UmiĹscy
Hmm, wracam z wyjazdu i myślę, że tu forumowi sportowcy już od dawna debatują nad kondycją naszej ekipy na tegorocznych IO... a tu nic.
No to założę temat, może ktoś ma jakieś przemyślenia?
Do wczoraj byliśmy największym krajem, z największą reprezentacją, bez medalu - wielka żenada. Na szczęście wpadło złoto i srebro. Może morale podskoczy?
Niemniej jak już 4 lata temu w Atenach miałem średnie odczucia oglądając zawody, tak dziś jestem niemal całkowicie zniechęcony. Praktycznie na każdym kroku widać doping (irracjonalne wyniki dwóch (!!!) nieznanych Chinek w 200m motylkiem) czy dosyć toporne zdobywanie medali w mniej obleganych kategoriach przez Chińczyków "z przydziału".
Coraz to mniej sportowe, coraz bardziej nużące. Wielka, komercyjna machina. Nie wspominając o brudnym politycznym kontekście Pekinu 2008...
Niemniej martwi to, że Polacy tak bardzo odstają w niektórych sztandarowych kategoriach od czołówki. Aż tak źle być nie powinno.
Zobaczymy jak będzie dalej, igrzyska dopiero się rozkręcają.
Jutro złoto wioślarzy, nie ma innej opcji
abstrahujac od wystepow Polakow igrzyska oceniam calkiem pozytywnie - szkoda, ze plywanie juz sie konczy, bo poziom byl niesamowity i nawet nie przeszkadzalo mi az tak bardzo to, ze trza bylo wstawac o 4. niesamowity Phelps, fenomenalny wyscig sztafetowy na 4x100 dowolnym no i ponad 20 rekordow swiata.
No a teraz zaczela sie lekkoatletyka i tez licze na wspaniale widowisko - to co zrobil dzisiaj Bolt na 100 metrow bylo nieprawdopodobne.
duzo sie dzieje w pekinie i daleki jestem od stwierdzenia, ze igrzyska stracily swoja magie i ze "drzewiej to bylo lepiej, ale teraz panie, zenada". z dopingiem nie przesadzalbym - na pewno jest go mniej niz na wielu poprzednich igrzyskach, gdzie koksowali sie na potege, jak chocby w latach 80., co nie zmienia faktu, ze niektore wyniki chinskich sportowcow sa bardzo zastanawiajace.
a co do naszych reprezentantow, to w pierwszym tygodniu zdecydowanie zawiedli vide szermierka - tyle szans i tylko jeden medal czy judo - totalna porazka, nie wiem, po co oni tam pojechali. ale juz powinno byc lepiej - jutro kolecki i wioslarska czworka, pojutrze dolega, jest jeszcze blanik, wiec pare medali przywieziemy, choc prawda jest, ze polski sport jest daleko w tyle za swiatowa czolowka...
z dopingiem nie przesadzalbym - na pewno jest go mniej niz na wielu poprzednich igrzyskach
Oczywiście, że jest go mniej - chińczycy pograli rzeczywiscie doskonale - trzymając parę lat swoich zawodników w obozach sportowych mogli ich dopingować ile tylko chcieli i wyczyścić tuż przed igrzyskami, tak aby wszystko wyglądało na porządne. Bawi mnie, że Chińczycy tak bardzo nie chcą, zeby igrzyska kojarzyć z polityką, a sami zrobili ze sportu polityczną rozgrywkę z USA. Żenada. I to mało skuteczna - bo teraz Zachód ma o nich jeszcze mniejsze mniemanie. Poza branżą farmaceutyczną naturalnie...
Piękny był za to finał szablistek Chiny - Ukraina, w którym Ukraina przegrywała już 10 pkt, ale goniła, goniła i w ostatnim punkcie dogoniła wygrywając 45-44.
Co do Polaków to na razie podobają mi się siatkarze i piłkarze ręczni. Wiadomo, że siatkarzom jeszcze troche do topu brakuje, a podopieczni Wenty z Hiszpanami na własne życzenie przegrali, ale jednak cieszy, że mamy na turnieju olimpijskim reprezentantów w sporcie drużynowym i nie są oni chłopcami do bicia.
Co do siatkarek - wspominalem już w innym temacie, że nie wierze w kompetencje ich trenera, któremu ktoś w młodości zabrał łopatkę z piaskownicy i do tej pory to się na nim odbija...
Igrzyska zawsze były odrobinę toporną imprezą - jest tu taki natłok wydarzeń, że po prostu nie ma takiej opcji, aby wszystkie konkurencje sie podobały. Ale sporo emocji przy tym zawsze sie znajdzie.
Dziś Bolt rzeczywiście zgniótł wszystkich na 100 m., a jego zachowanie przypominało trochę Bubki czy Jeleny Isinbajewy - zamiast pobiec pełną parą wolał zwolnić na 10 metrów przed końcem, żeby następnym razem móc sobie jeszcze raz ten rekord pobić Obłędne było to świętowanie w trakcie biegu
Przed Olimpiadą liczyłem na medale Polaków w pływaniu i wioślarstwie + ewentualnie coś z lekkiej atletyki lub żeglarstwa. Dziś już widać, że pływacy nawalili - padło co prawda kilka rekordów Polski, ale na IO to za mało, widać, że świat nam uciekł. Wioślarzy mamy mocnych, jutro bodajże 2 wyścigi naszych czwórek, które wygrały swoje wyścigi eliminacyjne więc jest szansa nawet na 2 złota, chociaż będzie ciężko... Jeśli chodzi o lekką atletykę, tu liczyłem głównie na Pyrek i Rogowską, ale muszę przyznać, że Majewski wczoraj sprawił miłą niespodziankę Oglądałem ten konkurs, wreszcie były jakieś emocje! Co do żeglarzy, na razie wygląda to kiepsko, jedynie Kuśnierewicz i Życki świetnie płyną i jeśli ktoś wywalczy dla nas medal w tej dyscyplinie, to właśnie oni. A pozostali? Coś tam próbowali walczyć w tenisie, judo czy łucznictwie, ale nic specjalnego nie było. Najbliżej medalu był w judo przedwczoraj Matyjaszek walczący o brąz z Azerem, ale niestety przegrał.
Siatkarze ładnie grają, ale tu jeszcze wiele może się wydarzyć. Złota raczej nie zdobędziemy, bo z Brazylią nie potrafimy wygrać nawet, jak są w gorszej formie. Zobaczymy jak sobie poradzą z Rosją, możemy nawet wygrać grupę, a to otwiera drogę do medali. Piłkarze ręczni grają dosyć zmiennie, raz mają słabszy mecz jak z Brazylią lub tracą pkt w końcówce (z Hiszpanią), innym razem grają naprawdę ładnie (jak dziś z Chorwacją). W ich przypadku będzie dużo zależało od dyspozycji dnia. O siatkarkach nawet nie ma co mówić... nawet jeśli wygrają z USA, w co wątpię i wyjdą z grupy, trafią w ćwierćfinale na Brazylię i jadą do domu. Szkoda, bo potencjał mają, no ale jak się ma takiego trenera jak Bonitta to nic dziwnego
Ogólnie te igrzyska są dość przewidywalne, w pływaniu same złota zdobywa Phelps, w klasyfikacji medalowej prowadzą Chiny ze swoimi nakoksowanymi zawodnikami, którzy nie występują na żadnych mistrzostwach, czy innych turniejach międzynarodowych, a potem wyskakują z takimi wynikami jak ta Chinka na 200 m motylkiem... Na następnej olimpiadzie znów wystawią 700 "sportowców", tyle że innych niż teraz, bo ci już nie będą się do niczego nadawać
A wracając jeszcze do naszych, szef PKOl mówił przed olimpiadą, że będzie lepiej niż w Atenach (wtedy było bodajże 3 złote medale, 1 srebrny i 5 brązowych). Na razie mamy 1 złoty i 1 srebrny medal, największym pewniakiem są wioślarze, ale wątpię, żebyśmy powtórzyli wynik z Aten. Za bardzo nam uciekł świat w wielu dyscyplinach...
[ Dodano: 2008-08-16, 19:59 ]
Co do diagnozy polskiego sportu, to czytaliście wywiad z Gruchałą? Z jednej strony niesmaczne to troszkę, takie rzeczy walić po przegranej to każdy durny może, żeby się wybielić i zwalić odpowiedzialność za klęskę na kogoś innego.
Ale z drugiej to brzmi prawdopodobnie. Takie "polskie piekiełko", którym rządzi banda panów Stasiów i Józków, czyli leśne dziadki z kwalifikacjami i mentalnością rodem z głębokiego PRLu (coś jak PZPN ).
Chyba naprawdę musi dojść do czegoś co np. Putin zrobił w Rosji - rozwalić to wszystko, rozpędzić towarzystwo na cztery strony świata i budować od nowa, powoli.
Natomiast zawodnicy są w większości nakoksani, to pewnik. Ze szczególnym uwzględnieniem Chin, które - jak słusznie wskazał Zkaj - zrobiły z IO szaleńczą rywalizację nie tylę z USA, co z całą resztą świata, aby udowodnić, że ich państwo powinno być nazywane mocarstwem.
Wystarczy spojrzeć na cyrk zwany Tour de France, żeby zobaczyć współczesne oblicze sportu na najwyższym szczeblu. Potem człowiek już nie ma złudzeń.
No dobra, tyle za akurat nigdzie nie ma tak czestych i dokladnych kontroli jak w kolarstwie, tam naprawde robi sie wszystko, aby oczyscic ten sport.
czy sa w wiekszosci nakoksowani? nie wydaje mi sie. na pewno jest takich troche, ze szczegolnym uwzglednieniem chinczykow, co rzeczywiscie jest wnerwiajace. teraz jak widze jakiegos chinczyka, to z gory zycze zwyciestwa jego rywalom.
ale nie o tym chcialem mowic! piekny dzien dzisiaj - najpierw totalna niespodzianka - czworka bez sternika wagi lekkiej. przed igrzyskami nikt na nich nie stawial, a oni zdobyli srebro - kapitalna sprawa.
no i nasi jak to mawia szpakowski terminatorzy i dominatorzy, czyli czworka podwojna - pokazali mistrzowska klase, prowadzac od startu do mety i wygrywajac w pieknym stylu.
a przed chwila agnieszka wieszczek zdobyla braz w zapasach, wiec jest dobrze!
teraz jak widze jakiegos chinczyka, to z gory zycze zwyciestwa jego rywalom Ja podobnie, poza wyjątkami, ze szczególnym uwzględnieniem Li Qian i Xu Jie
Statystyka medalowa wydatnie się dziś poprawiła. Już nie jest tragicznie Tak myślałem, że musi się morale poprawić, a nic tak nie ożywia ducha jak pierwsze sukcesy kogoś z kadry.
Jeszcze dziś za Ziółkowskiego trzymam kciuki.
Ale z drugiej to brzmi prawdopodobnie. Takie "polskie piekiełko", którym rządzi banda panów Stasiów i Józków, czyli leśne dziadki z kwalifikacjami i mentalnością rodem z głębokiego PRLu (coś jak PZPN ).
Chyba naprawdę musi dojść do czegoś co np. Putin zrobił w Rosji - rozwalić to wszystko, rozpędzić towarzystwo na cztery strony świata i budować od nowa, powoli.
Zgadzam się. Zresztą coś musi być na rzeczy, bo już nie tylko Gruchała, ale i pozostałe szpadzistki, szpadziści i florecistki złożyli oficjalny apel do Polskiego Związku Szermierczego domagając się zmian m.in prezesa związku.
Ale na szczęście można podyskutować o czymś przyjemniejszym, bo wioślarze i zapaśniczka dostarczyli nam dziś sporo radości Jeszcze Kuśnierewicz i Życki awansowali na 1 miejsce w swojej klasie i mają spore szanse na medal. No a dziś jeszcze kilka sportowych wydarzeń z naszym udziałem, będzie ciekawie
Najważniejszy dzień w całych igrzyskach! Póki co 1:0 dla Włochów, ale liczę na odwet i to, że mi nie wyłączą prądu w czasie tie-breaku
A potem ręczna i mecz z Islandią.
Obyśmy zgarnęli dublecik
Na razie się zapowiada dublecik porażek
no to zrobilismy superterefere dublecik
Niestety. Nie spodziewałem się, że obydwie drużyny przegrają. Na piłce ręcznej się nie znam, więc zaufałem innym, którzy byli przekonani o awansie. Jednak w przypadku siatkarzy byłem pewien, że zagramy z Brazylią w półfinale Pod koniec 2 seta znajomi przestali wierzyć i musiałem znosić te irytujące mnie teksty typu "fatalnie", "po meczu", "mówiłem" Wbijanie im do głowy optymizmu przyszło mi z trudem, ale nie dawałem za wygraną i do końca wierzyłem. 3 i 4 set zagraliśmy bardzo dobrze. Momentami brakowało gry z kontry, ale udało się wybronić dwa matchballe i doprowadzić do tie-breaku. Niestety, w ostatnim secie zabrakło tych paru punktów - pomyłka sędziego (z anteną) czy minimalny aut Kadziewicza - można by rzec, że 2pkty na wagę złota! Szkoda też zepsutego serwisu Winiarskiego. Cóż zrobić - taki jest sport.
W tym wszystkim jednak pojąć nie mogę, dlaczego Lozano nie zagrał od początku ustawieniem, które dało nam zwycięstwo z Rosją;/ Świderski i Pliński - z całym szacunkiem dla ich umiejętności - nie powinni w tym meczu od początku grać. Wprawdzie odrobiliśmy stratę pierwszych dwóch setów, ale... no właśnie, mogliśmy być w bardziej komfortowej sytuacji w postaci 1:1.
Niemniej, cieszy to, że walczyli do końca i dali z siebie wszystko. Zabrakło trochę szczęścia. Może to nie był nasz dzień. Trudno. Pozostaje mieć nadzieję, że nasi zrewanżują się Włochom za 2 lata na ich własnym terenie - najlepiej w finale
Szkoda wielka że sie nie udało żadnej drużynie awansować, no ale taki jest sport, ktoś musi przegrać...
Co do piłkarzy ręcznych wiedziałem, że z Islandią będzie bardzo ciężko i kiedy zobaczyłem, że przegrywają 7:10 pomyślałem, że tego już nie odrobią i tak się niestety stało. Większe nadzieję pokładałem w siatkarzach, ale ci dzisiaj bardziej niż z Włochami walczyli z samymi sobą. Widać było zwłaszcza w 1 secie jak bardzo stawka spotkania ich paraliżuje. Robiliśmy głupie błędy, jakie zazwyczaj się nam nie przydarzają. W 2 secie straciliśmy chyba 3 pkt przewagę i przegraliśmy seta. Tie - break był bardzo wyrównany, zabrakło chyba koncentracji w końcówce i trochę szczęscia... Szkoda, ale i tak warto było wstawać o 6 rano dla obejrzenia 4 seta - wyjście na 5 pkt prowadzenie i 2 asy serwisowe Wiki, potem doganiający nas Włosi i w końcówce 2 piłki meczowe dla nich, które obroniliśmy no i as serwisowy Winiarskiego na naszej piłce setowej!
Pewnie jak zwykle złoto zdobędzie Brazylia, srebrem i brązem podzielą się USA i Rosja. Włochom nie daję szansy na medal, za dużo robią błędów, a pozostałe zespoły na pewno to lepiej wykorzystają niż my.
na czym sie najbardziej zawiodlem, to gra naszych w ataku. skutecznosc mieli tragiczna, byly dlugie okresy, kiedy w ogole nie moglismy zdobyc punktow z ataku, tylko udawalo sie to po bledach wlochow. w obronie tez nie gralismy tak jak z rosja, no i jakim cudem kadziewicz nie zablokowal vermiglio w przedostatniej pilce...
No to mamy już nie dublecik, a triplecik, bo piłkarze też dołożyli przegraną Ale oni przegrali jak najbardziej zasłużenie bo to co dziś pokazali to dno + metr mułu... Szkoda gadać
Rioo: Ukraina - Polska, to nie Pekin
Jack: nawet 7 metrów xd
Zenada, 240 czy tam 260 ich pojechalo jako pacholy rozumiem jak ktos jest 6 czy tam nawet 8, ablo dzis ten plotkarz 5. ale jak jada jakies zapasniki co nie wygrywaja zadnej walki i po 1 meczu jada do domu a dostaja muminkowo z kazdym chiny, iran, azerowie, armenia no z kimkolwiek. Plywanie hmm po co jedzie ktos na IO jak jego rekord zyciowy daje mu 26 miejsce w danej dyscyplinie ? to chyba znak ze pora robic cos innego.
siatkarki hmm bonita kijek- fakt, ale to nie bonita przegrywal mecze przy 13-11 w tie, 22-20 w setach tylko te zlote pipy
siatkarze i reczni grali fajnie szkoda tylko ze w meczu ktory musieli wygrac co nieco dali ciala, glownie ci 2.
ja bym ustawil takie minimum olimpijskie w polsce ze jechali by ci ktorzy mieli by szanse na pierwsza 10, bo to co sie teraz dzieje to jest jakis szok.
Jacol zawsze ze skrajności w skrajność popadasz. Ot, nie mamy wielkich sportowców i tyle, ale kurcze - też nie są to absolutnie ostatnie łamagi, które topią się w basenie. Więc nie odzierajmy ich totalnie z godności.
Tu nie minimum olimpijskie trzeba zmienić, a cały sport - szkolenia, trenerów, warunki trenowania
zgadzam sie w zupelnosci. mam nadzieje, ze tym razem starym polskim zwyczajem nie zamiecie sie wszystkiego pod dywan - ale sprawy chocby w zwiazku szermierczym posunely sie juz chyba za daleko, no i oby nie bylo juz w polskim sporcie takich ludzi jak sudol
Zgadzam się ze Zkajem, że gdyby wywalić większość ekipy i zostawić samych "pewniaków" nie mielibyśmy takich niespodzianek jak złoto Majewskiego czy srebro Kołeckiego. I to dzięki nim mamy jakieś medale, bo pewniacy (pływacy czy żeglarze) nawalili. I tak dobrze, że przy tych warunkach i nakładach finansowych na sport w Polsce są jakieś medale...
Na pewno są potrzebne gruntowne zmiany i na szczęście minister Drzewiecki zapowiedział, że takie zmiany będą. Oby nie skończyło się tylko na słowach...
A póki co cieszmy się ze srebra Mai Włoszczowskiej
No i czas na finał piłki kopanej
A póki co cieszmy się ze srebra Mai Włoszczowskiej
I ze srebra Beaty Mikołajczak i Anety Koniecznej Fajnie, że sie udało wywalczyć chociaż jeden medal w kajakarstwie, bo wczoraj bardzo niewiele zabrakło dwóm osadom do zdobycia brązu.
Nie, nie, nie, nie...
Przed olimpiadą mówiłem, że będzie układ 3-5-1 (czyli 3 złote, 5 srebrnych i 1 brązowy). Po srebrnym krążku w MTB było, jak miało być, a potem wszystko poszło się raciczka
[ Dodano: 2008-08-24, 06:17 ]