ďťż
Strona początkowa Umińscy10 Czerwiec 2007 - 10 Niedziela ZwykłaPilkarzykiĆw. z prawa UE - dr Sikorskiczy nadal jest aktualny?Na jakiej podstawie wierzysz w charyzmaty ?Dziś Dzień Ĺťycia Konsekrowanegonowe forum o powołaniuBandit 2005 650NK5 przebieg ponizej 4tys km 11tys zlNowy serwis biblijnyKwestionariusz Prousta
 

Umińscy

Super chrześcijańska stronka, dużo ciekawych filmików z nauczań i uwielbień
http://www.spichlerz.org/pl/


A ten "Spichlerz" to ponoć bardzo kontrowersyjny jest. Nawet w 'światku' protestanckim krzywo się na ten ruch patrzy.
Spichlerz kontrowersyjny? tak? wiesz byłam w Spichlerzu ( w Wawie) i nic tam kontrowersyjnego nie dostrzegłam. A co do krzywego patrzenia na Spichlerz to ktoś Cię musiał okłamac, bo do tego kościoła na konferencje przyjeżdża i KZ i KB i i inne protestanckie kościoły często.


i nic tam kontrowersyjnego nie dostrzegłam.
Ja, jak założe okulary mego brata to też jestem ślepy jak kret




Jeżeli chcesz poznac ten zbór możesz zawsze go odwiedzic, w woj. pomorskim są aż 3 filie.
Podaj namiary.

:D
Podaj namiary

http://www.spichlerz.org/pl/content,46.html
Dzięki, ale tu jest tylko jedna filia, więcej nie ma? Mówiłaś, że są aż trzy.

EDIT: A ten kościół też jest z Wami zaprzyjaźniony? http://www.ccwz.org/index_c.html
Tak, są trzy filie (Kartuazy, Gdańsk, Gdańsk Brzezno) zadzwoń do pastora a on Ci udzieli informacji

KZ jest z Wami zaprzyjaźniony? Przecież oni nie uznają Waszych proroków, takich jak Hagin, Benn Hinna (czy jakoś tak to się pisze) i innych. Ba, przecież przywódca KZ - Wilkerson przestrzega przed nimi, uważając ich za fałszywych proroków.

To więc, jak to jest, że oni są z Wami zaprzyjaźnieni?
Drogi Terebit , właśnie od Ciebie dowiedziałem się ,że KZ ma przywódcę!!!! O ile mi wiadomo to Dawid Wilkerson jest pastorem zboru w Nowym Jorku i najwyżej tego zboru jest przywódcą .To nie tak, że skoro ktoś z KZ nie uznaje kogoś i jego nauki odrzuca to ,od razu tworzy się dogmat i tegoż proroka czy kaznodzieje się ekskomunikuje.Do mnie też jakoś nie trafia nauka Benny Hinna co nie przeszkadza mi słuchać czy być w Spichlerzu.
Faktycznie źle nazwałem, ale zauważyłem, że właśnie w KZ cieszy się ogromnym autorytetem.

KZ jest z Wami zaprzyjaźniony? jak najbardziej

A ten "Spichlerz" to ponoć bardzo kontrowersyjny jest. Nawet w 'światku' protestanckim krzywo się na ten ruch patrzy.
Też to potwierdzam, chociaż jestem katolikiem to do mnie również dotarło, a zatem musi być o tym głośno.
Zresztą Carminelle nie ma się czego wstydzić, bo p. Andrzej S. mówi o tym otwarcie, że wiele protestanckich kościłów niespecjalnie za Spichlerzem przepada.
Artukuł napisany niestety przez ... byłego Dominikanina. Artykuł wolny od herezji o ile dobrze oceniłem.

http://www.spichlerz.org/pl/content,73.html

Rozumiem z tą kontrowersyjnością. Talmid, czy chodziło Tobie wlaśnie o artykuły autorstwa byłych duchownych ? Mnie to właśnie zastanawia, czemu część osób opuszcza Kościół Katolicki. Dla mnie to naprawdę dziwne.

resztą Carminelle nie ma się czego wstydzić, bo p. Andrzej S. mówi o tym otwarcie, że wiele protestanckich kościłów niespecjalnie za Spichlerzem przepada. Proszę konkretnie który z kościołów protestanckich nie przepada za Spichlerzem?? Rzecz jasna ,że nie wszyscy muszą Spichlerz kochac, ważne żeby każdy z protestantów znalazł miejsce w takim zborze w którym czuje się dobrze i będzie wzrastał. Jednemu odpowiada KCHWE a innemu KZ, jeszcze innym KBwCh, czy KB
Carminelle piszesz :
Katolicy często chyba nawet częściej niż często narzekają na swój Kościół ale dalej do niego chodzą! To jest najlepsze hehehehehe. I zrozum takich.

Chodzą i chodzić będą. Kościół,do którego należymy,czyli dzisiaj Rzymskokatolicki jest właśnie tym Kościołem,który założył Chrystus na fundamencie Apostoła Piotra. Następcą Apostoła Piotra jest dziś papież Benedykt XVI. Dlatego naszym celem jest pozostać w Świętym Kościele Rzymskim w łączności ze Stolicą Apostolską. Za odejście zaś KPK przewiduje ekskomunikę, co oznacza niemożliwość pełnego uczestniczenia w życiu tego Kościoła i brak dostępu do Sakramentów.

Narzekania wprawdzie są i były zawsze, ale dla mnie nie ma powodów do narzekań, gdyż jest rzeczą jasną, że przez próby przechodzi każdy Kościół i to nie tylko katolicki, ale również prawosławny i protestancki. Zatem nie chcę Carminelle, abyś odeszła. My nie poganiejemy. Mamy w Watykanie Kongregację ds. Kultu i Dyscypliny Sakramentów, więc wszystko jest u nas pod kontrolą jeśli o kult chodzi. I nie myśl Carminelle, że nie znamy pojęcia bałwochwalstwo. Dobrze wiemy, że to nie obraz uzdrawia, nie woda z cudownego źródła, lecz wiara dokonuje uzdrowień i przemienia nas.

Carminelle, a co powiemy o osobach, które nie widzą, a dają piękne świadectwa o swoim życiu także jako rzymskokatolicy. I co powiesz na to ? Te osoby nie widzą ani obrazów, ani nawet tego świata, który jest wokół nas, a jednak mają wiarę. Wierzą, że Bóg ich uzdrowi.
Czy przeczytawszy powyższe nadal twierdzisz, że jesteśmy bałwochwalcami ? Oj, Carminelle.

Nie potrzeba żadnej 'reformacji' ani odejść, wystarczy zmienić własne podejście do kwestii wiary i po problemie. Wiara rodzi się w naszym sercu, nie rodzi się z patrzenia na obrazy, nie rodzi się przez pobyt w miejscu cudownych uzdrowień, lecz rodzi się przez modlitwę i przez Słowo, które jest nam głoszone.

[Proszę konkretnie który z kościołów protestanckich nie przepada za Spichlerzem??
Tego nie wiem, bo p. Andrzej S. jest kulturalnym człowiekiem i nie wymieniał konkretnych nazw, żeby nikogo nie uraźić . Ja też bym tak zrobił na jego miejscu, a i tutaj nie będę wymieniał, nawet gdybym wiedział, bo nie o to chodzi przecież, aby podsycać spory między kościołami.

Carminelle, jestem katoliczką.
Dajmy na to, nie podoba mi się to, że 35,5% księży nie wierzy w Bożą wszechmoc (strzeliłam oczywiście i z procentem i z wszechmocą). I co w związku z tym? Mam znaleźć 5 osób, które podzielają moje poglądy i założyć "Kościół ....."(wpisać dowolne)?
Mogłabym zbudować dobrze prosperujący pseudo-kościół z 'wiernymi', 'pastorami' i zupełną sielanką. Bylibyśmy idealni. Tylko co z tego, skoro nie mielibyśmy Prawdy? Żywego Chrystusa? Jego Słowa...?
O nie, dziękuję. Zostaję w Prawdzie. W Kościele, który założył Jezus Chrystus, mój Pan. Kocham ten Kościół - święty i grzeszny.

Słyszałam wczoraj taki dowcip:
Pewien proboszcz bardzo starał się, żeby procesja w Boże Ciało wypadła jak najpiękniej. Dziewczynki sypały płatki kwiatów z wyplatanych koszyczków, ministranci szli w idealnym porządku, białe alby aż świeciły czystością. Złota monstrancja była wypolerowana na błysk, a ksiądz osobiście dopilnował nauki śpiewu, który zresztą brzmiał równie wspaniale, jak przygrywająca parafianom orkiestra.
Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Proboszcz trzymając monstrancję szedł pewnym krokiem, dumny ze swojej świetnej organizacji, aż tu nagle na ziemię ściągnęło go szarpnięcie za rękaw, ze strony małego ministranta. Odepchnął rękę chłopca, uciszył go i szedł dalej. Mały jednak nie dawał mu spokoju, tylko ciągnął i ciągnął... W końcu ksiądz zapytał - no co chcesz?
- Proszę księdza proboszcza - odpowiedział ministrant - w monstrancji nie ma Pana Jezusa!
- Ach, zawsze muszę zapomnieć o jakimś szczególe - odpowiedział zawiedziony proboszcz.

I właśnie o to chodzi. W kościele domowej roboty byłoby wszystko. Na błysk. Tylko tego "szczególiku" brak. OBECNOŚCI CHRYSTUSA!!!

Wolę samego Jezusa Chrystusa, bez płatków kwiatów i błysku, niż błysk i kryształy, bez mojego Pana. Dlatego trwam w grzesznym i świętym KRK.

Chodzą i chodzić będą no właśnie... ale miejmy nadzieję ,że już niebawem to się zmieni, już powoli to następuje.

Są jednak Carminelle pewne kwestie, których nie można zaniedbać nie tylko w rozwoju duchowym takie jak adoracja Najświętszego Sakramentu czy Krzyża, procesje z Najświętszym Sakramentem, Droga Krzyżowa, modlitwa z użyciem różańca i Sakramenty (w tym Eucharystia). To jest niezbędne dla pełnego rozwoju duchowego.

***********************************************************************

I wracamy do kwestii obrazów. W prawosławiu spotykamy się z ikonami. Są one przedmiotem kontemplacji. Patrząc na dany obraz skupiamy się nie na nim, lecz na Prawdach wiary. Kontemplacja jednak odbywa się w milczeniu, bez słów. To ją odróżnia od typowej modlitwy słownej. Co więc powiesz odnośnie kontemplacji Carminelle ?

Muzułmanie i Żydzi na przykład nie czczą obrazów z tego, co mi wiadomo. Chodzi o to,że ich prawo tego zabrania. Nie mogą posiadać żadnych wizerunków przedstawiających Boga, nie mówiąc już o prorokach czy świętych. Zresztą jako chrześcijanie też nie powinniśmy czynić sobie obrazów, skoro wyrastamy z judaizmu właśnie,a judaizm tego zabraniał. W Piśmie nie ma mowy o oddawaniu czci obrazom, nie wyczytałem. Owszem,była mowa że poganie uczynili pomnik i podpisali go: "Nieznanemu Bogu". Rzeczywiście temat rzeka się zapowiada. Zresztą o obrazach jest już wątek na forum.
witam. tak nawiasem pisząc, to odchodzicie od tematu.

-bardzo cenie sobie nauczanie brata andrzeja, jestem z zielonych, i nie przeszkadza mi to że kchwe przyjmuje nauczanie bennego hinna czy innych, ja naprawde nie widze problemu w tym że hinn ma dużo kasy, że hegin, czasami coś dziwnego może powie... a kto z nas nie mówi czasem dziwnych rzeczy. ja sam czesto rozmawiam z ludzmi uczestnicząc w ich problemach, radościach, troskach, sukcesach i czasami mówie dziwne rzeczy, które potem musze tłumaczyc, gdyż chodziło mi o co innego a ktoś mnie źle zrozumiał.
-na samym początku musimy patrzec na siebie jak my żyjemy, potem musimy błogosłąwi innych a nie przekreślac. a dopiero potem powinniśmy brac udział w rozmowie z człowiekiem który źle robi(naszym zdaniem źle), a dopiero potem możemy wydac opinie o tym człowieku czy takiej społeczności jak na przykład spichlerz. zwróccie uwage na kolejnośc pogróbionych wyrazów.
-jezeli nie mamy miłości do ludzi którzy należą do "spichlerza" to daremna jest ta dyskusja, bo nie przyniesie nic dobrego efektu, tylko powstanie spór na słowa, a biblia naucza że jest to złe i nie podoba się Bogu. raczej zachęcajcie sie do czynienia dobrych uczynków i szukania Bożej obecnosci codziennie w życiu, niz "oceniania" kościoła któego głową jest Jezus.

musze to napisac:
polonium, napisz prosze mi z kąd masz te informacje:
"Są jednak Carminelle pewne kwestie, których nie można zaniedbać nie tylko w rozwoju duchowym takie jak adoracja Najświętszego Sakramentu czy Krzyża, procesje z Najświętszym Sakramentem, Droga Krzyżowa, modlitwa z użyciem różańca i Sakramenty (w tym Eucharystia). To jest niezbędne dla pełnego rozwoju duchowego. "

bo ja z tego co znam Pismo to tam troszke inaczej jest napisane, tam jest napisane że rozwój duchowy jak to nazwałeś, to codzienne życie z Jezusem, życie pełne mocy, opierające się na dziele krzyża, życie w którym jesteśmy zwyciężcami mimo ze czasami przegrywamy. Rozwój duchowy to złe określenie, bardziej biblijne to wzrastanie w podobieństwo Syna Człowieczego.
Biblia mówi ze kto ma Syna, ten ma Ojca, w innym miejscu pisze, a Ci których Duch Święty prowadzi są dziecmi Bożymi. jest tego jeszcze troszeczke ale nie mam dużo czasu aby to wymieniac. Ja uważam===JA=== nie wiem jak inni, ale JA uważam ze potrzeba nic z tego co jest wymienione w twoim poscie, pytasz się czemu, oto odpiwedz:Obietnice Boga które dał ludziom spełniają się przez wiare w Niego, a nie przeż spełnianie uczynków.

no to lipa kościół Zbuduj taki kościół który będzie opierał się na prawdzie Bożego słowa.
Bingo, tu kryje się sedno sprawy. Kościół oparty na prawdzie Bożego Słowa buduje sam Bóg, swoim Słowem. Kiedy Pan powołuje słowem Kościół, powstaje Kościół oparty na Słowie Bożym. Taki jest Kościół rzymskokatolicki, założony przez samego Jezusa Chrystusa.

Ty jesteś Skałą. A na tej skale zbuduję mój Kościół. Bramy piekielne go nie zwyciężą. I tobie dam klucze królestwa niebieskiego.

Kto was słucha - Mnie słucha, kto wami gardzi - Mną gardzi.

Komu odpuścicie, są im odpuszczone, komu zatrzymacie - są im zatrzymane.

I tobie dam klucze Królestwa niebieskiego: cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.
Ja też mogę sobie założyć co chcę i powiedzieć to samo do kogo chcę. Tylko to już nie jest moja droga Kościół zbudowany na prawdzie Słowa Bożego.


Kochasz grzech? Oj moja droga to żle robisz.
A udowodnisz mi, że kocham grzech? Na podstawie moich słów, proszę.
Nie chcę być złośliwa, ale nie chciałabym też, żeby okazało się, że błędna interpretacja wszelkich słów staje się powoli protestancką domeną...
Nie napisałam, że kocham grzech. Napisałam, że kocham Kościół. Widzisz subtelną różnicę?
Kocham Kościół święty świętością Boga (którego Chrystus - sam Bóg - jest Głową i nieodłączną, najważniejszą częścią) i jednocześnie grzeszny (wszak jesteśmy tylko ludźmi i niejednokrotnie upadamy). Mam nadzieję, że wy, protestanci również macie poczucie swojej grzeszności, bo inaczej źle by było. Wszak jeśli ktoś twierdzi, że nie ma grzechu, ten sam siebie oszukuje i nie ma w nim Ducha Bożego...
Czy Bóg kocha nas w całości, czy może tylko wtedy, kiedy nie grzeszymy? Gdyby tak było, my, katolicy, bylibyśmy kochani tylko przez jakiś [zapewne krótki] czas po odejściu od konfesjonału, natomiast wy, protestanci, bylibyście w o wiele gorszej sytuacji
Bóg jednak kocha nas bezwarunkowo. Również z naszymi grzechami, przecież On je zna. Czy to oznacza, że Bóg kocha grzech?


a istnieje kościół domowej roboty? bo ja o takim nie słyszałam.
Istnieją, niestety. Np. Spichlerz.

[ Dodano: Sob 01 Mar, 2008 15:35 ]
Misza napisał:
polonium, napisz prosze mi skąd masz te informacje:
"Są jednak Carminelle pewne kwestie, których nie można zaniedbać nie tylko w rozwoju duchowym takie jak adoracja Najświętszego Sakramentu czy Krzyża, procesje z Najświętszym Sakramentem, Droga Krzyżowa, modlitwa z użyciem różańca i Sakramenty (w tym Eucharystia). To jest niezbędne dla pełnego rozwoju duchowego. "

bo ja z tego co znam Pismo to tam troszke inaczej jest napisane, tam jest napisane że rozwój duchowy jak to nazwałeś, to codzienne życie z Jezusem, życie pełne mocy, opierające się na dziele krzyża, życie w którym jesteśmy zwyciężcami mimo ze czasami przegrywamy.

Ja uważam===JA=== nie wiem jak inni, ale JA uważam ze nie potrzeba nic z tego co jest wymienione w twoim poscie, pytasz się czemu, oto odpowiedz:Obietnice Boga które dał ludziom spełniają się przez wiare w Niego, a nie przeż spełnianie uczynków.


Misza, ja nie neguję roli Pisma Świętego. Napisałem tylko jakie formy modlitwy i nabożeństwa są ważne w Kościele Rzymskokatolickim. Obietnice,owszem spełniają się przez wiarę,ale to działa w drugą stronę. Napisane jest : "Wiara bez uczynków jest martwa". Nabożeństwa i modlitwy mają swe źródło w Piśmie Świętym,choć Pismo o nich nie mówi otwarcie. Zaraz wyjaśnię znaczenie wymienionych nabożeństw.

Droga Krzyżowa,Koronka do Bożego Miłosierdzia i adoracja Krzyża - oddawanie czci Chrystusowi,Który przez swoją Krew odkupił wszystkich ludzi. (uwzględnia się rolę Biblii)

Adoracja Najświętszego Sakramentu, Msze Święte i procesje eucharystyczne - oddawanie czci Chrystusowi w sakramencie Eucharystii. Chrystus ustanowił Eucharystię.

Różaniec - modlitwa,przez którą oddajemy cześć Maryi, Matce Chrystusa. Chrystus umierając na krzyżu dał nam Maryję za matkę. Jest o tym także mowa w Biblii.

Sakramenty : Chrzest (mowa o nim w Biblii), Bierzmowanie (Chrystus chrzci Duchem Świętym), Eucharystia (opis Ostatniej Wieczerzy),Pokuta (Chrystus udziela Apostołom,których wybrał władzy odpuszczania grzechów), Namaszczenie Chorych (mówią o tym Apostołowie,Chrystus wielokrotnie dokonywał uzdrowień),Kapłaństwo (w ST kapłani, w NT prezbiterzy) i Małżeństwo (o małżeństwie Chrystus mówił w Piśmie).

Zatem te nabożeństwa opierają się na Biblii.

I co dalej tak robisz? (nie musisz odp. jak nie chcesz)
Krytykuje nadal błędy i wypaczenia, bo inaczej byłoby to sekciarstwo.

Misza, obejrzyj:
http://www.youtube.com/watch?v=5lvU-DislkI#
Czy to jest 'normalne' w Kościele Bożym?
Obejrzałem filmik. Co tam się dzieje, to lepiej nie mówić. Co się dzieje z tymi osobami ? Nigdy nie zauważyłem, by tak wyglądał autentyczny spoczynek w Duchu. Po pierwsze nigdy nie upadają wszyscy,tylko jedna osoba i nie dzieje się to tak gwałtownie. Autentyczny spoczynek w Duchu ma miejsce tylko podczas modlitwy. Czy na filmiku jest modlitwa ? Patrząc na ten filmik odnosi się wrażenie, że osoba która tam jest uważa się za kogoś wielkiego,a to nazywamy pychą. A nawet jeśli ta osoba ma dar to robi z niego po prostu widowisko medialne - też przejaw pychy.
Oczywiście, że to nie jest spoczynek w Duchu Świętym. Co jak co, ale to po prostu widać. On nimi rzuca, miota, dostają drgawek, do tego ostra muzyka, powietrze gęste od emocji i to negatywnych, drze się jak opętany... Właśnie, czy słowo "jak" jest tu potrzebne? Może po prostu: drze się opętany?
Ja tu widzę działanie szatana i zdania nie zmienię.
"Dar" ma, owszem - ale nie od Boga. Ma to, co może na chwilę "dać" szatan w zamian za paktowanie z nim. Nie ma natomiast tego, co daje Jezus Chrystus, Źródło Życia.
A skąd wiesz że ta muzyka nie została podłożona przez autora tego tendencyjnego videoreportażu, bo moim zdaniem tak jest.
Omyk pomińmy muzykę. To co jest na filmiku to nawet bez muzyki wygląda podejrzanie. Poza tym widziałem nieraz autentyczne spoczynki w Duchu. Na filmiku nie stosuje się nawet hipnozy. Zastanawiam się czy osoby tam będące nie są pod wpływem ludzkiej sugestii np. pewien człowiek zasugerował tym osobom, że jest kimś niezwykłym, że ma dar z Nieba. I te osoby teraz w to wierzą i dzieje się to,co widać na filmiku.

Prawdziwy charyzmatyk nie chwali się swoim charyzmatem jak gdyby był jego "własnością".
Jak ktoś śpiewa piosenki Enyi i traktuje je jak swoją własność to popełnia plagiat. Kto uważa charyzmat za swoją własność ten niech utraci ów charyzmat, bo okazał się pyszałkiem niegodnym otrzymanego daru.

Prawdziwy charyzmatyk nie pokazuje swego charyzmatu mediom.
Tendencyjny? Talmid, wyłącz głośniki i spójrz na to jeszcze raz.
To, co ten człowiek wyprawia nie ma niczego wspólnego z Duchem Świętym.

[ Dodano: Sob 01 Mar, 2008 20:42 ]
Jeśli chodzi o tytuł utworu to autor odpowiedział tak: "Bodies" by Drowning Pool .
To jest tekst piosenki:

"Bodies"

Let the bodies hit the floor
Let the bodies hit the floor
Let the bodies hit the floor
Let the bodies hit the floor Beaten why for
Can't take much more
One - Nothing wrong with me
Two - Nothing wrong with me
Three - Nothing wrong with me
Four - Nothing wrong with me
One - Something's got to give
Two - Something's got to give
Three - Something's got to give
Now
Let the bodies hit the floor
Push me again
This is the end
Skin against skin blood and bone
You're all by yourself but you're not alone
You wanted in now you're here
Driven by hate consumed by fear
Let the bodies hit the floor

Wikipedia o tej piosence:
http://en.wikipedia.org/w...ning_Pool_song)

Strona zespoułu Drowning Pool :
http://www.drowningpool.com/
Jest to wyraźnie zespół z gatunku i ideologii heavy metal.

Autor sam pisze, że źle zsynchronizował audio i video czyli, że nie padają na ziemię do rytmu itd. Ta muzyka jest źle podłożona. Nie tylko ja to zuważyłem. Można to przczytać w komentarzach. Poza tym nie ma odgłosów z sali ani charakterystycznego brzmienia związanego z odsłuchem w dużej sali. Podłożone na pewno i to nieudolnie.
Zwróćcie uwagę, że ten film jest w kategorii comedy czyli głównie do śmiechu nie należy do tego podchodzić zbyt poważnie.
Nie mieszajmy też Benny Hinna z heavy metal, bo to nie jest uczciwe.
Odnośnie Benny Hinna. Jeśli negatywne opinie o tej osobie są faktem to mamy wyraźnie ukazane, co robi pycha z człowiekiem. Mianowicie człowiek zaczyna narzucać Bogu swoje zdanie, przekręca nawet słowa z Pisma Świętego a w skrajnych przypadkach pycha powoduje,że człowiek uważa się za boga. Dlatego protestanci też odkryją z czasem,że są pewne granice nie przekraczalne. Protestantów też obowiązuje Dekalog i też nie mogą się sprzeciwić wobec Opatrzności.

Rzecz jasna, że protestanci też muszą posiadać pewne zakazy i ograniczenia, ponieważ inaczej staliby się sektą. Biblia jest jedna dla wszystkich chrześcijan.

Biblii zaprzeczyć nie można. Jest w niej przestroga dla tych, którzy chcieliby choćby jedno zdanie zmienić w Biblii (dodać lub odjąć) i dla tych, których naszłaby pokusa zniesienia przykazań w Dekalogu. A dokąd można trafić po zlekceważeniu owej przestrogi ? Otóż tam, gdzie "będzie płacz i zgrzytanie zębów". Nie muszę nawet mówić o jakie miejsce tu chodzi.
Kiedyś modliliśmy się o wylanie Ducha Św. za jedną osobę chorą na padaczkę i też dostała drgawek, może z nim jest podobnie. Tego nie wiemy.
Widziałem również takie gwałtowne padnięcia i to wiele razy. Dla mnie bez muzyki wszystko jest w porządku.
Oczywiście macie prawo tak reagować ostatecznie jesteście jeszcze młodzi.
Znam również osobę bardzo dobrze zaznajomioną z ruchami charyzmatycznymi na całym świecie. Dużo starszą ode mnie z ogromnym doświadczeniem, która była kiedyś na wielkim stadionie na takim show robionym przez Hinna . Jej wrażania były takie że to nie jest autentyczne. Sama nic nie odczuła. Generalnie teatr dla pieniedzy.
Takie są odczucia również autora tego video, jak też i jego dziadka pastora.
Stąd też i wybór karegorii.- COMEDY.
Podobnie sugeruje NBC, ale tylko sugeruje, bo udowodnić tego nie można.
Kto wie może to i prawda.
Ja osobiście nie mam zdania na ten temat. Pożyjemy zobaczymy.
Talmid napisał:
Ja osobiście nie mam zdania na ten temat. Pożyjemy zobaczymy.

Drzewo poznaje się po owocach. Jakie są owoce posługi Benny Hinna ? Niech odpowiedzą protestanci pod warunkiem, że obiecają wobec Adminów i moderacji mówić prawdę i tylko prawdę.
NAPRAWDĘ uważasz, że bez muzyki jest wszystko w porządku?

Po pierwsze dla mnie jest to obrzydliwa manipulacja podkładanie pod Benny Hinna muzyki heavy metal.
Po drugie to video to spreparowany zlepek scen z różnych momentów jego show, bądź różnych jego show, być może w dłuższym czasie.(trzeba, by dokładnie to przeanalizować).
Po trzecie podobny film, tylko chyba z inną muzyką był już na tym serwerze, ale został zdjęty po interwenji ludzi Benny Hinna i słusznie, bo jest manipulancki.
Po piąte Duch Św. wybiera czasem niedoskonałe osoby takie jak Benny Hinn, aby wszyscy wiedzieli czyja to moc. Nie grzesznego Benny Hinna tylko Świętego Ducha.
Po piąte identyczne przypadki działania Ducha Św. widziałem również w KRK, no może z wyjątkiem padania kilku osób naraz, ale czy to ostatnie ma takie duże znaczenie.
Talmid, muzyka owszem, jest podłożona, ale czy po wyłączeniu głośników jest wszystko w porządku? Choćby to był zlepek 10 różnych "show" Hinna, to czy "show" jest właściwą formą modlitwy? Czy Jezus robił show? Kazanie na Górze - show, Droga Krzyżowa - show...? Nie.
To nie było tak.
Jeszcze raz powtarzam - ten "pastor" się drze, zamiast modlić, krzyczy i biega po scenie, wykonuje dziwne, szybkie i energiczne ruchy, jakby chciał uderzyć tych ludzi, "nad którymi się modli" (o ile tak można to nazwać). Czy dostrzegasz w jego zachowaniu miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, lub opanowanie?
Ja nie. Myślę, że to mówi samo za siebie.

Nigdy nie widziałam w KRK takich szopek. Przepraszam, ale to jest trafne określenie.
Gdybym zobaczyła, na pewno uciekłabym z takiej wspólnoty.
O.K. Teraz kolejny test prawdy będzie.

Omyk wymienia, jakie są owoce Ducha Świętego: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, lub opanowanie . O tych owocach jest mowa w Piśmie Św.

Talmid potwierdził: Po piąte identyczne przypadki działania Ducha Św. widziałem również w KRK, no może z wyjątkiem padania kilku osób naraz, ale czy to ostatnie ma takie duże znaczenie.

Omyk napisała: Jeszcze raz powtarzam - ten "pastor" się drze, zamiast modlić, krzyczy i biega po scenie, wykonuje dziwne, szybkie i energiczne ruchy

Chrystus nie pragnął sławy. Oddalił się od tłumu, gdy Ci, którzy widzieli cud chcieli obwołać Go królem w sensie doczesnym. Chrystusowe Królestwo natomiast opiera się na służbie, na pokorze.

Mocne słowa stosuje Chrystus tylko dwa razy i to w słusznej sprawie np. handel w świątynii:"Nie róbcie z domu mego Ojca targowiska" oraz upomnienie Piotra, który sprzeciwiał się męce Chrystusa :"zejdź mi z oczu, szatanie, jesteś mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki". Inna kwestia to mocne słowa używane podczas egzorcyzmów rozkazujące złym duchom opuszczenie opętanych oraz milczenie.

Nie znam osobiście Benny Hinna i nie wiem jaki jest na codzień. A tym bardziej nie znam Jego duszy. Tylko w Niebie życie Benny Hinna nie jest tajemnicą, ale tam nikt nie może wejść tak poprostu i się zapytać.

Jeśli przez Benny Hinna działa dobro to przepraszam za mój osąd, jeśli natomiast działa przez niego zło to mamy doczynienia z typowym fałszywym prorokiem których jest w świecie wielu.
Trzeba jeszcze uwzględnić specyfikę kulturową ameryki.Oni teraz na wszystko mówią show to jest raczej obojętne skojarzenie dla amerykanów. W Polsce oczywiście niektórym kojarzy się negatywnie.
Hinn to nie jest pastor dla aniołków. Tam naprawdę wielcy zbrodniarze się nawracają. Żeby takim potrząsnąć to trzeba nim realnie potrząsnąć, tak jak to widać na filmie.
Musi być wielka moc i ogień żeby się tacy ludzie nawrócili. Hbr. 12,29 "i bowiem Bóg nasz ogniem pochłaniającym" Jak wiadomo ogień to dość gwałtowny żywioł. Mt 3,11 "On Was zanurzy w Duchu Św. i ogniu". i dalej Mt 3,12 " zaś plewę spali ogniem nieugaszonym" A ta plewa to można interpretować że jest to wszystko co nas oddziela od Boga. A jeśli pali się gwałtownie to co w człowiku było złe to mogą temu towarzyszyć takie zjawiska jak na filmie.
I jeszcze jeden cytatat 1 Krl 18,38" i stąpił ogień PANA i (dosłownie) zjadł ofiarę całopalną i drzewa i kamienie i proch i wodę" Musiało to imponująco wyglądać. Niezły show tu Bóg zrobił. Niech się Hinn schowa ze swoimi. A Ezechiel pierwszy i drugi rozdział poczytaj sobie wielki show Boga z fajerwerkami, grzmotami, hukiem, hałasem, błyskawicami, ogniem. To jest zupełnie inna wizja Boga niż Twoja, ale jak widzisz ma ona swoje mocne umocowanie w słowie Bożym. Poprostu Bóg objawia się na różne sposoby.
Talmid, ja wiem o tym, że Pan nasz Bóg jest Bogiem mocnym i potężnym w boju. Pan jest najwspanialszym wojownikiem, a zarazem delikatną matką. Przychodzi w lekkim powiewie, albo właśnie wśród grzmotów i wichru. On wie, jak przyjść.
Nie chcę nadużywać niczego, ale jestem przekonana, że to nie pochodzi od Ducha Świętego. Talmid, ja Go znam. Mogę się mylić, ale to nie jest w Jego stylu, po prostu.
Takie jest moje zdanie. Szkoda, że nie włącza się do dyskusji żaden kapłan.
Jeśli chodzi o księży to znam jednego, który wiele lat siedział w Ameryce i jest wielkim zwolennikiem Benny Hinna. Jest rzecz jasna charyzmatykiem, posługuje modlitwą o uzdrowienie.

[ Dodano: Nie 02 Mar, 2008 15:06 ]
Talmid napisał:
Trzeba jeszcze uwzględnić specyfikę kulturową ameryki.Oni teraz na wszystko mówią show to jest raczej obojętne skojarzenie dla amerykanów. W Polsce oczywiście niektórym kojarzy się negatywnie.
Hinn to nie jest pastor dla aniołków. Tam naprawdę wielcy zbrodniarze się nawracają. Żeby takim potrząsnąć to trzeba nim realnie potrząsnąć, tak jak to widać na filmie.


Owszem, trzeba realnie "potrząsnąć". Zresztą niektórym uzdrowieniom oraz większości egzorcyzmów towarzyszyć mogą drgawki. Przecież w przypadku uzdrowień ciała uzdrowienie dokonuje się również w wymiarze cielesnym. Podczas uzdrowienia z naszym ciałem mogą się dziać nieraz różne rzeczy także w wymiarze fizycznym : drgawki, upadek a nieraz dokonują się niezauważalne wzrokiem zmiany. Ale nie wgłębiajmy się w to za bardzo.

[ Dodano: Nie 02 Mar, 2008 17:47 ]

Cytat:
a istnieje kościół domowej roboty? bo ja o takim nie słyszałam.

Istnieją, niestety. Np. Spichlerz.
To trochę głupawe co napisałaś, pozostawie to bez komentarza, nie chcę się z Tobą kłócic, ale też nie mam czasu na komentowanie tego, przykro mi ,że oceniasz coś czego nie znasz, dlatego też nie zamierzam wdawac się z Tobą w żadne dyskusje.
7,1 Nie sądźcie, byście nie zostali osądzeni.
7,2 Jakim bowiem sądem sądzicie, takim zostaniecie osądzeni, i jaką miarą mierzycie, taką wam zostanie odmierzone. Mt.

Co się tyczy pastora Benny Hinna, to z tego co wiem będzie niebawem Krucjata Cudów w Stuttgarcie (16,17 maj), nie mam opinii na temat tego pastora, nigdy nie byłam na jego krucjatach ani ewangelizacjach, nie interesuje mnie to za ile żyje, to nie moja sprawa i wasza chyba też nie, papież też skromnie nie żyje i co z tego? Dla mnie liczy się to ,że ludzie przez jego posługę się nawracają i pragną iśc za Jezusem... ale to moje zdanie.
Piszesz, że pozostawisz bez komentarza, a komentujesz, w dodatku zarzucając głupotę. Więc może jednak skusisz się na jakieś rozwinięcie tego właśnie osądu?
Masz jakieś argumenty, czy po prostu głupawe jest to, co ci nie pasuje?

nie interesuje mnie to za ile żyje, to nie moja sprawa i wasza chyba też nie, papież też skromnie nie żyje i co z tego?
Papież to zupełnie co innego, bo on ma wszysko służbowe, a osobistego majątku nie posiada. Nawet jeśli papież jeździł w Warszawie luksusową limuztną BMW serii 7, to tylko dlatego, że mu taką postawili i to zupełnie za darmo. On nie musiał za nic płacić. Gdyby mu podstawili malucha to by jeździł maluchem. Zresztą cała wizyta papieża w Polsce była finansowana z polskich źródeł. A w Warszawie nocował w Nuncjaturze Apostolskiej, a nie w luksusowym hotelu.
Natomiast w NBC podali , że Benny Hinn posiada to wszystko na własność z pieniędzy ofiarowanych przez wyznawców na służbę Panu, a nie na luksusowe hotele, a to jest zasadnicza różnica.
Jeśli chodzi o KRK to słyszałem o jednym proboszczu, który podobnie jak Benny Hinn przywłaszczył sobie pieniądze parafian, ale on został pozbawiony funkcji proboszcza, a nawet ma zakaz pełnienia funkcji kapłańskich. Zresztą odszedł z kapłaństwa i żyje jak człowiek świecki. Natomiast Benny Hinn wciąż pełni swoją posługę i jeszcze niektóre osoby nie widzą w tym nic złego Coś chyba się stało niedobrego z sumieniami tych osób.
Talmid napisał:
Natomiast w NBC podali , że Benny Hinn posiada to wszystko na własność z pieniędzy ofiarowanych przez wyznawców na służbę Panu, a nie na luksusowe hotele, a to jest zasadnicza różnica.

A skąd wiesz, Talmid, że NBC mówi prawdę na 100 %. Media przecież bywają omylne,a te komercyjne są z kolei żądne sensacji. Reporterzy wiedzą, że sensacja jest w cenie. Na przykład weźmy taki huragan czy wojnę w Iraku. O tym glośno. A popatrzmy, co niektóre media mówiły o ojcu Rydzyku. Nie pokładałbym 100% nadziei w mediach. Wolę raczej poznać fakty ukazane przez źródła pewne i wolne od ideologii. Chciałbym poznać fakty autentyczne odnośnie Benny Hinna. Jeśli chcemy sądzić to sądźmy w oparciu o fakty, bo inaczej poprostu plotkujemy. Thanks.

Nawet gdyby Benny Hinn błądził czy zlo czynił, to jeśli w Niebie taka wola to może się jeszcze nawrocić. Wolna wola u człowieka - błądzący może się nawrócić zaś sprawiedliwy może zbłądzić. I z Biblii : "Gdzie wzmógł się grzech,tam jeszcze obficiej rozlała się łaska". Nawet więźniowie mogą się jeszcze dostać do Nieba i to przed nami.


A skąd wiesz, Talmid, że NBC mówi prawdę na 100 %.

Popatrz Polonium NBC jest tv komercyjna i jej głownym celem jest przynoszenie zysku akcjonariuszom.
A z drugiej strony Hinn jest bardzo bagaty i ma bardzo dobrych prawników. Gdyby NBC nie miało dowodów niezbitych na te rzeczy to by nie zrobiło tego programu, bo prawnicy Hinna napewno by ich zaskarżyli i NBC nie mając dowodów przegrałaby proces i musiałaby zapłacić ogromne odszkodowanie. Wskutek czego akcjonarusze NBC ponieśliby straty. Dla nich to żaden biznes byłby wtedy. Wielkie stacje komercyjne tak nie robią. Dla nich jest ważny tylko zysk. Oni mogą powiedzieć nieprawdę o kimś biednym, bo nie ma forsy wystarczająco dużo żeby ich pozwać.
Natomiast o bogatym człowieku może napisać nieprawdę jakaś mała małowiarygodna tv, Bo po pierwsze nikt im nie wierzy i tak. Po drugie mało kto ich słucha więc nie są szkodliwi. Po trzecie Hinnowi nie opłaca się takich pozywać, bo koszta procesu będą duże, a stacja jest biedna i dużego odszkodowania się nie wywalczy.
Poza tym Hinn się wcale ze swoim bogactwem nie kryje i wszyscy w Ameryce o tym wiedzą. Widocznie jego zwolennicy nic w tym złego nie widzą.
Poczytaj sobie choćby komentarze pod tymi dwoma filmami na youtube.

Tak sobie myślę że bardzo dobrze że doszliśmy w dyskusji o Spichlerzu do Benny Hinna. Zestawienie tych dwu tematów jest samo w sobie dobrym podsumowaniem tego co o Spichlerzu powiedzieć się powinno...

Znalazłem taki tekst - bodajże w piśmie "ku wspólnocie" o historii "Spichlerza":

Wszystko zaczęło się w końcu 1996 roku. W dobrej wierze zaprosiliśmy do naszej wspólnoty Andrzeja (...), studenta wydziału teologii ATK. Zafascynował on swoim niecodziennym świadectwem i barwnym prowadzeniem katechez liczne grono, choć już wtedy część osób odczuwało niepokój z nim związany. Mimo to przewodniczył modlitwom i bardzo często prowadził nauczania. Jeszcze wtedy poddawał się rozeznaniu, jednak z biegiem czasu przejął inicjatywę prowadzenia spotkań do tego stopnia, że przestał się liczyć z głosem innych i negował polecenia opiekuna duchowego (...).

Od początku byliśmy właściwie grupą modlitewną. Z chwilą pojawienia się Andrzeja, różnorodność wcześniejszych form modlitwy praktycznie znikła na rzecz spontanicznie odmawianych dziękczynień i uwielbień. “Modlitwa” taka budzi silne emocje, tym bardziej jeśli przeplatana jest wyraźnie dominującym głosem prowadzącego. U niektórych uczestników widać było prawie całkowite oderwanie się od rzeczywistości. W trakcie tych “modlitw” wiele osób doznawało “spoczynku w Duchu”. Posługa Andrzeja tym charyzmatem polegała na dmuchaniu, krzyczeniu i tym podobnych praktykach. “Charyzmat” ten rozeznano później negatywnie. Na spotkaniach Andrzej wielokrotnie dokonywał (wspólnie z dowolnymi osobami) “egzorcyzmów”. Zachęcał do tego wszystkich uczestników. Głoszone przez niego “proroctwa” również nie były rozeznawane.
Patrząc na osobę Andrzeja wyraźnie widać w jego postępowaniu pewną konsekwencję. Przede wszystkim w kurczowym trzymaniu się Kościoła Katolickiego. Związek ten nie wynika bynajmniej z umiłowania naszego Kościoła. Andrzej wielokrotnie już był wydalany z wielu wspólnot. O braku szczerego przywiązania świadczy również fakt, który pod znakiem zapytania stawia jego prawdomówność. Podczas jednej z rozmów Andrzeja z ks. Markiem padło pytanie: Czy Andrzej prowadzi spotkania w domach, podczas których dokonuje obrzędu łamania chleba? Odpowiedź z jego strony była kategorycznie przecząca. Wiemy jednakże z innego źródła (osoby uczestniczącej w tym), że Andrzej dopuścił się takiego czynu (ponoć sam Andrzej twierdzi iż nie prowadził, a jedynie uczestniczył w takich obrzędach - więc formalnie nie dopuścił się klamstwa - przyp. MRB). Kiedy indziej sam twierdził iż u siebie, na Ukrainie, we wspólnocie robią to często.
Jesienią `97 Andrzej został wydalony z naszej wspólnoty. Bezwzględny zakaz ks. Proboszcza, dotyczący jego wszelkiej działalności na polu religijnym jest ignorowany. Spotkania Andrzeja z osobami uzależnionymi od niego przeniosły się do domów prywatnych. W międzyczasie wyszło na jaw, że jest on aktywnym członkiem grupy protestanckiej.(...) Głoszą oni, że wszyscy jesteśmy bez grzechu i już święci, odrzucają cierpienie, jako drogę do zbawienia i łaskę od Boga, nie akceptują istnienia Czyśćca, negują autorytet całej hierarchii kościelnej upatrując w tym zniewolenie demoniczne, odrzucają nauki Ojców Kościoła, uznają swój wybrańczy charakter. Swoimi naukami (...) pociągają ludzi o słabym charakterze, znikomej wiedzy religijnej, neofitów, osoby poranione lub zbuntowane.
Dostrzeżone owoce ich działania wśród nas to: jedna z osób poprosiła oficjalnie o ekskomunikę; młodzież przygotowująca się do Bierzmowania, a będąca pod ich wpływem, zaniedbała spotkania formacyjne; widoczny jest proces odchodzenia od kościoła części osób; w kilku przypadkach nastąpiło rozbicie relacji rodzinnych; zmniejsza się możliwość konstruktywnego dialogu z Kościołem; osoby uczestniczące w tych spotkaniach przyznają się, iż ich stan duchowy i psychiczny uzależniony jest od uczestnictwa w intensywnej modlitwie.
Nie chcemy analizować tego, kto ponosi za to odpowiedzialność. Na pewno ujawniły się tu nasze liczne słabości. Pragniemy jednak przedstawić kilka faktów, aby wzmóc naszą czujność co do działania tej i podobnych osób w ramach “Odnowy” czy innych grup naszego Kościoła o potrzebie takiego ostrzeżenia świadczy fragment Drugiego Listu Św. Pawła do Tymoteusza, który otworzył nam się podczas modlitwy o rozeznanie napisania tego listu: Będą okazywać pozór pobożności, ale wyrzekną się jej mocy. I od takich stroń. Z takich bowiem są ci, co wślizgują się do domów i przeciągają na swoją stronę kobietki obciążone grzechami, powodowane pożądaniami różnego rodzaju, takie, co to zawsze się uczą, a nigdy nie mogą dojść do poznania prawdy. Jak Jannes i Jambres wystąpili przeciw Mojżeszowi, tak też i ci przeciwstawiają się prawdzie, ludzie o spaczonym umyśle, którzy nie zdali egzaminu z wiary. Ale dalszego postępu nie osiągną: bo ich bezmyślność będzie jawna dla wszystkich, jak i tamtych jawna się stała.”

Znalazłem taki tekst - bodajże w piśmie "ku wspólnocie" o historii "Spichlerza":
a to co za bzdury? Proszę podac konkretnie skąd to jest a nie "bodajże" bodajże to może byc z księżyca, albo twojego autorstwa. U większości ludzi proces myślenia ogranicza się do wyboru spośród cudzych sądów. Pozdrawiam:)
Czemu ma służyć ten wątek?
Wątek ma służyć wyjaśnieniu prawdy o Spichlerzu.

Carminelle, Marek tego nie wymyślił treść tego listu jest znana w warszawskim środowisku. Poza tym było też oficjalne pismo skierowane do wszystkich wspólnot Odnowy w Warszawie. Sam słyszałem jak je czytali.
Możesz się z jego treścią nie zgadzać, ale jest to katolicka wersja tych wydarzeń.
Napisz dokładnie w czym autorzy listu, Twoim zdaniem minęli się z prawdą, to chętnie z Tobą podyskutuje, gdyż byłem świadkiem tych wydarzeń. A kilkanaścioro moich znajomych regularnie chodziło do tej parafii na te modlitewne spotkania, które tu są opisywane.

Dostrzeżone owoce ich działania wśród nas to: jedna z osób poprosiła oficjalnie o ekskomunikę; młodzież przygotowująca się do Bierzmowania, a będąca pod ich wpływem, zaniedbała spotkania formacyjne; widoczny jest proces odchodzenia od kościoła części osób; w kilku przypadkach nastąpiło rozbicie relacji rodzinnych; zmniejsza się możliwość konstruktywnego dialogu z Kościołem; osoby uczestniczące w tych spotkaniach przyznają się, iż ich stan duchowy i psychiczny uzależniony jest od uczestnictwa w intensywnej modlitwie. Typowe objawy działania sekty.
Niech ksiądz troszkę się zastanowi zanim ksiądz coś napisze. Zbór Spichlerz jest częścią Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej - jednej z najstarszych wspólnot zielonoświątkowych w naszym kraju, która wyznaje typowe dla tego nurtu chrześcijaństwa zasady wiary. Wpisują się one zresztą w podstawowe wierzenia wszystkich chrześcijan. Kościół Chrześcijan Wiary Ewangelicznej (a co za tym idzie zbór "Spichlerz") jest także członkiem Aliansu Ewangelicznego w Polsce, organizacji skupiającej środowiska ewangelikalnych protestantów. Katolicy chociaż nie wszyscy, zawsze będą mówic ,że Spichlerz to sekta to normalne. Bawią mnie coraz to nowsze bzdury wymyślane przez jakiś fanatyków. Najlepszy komentarz

Najlepiej jest rzucic oskarżenie bez uzasadnienia.
Chodzi o moje słowa:


Zbór Spichlerz jest częścią Kościoła Chrześcijan Wiary Ewangelicznej - jednej z najstarszych wspólnot zielonoświątkowych w naszym kraju To znaczy ile ma ta "najstarsza" ? 50 lat, 70 ?

1. Carminelle: Proszę o poszanowanie interlokutorów oraz Regulaminu. Proszę, potraktuj to, jako zapowiedź ostrzeżenia.
2. Zastanawiam się, czemu tak bardzo bronisz człowieka, będącego być może narzędziem w rękach Pana Boga, uciekając się do słownych przepychanek, niegrzecznych zresztą, a nie bronisz swego widzenia Kościoła, jako wspólnoty dobra duchowego. Widzę tu wyraźnie swoistą herezję monofizytyzmu, który nawet nie zmierza ku transcendencji lecz ku stworzeniu...
Dziwne to, nie sądzisz?
Witam

Niestety ale mam kontakt ze Spichlerzem, piszę niestety ponieważ moja dziewczyna do niego należy Zauważyłem tam pewną prawidłowość. Jest kilka par w których sytuacja wyglądała następująco. Do S. należała dziewczyna a później pod jej namową (warunkiem wspólnego życia razem) do S. wstępował przyszły mąż. Wiem że moja dziewczyna na mnie chce wymusić to samo. Byłem na kilku nabożeństwach i to co zobaczyłem przeraziło mnie. Krzyki, udawany płacz i czyste NLP. Tak wspaniale prowadzonych przemówień (głoszeń) nie powstydził by się żaden najlepszy trener NLP i polityk. Gra na emocjach!! naprawdę trzeba mieć mocną psychikę żeby nie dać się temu zwieść. Pastor to wielki "charyzmatyk" i świetny mówca.Tymczasem treść głoszeń pastora i jego pomocników pasuje raczej do przedszkolaków niż do dorosłych ludzi. Nie podobają mi się tam także ciągłe ataki na Kościół Katolicki. Podczas każdego z nabożeństw są żale członków S. na Katolików i ich Kościół. Poza tym Słowo Boże jest głoszone przez kobiety. Przecież św. Paweł w 1 Tm 2: 11-14 napisał wyraźnie "Nauczać kobiecie nie pozwalam". Więc jak to rozumieć?? Jeszcze jedna rzecz dziesięcina!! Co to ma w ogóle być?? 10% dochodów na kościół czy na pastora!? bo oprócz tego jest zbierana na każdym nabożeństwie taca. Na stronie internetowej numer konta z dopiskiem " jeżeli chcesz wspomóc finansowo służbę pastorów". Tymczasem członkowie S. wypominają księżom w kościele katolickim pazerność na pieniądze. Może najpierw powinni wyjąć belkę ze swojego oka jak uczył Nas Jezus. Dla mnie Spichlerz to po prostu maszynka do robienia pieniędzy i zdobywania władzy. Dlatego walczę o to żeby wyciągnąć stamtąd moją dziewczynę. Ale lekko nie jest. Pastor ma wielki wpływ na ludzi w swoim kościele naprawdę WIELKI. Ciężko jest komukolwiek tam zwrócić uwagę na nieprawidłowości bo według nich wszystko w spichlerzu jest idealne i wspaniałe nie ma nic złego. To mnie bardzo niepokoi bo tak samo mówią ludzie znajdujący się w sektach.
To sugeruje, że "Spichlerz" to może być nic innego jak ruch schizmatycki, skoro ściągają tam tylko osoby niezadowolone z nabożeństw w Kościele Katolickim. To przypomina protestantyzm, ale członkami "Spichlerza" niestety nie są protestanci. Pamiętać należy, że jeśli mamy tu do czynienia ze schizmą w KK to za schizmę grozi ekskomunika latae sententiae, czyli mocą samego prawa, od której tylko biskup uwalnia lub kapłan mający specjalne uprawnienia. Schizma miałaby więc miejsce w przypadku, gdyby pastorem w "Spichlerzu" był były ksiądz katolicki. Jeśli to byłoby prawdą to radzę trzymać się z dala od schizmatyków.
Ściągają tam przede wszystkim osoby zagubione, słabe psychicznie, osamotnione które nie mają się do kogo zwrócić. Rozmawiałem z ludźmi ze Spichlerza dla większości wejście wyglądało bardzo podobnie. Zaczynało się od braku znajomych, przyjaciół, problemy z alkoholem narkotykami. Później kontakt z kimś ze Spichlerza, otoczenie wianuszkiem ludzi, akceptacja grupy i jeszcze krzyk pastora. To wystarczy żeby zrobić pranie mózgu.

Ps. Schizma schizmą ale ja muszę stamtąd wyciągnąć dziewczynę nie chcę żeby pozostawała pod wpływem tego człowieka Pomocy!!
Rozmawiałeś z nią o tych sekciarskich mechanizmach w grupie?
Rozmawiałem ale jak grochem o ścianę i odpowiedzi typu "nie chcesz się otworzyć" i "nie znasz Boga bo tylko tutaj można go znaleźć". Poza tym ma mocne wsparcie od znajomych ze spichlerza którzy pomyśl sobie dzwonią do mnie i oskarżają że chcę zabrać Ją od Boga. Gdybym jej nie kochał to dał bym sobie spokój.
Tą sprawę musiałbyś omówić z osobą, którą chcesz wyciągnąć z destrukcyjnej wspólnoty oraz trzeba by było skorzystać z pomocy księdza. To dość skomplikowana kwestia. Mam nadzieję, że z pomocą Bożą zdołasz uratować osobę, która jest Tobie bliska.

Pax. <><

Ściągają tam przede wszystkim osoby zagubione, słabe psychicznie, osamotnione które nie mają się do kogo zwrócić.

A czytałeś chłopie ewangelie ?
Mat. 11:28
28. Pójdźcie do mnie wszyscy, którzy jesteście spracowani i obciążeni, a Ja wam dam ukojenie.

A kto ma przychodzić ? przede wszystkim kościół jest dla takich ludzi zagubionych osamotnionych , szukających ukojenia ,a nie dla świętoszkowatych "klepaczy pacierzy"

Jak czytam te pseudo elokwentne wypociny to nie wiem czy się śmiać czy płakać ...ale wiem jedno modlić się i jeszcze raz modlić się
o ile to można kościołem nazwać określenie Firma bardziej tu pasuje

o ile to można kościołem nazwać określenie Firma bardziej tu pasuje

Nie wiem, czy z firmą kojarzyć. Najpierw trzeba udowodnić, że chodzi o działalność gospodarczą, ale jak ? Ma ktoś dowody, ale szczere, a nie wyimaginowane. Problemem jest schizma i to, że Spichlerz odbiera wiernych Kościołowi Katolickiemu, a nie kwestie finansowe. Chyba, że byłyby podejrzenia, że płacą za każdego zwerbowanego - wtedy byłoby jednak jasne, że to sekta. Może nie snujmy podejrzeń bez dowodów. O.K. ?
Spichlerz nie jest na pewno żadną firmą. Natomiast prawdą jest, że trafia tam wielu poranionych, ale to samo można powiedzieć o tego typu wspólnotach katolickich.
Oczywiście pastor krzyczy i nabożeństwa są hałaśliwe, ale jeśli komuś odpowiada taki typ pobożności to jego wybór.
Dodam jeszcze , że mają okropne uwielbienie i strasznie fałszują, ale to też typowe.
A co powiesz na to że pastor wzywa wiernych do wpłat na tacę krzycząc "Dajcie Bogu ofiarę!!! dajcie Bogu ofiarę i nie zapominajcie o wpłatach na konto" żenada!!
Teraz zbierają na nową siedzibę zboru.
Wpadli na pomysł, aby ludzie wzieli na to kredyt każdy indywidualnie.
Pewnie Duch Św podpowiedział szefom ten pomysł.
Jednak to żadnej wspólnocie chrześcijańskiej nie przystoi by pieniądz był ważniejszy niż ofiary duchowe, niż modlitwa czy nawet stawiany w centrum. Tymczasem centrum każdej wspólnoty chrześcijańskiej (w tym również katolickiej) jest Chrystus i nie ma na ziemi nikogo i niczego, co by dorównało Jemu boskością i świętością.
Ludzie nie wzieli kredytów indywidualnie i inny wariant zbierania pieniędzy na nową siedzibę będzie realizowany.
już jakiś czas temu wrócił do mnie temat spichlerza.
Kiedy to ks z parafii obok zaprosił ich na rekolekcje parafialne

Beka jak nic ale niestety nie dało się nic zrobić.
Jego owce, Jego problem...

Swoją drogą - do kolegi który chce wyciągnąć swoją dziewczynę.
Rozumiem że Ty jesteś w Kościele RzymskoKatolickim tak ?
Jeśli tak - to w swojej okolicy proponuję znaleźć wspólnotę,
najlepiej modlitewno - ewangelizacyjną.
Te wspólnoty modlitwami uwielbienia, modlitwami wstawienniczymi, głoszeniami itd.
są bardzo podobne do Spichlerza
Tyle tylko że nie mają sekciarskich zapędów.
A przy uwielbieniu nie trzeba się jak najmocniej odbijać o ściany ( jak to jest w spichlerzu)
Z początku pewnie będzie trudno dziewczynie uczestniczyć w Eucharystii.
Bo Spichlerz nieco inaczej Ją "świętuje" Dlatego tutaj proponowałabym powoli.
Najlepiej gdybyś Ty był w takiej wspólnocie, wiedział jak ona działa,
co tam jest, poznał ludzi. Zaprosił dziewczynę, zapoznał z Twoimi przyjaciółmi we wspólnocie.
I niestety ja bym tutaj spróbowała tak jak Spichlerz... pokazać, że ludzie w KK też są normalni, chodzą na pizzę, lody, bawią się, organizują koncerty, robią rzeczy fantastyczne, ale przede wszystkim modlą się we wspólnocie.
Po doświadzeniu "nagonki" na księży pewnie miałaby problem z porozmawianiem z którymś z nich...
myślę sobie, że może któryś ksiądz dałby się namówić na rozmowę nie mówić od razu kim jest Miałam podobną kiedyś na czacie religijnym ) ale w tej sytuacji oczywiście w realu.
Ważna tu również informacja... skąd jesteś ? Warszawa ?
Mogę pomóc kogoś takiego poszukać, jeśli chcesz
Na forum nie zaglądam często, więc jakby co wal na maila.
karher@wp.pl
Jakby w Warszawie takie katolickie wspólnoty były to by ludzie dp Spichlerza nie chodzili.
a Woda Życia ?
coś z nimi nie tak ?
Ja bym nikomu nie polecał grupy prowadzonej przez ks. Romana.
Dlaczego??
Spojrzałam na temat Spichlerz i od razu przypomniało mi sie to, co słyszałam od znajomych. Zajeżdża sekciarsko. Poza tym był już o tym temat.

Ludzie nie wzieli kredytów indywidualnie i inny wariant zbierania pieniędzy na nową siedzibę będzie realizowany. Twoja głupota nie zna granic. Kolego widzę ,że masz jakieś dziwne informacje, pewnie własnego autorstwa. Ty chyba bardziej interesujesz się wspólnotami protestanckimi niż własnym kościołem. Sory, stary to kim Ty właściwie jesteś?]


Twoja głupota nie zna granic.
Jak się nauczysz kultury to porozmawiamy.
Carminelle czemu go bronisz??

Ps następnym razem spróbuj zrozumieć to co mówisz podczas "modlitwy językami"

Ps następnym razem spróbuj zrozumieć to co mówisz podczas "modlitwy językami" - twoja kpina mój drogi jest żałosna... i tyle... Takie wydajesz świadectwo katolikom? Nie, no to pogratulowac. Śmiac się z tego czy płakac?

Wierny80
Typowa odpowiedz "poczytaj trochę". Ni z gruchy ni z pietruchy napisane o tym że nie mam pojęcia o swoim kościele, nazwanie stanu mojej wiedzy prymitywną, przebijający silny sarkazm o to argumenty spichlerza na swoją obronę hehehe

[ Dodano: Pią 27 Lut, 2009 08:05 ]