ďťż
Strona początkowa UmińscyGodziny dziekańskie 3.03.08, 9:30-13.00 :)Wie ktoś czy nasz dziekanat jest dzisiaj czynny?do kiedy nalezy odniesc index do dziekanatu?godziny dziekańskie w środe od 9 do 12Godziny Dziekańskie 27 listopadaJakie zwierze pasuje do dziekana?poniedziałkowy dyżur Dziekana ZawłockiegoGodziny dziekańskieKoło naukowe w Katedrze Prawa Rzymskiego i HPSRozwĂłj cywilizacyjny kraju czy regres ? Co obserwujemy ?
 

Umińscy

Podobny temat pojawił się na gronie prawo uam, więc teraz czas na nasze forum

Jakie macie wrażenia ze spotkań z tymi zacnymi niewiastami?

1.Dziekanat. Za każdym razem kiedy tam jestem, to pani akurat odchodzi od biurka i robi tysiąc innych ważniejszych rzeczy, na przykład porządek w szafie

2.Katedra Teorii i Filozofii Prawa. Bardzo charakterystyczna pani w złotych butach i kokardzie we włosach, która nakrzyczała na czekających w pewien upalny, czerwcowy - jakże by inaczej - wtorek, na wyniki z prawoznawstwa...

3.Katedra Prawa Cywilnego. O niej nasłuchałam się od starszych roczników. W tym roku panie nie złamały swej zasady i nadal postanowiły być niemiłe. Ja się nasłuchałam przez parę minut, jakie to mam brzydkie nazwisko. Bywa.

4.Katedra Prawa Międzynarodowego. Kolega z roku wyżej powiedział, że jak tam będę szła, to mam iść z własnym długopisem, bo pan w sekretariacie ma bardzo silne poczucie własności i oburza się na tych, co korzystają z jego "sprzętu". W każdym razie pan mi dzisiaj ze śmiechem powiedział, że nie musiałam się tak denerwować i gorączkowo przeszukiwać torebki w poszukiwaniu długopisu, podczas gdy on rozmawiał przez tel., bo on ma SWOJE DłUGOPISY i nimi może mnie zapisać

5. Katedra Prawa Karnego. Przemiła pani:)



1.Dziekanat. Za każdym razem kiedy tam jestem, to pani akurat odchodzi od biurka i robi tysiąc innych ważniejszych rzeczy, na przykład porządek w szafie Nie bywam tam czesto, ale na razie reakcja na moja obecnosc pan tam pracujacych jest pozytywna. Odpowiedzi na pytania zawsze uzyskiwalem, bez zbednych ceregieli.


3.Katedra Prawa Cywilnego. O niej nasłuchałam się od starszych roczników. W tym roku panie nie złamały swej zasady i nadal postanowiły być niemiłe. Ja się nasłuchałam przez parę minut, jakie to mam brzydkie nazwisko. Bywa. Faktycznie. Te dwie panie to zlosliwy duecik... Ale potrafia byc nawet lekko sympatyczne, o czym sie przekonalismy z korola.

ad.1 Ja to mam farta - zawsze jakoś trafiam na dobry humor pani w dziekanacie i wszystko zalatwiam bez problemu.

ad.2 Rzeczywiscie niezbyt mila, ale bywaja gorsze przypadki

ad.3 To wlasnie te gorsze przypadki

ad.4 Mnie sie pan bardzo spodobal - wyglada na takiego schowanego we wlasnym swiecie w tym malutkim sekretariacie zawalonym ksiazkami. I bardzo mily czlowiek, choc troche tez zakrecony

ad.5 Tylko chwile u niej byłem, więc nie zdążyłem sobie wyrobić zdania, ale z drugiej strony na jej korzyść przemawia to, że zapisując się na egzamin musiałem u niej być własnie tylko chwile
powiem tylko o innych paniach, o których jeszcze nie pisaliście (co będę po Was powtarzał? )

pani z dziekanatu (pani Ania ) bardzo miła, jeśli się jej nie przerywa i jest się dla niej miłym to zawsze pomoże k:

katedra prawa adm, postęp adm i ppg... zgroza, śmiało mogą stawać w zawodach z paniami z katedry cywilnej, to zamiłowanie do jedzenia w czasie usiłowania wyciągnięcia od nich jakichkolwiek informacji >.<


pani oblizajek akurat jest fajna - jest znajoma mojego Dziadziusia, wiec jak przypadkiem nie ma pani od naszego rocznika wszystko mozna sprawnie zalatwic i zawsze mi chetnie pomoze..
ale kobieta od naszego rocznika jest straszna, juz kilka razy dostalam od niej zjeb, takze za "nagosc", jako ze w upaly przyszlam w bluzce bez plecow...
muszę stanąć w obronie pani z cywilnego: zapisała mnie szybko, sprawnie i z uśmiechem
dla pana z pmp duży plus- potrafił przeczytać moje nazwisko ("mam w rodzinie") to się ceni
Dziekanat - byłam dwa dni temu, podbić koledze książeczke zdrowia. Zostałam pouczona, że jako kobieta nie powinnam tak się dawać wykorzystywać, bo my kobiety za dobre jesteśmy i nic z tego potem nie mamy. Inne panie kiwały głowami ze zrozumieniem. Na nic moje wyjaśnienia, że tak ładnie prosił - musiałam przyrzec, że na przyszły rok wyślę samego.

Życiowe. A może to kwestia zdjęcia w tejże książeczce?
Prosty wniosek - SSP na WPiA nie narzeka za bardzo na panie/panów sekretarki/sekretarzy

Ja się naprawdę wiele nasłyszałem przed studiami dobrych rad: "Bądz dobry dla pań w dziekanacie, bo one są wszechwładne, a na ogół bardzo niemiłe..." etc.

A tu niespodzianka. Naprawde niewiele, jeżeli w ogóle coś, mnie z ich strony złego spotkało.

Są rzeczy na naszym wydziale tysiąckroć gorsze...

Np. kiedy zakończy się ten idiotyczny remont dachu Minusa, przez który mam daleko z przystanku do XVII
Przeciez juz sie zakonczyl - w ostatni piątek można było już wchodzić przez normalne wejście do Minusa.

kiedy zakończy się ten idiotyczny remont dachu Minusa, przez który mam daleko z przystanku do XVII

To ty z tych, co nie odkryli ultrakrótkiego przejścia przez praking?
bo ja wiem, czy jest takie ultraszybkie to przejście przez parking? na pewno - niebanalne, zwróciliście uwagę, że drzewo które rośnie i widać je z prawych okien w XVII to jakaś egzotyczna roślina? mamy listopad - a ono nadal zielone
To zależy czy idzie się przez parking do tego wejścia przy iuridicum, czy też wchodzi się przez wieżę bezpośrednio do minusa - wtedy jest naprawde szybkie.
Nie lubie Was. Tyle
wejście przez basztę podoba mi się najbardziej no i jest chyba najszybsze od tamtej strony w czasie remontu dachu
mały offtop (nie wiedziałem gdzie to napisac): wie ktoś może gdzie jest sekretariat katedry prawa rzymskiego i hps? na stronie www katedry znalazłem tylko adres św. Marcin 90...
pierwsze piętro, lewa strona, któreś drzwi po prawej stronie
sekretariat prawa rzymskiego i hps jest razem z sekretariatem Katedry Historii Doktryn Polityczno-Prawnych i Filozofii w pokoju 109 na pierwszym piętrze.

pierwsze piętro, lewa strona, któreś drzwi po prawej stronie

Oczywiscie wszystko to w Iurudicum... Tak dla pewnosci, bo nikt nie podal

Informuje, bo jakos to dziwne w sumie dla mnie pytanie - wszystkie sekretariaty sa tam, wystarczy sie przejsc po pietrach i poszukac
ale znalezienie akurat tego sekretariatu graniczy z cudem
A nie ma podanego numeru pokoju na tablicy informacyjnej przy wejsciu do Iuridicum?
Swoja droga p.109 jest chyba najbardziej pojemnych sekretariatem swiata bo aktualnie miesci sie tam nawet katedra ..prawa karnego.z powodu urlopu rzeczywistego sekreatariatu

A ja naszej pani z dziekanatu bede bronic. Pani ta jest zawsze mila i pomocna, i ludzka. jak jest zmeczona to jest zmeczona..ale nawet jesli zdarzy sie jej czegos nie zalatwic to nie "dla sportu" czego mozna czasem uraczyc w katedrze cywilnego. ja tam na nasz dziekanat nie narzekam bo mialam do czynienia z dziekanatem prawa szczecinskiego (filia piekla na ziemi!) stosunkow w sznie, prawa we wroclawiu..i nasz jest najwporz=D
no jeśli porównywać to się zgadzam - Szczecin to po prostu masakra... We Wrocławiu raz zostałem potraktowany beznadziejnie, a następnym razem panie były bardzo pomocne - kwestia szczęścia chyba.
nie polecam katedry pr.adm.
Z.:.D.:.E.:.C.:.Y.:.D.:.O.:.W.:.A.:.N.:.I.:.E

nie polecam katedry pr.adm.
Z.:.D.:.E.:.C.:.Y.:.D.:.O.:.W.:.A.:.N.:.I.:.E


a teraz idź tam i się na egzamin zapisz...
pani z dziekanatu, która zajmuje sie 3 rokiem, jest spoko. kiedys co prawda zgubila moje podanie i powiedziala zebym napisal jeszcze jedno, ale potem jakos sie znalazlo.

pani która zapisuje na egzaminy w katedrze od cywilnego...tragedia. czy to naprawde az tyle kosztuje zeby byc milym, albo chociaz obojetnym??

jesli chodzi o starszego pana z katedry publicznego miedzynarodowego, to kiedys (nie wiem co przyszlo mi do glowy) bylem akurat gdzies po godzinie 16 na wydziale i cos mnie wzielo zeby wejsc i zapisac sie na egzam. zamiast pana zastalem tam miłą starszą panią, która z usmiechem powiedziala ze mam nie pukac bo puka to sie do lekarza. na to wszedl z drugiego pokoju pan od zapisywania i troszke mnie zganil ze juz zamkniete, ale w koncu mnie zapisal. co to sie tam po godzinach wyprawia...
Byłem we wt zapisać się na egz w katedrze pr cywilnego, była jedna pani, ale była miła! :what: Nawet udzieliła mi pewnych informacji o samym egzaminie! Możecie nie wierzyć, ale tak było!

no jeśli porównywać to się zgadzam - Szczecin to po prostu masakra... We Wrocławiu raz zostałem potraktowany beznadziejnie, a następnym razem panie były bardzo pomocne - kwestia szczęścia chyba.

Dziekanat wrocławski to inny wymiar, funkcjonuje sam dla siebie- nigdy nie udało mi się tam niczego załatwić :woot3:

Nasz dziekanat lubię, wszystko odbywa się miło, szybko, rzeczowo.
W katedrze cywila zostałam potraktowana bardzo pozytywnie, z uśmiechem- dlatego Rioo, wierzę Ci
No wlasnie, ciekawe co takiego stalo sie paniom w sekretariacie cywila, bo ostatnim czasem sa calkiem mile

1.Dziekanat. Za każdym razem kiedy tam jestem, to pani akurat odchodzi od biurka i robi tysiąc innych ważniejszych rzeczy, na przykład porządek w szafie
Poki co nie mam zastrzezen jesli chodzi o dziekanat. Zawsze wychodze bogatszy o potrzebna mi wiedze. No moze z wyjatkiem informacji na temat lektoratu z rosyjskiego, o ktorym nikt nic nie wie ;P
Pani w dziekanacie ostatnio drukowała dla mnie wykaz mojej średniej za poprzedni rok. Spojrzała na tę kartkę, westchnęła i powiedziała - "czas się wziąć wreszcie do roboty proszę pani!" LOL
Dobra motywacja do nauki nie jest zla ;P
a do d.py z taką motywacją
Z taka motywacja to nie do d.py tylko do ksiazek

Ja na przyklad nie mam zadnej motywacji a za 2tygodnie hpp. Chyba sie przejde do dziekanatu ;P
pani Krysia z sekretariatu pr pracy jest taka koffana :* (to ten sam sekretariat co admina )
REKTOR
Przeskakuje najwyzsze budynki za jednym zamachem
Jest silniejszy od lokomotywy
Jest szybszy od pocisku
Chodzi po wodzie
Rozmawia z Bogiem

PROREKTOR
Przeskakuje niskie budynki za jednym zamachem
Jest silniejszy od lokomotywy parowej
Czasami dogania pocisk
Chodzi po wodzie gdy morze jest spokojne
Rozmawia z Bogiem, jezeli otrzyma specjalne pozwolenie

DZIEKAN
Przeskakuje niskie budynki z rozbiegu i o tyczce
Jest prawie tak silny jak lokomotywa parowa
Potrafi strzelac z pistoletu
Chodzi po wodzie na krytym basenie
Czasami Bóg zwraca sie do niego

PRODZIEKAN
Ledwo przeskakuje budke portiera
Przegrywa z lokomotywa
Czasami moze trzymac bron bez obawy o samookaleczenie
Bardzo dobrze plywa
Rozmawia ze zwierzetami

PROFESOR
Odbija sie na scianach probujac przeskoczyc jakikolwiek budynek
Moze zostac przejechany przez lokomotywe
Nie dostaje amunicji
Plywa pieskiem
Mowi do scian

DOKTOR
Wbiega do budynkow
Rozpoznaje lokomotywe dwa na trzy razy
Moczy sie pistoletem na wode
Utrzymuje sie na wodzie tylko dzieki kamizelce ratowniczej
Belkocze do siebie

PANI Z DZIEKANATU
Podnosi budynki i przechodzi pod nimi
Zwala lokomotywe z torow
Lapie pocisk zebami i go rozgryza
Zamraza wode jednym spojzeniem...
...Jest Bogiem

stare

stare jak świat
No to dzisiaj zostałem wplątany w machinę absurdu...

Półtora tygodnia temu we wtorek poszedłem do doktora Gulczyńskiego po wpis z Archeologi prawnej. Czekałem z 30 minut przed jego gabinetem by dowiedzieć się w końcu, że teraz nie może wpisać oceny do indeksu. Poprosił, żebym zostawił go w sekretariacie i zgłosił się za parę dni. Nieświadomy zagrożenia tak właśnie zrobiłem. W ten poniedziałek stwierdziłem, że najwyższy czas załatwić wpis z ćwiczeń z PPG u dr Lissonia, bo stwierdziłem, że głupio będzie iść niedługo po wyniki egzaminu bez oceny z zaliczenia w indeksie. Jakież było moje zdumienie, gdy zapukałem do pokoju 109, a ten okazał się zamknięty... Któraś z pracownic katedry stwierdziła, że zamknięte jest z powodów losowych. Lekko wkurzony tym faktem (bo wybrałem się do iuridicum z 38 stopniową gorączką) opuściłem niegościnne progi uniwerku. W środę wysłałem kolegę, żeby odebrał indeks za mnie - okazało się, że sekretariat w dalszym ciągu jest zamknięty. Dziś spróbowałem po raz trzeci - wciąż drzwi zabite na głucho... Udałem się to znajdującego się obok sekretariatu katedry prawa karnego, gdzie dowiedziałem się, że rzeczywiście od poniedziałku przez trzy dni (sic!) sekretariat był zamknięty, bo pani sekretarka zachorowała i że w czwartek na chwilę się pojawiła i później wybrała do lekarza oraz że dzisiaj też już na chwilę była ale widocznie musiała wyjść. I że mam zjawić się w poniedziałek... Jestem bardzo ciekawy co stanie się jeśli także wtedy nie da się wydobyć mojego indeksu z sekretariatu, szczególnie, że we wtorek mam egzamin z profesor Zmierczak, do której na egzamin można wejść tylko albo z indeksem albo z wycelowanym w nią pistoletem...

Chciałem się więc dowiedzieć czy da się jakoś przekroczyć granicę niepodległego królestwa pokoju 109 ( w którym by the way mieści się sekretariat bodajże 5 katedr!) czy też klucz do tej magicznej krainy dzierży jedyne tajemnicza pani sekretarka, poszedłem więc na dół do dziekanatu... No ale nie róbmy sobie żartów - piątek to prawie weekend, więc ani prodziekana do spraw studenckich nie zastaniemy ani tym bardziej dziekanatu otwartego - w piątek wszak "nieczynne"...

Cóż wydaje się oczywiste, że cała sprawa z zamknięciem sekretariatu pięciu katedr w środku sesji zimowej to po prostu czysto propagandowa akcja mająca zachęcić studentów do tłumnego ubiegania się o uczestnictwo w programie Socrates- Erazmus... Gdzieś bardzo daleko od Poznania... Mnie chyba przekonali...