ďťż
Strona początkowa UmińscyWiosna coraz bliżej... Studencka Wiosna!OBOWIĄZKOWE SZKOLENIE DOT. PRAW I OBOWIĄZKÓW STUDENTAprzyjęcie na prawo na podstawie średniej z drugiego kierunkuPrawo cywilne wykład prof. Panowicz-LipskiejPrawo i władza jako narzędzia umoralniania społeczństwaKonferencja "Prawo i Medycyna w służbie dzieciom"ćwiczenia - prawo karne - mgr SarnowskiPrawo administracyjne - prof. Wojtczak, ocenyPrawo karne [ćwiczenia] - mgr Demenkoćwiczenia prawo karne mgr Szczepański
 

Umińscy

Jak oceniacie Wasz kierunek,wykladowcow,towarzystwo , Poznan?
Zastanawiam sie czy wybrac prawo w Poznaniu,wiec prosze o opinie


wszystko spoko, tylko autobusy MPK sie spozniaja.
to moze bardzo zawazyc moim wyborze dzieki za cynk
pewnie jest tu fajnie, jeśli ktos lubi, jak jest fajnie. możesz to wziąć za taką ogólna życiową zasadę. ja nie lubię jak jest tu fajnie. wolę kiedy jest fajnie.qrde. lubie dawać dobre, dojrzałe rady. fajnie tak.


Heh Przed przyjsciem tutaj tez chcialem sie dowiedziec "co i jak".

No wiec - bynajmniej nie sa to studia letkie, ale praktycznie pod jednym aspektem - trzeba zakuwac podreczniki na pamiec i znosic niektorych wykladowcow...

A poza tym to luz. Sesja ciagla, plan, ktory samemu sobie mozna ustalic, calkiem przyzwoite miasto, ciekawi ludzie.

W sumie wydzial tez jest ogolnie ponoc dobry
Mnie się tam podoba... Ba, szczęśliwa jestem.
no ale nie polecalabym szczegolnie takiego typu studiow, gdzie nigdy nic nie wadomo, gdzie panuje rozpieprz organizacyjny...
nie sluchaj jej. ona sie boi ze bedziesz jej konkurentka na aplikacje
A ja po 4 latach studiów powiem tak:
Prawo na UAM jest świetnym kierunkiem, ale dla osób, które mają silną wolę, silny umysł, są wytrwałe i zdecydowane na ten zawód. Nie wiesz czy chcesz pracować jako prawnik? Nie idź bez przekonania. Charakter studiów, sesja ciągła łatwo deprawują i tworzą problemy, jak widze po wielu moich kolegach na koniec roku, gdy okazuje, się, że od 6 miesięcy mają wakacje.
Poza tym uważam, że jeśli ktoś sam nie podejmie jakiś kroków dokształcających w czasie studiów, to wyjdzie marnym prawnikiem. Osobiście polecam:
1. Poradnia Prawna - Świetna i rozwijająca sprawa. Własne sprawy do poprowadzenia, z problemami prawnymi. Jedną sprawę dostałem i dopiero teraz prawo spadkowe umiem na pamięć, mimo, iż egzamin już zdawałem wcześniej.
2. Kancelarie - sprawa ok, ale zależy jak trafisz. Znane są przypadki mycia okien w kancelarii lub prywatnych pomieszczeniach adwokatów i radców. Można też trafić jak ja - 2,5 roku pracy i robiłem cały czas to samo. Sąd, KRS, Wezwanie do zapłaty, Sąd, KRS, Apelacja. Praktyka mniej rozwijajaca niż Poradnia, ale cóż... Zlaeży...
3. Praktyka w sądach - hehehe, śmiech na sali. Zależy gdzie. W Poznaniu protokoły się pisze na rozprawach. Polecam brać praktyki we własnych miejscowościach.

Na te studia musi iść człowiek przekonany, który nie zrobi tak, ze zda logikę, jest cool, zda ekonomię, jest cool, dojdzie do Rzymu - wypisze się, a na II roku stwierdzi, że Cywilne to nie jego działka, a karnego to zupełnie mu się nie chce uczyc. Znam ludzi, którzy przeszli te studia na przedmiotach typu filozofia prawa, prawo międzynarodowe, itd. Nie zdajac procedur. Do dziś w każdej kancelarii się z nich śmieją na wejściu.

W Poznaniu protokoły się pisze na rozprawach. Polecam brać praktyki we własnych miejscowościach.

a jesli moja miejscowosc to poznan??
Heheh, to idź pisać Słyszałem już krzyku sędziów "Jak to Pani skasowała protokół z rozprawy?!?!?!?!"
Mi dziś Dr Krzywoszyński z którym miałem ogromna przyjemnosc jechac tramwajem do domu powiedział, cytuję: "prawo to taki kierunek na którym trzeba mieć ołów w dupie". Podpisuje się pod tym rekami i nogami.
A tak narzekałeś na tę podróż...
To się zgodzę. Powiedzenie dosyć stare, ale jak dosadne Drogie Panie. Dla Was dotatkowy problem. Masa ciała wzrasta wraz ze zbliżaniem się lipca Siedzicie, wsuwacie czekoladę, a potem w wakacje szok Stara prawda Ale w sumie nas też to dotyczy
Po maturze poszłam studiować etnolingiwstykę, ale po miesiącu zrezygnowałam i poszłam na prawo:) Teraz jestem na drugim roku i jestem niezwykle zadowolona, że starczyło mi jaj, żeby podjąć decyzję o zmianie kierunku studiów.
Dużym plusem jest sesja ciągła, ale na mnie działa strasznie demobilizująco - pod koniec semestru siedzę i qję bez przerwy I co semestr powtarzam sobie, że w przyszłym będę się uczyć systematycznie:)
Pracownicy naukowo - dydaktyczni w większości są bardzo w porządku, zarówno profesorowie jak i prowadzący ćwiczenia (ale nie mów HOP - w poniedziałek idę na exam z karnego). Jednym słowem - polecam:)
Jezeli sie przetrzyma kilka najgorszych przedmiotow ( prawoznawstwo, karne etc.), to pozniej juz idzie z gorki. Te studia sa nastawione na prace samodzielna, a wiec ktos kto nie ma samodyscypliny bedzie mial z pewnoscia utrudnione zadanie. Najwiekszym niebezpieczenstwem jest pokusa przekladania egzaminow. No ale do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic.
Mi tez sie tu super podoba. Mimo ze sie jeszcze nie dostalem ;]
Kto z Was dostał się na prawo na UW i na UAM? Co wybraliście? Jak wychodzi porównanie obydwu wydziałów?
Ciezko nam stwierdzic jak wychodzi porównanie obydwu wydzialow, bo skoro wybralismy UAM to nie mamy pojecia jak wszystko wyglada na UW... I podejrzewam, ze zdecydowana wiekszosc osob, ktora odwiedza to forum wybrala UAM... ale moge sie mylic
Mysle, ze Ci, ktorzy dostali sie na UW, raczej je wlasnie wybrali, w koncu to Warszawa jest ponoc najlepsza.
Jak wychodzi porównanie obu wydziałów możesz sprawdzić w rankingach wyższych uczelni - są przeprowadzane przez Wprost, Polityke i kilka innych pism... taki problem znaleźć w googlach?
Ja się dostałem na prawo na UW, UJ i UAM - wybrałem UAM.

Myślę, że wszystkie te wydziały reprezentują podobny poziom.
Jednak nie ma to jak nasza wielkopolska jakość, a Poznań to bardzo fajne miasto do studiowania.

Poznań to bardzo fajne miasto do studiowania. Lepsze niz Krakow?
Może to dziwne, ale ja wolę zdecydowanie Poznań od Krakowa.
ja mam do poznania zdecydowanie blizej. zdecydowanie wiecej znajomych dobrych z lo do poznania idzie. a poza tym do krakowa nie skladalem papierow (z tego co policzylem to na prawo w krakowie torszke by mi zabraklo - moze z odwolania czy z listy rezerwowych bym sie mogl dostac)
poza tym tylko w poznaniu jezdza bimby i w ogole tej :]
hmmm. ja tez sie zastanawiam czy wybrac prawo... wiem ze chcialabym robic cos takiego przez co moglabym pomoc ludziom(oczywiscie nie psychologia ani te rzeczy bo do tego to sie wogole nie nadaje... ; ) chcialabym zeby mi sie udalo...ale nie wiem..ktos mi powiedzial ze bez zadnych znajomosci nie uda mi sie perzejsc przez te studia i dostac sie na aplikacje..jak to jest tak naprawde? i czy naprawde trzeba wkuwac dniami i nocami podręczniki??
prosze jeszcze o kilka rad! mam nadzieje ze pomogą mi się zdecydować.

ps: jakie liceum jest najleopsze w swensie przygotowania?moze im,. Marii Magdaleny??
tu chyba nie o liceum chodzi...na prawie znajdziesz i ludzi po czołowych poznańskich liceach - (hm, mam też na myśli czołowe licea z innych miast, ale jako żem poznanianka, to mogę mówić tylko o swoim "fyrtlu"), jak i z takich troszkę gorszych szkół. Wszystko zależy od Twojej determinacji i systematyczności w przyswajaniu wiedzy przed maturą...ja w połowie liceum pozbyłam się złudzeń, że szkoła mnie czegoś nauczy (no, może oprócz języka francuskiego) - trzeba dużo pracować samemu...

im,. Marii Magdaleny??

co to jest Liceum im. Marii Magdaleny? nie słyszałem o żadnym takim w Poznaniu.


ps: jakie liceum jest najleopsze w swensie przygotowania?moze im,. Marii Magdaleny??

To liceum to ma problem z przygotowaniem ludzi to matury z historii... A do studiowania prawa juz samego to specjalnych przygotowan nie trzeba...


To liceum to ma problem z przygotowaniem ludzi to matury z historii... A do studiowania prawa juz samego to specjalnych przygotowan nie trzeba...


hmmm a skąd to wiesz drogi Nephilimie?
"i czy naprawde trzeba wkuwac dniami i nocami podręczniki??"

tak, naprawde.. jak nie jestes pewna to lepiej nie decyduj sie na prawo bo inaczej bedzie to dla ciebie udreka pzdr
akurat nie trzbea wkuwac wystarczy odrobina inteligencji (w mysl zasady: "nie ucz sie tego co jestes w stanie wymyslic lub sie domyslic") i szczescia.

i szczescia. to chyba przedewszystkim - jak w życiu
[quote="Suld"]akurat nie trzbea wkuwac (...)[/quote]
aha rozumiem ze z dr Kordella nie masz zajec :)

to jest wlasnie to szczescie o ktorym mowa!

akurat nie trzbea wkuwac wystarczy odrobina inteligencji

Poczekaj do egzaminu z czego duzego:)
a mi się wydawało, że Suld to nie jest na pierwszym roku...?źle mi się wydawało?

a mi się wydawało, że Suld to nie jest na pierwszym roku...?źle mi się wydawało?
to nie jesteś osamotniona w swoim przekonaniu
dzięki, Inkwizytorze, właśnie potrzebowałam przestać czuć się samotnie
z pania Kordela mialem. Tak btw to juz 3 rok mnie probuja zmusic do nauki i chyba sie uda w tym roku ;/

pani Kordela powiedziala mi rpzed egzaminem ze nic nie umiem i dostane buta na egzaminie po czym ja psozedlem wymienilem sie z kolega dlugopisami (wg mnie to rpzewazylo - jemu tez tak powiedziala a dostal 3+) i dostalem z egzamu 4!
ha!ha!

miałam rację...:)
wygralas poloneza
To zwracam honor:)
ale poloneza z szoferem, bo nie mam prawa jazdy (bo jestem leniem)

ale poloneza z szoferem, bo nie mam prawa jazdy (bo jestem leniem)

jaaaaaaaa

Gosiu pozostawię to bez komentarza...


jaaaaaaaa

Gosiu pozostawię to bez komentarza...


Jakże jesteśmy wdzięczni...
zenek spod monopola bedzie szoferem innego sie nie udalo znalezc na poczekaniu ;/
to ja wolę jednak poczekać...albo sama zrobić prawko
ja wole zostac poslem wtedy dostane jakiegos szofera z przydzialu partyjnego
Hehe, poczytałem wszystkie opinie (przy okazji dzięki ) i upewniłem się, że prawo to jednak wymarzony kierunek dla mnie, pomimo tych wszystkich niedogodności typu wkuwanie, więc rejestrując się tutaj na forum, jednocześnie zakładam sobie za cel dostanie się na UAM Takie postanowienie noworoczne
Radku! Polecam ci pracę stałą pracę w tesco na nocnej zmianie, to wtedy nauka nie będzie niedogodnością, a błogosławieństwem. z pasterskim pozdrowieniem i życzeniami wesołych świąt, ja

Radku! Polecam ci pracę stałą pracę w tesco na nocnej zmianie, to wtedy nauka nie będzie niedogodnością, a błogosławieństwem. z pasterskim pozdrowieniem i życzeniami wesołych świąt, ja

Jasne, dobrze sobie zdaję sprawę z tego, że nauka nie jest niedogodnością, a dobrem samym w sobie, nie tylko wpływającym na naszą przyszłość, ale również na osobowość. Pisałem o niedogodnościach w kontekście wkuwania sztywnych regułek z książek, bo na prawie takie coś czasami jednak z pewnością ma miejsce. Wszystko jednak, co dotyczy samej struktury prawa, jego działania i historii nie jest dla mnie żadną niedogodnością Dlatego chyba źle mnie trochę zrozumiałaś. Również życzę wesołych świąt wszystkim, rodzinnej atmosfery i wielu prezentów
No Gosia, nie ma jak radosna atmosfera swiat, nie?

Idz zjedz karpia...

@Radek
Prawo jest fajne Powodzenia zycze i wesolych swiat.

Pisałem o niedogodnościach w kontekście wkuwania sztywnych regułek z książek, bo na prawie takie coś czasami jednak z pewnością ma miejsce

kto nie chce ten nie musi a zdac to jakos tam sie zda
Witam bardzo serdecznie studentów którzy są dla mnie osobami godnymi podziwu!
Jestem dopiero w II klasie LO ale już powoli zastanawiam sie nad wybraniem kierunku życia- tak o tym mówi mój nauczyciej z języka polskiego:)
Prawo to wydział z przyszłością przynajmniej tak mi sie wydaje no a Wy jesteście pewnie o tym przekonani.
Mam zamiar dostać się do Akademii Muzycznej lecz wątpliwość moją budzi tzw, Co potem??
Bo jak każdy wie artyści nie sa "produktem" wyjątkowo pożądanym na obecnym rynku.
Jestem wygadana i raczej nie mam problemów w szkole- marzyłabym o tym by studiować jednocześnie prawo no i wydział wokalny. - Czy ktoś mógłby mi doradzić czy tak się da?

Teraz pytanie do studentów - czy bardzo trudno jest sie do Was dostać?
Bardzo dziekuję za wszelkie porady !!!

Życzę wszystkiego dobrego wszystkim przyszłym prawnikom!!!
Ech, nie musisz tak lukrowac Ktos Ci zawsze odpowie - serio.

Jak dostac sie na prawo? Dobrze zdac mature z odpowiednich przedmiotow i juz. Jak dobrze? To zalezy od tego jak napisza inni chetni Ale pewnie z matura zdana juz na 70-75% ogolnie mozna myslec spokojnie o dostaniu sie.

Na reszte nie odpowiem. Niemniej prawo w nauce zabiera dosyc sporo czasu - szczegolnie jezeli nie masz jakichs wyjatkowych predyspozycji we wkuwaniu.

Ja osobiscie polecam robic to co sie lubi. Lubisz spiewac, to spiewaj. Co to za teza, ze nie ma zapotrzebowania na artystow? Ja ciagle slysze o jakichs nowych, ktorzy sie pojawiaja i robia kariery

Witam bardzo serdecznie studentów którzy są dla mnie osobami godnymi podziwu!
Jestem dopiero w II klasie LO ale już powoli zastanawiam sie nad wybraniem kierunku życia- tak o tym mówi mój nauczyciej z języka polskiego:)
Prawo to wydział z przyszłością przynajmniej tak mi sie wydaje no a Wy jesteście pewnie o tym przekonani.
Mam zamiar dostać się do Akademii Muzycznej lecz wątpliwość moją budzi tzw, Co potem??
Bo jak każdy wie artyści nie sa "produktem" wyjątkowo pożądanym na obecnym rynku.
Jestem wygadana i raczej nie mam problemów w szkole- marzyłabym o tym by studiować jednocześnie prawo no i wydział wokalny. - Czy ktoś mógłby mi doradzić czy tak się da?

Teraz pytanie do studentów - czy bardzo trudno jest sie do Was dostać?
Bardzo dziekuję za wszelkie porady !!!

Życzę wszystkiego dobrego wszystkim przyszłym prawnikom!!!


Ja studiuję dwa kierunki na raz, (do prawa to też historię na III roku) i powiem Ci, że nie jest to trudne do polączenia. Owszem, moja sesja trwa od grudnia do lipca, ale nie powiem, żebym w tym czasie totalnie nic innego nie robil tylko siedzial przy ksiązkach. Nie wiem, na czym polegałyby studia wokalne(i jak bardzo są absorbujące), ale sądzę, że jeśli chcesz robić to i to, to żadnego problemu nie ma. Ja po prostu chcę studiować jeden i drogi kiedunek i dlatego nie sprawia mi to większych trudności.

Tylko mala rada dla Ciebie - ja dopiero na II roku historii poszedlem na prawo, przez ten I rok historii przekonalem się, że studiowanie jeszcze prawa jest możliwe. Tobie też to radzę -najpierw sprawdź, jak sobie radzisz na jadnym kierunku, a potem spróbuj na drugim.

A czy trudno jest się obecnie dostać, to Ci nie powiem, bo zdawałem stara maturę.

Pozdrawiam
Ktos tu sie pytal czy UW, czy UAM... Otoz ja sie dostalem do Poznania, Krakowa, Warszawy, Wrocławia. No i wybralem UW. Uczelnia genialna, same czolowe nazwiska, przemili i arcyciekawi ludzie. Wydział w nowoczesnych, nowych budynkach o najwyzszym standardzie. Przebogate zycie kulturalno - naukowe, praktycznie co tydzien odbywaja sie jakies konfernecje naukowe, spotkania z politykami etc. Poza tym wszystko co najwieksze i najlepsze w prawniczym fachu jest wlasnie w Warszawie.

No ale postanowilem przeniesc sie (a wlasciwie wrocic) do Poznania bo Warszawa jest dla mnie nie do wytrzymania! Zglupialem?

No ale postanowilem przeniesc sie (a wlasciwie wrocic) do Poznania bo Warszawa jest dla mnie nie do wytrzymania! Zglupialem?

Zdecydowanie NIE! Zglupiales to jadac do Warszawy
Sauron, a dlaczego nie wybrałeś Krakowa??
przecież UJ to wspaniała tradycja, do tego smok, sukiennnice i cała starówka:) na pewno lepiej niż ta brudna Warszawa...
o poziomie nauczania się nie wypowiadam, bo nie mam pojęcia jak to wygląda.
no właśnie może ktoś mnie oświeci: UAM, UW czy UJ?? które de bessst??
W rankingach absolwentów UW a w każdym innym Kraków lub Poznań:P
jak to mówi rektor - UJ najstarszy, UW największy, UAM najlepszy:D
A naj głupsze jest to, że powtarza to na każdym absolutorium. W Słubicach na Col Polu i na UAN.
Gdybym nie była takim domatorem, leciałabym na UJ na łen ba szyję...
a ja sie ciesze, ze od UG ucieklam... tam to jest syf straaaszny!
ekhm Inez syf to jest na US
syf to jest w PZPN
u nas wykladowcy nie przychodzą na wykłady, które i tak sa nudne. ćwiczenia bez sensu. duzo wkuwania, mało zabawy. budynki straszne, korytarze wąskie, a ściany szare. egzaminy nie ciekawe, a perspektywy mizerne. zatem szczerze polecam prawo
Z ostatnim stwierdzeniem sie nie zgadzam, mysle, ze mamy o wiele ciekawsze perspektywy niz studenci bratnich politologii czy europeistyk. Wiadomo, teraz najlepiej zostac inzynierem, ale nie kazdy jest w stanie przeniknac frapujaca dziedzine, jaka jest fizyka

A cwiczenia tez bywaja ciekawe. Podobnie jak wyklady.
Zastanawiam się skąd u Ciebie taka "zachęcająca" opinia, JeD?? co prawda częściowo sie z Toba zgadzam i przyznaje się, ze wielokrotnie zastanawiałam sie co tutaj robie, ale nagle w drugim semestrze zaczynaja sie tak np. zajecia z prawa konstutucyjnego (z dr Płowcem) i zaraz wiesz, ze jestes na własciwym miejscu;)a tak poza tym to wydaje mi sie, że kazdy predzej czy pozniej znajdzie sobie na tych studiach to, co pokocha i pomimo tego wkuwania, nieciekwych egzaminow i nieprzychodzących wykładowców można tu jakos egzystowac;)
Sorry, ale pierwszy rok to nie prawo (za wyjątkiem konsta), więc naprawdę trudno oceniać ten kierunek będąc pierwszakiem. Taka prawda.
1 rok jest okropny:) drugi milion razy lepszy:)

Sorry, ale pierwszy rok to nie prawo (za wyjątkiem konsta)
Nie strasz mnie... dzisiaj byłem 45 minut na wykładzie z konstytucyjnego i o mało co nie umarłem z nudów
Nie rozumiem co skłania tak sporą liczbę osób do przychodzenia na ten wykład
Mnie sklonilo to ze nie bylem od miesiaca i chcialem sprawdzic czy cos sie nie zmienilo in plus Ale tak prawde mowiac konstytucyjne tez mnie nie porywa, moze bede niepopularny w swoich pogladach ale ekonomia, o ile jest, jest o wiele ciekawsza, z 3 wykladow (przedmiotow) jest to zdecydowanie wyklad na ktorym najbardziej warto sie pojawiac regularnie.
HPS jest fajny, ale zbyt duże ryzyko że wykład się nie odbędzie
Ale Loopowi nie chodzilo o to, ze wyklad z konsta jest ciekawy Raczej o to, ze to jedyny naprawde "prawniczy" przedmiot na pierwszym roku. Ja bym jeszcze dorzucila prawoznawstwo.
Ale mnie ten "prawniczy przedmiot" w ogole nie pociaga, hm... co ja robie na tym kierunku
Mnie tez specjalnie - procz moze cwiczen - nie pociagal, ale on przynajmniej ma "prawo" w nazwie

ale on przynajmniej ma "prawo" w nazwie
Prawo i Sprawiedliwośc też

Mnie tez specjalnie - procz moze cwiczen - nie pociagal, ale on przynajmniej ma "prawo" w nazwie
Historia Prawa Publicznego
Historia Prawa Sądowego
Prawo Rzymskie

;P

Prawo Rzymskie

od prawa rzymskiego to ty sie *#*$ - najlepszy przedmiot na roku

A czy ja twierdze, że jest inaczej?
No hej, dobra, bylam niescisla, chodzilo mi o cos aktualnie bedacego prawem
Moja opinia z poprzedniej strony to pastisz wypowiedzi moich znajomych z 5 roku, ktorzy narzekają na wszystko na prawie. Maja już dość, nie widzą perspektyw, 3,5 roku aplikacji za 1500zł miesiecznie itd... Studia są fajne, ciekawe. Studentów czasem sie zlewa (HPS) ale co tam. Ja już chciałbym prawo studiować, bo logika czy też nawet hps sa mało prawnicze...
A ja się cieszę, bo nie wiem ilu z Was wie, że od rocznika 2007/2008 będzie 19 obowiązkowych przedmiotów, a nie 5.

A co do "braku perspektyw", to trochę śmieszne, oczywiście nikogo nie obrażająć Prawo jest najbardziej uniwersalnym kierunkiem i tak naprawdę jakieś 70% z nas nie będzie pracować w zawodzie Ja idę w kierunku pośrednictwa nieruchomości i działalności gospodarczej. Nie można mieć klapek na oczach i poza prawem nie widzieć innych możliwości wejścia na rynek Jest ich nieskończenie wiele, szczególnie po tym kierunku

A ja się cieszę, bo nie wiem ilu z Was wie, że od rocznika 2007/2008 będzie 19 obowiązkowych przedmiotów, a nie 5. :)
Że hę??? :shock: :shock: :shock:
Żart?
żaden żarcik. na pierwszym roku ma być 8 obowiązkowych przedmiotów, a potem też szaleją nasze władze wydziałowe.nie myślałem, że kiedyś to powiem, ale chyba ja wcale nie mam dużo roboty . powodzenia życzę rocznikowi 88

żaden żarcik. na pierwszym roku ma być 8 obowiązkowych przedmiotów, a potem też szaleją nasze władze wydziałowe.nie myślałem, że kiedyś to powiem, ale chyba ja wcale nie mam dużo roboty . powodzenia życzę rocznikowi 88

Czy są już w tym zakresie jakieś konkretne ustalenia? Póki co mnóstwo plotek, planów, a brak konkretów;-)
powodzenia zwierzak ;D
i tak wiekszosc przedmiotow jest traktowanych jak obowiazkowe, weic nie badzcie tacy rpzerazeni (procedury i tak biora wszyscy, podobnie jak handlowe i inne takie cuda)
Najpierw muszę się dostać...
A tak ogólnie to na drzwiach otwartych ktoś mówił, że to dopiero od następnej rekrutacji wszselkie zmiany będą...
Pozdrawiam i fajnie, że myślisz tak jakbym już był na prawie, suld ;)
no a co jak sie nei dostaniesz? bedziesz studentem jakiejs administracji i pisal na forum prawa? to sie nie godzi oj nie nie przejdzie


A tak ogólnie to na drzwiach otwartych ktoś mówił, że to dopiero od następnej rekrutacji wszselkie zmiany będą...

No właśnie - do niedawna raczej takie informacje do mnie też docierały

no a co jak sie nei dostaniesz? bedziesz studentem jakiejs administracji i pisal na forum prawa? to sie nie godzi oj nie nie przejdzie
To się go zbanuje i po kłopocie
na administrację nie idę ;P
no trzeba bedzie... banik wychowawczy i po sprawie
Nie denerwujcie, wystarczy, że się maturą denerwuję ;p
Stresu nigdy nie za wiele. A my tylko próbujemy Cie zmotywować ^^
wez moj stres chetnie odstapie nieodplatnie
Nie! Co za dużo, to niezdrowo ;P

Zwierzak, wybaczysz te niewinne żarciki?
pewnie ci nakopie jak tu przyjedzie
E to pójdzie do bubli chyba.
Panicz wybacza.
Sam se idź do bubli! Odkąd buble są strefą zamkniętą, boję się ich

btw: Dziękuję za przebaczenie ;*
To nie nasze władze wydziałowe. Otóż Ministerstwo dostosowuje prawo do UE i wydaje standardy dla określonych kierunków. Po reformie, każdy kierunek, niezależnie od Uniwerku będzie miał takie same wymagane przedmioty. Na prawie jest ich 19 (w tym procedury). I dobrze... Kwestia taka, czy dadzą radę z rozporządzeniami. Jeśli wydzadzą je w sierpniu, to 19 przedmiotów może być dopiero za rok
A poza tym wprowadza licencjat, jesli mamy trzymac sie standaryzacji.
nie wprowadzą licencjackich, prawo i medycyna nie mogą być studiami licencjackimi...
zacytuje "dyskusje" z innego forum

Ktos mowil o tym w zeszlym roku. Prawo korzysta z pewnego wyjatku i co by sie nie dzialo pozostaje jednolite, podobnie jak pare innych kierunkow (Medycyna zwykla i wetwerynaryjna na pewno, bodajże psychologia tez...)
no raczej - bo mnie zastanawia co może robić prawnik z licencjatem?
inzynier prawa
Na Viadrinie jest prawo 3-letnie (Bachelor) i później 2-letni uzupełniający Master

no raczej - bo mnie zastanawia co może robić prawnik z licencjatem?

a co moze robic taki z mgrem bez aplikacji? duzo wiecej? po 3 latach juz jakas tam wiedze masz, lacznie z procedurami i calym kacem
imo rozbicie na studia dwustopniowe nic dobrego nie przyniesie...
@Drwal

pewna byłam, że podasz taki argument; uwierz jednak, że trzeba ogromnej siły woli, żeby w ciągu trzech lat zdać KACa, wszystkie procedury i jeszcze napisać pracę licencjacką

imo różnica między tytułem licencjackim a magistrem jest znacząca, tak na marginesie, i uważam, że magister może więcej niż licencjat (?)
Nie mowiac juz o tym ze o wzglednym specjalizowaniu sie w jakiejs dziedzinie mozna zaczac mowic dopiero po tym podstawowym kursie jakim jest 2xKAC
No tak, o ile zrobic procedury i kaca to jest duzy wysilek ale realny to faktycznie nie uwzglednilem jeszcze licencjackiej

Neph: no ale my nie mowimy zeby skrocic studia do 3 lat, pracodawca bedzie mial swiadomosc ze to jest dopiero "prawnik" z jakas podstawowa baza ale bez specjalizacji, czyli w sam raz do parzenia kawy w kancelarii
nie "prawnik" a praw-nikt
Prawo i medycyna nigdzie na świecie nie są dostępne na I stopniu (licencjackim). Jedyne wyjątki, jakie znam, to niektóre Uniwerki w USA oferują dodatkowe 2 lata prawa dla ludzi po kierunku humanistycznym. Nie mogą być licencjackie.
I bardzo dobrze, ja tylko cytowalem, ktos chcial zablysnac ale mu nie wyszlo

Chyba ze znowu bedziemy pierwsi w swiecie, tym razem w kwestii licencjata z prawa

Prawo i medycyna nigdzie na świecie nie są dostępne na I stopniu (licencjackim). Jedyne wyjątki, jakie znam, to niektóre Uniwerki w USA oferują dodatkowe 2 lata prawa dla ludzi po kierunku humanistycznym. Nie mogą być licencjackie.
bla bla bla, poczytaj sobie na stronie Viadriny...
A może przestaniesz odsyłać gdzie indziej i napiszesz? Nie ma nic bardziej drażniącego niż "hahaha, poczytaj sobie tam i tam"...
Już napisałem. Tak samo zresztą konkretnie jak i Ty

Sauron, a dlaczego nie wybrałeś Krakowa??
przecież UJ to wspaniała tradycja, do tego smok, sukiennnice i cała starówka:) na pewno lepiej niż ta brudna Warszawa...
o poziomie nauczania się nie wypowiadam, bo nie mam pojęcia jak to wygląda.
no właśnie może ktoś mnie oświeci: UAM, UW czy UJ?? które de bessst??


Temat stary, ale można odkurzyć na potrzebę chwili.
Studiowałam na UJ (teraz będę na UAM, więc jeszcze nie mam porównania).
A UJ? Wielkie nazwiska, stare budynki, dużo studentów i pogłębiająca się frustracja. Kompletny chaos organizacyjny, czasem do 80 osób w grupie ćwiczeniowej, praktycznie można pracować w Anglii a do Krakowa przyjeżdżać na sesje, bo z zajęć niewiele się wynosi (wykłady i ćwiczenia nieobowiązkowe i tak też traktują je prowadzący). Oczywiście są wyjątki i prawdziwe osobowości, ale w większości wykładowcy są albo nudni albo chcą się pochwalić tym jak to im się nie chce na uczelni pracować.
Minusem moim zdaniem jest wybieranie przedmiotów - wybiera się to, co jest łatwiejsze do zdania a nie to co może być przydatne/ciekawe/etc.
I niekończące się problemy z USOSem, nie wspominając o tym, by załatwić COKOLWIEK w dziekanacie trzeba się zarejestrować (więc kiedy koleżance ukradli portfel musiała czekać tydzień by pójść po wniosek o wydanie nowej legitymacji).
I straszny snobizm. Ludziom, którzy się dostali (dotyczy to też zaocznych) wydaje się, że już są prawnikami a starosta jednego z młodszych roczników zanim zaliczył swoją pierwszą sesję już ofiarował innym studentom korepetycje! (na szczęście został szybko sprowadzony na ziemię :P)
Zresztą zupełnie podobnie jest na innych wydziałach, gdzie mam znajomych.
Może jestem uprzedzona, ale ani nie polecam UJ ani Krakowa do studiowania :) I tylko czekam z utęsknieniem na swój powrót na zachód :)
Mój brat też studiował na UJ, wydział omija szerokim łukiem teraz Co do snobizmu, to ponoć prawda- ludzie z 1. roku w garniakach i garsonkach, żal... Tyle że im wyższy rok, tym głowa niżej. To opinia mojego brata, nie moja.
Aaa, jeszcze jedno: ponoć ludzi na wykłady przychodziło tyle, że się o miejsca bili ;P Dziewczyny kuły się długopisami itp. Nawet artykuł w gazecie był, nie wiem jakiej niestety. Mój brat przychodził duuużo wcześniej, żeby mieć miejsce.
Owszem na Viadrinie jest licencjat, ale po niemieckiej stronie, gdzie uzyskuje się tytuł LL.B. Natomiast po polskiej stronie studia są jednolite magisterskie i można otrzymać tylko magistra.