ďťż
Strona początkowa UmińscyCzy jest szczęście??czemu jedni mają szczęście a inni nie!1 maja nowa encyklika Benedykta XVI "Caritas in veritat22 maja 2005 - Niedziela Trójcy Przenajświętszej15 maja 2005- Zesłanie Ducha ŚwiętegoBonusowe dni wolne na początku maja...pytanie do tych, co mają I rok za sobą28 maja 2006 - WNIEBOWSTĄPIENIE PAŃSKIE8 maja 2005 - Uroczystość Wniebowstąpienia ChrystusaWILNO 28 IV - 4 maja1 maja 2005 - VI Niedziela Wielkanocna
 

Umińscy

Dla mnie jest to temat bardzo ciekawy, a dla was? Czy rzeczywiście takie cuda miały miejsce i czy mają miejsce także w obecnych czasach? Może znacie przypadki takich cudów?
Ja jestem bardzo zainteresowany takimi przypadkami, więc ciekawi mnie czy wiecie coś na ten temat?

Zapraszam do dyskusji.

Pozdrawiam


Wierzę w Cuda Eucharystyczne. A w ankiecie nie można zagłosować
Patrzac troche filozoficznie - wiara dotyczy tego, czego sie nie widzi i czego nie mozna empirycznie zbadac.

Ten temat juz (filozoficznie) nie podlega wierze. Istnieja dowody (naukowo potwierdzone) po cudach Eucharystycznych:
link:
http://www.nasza-arka.pl/2002/numer.php?numer=6

A ogolnie patrzac - racjonalisci i sceptycy, chocby im sie Boga "na tacy" podalo - nie uwierza...

Wierzę w Cuda Eucharystyczne. A w ankiecie nie można zagłosować

Dlaczego nie można głosować? Czy jest coś nie tak w działaniu?
Jeśli tak, to napisz.

Pozdrawiam


Ja też nie mogę zagłosować, widzę tylko wyniki. Może coś zaznaczyłeś przy tworzeniu ankiety, że moga głosować np. tylko użytkownicy o jakimś wyższym poziomie (moderatorzy, duchowni etc)??
Może spróbujcie się przelogować.Może napiszcie, czy w innych ankietach też nie możecie głosować, czy tylko w tej?
Groniu sprawdzał ta ankietę i twierdzi, ze jest ok, wiec warto sprawdzić u siebie.

Pozdrawiam
Teraz zalogowany jestem z innego komputera i juz moge glosowac, hmm. Nie wiem czemu tak było.
Ale skoro już mogę, to zagłosowałem. Chociaż nie jestem pewien, czy słowo "wierzyć" jest w tej ankiecie właściwe, ale to już inny temat.
moze chodzi o jakies kruczki z JAVA?????

Piszcie o Eucharystii....
Nie wierzę, że są to Boże cuda.
Nigdy tego nie widziałem, ale jeśli rzeczywiście mają miejsce, to wierzę, że są inspirowane przez Diabła.

Nie wierzę, że są to Boże cuda.
Nigdy tego nie widziałem, ale jeśli rzeczywiście mają miejsce, to wierzę, że są inspirowane przez Diabła.


A w Boga wierzysz? Jeśli tak to i w Cuda Eucharystyczne warto uwierzyć.


"W miejscowości Lanciano w VIII w. żył zakonnik bardzo wykształcony, lecz pełen wątpliwości w sprawach wiary. Szczególnie nie dawała mu spokoju kwestia, czy Chrystus naprawdę jest obecny w Hostii i czy konsekrowane wino jest rzeczywiście Jego Krwią. Pewnego razu, po konsekracji w czasie Mszy św., wątpliwości odezwały się ze szczególną siłą. Zakonnikowi wydało się niemożliwe, żeby chleb i wino uległy przeistoczeniu. I wtedy na własne oczy zobaczył, że chleb rzeczywiście stał się Ciałem, a wino Krwią. Przeraził się, lecz po chwili poczuł radość z powodu łaski, jakiej doznał. Nie omieszkał opowiedzieć o tym zgromadzonym na Mszy św. braciom. Wszyscy przybliżyli się do ołtarza, aby zobaczyć cud.
Wieść o zdarzeniu wnet rozeszła się po okolicy. Do klasztoru przychodzili wierni pragnący spojrzeć na Ciało Chrystusa i na Jego Krew, która niebawem skrzepła, zamieniając się w pięć nieregularnych bryłek. Zarówno cudownie przemieniona Hostia jak i bryłki zakrzepłej Krwi otoczono w Lanciano wyjątkową czcią. Podjęto pierwsze próby badań fenomenu. "


Pozdrawiam

A w Boga wierzysz? Jeśli tak to i w Cuda Eucharystyczne warto uwierzyć.
A może od razu uwierzmy w VooDoo (czy jak to tam się pisze)


takie cuda były udokumentowane i potwierdzone, więc nie ma powodów by w nie nie wierzyć.
Jednak (na szczescie) wiara lub niewiara w takie cuda nie jest sprzeczna z doktryna KK. Wiec dla Ciebie Tomaszu oznacza to, ze skoro byly udokumentowane to sie w nie wierzy, dla innych wcale nie musi to byc przekonujace.

Ale

czyli zgodziliśmy się ze sobą

ja widzę po sobie, że w takie cuda to wierzę, ale jest to trudna wiara, bo bardzo chciałbym to zrozumieć, a wiadomo, że nie jest łatwo pewnych spraw zrozumieć.

Dla mnie, moim malutkim i prywatnym "cudem eucharstycznym" jest to, że z wielką radością i pokorę chodzę na Eucharystie, że czuję w trakcie mszy obecność Boga.
No, największym cudem Eucharystycznym jest Przemienienie

Ale czytałam gdzieś o takim cudzie Eucharystycznym, gdzie wino przemieniło się w grudki zakrzepłej krwi, a chociaż by yróżnej wielkości, to miały identyczną wagę; czyli w każdej cząstce jest "taka sama ilość Chrystusa"
Ojciec Pacyfik podał ciekawy link do wydawnictwa "Nasza Arka, króry ja prenumeruję i tam jest kilka przykładów podanych, bardzo ciekawych zresztą. Przypominam go ponownie, warto zajrzeć.

http://www.nasza-arka.pl/2002/numer.php?numer=6

Pozdrawiam

Nie wierzę, że są to Boże cuda.
Nigdy tego nie widziałem, ale jeśli rzeczywiście mają miejsce, to wierzę, że są inspirowane przez Diabła.


Niekiedy nie można spokojnie porozmawiać o normalnych rzeczach tylko trzeba wysłuchiwać jakiś dziwnych zarzutów. Niestety ta wypowiedź z ekumenizmemem nie ma nic wspólnego a głęboko wierze, że jedność chrześcijan to działanie Ducha Świętego.

krzysiek_enoch napisał/a:
Nie wierzę, że są to Boże cuda.
Nigdy tego nie widziałem, ale jeśli rzeczywiście mają miejsce, to wierzę, że są inspirowane przez Diabła.


O taaaak... Jezus też czynił cuda inspirowany przez diabła Nawet Mu to zarzucano, ale jakoś się tym nie przejął. I dobrze Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli
Jeśli masz wątpliwości Krzysztofie co do cudów Eucharystycznych, to poczytaj sobie link, który podał o. Pacyfik lub ten poniżej, który także dotyczy tego tematu. Kliknij tutaj i sobie poczytaj.

Cuda Eucharystyczne

Pozdrawiam
Dlaczego uważasz, ze takie cuda są inspirowane przez diabła, myślisz, ze tylko on moze takie cuda czynić? I w jakim celu miałby to robić? Znając jego podstępność to starałby się zwieść ludzi a nie zachęcać do wiary w Boga.

Pozdrawiam

Dlaczego uważasz, ze takie cuda są inspirowane przez diabła, myślisz, ze tylko on moze takie cuda czynić? I w jakim celu miałby to robić? Znając jego podstępność to starałby się zwieść ludzi a nie zachęcać do wiary w Boga. Jaki związek ma tajemnicze zjawisko rzekomej tzw. transsubstancjacji (cokolwiek to znaczy) z Biblijnymi czcicielami, których szuka Ojciec, a którzy czczą Go w Duchu i w Prawdzie
No a co? Jezus nie powiedział przypadkiem, że będzie obecny pod chlebem i winem? Nie powiedział, że ci, co Go będą spożywać będą mieli życie wieczne, a właściwie to dosłownie cytuję "MAJĄ życie wieczne"??? Powiedział, ale zapewne według tych, co odczytują Pismo Święte dla swego właśnego pożytku, nie Eucharystię miał na myśli tylko co innego. Ciekawe co tym razem wymyślisz
Dlaczeko Krzysztofie nie odpowiadasz na zadane ci pytanie, tylko szukasz nie wiadomo czego?

Przecież to pytanie raczej jest bardzo proste do zrozumienia?

Pozdrawiam

Dlaczego uważasz, ze takie cuda są inspirowane przez diabła, Ponieważ nasz Pan zapowiedział, że na świecie będą się dziać cuda i znaki, inspirowane przez Diabła, które maja zwieść "jeżeli to mozliwe i wybranych". Dlatego jestem ostrozny i odrzucam zdecydowanie, to, co ma "choćby pozór zła".

Widzę człowieku, ze nie czytałeś tego co ci podałem w linku, moze najpierw to przeczytaj, a później pogadamy. Myślę, ze do momentu, gdy tego nie przeczytasz, trudno będzie ci to zrozumieć, a nie chciałbym tu pakować tasiemcowych informacji, ale jeśli będzie to konieczne to zamieszcze je tutaj. To co tam jest zawarte, jest opisane przez księdza, a nie przez osobę świecką. Czy księży także traktujesz jako wysłanników diabła?

Pozdrawiam

Offco, otwórz Biblię i wskaż mi gdzie tak jest napisane.

Wiesz co, już mi się nawet nie chce. Ja podam fragment, a Ty i tak go do swoich "potrzeb" dostosujesz. Zbędne są moje wysiłki. Nie chcesz wierzyć, nie wierz. Powiedz mi tylko czy przyjmujesz Jezusa i jak!

W takim celu, aby odwrócic uwagę ludzi od rzeczywistego Mesjasza, który króluje teraz obok Ojca w niebie i zwrócić ich wzrok na przedmioty materialne, które podobnie jak cielec pod Górą Synaj maja byc substytutami Boga.

widzisz, działanie szatana jest w gruncie rzeczy skierowane nie ku temu aby ludzie uwierzyli, że Boga nie ma, ale przeciwko temu, że szatan istnieje. inymi słowy, szatan zaprzecza, że istnieje.

i wątpię, czy szatan mógłby dawać dobre znaki, które zamiast odciągać, przyciągają ludzi do Chrystusa, a takim niewątpliwie znakiem jest Eucharystia. realnym znakiem Bóżej obecności.


Czy księży także traktujesz jako wysłanników diabła?
O so chozi

[ Dodano: Pią 23 Wrz, 2005 22:47 ]

Sorki, ale ja tylko wypowiedziałem zdanie o tym, co sądzę o tzw. cudach eurcharystycznych. Czy ja twierdzę, że Ty jestes taki lub inny?

Tylko z innych twoich wypowiedzi jasno wynika, że odrzucasz wogóle Eucharystię. Jeśli dla nas to jest coś najważniejszego to wymaga troche taktu a nie od razu z grubej rury. Można przecież inaczej dyskutować.

Stąd moja reakcja. Myśle, że mnie rozumiesz Mam obawy czy aby nie utożsamiasz samej Eucharystii z działaniem Złego Może się mylę...

Co do cudów. Powinniśmy akurat tutaj zacząc od owoców a nie od wniosków co jak mi się wydaje zrobiłeś. Zbadać wszechstronie dane zjawisko. Jednak twoja teologia chyba za bardzo ci na to nie pozwala stąd coś zakładasz z góry. Przecież nie będe zakładał fałszywości cudów które miały miejsce np. we wspólnocie protestanckiej tylko dlatego, że to protestanci. Chyba idziesz za daleko

krzysiek_enoch napisał:


O so chozi


A o co ma chodzić? Zadałem ci pytanie a ty na nie nie odpowiedziałeś i sam pytasz o co chodzi?

Napisałem ci byś przeczytał ten tekst, jeśli masz wątpliwości co do Cudów Eucharystycznych. Tekst jest napisany przez księdza,ale skoro napisałeś, że :


Nie wierzę, że są to Boże cuda.
Nigdy tego nie widziałem, ale jeśli rzeczywiście mają miejsce, to wierzę, że są inspirowane przez Diabła.


dlatego zadałem ci pytanie, czy księży uważasz za takich wysłanników diabła? - ale możesz na to pytanie odpowiedzieć po przeczytaniu tego tekstu, tak było by najlepiej, wiedząc co Kościól na ten temat myśli. Ale oczywiście zrobisz, jak będziesz chciał, tylko wtedy nie pisz takich bredni, jak ten twój cytat zamieszczony powyżej.

Pozdrawiam

o co ma chodzić? Zadałem ci pytanie a ty na nie nie odpowiedziałeś i sam pytasz o co chodzi?
OK OK w porządku. Załapałem.
Przeczytałem dość uważnie ten tekst (o. Posackiego SJ). No cóż - autor używa tam dość trudnych słów

Jezus jest realnie obecny we Mszy św. nie dlatego, że takie są prawa konieczności, wynikające z zasad wspomnianej materializacji duchowości. Jest to tajemnica wolności i miłości Boga. Należy w to wierzyć, należy zaufać Bogu, który sam nam objawił taki rodzaj swojej obecności (por. 1Kor 11,24n).

24 A podziękowawszy, złamał i rzekł: Bierzcie, jedzcie; to jest ciało moje, które za was bywa łamane; to czyńcie na pamiątkę moję.
25 Także i kielich, gdy było po wieczerzy mówiąc: Ten kielich jest nowy testament we krwi mojej; to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na pamiątkę moję
Hmm, czy aby na pewno w słowach Chrystusa chodzi tutaj o zaznaczenie "rodzaju swojej obecności"
Słowa te zawsze rozumiałem jako przenośnię oznaczającą wiarę w Jezusa.
Spróbuję po przerwie wejść w temat: osobiście wierzę w cuda eucharystyczne, ale rozumiem wątpliwości tych, którzy je mają Za dużo jest dzisiaj prób fałszowania "cudów", aczkolwiek jakby to miało mieć miejsce w czasie Eucharystii to ja naprawdę nie wiem
Z tym Anniko bym się zgodził. Jest wiele prób fałszowania takich zjawisk i dlatego Kościół kazdy przypadek bada dosyć szczegółowo i uznaje tylko te, które rzeczywiście są autentyczne i ma na to dowody. To jest podobnie jak z objawieniami - nie wszystkie Kościół uznaje za prawdziwe, wiele objawień zostało przez Kosiół odrzuconych, niezaakceptowanych.

Pozdrawiam
Dlatego wierzę tylko w te potwierdzone A to zazwyczaj troooochę trwa.
No cóż Anniko, żeby potwierdzić takie cuda trzeba na to trochę czasu, by zebrać na to właściwe dowody, dlatego Kościół się z tym nie spieszy, by nie popełnić żadnego błędu, który mógłby zaważyć na wiarygodności Kościoła.

Pozdrawiam
Tyle, że niestety często sie zdarza, ze ludzie zaczynaja w swojej nawności prawie że czcić jakiś "cud" ( dziwnie to brzmi, ale pod pewnymi względami język polski nie jest zbyt bogaty )

A potem nagle szok - bo to byłą szarlataneria... więc na wszelki wypadek już w ogóle w takie rzeczy nie wierzą, ja rozumiem , że potrzeba czasu i w zaden sposób tego nie neguję. Po prostu opisuję reakcje coniektórych osób. Zawsze, gdzie jest otoczka tajemnicy będą nadużycia...
Anniko, zawsze były nadużycia i będą, dlatego Kosciół pragnie tego uniknąć,sprawdzając bardzo szczegułowo takie cuda.
A każdy katolik powinien się skupić właśnie na ocenie Kościoła, na jego uznaniu takiego cudu, a nie tylko na tym, ze taki cud się wydarzył. To jeszcze o niczym nie świadczy, ponieważ Kościół moze go nie uznać.

Pozdrawiam
Jasne, ja to wiem, ale są i tacy, co albo od razu wierzą, nieważne, potwierdzone, czy nie, albo tacy, co na wszeki wypadek wszystko odrzucają
Różni są ludzie i ważne jest by takich wyprowadzać z błednego rozumowania takich zjawisk, bo moze wyjść z tego herezja.

Pozdrawiam
Znalazłem taki artykuł fragmenat:



Jeśli uznasz, że kawałek chleba jest ciałem Jezusa to w magiczny sposób on się nim staje. Działa to do tego stopnia, że odnotowano udokumentowane i zweryfikowane naukowo wypadki, że konsekrowana hostia zamieniała się w ustach adepta w kawałek skrwawionego, ludzkiego mięsa. [Tzw. Cud w Dubnej, Polska, rok 1867; Cud w Stich, Niemcy, rok 1970. Jedno z ostatnich tego rodzaju zdarzeń odnotowano w 1984 r. w Watykanie w czasie komunii , której Jan Paweł II udzielał w swej prywatnej kaplicy grupie pielgrzymów z Azji. Gdy Komunię przyjmowała pewna Koreanka, hostia stała się kawałkiem ciała ludzkiego. Znane są 132 udokumentowane przypadki podobnych wydarzeń.


cz może się ktoś do tego odnieść - czy takie "cuda" miały miejsce -liczę na obiektywne źródło

źródło :
artykulik
Prawdę pisząc, to ja także słyszałem o tych przypadkach, ale czy są one pewne, to tego w 100% potwierdzić nie mogę. Poszukam informacji na jednym forum, tam znajoma przedstawiła mi wiele przykładów cudów eucharystycznych, więc moze i takie znajdę.
Natomiast wiem, ze napisano kilka książek na ten temat i jedną z nich można kupić nawet w sieci, bardzo mi ją polecała moja znajoma z forum.(oczywiście katoliczka)

Trudno coś dokładniej powiedzieć na podstawie takich przypadków,to jest trochę że tak napiszę "niesmaczny cud" (może bardziej by pasowało "dziwny cud"), nie wiem jakby można było w coś takiego uwierzyć, ale dla Boga jak wiesz nie ma rzeczy nie możliwych.

Pozdrawiam
Wiara czyni cuda.... wiara w żywą obecność Jezusa w Eucharystii też je czyni...
Polecam książkę "Cuda Eucharystyczne" Joan C. Cruz
A jak ateiście odnoszą się do tego typu zdarzeń?
Ową koreanką była Julia Kim, wizjonerka, stygmatyczka:
http://cuda.of.pl/
Po prawej stronie, w galerii seria zdjęć tego wydarzenia.
Tutaj nic u mnie nie ma.

Tutaj nic u mnie nie ma.
Jak nie ma? Jest, mi się otwiera.

Szczerze powiedziawszy przejrzałam stronę i do wielu zdjęć tych wszystkich cudów podeszłabym sceptycznie...
Jak to nie ma? - po prawej stronie w ramkach jest 14 zdjęć - przedostatnie to zdjęcia tego cudu.

[ Dodano: Pią 20 Lip, 2007 18:40 ]

"Mój ludu, są elementy wewnątrz Mojego Kościoła, które CELOWO próbują pomniejszyć cześć dla Mojego Najświętszego Sakramentu. Niektórzy nawet ZAPRZECZAJĄ Mojej Realnej Obecności w Mojej Hostii. Powiadam wam że JA JESTEM NAPRAWDĘ OBECNY, bez względu jak bardzo ludzie Mnie lekceważą.

To mój wzrok przykuło....
A te fotki co to rzekomo jakaś świetlna postać to Jezus, Matka Boska albo Anioł Stróż papieża, to zwykła gra świateł. A ludzie oczywiście od razu przypisują temu jakiś cud, objawienie. Bez sensu. Nie popadajmy w paranoję.

A te fotki co to rzekomo jakaś świetlna postać to Jezus, Matka Boska albo Anioł Stróż papieża, to zwykła gra świateł. A ludzie oczywiście od razu przypisują temu jakiś cud, objawienie. Bez sensu. Nie popadajmy w paranoję.

Ciekaw jestem, czy Alus będzie tu robic moją robote z watku o grzybach...
Dlatego wskazałam te, które nie budzą wątpliwości i są dokładnie, szczegółowo udokumentowane, lub potwierdzone przez Kościół - np. zdjęcie 1,5,7,8,12
Własnie, a propos "Niezniszczalnych" - pytanie do ateistów, co oni na ten temat sądza? Pewnie jakies szczególne warunki klimatyczno-pogodowe, co?
Cisza....to dorzucę jeszcze:
http://www.katolik.pl/ind...artykuly&id=501

Cisza....to dorzucę jeszcze:
http://www.katolik.pl/ind...artykuly&id=501


No to dorzucę jeszcze trzy linki:
http://nauka.wiara.pl/?gr...&dzi=1159975614
http://nauka.wiara.pl/?gr...&dzi=1159975614
http://nauka.wiara.pl/?gr...&dzi=1159975614

I owszem, osobiście w cuda eucharystyczne wierzę.

Wiara czyni cuda.... wiara w żywą obecność Jezusa w Eucharystii też je czyni...
Jeżeli to wiara czyni cud tzn. mamy tutaj tylko działanie wiarą to jest to czyściutka magia .
Nie, nie wierzę w cuda eucharystyczne.
Brak jest przekonujacych dowodów na ich autentyczność.
Racjonalne wyjaśnienia oparte np. na zjawisku tiksotropii wskazywałyby tu na mistyfikację. To by tłumaczyło dlaczego te cuda pojawiły się masowo właśnie wtedy gdy trzeba było lud przekonać do nowego dogmatu.

Teraz odnośnie OT:
"Niezniszczalni" nie sa tacy niezniszczalni. Zdarzało się, ze po ponownej ekshumacji ciało było juz rozsypane na proch. Takze ciała świętych wystawione na widok publiczny jako "niezniszczalne" trzeba poddawać zabiegom konserwującym (ciało św. Katarzyny Laboure wystawiono na widok publiczny po serii zastrzyków z płynem balsamującym) bo podlegają procesom rozkładu i mumifikacji. Do rozkładu w krótkim czasie prowadziło np. umycie ciała.
Kolejna sprawa to fakt, ze nie tylko ciała katolickich św. ekshumowano w stanie nienaruszonym. Zdarzały sie przypadki pogan czy ateistów czy grzeszników. Katolików jednak jest najwiecej z oczywistego wzgledu - ekshumacji dokonuje się w czasie procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego, stąd największa szansa na odkrycie tego zjawiska własnie wśród katolików.
zjawisko powstrzymania przez jakis czas rozkładu ciała z pewnościa wystepuje, ale uznawanie go za dowód świętości jest już pewna nadinterpretacją.

Płaczące posągi, to nie specjalność figurek maryjnych. Juz posąg Apollina potrafił płakać. Natomiast rzeźby buddyjskich bożków potrafią pić mleko.
Jest to nic wiecej jak kolejna mistyfikacja, kuglarska sztuczka.
Uważam, ze takie "cuda" bardzo szkodzą chrześcijaństwu.

Nie, nie wierzę w cuda eucharystyczne.
A więc w żadne inne też?
Poza tym, tezy jakie stawiasz zdają sie wskazywać na silne tendecje jehowistyczne...

A więc w żadne inne też?

Napisałem dlaczego nie wierzę akurat w te.

Poza tym, tezy jakie stawiasz zdają sie wskazywać na silne tendecje jehowistyczne...
Mozna prosic jakis konkret, czy tez to zdanie pozostanie pustosłowem w stylu, z którym juz spotkałem się na tym forum?

Mozna prosic jakis konkret, czy tez to zdanie pozostanie pustosłowem w stylu, z którym juz spotkałem się na tym forum?

Chodzi mi o ten jad:


Chodzi mi o ten jad
Przeciez to nie jad. Prawda, ze w procesach beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych dokonuje się ekshumacji? Prawda. Zadnych innych zmarłych nie ekshumuje się tak często jak pobożnych rzymskich - katolików, a statystyka działa.

Prawda. Zadnych innych zmarłych nie ekshumuje się tak często jak pobożnych rzymskich - katolików, a statystyka działa. Ponieważ wszelkie inne denominacje odrzucają możliwośc bycia świętym świętością Boga. To kolejny przykład na swego rodzaju monofizytyzm.
Albo robimy juz powazny OT, albo to w ogóle jest temat o różnych cudach.

Ponieważ wszelkie inne denominacje odrzucają możliwośc bycia świętym świętością Boga.
Nie bardzo widze podstawy by mieszać do sprawy "niezniszczalnych" takie chrystologiczne wątki.
popatrzmy na sprawę w kontekście wypowiedzi ksiedza:

Chyba brak argumentum wszystkim o kondycji ducha typu: "natura pura"
Mamy zatem cud: Bóg uchronił doczesne szczatki swiętych przez zniszczeniem nawet w grobie. Nie ulegają one rozkładowi, maja cudowna woń kwiatów zamiast trupiego odoru itd. To cud -to jedno wyjasnienie.
Ma ono jednak luki. Ciała tych świętych mimo wszystko ulegają stopniowemu rozkładowi i mumifikacji. Nawet na stronach katolickich do których kierują nas linki z tego tematu mamy tego dowody, chocby przypadek Św. Agnieszki z Montepulciano. W przypadku pozostałych "niezniszczalnych" jest tylko kwestią stosowania niedomówień, czy półprawdy, że unika sie informacji o stopniowej degradacji ciała. Mozna to spowalniac jak w przypadku Św. Katarzyny Laboure poprzez serię zastrzyków płynu balsamujacego. To jednak tylko potwierdza watpliwośc cudu, a kieruje w stronę jakis racjonalnych wyjaśnień.
Przecież gdyby to było wyłącznie cudowne diząłnie Boga to ciału świetego nie powinno szkodzic jego umycie czy powtórne złozenie w grobie. Tymczasem tak niewinna czynnośc jak umycie ciała doprowadzała nieraz do bardzo szybkiego rozkładu zwłok, które wczesniej nie zostały zniszczone w grobie.
Odnosnie tej wersji niektórzy moga miec jeszcze taką wątpliwość, że nigdzie Jezus nie zapowiada by takie znaki jak "nienaruszenie ciała" miały towarzyszyc jego uczniom/świętym/wyznawcom. Jest to wyłacznie interpretacja niezwykłego (jakby nie patrzeć) zjawiska. Dodatkowym kłopotem w tej "cudownej" interpretacji jest fakt, ze takze ciała pogan i grzeszników moga byc odnalezione w nienaruszonym stanie (np. przywódcy buddystów czy córki cesarza, znanej jawnogrzesznicy).

Czy takie zjawiska moga miec naturalne wyjasnienie? Okazuje się że mogą. Ciało papieza Jana XXIII jest w stanie praktycznie nie naruszonym od ponad 40 lat, a Watykan twierdzi, że to nie cud. w tym przypadku rozpad mogła powstrzymac trumna szczelnie ograniczająca dostep tlenu.
W każdym indywidualnym przypadku moze być inne wytłumaczenie. Jana XXIII niebalsamowano (przynamniej oficjalnie i nie ma powodu by nie wierzyć), jednak dawniej balsamowanie zwłok było powszechna praktyką. Miało słuzyc własnie spowolnieniu czy powstrzymaniu rozkładu ciała (które jeszcze np. kilka dni miało lezeć w domu zmarłego) i była to bardzo powszechna praktyka. Działa z pewnością, bo przez te kilka dni zabalsamowany zmarły nie cuchnał jeśli np. leżal w domu. Proces rozkładu po prostu zachamowuja olejki eteryczne zawarte w mieszankach balsamujacych (miód zawierajacy duże ilości oleków eterycznych znajdowany był nawet w starozytnych egipskich grobowcach w stanie przydatnym do spozycia).
Czy balsamowanie moze powstrzymać rozkład na kilkadziesiąt czy kilkaset lat? Mamy na to dowód w postaci dokonań kapucynów z Sycylii, kórzy w tej dziedzinie odniesli fenomenalne wyniki przewyższajace dokonania speców od konserwacji mumii Lenina. Ich sposób balsamownia objety jest zakonną tajemnicą, ale zabalsamowana przez nich około 100 lat temu 2-letnia dziewczynka do dziś wyglada jakby po prostu spała.
Takie wyjasnienia fenomenu swietnie sobie radza z wytlumczeniem tego dlaczego ciało po umyciu uległo szybkiemu rozkładowi, wyjasniają tez dlaczego takze poganie czy grzesznicy moga zostac ekshumowani w stanie nie zdradzajacym oznak rozkładu. Ponadto to wyjąsnia dlaczego ciała osób już uznanych za święte i wystawione na widok publiczny jako nie podlegajace rozkładowi wciąż potrzebują zabiegów balsamujących, zanim w koncu ich szczątki trafią do wnętrza woskowej figury.
Jednego nie rozumiem Hauer więc czym dla ciebie jest Cud Eucharystyczny?

Jednego nie rozumiem Hauer więc czym dla ciebie jest Cud Eucharystyczny?

Czyli wracamy do tematu.
Tzw. "Cuda Eucharystyczne" zaliczam niestety do kategorii mistyfikacji.
Jestem pod wrażeniem wielkich dzieł Bożych takich jak Cuda Eucharystyczne.



Mam nadzieje że będzie mi kiedyś dane zobaczyć to na żywo.

A co do moich odczuć co do Eucharystii to ciężko by to było opisać słowami ludzkimi...
W każdy dzień cuda dzieją się. Chwała Panu

Tzw. "Cuda Eucharystyczne" zaliczam niestety do kategorii mistyfikacji.

Cud w Lanciano nie był żadną mistyfikacją. Tam był rzeczywiście cud, ciało, które zostało zbadane szczegółowo rzeczywiście zostało uznane za ciało pochodzące od człowieka - to wykazały badania.
Wiele cudów eucharystycznych jest potwierdzona i wiele dowodów znajduje się w relikwiarzach w różnych miejscowościach, w których cuda się zdarzały. Wiele cudów było potwierdzone przez świadków, którzy widzieli te wydarzenia, mogli też widzieć te znaki cudów jak krwawiące hostie, itp.

Ale jeśli ktoś nie wierzy w takie cuda to trudno też przekonywać taką osobę do czegoś w co nie wierzy.
Warto jednak sobie poczytać o cudach eucharystycznych, może jednak jakieś wnioski się z tego wyciągnie, może coś trafi do człowieka. Ja bynajmniej niie mam żadnych wątpliwości co do prawdziwości cudów eucharystycznych - tych, które zostały zbadane i potwierdzone przez Kościół, które zostały uznane za prawdziwe , gdyż zostały dokładnie przebadane.

Pozdrawiam
warto się zastanowić, czy każde zjawisko nadprzyrodzone pochodzi od Boga?

Pismo mówi: "Badajcie duchy..."
Zauważ jednak Krzysztofie, że każde nadprzyrodzone zjawisko mające charakter "cudu" lub znaku, który trudno jest wyjaśnić w sposób naukowy jak np stygmaty czy dar bilokacji, nie psucie się ciał świętych itp. są raczej dokładnie badane przez Kościół zanim zostaną zatwierdzone i uznane za prawdziwe.

Ale faktycznie, warto badać "duchy", bo szatan też się poisługuje różnymi znakami, dlatego trzeba być ostrożnym za nim uwierzymy, że jakieś zjawisko to rzeczywiście jest "cudem".

Wiele cudów eucharystycznych zostało jednak zatwierdzonych przez Kościół i było na to wiele dowodów opartych na badaniach oraz zeznaniach świadków. Cuda miały miejsce i nadal się zdarzają, ale nie każdy człowiek, nawet katolik czy osoba duchowna będzie mogła być świadkiem takiego wydarzenia, takiego faktu. Bóg sam wybiera tych, którym daje taką łaskę lub dar.

Pozdrawiam

Pismo mówi: "Badajcie duchy..." Lanciano z tego co mi wiadomo, nie budzi protestów Watykanu...

Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych. A co, jeśli to słowa o tobie?
ks.Marek jak zwykle przechodzi do argumentów ad personam ...
ale cóż ma prawo, jest moderatorem, więc On stanowi tu regulamin
Ks.Marek odpowiada na Twoje "argumenty" w taki sposób, w jaki Ty odpowiadasz na jego. Ma do tego prawo, podobnie jak Ty, prawda? Bądźmy sprawiedliwi.

ale cóż ma prawo, jest moderatorem, więc On stanowi tu regulamin Argumentum ad hitlerum Spodziewałem się, że dasz z siebie więcej...

Krzysiek, gdybyś był luteraninem, kalwinem, czy należał do kościoła ewangelicko-augsburskiego, to może i bym się pokusił o dłuższe zatrzymanie się nad twoimi rozważaniami i opiniami, jednak ty reprezentujesz - jak się okazuje - dość dziwne poglądy, które faktycznie nie mają żadnego zakorzenienia w historii reformacji. Ot, ktoś sobie wydumał jakiś tam zbór, by okazać swą odmienność, kontestację, czy sam nie wiem co.

Z kolei katolicyzm, oraz cuda, które zdarzały się (i zdarzają?) w w Kościele to nic innego jak właśnie zanurzenie i to maksymalne w historii. To co zdarzyło się w Lanciano, miało miejsce 1200 lat temu. Możesz udać się tam i zobaczyć relikwie Chrystusa...

Ciało mięśnia sercowego
Razem z DNA ? Ktoś badał to DNA Boga ? Jest takie samo w każdym z takich cudów ?

ks.Marek jak zwykle przechodzi do argumentów ad personam ...
ale cóż ma prawo, jest moderatorem, więc On stanowi tu regulamin


Nie stanowi tylko stara się go trzymać i działać w oparciu o regulamin jako moderator i osoba duchowna, która jakby nie patrzeć ma konkretną wiedzę, której wierni czy też świeccy często. nie posiadają. Oczywiście są tacy, którzy mają znacznie większą wiedzę, ale takich raczej jest znacznie mniej od tych, którzy takiej wiedzy nie posiadają.

Jak wiesz regulamin tworzyli administratorzy, moderatorzy pomagai tylko przy niektórych zmianach w regulaminie. Jak narazie to główni administratorzy trzymają rekę nad forum a my moderatorzy mamy utrzymywać porządek, co staramy się na miarę własnych możliwości robić.


krzysiek_enoch napisał/a:
Nie wierzę, że są to Boże cuda.
Nigdy tego nie widziałem, ale jeśli rzeczywiście mają miejsce, to wierzę, że są inspirowane przez Diabła.

O taaaak... Jezus też czynił cuda inspirowany przez diabła Nawet Mu to zarzucano, ale jakoś się tym nie przejął. I dobrze Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli


Ja wierze w cuda Eucharystyczne, jednak dla mnie największym cudem jest to, co czuje podczas Eucharystii wielką pokorę przed wielką,a zarazem delikatną Miłością Boga.
Dla mnie cuda Eucharystyczne nie są podstawą żeby wierzyć w prawdziwość Eucharystii, ponieważ to, co czuje w sercu podczas Mszy mówi samo za siebie =)
I tego nikt nie zmieni