UmiĹscy
Wiem, że w poniedziałek dopiero jest historia(od której najprawdopodobniej zależy najwięcej u większości z nas), ale już za nami sporo egzaminów. Proponuję więc podzielić się swoimi uwagani na temat matury i przypuszczenami na temat wyników:) W końcu niektorzy zdawali matematyke roz. i historii nie zdają więc są już po maturze. A jak oceniacie polski, języki obce? No i co zdawaliście?
Nie chcę byś to źle odebrał, ale nie ma sensu takie typowanie wyników i ocenianie matur samemu... Wiem z doświadczenia iż to co się wydaje że jest dobrze zazwyczaj jest źle... a wyniki wypadają zazwyczaj zupełnie inaczej niż się myślało;] ktoś kto ocenia że "na bank będzie miał 80%" dostaje 35.... i odwrotnie ale mimo wszystko powodzenia w poniedziałek:)
Bez przesady! Jeśli chodzi o takie przedmioty jak np. polski gdzie matura bazuje na dłuższej pisemnej wypowiedzi to jasne, że przewidywanie wyników nie ma sensu. Ale jesli chodzi o matury opierające się na testach można oszacować ile dostanie się punktów, albo na ile można minimum liczyć. :)
Ja tam się spodziewałam ognistych dyskusji od pierwszych dni matur (o ile pamiętam, to i rok, i dwa lata temu tak było ), a tu... lipa... Ja jestem osobiście zainteresowana tegoroczną rekrutacją, także bardzo mnie interesuje, jak Wam poszło i jak, oczywiście w swoim własnym mniemaniu, widzicie swoje szanse
Ja też biorę udział w tegorocznej rekrutacji. Maturę zdałam w zeszłym roku, więc niecierpliwe oczekiwanie na wyniki w moim przypadku odpada
Obecnie studiuję na UE finanse i rachunkowość, a prawo będzie drugim kierunkiem ( o ile się dostanę )
Ja jestem osobiście zainteresowana tegoroczną rekrutacją
A dlaczego? Ktoś z rodziny chcę się dostać na UAM?
Polski to oczywiście wielka niewiadoma:P Nigdy nie wiesz jaki przyjmą klucz.
Jeśli chodzi o roz. angielski to bez wypracowania mam narazie stracone 5,5pkt... więc liczę na ok 70-80% (mam nadzieję, że wystarczy)
No i oczywiście wszystko zalezy od jutrzejszej historii...
Nie cierpie tego uczucia...gdy od jednego dnia zależy cale moje życie...:)
Nie cierpie tego uczucia...gdy od jednego dnia zależy cale moje życie...:)
Oj nie przesadzaj, zawsze można poprawiać maturę i spróbować za rok
No to mnie pocieszyłeś...:D
Ale dam jutro znać jak poszła hista;)
A jak oceniacie poziom polskiego i ocych w tym roku? (mówie o roz. oczywiście)
Z tego, co zdążyłam zauważyć tematy z polskiego były całkiem przyjemne. W ubiegłym roku poszedł bardzo dobrze, tzn. chyba klucz był przyjazny dla maturzystów, bo byłam zaskoczona swoim wynikiem i moi znajomi również, oby w tym roku było podobnie
No i jak poszło? Mi średnio...
Do polskiego na rozszerzeniu klucz zazwyczaj nie jest tak sztywny jak na podstawie, więc... Mam nadzieję, że wynik mnie załamie. Osobiście byłam megaucieszona, że nie ma poezji pisałam na drugi temat, chyba prostszy do rozszyfrowania. Zobaczymy, co z tego wyjdzie...
Dzisiejsza historia - mi też poszło średnio, i niestety obawiam się, że w moim przypadku "średnio" nie wystarczy, bo zdaję język na podstawie.
Mam mieszane uczucia, chyba pozostaje mi startować na administrację, bo o prawo będzie ciężko.
Mi się osobiście dość podobały maturki
Z polskiego ciężko oszacować. Pierwszy temat wzięłam, tzn. chyba to był pierwszy, ten z 'człowieka poczciwego'. Historia nawet zacnie. Ucieszyłam się z tematów, bo kilka razy śniły mi się międzynarodówki i miałam nadzieję, że to nie będą sny profetyczne Też ciężko oszacować pkt, bo nie wiem ile mi za tą pracę dadzą. Angielski, tu mogę się pocieszać, jeśli nie odejmą za rozprawkę, a raczej nie powinni, to 95
Ciut się boję, że będą jakieś wyższe progi w tym roku. Może bezpodstawnie, ale przeczucie mam dziwne, że wszystkim ta matura dobrze poszła.
Pocieszę CIe, że nie wszystkim poszło dobrze...
Polskiego też nie zgaduje... , ale też wybrałem pierwszy temat.
Z angola nie myśle "jak nie odejmą" ale martwie się "ile odejmą"... modle się zeby mieć 80%.
No i hista, która nie była trudna, ale oczywiscie w pospiechu zrobilem troche głupich błędów...tutaj modle sie o 70%.
I modlitwa łączna, w której proszę zeby to wystarczyło...
Może sytuacja będzie analogiczna do poprzedniego roku
A tymczasem wypowiem się o swoich "osiagnieciach" 30.06.
Hmm... Bardzo mnie ciekawi, jakie będą progi punktowe... Mówią, że rocznik 1991 jest z niżu, ale wolę w to nie wierzyć :P
Chciałabym się dostać na prawo tutaj, ale nie wiem... W przybliżeniu moje wyniki mogą wyglądać tak:
*polski rozszerzony - 70-80% (zawsze pisałam na ponad 80, ale teraz wolę nie zawyżać, pisałam temat numer jeden i ciężko określić...)
*angielski rozszerzony - ponad 80% (zależy ile za opowiadanie)
*historia rozszerzona - 70-80%, chyba. Z testu wyszło mi około 26/30, a co do wypracowania, to podpasował mi temat)
też słyszałem, że nasz rocznik z niżu.
Myślę, że masz duze szanse zeby sie dostac...
Historia w tym roku była łatwa..ale oczywiscie w pośpiechu zrobilem kilka głupich błędów i licze na ok. 24/30 z testu.... Mam tylko nadzieje, że inni tez popełniali jakieś głupie błędy;) heh,
Rok temu buło w sumie 1700 chętnych jakoś a próg był ok 65pkt. bo sporo osób które sie dostało z pierwszej tury zrezygnowało...
Poza tym wydaje mi się ze sposród tych 1700 osób pewnie połowa zdawała coś na podstawie, co automatycznie ogranicza jej szanse na dostanie sie... a z kolei spora czesc osob sklada jednoczesnie na UAM, UJ, czy Warszwski...
Mam tylko nadzieje, że moje spekulacje sie spełnią i że uda mi się dostać...może chociaż w II turze<prosi>...
Teraz trzeba czekać na wyniki z matur...bo często spekulacje okazują się zupełnie odwrotne do rzeczywistości.
Zobaczymy, też bym chciała się z tej II tury dostać, bo na pierwszą to raczej nie liczę. W ogóle, nie wiem na jakie uczelnie składać papiery (mam typy, ale po co szarżować, skoro np będę z góry spisana na porażkę), dopiero po wynikach będę wiedziała dokładnie. Jak nie prawo, to albo administracja,albo filologia polska :(
Głupie błędy, mówisz? Ja zapomniałam jak się nazywał dyktator powstania, to jest dopiero głupi błąd :P Głowiłam się i głowiłam, i nic...Czarna dziura... I straciłam na tym punkt.
Najbardziej wierzę w to,że dostanę łagodnego egzaminatora na polskim :P I doceni moje wypociny, haha.
hehe Moje błędy były lepsze...
3 lata zakuwałem historie po to, żeby napisać, że na banknocie jest...STANISŁAW Wyszyński... (zamiast Stefan), po prostu w pośpiechu zrobiłem taki głupi błąd - coś jak przejęzyczenie, ale na papierze :D Ale co śmieszniejsze, z tego co czytałem w internecie, to nie tylko ja popełniłem taki bląd:D
Masz racje, nie ma co spekulować skoro nie ma jeszcze wyników, potem będziemy się martwić. :D ALe myśle, że srednia 80% ze wszystkich rozszerzeń pozwoli dostać CI się z pierwszej tury :)
Haha, też dobre :D
Nie no, mnie by zadowoliła taka średnia, dzięki której bym się w ogóle dostała, więc pozostaje modlitwa o liberalnych egzaminatorów :D
Szkoda, że nie można zamiast pisemnego rozszerzonego angielskiego podać wyników z ustnego, bo dostałam dziś 100%, eh xD no trudno
A z tego co przyuważyłam, to ludzie wokół mnie w ogóle nie tknęli pierwszego zadania (podpunktu A). Ja strzeliłam "marsz zwycięzców" :lol:
No bo w tym roku te zdania niektóre były takie banalne, że aż mnie zagięły z odpowiedzią....
Szykowałem sie na zadania z kosmosu, a nie o pytanie, ze na łuku triumfalnym przedstawiony jest pochód triumfalny:D bez jaj....:D
Tak samo w tym zadaniu z Joanną D'Arc w życiu jej nie mogłem skojarzyć. Szukałem jakieś kobiety z typowym francuskim nazwiskiem, coś trudniejszego. A nie doczytałem dokładnie tego źródła w ogóle;)
I tak wszystko zlaezy od egzaminatora...może tak być, że coś mu sie nie spodoba i nas zablokuje w I czy II poziomie...
Ale zastanawia mnie jedno odnośnie wypracowania:
1. Na pierwszej stronie matury było napisane "Napisz krótkie wypracoranie", a zostawili 7 stron wolnego....
2. Oceniana jest ponoć właściwa selekecja informacji, a z tego co czytałem, w necie co ludzie pisali, co "powinno być zawarte" bo pisali wszystko- poczynajac od wojen w XVII wieku, kończąc na domowych" Przecież jakbym miał wszystko dokładnie opisywać to przez 3 godziny musiałbym pisac wypracowanie tylko. Oczyiwscie też wspomniałem, że w Polsce w XVII wieku toczyly sie liczne wojny ze Szwecją, Rosją, Turcją...no ale bez jaj, żeby to dokładnie opisywać, bo to wiadomosci na inne wypracowanie przecież....no ale zobaczmy... może sie nie znam:)
Ja mam nadzieję, że będziemy mieć ten trzeci poziom :P
Ja się właśnie tak tam trochę pogubiłam - wspomniałam o wojnach ROB z innymi państwami w XVIIwieku i dałam jeden rokosz, tyle że zamiast napisać 1665-1666, to napisałam jedną z tych dat -,- miałam to później skreślić, ale nie zdążyłam... Bo właśnie napisałam dużo, i chyba za dużo. Przyczyny i skutki były, trochę gospodarki (choć minimalnie) też, no i nawiązałam w dwóch zdaniach do literatury. Przecież w te 1,5godziny, czy ile tam zostaje po teście, nie napiszesz Bóg wie jak dokładnie. To się wszystko miesza. Ja sobie plan zrobiłam i przepisywałam, ale z tego rozpędu mam dwa albo jeden błąd. eh ;)
No ja też się boję, że moje wywody nie spodobają się egazminatorowi...
Błędów chyba nie mam, ale wszystko troche chaotycznie pisałem...
No i do literatury sie nie odwoływałem niestety;P CHyba ze do ksiazki od historii hehe.:D
Wszystko okaze się w czerwcu;)
Tylko że do końca czerwca można zwariować, czekając :shock:
A jak Ci matematyka poszła? Wszyscy wokół trąbią, że 'małpa by to rozwiązała', ale to lekka przesada. Według mnie była taka, jak powinna być... Przecież to pierwszy raz po tylu latach.
Ja jeszcze w sumie zdawałam WOS rozszerzony, ale prawie bez przygotowania, i się zdziwiłam, że taki łatwy :P
Powiem szczerze, że z tego co widziałem to z matematyki mam wszystko dobrze. Chyba, że coś im się nie spodoba w zadaniu "udowodnij".
No ale matematyka i tak nie jest potrzebna (podstawowa), tylko żeby zdać.
No i ten miesiąć to rzeczywiście masakra. Ciągła niepewność jak poszło i czy można w ogóle marzyć o dostaniu się na studia:) A po otrzymaniu wyników będzie martwienie się, czy dostaniemy się na studia...hehe;D Więc życie w ciągłej niepewności:D
Jak to mówią, trzeba cieszyć się dniem dzisiejszym :) Więc odpoczywaj;)
No i do literatury sie nie odwoływałem niestety;P CHyba ze do ksiazki od historii hehe.:D
Książka ta się nie liczy (jej autorzy). To w takim razie licza na 2 lub jeśli za...iście napisałeś wypracowanie, na 3 poziom.
Ależ nikt tutaj nie mówi, że je opisywał, tylko wspominał :P
A za błąd ROB zamiast RON musisz mi wybaczyć, to z rozpędu ;)
A jeśli można spytać, to skąd wiadomo, że za brak odwołań ma się tylko 2 poziom? To chyba nie jest główny wyznacznik. Praca pod wieloma innymi względami może być dobra, przynajmniej według mnie, lecz pewnie Ty masz rację ;)
TO nie jest prawda, że trzeba odwoływać się do źródeł chcąć osiągnąć IV poziom...
Każdy poziom składa się z 5pkt, więc można dostać 18/20 za świetną pracę bez odwołania do źródeł. A w ogóle jak przeglądałem klucze z pozostałych lat, to nie w każdym napisane było, że należy się odwoływać do historiografii.
Nie wiem w ogóle czym ludzie się podniecają odwołując się do tych prac profesorów. I tak wiadomo, że przecietny maturzysta nie przeczytał ich wszystkich a jedynie tytuły i autorów więc wiesz....
Ale cieszy mnie, że nie tylko ja straciłem na głupocie punkty w teście:D;D
TO nie jest prawda, że trzeba odwoływać się do źródeł chcąć osiągnąć IV poziom...
Każdy poziom składa się z 5pkt, więc można dostać 18/20 za świetną pracę bez odwołania do źródeł.
Jak najbardziej potwierdzam
Nie wiem, czy mają sens spekulacje, kto ile punktów będzie miał z wypracowania z historii, bo trudno to określić. Poczekajcie do czerwca, to nie aż tak długo. A potem witamy w progach WPiA
A potem witamy w progach WPiA :D
weź nawet nie strasz:D he he
Uf, to dobrze :) bo ja się do profesorów nie odwoływałam, to nawiązanie raczej do ówczesnych dzieł o tej tematyce.
Haha, my i tak jesteśmy zestresowani, lepiej nas nie pognębiać ;D
Powiem Wam jedno - praca z historii to największa niewiadoma xD
Ja w tamtym roku cieszyłam się, że był fajny temat (gospodarka), a potem po wynikach byłam zniesmaczona. Ale się dostałam! :)
Tak więc spekulacje co do tego "ile" z historii są bez sensu trochę xD
Mimo wszystko, patrząc na maturę i na swoją sesję, którą lada dzień zaczynam, stwierdzić mogę jedno - MATURA TO NIC xD
Mimo wszystko, patrząc na maturę i na swoją sesję, którą lada dzień zaczynam, stwierdzić mogę jedno - MATURA TO NIC xD
Na pewno masz racje... matura wtedy wydaje się śmiesznie łatwa.
Ja mam nadzieje, że chociaż z II tury się uda dostać;)
I nie ma co myśleć nad wynikami, bo można być zaskoczonym;)
może warto się na forum zarejestrować, skoro już tak się angażujecie ?
może warto się na forum zarejestrować, skoro już tak się angażujecie ? ;)
No a jak się nie dostanę to co?:D hehe
Wolę poczekać;)
O właśnie zauważyłem na stronie UAM przy aktach prawnych, że w tym roku liczba miejsc na prawo 5l to 255 miejsc:D:D czyli zwiększyli z 230...
I tak zawsze przyjmowali ponad limit, więc zmiana w zasadzie tylko na papierze
I tak zawsze przyjmowali ponad limit, więc zmiana w zasadzie tylko na papierze ;)
A powiedzcie mi taką sprawę:
Chcę składać na dzienne i na zaocze( no bo wiadomo- nie ma pewności jesli chodzi o dzienne)..to musze od razu przy rejestracji wybrać oba te tryby i wpłacić 170 zł od razu tak? I jak to potem dalej jest...
A jest coś takiego jak dzienne, ale płatne? Bo takie słuchy mnie doszły, że wiara chodzi normalnie w tygodniu, ale płaci....to prawda?
A jest coś takiego jak dzienne, ale płatne? Bo takie słuchy mnie doszły, że wiara chodzi normalnie w tygodniu, ale płaci....to prawda?
Yyyyy... What?
Chodzi Ci o niektórych zaocznych, którzy chodzą z nami na zajęcia w tygodniu, bo dogadali się z prowadzącymi?
Yyyyy... What? :crazy:
Chodzi Ci o niektórych zaocznych, którzy chodzą z nami na zajęcia w tygodniu, bo dogadali się z prowadzącymi?
Nie... no takie słuchy mnie doszły, że taki tryb jest niby...ze na popoludnie chodzą czy coś... ale nie wiem..
I tak zawsze przyjmowali ponad limit, więc zmiana w zasadzie tylko na papierze
to teraz jest nowy limit przyjmą pewnie z 280 jak nic:)
A jest coś takiego jak dzienne, ale płatne? Bo takie słuchy mnie doszły, że wiara chodzi normalnie w tygodniu, ale płaci....to prawda?
Wiem, że jest tak na uczelniach medycznych, ale co do uniwerków to nie mam bladego pojęcia. Słyszałam coś o wrocławskim prawie, ale nie sprawdzałam czy to prawda.
Nie stresujmy się Już i tak nic nie zmienimy. Trzeba pokornie czekać do 30 czerwca.
Chyba nie ma nic takiego - tylko dzienne albo zaoczne, z tym że nie ma żadnych przeszkód w tym, żeby zaoczni przychodzili na wykłady dziennych i na odwrót, więc w sumie robi się niby taka nieformalna quasi-dzienna grupa
zaoczni są w sumie tylko ograniczeni w ramach konwersatoriów i pewne rzeczy robi się u nich trochę pomacoszemu, ale generalnie większych różnic nie ma. No i prowadzący często inni:) a co do zwiększenia limitów- kasa z rekrutacji musi się zgadzać
Dyskusję o poziomie studiów na UAMie przeniosłem do właściwego tematu: http://www.forum-prawo.pl/topics8/444,140.htm i proszę o jej kontynuowanie w tamtym miejscu, a nie w temacie poświęconym tegorocznej maturze.
TO nie jest prawda, że trzeba odwoływać się do źródeł chcąć osiągnąć IV poziom...
Każdy poziom składa się z 5pkt, więc można dostać 18/20 za świetną pracę bez odwołania do źródeł. A w ogóle jak przeglądałem klucze z pozostałych lat, to nie w każdym napisane było, że należy się odwoływać do historiografii.
Nie wiem w ogóle czym ludzie się podniecają odwołując się do tych prac profesorów. I tak wiadomo, że przecietny maturzysta nie przeczytał ich wszystkich a jedynie tytuły i autorów więc wiesz....
Ale cieszy mnie, że nie tylko ja straciłem na głupocie punkty w teście:D;D
Skąd Ty jesteś?? I gdzie Ty żyjesz człowieku??
1) Są 4 poziomy... za 3 można zdobyć max 15 pkt
2) Muszą być odwołania do przynajmniej jednego autora (wtedy będzie wymóg na poziom 3), bądź jeśli porównujesz kilku, wtedy juz masz zapewniony poziom 4. A wiem to stąd, że w zeszłym roku oglądałem zasady punktowania wypracowań z moim historykiem.
3) 18 punktów nie dostaniesz bez odwołań, bo z odwołaniami jest to referat porównawczy, który jest najwięcej punktowany. Więc bez odwołań do ŻADNEGO autora dostaniesz max 15 pkt, jeśli tylko jest ona zaje....cie napisana.
I TO jest prawda, że trzeba odwoływać się do źródeł chcąc osiągnąć IV poziom, jak nie wierzysz, zajrzyj do klucza odpowiedzi i oceniania.... Jaaaa.......... <załamany>
Ciekawe, że moja nauczycielka od historii mi tego nie powiedziała, bardzo ciekawe... A jest egzaminatorką. I wątpię aby oceniała tak, jak piszesz.
Grupa zaoczna miejska ma zjazdy w poniedziałek, od 8 do 17 Więc nie ma codziennie
Z kolei terenowa ma w soboty od 8 do 17