ďťż
Strona początkowa UmińscyTexas Holdem Poznan CupGodziny spotkań działekPrzybysze z MatplanetyRefundacja antykoncepcji[I rok] Francuskie-mail:"dot. zdjęć do lefitymacji elektronicznych"Serwis Informacyjny ZakonĂłwLetnie FakultetyZaproszenie na anielski portallegitymacje
 

Umińscy

od czego się to zaczyna



Wicca jest czarostwem zebrani posługują sie formułami czarów, pieśniami i przywołaniami.
Także mają swojego boga i boginie, którym służą, ale jedno można im przyznać mają szacunek do przyrody i większość z nich to wegetarianie.
I nic to nie ma wspólnego, z katolicyzmem.

Wicca jest czarostwem
Tak samo jak każdy prostokąt jest kwadratem.

Twoja wypowiedź kojarzy mi się z tym:
Aaa blebleble..aaa blebele.
Przepraszam ale swego czasu znałam czarownice, i ona uznawała wicca a po za tym prowadzi jedną ze stron o wicca. Także znałam druidów, i czarowników:P



Twoja wypowiedź kojarzy mi się z tym:
Aaa blebleble..aaa blebele.

Kojarzyć Ci się może z czym chcesz. Jak nie rozumiesz sensu analogii to ja się wykłócać z Tobą nie będę.

I zatkało kakao.

Ach ja tylko wtrąciłam swoje trzy grosze... nie ma to jak poznać naprawdę różne religie wtedy ma się rzetelne informacje.
Za nim coś się napisze na temat religii, ważne, że głupotek się nie napiszę.

Na tym zakończę temat.

Pozdrawiam

I zatkało kakao.
Chciałabyś. Po prostu mam znacznie ważniejsze sprawy niż tracenie czasu dyskusje z osobą, która używa tak niezwykle merytorycznego argumentu jak "znałam czarownice" .

Jejku naprawdę.... zabolało jednak... nie przyszłam na te forum by się wykłócać, jak mam informację to piszę na tym polega pisanie na forum. Informacje argumenty itd..
A to czemu jeszcze odpisujesz na moje posty?
Abstrahując od tego głupiego obrzucania się mięsem :
Dlaczego uważam, że wicca to coś więcej niż czarostwo ?
http://www.wicca.pl/

Tematem tej strony jest wicca, neopogańska inicjacyjna religia misteryjna (inicjacyjna - czyli przekazywana w kowenach przez obrzęd inicjacji z osoby na osobę; misteryjna - czyli oparta na doświadczaniu tajemnic dzieki obrzędom) nawiązująca do - historycznego czy mitycznego - kultu czarownic, i wywodząca się z praktyk z New Forest w Anglii; oraz czarostwo, popularna wersja tej religii z pominięciem inicjacji.
Swego czasu kiedy przeżywałem okres zwiększonego zainteresowania tą religią utrwalił mi się taki obraz, że można praktykować czarostwo nie wchodząc w wicca. Wicca zawiera w sobie czarostwo, ale sama jest czymś więcej. Dlatego prosta równość wicca==czarostwo jest dla mnie nie do przyjęcia. Z takiego stanowiska wychodzę.
Trzeba było od razu tak pisać:D
Jest kilka odmian wicca.Chodź czarownice praktykują wicca....
Wicca zawiera się w czarostwie, o tak bym to napisał. I obecnie jest najczęściej praktykowaną religią przez czarownicę. Osobiście nie znam osoby, która by się podawała za inną czarownicę, niż wicce/wicca.
A co do kowenu jako stowarzyszenia... Wicca gromadzi społeczność czarownic, nie kowen, bo kowen to mała bądź większa grupa jej wyznawców.
Nie rozumiem. Na ten temat toczy się dyskusja. Ja tylko wyjaśniam pewne rzeczy, żebyśmy nie byli w błedzie.
to tylko tak dla przypomnienia.

„Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła” (1 Tes 5,22)
dla tych ktorzy zajmuja się bajaniem na temat czarów i czarownic polecam to poczytania ksiażkę Irvine Doreen "Byłam czarownicą - moja prawdziwa historia"



to nie zabawa

bajaniem na temat czarów i czarownic
Jakby ktoś rzucił na Ciebie plugawy uwiąd Abi-Dalzima (czar obszarowy ) to byśmy widzieli jakie to bajania są .

dla tych ktorzy zajmuja się bajaniem na temat czarów i czarownic polecam to poczytania ksiażkę Irvine Doreen "Byłam czarownicą - moja prawdziwa historia"

Można mówić, że to bajanie. Można też mówić, że to coś więcej. Każdy ma prawo do swojej opinii, byleby pozwolić innym na ich opinię.

A co do takich książek... chyba kiedyś napiszę książkę "Byłam katoliczką - moja historia". Tak z przekory, dla urozmaicenia rynku wydawniczego w pozycje typu "jaja kobyły".

[ Dodano: Sro 08 Kwi, 2009 12:10 ]
Powiem tak - między poglądami Gardnera (Geralda, a nie Gerarta, tak btw ) a Crowley'a czy LaVeya jest ogromna przepaść. Pierwszy praktykował misteryjne pogaństwo, drugi tworzył własną "religię", tzw Thelemę. Tak więc raczej między tymi dwoma poglądami jest przepaść, a nie krok
O, widzę, że stereotypy dosięgnęły już nawet innych kultów. Teraz kolej padł, jak widzę, na Wiccę... echh, tak, skąd my to znamy...
Wicca to neopogaństwo. Pomieszanie starych wierzeń głównie celtyckich ze współczesnym ezoteryzmem. Na szczęście w Polsce jest to mało popularne, choć i teraz istnieje ruch rodzimowierców.

Wicca to neopogaństwo. Pomieszanie starych wierzeń głównie celtyckich ze współczesnym ezoteryzmem. Na szczęście w Polsce jest to mało popularne, choć i teraz istnieje ruch rodzimowierców.

Oj, to byś się zdziwił mocno. Istnieje wiele grup neopogańskich. Nie mówiąc o tym, że już spory czas temu powstała nawet Polska Federacja Neo-pogańska, zrzeszająca pogan różncyh nurtów, organizująca wykłady na te tematy, spotkania, ułatwiająca dostęp do literatury (np sprowadzanie zza graniczy książek), czy też organizująca spotkania z ludźmi z innych krajów (np ułatwiająca w Polsce inicjację do kręgów Wiccańskich).

Tak więc nie bój nic, pogaństwo polskie rozwija się prężnie

Tak więc nie bój nic, pogaństwo polskie rozwija się prężnie
Nie no rozbrajasz mnie. Prężnie to ruchy rozwijają się krajach anglosaskich. W USA nawet na uniwersytetach są studenckie kluby Wicca. Utworzenie stowarzyszenia organizacji, które mają góra kilkadziesiąt członków nie jest powodem do paniki. W Polsce na całe szczęście to zjawisko okrojone. Choć szatan i tutaj zapewne chce wprowadzać ten smród.

mówią o ponad 1000 aktywnych członków
Pojedynczej organizacji czy stowarzyszenia różnych organizacji o różnej, często sprzecznej doktrynie? To dość duża różnica. Wydawanie książek o niczym nie świadczy. Obecnie każdy może książkę wydać. Bardziej interesują mnie statystki ich kupowania. W Polsce mamy znacznie więcej bioenergoterapeutów i wróżek karcianych niż wiccan.

Wiccan jest mało, bo nie wtryniają się ze swoimi symbolami na każdy mur, każdy pomnik, do każdej klasy, urzędu, instytucji. Nie angażują się w politykę, by tylko wymusić w prawie na państwie swoje zasady. Nie występują wciąż w mediach, propagując swoje poglądy, i krytykując, czy nawet oczerniając poglądy innych. Nie wysyłają wszędzie swoich przedstawicieli, by, pomagając np ubogim, jednocześnie wciskali wszędzie swoją doktrynę wiary. Nie chrzczą (czy, tutaj, nie przedstawiają bogom) swoich dzieci w wieku, gdy te nawet nie wiedzą o co chodzi, i nie indoktrynują ich od najmłodszych - szanując ich wolną wolę i pozwalając wybrać własną ścieżkę wtedy, gdy są już na tyle dojrzałe by rozumieć, co wybierają. Wreszcie, Wiccanie nie afiszują się ze swoją wiarą, nie stawiają wszędzie świątyń, wydając pieniądze na bardziej prospołeczne cele, niż betonowe budynki.
A Ty nadal swoje. Zrozum jedno: Wiccan jest u nas mało i rozwijają się na szczęście w Polsce słabo (w krajach anglosaskich był swojego czasu boom na to). Bioenergoterapeuci i wróżki karciane są w Polsce o wiele popularniejsi, bo angażowanie się w te praktyki nie jest wprost rezygnacją z dotychczasowej wiary (jest to krypto-rezygnacja). Wypisujesz tu totalne brednie. Rodziny wiccan wychowują w tym swoje dzieci, oczerniają chrześcijaństwo i nie pomagają ubogim, bo to nie jest celem ich działań. Co tu wypisałeś to czysta demagogia

Rodziny wiccan wychowują w tym swoje dzieci, oczerniają chrześcijaństwo

Jakieś dowody? Dane to potwierdzające? Miałeś Ty w ogóle kontakt z jakimiś Wiccanami? Znałeś ich? Bo jak nie, to wybacz, ale zamilcz i nie szerz bredni. Ja owszem, znałem, i to kilka takich rodzin.

Więc albo podaj dowody, albo nie szerz propagandowych bredni.
Naiwny jesteś. Nie można wychowywać bez-poglądowo. Mówię Ci to jako pedagog. Dzieci widzą co czynią i w co angażują się rodzice i uczą się przez naśladownictwo. Neopoganie mają wielki żal, że ich przodkowie przyjęli chrześcijaństwo, tak jakby stała się im przez to krzywda, a przecież było to błogosławieństwo.

Naiwny jesteś. Nie można wychowywać bez-poglądowo. Mówię Ci to jako pedagog. Dzieci widzą co czynią i w co angażują się rodzice i uczą się przez naśladownictwo. Neopoganie mają wielki żal, że ich przodkowie przyjęli chrześcijaństwo, tak jakby stała się im przez to krzywda, a przecież było to błogosławieństwo.

Nie, bracie, to Ty jesteś naiwny, i ulegasz iluzji własnych poglądów.

1. Rodzice Wiccańscy najczęściej ukrywają przed dziećmi swoje wyznanie, lub nie tłumaczą im go, dopóki nie są na tyle dojrzałe. Jako że w Wicca nie ma takich rzeczy, jak codzienna modlitwa, a kult sprawowany jest na zgromadzeniach covenów, więc dzieci nie uczestniczą w wierze rodziców.

2. Wszyscy Wiccanie, których miałem wielką przyjemność poznać, stawiali w edukacji dzieci na poznanie WIELU religii. Wiccanie, w odróżnieniu od KK, bardzo cenią wolną wolę i rozumieją, że indoktrynacja od małego jest jej zaprzeczeniem. Stąd Wicca nie jest religią pokoleniową.

3. Wiccanie nie mają do dzieci żadnego żalu - skąd takie brednie wytrzasnąłeś? Rozmawiałeś z choć JEDNĄ rodziną wiccańską? Wręcz przeciwnie, Wiccanie szanują wybór drugiego człowieka - swoich dzieci również (i to też wiem z doświadczenia, gdyż znam 2 przykłady takich rodzin, w których rodzice są Wiccanami, a dziecko - katolikiem. I, niestety, wszelkie przykrości i usilne próby wymuszenia zmiany wiary na innych idą raczej od dziecka do rodziców, a nie na odwrót).

4. Nie wiem, czemu Wiccanie mieliby w ogóle mieć żal do dziecka, że wybrało akurat Katolicyzm. Wiccanie nie są przeciwnikami żadnej wiary, to kolejny mit, stworzony przez Katolików, by tylko móc oczerniać Wiccan i usilnie insynuować, że w rzeczywistości są Satanistami (przeciwnikami Kościoła). Typowo katolickie...

Więc wybacz, ale najpierw może się zapoznaj z tym środowiskiem, poznaj ludzi, porozmawiaj, pospotykaj się - a potem dopiero coś pisz, bo pisząc na bazie (jak sądzę) stereotypów czy tekstów nadgorliwych anty-wiccan, daleko nie zajdziesz, a co najwyżej się ośmieszysz.

Rodzice Wiccańscy najczęściej ukrywają przed dziećmi swoje wyznanie
Dobry żart. Komu chcesz to wmówić? W USA i Wielkiej Brytanii nikt tego nie ukrywa. Niedawno zresztą była afera bo ksiądz w GB nie pozwolił wiccankom świętować w sali parafialnej. Jeżeli ktoś to ukrywa to chyba tylko w Polsce - skądinąd rzeczywiście jest się czego wstydzić.


Stąd Wicca nie jest religią pokoleniową.
Kolejny żart? Bardzo często jest taką religią. Okultyści przekazują swoją wiedzę dzieciom.


Wiccanie nie są przeciwnikami żadnej wiary, to kolejny mit
Ty naprawdę masz dobry humor. Kult przyrody jest sprzeczny z definicji z kultem Boga, który jest ponad stworzeniem. Z resztą na swojej oficjalnej polskiej stronie piszą wprost, aby odrzucić idee grzechu pierworodnego, Boga jedynego i osobowego, zbawienia i odkupienia. Te twierdzenia są otwarcie antykatolickie.


Dobry żart. Komu chcesz to wmówić? W USA i Wielkiej Brytanii nikt tego nie ukrywa. Niedawno zresztą była afera bo ksiądz w GB nie pozwolił wiccankom świętować w sali parafialnej. Jeżeli ktoś to ukrywa to chyba tylko w Polsce


Weź może i zapoznaj się z Wiccanami. Bo to, co mówisz, to czysta brednia, nic więcej. Większość Wiccan nie ujawnia swojego wyznania. Są niektórzy, którzy robią inaczej. W większości należący do nurtu Aleksandryjskiego.



skądinąd rzeczywiście jest się czego wstydzić.


Powiadasz? Cóż, to nie w kręgach wiccańskich obecnie wykrywa się jeden przypadek pedofilii/molestowania z drugim. To nie wiccanie swego czasu słali armie, by mordowały innowierców. To nie wiccanie wyciągali ostatnie grosze z biedaków, żeby wzbogacać swoją skarbonkę. To nie wiccanie wymuszali na innych swoją wiarę karami pieniężnymi, więzieniem, a czasem i stosem.

Więc może zastanów się dobrze, kto tu się bardziej powinien wstydzić.



Kolejny żart? Bardzo często jest taką religią. Okultyści przekazują swoją wiedzę dzieciom.


To Wiccanie czy okultyści? Zdecyduj się może, ok? Bo nie, dla Twojej wiadomości Wicca i okultyzm to nie jedno i to samo. I tak, owszem, są Wiccanie nie praktykujący magii, nie będący okultystami.

Wypowiadasz się, a mylisz pojęcia aż zgroza bierze.



Kult przyrody jest sprzeczny z definicji z kultem Boga, który jest ponad stworzeniem. Z resztą na swojej oficjalnej polskiej stronie piszą wprost, aby odrzucić idee grzechu pierworodnego, Boga jedynego i osobowego, zbawienia i odkupienia. Te twierdzenia są otwarcie antykatolickie.


Wiccanie po prostu nie wyznają tego, co Chrześcijanie. I na ich stronach, na forach, oczywistym jest, ze spotyka się z tekstami, w ktorych stoi, i jeżeli jesteś Wicca, to w takie rzeczy nie wierzysz.

Na stronie tej (zapewne mówisz o Wicca.pl?) Stoi, w co wierzą Wiccanie. Że nie wierzą w grzech pierworodny, jednoosobowego Boga itd. To wykładnia ich wiary. Co w tym złego?

I co antykatolickiego? Jeśli już to a-katolickie, niekatolickie. Bo to inna wiara, więc jakim cudem mają wyznawać to, co katolicy?

Anty-katolickie by było, gdyby pogardzali Kościołem, przypisywali mu negatywne cechy, otwarcie zachęcali do bycia przeciw tej organizacji. A co robią? Odsuwają się. Nie wtrącają do wiary Kościoła. Piszą, w co oni wierzą, jednocześnie nie szykanując Kościoła.

Więc może zapoznaj się też z różnicą między anty-coś a nie-coś. Bo znowu mylisz pojęcia.

Ponadto:



Z resztą na swojej oficjalnej polskiej stronie


Normalnie chyba zalinkuję to na jakimś pogańskim forum Będą mieli ubaw po pachy

Czy Ty wiesz co piszesz? Wicca nie ma żadnej "oficjalnej polskiej strony"! Wicca nie jest religią oficjalną, od tego zacznijmy. Nie stawia swoich świątyń, nie zakłada "oficjalnych stron" itd.

Najpewniej piszesz o stronie Enneny, czyli www.wicca.pl (podaję link z racji zidentyfikowania strony, o której mowa, nie w celach propagowania religii - jeśli moderator uzna to za nadużycie, to po dopowiedzi rozmówcy można link ocenzurować) Tyle, że jest to prywatna strona jednej z inicjowanych Wiccanek, która się ujawniła publicznie, i przedstawia wiarę Wiccan. Żadna oficjalna, co zresztą autorka pisze już na PIERWSZEJ stronie: "Opinie, które wypowiadam na tej stronie, są moimi własnymi opiniami.".

Ale widzę, że nawet nie chciało się włożyć minimum wysiłku, by do tego miejsca doczytać.

I Ty chcesz się wypowiadać o Wicca, nawet nie wiedząc czy nie zadając sobie trudu, by dowiedzieć się, czym jest strona, z ktorej czerpiesz informacje?

Naprawdę, odpuść sobie, bo się jedynie ośmieszasz, na każdym kroku wykazując kompletną ignorancję w temacie, a pisząc jak znawca.
O, widzę że Drizzt nadal się udziela... Chwali się, chwali.

Ja osobiście chętnie bym poznał jakichś Wiccan, dzięki temu tematowi sobie o tym przypomniałem . Podoba mi się odrzucenie tezy, że ludzkość jest zła i ma "defekt". Kto wie, może tam są całkiem mili ludzie, a przynajmniej na takich się zapowiadają.

O, widzę że Drizzt nadal się udziela... Chwali się, chwali.

Ja osobiście chętnie bym poznał jakichś Wiccan, dzięki temu tematowi sobie o tym przypomniałem . Podoba mi się odrzucenie tezy, że ludzkość jest zła i ma "defekt". Kto wie, może tam są całkiem mili ludzie, a przynajmniej na takich się zapowiadają.


MSA - Wiccanie jak wszyscy inni ludzie. Są wśród nich osoby wspaniałe, kochające, współczujące, z którymi kontakt to czysta przyjemność, a są też kanalie, z którymi człowiek najchętniej nie miałby nic do czynienia. Tak samo jak w KK, uogólnienie żadne nie ma tu sensu.

Natomiast co do odrzucenia idei "skażenia", to jest to fakt. Wiccanie (jak i większość pogan) odrzuca tezy o jakichś "grzechach pierworodnych", "wykopaniu z rajów" i innych takich. Uważają, że świat jest zróżnicowany, i taki też jest człowiek. Że świat, podobnie jak człowiek, ma swoją stronę budującą i destruktywną, że jedna bez drugiej nie może poprawnie funkcjonować. Dlatego poganie (neo-poganie) nie boją się cienia wewnątrz siebie, rozumieją, że ten cień jest również częścią ich, i często jest tak samo potrzebny jak światłość.

No cóż, tak czy na wspak, do mnie ta wiara przemawia o wiele bardziej niż Katolicyzm. Tym bardziej, że nie ma tam zakamuflowanego kultu jednostki czy przywódców grupy, którym trzeba wierzyć bezwarunkowo i stosować się do ich zaleceń. Wiccanie uznają, że człowiek po to ma rozum, po to ma sumienie, by samemu ocenił, co jest pożądane, a czego robić nie powinien. Itd itd.