem bo jest kolejowy I taka geneza była ok. . .
Moda na Warte ? Hmm. . . chyba najlepiej by było gdyby Warta zbudowała swój własny obiekt na to 10 000 - 15 000 widzów. Coś w stylu Kraxy. Bo ten klub ma przyszlość coś czuję i nie sądze aby była w Poznaniu jkaś wielka wrogość między tymiz espołami w ekstraklasie. Nie ma takich tradycji, a Poznań ma taką specyfikę, że ludzie nie będą się prali po ryjach o barwy. To zbyt nowoczesne miasto by tworzyć jakiś mit wrogości. Ludzie są w miare zamożni, a co do młodzieży to mamy niż demograficzny, w szkołach coraz więcej lekcji, do tego korepetycje, powszechny internet. . . przz niż, młodzieży na osiedlach jest za mało aby zbijać się w grupy i gonić za szalikami, a przez internet, nawet nie chce jej się wyłazić z domu. Woli siedzieć i wypisywać głupoty na forum.Jak my.
Coś w stylu Kraxy.
Co to jest Kraxa (ewentualnie jak wcześniej napisałeś: Craxa)?
CRACOVIA!
Ciekaw jestem swoją drogą jak w perspektywie kilku lat te stadiuny nowe odbiją się na jakosci polskiej piłki. Chociaż tak na dobrą sprawę, dla dobra poziomu polskiej piłki, powinno dojść do sytuacji w której tak naprawdę będą się liczyły 2-3 zespoły, a reszta będzie kelnerami punktów. Tzn. inaczej. Kibice z całej Polski musieliby się podzielić na 2-3 zespoły, zapełniać trybuny, kupować gadżety i zachęcać sponsorów swoją masą do wspierania klubu. Może wg granic zaborowych Lech-Legia-Wisła Średnio 13 milionów ludzków na zespół. . .
No bo jednak takie rozdrobnienie, pełno zwalczających się klubów, dwa zespoły na miasto, animozje prowadzą do tego, że każdy klub ciuła ciuła, ale nic z tego nie wynika - no i sponsor ogólnopolskiej marki nie będzie taki chętny aby wesprzeć np. Legie, skoro negatywnie się to odbije na Wielkpoolsce i Małopolsce, Łodzkim, a wcałej reszcie Polski zostanie to przyjęte z obojętnością.
Stąd Lech miał akurat szczęscie, że z Wielkopolski zniknęły Amica i Groclin - nie ma konkurencji. A Warta ? Miejmy nadzieje, że pozostanie młodszym bratem i będzie jakaś zgoda czy coś.
młodszym bratem
Chyba starsza siostra jesli juz... Richtie - ogranicz sie do ogladania meczow, medrkowanie pozostaw innym
dorzuce swoje 3 grosze:
94-96 graly w ekstraklasie lech olimpia i warta i sie ludzie po ryjach nie prali i w szalikach chodzili, sam bylem na meczu olimpia ruch
to ze w krakowie sie ak tereferować nie pojmuje biorac pod wuage ze od 1 do 2 stadionu jest 300-500m
derby zawsze beda derby, ale zeby sie pizgac nozami w 1 miescie to jest dla mnie paranoja
inna sprawa, ciekawe jakby syt wygladala jakby to warta miala 1pkt straty do wisly, a lech platal sie w srodku 2 ligi czy nadal byloby po 13tys na lechu i po 500osob na warcie czy moze odwrtonie
12 lat temu na lecha chodzilo po 2-4tys kibicow, z czego wynika obecna syt? powodowe jest kilka:
- conajmniej 50% kibicow jest "z ladnow"czyli wielkopolski i dalej, gniezna, kola, koniny, wrzesnie, ba na wyjazdach jest wiecej kibicow z landow niz z poznania!
- marketing, lech zrobil od kilku lat z siebie dobra marke(nie mowie o poziomie gry przez te wszystkie lata:) ) warta nie ma nawet stadionu, olimpii nie ma, amica i groclin nie istnieja
- to ze na mecze chodzi komplet to nie zasluga rutkowskiego, ani kadzinskiego tylko tych ktorych w lechu juz nie ma, ktorzy przejeli lecha po erze piekarza-budka, lipczynski(ktorego tydz temu wyjebali), no i majchrzak oni z gowna zrobili czekolade.
- w jakim sporcie jest/byl na przestrzeni ostatnich 10lat dobry? siata?kosza?dopiero od roku graja w ekstraklasie, zuzel? a moze reczna? w niczym, poza hokejem na trawie, ktoryu jest sportem tak niszowym jak ping pong i kajaki
- jest moda na lecha
- dobrze graja
osobiscie wolalem ten klub z przed 8lat jak awansowali do ekstraklasy nie byli hiper ekstra super, ale dla mnie wtedy ten klub mial klimat, teraz wiele z tych ludzi to sa sezonowce
Co to znaczy bardziej wildeckim ? Warta to piękny poznański klub, dla któego przed wojną Lech nie był żadną konkurencją. Ale że był to klub o inteligenckich korzeniach to został w PRL stłamszony podobnie jak inne podobne kluby, Cracovia, Polonia. Lech jest Lechem bo jest kolejowy I taka geneza była ok. . .
Obecnie większość jeżeli nie cała "kumata" ekipa Warty jest z Wildy a i pewnie dziadki chadzające do ogródka z całego Poznania i okolic się nie zjeżdżają tylko co najwyżej z okolicznych kamienic Pod takim względem Warta jest klubem wildeckim. Oczywiście nie jest to taka typowa drużyna dzielnicowa która nawet swoją nazwę zawdzięcza dzielnicy (typu Widzew czy Szczakowianka) ale ludzie jej kibicujący to w większości ludzi z okolic stadionu. Swoją drogą Polonia Warszawa to też kolejowy klub.
Pytanie: za co?
To samo pytanie można by zadać w przypadku Lecha Poznań. A przecież to nie jest Stadion Lecha tylko Stadion Miejski, należący do. . . miasta. Jak sama nazwa wskazuje. Myślę, że Stadion mogłoby zbudować ew. miasto po to aby go wynajmować.
Tyle że w przypadku Lecha powiedzmy że jest jakaś tam nadzieja (chociaż bardzo nikła) że te 40 tysięcy miejsc uda się zapełnić a w przypadku Warty nawet na 10 tysięcy takiej nadziei jak na razie nie ma. Poza tym po co miastu dwa stadiony pod wynajem? Jeśli drugi miałaby wynajmować tylko Warta to pewnie nie byłoby to opłacalne (tym bardziej że nie wiadomo czy wynajmowaliby cały czy tylko część i czy w ogóle byłoby na to Wartę stać), a jakieś eventy typu koncerty czy coś pewnie byłyby robione na stadionie większym. Nie wiadomo nawet jeszcze kto będzie operatorem stadionu i kto tak na prawdę będzie nim rozporządzał. W ogóle to wszystko strasznie skomplikowane jeszcze się okaże że zażądąją od Lecha jakichś gigantycznych pieniędzy i Lech zacznie sam sobie budować stadion albo do Wronek się wyniesie
Tyle że w przypadku Lecha powiedzmy że jest jakaś tam nadzieja (chociaż bardzo nikła) że te 40 tysięcy miejsc uda się zapełnić a w przypadku Warty nawet na 10 tysięcy takiej nadziei jak na razie nie ma. Poza tym po co miastu dwa stadiony pod wynajem? I wlaśnie dla tego z czysto logicznego i ekonomicznego punktu widzenia, jeden stadion w mieście takim jak Poznań w zupełności by wystaczył. Poznań to nie Paryż Madryt, czy Moskwa (zwłaszcza Moskwa, gdzie pół ligi stanowią moskiewskie zespoly). Nie ma kilku milionów ludzi.
Poznań to nie Paryż Madryt, czy Moskwa (zwłaszcza Moskwa, gdzie pół ligi stanowią moskiewskie zespoly)
paryz? ma psg i tyle akurat totalnie przyklad z dupy, maja moze max 4 stadiony, z tym ze w sumie 2- sdf i pp, reszta to sa jakies kmiotkowate obiekty
nie wiem jak madryt,
ale czemu nikt nie podal przykladu najlepszego- LONDYN
Fulham
West Ham
Charlton Athletic
Queens Park Rangers
Crystal Palace F.C.
Tottenham Hotspur F.C.
Millwall F.C(prawie londyn)
Brentford
Arsenal
Wimbledon
Chelsea
teraz tylko 5 gra w ship, ale bywaly sezony ze londyn mial 9 na 20 druzyn
Też chciałem napisać o Londynie, ale Jacol mnie uprzedził
Wydzieliłem jednak osobny temat, bo offtop się zbyt duży zrobił.
To lepiej żeby stadiony były prywatne. W tej chwili miasto dopłaca do obiektu przy Bułarskiej. A wiele osób ma w nosie futbol a płacić trzeba...Więc jak?
No cóż. Wiele osób ma w nosie państwową służbe zdrowia, wiele osób ma w nosie autostrady (bo porusza sie samolotami i ciapongami), wiele osób ma w nosie publiczną edukacje bo edukują się za własne pieniądze, wiele osób ma w nosie ZUS i państwowe emerytury - a płacic za to wszystko i tak płacą więc akurat to że wiele osob ma w nosie futbol to słaby argument.