UmiĹscy
Zastanawiam sie czasami czy cos takiego jak samorzad istnieje. Wlasciwie o fakcie istnienia wiem. I to by bylo praktycznie wszystko poza tym ze wiem o kilku zorganizowanych przez samorzad imprezach. Ale i o nich dowiedzialem sie wlasciwie przypadkiem.
W kazdym badz razie chcialbym wiedziec cos wiecej o dzialalnosci samorzadu. Moze wykazuje sie w tym miejscu ignorancja (bo nie przegladalem wybitnie strony samorzadu), ale po prostu troche cicho o samorzadzie moim zdaniem. O ile samorzad posiada jakiekolwiek kompetencje, bo tego tez wlasciwie nie wiem.
Mniemam jednak, ze czyta to forum ktos kto jest w tych sprawach poinformowany na tyle dobrze ze w kilku slowach opowie mi i innym zainteresowanym o samorzadzie, jego kompetencjach i dzialalnosci.
Ach! I jeszcze jedno. Dochodza mnie sluchy o wyborach do samorzadu. Dziwi mnie ze wlasciwie slysze o tym w ramach plotek, a nie oficjalnych informacji. Nie wiem czy osobiscie bylbym zainteresowany kandydowaniem, ale moze sa ludzie, ktorzy by chcieli tam cos zdzialac i by sie do tego nadawali a nic o wyborach nie wiedza. Wiec przy okaji pytanie: czy sa jakies wybory, a jezeli sa to w jakiej formie, kiedy itp.
z gory dzieki za odpowiedz
pozdrawiam
No to bardzo ciekawe pytanie, to o wybory. Będą organizowane? Kiedy? Kto może kandydować? Jak się zgłosić? Kiedy i jak będzie organizowane głosowanie?
Czy otrzymamy odpowiedzi na te pytania? Można wątpić Lepiej samemu zajrzeć do odpowiednich aktów wewnętrznych naszej uczelni. Może to uczynię w weekend, hmm.
Coś mi sięwydaje, że wewnątrzwydziałowa polityka jest jeszcze brudniejsza niż ta na Wiejskiej.
i oto dzisiaj dowiedzialem sie ze w poniedzialek i srode (nie pamietam godzin i w ktory dzien na hcp a kiedy na iuridicum) jest glosowanie. no ok. przeoczylem cos i trudno.
ale fakt ze jest 10 miejsc a kandydatow jest 11 to farsa! a sposob glosowania to w ogole komedia! glosuje sie na tego kogo nie chce sie widziec. rozumiem ze jezeli nie chce widziec 3-4 osob to moge skreslic 4 nazwiska?? idiotyzm. a liczba kandydatow na liczbe miejsc utwierdza mnie o tym ze to moze byc kolko wzajemnej adoracji.
bo po co oglosic taka mozliwosc szerszej publicznosci skoro wtedy wieksza bedzie konkurencja.
tak ja to widze
sciema i kolesiostwo!
Hucpa
warszawka płonie!
Nie sądziłem, że kiedykolwiek to powiem, ale moim zdaniem Legia ma rację. Pozostali zresztą również. Od jakiegoś czasu próbujemy się dowiedzieć, kiedy są wybory. Nikt nic nie wie i nagle dzisiaj okazuje się, że w przyszłym tygodniu takowe się odbędą. Jako że kandydaci są już zarejestrowani, domniemuję, iż na zgłoszenia jest za późno?
Tak jak powiedział mdata - farsa, komedia i idiotyzm.
bojkot w ramach protestu ?
Ogloszenie wisi w CI na ktorejs z tablic ogloszen (zauwazylem je dzisiaj przypadkiem - taka zwykla czarno-biala kartka z tekstem:P), wynika z niego, ze kandydatury mozna bylo skladach chyba do konca zeszlego tygodnia. Termin wyborow juz chyba ktos podawal (sam go nie zapamietalem), wiecm ze jednego dzian bede w HCP drugiedo w CI... A tak dokaldniej to sa wybory do Rady Wydzialu.
Samej sytuacji zwiazanej z wyborami nie skomentuje, bo nie powiem nic nowego...:/
Żenada. Rzadko się tak ostro wypowiadam, ale mam wrażenie, że nasz samorząd wydziałowy jest bytem dla wszystkich znajomych królika. Wkurza mnie to. Szczególnie, gdy porównuje nasz samorząd wydziałowy z tymi z AE. Niebo i ziemia, nie ma porównania.
Z punktu widzenia szarego studenta nie robi praktycznie nic. Dwie imprezy na rok? Sorry, nie o imprezy tu chodzi.
Zgadnijcie teraz ile głosów będzie oddanych? 20? 30? Bo chyba taka była frekwencja ostatnio.
Dla mnie to jest niewyobrażalne, że samorząd STUDENCKI działa trzy razy gorzej niż samorząd LICEALNY, taki jakim na go poznałem. Można oprzeć się na prostym przykładzie: u mnie liceum, jak zbliżały się wybory do samorządu, to wszyscy o tym wiedzieli, kandydaci przedstawiali swoje "programy", cała szkoła była oplakatowana, były prowadzone wręcz debaty. W efekcie potem wszyscy wiedzieli jaki jest skład samorządu. Jego członkowie byli bliscy uczniom, załatwiali wiele spraw. W efekcie aby coś załatwić "ze szkołą" najpierw chodziło się do samorządu, bo tam byli fajni, kompetentni ludzie.
Zgadnijcie teraz ile głosów będzie oddanych? 20? 30? Bo chyba taka była frekwencja ostatnio.
Nie no bez przesady, glosow za wiele nie bylo, tak jak kandydatow (ostatnio chyba 14/10 miesc), ale na pewno nie 30:P
Co do dzialanosci Samorzadu, to nie mozna powiedziec ze nic nie robi, bo dziala w roznej masci komisjach, wydzialowych i ogolnouczlenianych, "dziala" w radzie wydzialu, wysyla reprezentantow na postepowania dyscyplinarne i takie tam inna zedania statutowe i poboczne (np. wspolpraca w Fundaja UAM). Dzialalnosc jest po prostu malo widoczna w porownaniu z innymi organizacjami i tu jest problem...:/
dzialalnosc samorzadu jest niewidoczna, bo jest jej tak malo. jest jej tak malo, bo nie ma w samorzadzie ludzi przedsiebiorczych, z inicjatywa, oddanych. Nie ma wlasciwych ludzi, bo zainteresowanie dzialalnoscia samorzadu i wyborami do niego jest niskie. jest niskie, bo obeccnym czlonkom samorzadu na tym zalezy. zalezy im na tym, bo jednak na zasiadaniu w samorzadzie mozna skorzystac. mozna skorzystac, bo nikt samorzadu nie kontroluje. nikt samorzadu nie kontroluje, bo zainteresowanie jego dzialalnoscia jest niskie. i tu mozna wlaczyc zapetlenie.
Szanowni przedmówcy...
otrzymałem informację o zamieszczonych tutaj postach i po zapoznaniu się z ich treścią postanowiłem napisać tych kilka słów.
1) zgodnie z ordynacją ogłoszenia zostały zamieszczone przez wydziałową komisję wyborczą zaórwno w ci jak i na hcp na dwa tygodnie przed wyborami - ogłoszenia wiszą na jedynej tablicy samorządu i przy wejściu do gabinetu prodziekana ds studenckich
2)na stronie wydziału / podstrona samorządu od wielu miesięcy jest zamieszczona informacja min o moim nr tel i gg. NIKT (poza jedną osobą, która chciała się spotkać celem wyjaśnienia wątpliwości dot ordynacji i następnie sama z tego spotkania zrezygnowała) nie napisał nie zadzwonił nikt nie pytał o wybory czy cokolwiek z nimi związanego. A widzę, że jest tu cała masa działaczy aktywistów ,,osób przedsiębiorczych'' gdzie byliście?
3) aby realizować projekty, programy, inne atrakcje czy konferencje nie trzeba być koniecznie w samorządzie - jeśli to Was blokuje to zapraszam serdecznie z waszymi pomysłami - możecie firmować je własnym nazwiskiem, promować siebie z penością otrzymacie wszelkie wsparcie ze strony samorządu, nikt taki się do tej pory nie zgłosił. Była za to cała masa krzykaczy, którzy po dostaniu się do samorządu - bazując na tego typu skargach i zarzutach - nie pojawiali się na zebraniach samorządu, rw czy komisji do których zostali powołani i słuch o nich zaginął (często blokując też możliwość podejmowania decyzji z racji braku wymaganej ilości głosów).
3)z racji mojego uczestnictwa w samorządzie studenckim naszego wydziału czuję się w obowiązku odpowiedzieć na kilka wyżej zgłoszonych zarzutów. Członkowie samorządu wykonują na codzień ogrom pracy, która jednak zgadzam się nie zawsze jest widoczna. Od udziału w pracach komisji i innych ciał (tony materiałów) po załatwianie spraw studenckich. W odniesieniu do tego ostatniego przyjmijcie do wiadomości proszę, że nie każdy chce by jego sprawa była ,,na tapecie'' - publicznie nagłaśniana bym ja czy ktoś inny robił sobie z Tą osobą zdjęcia i plakatował nimi iuridicum. Są to często cięzkie i bardzo różne doświadczenia konkretnych osób. Ponadto samorząd współorganizuje juwenalia studenckie, absolutoria, i wspomniane ,,dwie imprezy w roku''.To naprawdę wiele. Odsyłam ponadto do lektury statutowych funkcji samorządu dtudentów. To nie ELSA czy inna organizacja studencka - inne są jej zadania i powołania. I proszę uświadomcie sobie, że bycie w samorządzie nie jest warunkiem koniecznym dla organizowania jakichkolwiek akcji. Zgłaszajcie się do swojego samorządu jeśli chcecie na pewno uzyskacie pomoc.Możecie wszystko. Jeśli naprawdę chcecie i powyższe posty nie są jedynie ... wiadomo czym.
Inna refleksja dotyczy tego, że na naszym wydziale aktywność studencka jest równa zeru z drobnymi wyjątkami. Zmusić studentów do udziału w jakimś przedsięwzięciu graniczy z cudem. (niezależnie czy to konferencja ze znanym osobą - J.Pitera - czy impreza - juwenalia- powiązane z oplakatowaniem całego budynku wydziału) potwierdza to dobitnie również Wasze stanowisko w sprawie wyborów - nie wiedziałem, nie słyszałem, .. naprawdę moi drodzy to nie jest przedszkole. Wystarczyło zerknąć (jeśli chcieliście brać udział w wyborach to w sposób oczywisty interesowaliście się samorządem) na naszą gazetkę.Wystarczyło zadzwonić - każda osoba spotkana przeze mnie, która pytała o wybory od początku listopada uzyskiwała informację po 1 o konieczności zapoznania się z ordynacją po2 o tym, iż wybory odbędą się w ostatnim tygodniu listopada i należy wypatrywać ogłoszenia o stosownej treści na gazetce (z przyczyn proceduralnych - uchwalenie przez senat UAM regulaminu - nie mogłem wskazać dokładnej daty wyborów.
Przypominam, iż nad przestrzeganiem stosownych ordynacji czuwają komisje wyborcze a nie rada samorządu studenckiego.
Proszę nie obrażajcie ludzi.
Liczę na Was. I pamiętajcie - ,,Chcieć to móc.''
Pozdrawiam
Paweł Libertowski
Przewdoniczący RSS WPiA
1) zgodnie z ordynacją ogłoszenia zostały zamieszczone przez wydziałową komisję wyborczą zaórwno w ci jak i na hcp na dwa tygodnie przed wyborami - ogłoszenia wiszą na jedynej tablicy samorządu i przy wejściu do gabinetu prodziekana ds studenckich
Jeżeli uznać to za sposób zwyczajowo przyjęty, to oczywiście nie mam żadnych zastrzeżeń, ale chyba jednak powinniście się trochę bardziej postarać. Co jak co, ale krótki komunikat na forum (już nawet nie na wykładach) i poinformowanie starostów nie byłoby wcale takie trudne. Nikt przecież nie żąda od Samorządu, by rozplakatował cały wydział.
Drogi Xarinie,
otóż od lat taki jest właśnie zwyczaj zamieszczania informacji o wyborach i to mimo tego, iż przy każdych wyborach skład samorządu zmienia się w 80%. Zresztą wydaje mie się, że gazetka samorządu jest właściwym miejscem na zamieszczanie takich ogłoszeń. Naprawdę dostęp do tych informacji nie był uturdniony. Temat forum - samorząd zagościł tutaj nieoficjalnie w związku z aktywnością w tej sferze koleżanki, która wyjechala na stypandium naukowe. Nie jest to oficjalna płaszczyzna komunikowania się samorządu ze studentami.
Jeśli weszliście na stonę samorzadu dlaczego nie napisaliście, nie zadzwoniliście? Zajęłoby to skeundę. Ale po co - jest znakomity powód do krytykowania innych.
Co do osób ,,mających znakomite pomysły'' - no cóż. Pomysł nie wystarczy trzeba jeszcze chcieć go zrealizować i włożyć w to odrobinę wysiłku. Naprawdę nie ciągnijmy tego tematu bo jest naprawdę wiele dróg kontaktu, wybory odbywają się co roku (raz wyjątkowo kadencja trwała 2 lata) i osoby zainteresowane z pewnością potrafią dotrzeć do informacji.
Co do skargi o której wspominasz nie mogę się do niej odnieść gdyż nie widziałem jej i nie jestem jej adresatem. Natomiast jeśli chodzi o zamieszczony przez Ciebie fragment tekstu -
1) to w interesie kandydata leży zainteresowanie wyborców swoją osobą i jest to jego zadanie jak mniemam w każdych wyborach
2)z tego co mi jest wiadome wybory przeprowadzane były zarówno w ci jak i hcp w dwa dni zajęć akademickich od godziny 10 do 15 każdego dnia. Myślę, że jest to wystarczające rozwiązanie.
3)odnośnie realizacji zadań samorządu odsyłam do regulaminów raz jeszcze i proszę o konkrety w tej materii
4)jeśli chodzi o reprezentację studentów z tego co wiem są wśród wybranych przedstawiciele różnych lat i kierunków studiów w tym student 1 roku SSP, nie jestem w stanie wskazać dokładnie gdyż nie znam większości tych osób - z dotychczasowego składu rady samorządu w wyborach brało udział bierny 3 ludzi.
Liczę na energię i świetne pomysły wszystkich osób chętnych do działania, mających plany i projekty wszelkich zdarzeń mogących urozmaicić życie studenckie wydziału. Zachęcam do kontaktu z nami.
Raz jeszcze proszę - nie obrażajcie innych ludzi.
Paweł Libertowski
Przewodniczący RSS WPiA
1) to w interesie kandydata leży zainteresowanie wyborców swoją osobą i jest to jego zadanie jak mniemam w każdych wyborach
Pozwolę się wtrącić - to prawda, że w każdych wyborach zainteresowanie swoim wizerunkiem powinno byc w interesie kandydata - ale najwyrazniej nasze wybory do Samorzadu nie są wyborami normalnymi. Nie zauważyłam w tym roku (w innych też nie za bardzo sobie przypominam) jakichkolwiek plakatów czy informacji o sylwetkach osób kandydujących. Z listy kandydatów znałam dwie osoby dlatego, że są na moim roku (nawet oficjalnie nie podawały żadnej informacji o swoim starcie).
Jaka się nasuwa refleksja? Że przy jednym kandydacie ponad limit i głosowaniu negatywnym w zasadzie nie ma potrzeby się reklamować, prawda?...
http://www.samorzad.amu.edu.pl/
Oczywistym jest, że w dzisiejszych czasach wielu rzeczy szukamy poprzez internet (i znajdujemy albo i, jak w tym przypadku, nie znajdujemy). USOS wystarczy za przykład? Nie wiem, w jakim celu została stworzona powyższa strona, skoro w dziale Aktualności jedynymi wiadomości są sprawozdanie z działalności za rok 2006 (ze stycznia 2007) oraz info o nowym regulaminie. W porządku, ważne rzeczy (z którymi nieco się zapoznałem), ale czy ciężko było zamieścić notkę o wyborach? Poza tymi osobami, które przejrzały ten temat na forum, nie znam ANI JEDNEJ osoby, która wiedziałaby o tym, co się dzieje. Jak pytałem się, czy oddali już swój głos, to myśleli, że miałem na myśli wybranie nowego Starosty. Nic dodać, nic ująć.
Ponadto, ciężko wypełnić kartę do głosowania, gdy spośród wszystkich kandydatów, poza jedną osobą, nic mi nie mówi żadne nazwisko. I nie jestem w tym przypadku odosobniony. Rozumiem, że miałem biegać za nimi i pytać, co mają do zaoferowania?
Jeszcze pozostaje sprawa dyżurów. Podobno odbywają się w poniedziałki między 12:45 a 14:30. Co zastaliśmy? Kraty...
Na koniec należy sobie zadać pytanie: samorząd jest dla studentów czy studenci są dla samorządu?
Odnośnie ostatnich postów
zupełnie prywatnie,
bowiem nie mogę odpowiadać za innych kandydatów
ja swoją kampanię oparłem na bezpośrednim kontakcie z wyborcami, uzyskałem wynik który mnie zadowala i jestem z tego dumny (uwzględniając, iż na całym uniwersytecie zdaje się na wydziale chemii miało to miejsce frekwencja nie sięgnęła 20% a była tam najwyższa)
samorząd nie może zmusić ludzi do reklamowania się w kampanii,
uczepiliście się tej kraty - potraficie pisać na forum więc na pewno potraficie wysłać maila, skorzystać z gg czy telefonu. Nigdy nie zdarzyło mi się nie odpowiedzieć na skierowaną do mnie prośbę (kilka razy zdarzyło mi się przyznaje uczynić to ze zwłoką, która jednak nie była nieuzasadniona - nigdy jednak w kwestiach palących tak jak np wybory bowiem zapytanie w tym przedmiocie w okresie wyborczym jest ze swej natury palące)
Za tę wypominaną kratę pozostaje mi Was jedynie przeprosić. Nowy samorząd ukształtuje się w przyszłym tygodniu (w zależności naturalnie od rozstrzygnięć komisji wyborczych) i wówczas ustalony zostanie termin otwarcia ,,biura'' - informacje te zamieszczone zostaną na stonce samorządu.
Raz jeszcze podkreślam - w ciągu ostatniego miesiąca (nawet dłużej) nie otrzymałem ani jednego maila w związku z kampanią wyborczą; ani jednej wiadomości na gg, ani jednego telefonu (z uwzględnieniem postów powyższych).
Pozdrawiam
Paweł Libertowski
Przewodniczący RSS WPiA
Za tę wypominaną kratę pozostaje mi Was jedynie przeprosić. Nowy samorząd ukształtuje się w przyszłym tygodniu (w zależności naturalnie od rozstrzygnięć komisji wyborczych) i wówczas ustalony zostanie termin otwarcia ,,biura'' - informacje te zamieszczone zostaną na stonce samorządu.
Raz jeszcze podkreślam - w ciągu ostatniego miesiąca (nawet dłużej) nie otrzymałem ani jednego maila w związku z kampanią wyborczą; ani jednej wiadomości na gg, ani jednego telefonu (z uwzględnieniem postów powyższych).
ta krate juz pozostawmy. mam nadzieje ze to byl odosobniony przypadek zwiazany z tym, ze byliscie zajeci wyborami. jak najbardziej to rozumiem.
piszesz o stronce. mowisz o pisaniu maili. bylem na stronie i albo nie zauwazylem tam zadnej chocby wzmianki o wyborach, albo jej tam po prostu nie bylo.
i teraz wyobraz sobie taki scenariusz. wchodze jakies 2tyg temu na strone samorzadu (adres znalazlem na forum na szczescie, bo Gosia podala). zerkam. byly terminy dyzurow, telefony itp przydatne skadinad rzeczy. przejrzalem. o wyborach ani slowa. mysle sobie "wybory sa na tyle istotne ze cos by o nich napisali" (u mnie w liceum na stronie szkoly i na forum byly takowe informacje zawsze, a i nawet kandydaci sie wypowiadali, ale to juz inna bajka. ot liceum a nie uczelnia). no wiec nie ma wyborow. skoro nic nie ma na ww to nie bede glowy zawracal (a powinienem) przez telefon, bo niespecjalnie lubie rozmawiac przez telefon. osobiscie sie do was nie wybralem na dyzury (to moja wina, przyznaje). na HCP z nudow przeczytalem ogloszenia o takich glupotach ze szkoda gadac. na wasze nie natrafilem. na wykladach nikt nic nie mowil, a mowili w tym czasie o kilku innych zdawaloby sie mniej istotnych kwestiach. do nikogo z samorzadu sie nei zglosilem na korytarzu, bo jednego z was kojarze, ale niestety nie spotkalem go nigdy.
z mojego punktu widzenia nie zostalem nalezycie poinformowany. abstrahujac w ogole od samej dzialalnosci, bo nie o to mam pretensje - ostatecznie moze byc tak jak mowisz. zajmujecie sie sprawami, o ktorych nie mozna lub nie chce sie mowic publicznie. albo sa po prostu malo widowiskowe. ok, spoko. ale nie chcesz mi chyba wmowic ze informacja o wyborach byla powszechnie dostepna?
chociaz to oczywiscie tylko moj pkt widzenia.
pozdrawiam i przy okazji przepraszam jezeli w ktoryms z moich postow ktoregokolwiek z czlaonkow samorzadu obrazilem. mialem na celu wskazanie problemu, a nie obrazanie ludzi.
Jeśli weszliście na stonę samorzadu dlaczego nie napisaliście, nie zadzwoniliście? Zajęłoby to skeundę. Ale po co - jest znakomity powód do krytykowania innych.
Wcześniej zaznaczyłem, dlaczego nie wysłałem maila tylko przyniosłem skargę, którą defakto przewodniczący komisji miał przekazać komuś do rozpatrzenia (nie będę już wspominał, że zachował się bardzo niegrzecznie i z łaski przyjął tę skargę, choć było to jego obowiązkiem!). Wcale się, więc nie dziwię, że to do Ciebie nie doszło. Ale źle to świadczy o przewodniczącym, który zobowiązał się przekazać to odpowiedniej osobie. Jednak specjalnie dla Ciebie wkleję treść wniosku, który defokto jest w jednym z tematów na forum.
Do Samorządu Studentów Prawa UAM
W piątek 23 listopada po wykładzie z prawa karnego (ok. godz. 15) miała miejsce bardzo dziwna sytuacja, mianowicie: ogłoszono komunikat, który brzmiał mniej więcej tak: „wybory do samorządu odbędą się w poniedziałek oraz środę (26 oraz 28 listopada). Zgłosiło się 11 kandydatów na 10 miejsc, w związku z tym będziemy głosować nietypowo – przez postawienie krzyżyka, przy nazwisku osoby, której nie chcemy w samorządzie”. Można zadać sobie pytanie: co w tym dziwnego? Właśnie…
Dziwnym jest, że o tych wyborach dowiedzieliśmy się właśnie w piątek około godziny 15, gdy już praktycznie minął termin składania swoich kandydatur! Znam wiele osób, które chciały kandydować do samorządu, jednakże brak ogłoszeń spowodował to, że nie mogły one zgłosić swojej osoby. Dziwię się, że nie dołożono wszelkich starań, by poinformować studentów o tym fakcie (wyborów). Jedyną informację odnalazłem dopiero w ten poniedziałek, w CI obok sekretariatu. Samotna ulotka (nie odnalazłem „jej sióstr”) nie może być uznana za dostateczny środek informacji. Chciałbym przypomnieć, że na naszym wydziale działa forum internetowe www.prawo.livenet.pl, na którym znajduje się specjalny dział dla samorządu. Dlaczego nie było tam żadnego ogłoszenia?! Dlaczego nie było żadnego komunikatu na wykładach?! Czy poinformowano w ogóle starostów roku o wyborach?! W pierwszych dwóch przypadkach informacji w ogóle nie było. Jeżeli chodzi o starostów, to I rok wybrał swojego dopiero ok. 20 listopada, na II roku 23 listopada dokonano zmiany, zaś starościna III roku jest na Socratesie. Biorąc pod uwagę te okoliczności muszę stwierdzić, że nie dołożono wszelkich starań, by poinformować studentów prawa o nadchodzących wyborach. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że przedsięwzięte środki, jak na możliwości samorządu, były”bardzo niewystarczające”.
Art.17. 4. Ordynacji wyborczej do Wydziałowych Rad Samorządu Studentów UAM: „Informacje o miejscu umieszczenia urny wyborczej, o której mowa w ust. 3 i terminie wyborów Wydziałowa Komisja Wyborcza zobowiązana jest podać do wiadomości publicznej w sposób zwyczajowo przyjęty do komunikowania się organów samorządu ze studentami danego wydziału na 14 dni przed terminem wyborów”.
Z powyższej regulacji wynika, że Wydziałowa Komisja Wyborcza jest zobowiązana podać informacje na temat wyboru w sposób zwyczajowo przyjęty. Nie wiem, czy samotną kartkę można uznać za taki sposób.
W związku z zaistniałymi okolicznościami, w imieniu II roku, zwracam się do Samorządu o unieważnienie obecnych wyborów i rozpisanie nowych, o których studenci pozostaną poinformowani w należyty sposób, a zainteresowani będą mogli zgłosić swoje kandydatury. Uważamy, że wybory przeprowadzone w obecnej formie łamią podstawowe zasady demokracji. Samorząd, jako instytucja wybierana w sposób demokratyczny, przez studentów wydziału, powinien wziąć pod uwagę nasz głos. Chciałbym jeszcze zauważyć, że „brać studencka” na wydziałowym forum oraz część osób z I roku także są zdegustowane zaistniałą sytuacją. Proszę o ustosunkowanie się do powyższego wniosku i odpowiedź najpóźniej do piątku do godziny 12.
Cezary Górzny
Starosta II roku
kontakt:
cezary.gorzny@wp.pl
tel: 604971551
Myślałem, że twoje posty na forum są odpowiedzią na to pismo, myliłem się. W każdym razie nadal podtrzymuje swoje stanowisko, że studenci nie zostali należycie poinformowani, a sam fakt "głosowania negatywnego" poprzez skreślenie osoby, której nie chcemy w samorządzie, wydaje mi się co najmniej... dziwny. Bardzo pogorszyła się także moja opinia o przewodniczącym komisji wyborczej, który nawet nie raczył przekazać tego wniosku wyżej.
Bardzo pogorszyła się także moja opinia o przewodniczącym komisji wyborczej, który nawet nie raczył przekazać tego wniosku wyżej.
Przynajmniej miałeś szczęście go spotkać. Ja jakiś czas czekałem, a ten jak zniknął w toalecie, tak z niej nie wracał. Wydawało mi się, że jako przewodniczący powinien cały czas czuwać nad głosowaniem. Rozumiem, że mógł mieć jakieś kłopoty z przewodem pokarmowym, ale w takim przypadku wypadałoby wyznaczyć zastępcę. Dobrze chociaż, że mogłem sobie uciąć pogawędkę ze znajomymi, bo inaczej zapuściłbym korzenie. Gdyby nie to, że musiałem uciekać na zajęcia, czekałbym do skutku, ale obawiam się, że trzebaby wsparcia piły mechanicznej, aby owe korzenie później usunąć.
Tak czy inaczej, czekamy na pozytywne rozpatrzenie wniosku.
Ale będzie atmosfera w samorządzie po powtórzonych wyborach! Aż miło wyobrazić sobie współpracę! A teraz pytanie: skąd 11 kandydatów wiedziało o wyborach:P? Czyżby byli członkami układu?
Moim zdaniem jak ktoś by chcial sie dowiedzieć to by sie dowiedział. Ogólnie cała sprawa mi się nie podoba, weryfikowanie wyników wyborów zawsze źle mi się kojarzyło i źle kojarzyć mi się będzie. Gdyby okazało się, że nie ma nawet 10 kandydatów albo coś takiego - ok. Ale kandydaci byli, dwa ogłoszenia były (mało, ale jak juz pisałem: kultura demokratyczna rodzi się w bólach domowego zacisza - jak pisał Suld, mi nie pomogło nawet przywiązywanie do kaloryfera;) poza tym mogę się założyć, że w przyszłym roku będzie ich więcej - no i to jedyny aspekt pozytywny tego bałaganu oprocz tego, ze sie ludzie zaczeli S. interesować.
No więc po co robić afere jak tylko sie psuje atmosfere? To co pisał pliber i to co pisałem w wątku Gosi (co Samorzad moze dla Ciebie zrobić): żeby działać nie trzeba mieć żadnej demokratycznej legitymacji - nie bądźmy legalistami tylko przejdźmy od słów do czynów!!
A żeby nie szukać to wkleje quota swojego posta bo mi wyszedł:
Wysłany: Wczoraj 21:24
--------------------------------------------------------------------------------
A co byscie jako Samorzad drodzy buntownicy robili? Bo ja w liceum byłem w SU i bylo fajnie ale wszyscy kladli na nas lache, nikt nie chcial pomagac a kazdy oczekiwal racica nie wiadomo jakich cudow i najlepiej zebysmy za wszystko placili i zeby wszystko robilo sie samo. Polecam Samorzad jak ktos ma za duzo wolnego czasu.
Po drugie gdyby tym ktorzy teraz tak sie zarzekaja ze chcieliby byc w samorzadzie to pilnowaliby tego czy sa wybory czy nie. I nie potrzeba byc formalnym czlonkiem samorzodu zeby zajac sie sprawami studenckimi. A mianowicie: macie jakis pomysl na poprawe stosunkow na uczelni albo na zmiane czegokolwiek to sprobujcie to zrobic i tyle. jak sie nie uda to idzcie do samorzadu. Jak sie nie uda to robcie dym wtedy, a nie po wyborach.
Jak na razie te petycje wydaja sie dla mnie smieszne i sa sztuka dla sztuki powiedzmy - podorywką prawniczą w robieniu duzego smrodu z malej kupy. Zamiast pieprzyc sie z formalnosciami to wezcie sie do roboty jak tacy jestescie aktywisci. Tyle.
A to ze ze strony Samorzadu po prostu nie wypada/nie przystoi to jest inna kwestia. Ale maniery i kulture demokratyczna/polityczna wynosi sie z domu.
Dziękuje.
wlasciwie zgadzam sie - o dziwo! - z Toba, drogi Asfalcie. weryfikacja wyniku wyborow w tej chwili faktycznie wyglada troche nieciekawie.
dzialac mozna jezeli sie chce - czy bedac w samorzadzie czy bedac w ubikacji - wiem! wiec ok.
w kazdym badz razie plusy calego tego zamieszania sa takie:
1. samorzad dowiedzial sie ze nie wszystko co robil sie nam podoba - wybory.
2. my dowiedzielismy sie ze samorzad istnieje naprawde a nie jest tylko organizacja widmo.
3. za rok kazdy zainteresowany wczesniej pomysli o tym zeby sie zglosic jako kandydata
4. a mysle ze samorzad nauczony tym co w tym roku powiedzielismy zmieni nieco swoje podejscie
5. i moze samorzad w trakcie obecnej kadencji bedzie bardziej widoczny - i nie chodzi mi tylko o wielkie akcje, ale o krotkie informacje typu: jestesmy. zrobilismy malo, ale zrobilismy cos. pomozcie nam w tym i tym etc. etc.
to wszystko razem wziete wydaje mi sie ze byloby i tak sporym osiagnieciem jak na taka no troche pyskowke.
niemniej czekam na rozwoj sytuacji i chocby oficjalne wyniki wyborow i rozpatrzenia wszelkich zasadnych czy bezzasadnych protestow. i moglbym prosic o kogos z komisji wyborczej o komunikat tutaj, na forum? byloby nam milo.
nic nowego juz kiedys wybory byly 2 razy uniewazniane bo to zawsze bylo klesiostwo robiote tak zeby ci co byli byli wybrani po raz kolejny
Ale w tym całym zamieszaniu nie chodziło chyba o czyjeś niespełnione ambicje, tylko o to, że tak mało osób wiedziało o wyborach i nie mogło zagłosować, już nie mówiąc o poznaniu kandydatów. A to, co odbywa się w konspirze zawsze rodzi spekulacje
To wszystko!
juz kiedys wybory byly 2 razy uniewazniane
Kiedy miało to miejsce? I z jakiego powodu?
Drodzy moi,
nie znałem i nie mam prawa znać tej skargi bo nie jestem w komisji wyborczej uniwertsytetu. Czy premier przeprowadza wybory albo je nadzoruje? dopiero by było. Zgodnie z ordynacją sprzeciwy składa sie za pośrednictwem komisarza wyborczego.
dziękuję za post ASFALTA. Jest tam wiele informacji na które warto zwrócić uwagę. Nie będę rozwijał tego wątku bo jestem dumny, iż mogę dziłać na rzecz wydziału i nigdy nie miałem nikomu za złe związanych z tym trudności.
Moje posty są jedynie odpowiedzią na pewne epitety które się tu pojawiają. Kieruję smorządem od lutego br i za ten okres mogę odpowiadać.
,,Sposób zwyczajowo przyjęty'' - otóż odkąd pamiętam taki właśnie był sposób informowania studentów o wyborach. Dziś dowiaduję się, że jest grupa przynajmniej studentów, którym się to nie podoba.
Ze swej strony obiecać mogę jedynie, iż jeśli dane będzie mi w dalszym ciągu kierować pracami samorządu z pewnością będę chciał współpracować ze wszystkim osobami chcącymi działać na rzecz wydziału i jego studentów, które się do mnie zgłoszą w tej materii. Samorząd to nie tylko Rada Samorządu Studentów WPiA do której obecnie odbywały się wybory.
Prawda moi mili jest taka, że każdy kto chciał uzyskać informacje bez problemu mógł je uzyskać i myślę, że każdy obiektywnie patrzący na sprawę dostrzega to gołym okiem.
Mój sposób rozumowania - interesujesz się samorządem chcesz w nim działać co robisz? myślę, że oczywiste jest zwrócenie się do ludzi działających w nim obecnie bądź chodźby śledzenie gazetki z ogromnym napisem SAMORZĄD.Tyle z mojej strony.
Na marginesie jesteśmy w trakcie (konkretnie ja osobiście) realizowania ogromnego projektu absolutoriów w tym roku. Z mojej inicjatywy podjęto działania mające wyleiminować problemy pojawiające się dotychczas-dostęp nieuprawnionych, problemy organizacyjne chaos komunikacyjny i wymiany informacji. Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę ile wysiłku i determinacji wymaga zebranie prostej informacji o starostach funkcjonujących na poszczególnych kierunkach (przy założeniu, że takowi są).
Co do anonimowości członków RSS - również z mojej inicjatywy na stronie samorządu pojawiły się zdjęcia członków tego gremium i nr telefonów; gg (wcześniej tego nie było). Z własnego doświadczenia wiem, że działa to znakomicie jeśli chodzi o dostęp studentów do mojej osoby konkretnie.
Ze starego składu samorządu pozostały 3 osoby.
Naprawdę łatwo jest krytykować i doszukiwać się niewiadomo czego ale naprawdę nie da się od razu zreallizować wszystkiego w sytuacji gdy nie ma jakichkolwiek sankcji za niewywiązywanie się z przyjętych wcześniej obowiązków, w sytuacji gdy do niektórych drzwi trzeba pukać wiele razy a czasami brutalnie je wyłamywać.
Trzeba też powiedzieć sobie prawdę o nas samych - studentach wydziału. W swej masie jesteśmy zwyczajnie niechętni ,,zbiorowości''. Takie odnoszę wrażenie. Aby skłonić kolegów do udziału w jakiejś inicjatywie czasami napradę trzeba cudu. Nie ułatwiają zadania znikające plakaty czy ogłoszenia maturalne naklejane na nasze plakaty.
Co do głosowania negatywnego - z mojej wiedzy wynika, iż wygląda ono w ten sposób na każdym wydziale i odkąd pamiętam.
Raz jeszcze zapraszam wszystkich chętnych do współpracy i kontaktu ze mną
[ Dodano: 2007-11-30, 01:36 ]
Miałem bana, to mnie ominęło parę rzeczy. Jak przeczytałem, co zostało tutaj napisane pod moją nieobecność, to ręce mi opadły. Nasi samorządowcy nie działają w naszym interesie, tylko w swoim. Chodzi im o profity dla siebie, co kamuflują określeniem "dla dobra wydziału". Czuję się trochę jak "Żyd", padający ofiarą działań nazistów "dla dobra świata".
A najbardziej stokrotka mnie fakt, że odpisujący tutaj "samorządowiec" nie potrafi przyjąć krytyki po męsku, tylko odwraca kota do góry ogonem i nie odnosi się do zarzutów wprost, tylko pisze o rzeczach jakby obok.
Legio
odnoszę się bardzo konkretnie do wszystkich wypowiedzi uczestników forum.
dlaczego miałeś ,,bana''?
Trzeba umieć czytać, nie tylko posty na forum ale i regulaminy i ordynacje wyborcze. Jesteśmy na wydziale prawa.
Przed wyborami i w ich trakcie zainteresowanie nimi było zerowe. Podobnie z aktywnością autorów wspaniałych pomysłów i projektów studenckich. Przez cały miniony rok nie zgłosił się nikt z prośbą o pomoc w organizacji czegokolwiek.
Dziś po wyborach osoby, które nie potrafiły zebrać 20 podpisów i wystawić swojej kandydatury w wyborach - nie bywają widocznie na wydziale bądź szerokim łukiem omijają tablicę informacyjną instytucji, którą podobno żywotnie się interesują - podnoszą dziś wielkie larum, informując wszem i wobec ileż to zacności się marnuje.
Nie wiem czy mieliście do czynienia z praktyką w zakresie stosowania prawa. Wyobrażacie sobie adwokata, który przed Sądem informuje skład, iż nie przyjmuje czegoś do wiadomości bo nie wiedział o istnieniu przepisów bądź terminu? Proszę naprawdę rozmawiajmy poważnie.
Legia dlaczego z taką nienawiścią i napastliwością odnosisz się do ludzi, których podobno nie widziałeś i nie masz pojęcia kim są? Czy zgłaszałeś jakieś uwagi, skargi, ktoś Tobie odmówił pomocy? Nic takiego do mnie nie dotarło. Nie obrażaj innych, to nie jest poziom dyskusji, który powinien być akceptowany na forum prawa.
W dalszym ciągu podtrzymuję swoje zaproszenie do współpracy wszystkich zainterswowanych. Mam nadzieję, że będzie inaczej niż zwykle i Ci którzy tutaj dzisiaj tak krzyczą (nieliczni na szczęście) zdobędą się jednak na odwagę i przyjdą ze swoimi pomysłami. Jest wiele do zrobienia także na forum Rady Wydziału, Parlamentu Studentów UAM, Adwokatury Studenckiej, Studenckiej Komisji Prawnej - wierzcie mi brakuje rąk do pracy, zawsze są problemy z kompletowaniem zespołów ludzi, którzy odpowiedzialnie zajmą się reprezentowaniem intersów studentów.
Odnośnie wypowiedzi o stołkach itd... moi drodzy nie wiem czy się orientujecie ale samorząd nie otrzymuje JAKICHKOLWIEK środków finansowych w tym diet itp, są za to ogromne rachunki telefoniczne i praca na pełen etat (czasami więcej). Nie jest to wyrzut z mojej strony - jestem dumny z tego co robię. Jeśli ktoś ma tylko dobre chęci serdecznie zapraszam.
Dziękuję jednocześnie wszystkim, którzy zechcieli wziąć udział w wyborach.
Odnośnie męskiego legionisty zdobądź się na odwagę i bądź uprzejmy ujawnić swoje personalia, lubię wiedzieć kto mnie obraża i z kim rozmawiam.
Oczekuję natychmiastowych przeprosin za porównanie mnie i koleżanek oraz kolegów do nazistów. Tego typu określenia naruszają godność każdego człowieka i są niedopuszcalne - pommijam zupełnie miejsce i status osoby wypowiadającej się w ten sposób. Zwracam na to uwagę administratora forum. W moim przekonaniu zachowanie takie o charakterze przestępczym nie może być tolerowane.
Pozdrawiam
Paweł Libertowski
Przewodniczący RSS WPiA
ps. zainteresowanych aktywnym udziałem w życiu studenckim zapraszam na mój dyżur w poniedziałek
Zawsze, odkąd studiuje na tym wydziale(a jestem juz tutaj czwarty rok..) , bylo wiadomo,że wybory do Samorządu Studentow odbywają sie na przelomie listopada i grudnia..O tym wiedział każdy,a juz w szczególności ten kto sam zamierzał kandydować..Jezeli zatem ktoś twierdzi ze nie wiedzial o nadchądzących wyborach,a jeszcze sam chciał w nich kandydować,to naraza sie moim zdaniem,jezeli nie na śmiesznośc, to przynajmniej na zarzut ze nie dochował należytej staranności,zwlaszcza,ze informacja o wyborach byla umieszczona w 4 najczęsciej odwiedzanych przez studentow miejscach juz na 2 tygodnie przed wyborami.Nie wspomne juz o tym że zawsze istnieją inne drogi znalezienia potrzebnych informacji.Myśle tutaj chociażby o stronie internetowej Wydziału,na ktorej są podane dane kontaktowe członków samorządu.Co to za problem zadzwonic i dowiedzieć sie kiedy będą wybory i jakie warunki należy spełnić żeby moc wziąc w nich udział..
Jesteśmy na Wydziale Prawa a to naprawdę zobowiązuje do wykazywania pewnej inicjatywy i samodzielności.Tłumaczenie,że ktoś czegoś nie wiedział(a przeciez łatwo mógł sie dowiedziec) jest w tej sytuacji po prostu niestosowne.
pozdrawiam
Oczekuję natychmiastowych przeprosin za porównanie mnie i koleżanek oraz kolegów do nazistów. Tego typu określenia naruszają godność każdego człowieka i są niedopuszcalne - pommijam zupełnie miejsce i status osoby wypowiadającej się w ten sposób. Zwracam na to uwagę administratora forum. W moim przekonaniu zachowanie takie o charakterze przestępczym nie może być tolerowane.
Pomijajac kwestie dobrych obyczajow, dobrego smaku i kultury (bo wypowiedzi Legii zawsze byly na specyficznym "poziomie") i ewentualnych krokow ze strony admina, to moze jednak daruj sobie takie gadki. Zaraz bedziesz straszyl ludzi wystapieniem na droge sadowa w celu ochrony dobr osobistych. Brzmi to niepowaznie. Juz kiedys bylem swiadkiem jak jeden z cwiczeniowcow krotko i zwiezle osmieszyl takie zachowanie. Ludzie, troche umiaru w najezdzaniu na siebie (to do Legii) i troche umiaru w bufonadzie. Wy juz normalnie nie umiecie rozmawiac?
BTW teraz juz wiesz za co Legia mial bana.
było to pytanie retoryczne (dot bana)
pkt 15 regulaminu forum dość wyraźnie mówi o wymogu dojrzałości uczestników dyskusji
nikogo nie obraziłem i oczekuję takiego samego traktowania ze strony innych,
może dla niektórych porównanie do nazisty mordującego Żydów jest rzeczą normalną i naturalną, mnie nikt wcześniej nigdy w ten sposób nie określał i jest to dla mnie conajmniej obraźliwe. Tyle na ten temat.
w moim najgłębszym przekonaniu forum służy wymianie myśli i poglądów również krytyce nie zaś poniżaniu czy pomawianiu innych, (zapraszam do lektury wcześniejszych ,,merytorycznych postów'' ), przecież to są konkretni ludzie nie worki do okładania
nie wiem do kogo adresowana jest wypowiedź o braku umiejętności rozmawiania ale nie czuję się jej adreatem
może dla niektórych porównanie do nazisty mordującego Żydów jest rzeczą normalną i naturalną, mnie nikt wcześniej nigdy w ten sposób nie określał i jest to dla mnie conajmniej obraźliwe. Tyle na ten temat.
Kwestia przyzwyczajenia. O innych userach forum napisał ostatnio, że zapewne mają z rodzinie ubeków i tw Ogólnie nie należy zwracać na tego pana zbytniej uwagi
pkt 15 regulaminu forum dość wyraźnie mówi o wymogu dojrzałości uczestników dyskusji
nikogo nie obraziłem i oczekuję takiego samego traktowania ze strony innych,
Pozowol ze wykladni regulaminu bedzie dokonywac wylacznie administracja.
Czuję się trochę jak "Żyd", padający ofiarą działań nazistów "dla dobra świata". - Zdanie wyraza subiektywne odczucie, nie jest skierowane bezposredniu w celu obrazenia kogokolwiek, po prostu dosc niesmaczna forma porownania dzialan, w/g subiektywnej oceny uzytkownika. Tlumaczac prosciej, nie zostales bezposrednio nazwany nazista. Tyle z mojej strony.
Zawsze, odkąd studiuje na tym wydziale(a jestem juz tutaj czwarty rok..) , bylo wiadomo,że wybory do Samorządu Studentow odbywają sie na przelomie listopada i grudnia.
(...)
pozdrawiam
Wojciech Zysnarski
Dziwnym jest, że takie zdanie mają przede wszystkim członkowie Rady Wydziału, nieprawdaż?
Nie odniosę się do zarzutu popełnienia przestępstwa, bo tutaj starszy kolega zwyczajnie się ośmieszył.
Nie zdarza się to na codzień, ba, zdarzyło się może raz, ale w tym przypadku muszę zgodzić się z Legią.
Co zaś się tyczy kandydowania. Wyglądało to mniej więcej tak, że w połowie listopada zaczęliśmy interesować się tym, co samorząd robi (wcześniej nigdy się nad tym nie zastanawiałem, bo albo byłem zaangażowany w poprawianie egzaminów albo, niestety, w sprawy osobiste). Okazało się, że nikt nic nie wie, co zmotywowało "aktywistów" do działania. Następnie, kilka dni później dowiadujemy się o wyborach, które miały nastąpić 3 dni później. Swoją drogą, nie wiem, ile prawdy jest w tym, że powiadomiono Starostów (w przypadku II roku byłby to jeszcze Adam). W każdym razie, z oczywistych względów wzburzył nas fakt pojawienia się tej informacji. Wzburzył, bo dokonano tego zbyt późno. A zaręczam, że szukałem wiadomości o tym w necie. Sądziłem więc wcześniej (mój błąd, przyznaję), że wybory nie odbywają się co roku, a np. raz na dwa lata i tym razem akurat ich po prostu nie ma. Nie zmieniło to faktu, że działalnością samorządu się zainteresowaliśmy (o czym świadczy założenie tego tematu - na dzień przed tym jak dowiedzieliśmy się o wyborach). W związku z tym, że tak wiele osób było (jest) nieuświadomionych co do działalności (czy nawet istnienia!) samorządu, chcieliśmy, brzydko mówiąc, "wstawić swoich ludzi". Oczywiście nie mam na myśli szeroko rozumianego kolesiostwa czy stołków. Ktoś po prostu zauważył, że samorząd to "kółko wzajemnej adoracji" (patrząc na sposób wybierania członków trudno nie oprzeć się takiemu wrażeniu), więc postanowiliśmy to zmienić. Było jednak za późno, bo wybory ogłoszono na wykładzie na 3 dni przed, a nie na 14 dni przed. Wywieszenie jednej karteczki (cytując Nephilima: "zauwazylem je dzisiaj przypadkiem - taka zwykla czarno-biala kartka z tekstem") uważam za conajmniej dziwne, zważywszy na rolę jaką powinien pełnić samorząd. Rozreklamowanie tego naprawdę nie wymagało wielkiego wysiłku. Przy założeniu, że ten samozachwyt członków samorządu - co do tego jak wiele robią - jest prawdą. Jeśli zajęcie się promocją wyborów było trudne, to strach pomyśleć o innych sprawach. A może faktycznie nie zależało nikomu na takiej promocji?
Wiem, że z boku łatwo krytykować, ale nie jest tylko i wyłącznie moje odczucie...
Przy okazji, namawiałem kilka osób, by spełniły swój studencki obowiązek, ale machnęły na to ręką, twierdząc, że samorząd i tak nic nie robi, więc szkoda im czasu. W takim przypadku trudno oprzeć się chęci, by coś zmienić.
samorzad chyba organizuje impreze w sansibarze, ale nie jestem pewien
Oczekuję natychmiastowych przeprosin za porównanie mnie i koleżanek oraz kolegów do nazistów. Tego typu określenia naruszają godność każdego człowieka i są niedopuszcalne - pommijam zupełnie miejsce i status osoby wypowiadającej się w ten sposób. Zwracam na to uwagę administratora forum. W moim przekonaniu zachowanie takie o charakterze przestępczym nie może być tolerowane.
Ja bym na Twoim miejscu trochę spuściła z tonu.
Racz zauważyć, że w kwestii wyborów Wy - samorząd nie zachowaliście się, tak jak by tego wymagał regulamin, więc w zw. z tym i Wam można dużo zarzucić, oczekiwać przeprosin, narobić szumu na wydziale etc.. Nikt jednak nie ucieka się do tak drastycznych metod, narazie...
Skromnie spytam:
Dlaczego osoba, która kieruje pracami samorządu od lutego br. ma tylko 6 postów na swoim liczniku?
Moim zdaniem osoba ta powinna udzielać się na tym forum, które skupia dość sporą społeczność studentów prawa i wykorzystać je jako jedną z dróg poinformowania nas o wyborach.
Doris - poniewaz wczoraj zarejstrowala sie na forum pozdrawiam
Swoją drogą, jakim reprezentantem studentów jest osoba, która nie potrafi dowiedzieć się o wyborach. Ale to tylko moja zupełnie już osobista refleksja. Broń Boże nie chciałem nikogo obrazić.
Chciałem "rzucić" jakąś ciętą ripostę, ale jednak sobie odpuszczę. Treść przytoczonego przeze mnie protestu, który na pewno przeczytałeś, wszystko wyjaśnia. Przedstawię jednak tych kilka informacji, abyś nie musiał ich szukać .
a) zmiany starosty II roku dokonano 23 listopada
b) o wyborach dowiedzieliśmy się 23 listopada
c) wniosek został podpisany przez starostę II roku
Jeżeli weźmiesz pod uwagę, że zmiana starosty nastąpiła 23 listopada, to oznacza to, że nie było możliwości, by nowy starosta dowiedział się za wiele o wyborach (w szczególności chodzi mi o składanie kandydatur). I tak zdecydowaliśmy się działać bardzo szybko. W poniedziałek chcieliśmy porozmawiać z kimś z Samorządu na dyżurze - zastaliśmy kraty. W środę postanowiliśmy złożyć protest - złożyliśmy, ale przewodniczący zrobił nam "wielką łaskę" przyjmując go. Odpowiedź... brak. Ale co tam... rozumiemy, w końcu macie ważniejsze sprawy na głowie .
no tak,
pozwolicie, że podaruję sobie polemikę na temat padających w domysle gróźb czy innych tego typu wpisów w tym kwalifikacje prawno rozmaite różnych zdarzeń oraz dementowanie rzekomego wzorowania się na ministrach propagandy okrytych złą sławą kłaniając się młodszym kolegom
związek samorządu z forum opierał się na aktywności Gosi Bąbelek, która zaczęła się tutaj udzielać w zeszłym roku, wyjechała jednak na stypendium, jak ktoś słusznie zauważył wczesniej nie gościłem na tych stronach, nie jest to oficjalne forum samorządu
odnosząc się bardzo dokładnie i precyzyjnie do zarzutów:
formą zwyczajowo przyjęta jeśli idzie o ogłaszanie wyborów było odkąd pamiętam wywieszenie owej kartki z czerwonym stempelkiem (nie jednej Panie i Panowie).
tak było i w tym roku
wiadomości zostały umieszczone w ci przy gabinecie Dziekana Romula i na naszej gazetce w hcp (min) przed godziną 8 rano w zakreślonym regulaminem terminie
na ogłoszeniach znajdowała sie informacja o adresach pod które należy się udać w wypadku wątpliwości czy pytań odnośnie kandydowania
obok tego do dyspozycji były moje dane o których wspominałem ale oczywiście była krata i krata i krata w dodatku całkowicie zakratowana (tak chciałem pomóc żebyście nie musieli wpisywać)
regulamin - strona samorządu UAM był od zawsze ogólnie dostępny
ordynacja oprócz zmian nazewnictwa jest od lat taka sama
cóż jeszcze mogę wam powidzieć?
zadaniem rady samorządu wydziału jest powołanie wydzialowej komisji wyborczej
na tym moja rola się kończy
jeśli macie skargi upomnienia proszę korzystajcie z Waszych świętych praw w tym zakresie (z tego co wiem już je realizujecie)
co do przewodniczącego komisji wyborczej na wydziale w istocie nie jest on uprawniiony do zbierania skarg itp - odsyłam do ordynacji cytowanej wcześniej przez innych użytkowników
nawet nie przeczytaliście ogłoszenia ,,tej jednej kartki'' o której tyle piszecie
Zapraszam w tym tygodniu do kontaktu ze mną - dyżur w poniedziałek - bądź wymieniane inne drogi - osoby zainteresowane udziałem w pracach wskazanych we wcześniejszych postach instytucji - należy jak najszybciej wskazać konketne osoby chętne do pracy
Kończąc - jest to smutne, kiedy tak wiele głosów pojawia się w sytuacji gdy ktoś wpada na pomysł jak tutaj kogoś oczernić wykryć układ, walczyć z wszechwładną machiną niszcząca i trawiącą życie studentów wydziału itd itd a brak jest od wielu lat osób, które miałyby jakąś chęć zrobienia czegoś konkretnego, podjęcia jakiejś akcji. No trudno. Dziękuję Wam serdecznie w imieniu swoim i kolegów za te wszystkie pośrednie i bezpośrednie zarzuty. Za fachową ocenę naszej pracy. Dziękuję za zaintereswoanie samorządem - pozostaje mi mieć pewność, że aktywnie włączycie się w jego prace dziś i w przyszłości - bo przecież o dobre skuteczne działanie tutaj wszystkim chodzi - prawda?
Na koniec mała podopwiedź.
Czy wiecie co tak naprawdę chcecie zrobić?
otóż chcecie zmienić regulamin samorządu w części dot ordynacji wyborczej
zapraszam zatem do udziału w pracach parlamentu studentów (do tej pory nazwa to ,,zarząd'')
w charakterze przedstawicieli wydziału
przygotujecie własny projekt, odpowiadajacy waszym wymaganiom i pomysłom, przekonacie do niego koleżanki i kolegów z innych wydziałów, uwzględnicie postulaty nadsyłane przez rozmaite grupy studentów wydziały instytuty, doprowadźcie do zatwierdzenia go przez senat i już. wszystko da się zrobić. ale to wymaga pracy, wymaga przemyślenia i determinacji i jest trudniejsze od wylewania żali i wiadomo czego na innych na łamach forum czy gdzie indziej.
jeśli w połowie listopada zaczęliście interesować się wyorami dlaczego nie zwróciliście się do naturalnego w tym względzie źródła - gazetki samorządu i samych samorządowców
Naprawdę zapraszam i mówię to zupełnie serio. Nie ma tu żadnej złosliwości z mojej strony.
To już właściwie wszystko co mogę w trj kwestii powiedzieć odpowiedzi na wszystkie stawiane pytania są zawarte jeśli nie w tym to w poprzednich moich postach. Wybaczcie ale prawdopodobnie nie będę już z taką intensywnością jak w tej chwili uczestniczył w dyskusjach forum. Czekam więc na kontakt zainteresowanych.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Szafa - to było w domyśle
Plibert - dlaczego pojawiasz się tu dopiero teraz?
Skoro jesteś aktywnym działaczem samorządu studenckiego, to dlaczego interesujesz się forum dopiero teraz??
Skoro jesteś naszym reprezentantem to powinieneś tu często zaglądać i interesować się naszymi problemami, o których tu często piszemy.
Łatwiej napisać:
parafrazując czyiś podpis
studenci WPiA: samorządzie, gdzie jesteś?
samorząd WPiA: ....
samorząd nie odpowiada studentom:p
a jednak:)
Doris,
odpowiem zupełnie szczerze - brak czasu, nie należe do ,,grona'' i innych tego typu form wymiany wrażeń i myśli
poza tym, jak wiecie pół samorządu wyjechało na stypendia albo zrezygnowało z działalności (wyjechaly akurat osoby które tu z Wami debatowały)
wydaje mi się też, że nie załatwię czyjejś sprawy , nie pomogę nikomu poprzez obecność na forum, podałem do publicznej wiadomości szereg swoich publicznych danych i wierzcie mi to się sprawdza,
zaglądnąłem (przepraszam polonistów) na forum bo dowiedziałem się, że nastapił tu jakiś problem i chciałem wyjaśnić wątpliwości, jak widać część osob postrzega tę inicjatywę jako kontratak imperium czy Bóg wie co,
wybory do instytucji samorządowych nie kończą się na wyborach od rssw! są jeszcze inne ciała o których pisałem i zachęcam po raz setny, każdy kto wyrazi taką chęć, będzie miał motywację na pewno znajdzie dla siebie miejsce.
nie jest tak że osoby wybrane do rssw zajmują wszystkie funkcje reprezentacji studentów
wiele razy musieliśmy i moim zdaniem dobrze powoływać do różnych zadań osoby kompletnie nie związane z samorządem (instytucją bo samorząd to każdy student)
jestem pewien, że i w tym wypadku tak będzie - są przypadki ,,szybkich wypaleń'' czy zwyczajnej absencji poza tym mało jest ,,kaskaderów'' którzy decydują się działać jednocześnie i w rw i w parlamencie itd
ale widzę że jest pewien podstawowy problem, patrząc na posty - wiedza raczej jej brak
nie wiedza ogólna ale brak świadomości co do samorządu struktur funkcjonowania itp
odpowiednie akty są dostępne a jednak okazuje się że to zbyt mało, podjąłem byc moze zbyt nieśmiałe próby zmiany stanu rzeczy o których pisałem, zrobić coś z tym możemy jedynie wspólnie, ufam, że wśród wszystkich deklarujących się tu jako aktywni działacze / osoby z pasją znajdzie się przynajmniej kilka, które zechcą zrobić coś naprawdę
co do komisji wyborczej naszego wydziału - był to chyba pierwszy w histroii przypadek gdzie w 3 osobowej komisji obok byłego smorządowca zasiadł przedstawiciel Elsa i student 1 roku nie znany właściwie nikomu na naszym wydziale, miało to w mojej ocenie służyć, i słuzyło myślę bezstronności prac tej komisji, (jeśli ktoś zna realia historii- podkreślam - współdziałania elsa i samorządu wie o czy mówię)
co do skarg itd, drodzy piszcie je jeśli czujecie taką potrzebę bo na tym polega wasze prawo
ja tych skarg nie rozpatruje, nie mam wpływu na bieg takich ew postępowań i zapewniam, że śpię spokojnie, imperium zła nie ma jest brak rąk do pracy o czym pisałem
pozdrawiam raz jeszcze (również kibiców piłkarskich)
Mnie osobiscie niewiele interesuje ta cala sprawa. To samolubne podejscie. Ja skoncze studia zanim odczuje jakas dzialalnosc samorzadu. Na 5 roku watpie, abym mial do czynienia z projektami samorzadowymi. Wtedy to juz bede myslal o aplikacji... ale jedno mnie intryguje. Skoro kazdy zdaje sobie sprawe ze specyfiki naszych studiow i w zwiazku z tym ze slabej integracji ludzi i niklego zainteresowania sprawami uczelni, to dlaczego samorzad nie postanowil tego zmienic. Jezeli taki samolub jak ja orientuje sie w tym, to tym bardziej samorzad. Rozumiem, ze wybory zostaly ogloszone w sposob zwyczajowy. Ale nie widze powodu dlaczego nikt nie postanowil ruszyc glowa i wyjsc do ludzi. Nie chce porownywac, ale forum samorzadu raczej nie ma 3000 uzytkownikow. Tutaj nie tylko jest znaczna liczba uzytkownikow, ale co wiecej sporo z nich jest aktywnych. Nikt nie czyta waszych ogloszen, jednak wielu czyta forum. Gdybym ja chcial dotrzec do ludzi, to pierwsze bym wrzucil ogloszenie na forum prawa. Rozumiem, ze kiedys bylo to niemozliwe, bo ono po prostu nie istnialo. Teraz jak sie okazuje jest to najlepszy sposob komunikacji. Czemu nikt z samorzadu nie zaglada na forum? To, ze Gosia wyjechala nie powinno miec znaczenia. Smorzad to nie tylko Gosia, o ile sie rzecz jasna nie myle. Chyba, ze zostala mianowana specjalnym pelnomocnikiem do spraw kontaktu ze studentami za pomoca forum... . Samorzad powinien sam szukac kontaktu ze studentami. Nie szuka, bo nie potrzebuje. Gdyby nasze glosy byly potrzebne do dostania sie do samorzadu, mysle, ze aktywnosc bylaby wieksza, Chociaz patrzac po niewidocznej kampaniii wyborczej... pewnie to idea taniego panstwa.
Reasumujac, to ze cos nie jest napisane w statucie nie znaczy, ze juz nie mozna ruszyc glowa. jesli mnie by zalezalo na frekwencji i zaangazowaniu w cos ludzi, to staralbym sie dotrzec do jak najwiekszej ich liczby. Wlasnie poprzez forum.
Reasumujac, to ze cos nie jest napisane w statucie nie znaczy, ze juz nie mozna ruszyc glowa. jesli mnie by zalezalo na frekwencji i zaangazowaniu w cos ludzi, to staralbym sie dotrzec do jak najwiekszej ich liczby. Wlasnie poprzez forum. Albo w inny głosny, wyraźny sposób. Amen.
Ja nie przeryję tych stron tematu, przejrzałem je tylko. Taka drobna refleksja: plibert pisze ża all zgodnie ze zwyczajem i statutem, "reszta" że było do d... Może i jedno i drugie? tak mi się wydaje.
A co do działania samorzadu. W kaciku samorzadu jest jeden temat z tego roku akademickiego (ten) i 6 (maleńkich) z tego roku kalendarzowego. A jak ktos zauwarzył forum odpowiada znaczacej cześci studentów. I podobno nikt do samorządu nie dzwoni, nie pisze, kandydatów jest 11/10 a pierwszy rok słyszy (autopsja) "samorządu na wydziale nie ma. Jest jeszcze Elsa..." - wniosek: studenci czuja się przez samorząd jako twór martwy olani i tez go olewaja.
I oto nagle cud - studenci się dopytuja co z samorzadem, chcą jakichs zmian, nagle ich cos obchodzi!!!
A gdyby tak powtórzyc te wybory? Więcej kandydatów, wszem i wobec wiadome zasady (i normalny system głosowania), cos w rodzaju kampanii w której kandydaci przekonają że mogą to i to studentowi załatwic bo to i to może samorząd, co za tym idzie frekwencja, co idzie za frekwencją i info napływ interesantów po wyborach, wieksze zainteresowanie imprezami samorządu, moze i zyczliwi z pomysłami... no i zamiast jakiegos szarego trupa mamy działajaca organizację. Fajnie prawda?
A gdyby tak powtórzyc te wybory? Więcej kandydatów, wszem i wobec wiadome zasady (i normalny system głosowania), cos w rodzaju kampanii w której kandydaci przekonają że mogą to i to studentowi załatwic bo to i to może samorząd, co za tym idzie frekwencja, co idzie za frekwencją i info napływ interesantów po wyborach, wieksze zainteresowanie imprezami samorządu, moze i zyczliwi z pomysłami... no i zamiast jakiegos szarego trupa mamy działajaca organizację. Fajnie prawda?
_________________
złoty środek, jestem za, myślę, że wielu z nas też by za tą opcją było,pytanie: czy samorząd na nią przystanie?
Moje imię i nazwisko zostało odmienione w tym temacie przez wszystkie już chyba przypadki, czuję się doceniona jak nigdy!
A tak poważnie:
Dobrze, że pojawiła się dyskusja.Lubimy dyskusje. Konstruktywne (dobrze, że nie było wycieczek osobistych, vide: hans_biedronka rok temu).
Jako była członkini samorządu na naszym wydziale rozumiem racje przedstawiane przez Pawła. Tym bardziej, że niejednokrotnie zajmowałam na forum głos w dyskusji dotyczący pracy samorządu na rzecz wydziału, chociażby dot. zmiany regulaminu studiowania. Te tematy niekoniecznie znajdują się w samorządowym kąciku.
Podziwiam tych, którzy przedstawiają tu swoje krytyczne zdanie, a także wasz zapał do zmian, mając nadzieję, że z takim samym entuzjazmem potrafilibyście dyskutować dzień przed egzaminem. Dobra, taka mała złośliwość połączona z propozycją, żebyście mówili bardziej konkretnie.
Wybory należy powtórzyć? Nie wiem jak to wyglądało, więc się nie wypowiadam, ale takie stwierdzenie nosi już dla mnie znamię "konkretnego". Aczkolwiek odsyłam do istniejących w tym zakresie procedur - a tak z ręką na sercu, ile osób z zainteresowanych, tak naprawdę do takowych zajrzało?
Pozdrawiam wszystkich i z góry uprzedzam, że to mój jedyny głos w tej dyskusji, bo mam reglamentowany internet.
Myślę, że problem nie opiera się tutaj na niewypełnieniu przepisów - zapewne wszystko zostało ogłoszone w sposób "zwyczajowo przyjęty" (swoją drogą, niezbyt chwalebny to zwyczaj, jesli naprawde zależy Wam na zainteresowaniu studentów) i być może faktycznie terminowo. Chodzi o to, jak te przepisy realizujemy: czy nie jest tak, że w rozmieszczaniu informacji chodzi o to, żeby dotarły do adresatów? A jeśli co roku raczej nie docierają - sądząc po wspomnianej niewielkiej frekwencji - to może należałoby wykonanie owych przepisów zmienić? Nie mówiąc już o totalnym braku kampanii wyborczej. To praktyka tu szwankuje, nie trzeba zaraz zmieniać teorii.
docieram zatem do jak największej liczby ludzi
zeby zmienić sposób głosowania trzeba zmienić ordynację proszę czytajcie przepisy
opisałem juz jak można to zrobić
zapraszam zatem i czekam jak pisałem w poniedziałek
obawiam się że nikt nie przyjdzie niestety
wnioskuję tak z treści wpisów - ,,ja wprawdzie nie jesestem zainteresowany kandydowaniem ani nie myślę, że wezmę udzial w jakimś samorządowym projekcie ale uważam, iż powinno być tak i tak..''krytyka to święte prawo ale ważna jest tutaj motywacja
na postawie dziecka w piaskownicy z zabawkami nic nie da się zbudować
no właśnie
uważam, że powtórzone wybory nic nie wniosą (zresztą decyzja w tym zakresie nie należy do mnie - są okreslone procedury) oprócz bałaganu, kłótni (współpraca wewnątrz samorządu będzie się na pewno układała różowo) i potęznego opóźnienia (byli już w zasadzie członkowie samorządu nie uczestniczą czynnie w jego działaniach a jest masa rzeczy do zrobienia) ankieta władz wydziału do opracowania(skoro to właściwe miejsce będzie też na forum do opiniowania)którą ma dostac każdy student, absolutoria-temat rzeka, przedstawiciele studentow do parlamentu i rw (bez prawników komisja prawna leży); właściwei powoli juwenalia, udział w pracach organów kolegialnych gdzie zasiadają studenci(niekoniecznie samorządowcy), no i sprawy codzienne wiadomo a z tym wiąże się odpowiedzialność za zrealizowanie ww
dlatego wszystkich doszłych i niedoszłych kandydatów, aktywistów itd zapraszam do współpracy, to nie jest problem, żeby włączyć się do prac samorządu
odnosząc się do kampanii wyborczej - nie można nikogo zmusić do tego by się reklamował, to indywidualna sprawa każdego kandydata, ja mogę mówić za siebie dzwoniłem pisałem do moich znajomych spotykałem się z nimi i prosiłem o oddanie głosu na mnie, nie wybrażam sobie mnie w roli produktu który wyskakuje na katedrę i krzyczy,,załatwię darmowe piwo bo znam kluby itd - tak wybrano starostę jednego z roczników w br jeśli tak ma wyglądać ten wymarzony model demokracji?) - jestem ciekaw na jakie inne argumenty sprzeczali by się kandydaci, którzy nie mają pojęcia bladego o treści przepisów ad samorząd - sięgają do nich by pisać skargę ale już do kogo kiedy i jak ją pisać nie dali rady wydedukować, wcześniej nie działali w samorządzie, nie próbowali nawet współdziałać z nim czy zwrócić się z jakimkolwiek zapytaniem dot jego funkcjonowania, dziś okrzykują się obrońcami ludu (no sztandarowe hasło to żeby samorząd był rozpoznawany i bliski studentom - nic straconego udział w parlamencie to też samorząd więc możecie się wykazać, ja bardzo chętnie zobaczę jak wprowadzicie 30dniową kampanię i panele dyskusyjne dla kandydatów, a jeśli uda wam się sprawnie ,,wylosować'' i skłonić do pracy tak wyłonionego prewodniczącego komisji wyborzej, a następnie przeprowadzić całość według takich reguł to ja będę jak idealny mecenas - w nic nie wierzący i gotów uwierzyć wszystkiemu) - dalej, ja nie okleiłbym swoją twarzą korytarzy i tablic, jeśli nie zostałbym wybrany gdyby inni tak robili - trudno; samorząd to nie sejm, nie ma kamer, diet, limuzyn, gabinetów, jest ciekawa i pasjonująca praca w której osobiście się spełniam, to ogromne doświadczenie obcowania z ludźmi o skrajnie różnych poglądach i potrzebach,
myślę, że diametralnie zmienia się pogląd człowieka na wystrzałowe akcje, wizje (skądinąd piękne) kiedy raz za razem jedzie w nocy na zebranie, uczestniczy w godzinnych obradach różnych ciał, dostaje do opracowania i przeczytania plik dokumentów (z którymi niestety opiniujący tu niespecjalnie chcieli się zapoznać), dzownią do niego rozmaici ludzie gdzie każdy ma ,,życiową sprawę'', zgłaszają różne zapytania władze wydziału, trzeba prowadzić szereg inicjatyw, szukać ze świecą starostów i niektórych (podkreślam) błagać by zechcieli być starostami na których zostali powołani bądź choćby wybrali swojego następcę (pofatygowali się na wyklad swojego roku), kiedy zgłaszają się ludzie z petycjami zmian w regulaminach itd, a na koniec zagląda sobie na forum gdzie dowiaduje się czego nie robi, że jest dyktatorem a wszystko powinno wyglądać inaczej,do tego dodać nalezy konieczność zmuszania kolegów do udziału w organizowanych konferencjach itp, brak aktywności ludzi takiej jak tutaj na forum w ciągu roku akademickiego
dlatego zapraszam Was - wydział potrzbuje takich ludzi jako swoich przedstawiceili w zarządzie samorządu studentów (parlamencie)
dlaczego żeby się wypowiedzieć trzeba się logować? to już powinien być wymóg wpiasnia nr legitymacji jeśli forum ma być dla studentów wydziału wyłącznie
no ja jestem ciekawa jak się spisze nasz starosta - czy za rok będą połowinki czy podtrzymanie tradycji - rezygnacja ze stanowiaska btw czy starosta powiadomił samorząd o swojej nominacji?:) a prowadził kampanię przed wyborem? bo ja nic nie wiem na jego temat
uważam ,że aktywność destrukcjyna jest dużo łatwiejsza niż aktywność konstruktywna, by kryrtykować nie potrzeba żadnej wiedzy ani większego wysiłku
unznanie dla płonącego serca za przyznanie się do otrzymania kilku ,,lamp'' to rzeczywiście daje Ci prawo wieszania psów na niemal każdym - idealny kandyta na leppera wydziału
a co do skargi...no ewidentnie chyba ktoś nie potrafi czytać regulaminu
ja osobiście korzystałam z pomocy samorządu i miło to wspominam bo naprawdę mi pomogli - studiuję dziennie na 2 kierunkach, pracuję i jak wiadomo powoduje to niekiedy róznego rodzaju komplikacje
to ,że kogoś nie ma na forum nie znaczy, że nie jest studentem wydziału i jest gorszy - może zwyczajnie nie ma czasu na takie dysputy bo zajmuje się studiowaniem.
ciao
dlaczego żeby się wypowiedzieć trzeba się logować? to już powinien być wymóg wpiasnia nr legitymacji jeśli forum ma być dla studentów wydziału wyłącznie
zabezpieczenie przed spamującymi bootami
dlaczego żeby się wypowiedzieć trzeba się logować? Nie wiem o czym piszesz, ale nie było, nie ma i mam nadzieję nie będzie ograniczania możliwości pisania dla gości, czyli niezalogowanych. Każdy może sobie otworzyć forum, wejść w odpowiedni temat i kliknąć na w celu napisania nowej notki.
aha:)
to już teraz wiem,sorki
nie nie nie ma lepszych i gorszych przynajmniej w moim przekonaniu
może niefortunnie coś sformułowałam
chodzi o to, że zasadniczo jak ktoś przykłada się do tych studiów i pracuje jednocześnie w kancelarii (nie mówię dochodzić na 2h) to jest problem ze snem i jedzeniem czasami nie mówiąc o forach itp. chodzi mi o to, że nie można przyjąć, że ktoś się nie interesuje innymi i nie traktuje ich powaznie bo nie pisze na forum
ok uciekam,
pozdrawiam wszystkich
przechadzajac sie w holu HCP zauwazylem ogloszenie odnosnie wynikow wyborow , otoz frekwencja wyniosla okolo 1,8 % ... pozdrawiam was a szczegolnie samorzad!
Mam pytanie, nie wiem gdzie je umieścić dlatego kieruje je do samorządu. Słyszałam ale nie wiem od kogo i kiedy, że istnieje u nas przy wydziale koło udzielające porad prawnych dla zwykłych obywateli. Mam znajomą w potrzebie, zależy jej na nieodpłatności porady a ja jako drugoroczna o prawie mam pojęcie marne dlatego za dużo jej nie pomogę. I stąd pytanie: istnieje coś takiego? I jeśli tak to gdzie i o której można ich zastać? No i najważniejsze: czy tych porad prawnych udzielają studenci IV i V roku czy każdy czyli teoretycznie taki zielony jak ja też się może zdarzyć?
Pozdrawiam
http://supp.ovh.org/
wielkie dzięki