ďťż
Strona początkowa UmińscyForum nie umiera, ba nie zaskodzi mu czasem troche "dymZdjęcia na stronie www.woda-zywa.pl i na ForumCo myslicie o nowym dziale na forum dla sluzby liturgicznej?Problemy techniczne moderatorów podczas moderowania ForumTymczasowe problemy techniczne z forum.wiara.plhttp://www.ewangelizacja.katolicki.eu/forum/Aliasy - alternatywne adresy tego forumCzy chcecie mieć normalny czat na forum ??PYTANIA I UWAGI DO MODERATORÓW I OBSŁUGI FORUMzapraszam do wspoltowrzenia forum Pokolenie JP2
 

Umińscy

Temat zaczął: Daidoss
Skąd : Sulechów wysłana w 2004-04-05 15:42:40
Jakie wrażenia macie po folmie "Pasja:?? Mi film sie bardzo podobał! Pokazał może brutalnie ale rzeczywistość jak była i jaka jest.
--------------------------------------------------------------------------------

Offca
Skąd : z Allensztajnu, innymi słowy z Olsztyna wysłana w 2004-04-06 16:03:41
"Pasję" trudno jednoznacznie skomentować. Ciężko powiedzieć, że jest "fajna" bo chyba to złe określenie. Oceniając "Pasję" należy również brać pod uwagę, czy oglądająca ją osoba jest niewierząca i kompletnie nie wie o co chodzi w męce Jezusa, czy też jest osobą wierzącą i potrafi dostrzec w niej sens przez wielkie "S". Ja film ten oglądałam z perspektywy człowieka wierzącego. Muszę przyznać, że zrobił na mnie wrażenie ogromne. Trudno mi stwierdzić, czy jakoś wpłynął znacznie na moją wiarę, ale na pewno od tej pory zupełnie inaczej będę patrzeć i przeżywać Drogę Krzyżową, zupełnie inaczej będę patrzeć na krzyż wiszący w kościele... Nie będzie dla mnie taki sam jak kiedyś. Mało kto z nas zdawał sobie sprawę jak straszliwe katusze musiał przejśc Chrystus. Żadna Ewangelia, żadne przekazy kościelne nie uświadamiały nas w szczegółach. Zawsze było mówione, że owszem, Jezus bardzo cierpiał, że umarł w mękach... Nie mieliśmy jednak pojęcia jak ogromne było to cierpienie i jak straszliwe męki! To nie to, co przedstawiają nam na obrazkach, kartkach wielkanocnych, medalikach, krzyżach stojących w kościele... Jezus przecież nosił wszystkie nasze bóle, grzechy i cierpienia! I w "Pasji" chyba dobrze zostało to ukazane. Biczowanie... A owszem, biczowali Go - mówimy bez emocji w głosie, bo to przecież takie oczywiste, że "kilka" razy "dostał" po plecach... Nie kilka, tylko ok 120 i na dodatek biczami, które ze względu na obecność małych haczyków, rozrywały skórę na strzępy! Nie wiem, czy "normalny" człowiek przeżyłby coś takiego. Ale Jezus musiał to przeżyć, żebyśmy my potem mogli żyć! Podczas samej projekcji filmu nasuwało mi się mnóstwo myśli. Pomyśl, człowiecze, jak błahe są Twoje cierpienia, problemy i bóle, w stosunku do tego, co musiał znosić Chrystus... Pojawiły sie głosy, że "Pasja" jest zbyt brutalna, by ją wyświetlać w kinach i wiele kin zrezygnowało z jej pokazywania. Kiedy jednak w kinie puszczają obraz w którym na okrągło się wszyscy zażynają jak zwierzęta, albo leci jakiś perwersyjny film pornograficzny, to jest OK! Nikt się nie odzywa, nikt nie podnosi sprzeciwu! Co innego film religijny, który co najważniejsze pokazuje PRAWDĘ i to jeszcze w taki sposób! Gdzie "krew podobno ścieka aż z ekranu", taki on brutalny... Zastanów się dobrze człowieku... Następna kwestia to rzekomy antysemityzm w "Pasji". Najpierw prosze mi pokazać w którym miejscu, to wtedy podyskutujemy! Czyżby Żydzi zaczęli się wstydzić tego, że ich przodkowie byli tacy a nie inni? Zresztą, kto tu osądza dzisiejszych Żydów?! Wydaje mi się, że Żydzi są już zdeczka przewrażliwieni na punkcie antysemityzmu i wszędzie, gdzie się nie obejrzą widzą swoich wrogów... Hmmm... Pozostałość po II wojnie światowej??? "Pasja" to nie film, który ma nawrócić ludzi niewierzących... "Pasja" to film, który ma skłonić do refleksji nad własnym życiem i sensem cierpienia. Odbywając swoją Drogę Krzyżową, Jezus dał mi nowe życie. Chwała Mu za to. I to na razie tyle co chciałam powiedzieć
--------------------------------------------------------------------------------

CaRo (Karol G.)
Skąd : wysłana w 2004-04-06 20:24:57
moim zdaniem jest tak jak powiedzial Daidoss, ludzie mowia "eee za duzo tego biczowania i męki" ,no ale jak ludzie chca zobaczyc prawde, krytykując ją ?
--------------------------------------------------------------------------------

Budzik
Skąd : Sulechów wysłana w 2004-04-06 22:17:54
mi osobiście "Pasja" podobała się bardzo... w filmie została ukazana poprostu rzeczywistość którą niestety nie każdy jest w stanie przyjąć... Pozdrowki For All
--------------------------------------------------------------------------------

esperan
Skąd : sulechuff wysłana w 2004-04-07 16:12:39
Czesc film "Pasja" byl swietny ,ogladajc tych katów pastwiacych sie nad Chrystusem mialem ochote ......... / dziwi mnie jeszcze sytuacja w której lud idzie za glosem tego "brodacza" uczonego w pismie i chca aby Barabasz zostal uwolniony ??? a gdzie sa ledzie ktorych Jezus nauczal i uzdrawial dlaczego schowali glowy w piasek
--------------------------------------------------------------------------------

Daria
Skąd : Babimost-City wysłana w 2004-04-07 22:23:37
"Pasja" mi się bardzo podobała i uświadomiła jak Jezus cierpiał,bo mimo,że nie raz w kościele mówiło się o męce Chrystusa nie zdawałam sobie sprawy,że była ona,aż tak wielka.Na sceny bardziej brutalne nie mogłam patrzeć,więc chowałam się za rękaw Karola :]]nie powiem,że nie było sympatycznie:) Nigdy nie zapomne tego filmu.Pozdrowionka dla all

Buźka
Skąd : wysłana w 2004-04-07 23:16:28
Mi osobiście "Pasja" sie podobała. Jeśli można tak powiedziec o tym filmie. Film bardzo mnie poruszył. Wszędzie w gazetach piszą o tej scenie biczowania, że bardzo drastyczna i.. bla bla.Ja odczytałem w niej inne przesłanie, niż tylko efekty wizualne.Uświadomiłem sobie, że równie dobrze sam mógłbym zając miejsce jednego z ludzi biczujących Chrystusa, pastwiących się nad Nim.Bo kazdy mój grzech to rana na ciele Chrystusa.Film słaniający do refleksji, pozwalajacy poznać siebie?? Sami ocenicie, ale bankowo godny POLECENIA!!!!! pozdro @ll
--------------------------------------------------------------------------------

Olanta
Skąd : wysłana w 2004-04-08 00:18:18
Nie lubię komentować tego co przeżyłam oglądając "Pasję"...nie umiem znaleźć innego określenia jak "mocny". Kiedy wyszłam z kina byłam w dosyć dużym szoku a dlaczego? Bo myślałam dokładnie tak jak Buźka...że jestem jednym z tych katów który dzień w dzień przyczynia się do męki Chrystusa...to boli...Coś mi się stało i dzień w dzień od obejrzenia filmu czytam ten fragment z Pisma i przeżywam to wszystko od nowa...nie chcę tego robić ale jakoś podświadomie sięgam po Biblię...może ktoś mi wyjaśni dlaczego tak się dzieje ? Bo ja tego nie rozumiem....
--------------------------------------------------------------------------------

PTRqwerty
Skąd : wysłana w 2004-04-11 10:18:15
Tu trwa dosyć interesująca dyskusja o 'Pasji':<br> http://www.katolik.pl/dys...der=asc&start=0
--------------------------------------------------------------------------------

Offca
Skąd : z Allensztajnu, innymi słowy z Olsztyna wysłana w 2004-04-16 17:27:37
PTR - spec od dobrych stron www. Moja Wspólnota, mogę się pochwalić
--------------------------------------------------------------------------------

iza
Skąd : z Sulechowa wysłana w 2004-04-18 21:19:37
ja osobiscie obejrzalam ten film dwa razy i za kazdym razem przezylam go zupelnie inaczej:) mysle ze zostala tu ukazana cala prawda, a wszyscy powinnismy wiedziec ze nie byla to bajeczka dla dzieci tylko ciezka meka Chrystusa, ktory umarl za nasze grzechy, nie kogos innego, tylko wlasnie nasze!!
--------------------------------------------------------------------------------

loffi
Skąd : wysłana w 2004-04-30 15:15:23
A na mnie ten film nie wywarł żadnego wrazenia.Choć jestem katolikiem praktykującym...To chyba ze mnie niekoniecznie prawdziwy wierzący?Uważam że to niedobry naprawdę niedobbry film(tutaj piszę o wrażeniach wzrokowych-bo cóż innego mi zostało?)Większość przedstawiona sztucznie i niezgrabnie przerysowana.Jedynie kobiety-Maryja,Maria Magdalena zostały rzeczywiście pięknie przedstawione.ot,wszystko i chyba za mało aby opiewać ten film pod niebiosa...


Nie wiem jak można krytykowaćten film, ale dla mnie jest on naprawde wspaniały. Co do scen bardziej drastycznych dotyczących biczowania Chrystusa oraz cała droga krzyżowa była bardzo dobra.
Mogę jeszcze dodać,ze dla mnie to i tak te sceny tak do końca nie przedstawiły pełnego obrazu meki Chrystusa. Warto jednak ten film porównac sobie z innymi filmami gdzie przedstawiali mękę Chrystusa. Po prostu sie nie umywają do Pasji. A te sceny drastyczne : gdy się popatrzymy na filmy w telewizji ile tam jest scen drastycznych, to pasja zasługuje na uznanie.

Pozdrawiam
Oglądałąm ten film w dośćciekawych warunkach : w domu znajomego księdza, po liturgii Wielkiego Piątku, po ciemku, w "dolby", z przyjaciółmi. Strasznie mnie poruszył, od połowy filmu nie mogłam powstrzymać dreszczy, takiego bardzo silnego drżenia całego ciała. Bardzo trudne doświadczenie... Dochodziłam do siebie przez całą sobotę. Było ciężko. Nie żałuję, ale nie chcę przechodzić przez to jeszcze raz, a juz na pewno nie będę chciała oglądać tego dzieła jako "zwykły film" w TV. Mozę jeszcze z pop cornem w domku, albo jednym okeim kukając na monitor czyli na czas emisji telewizyjnej idę na dłuuugi spacer ...

To bardzo specjalne dzieło.
Masz rację, coś w tym jest. Oglądałam "Pasję" kilka razy w tym dwa razy w kinie, raz na kompie i raz ze znajomymi. I powiem Ci, że źle się czułam oglądając ten film z kimś. Wolałabym sama, naprawdę. Po obejrzeniu "Pasji" te krępujące milczenie i zaduma... Nie wiadomo za bardzo jak się zachować. Dlatego wolałabym sama, sama z własnymi przemyśleniami, odczuciami, wrażeniami... Na pewno nie będę tego filmu oglądać z rodzicami. Wolałabym sama, naprawdę sama.


________________________

Nie będę oryginalny dodając że "PASJA" to najlepszy film jaki o Jezusie do tej pory zrobiono. Widziałem wiele filmów o Jezusie i w każdym jest coś ciekawego, coś pięknego. Niestety są to tylko fragmenty. Pasja niemal w całości jest dobra.

Nie podoba mi się tylko wątek szatana w formie łysego pana z dziwnym spojrzeniem. To psuje trochę całość.

Natomiast reszta jest idealna. Pomysł aby mówiono w oryginalnych językach to stzrał w 10. Każdy następny film o Jezusie ma poprzeczkę bardzo wysoko postawioną. Widzę w tym filmie wielkie dzieło ewangelizacyjne. Wielu może się nawrócić lub przynajmniej nieco zbliżyć do Boga.

Dziwią mnie ludzie, którzy nie chcą patrzreć na cierpienie Jezusa. On oddał za nich życie w takich męczarnich a im się nawet nie chce na to popatrzeć. Jak mogą zrozumieć tą miłość, którą ma do nas Bóg. Przecież to trzreba przeżyć razem z Nim. Wtedy nasze sumienie i nasza dusza budzi się do życia.

Pojawi mi się tu kolejny wątek.

Wielu moich znajomych nie chce i nie lubi patrzeć na filmy o Oświęcimiu. Mówią że to ich tak źle nastraja i potem źle się czują. Wolą obejrzeć jakąś komedie, pośmiać się i czuć się wyluzowanym. Wiele filmów trafia do naszego sumienia i chce je poruszyć do działania. "Pasja" jest takim filmem. Cóż z tego skoro współczesny człowiek chce czuć się beztrosko i nieodpowiedzialnie. Tak jest łatwiej, przyjemniej, wygodniej.

Nie podoba mi się tylko wątek szatana w formie łysego pana z dziwnym spojrzeniem. To psuje trochę całość.

Myślę, że to bardzo oryginalny i przemawiąjący do ludzkiej wyobraźni wątek. Ukazuje szatańskie hmmm... obrzydlistwo? Nie obrażając tego pana. Podobnie jak dzieci-potworki goniące Judasza. Do mnie bardzo to przemawiało. Odrażająca istota zła.

...bardzo oryginalny i przemawiąjący do ludzkiej wyobraźni wątek. Ukazuje szatańskie hmmm... obrzydlistwo?. Odrażająca istota zła.

Offieczko możesz to jakoś rozwinąc. Bo do mnie to zupełnie nie przemawia. No chyba że trzeba założyć nowy topik o ISTOCIE ZŁA. Jak współczesna kultura stara się ją nieudolnie przedstawić. Do mnie przemawia bogate w efekty kuszenie Chrystusa z filmu "Jezus"(1999). Te z Pasji jest dla mnie niezrozumiałe i nieczytelne.


W zasadzie już rozwinęłam Do mnie z kolei zło ukazane w "Pasji" przemawia i jest zupełnie czytelne. Szatan ukazany jest jako postać tajemnicza, opanowana, kusiecielska, podstępna i gotowa nawet posłużyć się w swych zamiarach dziećmi, które normalnie kojarzą nam się jako istoty niewinne i bezbronne. Tutaj wręcz diaboliczne i odrażające. Wielokrotnie spotkałam się z opnią, że dzieci ukazywane jako demony, czy siły zła, bardziej widza przerażają niż straszne potwory kreowane przez dorosłych. Coś w tym chyba jest. Aczkolwiek nie wiem dokładnie co reżyser miał na myśli ukazując zło w taki a nie inny sposób. Do mnie jednak to przemówiło i zrobiło wrażenie. Jak już mówiłam ukazuje to odrażającą istotę zła.
Ja na miejscu reżysera nakręciłbym drugą część do tego - czyli ten czas po zmartwychwstaniu, to także mógłby byc niezły film.
Narazie Pasja dla mnie jest The Best. Jeśli chodzi o tą scene z szatanem i jego postać to reżyser bardzo dobrze ją przedstawił.
Gorzej by wypadł film, gdyby przedstawił jakiegoś stwora-potwora.
Szatan przyjmuje różne formy, więc tutaj reżyser bardzo dobrze to ukazał. A jednym z najciekawszych fragmentów w tym filmie dla mnie jest przedstawienie grzechu Judaszowi. To ujęcie z rozkładającym sie zwierzęciem, gdzie jest naprawdę ogromny odór pokazuje jak pachnie grzesznik. To jest chyba jeden z najmocniejszych momentów w tym filmie obok samego ukrzyżowania.



Pozdrawiam

Ja na miejscu reżysera nakręciłbym drugą część do tego - czyli ten czas po zmartwychwstaniu, to także mógłby byc niezły film
Masz rację ale jesze bardziej chciałbym obejżeć wszystko to co było przed PASJĄ. We fragmentach,które przeplatają się w filmie widać że Gibson czuje klimat. Maryja która biegnie bo jej Dziecko sie przewróciło i płacze. Do mnie to trafia.

Scena biczowania była równiez bardzo mocna, faktem jest, ze nikt przed Gibsonem tego tak dokładnie nie pokazał, tak samo było z ukrzyżowaniem. Ten film robi wrażenie.

Pozdrawiam
No właśnie ten fragment mnie w ogóle powalił. Oglądaliśmy to u ksiedza w mieszkaniu, po ciemku , bo zawsze tak ogladamy wszystko, no i wśród przyjaciół byłam, czyli w sumei earunk ido otwarcia się odpowiednie... nie mogłam płakać choć bardzo chciałam, gardło było tak zaciśnięte...

... to było strasznie trudne... trzęsłam sie tylko i nie mogłam przestac... nagle zrozumiałam, jak ogromne było to cierpienie
Ja cały czas myślę o tym, że grzesząc, ponownie biczuję samego Chrystusa, że on ponownie cierpi przez moją głupotę. To mi pomaga w niektórych sytuacjach nie wchodzić w grzech, ale jeszcze jestem słaby. Tak samo przypominam sobie widok wbijania gwoździ i także myślę o swoim grzechu - to naparwdę w wielu przypadkach działa.
Wcześniej, za nim obejrzałem ten film, nie zdawałem sobie sprawy z mojego grzechu, ale po filmie coraz bardziej te sceny mi przypominają co ja robię - i czesto przychodzi opamiętanie.

Pozdrawiam
Ygh, i znowu to uczucie wróciło, jak to przeczytałam :


Ja cały czas myślę o tym, że grzesząc, ponownie biczuję samego Chrystusa, że on ponownie cierpi przez moją głupotę.

Musi być ze mną dużo nie w porządku, skoro tak mocno reaguję na ten problem i na te scenę
To normalne, ze tak reagujesz, to jest właściwe uczucie, świadczące o tym, że zdajesz sobie sprawę z własnego postępowania, ze może coś robisz nie tak jak by chciał tego Bóg. Ale on jest miłosierny i przyjmuje te razy nie rezygnując z miłości do nas. Czeka, aż zauważymy to i zaczniemy postępować tak, by on nie cierpiał z naszego powodu.

Pozdrawiam
Mam na myśli odczucie paraliżującego żalu, bólu i strachu... to nie jest ciekawy materiał na wnioski... świadczy o tym, żejest wieeeeele dziedzin we mnie, które nie są widać po Bożemu załatwiane, skoro moje sumienie aż tak mnie traktuje i smutek jest tak wielki
Anniko, Bóg zna twoje serce i docenia to, ze masz świadomość niewłasciwego postępowania wzgledem niego,gorzej by było, gdybyś nie miała tej świadomości.

Pozdrawiam
No na pewno i z tego aspektu sie cieszę, problemem dla mnie jest tylko pewna ekspresyjność tego, czuję sie jak dziwoląg, kiedy film wywołuje aż tak silne emocje, ze są reakcje psycho-fizyczne , pojawia sie pytanie, czy to normalne

Ale to by sie musiał jakis psychiatra albo lekarz wypowiedzieć
Byłem 2 razy na "Pasji" w kinie. Dwa razy miałem wilgotne oczy. W rzędach przed i za mną słychać było wielkie wzrusznie i płacz. Chyba najgorzej jest kiedy film się kończy i zapalą światła. Ludzi a szczególnie mężczyźni wstydzą się tego że płakali. Najlepiej ogląd się Pasje w domu bo wtedy nie musimy chamować naszych emocji.


Tak, ten film to rzeczywiście wyciskacz łez, i to nie tylko dla kobiet, ale i dla mężczyzn, ale wstyd jest się mężczyźnie przyznać do płaczu na tym filmie, bo to by ujeło trochę jego honoru i odwagi. Tylko taka prawda może człowiekowi pokazać, jak bardzo Chrystus za nas cierpiał, nie tylko za kobiety, ale za mężczyzn także, więc się nie dziwię, że takie wrażenie zrobił ten film, dobrze, gdyby powstał film o dziejach Apostołów, o ich męczenstwie za wiarę w Chrystusa i także powinien być nakręcony w podobny sposób, aby pokazać całą prawdę o męczeństwie za wiarę.

Pozdrawiam
To film, na którym naprawdę potrzeba czuć czyjąś obecność tuż obok, dłoń w dłoni, że obok jest życzliwy człowiek, że nie jest się z tym wszystkim samemu...
Nie przesadzając mogę stwierdzić że "Pasja" to jeden z najbardziej wartościowych filmów ostatnich lat.
W pełnym zrozumieniu przesłania tego pięknego filmu pomogło mi spotkanie z ks. Sommervillem kapelanem i spowiednikiem Mela Gibsona.
Miałem okazje być na jego wykładzie o przesłaniu Pasji.
Niesamowitym przeżyciem bya również Msza którą odprawił następnego dnia. Ks. Sommerville odprawia Msze w rycie trydenckim, a Mel Gibson wielokrotnie służył mu jako ministrant.
Po mszy udaliśmy sie na krótki spacer po Gdańsku.
A oto kilka fotek.

Wiecej informacji o ks. Sommervillu można znaleść na stronie http://www.dailycatholic....Oct/oct3ttr.htm

pozwolilem sobie poprawic nie dzialajace linki
Pozdrawiam Gonzo
Tak, to jeden z najlepszych filmów o śmierci Chrystusa i ukazanie tego obrazu jest wręcz wspaniałe. Oby więcej było takich filmów, które pokazują bardziej rzeczywiste sytuacje, tak jak właśnie ukazano to w Pasji. Mnie bardzo by interesował film o życiu tych Apostołów, o ich męczeństwie : Piotra, Szczepana, Pawła i innych.
Takze można by było ukazac to w tak rzeczywisty sposób.
Ludziom trzeba ukazywac prawdę, a ze jest ona brutalna to już inna sprawa. Jak my codziennie zabijamy Chrystusa swoimi grzechami to czy nie możemy zobaczyć jak to człowiek cierpi za nasze grzechy lub za wiarę w Chrystusa - w przypadku Apostołów.
Moze wtedy bardziej człowiek zrozumie przesłanie tego filmu.

Pozdrawiam
Ja bylam na filmie kazdego dnia w wielkim tygodniu i pozniej raz w tygodniu az do momentu kiedy go przestali grac. Taka to juz ze mnie zwariowana dusza. Nic nie moglo mnie powstrzymac Moj maz byl ze mna 7 razy.
I jakie wrażenia po obejrzeniu tego filmu? Czy uważasz, ze te krwawe sceny były przesadzone? Co ci się podobało najbardziej w tym filmie?

Pozdrawiam
Pytanie nie bylo do mnie skierowane, ale chcialabym odpowiedzieć

Moim zdaniem to pierwszy film pokazujący prawdziwe okoliczności śmierci męczeńskiej na krzyżu. Kto wcześniej zdawal sobie sprawę, czym tak do kończa bylo biczowanie

I jakie wrażenia po obejrzeniu tego filmu? Czy uważasz, ze te krwawe sceny były przesadzone? Co ci się podobało najbardziej w tym filmie?

Pozdrawiam


Tomaszu

Wspanialy. Krwawe sceny nie byly przesadzone. Kilka lat temu przeczytalam Pasje Anny Katarzyny i wywarla ona na mnie ogromne wrazenie, wiec obejrzenie filmu tylko potwierdzilo to co naprawde mialo miejsce. Sw. Bridgida tez widziala cierpienie Jezusa w podobny sposob. Dlaczego mielibysmy jak spoleczenstwo nie wiedziec o tym co On tak naprawde zaakceptowal dla naszego zbawienia. Zaliczam ten film do darow ktore Bog sam poblogoslawil.

[ Dodano: Pią 07 Paź, 2005 16:22 ]
Ajak ci sie podobała scena z Judaszem szczególnie z jego śmiercią? Dla mnie to było naprawdę wspaniałe ujęcie z tymi zwłokami zwierzęcia.

Pozdrawiam
To co moge powiedziec to ze ta scena wycinela prawdziwe lzy z moich oczu. Bylo mi bylo szkoda Judasza, to ze nie potrafil znalesc dla siebie przebaczenia. Scena ta przerodzila sie dla mnie w modlitwe o milosierdzie dla Judaszy naszego pokolenia. Blagalam Jezusa aby im przebaczyl i okazal swoje milosierdzie. Tak czesto sami jestesmy Judaszami sprzedajac Boga za przyjemnosci tego swiata. Przynajmiej ja tak czesto robilam.
Ogladajac Pasję i tą scene z Judaszem to rzeczywiście szkoda trochę było tego człowieka, bo my jestesmy czesto podobni a jednak Bóg nam przebacza, mam nadzięję, ze Bóg takze mu wybaczy, bo w końcu tez był słabym człowiekiem, takze zgrzeszył i jemu także należałoby się miłosierdzie. Nie my jednak decydujemy o jego losie, ale jak sama to czyniłaś, można się modlić za jego duszę i dusze takich ludzi jak on.

Pozdrawiam
Nie nam sądzić. Nie wiemy, jakie było jego życie przed zdradą, co go ukształtowało na takiego człowieka, jakim był...
Ale nikt go nie sądzi Anniko, przynajmniej nie my, zauważ, ze my żałujemy tego człowieka, bo był tak samo słaby jak i my, więc także mógłby liczyć na zbawienie i na tym nam zależy.

Pozdrawiam
No właśnie, a mamy 100% pewność, że Judasz został całkowicie potępiony??? Skoro popełnił samobójstwo, zrobił to zapewne z żalu i rozpaczy, bo gdyby nie żałował, nie oddałby kasy, tylko poszedł, gdzieś ją wydał i nie przejął się za bardzo... Miał na pewno szansę jeszcze się zbawić. W końcu gdyby nie Judasz, Jezus by pewnie nie umarł i nie zmartwychwstał. A zatem KTOŚ był potrzebny do tej "brudnej roboty" jaką było wydanie Jezusa... Ale czy w ostateczności Bóg mu okazał miłosierdzie? Tego nie wiemy na pewno. Judasz wydając Jezusa, okazał swoją słabość... Uległ pokusie. Wyda Mistrza i dostanie kasę. Ale w głębi serca pewnie nie do końca był przekonany do swojego czynu. Na pewno się wahał i miał wątpliwości. Pokusa była silniejsza. Czy Bóg okazał mu swoje miłosierdzie, mimo wszystko?
Wiesz Offco, ja się czesto zastanawiałem nad sprawą Judasza, a szczególnie po obejrzeniu Pasji. Zastanawiało mnie przedstawienie postaci Judasza jako osoby, która zdaje sobie sprawę z tego co zrobiła i próbuje to jakoś naprawić, tylko bezskutecznie.
Ciekawi mnie czy rzeczywiście było tak jak w tym filmie?

Pozdrawiam
Więc spójrz oto na ten fragment:

"Wtedy Judasz, który Go wydał, widząc, że Go skazano, OPAMIĘTAŁ SIĘ, zwrócił 30 srebrników arcykapłanom i starszym i rzekł: ZGRZESZYŁEM, wydając krew niewinną!"
To z Mateusza. I tylko Mateusz opisał, co zrobił Judasz po wydaniu Jezusa. Nie wiem, czy dokładnie tak się stało (zawsze mnie zastanawia skąd Ewangeliści wiedzieli co się działo tam, gdzie ich nie było ), ale nawet jeśli, to Judasz przyznał się do swojej winy i niewątpliwie w chwili desperacji i rozpaczy, zwątpił, że Bóg mu wybaczy tak straszny czyn i się powiesił. Nie powiesił się dlatego, że tak mu się zachciało. Człowiek popełnia samobójstwo z rozpaczy, a nie z zadowolenia. Nie znamy jak wielkie i głębokie jest miłosierdzie Boże. Niemniej to przykre w sumie, że Judasz stał się takim kozłem ofairnym. Że to akurat na niego padło wydanie Jezusa. Bo, sam przyznaj, KTOŚ musiał to zrobić, aby Jezus mógł zmartwychwstać. Dlaczego akurat Judasz, a nie Piotr? Andrzej? Tadeusz? Jan? Nie masz wrażenia, że to trochę nie fair ze strony Boga? Osobiście żałuję Judasza. Popełnił wielki błąd, my także takie popełniamy na codzień. Czy Judasz naprawdę miał w sobie tak mało wiary, chodząc tak długo z Jezusem i uczniami i widząc Jego cuda? Zastanawiające to wszystko.


Ja uwazam, ze jezeli potepimy Judasza musielibysmy potepic mnostwo ludzi. Zawsze mialam dla milosc ale kiedy zaczelam czytac pamietniki Faustyny otworzyly mi sie jeszcze bardziej oczy i nigdy nie bylabym w stanie go potepic.

Tak naprawde, to modlilam sie do Jezusa za jego dusze wiedzac, ze w Bogu czas nie istnieje i kazda modlitwa jest wysluchana. Myslac o Judaszu mam lzy w oczach, jego dusza musiala byc taka smutna, taka przestraszona. Jezus go tez bardzo kochal. Judasz nie potrafil zaakceptowac glebi milosierdzia w ostatnich godzinach swego zycia ale ufam, ze oczy mu sie otworzyly przy ostanim oddechu, ktory oddal.

Faustyna napisala, ze dla ludzkiego oka czlowiek (jego duch) moze wygladac jak trup, ale nie dla Boga.

Kiedy milosierdzie bedzie najbardziej wychwalone? Kiedy najgorszy z nas je otrzyma. Taka jest moja modlitwa.

WCALE NIKT NIE MUSIAŁ TEGO ROBIĆ ABY JEZUS ZMARTWYCHSTAŁ.

Taaaak? A jak to sobie inaczej wyobrażasz Żeby zmartwychwstać Jezus MUSIAŁ umrzeć - sama nazwa wskazuje - Z-Martwych-Wstać! Może Jezus mógł sobie umrzeć śmiercią naturalną i zmartwychwstać? Pewnie i mógł, ale jaki to miałoby sens?! Żeby odkupić nasze winy, Jezus MUSIAŁ być wydany, umęczony i ukrzyżowany, a dopiero po tym zmartwychwstać. Innej drogi, jak droga krzyżowa nie było i nie ma. Więc musiał ktoś Go wydać wcześniej!
Co z tego, że Judasz był złodziejem i zdrajcą. Wyobraź sobie, że wielu z nas, wcale nie jest dużo lepszymi od niego, bo mamy tak samo grzeszną naturę i tak samo zdradzamy naszą grzesznością Jezusa, podobnie jak zdradzał Judasz. Pamiętaj, że Jezusa umęczyły i ukrzyżowały grzechy tak samo Judasza, Piotra Apostoła, Napoleona Bonaparte, tak jak i nasze - moje, Twoje i innych. Więc krzyżowaliśmy i zdradzaliśmy Jezusa WSZYSCY! Na szczęście miłosierdzie jest ponad naszymi winami.
Jeszcze raz powtarzam, Judasz na koniec umiał się przyznać do winy i tego, że zgrzeszył. I jeszcze raz mówię, że człowiek nie popełnia samobójstwa z własnego widzi mi się, ale główną przyczyną jest rozpacz, żal i zagubienie! Judasz też nie popełnił samobójstwa, bo tak mu się w tamtej chwili zachciało, ale targnął się na swoje życie, bo zrozumiał swój błąd i w swej słabości i w strachu zapomniał o miłosiernym Bogu. Czy uważasz, że ludzie zdrowo myślący popełniaja samobójstwo? Nie. Popełniają je ludzie niespełna rozumu w danej chwili. Dlatego Judasza nie można potępiać, bo zdradził, bo kradł... Bo my wcale dużo lepsi od niego nie jesteśmy w swojej grzeszności!
A te biegające za nim dzieci to nic innego jak wyrzuty sumienia.

I nigdzie nie przegięłam (a nie "przegiołam") bo mam prawo do wyrażania swoich przemyśleń, nawet w stosunku do takiego "zwyrodnialca" i złodzieja jak Judasz.


I nigdzie nie przegięłam (a nie "przegiołam") bo mam prawo do wyrażania swoich przemyśleń, nawet w stosunku do takiego "zwyrodnialca" i złodzieja jak Judasz.

W moim poście bardzie chodziło mi o Twoje stanowisko względem Boga. Stwierdzenia w stylu :"nie fair ze strony Boga?" i wypływające z tego wszystkie wnioski : " Judasz stał się takim kozłem ofairnym","na niego padło".Wydaje mi się że tu przegięłaś. Sorrki za tego orta ale jako mederator mogłaś go poprawić.

Oczywiście masz prawo do wyrażania swoich przemyśleń jak i ja mam prawo nie zgadać się z takim ukazaniem Boga. Ale do rzeczy...

Dla mnie bardziej przekonujące jest to, ze w ST jest już mowa o tym, że Mesjasz miał być zdradzony. To by łzapowiedziany element, nie przypadek czy ot taka sobie okoliczność

Dla mnie bardziej przekonujące jest to, ze w ST jest już mowa o tym, że Mesjasz miał być zdradzony. To by łzapowiedziany element, nie przypadek czy ot taka sobie okoliczność

Bo Bog zna przeszlosci, terazniejszosc i przyszlosc. Chce sie wiecej wypowiedziec na ten temat, ale nie mam teraz czasu. Wroce pozniej.
Judasz mógł doświadzcyć upadłości, nieposłuszeństwa wzgledem Boga, mimo, ze był uczniem Jezusa i słuchał jego nauczania.
Załował jednak tego co uczynił, ale miał świadomość, że jest już za późno by to wszystko odwrócić.
Ukazana w Pasji i także w Ewangeliach modlitwa Jezusa oraz sytuacja, kiedy Jezus mówi do uczniów, by się modlili, by nie ulec pokusie skłania do stwierdzenia, ze Jezus bardzo dobrze znał możliwości szatana, on sam walczył z nim na pustyni i on sam walczył z nim w ogrodzie przed swoją męką. Wiedział doskonale, ze Judasz był bardzo słabym człowiekiem, tak samo jak Piotr, który się zaparł Jezusa trzy razy. Dlaczego więc zdrada Piotra miałaby być wybaczona a Judasza nie? Myślę, ze i Judasz został zbawiony.
A ten ostatni fragment z Ewangelii, który został podany przez Andrzeja można odnieśc do wszystkich ludzi, którzy znając miłość Boga, to że przebacza nasze grzechy, jeśli pragniemy sie z nim pojednać mimo wszystko go odrzucają. Bóg nikogo zbawiać siłą nie będzie, bo stałby się tyranem.

Pozdrawiam

...w ST jest już mowa o tym, że Mesjasz miał być zdradzony. To był zapowiedziany element, nie przypadek czy ot taka sobie okoliczność

Tak został zapowiedziany w ST, ponieważ Bóg zna przyszłość i wie co się wydarzy. Wszechwiedza Boga nie skazuje człowieka na tzw. przeznaczenie. Człowiek jest wolny i dokonuje wolnych wyborów.

Myślę, ze i Judasz został zbawiony.

Chyba się trochę za daleko zagalopowałeś. Judasz był samobójcą, nie zapominaj o tym. Samobójstwo jest grzechem ciężkim i na pewno nie zapewnia zbawienia. Ewentualnie mógł znaleźć się w czyśćcu. Tego zresztą nikt nie wie, tym bardziej tego, jak wyglądały ostatnie chwile Judasza. To co działo się w jego sercu to sprawa między nim a Bogiem.
Andr2eju, ja po prostu stwierdzam, że ktoś taki musiał być, nie Judasz, to ktoś inny, wcześniej czy później znalazłby sie człowiek, któy by Boga-Człowieka wydał
Tego nikt nie wie Tomaszu, czy samobójcy mogą być zbawieni czy nie. My sobie możemy tylko dyskutować i się zastanawiać. Jak jest naprawdę wie tylko Bóg i samobójca.
Tak Offco, i możemy się takze za nich modlić, by mogli tego zbawienia dostąpić. Modlitwa za dusze czyśćcowe jest bardzo ważna dla nas. Ktoś może później modlić sie takze za nas, gdybyśmy tam trafili.

Pozdrawiam

Myślę, ze i Judasz został zbawiony.


Ja tez mam taka nadzieje. W przeciwnym wypadku pieklo byloby takie naladowane, ze sam diabel mialby klopot. Milosierdzie Jezusa wyrywa z jego szponow dusze nawet w ostatniej sekundzie zycia. Pamietam jak kiedys ksiadz powiedzial nam ze nie mamy jako ludzie prawa do stwierdzenia, ze ktos zostal potepiony bo ostatnie slowo nalezy do Boga a On jest Milosierdziem wcielonym.
I tak Płomyku powinno być, by człowiek mógł się nawet w ostatniej chwili zwrócić do Boga o miłosierdzie i by mógł tego miłosierdzia dostąpić.

Pozdrawiam
Nie zapominajmy że o Judaszu jest powiedziane że lepiej było by dla niego żeby się nigdy nie urodził. Nie moge powiedzieć że on i inni złoczyńcy nie mogą być zbawieni, ale moge z całą pewnością powiedzieć że piekło napewno nie jest puste jak głoszą to niektórzy wspułcześni teologowie.

Nie zapominajmy że o Judaszu jest powiedziane że lepiej było by dla niego żeby się nigdy nie urodził.

Gdyby Pan przyszedl po mnie 10 lat temu to tez byloby lepiej dla mnie abym sie nigdy nie narodzila. Tylko Jego milosierdzie wyciagnelo mnie z bagna w ktorym sie znalazlam i otworzylo oczy na Jego piekno. Teraz kiedy patrze na swoje zycie to widze jakie te slowa sa prawdziwe. To nie bylo zycie tylko prawdziwe pieklo, bo bylo bez Boga. Martwa byla moja dusza a ja bylam zaslepiona aby zobaczyc gdzie sie znalazlam.
Dobrze, zauważyłem, że trochę odbiegliśmy od tematu Pasji, dlatego proponuję do niego powrócić.

Pozdrawiam
Ja pamietam ostatnia scene, kiedy Jezus umarl i kropla spadla na ziemie. Diabel zostal pokonany i nikogo wokol niego nie bylo. Zostal kompletnie zmiazdzony sila Jezusa milosci.

Co sadzicie o tej scenie?.
Filmu nigdy całego nie oglądałem . Widziałem tylko jedną scenę - biczowanie Jezusa . Zrobiła na mnie wstrząsające wrażenie zważywszy na okoliczności gdzie ją widziałem a mianowicie w jakimś hipermarkeci puszczono ot tak sobie "Pasję" na całej ścianie telewizorów aby urozmaicić przedświąteczne zakupy (było to rok temu przed świętami Bożego Narodzenia )
ale najgorsze było to że nikt nie zwrócił na to uwagi nikogo wokół nie interesowało że to właśnie naszego Pana i Zbawiciela tak upokarzano bito , torturowano i opluwano nikt nawet się nie zatrzymał i przez chwilę pomyślał o tym choć na przeciwko stoiska kłębiła się masa ludzi no ale tam była przecież jakaś ważna promacja.
Dosłownie uciekłem z tego sklepu bo nie wytrzymałem o mało nie rozpłakałem się ze zgryzoty i żalu . Myślałem jak często ranimy Jezusa naszym zachowaniem jak często "biczujemy" go naszym głupim postępowaniem jak mało poświęcamy Jemu czasu jak inne rzeczy przesłaniają nam Jego miłość.
Nie chcę cię ranić Panie już nigdy - wybacz mi Jezu.

Filmu nigdy całego nie oglądałem . Widziałem tylko jedną scenę - biczowanie Jezusa . Zrobiła na mnie wstrząsające wrażenie zważywszy na okoliczności gdzie ją widziałem a mianowicie w jakimś hipermarkeci puszczono ot tak sobie "Pasję" na całej ścianie telewizorów aby urozmaicić przedświąteczne zakupy (było to rok temu przed świętami Bożego Narodzenia )

O matko! To już totalne przegięcie! Równocześnie bardzo wymowne... Biczowanie Chrystusa w hipermarkecie, wokół setki ludzi i nikt nie zwraca uwagi... A może nie chce?
No to mnie zbulwersowałeś. Po prostu piękne dopasowanie... Hipermarket i biczowany Jezus Chrystus wśród zakupów... Dla mnie szok, że w ogóle można było do czegoś takiego dopuścić.


Filmu nigdy całego nie oglądałem . Widziałem tylko jedną scenę - biczowanie Jezusa . Zrobiła na mnie wstrząsające wrażenie zważywszy na okoliczności gdzie ją widziałem a mianowicie w jakimś hipermarkeci puszczono ot tak sobie "Pasję" na całej ścianie telewizorów aby urozmaicić przedświąteczne zakupy (było to rok temu przed świętami Bożego Narodzenia )
ale najgorsze było to że nikt nie zwrócił na to uwagi nikogo wokół nie interesowało że to właśnie naszego Pana i Zbawiciela tak upokarzano bito , torturowano i opluwano nikt nawet się nie zatrzymał i przez chwilę pomyślał o tym choć na przeciwko stoiska kłębiła się masa ludzi no ale tam była przecież jakaś ważna promacja.
Dosłownie uciekłem z tego sklepu bo nie wytrzymałem o mało nie rozpłakałem się ze zgryzoty i żalu . Myślałem jak często ranimy Jezusa naszym zachowaniem jak często "biczujemy" go naszym głupim postępowaniem jak mało poświęcamy Jemu czasu jak inne rzeczy przesłaniają nam Jego miłość.
Nie chcę cię ranić Panie już nigdy - wybacz mi Jezu.


To przynajmniej zareagowałes jak prawdziwy katolik i wierzący w Boga. Głupota ludzka nie zna granic. Gdy przeczytałem twój post, to przypomina mi się dyskusja, jacy to księża są źli. Gdy czyta się o takim zdarzeniu, to można zadać sobie pytanie: skąd się bierze taka głupota zwykłych ludzi? Sądzi się jakiegoś tam księdza, a co robią zwykli ludzie? I jest ich znacznie więcej, niż takich "złych księży", którzy upadną, ulegną pokusie.

Jak Offca słusznie stwierdziła: SZOK
Ja napiszę: TOTALNY SZOK

Pozdrawiam

To przynajmniej zareagowałes jak prawdziwy katolik i wierzący w Boga.

Tu chyba obraziłeś Cichociemnego, bo on katolikiem nie jest
Może nie? W końcu nie miałem niczego złego na myśli, ale jeśli tak to przepraszam cię Cichociemny. Twoje zachowanie oceniłem naprawdę pozytywnie, więc mam nadzieję, ze nie będziesz miał mi tego za złe?

Pozdrawiam
No co wy przedwszystkim jesteśmy chrześcijanami - a o detale się nie obrażam.
Tak też myślałem, bo za co tu się gniewać,skoro nie było to jakieś zaplanowane a przypadkowe. No i jak to bardzo dobrze ująłes jesteśmy chrześcijanami. To nas wszystkich łączy w jedną rodzinę dzieci Bozych.
Dzięki Cichociemny

Pozdrawiam
Viva załączyła właśnie "Pasje" jako dodatek do numeru 24/2006. Cena ok 15zł.
I tak bym jej nie oglądała - za bardzo przy niej płacze
Płaczesz chyba z powodu obrazów jakie są tam ukazane, nie jest to przyjemny widok, tym bardziej, że był to ten, który był niewinny, był wolny od grzechu a został zabity jako najgorszy z najgorszych. TEN, KTÓRY PRZYSZEDŁ BY OFIAROWAĆ CZŁOWIEKOWI OGROMNY DAR : ŻYCIE WIECZNE.

Ja bardzo się cieszę, że ten film został nakręcony, nikt bowiem do tej pory nie nakręcil filmu, który przedstawiałby bardziej realne cierpienie Jezusa. I oglądając ten film człowiek powinien zdać sobie z tego sprawę, że sam przybił Jezusa do krzyża, sam, własnymi grzechami. Ale Jezus przebaczył każdemu. Tylko co z tego wynika? Nic. No, może tylko fakt, że nadal przybijamy go do krzyża grzeszac nadal i co gorsze, grzechy stają się coraz cięższe. Nad tym trzeba płakać bardziej niż nad samym filmem. Prawda jest bardzo przykra, ale niestety taka ona jest.

Pozdrawiam
TOMASZ32, płacze nie tylko z powodu obrazów, ale tego że tak było naprawde i to wszystko cierpiał męczarnie dla człowieka Bóg, dopiero w tym filmie widać jaką cene poniósł Bóg by odkupić człowieka więc uważam tak jak ty, że dobrze, że nakręcono ten film.
Pasja , bardzo dobrze nakręcony film. Warty obejrzenia, dla tych co są w miare silni

Pasja , bardzo dobrze nakręcony film. Warty obejrzenia, dla tych co są w miare silni
A ja zaczynam troszkę zmieniac zdanie. Na początek może tylko tyle: jest to wg mnie film jednorazowego użytku.

jest to wg mnie film jednorazowego użytku.
dla mnie wręcz odwrotnie. W trudnych momentach w wierze, włanczam właśnie ten film. Napewno nie chodzi o kwestwie czysto emocjonalną czy coś w tym stylu.

dla mnie wręcz odwrotnie. W chwilach trudnych momentów w wierze, włanczam właśnie ten film. Napewno nie chodzi o kwestwie czysto emocjonalną czy coś w tym stylu.
No cóż, o gustach sie nie dyskutuje, powiadają starożytni górale. Niemniej jednak, ja zdania na razie nie zmienie
I starożytni mają 100% rację

I starożytni mają 100% rację
W tym konkretnym wypadku każdy z nas ma racje <swoją>
No zapewne, jeżeli każdy wydaje własną subiektywną opinie po obejrzeniu konkretnego filmu , w typ przypadku jest to "Pasja"
ja dopiero niedawno obejrzalam ten film. Wylam przy tym strasznie. Uwazam, ze nie bylam psychicznie przygotowana aby ten film ogladac.
Oglądanie tego filmu to katharsis dla człowieka.

Oglądanie tego filmu to katharsis dla człowieka.
Ja wiem czy zaraz "katharsis"...? Fakt, jest to najlepiej zrobiony film o Jezusie, ale nie przesadzałbym z "ochami i achami". Miejscami bezmyślna brutalność jaką epatuje dyskwalifikuje go jako film dla dzieci oraz ludzi o słabych nerwach, chwilami przypomina to "chrześcijański film gore", że tak sie głupio wyrażę. Przed soba mamy drugi już film Mela Gibsona "Apocalypto", który również jest oskarżany o epatowanie okrucieństwem. Płytkę z filmem mam, jeszcze nie oglądałem,ale z drugiej strony - krzyczy się "okrucieństwo, przemoc, krew"... Ale w sumie w czasach o których opowiadają filmy po prostu TAK BYŁO...
A myślisz, że w tedy to nie było brutalne?myślisz, że było "mizi-mizi", bezbolesne?myślisz, że żołnierze się cackali z Jezusem?
Jak było wspomniane wcześniej , każdy ma racje. Każdy podaje swoje subiektywne spojrzenie na ten film.

Napewno się nie cackali.
Starożytni Rzymianie ogólnie się nie cackali
A szczególnie by się nie cackali z jakimś Żydem z prowincji.
to Ja , bez względu czy to był Zyd czy też nie. Chodziło o kwestie porządku w prowincjach. Taka mała dygresja
Też, ale nie zapominaj, że to byli zwykli, prości żołnierze.
Zeszłyśmy z tematu filmu Może lepiej wrócić do tamatu
My cały czas jesteśmy w temacie wszak żołnierze wykazywali się też pasją w stosunku do Żydów np. z pasją ich biczowali czy torturowali.

My cały czas jesteśmy w temacie

Jeżeli tak , to ok.

13 numer Przyjaciółki
jako prezent dodał film "Pasja" (na DVD).
Cena -11zł 99 gr.
to ja temat reaktywuję:

Ks. Marek Czech
O WIELKIEJ MIŁOŚCI

Wielki Post to czas uklęknięcia przed Wielką Miłością - Jezusem Chrystusem, który tak ukochał ludzi, że w przerażających okolicznościach oddał za nich życie. Staramy się to sobie uświadomić poprzez rozważania Męki Pańskiej - bądź to indywidualnie, bądź w czasie nabożeństw Drogi Krzyżowej lub Gorzkich Żali. W bieżącym roku w nasze refleksje wbiły się obrazy z filmu „Pasja”. Obrazy to mocne, drastyczne, wyglądające boleśnie prawdziwie. Ten film niewątpliwie unaocznia tragizm Ofiary Chrystusa, który w swoim człowieczeństwie poddał się najgorszemu egzaminowi, jaki może spotkać człowieka - poddał się cierpieniu, prowadzącemu do śmierci. Poprzez ten tragizm przebija jednak miłość, jaką Bóg Wcielony ofiaruje człowiekowi. Istniejący poza czasem Boży Syn, wchodząc w czas ludzkości przyjmuje człowieczeństwo, na które spada ogrom grzechów wszystkich ludzi wszystkich czasów. Męka Pańska to proces miażdżenia człowieczeństwa Chrystusa. Oglądając sceny biczowania, ukoronowania cierniem, czy samą drogę krzyżową, człowiek jest porażony realizmem tych wydarzeń „To aż tak strasznie wyglądało?” - pyta niejeden.

Wielu mówi, że to przesada, że zbyt okrutne, że bardzo męczące. A przecież to właśnie tak było, wystarczy poczytać Ewangelie, opisy Całunu Turyńskiego, czy wizje kandydatki na ołtarze Anny Katarzyny Emmerich. Męka Chrystusa była rzeczywiście straszliwa. Ciekawe, że dopiero ten film tak wielu ludziom to uświadomił. Dla niektórych jednak ta prawda okazuje się niestrawna. Nie mówię tu o środowiskach organizujących nagonkę na „Pasję”.. To ci, którzy w imię wolności ekspresji czy nieskrępowanych poszukiwań bronią różnych obrzydliwości dokonywanych przez tzw. artystów, ale nie mogą ścierpieć, że ktoś tak dosłownie pokazał Chrystusową Mękę. Ktoś bardzo trafnie napisał, że film wywołuje ostre kontrowersje w środowiskach poszukujących jakiegoś modus vivendi z szatanem. Nic dodać nic ująć.

Co do „przewrażliwionych” katolików, to nie powinni oni bać się prawdy. Patrząc na krzyż nie wystarczy widzieć jedynie „Jezuska” czy „pasyjki”. To spojrzenie nie może być infantylne, sztampowe, ani powierzchowne. Każde spojrzenie na krzyż winno uświadomić ogrom cierpień i ofiary poniesionej przez Bożego Syna. Chyba większość widzów „Pasji” uświadomiła sobie tę prawdę. Chrystusowa ofiara ma wymiar wieczny, co potwierdza największe wydarzenie w historii zbawienia - Zmartwychwstanie (ciekawe, że niektórzy nadwrażliwi katolicy w filmie tego jakby nie zobaczyli). Jezus umarł w swoim człowieczeństwie i zmartwychwstał mocą swego Bóstwa. Na tym opiera się nasza wiara i nasza nadzieja.
zródło: Opoka
Pasa stwarza "ciekawy" klimat. Sam język hebrajski, jakim mówią postacie filmu przyprawia o dreszcze i nadaje mroku. Jest dobrym odwzorowaniem tego ci się stało, ciekawostką jest to, że do Pasji brano materiał historyczny opisujący krzyżowanie w Imperium Rzymskim 70 lat przed Chr. Pewnie trochę "podrasowali", ale możliwe, że wyglądało to podobnie. Brutalność filmu wprawaia większość w długą refleksję po jego obejrzeniu.

Pewnie trochę "podrasowali"

Właśnie sęk w tym, że nie podrasowali. Krzyżowanie to byłą najgorsza kara wówczas, dla "specjalnych" zbrodniarzy. I myślę, że nawet nie wszystko pokazano, chociażby, jakie zabawy" urządzali sobie żołnierze w noc poprzedzająca wyrok.
No wiesz - ciężko ująć prawie 24 h z życia Jezusa w filmie. Zresztą możliwe, że tak było, możliwe że było gorzej. Jak pisał jeden z kronikarzy - kiedy łaknęli krwi byli bezlitośni, kiedy ktoś się pod nimi uginał byli jeszcze gorsi. A Chrystus nie stawiał oporu - szedł, kroczył... bez słowa.

3 Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi,
Mąż boleści, oswojony z cierpieniem,
jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa3,
wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic.
4 Lecz On się obarczył naszym cierpieniem,
On dźwigał nasze boleści4,
a myśmy Go za skazańca4 uznali,
chłostanego przez Boga i zdeptanego.
5 Lecz On był przebity za nasze grzechy,
zdruzgotany za nasze winy.
Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas,
a w Jego ranach jest nasze zdrowie5.
6 Wszyscyśmy pobłądzili jak owce,
każdy z nas się obrócił ku własnej drodze6,
a Pan zwalił na Niego
winy nas wszystkich.
7 Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić,
nawet nie otworzył ust swoich.
Jak baranek na rzeź prowadzony,
jak owca niema wobec strzygących ją,
tak On nie otworzył ust swoich.
8 Po udręce i sądzie został usunięty9;
a kto się przejmuje Jego losem?10
Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących;
za grzechy mego ludu11 został zbity na śmierć.
9 Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi,
i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem12,
chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy
i w Jego ustach kłamstwo nie postało.


Iz 53, 3-11

Przed wiekami zapowiedziane...