ďťż
Strona początkowa UmińscyWniosek o wpis na wyższy rok studiówWpis z SeminariumWpis z BHPwarunki przyjecia -MATURAWarunki rekrutacjiopłata rekrutacyjnawarunkowy wpisAlkohol i jego skutkiMilan - Barcelonapunkty etcs za seminarium magisterskie
 

Umińscy

Wczoraj podczas rozmowy z kolegą mocno się zdziwiłem słysząc, ze na szanowanym WPiA UAM została wprowadozna opłata za warunkowy wpis na kolejny rok. O tym pomyśle krążyły od dawna legendy...chyba tak długo jak tutaj studiuję . I nagle tak po cichu i bez wielkiej pompy została wprowadzona reforma. Moje zaskoczenie na pewno jest bez porównania mniejsze niż tych, którzy załatwiając warunkowy wpis, dowiedzieli się, że muszą zapłacić odpowiednio 400 złotych za przedmiot całoroczny i 200 złotych za przedmiot jednosemestralny.
Konia z rzędem temu, kto wiedział, że szykuje się taka niespodzianka. Zaskoczenie wynika być może z tego, że nikt nie czyta uchwał władz uczelni czy wydziału. Można powiedzieć, że żadnego zaskoczenia być nie powinno, chociaż w przeciągu kilku lat nie przypominam sobie jakiejś istotnej zmiany. Być może dlatego nikt nie interesuje się tymi dokumentami, bo nikt nie spodziewa się takich prezentów na nowy rok.
Jak sądzicie, jest to słuszna zmiana? Czy powinno sie pobierać opłaty za warunek? Czy są one w rozsądnej wysokości czy jednak wygórowane? A może ogłoszenie o wprowadzeniu nowych zasad powinno być bardziej dostępne?
Teraz możecie się wyżyć .
Nawet specjalnie dorzuciłem ankietę .


Myślę, że opłata za wpis warunkowy jest słuszna. To zawsze jakaś forma poprawy budżetu wydziału i motywacja dla nas, żebyśmy się pilniej przygotowywali do egzaminów . A ceny nie są zbyt wygórowane, wprawdzie na Politechnice Wrocławskiej niższe, ale naprawdę niewiele, z tego, co się orientuję .
To moze cos napisze, bo jakos nie ma chetnych do wyrazania opinii .

Problem z oplatami za warunek polega na tym, ze za nasze studia placi panstwo. Zatem pobieranie oplat dodatkowych budzi watpliwosci co do ich slusznosci, takze watpliwosci prawne. Jezeli juz zostanie wprowadzona taka oplata, nie powinna ona przekroczyc rzeczywistych kosztow nauki danego przedmiotu w roku uzyskania warunkowego wpisu. Uczelnia nie powinna uzyskujac pieniadze od Skarbu Panstwa zarabiac na warunku. Czesto zdarza sie jednak zupelnie inaczej i oplaty sa nadmiernie wygorowane, znacznie przekraczajace rzeczywiste koszta. Bardzo czesty jest brak rzetelnego wyliczenia i uzasadnienia poniesionych kosztow. Kiedy dziennikarze zainteresowali sie kwestia oplat nakladanych przez uczelnie na studentow, okazalo sie, ze tylko niewielka ich liczba posiada odpowiednie kalkulacje. W wiekszosci kwoty nie odzwierciedlaly realnych kosztow. Nie wiem jak jest u nas, ale warto zwrocic uwage na fakt, ze wyksztalcenie humanisty jest tansze niz inzyniera. Zatem zadanie wyzszych oplat niz na politechnice budzi watpliwosci co do proporcjonalnosci oplat do ponoszonych kosztow.
Wprowadzenie oplat rodzi ponadto ryzyko plotek. Jesliby nagle wzrosla liczba warunkow na pewno zaczelyby sie plotki, ze to nie przypadek.
Po drugie stawia pod znakiem zapytania pewnosc poprawek. Jesli wprowadza sie oplaty za warunek, rodzi sie pytanie czy kiedys nie bedzie oplat za poprawke. Takie rozwiazania juz funkcjonuja na niektorych uczelniach.
Dyscyplina to jedno, ale sa rozne sytuacje zyciowe, czasami przypadek, ktore moga nawet osobe pracowita i zdolna kosztowac warunek.
Takie rozwiazanie i tak uderza tylko w czesc osob. Studenci z bogatych rodzin nie odczuja tego jako specjalnie dolegliwego.
To tak neutralne spojrzenie na sprawe z roznych stron .

A teraz moja skromna opinia. Wedlug mnie najlepiej, zeby oplat nie bylo wcale, a jezeli juz sa, to moglyby byc polowe nizsze niz obecnie.
A moze gdyby zgraja lizusow z samorzadu wyrazala czasami glos studentow na radach wydzialu to z roku na rok nie przechodzilyby kolejne niekorzystne dla studentow rozwiazania??

Kiedys widzialem tu wpis Gosi czy kogos tam z samorzadu ktory w sprawie wlasnie chyba oplata, wstrzymal sie od glosu na radzie wydzialu....wstrzymywac Gosiu to sie mozesz przed pojsciem za przeproszeniem do kibla!!!

Dopoki w samorzadzie beda osoby ktore boja sie zabrac glos na radzie wydzialu w imieniu studentow tak dlugu z roku na rok regulamin wydzialu bedzie coraz mnie przychylny dla studentow.

Oni chyba chodza na te rady wydzialu tylko po to zeby na egzaminie przypomnieli o nich sobie profesorowie ktorzy biora udzial w radach. "A to tak studentka ktora zgadza sie ze zdaniem profesorow, slusznie mysli, nie burzyla sie ze to zle dla niej rozwiazanie, czyli nie mozna jej oblac" Na to liczycie??


Zgadzam się, że opłaty powinny odzwierciedlać koszty nauki i oczywiście poprawki powinny być uczciwie przeprowadzane. Jednak uważam, że niezdanie pierwszego terminu i znów nieprzygotowanie się wystarczająco, by zdać poprawkę, oznacza pewien stopień lenistwa/olewactwa. Stąd zupełnie nie żal mi osób, które aby po raz kolejny zdawać egzamin z przedmiotu muszą zapłacić. Jeśli komuś zależy, by nie płacić, po prostu się nauczy na egzamin. Z tego co do tej pory zauważyłam, na naszej uczelni zdanie egzaminu to nie jest jakiś los na loterii, tylko zwykła konsekwencja nauki.

Po drugie stawia pod znakiem zapytania pewnosc poprawek. Jesli wprowadza sie oplaty za warunek, rodzi sie pytanie czy kiedys nie bedzie oplat za poprawke. Takie rozwiazania juz funkcjonuja na niektorych uczelniach.

http://tinyurl.com/362ful
(niestety nie znalazlem jakiegos pewniejszego zrodla)

A co do oplat to jestem za dopoki nie zacznie sie kunktatorskie uwalanie na poprawkach zeby dorzucic pareset zlotych do budzetu. Zreszta u nas ciezko z czegos powtarzac rok skoro praktycznie wszystkie przedmioty mozemy tak rozlozyc na lata ze bierzemy je dopiero wtedy gdy czujemy sie na silach, a jesli po paru wykladach uznamy ze to nie to, to zawsze mozna latwo oddeklarowac.
Ja też jestem za. Każdy ma poprawkę z każdego jednego egzaminu. . . jak ktoś nie jest w stanie nauczyć się na warunek to nie wiem co tu robi.

Chociaż z drugiej strony też obawiam się, że ilość niezdanych poprawek może pójść w górę dla napełnienia uniwersyteckiej kabzy
czytalem w prasie o tych watpliwosciach prawnych co do wprowadzania oplat jakis czas temu. wtedy dotyczylo to chyba glownie uczelni prywatnych, ale moge sie mylic. o tym ze u nas za warunek trzeba placic nie wiedzialem - nie planuje korzystac z instytucji warunku wiec moze dlatego sie tym nie interesowalem

fakt. sytuacje sa rozne w zyciu i moze sie pechowo zdarzyc warunek jakis. ale w znakomitej wiekszosci przypadkow jest to wynik zlego przygotowania. pierwszy termin ok. potem jest poprawka. wiemy juz co i jak profeso wymaga wiec szanse na zdanie sa wieksze. do tego troche pracy i voila no chyba ze ktos sie na studia nie nadaje, ale to wiadomo ze nie powinien ich skonczyc

a co do samorzadu i tego co pisal stjudent. jezeli bylo glosowanie na ten temat i faktycznie studenci sie od glosu wstrzymywali to troche dziwne. badz co badz nam studentom zalezy na tym zeby za nic nie placic ani grosza. i jezeli mozna za takim rozwiazaniem glosowac to samorzad jako nasi przedstawiciele powinni glosowac przeciw wszelkim oplatom!

A moze gdyby zgraja lizusow z samorzadu wyrazala czasami glos studentow na radach wydzialu to z roku na rok nie przechodzilyby kolejne niekorzystne dla studentow rozwiazania??

Jak dobrze pamietm wszyscy reprezentanci studentow w radzie wydzialu glosowali przeciw wprowadzeniu odpłatnosci, a o sprawie slyszalem jakos juz rok temu... Wien nie jedz po samorzadzie dla zasady, bo tez wcale duzo zrobic nie mogli (zwyczajnie ich przeglosowano, bo mamy tylko 10 głosow w radzie jak dobrze pamietam). Latwo to sprawdzic, wystarczy sie dobrac do protokolu z posiedzenia rady, a taki gdzies pewnie jest dostepny.
a oplaty sa zgodne z ustawa o szkolnictwie wyzszym?? ostatecznie wszelkie statuty czy regulaminy musi chyba ktos zatwierdzic i zaakceptowac. chyba ministerstwo nawet (ten watek calej sprawy byl poruszany w wyzej wspomnianych artykulach).

czytalem w prasie o tych watpliwosciach prawnych co do wprowadzania oplat jakis czas temu. wtedy dotyczylo to chyba glownie uczelni prywatnych, ale moge sie mylic.

I w tym wlasnie przejawia sie wyzszosc prawa cywilnego nad konstytucyjnym. Jesli podpisales umowe w ktorej nie ma slowa o dodatkowej odplatnosci to nie maja prawa ich wprowadzic. Natomiast jesli wg konstytucji studiowanie jest bezplatne to zrobia ci taka wykladnie, ze bedziesz blagal o mozliwosc placenia za studia (tu: o warunkowe przeniesienie na nastepny rok)

ednak uważam, że niezdanie pierwszego terminu i znów nieprzygotowanie się wystarczająco, by zdać poprawkę, oznacza pewien stopień lenistwa/olewactwa.

polecam iść na pisemny egzamin z prawa administracyjnego do dr hab. Ziemskiego. Ludzie nie wiadomo dlaczego nie zdają (w ich odczuciu), a dr poprawionych prac pokazywać nie chciał... na jednym z terminów na 53 osoby zdało... 6. na egzaminie poprawkowym jest podobnie.

polecam iść na pisemny egzamin z prawa administracyjnego do dr hab. Ziemskiego. Ludzie nie wiadomo dlaczego nie zdają bo to wlasnie jest caly dr Nieziemski
a na AE teraz mozna miec dwie poprawki to sie dopiero nazywa nieekonomiczne podejscie, nie? ale wszakze mowi sie, ze dzieci szewca bose chodza (AE ma dlugi ).

a co do tematu, AE zada za warunek dla przedmiotu jednosemestralnego 80zl i 160zl za dwusemestralny /tak bylo rok temu, nie wiem, czy teraz czasem nie podwyzszyli/

a co do samorzadu i tego co pisal stjudent. jezeli bylo glosowanie na ten temat i faktycznie studenci sie od glosu wstrzymywali to troche dziwne. badz co badz nam studentom zalezy na tym zeby za nic nie placic ani grosza. i jezeli mozna za takim rozwiazaniem glosowac to samorzad jako nasi przedstawiciele powinni glosowac przeciw wszelkim oplatom!

Nie podoba mi się takie rozumowanie trochę. Sytuację można porównać do dajmy na to władz jakiegoś miasta, które wg tego myślenia mają przegłosować rozdanie całego budżetu obywatelom i zniesienie wszelkich opłat, bo przecież są ich przedstawicielami.

Wydaje mi się, że studenci powinni myśleć także o dobru uczelni, a nie tylko o swojej kasie i jeśli jakiś pomysł jest dobry (mówie ogólnie, niekoniecznie o tym przypadku), to samorząd powinien go poprzeć, bo jest dobry, nawet jeśli niektórzy studenci na tym ucierpią. Szczególnie że dodatkowe środki dla wydziału mogą oznaczać dla nas lepsze warunki nauki.

Przyznaję, że przykład dra Ziemskiego daje nieco do myślenia
Mam watpliwosci co do zyskow jakie wydzialowi przyniesie takie rozwiazanie. Idac twoim tokiem rozumowania najkorzystniejsze by bylo dla uczleni w ogole wprowadzenie oplaty za studia, a co najmniej za poprawki. Z warunkami chybiony pomysl. Az trudno mi uwierzyc, zeby koszt za caloroczny przedmiot byl 400 z.
Dr hab Ziemski nie jest jedyny.
400 zł to bardzo dużo. Oby tylko nie zdarzyło się tak, że od kiedy są płatne warunki więcej osób oblewa poprawki. W Szczecinie chyba połowa czegoś nie zdaje na poprawce, i zostaje im komis, warunek (kilka stówek chyba) lub powtarzanie przedmiotu (660 zł). I z tego co słyszę to oni często mają dużo gorzej i ciężej od nas (np z rzymem), pozatym niektórzy cwiczeniowcy ich gnoją.
Bardzo mozliwe, ze te podejrzenia sa nieuzasadnione, plotki jak o ufo czy elvisie. I oby tak bylo, bo chcialbym zawsze niezachwianie wierzyc w uczciwosc naszego wydzialu i jego najlepsze intencje wobec studentow.
Ale podejrzenia niestety zapewne sie pojawia. Rozmawialem wczoraj z adwokatem, ktory iles lat temu skonczyl nasz wydzial. I gdy dowiedzial sie o oplatach za warunek, wyrazil te same obawy, co do faktu czy nie bedzie to po prostu kolejny sposob uczelni do latania finansow.
Oby faktycznie mozna te obawy traktowac jak ksiazki Danikena
No przecież wprowadzenie opłaty do tego się sprowadza - wyciśnięcie pieniędzy z jeszcze jednego miejsca. Przecież nie od wczoraj wiadomo, że nie tylko UAM, ale nasz wydział także, mają finansowe problemy. I tak nasze studia opłacają zaoczni, ale to niewystarczające fundusze.

Przy oblewaniu zawsze pojawiają się zarzuty, że ktoś to może robić dla kasy. Jakieś tam przeliczniki każdy egzaminator od studenta podchodzącego do egzaminu chyba ma, tak mi się zdaje. Ktoś nam opowiadał o wypłatach kadrowych "od kuchni", dr Bujny może, hmm.

Czy dr hab. Ziemski oblewa dla kasy? Raczej szczerze wątpie Ma wielką i prosperującą kancelarię, raczej pieniądze nie są dla niego jakimkolwiek problemem. Wiadomo natomiast, że jego wymagania są kosmicznie wysokie, jest niesamowicie czepialski i czasami wprost widać, że kogoś chce ulać za drobiazg. Ale to IMHO kwestia lekko "sadystycznego" ( ) charakteru.
moze jest altruista i ma poczucie misji ratowania finansow wpia
kurde, nie chce mi się czytać wszystkiego, więc nie wiem czy ktoś już o tym nie wspominał. w każdym razie mój brat dobre 2, a może nawet 3 lata temu za warunek na TiRze na AWFie zapłacił 900 zł... więc te 200 zł wydaje się być śmieszną kwotą
ale pytanie, czy za przedmiot semestralny czy caloroczny?
przedmiot zdecydowanie semestralny: historia kultury sztuki (czy jakoś tak )

zapłacił 900 zł... więc te 200 zł wydaje się być śmieszną kwotą
Skąd te 200zł? Jeśli porównywać, to trzebaby to zrobić z kwotami 450zł i 200zł albo 900zł i 400zł

A opłaty wydają mi się słuszne. Są dość wysokie, ale jak ktoś sam sobie jest winien...
witam,

mam pytanie dotyczące właśnie opłat za warunek.

w tym roku ubiegałam się o warunek na rok 2008/09 i pani w dziekanacie trzykrotnie mi powiedziała, że warunek jest BEZPŁATNY (pod koniec czerwca 2008). to jak to z tym w końcu jest? czy ktoś jest w stanie wskazać jakieś wiarygodne źródło informacji?...

będę wdzięczna za odpowiedź, szczególnie szybką.

pozdrawiam
nie planuje miec warunku ale slysze tutaj ze wszystkich stron ze jest on platny.

czytalem kiedys w internecie cos odnosnie bezprawnosci takich oplat. chociaz teraz nie dam glowy ani o to ze chodzilo wlasnie o oplaty za powtarzanie roku i warunek czy moze jakies inne, ani tez o to ze mowa byla o bezprawnosci czy tylko nieslusznosci takich oplat.

nie wie ktos z was moze dokladniej jak to wyglada w swietle ustawy o szkolnictwie wyzszym (tak sie chyba nazywa). bo podobno studia sa w polsce bezplatne - a przynajmniej dzienne studia w polsce na uczelniach panstwowych.
1. W świetle ustawy itd. warunek i powtarzanie przedmiotu są jak najbardziej legalne. Nikt nikomu nie nakazuje oblewać poprawek czy komisa; a jeśli już - uczelnia nie ma obowiązku zapewniać wiecznego studiowania: ma obowiązek umożliwić studiowanie zgodnie z planem studiów i dwukrotne podejście do egzaminu.
2. Opłaty nie idą na konto WPiA, tylko do wspólnego worka UAM i potem w pewnym procencie jedynie wracają na Wydział.
dzięki za pomoc

gdyby kogoś jeszcze trapiła ta kwestia, to podzielę się wynikami swej wizyty w dziekanacie. otóż dowiedziałam się tam, że opłata za warunek faktycznie jest, ale objęci są nią studenci, którzy rozpoczęli studia w roku 2007/08 i później.

to tyle, dzięki i tak.

pozdrawiam

gdyby kogoś jeszcze trapiła ta kwestia, to podzielę się wynikami swej wizyty w dziekanacie. otóż dowiedziałam się tam, że opłata za warunek faktycznie jest, ale objęci są nią studenci, którzy rozpoczęli studia w roku 2007/08 i później.
W takim wypadku przechodzących na 3 rok opłata nie obowiązuje?
Ciekawa kwestia, ponieważ znam osobę, która rok temu miała warunek (rozpoczynała studia w 2006/2007) i opłatę musiała uiścić
wesele_figara: a jak wyglada ubieganie sie o warunek? Co trzeba napisac w wniosku?
Jak wczoraj zdawałem karne to dowiedziałem się, że warunek przedmiotu dwusemestralnego albo powtarzanie roku kosztuje 800 pln, a przedmiot jednosemestralny 400 pln. Fajno ;P
nie no nie zartuj, a wesele_figara pisze, że to nas nie obejmuje tylko tych co przyslzi na studia pozniej. A kto Ci tak powiedzial?
@lex_rex - Richtie ma rację, a o tych opłatach od jakiegoś czasu było głośno...

http://www.amu.edu.pl/index.php?linkid=3559 - zarządzenie Rektora UAM (nr 213/2007/2008) i załączniki

§ 3

Zarządzenie wchodzi w życie z dniem 1 października 2008 r.
tak. . 1 października. .

ale warunek będziesz zdawała po 1 października. . .
witam,

niestety, okazuje się, że faktycznie studenci, którzy rozpoczęli naukę w roku 2006/2007 są zobowiązani do zapłacenia za warunek.

tamte błędne informacje podano mi w dziekanacie, kilkukrotnie i raz w e-mailu. byłam dzisiaj kolejny raz (nr 4?... 5?...) w dziekanacie z wydrukiem wspomnianego maila i koniec końców okazało się, że były to informacje błędne.

przepraszam wszystkich za wprowadzenie w błąd, ale nie robiłam tego w złej wierze. dla mnie też to nie jest najmilsza niespodzianka.

to chyba tyle.

pozdrawiam.
ile obecnie kosztuje warunek za przedmiot całoroczny ?
800 zł

Wiem, bo płaciłem.
to jest kpina, skoro tyle wołają to powinny być 3 podejścia do egzaminu, myślałem że 400 zł (tyle to jeszcze idzie zrozumieć)
Zawsze jest komis, który teoretycznie nie powinien być traktowany jako 3 podejście, ale dla tych którzy dostaną na to dobrodziejstwo zgodę, to jest to 3 podejście.