UmiĹscy
Szanowni Państwo,
w poniższej tabeli podaję ważniejsze terminy związane ze składaniem deklaracji i zapisami na terminy egzaminów:
01 – 20 września 2008r. - zapisy na przedmioty (składanie deklaracji) dla studentów II-V roku na kierunku "prawo"
25 – 30 września 2008r. - zapisy do grup zajęciowych dla studentów II-V roku na kierunku "prawo"
do 30 listopada 2008r. - ogłoszenie terminów egzaminów z przedmiotów realizowanych wyłącznie w semestrze zimowym oraz w obu semestrach
01 grudnia 2008r. - rozpoczęcie zapisów na terminy egzaminów (zapisy na każdy termin egzaminu będą trwały do dnia, który będzie o pięć dni poprzedzał termin egzaminu)
Szczegółowe informacje będą Państwu przesyłane najpóźniej na dwa tygodnie przed rozpoczęciem poszczególnych zapisów.
Pozdrawiam
Karolina Jung
Ciekawe jak z grupą D? W zeszłym roku rozpiska przedmiotów pokazała się w połowie czerwca. A teraz jakoś to się przedłuża...
Ciekawe jak z grupą D? W zeszłym roku rozpiska przedmiotów pokazała się w połowie czerwca. A teraz jakoś to się przedłuża...
takie coś było kilka dni temu na stronie, ale następnego dnia zniknęło, wiec chyba będzie jeszcze zmieniana.
Z ciekawych rzeczy jest prawo sportowe u Szwarca i interpretacja z Wroną oraz parę inny fajnych rzeczy.
A gdzie jest KKS!!!!!:/
Moze bedzie.
przedmioty wydają się być na razie ciekawsze niż rok temu... ale czy myslicie, ze jesli podanych jest 2 wykladowcow jak np. w przypadku kryminalistyki, bedzie mozna wybrac czy jak?
Czesc wykladow bedzie prowadzil jeden, czesc drugi.
fajna ta lista mam nadzieje ze jej za bardzo nie zmienia bo jest kilka ciekawych przedmiotow np kryminalistyczna problematyka dowodow z opinii bieglego
nie ma ani wykroczen ani kks ;/
To już jest ta lista przedmiotów z grupy D?
http://www.prawo.amu.edu...._2009_prawo.pdf troche stare ale byc moze aktualne
A gdzie jest KKS!!!!!:/
przy Bułgarskiej! (wybacz nie mogłem się powstrzymać)
takie coś było kilka dni temu na stronie, ale następnego dnia zniknęło, wiec chyba będzie jeszcze zmieniana. Dzięki za link, nie widziałem tego. Dobrze, że jest szansa na jakieś zmiany jeszcze w tej liście, bo tak średnio mnie satysfakcjonuje. A z drugiej strony to pewnie już jest jakaś podstawowa rozpiska, która wielce się nie zmieni jak znam życie.
Ciekawe, prof. Kołecki dostał 3 fakultety + kryminalistyka + ktoś inny z katedry prowadzi WZPG? W sumie 5 przedmiotów grupy D przejęła ta katedra + konwersatoria z kryminalistyki jeszcze. Jeżeli to wypchnęło szanse na np. prawo wykroczeń, to jestem zły.
Karnego skarbowego podejrzewam, że może nie być. Dr hab. Zawłocki ma seminarium w przyszłym roku, więc chyba fakultetu nie poprowadzi ostatecznie. Chociaż kto wie, ja tam się nie znam
Etyka została i dorzucono do tego jeszcze interpretacje tekstów prawnych z ćwiczeniami. Gdyby nie osoba prowadząca to może bym się nawet zastanowił nad tym
A tak to z fakultetów zostanie mi chyba tylko PWI w tym roku, na które z braku czegoś lepszego pod kątem moich zainteresowań się jednak zdecyduję.
Latem za to coś z tercetu wyznaniowe/medyczne/etyka. ALBO ciekawie wyglądające wykłady z sędzią-doktorem Walasikiem dot. nieprocesu. Bardzo mi się podobaly ćwiczenia z procedury cywilnej z nim. Niesamowita wiedza, kultura, konkretnie potrafi wykładać materiał i to wcale nie w (bardzo ) nudny sposób.
a ja wlasnie sie zastanawiam nad interpretacja wlasnie ze wzgledu na prowadzaca
Sportowe, PWI, P. konkurencji i jechane, wszystko zima na szczescie Nie taka zla grupa D w tym roku. Mozna jeszcze sie uczyc symultanicznie KPC i nieprocesowego ale moze pozostane tylko przy modlitwie zeby w przyszlym roku tez sie pojawilo
Niektóre przedmioty wyglądają całkiem ciekawie, zwłaszcza te kilka fakultetów z Kołeckim no i prawo sportowe ze Szwarcem Mam nadzieję, że jeśli będzie jakaś zmiana, to te przedmioty zostaną.
Fakultety z Kołeckim brzmią fajnie pod warunkiem, że nie będą takie niepraktyczne i nudne jak "Kryminalistyczna problematyka itp itd", którą prowadził w tym roku. Polagała ona głównie na oglądanie slajdów i robieniu przez niego dwuznacznych uwag.
a powiedzicie mi, czy prof. Kepinski faktycznie jest taki straszny? bo chcialabym wziac PWI, a slyszalam, ze jest srednio mily dla studentow. i co z prawem konkurencji i prawem o notariacie? nadaje sie na 3rok?
a powiedzicie mi, czy prof. Kepinski faktycznie jest taki straszny? Ponoć tak. Jako wykładowca-egzaminator podobno fatalny, jako prawnik-naukowiec w swojej dziedzinie świetny. No cóż... Znajomy wziął jego fakultet w tym roku - konkurencję czy spółdzielczość, nie pamiętam co to było - narzekał strasznie
Ale PWI to kurcze PWI. Jestem zbyt leniwy żeby się tego nauczyć samemu . Wezmę więc i nawet jak będzie kiepsko, to zęby się zaciśnie i jakoś ścierpi
nie macie innych wakacyjnych tematow? o fakultetach sie pomysli za poltora miesiaca...
Zdawałem PWI. Prof. Kępiński jest fatalnym wykładawcą, ciężko u niego wysiedzieć, a chodzić trzeba, bo robi listy. O tym, że jest znany na świecie to też prawda, w Rennes wiedzą kto to
Jeśli chodzi o sam przedmiot, to czego innego po nim spodziewałem się. Przedmiot podzielony jest na dwie części - prawo autorskie i prawo własności przemysłowej. Nie wiem czy to sposób prowadzenia zajeć przez profesora tak obrzydza tą tematykę, czy to taki prawdziwe nudy. Spodziewałem się trochę więcej praktycznych rzeczy, a zwłaszcza związanych z teraźniejszością i trendami na przyszłość, a tam sama nudna teoria
A może ktoś powiedzieć coś o prawie papierów wartościowych z dr hab. Janiakiem?
hmm znowu ja?
przedmiot sam w sobie ciekawy, nie sądziłem nawet, że aż tak Doktor zajmuje się tym chyba na co dzień i widać, że sprawia mu to frajdę, co też czasami bardziej przyciąga niż jego monotonny głos
Może przydać się do nauki ksh (zwłaszcza ostatnia część wykładu - akcja), nie jest to specjalnie trudna tematyka (przynajmniej tyle ile wymaga na egz dr)
ja do janiaka ide na pewno, a oprocz tego zastanawiam sie nad nestorukiem, lissoniem i kryminalistyka.
chcialem na to pwi ale skoro jest tak beznadziejnie to chrzanie.
Kurcze, a jakie fakultety polecacie na 2 rok? Btw. masakra, nie ma retoryki ;D
spoko zwierz, cos ci znajdziemy
zwierzak: kryminalistyka!
chciałem wziąć medycynę sądową, ale w sesji letniej miałem zamiar zdać KACA...
medycyna sadowa sie sama zdaje wiec mozesz brac smialo; ]
Kurcze, a jakie fakultety polecacie na 2 rok?
Żadnych! Wez tylko PPG+KAC. Do admina i cywila nie bierz cwiczen, do PPG i karnego wez. A jakby cie cos podkusilo zeby wziac PMP to pod zadnym pozorem nie bierz do tego cwiczen!
Do admina i cywila nie bierz cwiczen
z admina lepiej nie brac, to prawda - pozniej zdajesz egzamin w marcu a na cwiczenia musisz do czerwca chodzic.
ale z cywila to ja bym jednak nie rezygnowal, zwolnienie z umow jest bardzo cenne, a jesli trafisz na Lemkowskiego albo Szczepaniaka to na zajecia bedziesz chodzic z przyjemnoscia.
cywila też można zdać w marcu a potem trzeba chodzić na ćwiki do czerwca
[ Dodano: 2008-07-02, 12:53 ]
Ja wziąłem w tym roku zestaw KAC + PMP + Kryminalistyczna problematyka WZPG. Ze wszystkiego ćwiki oprócz kryminalistycznej problematyki. I nie żałuję. Ćwiki z karnego miałem z dr hab. Zawłockim (polecam!) po promesę można już iść na początku maja, ale na zajęcia trzeba chodzić do końca. Cywil w 1 semestrze z mgr Domańską (prowadząca ok, ale na koniec semestru wpisywała większości zalki ), a w 2 semestrze z dr Grykielem (fajny prowadzący, a zaliczyć ćwiczenia można na początku maja). Admin z mgr Princem w 1 semestrze i dr Pawłowskim w 2. Obaj prowadzący w porządku, ale sam przedmiot dosyć nudny i niezbyt ciekawy, aczkolwiek ćwiczenia pomagają przebrnąć przez ustawy, których normalnie by pewnie nikt nie przeczytał No i jeśli się dostanie 4 lub więcej jest się zwolnionym z pytania z ustaw ne egzaminie. Także wg mnie mimo wszystko warto brać ćwiczenia do całego KACa.
Ćwiczenia z PMP są dla tych, którzy chcą się czegoś dowiedzieć, a nie tylko zdać egzamin, bo na egzamin trzeba znać tylko 2 rozdziały, a na ćwiczenia prawie całą książkę Ale mimo wszystko polecam ćwiki, koniecznie z dr Buchowską, bardzo sympatyczna prowadząca, fajna atmosfera i ogólnie jest ciekawie
Generalnie z samym KACem jest sporo roboty, do tego można wziąć PPG lub PMP (ja wolałem to drugie), ewentualnie jeszcze 1 czy 2 fakultety, ale to na sesję zimową, bo latem z czasem trochę ciężko.
@JS - admina zdać w marcu to może i było łatwo za waszych czasów, jak Wojtczak nie szalała No chyba, że ktoś zdaje ustny w marcu u prof. Janku lub Błażejczaka, tam podobno nie było tak źle.
No i jeśli się dostanie 4 lub więcej jest się zwolnionym z pytania z ustaw ne egzaminie.
dr bez kropki ;p
ja polecam PPG i do tego koniecznie cwiczenia bo spoooro daja na egzaminie. cwiczenia z dr lissoniem byly ciekawe jak na materie przedmiotu. material nie jest porywajacy ale egzamin jest prostu do zdania. no i w sesji zimowej. wiec nie koliduje z KACem. do tego na zime mozna zabrac PMP na ktore potrzeba moze 3-4dni nauki, tyle zeby przeczytac obowiazujace dwa rozdzialy ze dwa razy. profesor i tak rozdaje oceny z kapelusza i malo istotne co napiszesz. ale zdaje chyba 99% (bo funkcja random generuje tez podobno jakies ndst)
z fakultetow mialem prawo farmaceutyczno lekarskie. ale w tym roku pewnie tego nie bedzie. gdyby jednak to polecam ze wzgledu na pkt bo egzamin to czysta formalnosc.
i tego admina az tak nie demonizujmy. owszemy byly oceny do dupy bo masa ndst a mi sie wydaje ze umialem na wiecej niz 3 ale tak to bywa w zyciu.
admina zdać w marcu to może i było łatwo za waszych czasów, jak Wojtczak nie szalała No chyba, że ktoś zdaje ustny w marcu u prof. Janku lub Błażejczaka, tam podobno nie było tak źle.
Błażejczak jest od cywila, a nie od admina! chyba, że to taki skrót myślowy i miałeś na myśli zdawanie cywila
dr bez kropki ;p
Kupie ci slownik, przez wakacje sie nauczysz, ze jednak z kropka.
Ladnie wyjasniles, oszczedze na slowniku
To zwykła zasada dotycząca tworzenia skrótów. Jeżeli forma skrócona kończy się na ostatnią literę skracanego wyrazu, to nie stawiamy kropki, czyli np. magister-mgr, doktor-dr, według-wg. Dopiero gdy skrót kończy się na inną literę, to stawiamy kropkę, czyli na przykład-np. czy właśnie różnorakie odmiany wyrazów doktora-dr.
Dozwolone jest także dodawanie nowej końcówki do skrótu, czyli np. doktora > dra, lub mniej elegancko dr-a.
Proszę się nie wzorować na pisowni skrótów w innych językach. Na pewno w angielskim (i amerykańskim) i niemieckim po tego typu skrótach nie tylko stawia się kropkę, ale piszę się je z zasady z wielkiej litery. Czyli po angielsku będzie Dr. Smith, a po polsku dr Smith
---
Aha, aż tak mądry nie jestem. Drugi i trzeci akapit konsultowałem z Poradnią Językową PWN Polecam zresztą, mały ciekawy wyjątek: http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=8558
---
Jest już może oficjalna lista grupy D, ktoś się orientuje?
Błażejczak jest od cywila, a nie od admina! chyba, że to taki skrót myślowy i miałeś na myśli zdawanie cywila
Nie, miałem na myśli tylko admina, rzeczywiście mi się pomieszało, to pewnie przez ten upał Ale dzięki za zwrócenie uwagi
Czyli wychodzi na to, że admina najlepiej zdawac na ustnym u Janku lub pisemnym u Wojtczak w kwietniu. To taka mała rada dla tych, którzy admina wezmą za rok.
hej mam pytanko a'propos podstaw kryminalistyki - czy jak sama nazwa wskazuje są to podstawy ktore można ogarnąc bez problemu na 2 roku mimo iż nauka karnego bedzie w toku?
tak, jak wiekszosc przedmiotow
administracyjne wszyscy na drugim roku bierzecie ?
bo ja jakoś mam obawy przed zbytnim nawałem materiału
ja nie mialem admina na 2 roku i zyje jeszcze
Ale mieć można i raczej warto, nie jest to jakiś tragiczny nawał pracy
Admina warto brać na II roku, jak najszybciej to odstrzelić raz na zawsze i zająć się czymś bardziej znośnym Ja tylko żałuję że PPG nie wziąłem na II roku, bo cały pierwszy semestr się obijałem a można było już to mieć za sobą, teraz to nie wiem, chyba na 5. roku to będe zdawał
jak najszybciej to odstrzelić raz na zawsze i zająć się czymś bardziej znośnym
Dokładnie - wszystkie przedmioty z przymiotnikiem publiczne lub administracyjne to zuooo!
Nie zlo, ale bardzo przydatne. Warto jest miec je dobrze opanowane. I warto zdawac admina na II zeby:
1. miec juz je opanowane
2. spokojnie na 3 roku wziac kpa
Prawo sportowe moze byc ciekawe, czy ktos wie czy warto brac to na II roku? Z tego co slyszalem to specjalnosc prof. Szwarca, pewnie potrzebna jest tez znajomosc karnego.
Aha, a polaczenie PPG+PMP, oczywiscie + KAC, jest do zrobienia? (mam nadzieje, ze PPG nie ma za duzo wspolnego z ekonomia ) Moglby ktos cos wiecej o prawie gospodarczym napisac, czy warto to brac teraz, czy moze na III roku?
Moglby ktos cos wiecej o prawie gospodarczym napisac, czy warto to brac teraz, czy moze na III roku?
Hmm, II rok to i tak o rok za pozno, bierz smialo. Koniecznie wez do tego cwiczenia, z mojej strony polecam dr Trele, czulem sie na nich jak w podstawowce, wszystko bylo pisane na tablicy
Aha, a polaczenie PPG+PMP, oczywiscie + KAC, jest do zrobienia? musi byc do zrobienia- nie ma innej opcji
PPG + PMP to pryszcz. zwlaszcza ze oba przedmioty w semestrze zimowym w ktorym i tak sie nic nie dzieje bo caly KAC jest latem. zdecydowanie da sie zrobic PPG+PMP+KAC i goraco zachecam do takiej opcji na drugim roku.
Pojawily sie wreszcie przedmioty z grupy D w Usosie! Zmian nie widze w stosunku do nieoficjalnej listy, przynajmniej moje przedmioty wciaz na niej sa
uuuu fajne fakultety w tym roku, KPA będzie musiał poczekać do 4. roku w takim razie
przejrzalem sobie kilka i w sumie szalu nie ma ale wydaje mi sie ze chyba lepiej niz rok temu. jest jeden przedmiot, na ktory chce isc
12. Kępiński Marian, prof. dr hab. - Prawo własności intelektualnej (Wyk)
i kilka ciekawych przedmiotow, na ktore sie jednak nie zdecyduje zapewne
28. Smolak Marek, prof. dr hab. - Etyczne problemy prawa i zawodów
prawniczych (Wyk)
31. Szwarc Andrzej J., prof. dr hab. - Prawo sportowe (Wyk)
37. Wronkowska-Jaśkiewicz Sławomira, prof. dr hab. - Interpretacja tekstów prawnych (ćw)
ta etyka ze smolakiem moze byc nawet fajna ale nie latem btw. tam jest blad czy m.smolak jest prof.? czy to moze nie ten smolak?
a to prawo sportowe to rozumiem przedmiot o tym jak prawo sportowe powinno wygladac bo z tego co kojarze to nie wyglada wcale fajnie ze zima ale mysle ze wrzesniowy egzamin u prof. szwarca z karnego wystarczy nie mozna za czesto odwiedzac tego samego profesora
Inq - ty do tego Reichu jedz a nie fakultety ludziom podbierasz!
mdata - no niby prawo sportowe jakies tam jest. Jest ustawa o sporcie kwalifikowanym, sa regulaminy PZPN/FIFA, jest 10 ksiazek wydawnictwa/towarzystwa ktorego prezesem jest Szwarc wiec jest czego sie uczyc Ja sie bardziej boje tego, ze bedziemy eksperymentalnym rocznikiem, nie bedzie Bazy Pytan
Odradzam PWI. Byla juz o tym mowa.
Prof Smolak bez watpienia.
Odradzam PWI. Byla juz o tym mowa.
Odradzam KSH. Byla juz o tym mowa.
Nie rozumiesz, ze niektorzy chca pisac z tego magisterke i zarobic pare milionow w ciagu swojego zycia?
Nie rozumiesz ze samo PWI i magisterka z tego milionow ci nie da? Ah zapomnialem to przeciez nieomylny drwal
Nie rozumiesz ze samo PWI i magisterka z tego milionow ci nie da?
Doskonale rozumiem. Da za to Ikonografia i Adwokatura w XX w., no i na pewno bardzo wydatnie przydadza sie do tego Etyczne problemy zawodow prawniczych. Cywiliscie zywotnie potrzebne jest nadto wszystko z Kryminalistyka w nazwie. No zlituj sie... I jeszcze bierzcie PMP, z cwiczeniami koniecznie!
Tamte przedmioty tez odradzam... chociaz np na egzaminach w trakcie aplikacji adwokackiej jednym z przedmiotow zdawanych na corocznych kolokwiach jest historia adwokatury...
UWAGA: gwoli ścisłości - Interpretacja tekstów prawnych to zajęcia 30 godzinne (po 15 godzin z prof. Wronkowską i dr. Mikołajewiczem); w tabelkach grupy D niezbyt precyzyjnie to ujęto. Jeśli będą chętni, to uruchomione zostaną dwie grupy ćwiczeniowe po ok. 40 osób.
Dobrze wiedzieć. A ludzie pewnie będą się na interpretację... pchać drzwiami i oknami;>
Aplikacja legislacyjna jest prestizowa i przyszlosciowa. Jak ktos o niej mysli, to ten przedmiot moim skromnym zdaniem jest dla niego.
Przedmiot ITP to INTERPRETACJA nie mylić z REDAGOWANIEM tekstów prawnych (chociaż istnieje korespondencja między regułami I oraz R, a ponadto oczywiście przyszłym legislatorom też się przyda). Fakultet obejmie więc po prostu zagadnienia związane z WYKŁADNIA; nie ma to być jednak teoria, lecz studiowanie orzeczeń i tekstów prawnych.
Ponieważ zajęcia poprowadzi m.in., jeden z najlepszych (jeśli nie najlepszy) znawca tematyki intertemporalnej (dr Mikołajewicz), to z pewnością pojawią się jakieś orzeczenia dotyczące tego arcytrudnego problemu. Ale tematyka zajęć jest oczywiście znacznie obszerniejsza.
Zajęcia polecam studentom lat od III w górę (po kursie KC, KPC, KK...).
czy prof. Wronkowska bedzie prowadzic cwiczenia? i gdzie jes ta lista fakultetow?
lista fakultetow?
w USOSie: dla studentów -> rejestracja -> rejestruj na przedmioty -> Grupy zdefiniowane przez Wydział Prawa i Administracji -> Przedmioty z grupy D dla studentów kierunku "prawo" w roku akad. 2008/2009
albo tutaj:
http://www.prawo.amu.edu....ku-prawo-2.html
kto moze cos wiecej powiedziec na temat przedmiotu "Polityka regionalna UE..." z dr Kokocinska? No i cos o prowadzacej bo niczego o tej osobie nie wiem.
Sama materia podczas nauki ppg mnie mdlila niemilosiernie ale moze dlatego, ze byla mocno okrojona i gdyby sie mocniej wgryzc moznaby sie czegos przydatnego dowiedziec?...
Jeszcze jedna info (bo w tabelce jest luka): Interpretacja... to będzie C (ćwiczenia)-E(egzamin)-6 punktów
DR Kokocinska...hm... miala z nami raz wyklad- powodzenia...
Dobra zachcialo mi sie napisac cos madrego.
Dr Kokocinska specjalizuje sie w przepisach dotyczacych rozwoju (np NPR), programach strukturalnych i funduszach z UE. Polityka regionalna UE tyczy sie rozdysponowywania funduszy w ramach roznorodnych planow wspierania regionow (tematyka prawie nie poruszana u nas poza moze jednym wykladem na ppg i jednym na prawie finansowym). Przedmiot jest bodajze pierwszy raz, wiec nic konkretnego powiedziec sie nie da.
Dr Kokocinska jest bardzo wymagajacym i surowym prowadzacym. Zajecia u niej sa prowadzone konkretnie i w sposob uporzadkowany. Nie ma taryfy ulgowej. Ja ja pamietam z egzaminu. Byla bardzo sympatyczna. Generalnie jednak wsrod studentow budzi lekki strach :]
Europeistyka z nia miała, opinie różne ale przeważa słowo "konkretna". W dalszej kolejności surowa no i dobrze ubrana (czego nie sposób podobno nie zauważyć - no chyba że się jest Pretorem:P)
Generalnie jednak wsrod studentow budzi lekki strach :]
tzw vouch
dr Kokocińska prowadziła wcześniej ten przedmiot na administracji, ja co prawda go nie zadeklarowałem, ale z zasłyszanych opinii zdecydowanie przeważały pozytywne
forma zaliczenia - uzbierać 5 obecności na wykładzie, napisać pracę z podanego zakresu i ją później obronić ;)
DR Kokocinska...hm... miala z nami raz wyklad- powodzenia...
A, to jest ta, ktora odniosla sie z pogarda do wszystkich, ktorzy nie wiedzieli jakie aktualnie realizowane sa programy operacyjne...
Brawo drwal, zgadles
[ Dodano: 2008-08-08, 20:51 ]
o ile mnie pamiec nie myli pani dr pisala prace doktorska na temat NPR
Pudlo.
Swoboda zakładania przedsiębiorstw w świetle układu europejskiego ustanawiającego stowarzyszenie między Rzeczpospolitą Polską z jednej strony a wspólnotami europejskimi i ich państwami członkowskimi z drugiej strony
A promotorka byla płofesoł Tełesa Łabska (bp, nmsp, kto chodzil na wyklady ten zrozumie )
Kiedy zazwyczaj zostaje ogłaszany plan zajęć? Na stronie wydziałowej pod linkiem "plan zajęć na rok 2008/2009" niestety nic się nie znajduje:/
zazwyczaj nie było planu zajęć bo samemu się go układało
Użyłam już opcji "szukaj", ale nie mam dalej odpowiedzi na następujące pytanie;) :
Czy na III roku można zapisać się na (i względnie bezproblemowo zdać;P)
a) obrót dziełami sztuki
b) kryminalistykę [tu wnioskuję z różnych postów, że niektórzy biorą krymin. nawet na II roku, ale z drugiej strony pojawiają się zdania o wielkiej przydatności kpk, które wstępnie planuję zostawić na IV rok...)
Poza tym zastanawiam się, jak to jest z objętością procedur karnej i cywilnej - da się je tak orientacyjnie przyrównać do jakichś przedmiotów z I/II roku?;> I czy dużo osób decyduje się na wzięcie tych dwóch procedur łącznie?
Z góry dzięki za wyjaśnienia;)
sa i tacy co decyduja sie zabrac kpk, kpc, kpa i kc2 + cos jeszcze na trzecim roku
Ja na III roku zdawalem... kpc, kpk, kpa, cywila 2, ppg i podstawy kryminalistyki :] O obrocie napisalem w temacie do tego przeznaczonym, odpisujac na twoj post;]
O Wielki Pretorze (:D), a napisz mi jeszcze, w jakiej mniej więcej kolejności zdawałeś ten prawie karkołomny zestaw, że się ze wszystkim wyrobiłeś? I kiedy zacząłeś te "letnie" egzaminy - w styczniu?;>
Sprawdziłam z ciekawości objętość polecanych do tych przedmiotów podręczników i trochę to przerażająco wygląda, a zdałam sobie nagle sprawę, że jeśli chcę odrobić obowiązkowe praktyki zaraz po III roku, to chyba muszę od razu wziąć KPK;P
BTW, zastanawia mnie kwestia PPG - czy ten przedmiot w ogóle warto brać? Czy przydaje się później do czegokolwiek, czy też jest to tylko nabijacz punktów? Stawiać na to, czy wziąć w zamian jakiś interesujący fakultet?
Przydawac sie srednio przydaje, zalezy w jakim kierunku potem pojdziesz. przedmiot to jakis tydzien roboty, uczysz sie glownie z notatek, warto miec zalke z cwiczen. Duzo punktow za pol darmo.
no ja bym nie powiedzial czy takie pol darmo ale ten przedmiot dobrze komponuje sie z adminem, niektore ustawy sie powtarzaja.
Informacje dotyczące
elektronicznej rejestracji na przedmioty i do grup zajęciowych
dla studentów II i wyższych lat
studiów stacjonarnych i niestacjonarnych na kierunku „prawo”
1. Rejestracja na przedmioty jest dwuetapowa. I etap to złożenie deklaracji czyli zarejestrowanie się
na przedmioty, natomiast II etap to zapisy do konkretnych grup zajęciowych.
I etap
- składanie deklaracji (rejestracja na przedmioty) na cały rok akademicki odbędzie się w terminie:
1 września 2008 r. godz. 9:00 - 22 września 2008 r. godz. 20:00
II etap:
- zapisy do grup zajęciowych na zajęcia realizowane w semestrze zimowym odbędą się w terminie:
25 września 2008 r. godz. 10:00 - 30 września 2008 r. godz. 20:00
- zapisy do grup zajęciowych na zajęcia realizowane w semestrze letnim odbędą się w terminie:
16 lutego 2009 r. godz. 10:00 - 20 lutego 2009 r. godz. 20:00
Instrukcje składania deklaracji oraz zapisów do grup zajęciowych dostępne są na stronie wydziałowej w dziale dotyczącym systemu USOSweb znajdującym się w zakładce Studia na WPiA.
2. Zapisy na lektoraty na rok akademicki 2008/2009 będą również dokonywane w systemie USOSweb,
ale przy pomocy tzw. bezpośredniej rejestracji do grup zajęciowych. Rejestracja zostanie przeprowadzona w terminie:
25 września 2008 r. godz. 10:00 – 14 października 2008 r. godz. 20:00
Instrukcja zapisów na lektoraty dostępna będzie na stronie wydziałowej w dziale dotyczącym systemu USOSweb znajdującym się w zakładce Studia na WPiA.
3. Państwa indywidualne plany zajęć zostaną wygenerowane po zakończeniu zapisów do grup zajęciowych i pojawią się w USOSwebie 1 października 2008 r.
Niestety nadal w systemie USOSweb nie ma możliwości pokazywania zajęć nieregularnych dlatego studentów studiów niestacjonarnych proszę o korzystanie (szczególnie w przypadku wykładów) z planów znajdujących się na stronie wydziałowej w zakładce Studia na WPiA.
4. Proszę pamiętać, że podczas I etapu rejestracji na przedmioty należy:
- zadeklarować przedmioty (w tym także konwersatoria) na cały rok akademicki, tzn. na semestr zimowy i letni;
- zadeklarować przedmioty, które zostały Państwu przeniesione decyzją Dziekana na rok akademicki 2008/2009;
- zadeklarować przedmioty powtarzane;
- w przypadku warunkowego zaliczenia roku, zadeklarować przedmioty, z których uzyskaliście Państwo tzw. „warunek”.
5. W poprzednich latach podczas zapisów na przedmioty dwusemestralne musieliście Państwo wybierać ten przedmiot dwukrotnie, tzn. zapisać się na ten sam przedmiot na semestr letni i na semestr zimowy. W tym roku przedmiot dwusemestralny wybieracie Państwo tylko raz. Będziecie mieli możliwość zapisania się tylko na tę część przedmiotu, która będzie realizowana w semestrze zimowym, a na semestr letni zostaniecie zapisani automatycznie po zakończeniu rejestracji.
6. UWAGA !!!! Osoby, które przed zakończeniem zapisów na przedmioty nie będą jeszcze znały wyników wszystkich swoich egzaminów proszę, aby mimo wszystko zadeklarowały przedmioty na przyszły rok akademicki zakładając, że zaliczą pozostałe egzaminy. Gdyby jednak pod koniec września okazało się, że jednak nie zaliczyły wszystkich przedmiotów, wówczas będą mogły dokonać modyfikacji deklaracji.
UWAGA!!! Osoby, które już wiedzą, że będą powtarzały pierwszy rok proszę, aby wstrzymały się z deklarowaniem przedmiotów do 02.09.2008 r., ponieważ do tego czasu zostanie podjęta decyzja co do planu studiów według, którego będziecie Państwo dalej studiować. Problem, ten pojawił w związku z wprowadzeniem od roku akademickiego 2008/2009 nowego plan studiów na kierunku „prawo” i wymaga wyjaśnienia. Jedyne przedmioty, na które proponuję żebyście się Państwo zapisali to przedmioty dodatkowe (tzw. przedmioty grupy D), ponieważ 02.09.2008 może okazać się, że będziecie mogli Państwo studiować wg starego planu studiów, a wtedy mogą być już zajęte miejsca na najbardziej popularnych przedmiotach dodatkowych.
7. Zapisy na seminaria magisterskie na rok akademicki 2008/2009 nie będą prowadzone w formie elektronicznej.
8. Osoby, które nie posiadają indywidualnego loginu lub hasła nie będą mogły zalogować się
do systemu USOSweb, a co za tym idzie nie będą mogły złożyć deklaracji. W celu otrzymania
loginu i hasła lub w przypadku problemów z logowaniem do systemu USOSweb należy zgłosić się do Wydziałowej Pracowni Komputerowej (pokój 07, tel. 061-829-42-21, e-mail: kj@amu.edu.pl).
A ja mam pytanie czy procedury karna, cywilna i adm. są do siebie podobne czy traktować to raczej jako zupełnie różne przedmioty? Heh kolejnego karkołomego kombosa szykuję na ten rok więc musze to wiedzieć
Sa podobne, chociaz odrebnosci sa dosc spore, to pewien schemat sie gdzies tam powiela, jak sie nauczysz dobrze jednej (a proponuje zaczynac od KaPCia) to reszta problemem nie bedzie.
a jak to wygladalo ze zdawaniem np w grudniu czy styczniu jednej z procedur? kpc rozumiem ze odpada bo musze miec oba cywile zaliczone a tego w stycznie jeszcze nie planuje. po tez sobie takiego kombosa chce zrobic ale zastanawiam sie czy nie za duzo 4 takie duze egzaminy w semestrze letnim i jeden fajnie byloby zdac juz jakos zima.
kpc rozumiem ze odpada bo musze miec oba cywile zaliczone
Nie ma problemu ze zdawaniem kpc przed kc2. Znam sporo osób które zdawały kpc w grudniu.
Tak przynajmniej było do tej pory... słyszałam ploty, że od tego roku nie będzie już aż tylu przedterminów (ze wszystkich przedmiotów), żeby nie zdawać zbyt wcześnie egzaminów całorocznych. Ciekawa jestem ile w tym prawdy...
No np. ja tak zrobilem i faktycznie z kapciem nie bylo zadnych problemow.
Marudzenie na to ze zdajemy caloroczne w grudniu, to sie chyba co roku pojawia, lepiej dla nas zeby nic nie kombinowali...
Mozna zdac spokojnie zestaw KPC, KPA, cywil II i KPK, ja tk zrobilam w tym roku i jeszcze do tego mialam PPG. Trzeba tylko dobrze to sobie rozlozyc i trzymac sie terminow. Ja zdawalam PPG w styczniu, KPC w lutym, KPA w marcu, cywila II w maju i KPK w czerwcu
Prcedury sie roznia mocno, ale pewne schematy myslenia po nauczeniu sie KPC pomagaja przy KPK.
Cześć
Ma ktoś może instrukcję robienia deklaracji ? plik "Instrukcja składania deklaracji (rejestracji na przedmioty) "ze strony naszego wydziału ma jakis błąd i się nie otwiera niestety
Pozdr i dzieki za pomoc :pray:
a probowalas prawoklik i zapisz jako?
a probowalas prawoklik i zapisz jako?
dzieki anks , teraz ok
pozdr
Zauwazyliscie, ze przedmioty caloroczne i cwiczenia caloroczne mozna zarejestrowac tylko na semestr zimowy?
I jeszcze te podpiecia smieszne, ja wybralam tylko do "prawa", bez tego konretnego etapu studiow, a moze trzeba bylo jakos inaczej, ktos wie?
ja innego wyboru nie mam wiec problem z glowy
o tym ze deklarujac przedmiot caloroczny klikamy tylko na semestr zimowy byla mowa w mailach od pani karoliny jung nie czytalas korola
Tak juz bylo w zeszlym roku.
Ano było w mailach o deklarowaniu tylko na semestr zimowy, Usos automatycznie deklaruje potem ten przedmiot na semestr letni i problem z głowy. Widocznie ludzie zapisując się na przedmiot całoroczny zapominali zadeklarować go na 2 semestry i stąd cała zmiana.
Co do podpięć, nie wiem czy to jest niezbędne, ale na pewno nie zaszkodzi Ale to jest raczej skierowane do tych, którzy studiują na UAM 2 kierunki np prawo i TiR, wtedy podpinają wszystko pod prawo.
Ponieważ nie mam już tu konta, prosiłbym modów o przeniesienie tej info w stosowne miejsce.
Jest to pierwsza z dwóch niezwykle ważnych infos dla studentów. Dotyczy nowych zasad/ nowej praktyki w przedmiocie tzw. oddeklarowywania przedmiotów/zajęć.
Drugą info wkleję w tym miejscu dopiero po uzyskaniu zgody nowego Kolegium Dziekańskiego, a to z uwagi na jej ciężar gatunkowy. Będzie ona dotyczyła zasad powtarzania I roku (dokładniej: interpretacji regulaminu studiów i uchwał Rady Wydziału) w związku z pojawieniem się problemu intertemporalnego na styku dwóch planów studiów 9dotychczasowego i tego, który zacznie obowiązywać I rok Prawa za kilka tygodni). Ta druga info pojawi się najpewniej jutro.
Tymczasem: INFORMACJA W SPRAWIE tzw. ODDEKLAROWYWANIA PRZEDMIOTÓW/ZAJĘĆ OD 1 PAŹDZIERNIKA BR.
... otóż od nowego roku - tj. od 1. października - NIE będą więcej udzielane zgody dziekańskie na:
1) wykreślanie przedmiotów (egzaminów/ćwiczeń) z deklaracji w trakcie roku akademickiego;
2) przenoszenie przedmiotów z deklaracji na następny rok w innym trybie niż powtarzanie roku czy warunek.
Oczywiście, w ramach wyznaczonych terminów na składanie deklaracji itd. można będzie dokonywać zmian dowolnie - tak jak do tej pory.
Podkreślam, że powyższe zasady NIE obowiązują do 30 września, tzn. że do tego dnia można jeszcze składać podania do kierowników studiów o wykreślenia/przenoszenia przedmiotów/zajęć zadeklarowanych. Niemniej, skoro od 1 października zgody nie będą udzielane, to już dziś składając deklaracje na kolejny rok warto się zastanowić nad sensem "przeładowywania" deklaracji przedmiotami...
Przy okazji zaznaczam, że dotychczasowa praktyka wynikała wyłącznie z polityki dziekańskiej (a nie z przysługującego studentom uprawnienia do wykreślania/przenoszenia zadeklarowanych przedmiotów czy zajęć): zmiana w tym zakresie polega więc w istocie na powrocie do ścisłego trzymania się uchwały dotyczącej zasad studiowania.
Oto treść OFICJALNEJ INFO, która pojawi się jutro na stronie WPiA i w mailach do Państwa. Ostateczna treść jest maksymalnie prostudencka (na ile tylko przepisy pozwalają). Uwaga: powyższe zasady dotyczyć będą - odpowiednio - tych, którzy "spadną" rok niżej za rok, dwa itd., "wpadając" w nowy plan.
Informacja dla studentów powtarzających I rok studiów
na kierunkach Prawo oraz Administracja
1. W związku z wprowadzeniem, począwszy od roku akademickiego 2008/2009, nowego planu studiów na kierunkach Prawo oraz Administracja, student powtarzający I rok studiuje odtąd – stosownie do postanowień Regulaminu studiów (§ 15) – według nowego planu studiów i nowych zasad studiowania określonych przez Radę Wydziału [1], przy czym zwolniony jest z obowiązku uzupełniania różnic programowych w zakresie powtarzanego I roku.
2. Student powtarzający I rok zachowuje zdobyte dotąd punkty ECTS tytułem złożonych egzaminów i uzyskanych zaliczeń [2], natomiast powtarzane przedmioty zalicza w formie przewidzianej dotychczasowym planem studiów, uzyskując z tego tytułu punkty przypisane tym przedmiotom (odpowiednio dla egzaminów oraz ćwiczeń) w tymże planie.
3. Studiujący według nowego planu powinien mieć na uwadze, iż w przypadku, gdy nowy plan studiów przewiduje zdobycie punktów za dany przedmiot dopiero po łącznym zaliczeniu ćwiczeń i zdaniu egzaminu (na I roku dotyczy to większości przedmiotów), nie będzie mógł odtąd uzyskać punktów tytułem zaliczenia samych tylko ćwiczeń.
4. Student studiujący według nowych zasad (w tym powtarzający) traci możliwość ubiegania się (po zaliczeniu powtarzanego roku) o wpis na wyższy rok studiów jeszcze w trakcie tego samego roku akademickiego. Oznacza to, że student powtarzający I rok w roku akademickim 2008/2009 nie będzie mógł uzyskać przyspieszonego wpisu na II rok i tym samym powrócić do studiowania według dotychczasowych zasad.
5. Poza tym, ponieważ najbliższy rok akademicki jest pierwszym, na którym obowiązywać będzie nowy plan studiów, student I roku (w tym powtarzający) nie ma możliwości wybierania przedmiotów i zajęć objętych planem II i wyższych lat. Na kierunku Prawo, ograniczenie to nie dotyczy przedmiotów określonych w nowym planie jako „przedmioty do wyboru” – ich lista jest tożsama z listą przedmiotów grupy D przewidzianych w dotychczasowym planie. Tym samym student powtarzający I rok Prawa może już w przyszłym roku akademickim zaliczać wspomniane „przedmioty do wyboru”, uzyskując z tego tytułu punkty konieczne do zaliczenia II i kolejnych lat studiów wedle nowego planu [3].
6. Studentom powtarzającym I rok studiów zaleca się wzięcie udziału w fakultatywnym szkoleniu na temat nowych zasad studiowania, które zostanie zorganizowane specjalnie dla nich w dniu 30 września br. w godzinach 9.00-10.00 w sali A HCP.
[1] W uchwale nr 295/2006-2007 z dnia 25 września 2007 r., w brzmieniu ustalonym uchwałą nr 169/2007-2008 z dnia 8 kwietnia 2008 r.: tekst jednolity dostępny jest online w materiałach dla studentów poszczególnych kierunków zamieszczonych na stronie Wydziału – www.prawo.amu.edu.pl – w dziale Studia na WPiA.
[2] Zasada ta nie dotyczy studentów, którzy rozpoczynają studia na I roku w wyniku ponownej rekrutacji.
[3] Zwracamy jednak uwagę, że studiujący według nowego planu studiów prawniczych zalicza „przedmioty do wyboru” wedle nowych zasad, a więc w formie i z liczbą punktów, jakie zostały im przypisane w nowym planie, nie zaś w tabeli przedmiotów grupy D.
Dziekujemy za info:)
Witam
W tym roku jadę do Was na MOST, jak wygląda sprawa z zapisami na przedmioty i konwersatoria dla "Mostowiczów"? Gdyż dla Was odbywają się one przez neta, a oczywiste że ja nie mam swojego konta w Waszym Usosie...
Do grup konwersatoryjnych np. z handlówki i ppg zapisy bezpośrednio u danego prowadzącego?
Niektóre fakultety z grupy D szybko się "rozeszły" np. konkurencja w sobotę a ja właśnie np. konkurencję chciałam wybrać...
Pomocy;( :(
czyli "spadajac" w tej chwili np. z roku 4 na 3 czy z 3 na 2 nadal studiujemy wedlug starego systemu studiow? bo nie ma jeszcze roku drugiego, ktory studiowalby wedlug nowych warunkow studiow. dobrze kombinuje, czy zle?
tak właśnie. spadający ZA ROK z 2 na 2 wpadną w nowy plan; spadający za dwa lata z 3 na 3 wpadną w nowy system; spadający za trzy lata... itd. itd. Ale to, co do tego czasu zdobędą, zachowają. Nowe zasady będą dotyczyły tylko dalszego ich studiowania.
Czyli jeśli zacząłem studia w roku akademickim 2007/08 i będę chciał wziąć urlop dziekański - wpadnę w nowy program?
oczywiście - par. 15 ust. 2 regulaminu studiów jest w tej sprawie jasny: każdy kto "spadnie" [powtarzający rok, przenoszący się z innej uczelni na dany rok, powracający z urlopu i wznawiający naukę] będzie studiował wg nowego planu, przy czym nasze Władze zinterpretowały przepisy na korzyść studentów i zaliczają bez formalności wszystko, co do czasu "spadnięcia" się uzyska bez dodatkowych formalności/zaliczania różnic programowych itd.
czyli studenci ktorzy zaczeli studia w sezonie 2006/2007 musieliby "spasc" dwa razy, a studenci zaczynajacy jeszcze wczesniej musieliby odstawiac niezle akcje zeby wpasc w nowy program studiow
pilnowac sie i unikac wszelkiego rodzaju opoznien musza tylko ludzie zaczynajacy w sezonie 2007/2008
bystry jesteś - to pewnie mój student - jestem dumny :-p
a ja mam do szanownego pana PFZ jedno pytanie:
Czy zakaz wykreślania jest w 100% bezwzgledny? bo zaczynam w tym roku drugie studia (na AE) i nie wiem czy dostane tam IOZ, dlatego chciałbym liczyc, ze teoretyczna kolizja z wykladem z grupy D bedzie mozliwa do usuniecia i potraktowana przez prodziekana nie jako moj kaprys ale uzasadniona potrzeba...
Dziekani poinformowali mnie - dziekan Zawłocki podkreślał to dodatkowo - że od 1.X KONIEC definitywnie z praktyką wykreślania/przenoszenia. Przenieść można a nawet trzeba... na zasadzie warunku/powtarzania roku. Teraz, czy będą indywidualne wyjątki - nie sądzę, żeby mialo sens pisać "bo studiuję gdzieś jeszcze", "chorowałem 3 tygodnie", "mam tyle punktów że wow! ale trochę za dużo zadeklarowałem" - to już NIE przejdzie. Natomiast nie mogę wykluczyć, że dziekan zgodzi się na jakiś wyjątek np. gdy ktoś leżałby w szpitalu kilka miesięcy itp. W każdym razie DEKLARACJA TO MA BYĆ (tak jak to miało wyglądać w zamyśle twórców) ZOBOWIĄZANIE. Nie dochowanie zobowiązania = konsekwencje prawem przewidziane (warunek, powtórka itd.). Proszę pamiętać, nikt nikogo nie zmusza ani nie zachęca do szaleństw w deklarowaniu; praktyka pokazała, że przymykanie oczu prowadzi do zalewu podaniami o oddeklarowanie tego i owego. Z kolei zostawienie "wyjątkowych" furtek prowadzi zawsze do sporów typu "dlaczego kolegi/koleżanki powód = wyjątek jest uzasadniony, a mój nie". Teraz przynajmniej wszystko będzie czytelne. Wybierasz, sam układasz indywidualny plan studiów i PONOSISZ KONSEKWENCJE WYBORÓW.
... i jeszcze ws Pana sytuacji. Weźmie Pan ten przedmiot, jak będzie miał Pan pewność, że nie koliduje to z AE albo dostanie tam/a może tu? IOS. Albo zaryzykuje. Nie ukrywam, że ja również mam dość traktowania WPiA na zasadzie "tam muszę, tu wszystko powinno być dozwolone" (nie twierdzę, że Pan tak myśli, niemniej tak wygląda to często w praktyce). Deklaracją zobowiązuje się Pan zaliczyć przedmiot D - skoro Pan nie wie, czy Pana plan na AE/organizacja studiów to umożliwia, to jak może Pan podejmować takie zobowiązania? Tak bym Pana zapytał jako dziekan (którym na szczęście dla siebie nie jestem). Mogę zrozumieć, że czasem to jest ostatnia szansa wzięcia jakiegoś przedmiotu D, ale cóż - nikt nie powiedział, że wszystko jest proste, podane na tacy itd.
czyli w koncu system zacznie dzialac tak jak powinien. ale jednoczesnie wprowadza sie nowy tryb studiow, ktory chyba takiej dowolnosci nie daje. chociaz nie znam dokladnie zalozen nowego systemu i pewnie poznam dopiero jak pogadam z kims z pierwszego roku, bo regulaminow nie chce mi sie czytac
taka konsekwencja i podchodzenie do deklaracji jako zobowiazania bardzo mi sie jednak podoba. trzeba umiec zaplanowac rok i ponosic konsekwencje tego planowania.
mysle i mam nadzieje ze jakies naprawde uzasadnione przypadki beda jednak uwzgledniane. zawsze istnieje ryzyko sytuacji opisanej powyzej "dlaczego sytuacja X jest uzasadniona, a moja nie?" ale z drugiej strony sztywne trzymanie sie zasady NIE bo jest napisane ze nie tez do niczego dobrego nie prowadzi.
szkoda tez ze chocby taki wydzial nauk spolecznych nie potrafi podac planu zajec tydzien przed poczatkiem roku akademickiego. bo moze sie zdazyc ze kolizje beda niemozliwe do rozwiazania po 1 pazdziernika przy twardym i stanowczym NIE ze strony prodziekana.
jasne, "najwyjątkowsze wyjątki" zapewne będą uwzględniane. Ale większość dzisiejszych nie ma szans na uwzględnienie. Co do planów WNS AE itd.: cóż, takie życie... Ja uważam, że to piękna sprawa studiować więcej kierunków, ale studenci poświęcający się tylko prawu nie mogą być pośrednio karani za to, że nie studiują poza WPiA (a tak byłoby w praktyce, gdyby z samego faktu studiowania na >1 kierunku miały wynikać łatwe do uzyskania zwolnienia z respektowania własnych zobowiązań z deklaracji itp.). Tym bardziej, ze dla naprawdę zdolnych i pragnących studiować na innym jeszcze wydziale, regulamin studiów przewiduje extra toki studiów. Ale to dla "zaiste dobrych" - tymczasem większość "podwójnych" ("potrójnych itd.) studentów, z jakimi się zetknąłem, to albo słabi w obu miejscach, albo dobrzy tam (gdzie notabene mają sztywny plan!), a słabi tu - na prawie. Prawo często staje się "super - łatwym - dodatkiem" do innych studiów. Ale nie generalizuję mimo wszystko.
A mnie sie zmiana podoba.
jw, nie umiem pisac madrych postow wiec sie do tego ogranicze ;/
a moze jednak...
kiedy czasem opowiadam znajomym co sie dzieje u nas na studiach to przecieraja oczy z niedowierzania. Tricki typu "przepisze przedmiot, potem moze w polowie roku wpisza mnie na wyzszy rok" promuja ludzi leniwych (bardziej leniwych ode mnie! a to juz osiagniecie) i niesumiennych, do tego roznego rodzaju kombinacje... ech szkoda gadac. Rozumiem, gdy ktos chce SZYBCIEJ skonczyc studia - branie na swoje barki tylu przedmiotow jest godne podziwu, ale z drugiej strony jak juz ktos sie zobowiazal, to niech ponosi konsekwencje swojej decyzji, a nie potem oddeklarowuje/przenosi polowe.
Dyplom ktory uzyskam ma byc sporo wart. Fama o takich przekretach deprecjonuje jednak kazdego absolwenta. To strata dla tych, ktorzy sie staraja.
Deklaracją zobowiązuje się Pan zaliczyć przedmiot D - skoro Pan nie wie, czy Pana plan na AE/organizacja studiów to umożliwia, to jak może Pan podejmować takie zobowiązania?
Problem w tym, ze dowiem sie dopiero po 1 X a wtedy bedzie za pozno. Nie podoba mi sie traktowanie wszystkich przez dziekana jako cienkich bolkow i kombinatorow. I nie podoba m sie pryncypializm oderwany od rzeczywistosci: "fajnie, ze chce sie Pan rozwijac na innej uczelni, ale my tu mamy swoje zasady i nie moze Pan tego oddeklarowac". Mam nadzieje ze nowy dziekan jednak nie bedzie tak kategoryczny jak podczas pracy w PZPN kiedy chcial wszystkie kluby spuscic z ekstraklasy Nie mam po prostu szacunku do ludzi, ktorzy jako jedyny argument podaja jakis przepis regulaminu i ze takie sa zasady.
Bo jaki jest merytoryczny argument przemawiajacy za tym zeby zakazac oddeklarowywania wykladow z grupy D?
wedziales co bierzesz i robiles to na wlasne ryzyko
zreszta wyklady sa nieobowiazkowe;]
bo zaczynam w tym roku drugie studia (na AE) i nie wiem czy dostane tam IOZ, dlatego chciałbym liczyc, ze teoretyczna kolizja z wykladem z grupy D bedzie mozliwa do usuniecia i potraktowana przez prodziekana nie jako moj kaprys ale uzasadniona potrzeba...
Z tytułu studiowania drugiego kierunku, dostajesz na AE IOZ niemal z automatu (tzn. nie wiem, jak to teraz po zmianie władz na WIGE i na WT, ale nie spodziewam się, żebyś tam studiował). Prowadzący też zazwyczaj są wyrozumiali i zwalniają np. z obowiązkowej obecności na ćwiczeniach (na które jednak, zwłaszcza na I roku, warto chodzić).
A czy można wziąć przedmiot z nowego programu studiów? Łaciny niestety nie wziąłem, a Łacińska terminologia prawnicza z prof. Dajczakiem zapowiada się ciekawie.
Czy ktos wie coś na temat zapisów na lektoraty? Do których grup możemy się zapisywac itp?
NIE MA MOŻLIWOŚCI BRANIA PRZEDMIOTÓW Z NOWEGO PLANU BO TO NIE JEST OFEROWANE W WASZYM PLANIE. Chyba że jest w tabelce grupy D. :-)
Co do studiowania w różnych miejscach: a dlaczego to WPiA ma być tym, który zgadza się na wszystko (i do którego ma się o wszystko pretensje) a nie ten drugi wydział/ta druga uczelnia??
Jeśli chodzi o szczególne traktowanie: tak jak inne wydziały UAM, nas też dotyczy regulamin studiów i są opcje indywidualnych toków studiów. Poza tym zasady studiowania na dwóch kierunkach na UAM - wspólne dla wszystkich wydziałów - są wyłożone w tymże regulaminie. Niby dlaczego mamy mnożyć dodatkowe przywileje. Podkreślam raz jeszcze: student stusdiujący tylko na prawie NIE może być pokrzywdzony tylko dlatego, że iluś studentów studiuje w różnych miejscach i z tego tytułu oczekuje specjalnego traktowania w innym zakresie niż WYRAŹNIE OPISANY W REGULAMINIE STUDIÓW. Jeśli ktoś sobie nie radzi na dwóch kierunkach w ramach wskazanych zasad, to musi wybrać. Kiedyś podwójnie studiował mały procent osósb, dzis na I roku mam czasem grupy gdzie 1/3 osób jest na innym kierunku. W większości te osoby jadą na WPiA na "3"-ach i mają pretensje, że cokolwiek się na Prawie od nich wymaga, skoro oni chcą sobie tylko "dorobić" Prawo... Oczywiście, jeśli ktoś jest świetny u nas i studiuje drugi kierunek, to być może Dziekan ulegnie czarowi jego osiągnięć, ale proszę naprawdę nie liczyć, że w zwykłych przypadkach argument w postaci "studiuję poza WPiA" wystarczy, żeby naginać reguły. To nie jest żadna złośliwość - zawsze można zwrócić się o indywidualny tok itp. opisany w regulaminie... o ile oczywiście spełnia się warunki (a sęk w tym, że większość studiujących podwójnie NIE spełnia ich, o co może mieć pretensje już tylko do siebie).
bo zaczynam w tym roku drugie studia (na AE) i nie wiem czy dostane tam IOZ,
Na wydziale zarządzania nie ma problemu, a na ekonomii z iosem jest trudno (jeśli w ogóle!) na 1 roku.
Teraz zrobila sie po prostu moda tak jak pisze PFZ, zeby miec kilka papierkow. Ale nie ukrywajmy, ilu jest geniuszy, ktorych stac na to zeby byc dobrym w kilku dziedzinach. Samo prawo jest tak obszerne, ze na studiach nie zetkniemy sie nawet z polowa zagadnien. Uczymy sie podstawowych aktow i to w podstawowym zakresie. Kto ma czas na studiowanie komentarzy i orzecznictwa, kiedy oprocz wielkich kodeksow sa setki ustaw. Ja koncze studia juz niedlugo, a nie wzialem nawet polowy przedmiotow ktore bym chcial;/. Nie dalbym rady zrobic tego wszystkiego. Im dluzej studiuje, tym wiem im mniej umiem.
czyli "spadajac" w tej chwili np. z roku 4 na 3 czy z 3 na 2 nadal studiujemy wedlug starego systemu studiow? bo nie ma jeszcze roku drugiego, ktory studiowalby wedlug nowych warunkow studiow. dobrze kombinuje, czy zle?
Hehe dobre pytanie. Widzę, że nie tylko mnie to zastanowiło. Na szczęście (dla nas) dobrze kombinujesz
Warunki, termin i sposób uzupełnienia przez studenta
zaległości wynikających z różnic planów i programów nauczania
w związku z uchwaleniem przez Radę Wydziału
nowych planów i programów studiów
W związku z wprowadzeniem, począwszy od roku akademickiego 2007/2008, nowego planu studiów na kierunkach „europeistyka” i „zarządzanie” oraz począwszy od roku akademickiego 2008/2009, nowego planu studiów na kierunkach „prawo” oraz „administracja”, na podstawie §15 ust. 3 Regulaminu Studiów UAM postanawiam,
co następuje:
1. Student powtarzający rok studiuje odtąd według nowego planu studiów i nowych zasad studiowania określonych przez Radę Wydziału [1], przy czym zwolniony jest z obowiązku uzupełniania różnic programowych w zakresie powtarzanego roku.
2. Student powtarzający rok zachowuje zdobyte dotąd punkty ECTS tytułem złożonych egzaminów i uzyskanych zaliczeń [2], natomiast powtarzane przedmioty zalicza w formie przewidzianej dotychczasowym planem studiów, uzyskując z tego tytułu punkty przypisane tym przedmiotom (odpowiednio dla egzaminów oraz ćwiczeń) w tymże planie.
3. Student studiujący według nowych zasad (w tym powtarzający) traci możliwość ubiegania się (po zaliczeniu powtarzanego roku) o wpis na wyższy rok studiów jeszcze w trakcie tego samego roku akademickiego. Oznacza to, że student powtarzający rok nie będzie mógł uzyskać przyspieszonego wpisu na wyższy rok studiów i tym samym powrócić do studiowania według dotychczasowych zasad.
4. Student (w tym powtarzający) nie ma możliwości wybierania przedmiotów i zajęć objętych dotychczasowym planem studiów.
Dziekan
Wydziału Prawa i Administracji
Prof. UAM dr hab. Tomasz Sokołowski
Poznań, 5 września 2008 r.
[1] W uchwale nr 295/2006-2007 z dnia 25 września 2007 r., w brzmieniu ustalonym uchwałą nr 169/2007-2008 z dnia 8 kwietnia 2008 r.: tekst jednolity dostępny jest online w materiałach dla studentów poszczególnych kierunków zamieszczonych na stronie Wydziału – www.prawo.amu.edu.pl – w dziale Studia na WPiA.
[2] Zasada ta nie dotyczy studentów, którzy rozpoczynają studia na I roku w wyniku ponownej rekrutacji.
--------------------
Ps. Powyższe zarządzenie jest zgodne z informacją poza jednym detalem [pkt 4 Zarządzenia]: powtarzający w przyszłym roku NIE mogą korzystać z tabelki przedmiotów grupy D, gdyż ostatecznie okazało się, że Rada Wydziału nie uznała przedmiotów D wg starego-dotychczasowego planu studiów za tzw. "przedmioty do wyboru" wg nowego planu. Przedmioty do wyboru pojawią się dopiero za rok. Zatem powtarzający mogą - w roku akademickim 2008/2009 - jedynie powtórzyć niezaliczone przedmioty i tylko tyle. Nadmieniam też, że powyższe zasady dotyczyć będą WSZYSTKICH, którzy w kolejnych latach będą "spadali" do nowego planu. ["Ps" jest komentarzem PFZ]
Smutne jest to wszystko, co robią od jakiegoś czasu władze naszego wydziału, nie mając za bardzo pomysłu na ulepszanie planu studiów, wolą po prostu chwycić nas za mordę. . Najłatwiej winę zwalić na studenta, ze jest leniwy i niesumienny. Niech studia będą po Bożemu, w tradycyjnym Polskim stylu, rozpanoszył sie nam ten student, jakieś oddeklarowywanie mu w głowie, za dużo indywidualizmu, słowo klucz to: ZASADY.
Jestem rozgoryczony bo mieliśmy najfajniejszy system, który premiował samodyscyplinę, systematyczność i stwarzał szerokie możliwości dla rozwijania sie np przez stałe praktyki zawodowe. Miał wiele niedociągnięć, ale wystarczyło tylko trochę pomyśleć żeby znaleźć słabe punkty i je zmodyfikować. Widać jednak, ze na państwowej uczelni nikt nie chce sie wysilać, nie ma czesnego - nie ma bodźca do autorefleksji u osób będących przy władzy. Jak to jest, ze wśród profesorów nie ma żadnego wizjonera? kogoś kto nie szedłby na łatwiznę, tylko przeanalizował stary system i zastanowili sie nad ulepszeniami?
Wszystko jest kwestia mentalności naszego rozleniwionego środowiska naukowego. Zaadaptowano system z USA, szkoda tylko ze nie skopiowano jeszcze tamtejszych wykładowców. Oni by rozumieli, ze system studiów stwarzający szerokie pole wyboru dla studenta, aby działać poprawnie musi mieć zainstalowane coś na kształt mechanizmu rynkowego. Tam wysokość pensji wykładowców zależy właśnie od popularności ich zajęć i tego ile osób na nie chodzi. Wykładowcy sie starają, działa konkurencja, oferta dydaktyczna sama sie w ten sposób doskonali, a to wplywa na zaangażowanie studentów i jakość ich wykształcenia. Nasze władze o tym zapomniały, a teraz dziwią sie, ze niektórzy debeściaki kończą studia bez procedur. Szkody, ze nie pomyśleli o tym ustalając ilość punktów ECTS i wybierając przedmioty obowiązkowe.
Prawo likwiduje nowoczesny program studiów i zastępuje go anachronicznym. To jest jak przyznanie się do porażki. Jakby grono profesorskie chórem mówiło: "tak, jesteśmy kiepscy, nie chce nam sie nawet palcem kiwnąć, zresztą mamy tyle fajnych zajęć poza uczelnią".
Jakosc studiowania na WPiA UAM najlepiej obrazują wtorkowe kolejki na dyżury w iuridickum w atmosferze skondensowanego potu albo piątkowy wykład z frekwencja wynosząca 3 osoby, tak że szkoda nawet kasy na oświetlenie/ogrzewanie.
Zatem powtarzający mogą - w roku akademickim 2008/2009 - jedynie powtórzyć niezaliczone przedmioty i tylko tyle.
JS - cala prawde napisales... Mozna sie pocieszyc ze na innych wydzialach wcale nie jest lepiej, choc u nas bylo i moglo wciaz byc lepiej i to najbardziej doluje!
jaka samodyscyplina, jaka samodzielność?? gdyby WPiA to premiował, to połowa studentów by wyleciała..
Dodeklarowania, oddeklarowania po terminach, przepisywanie się ciągłe z terminów egzaminów na inne, kombinowanie i jeszcze raz kombinowanie - od razu dodam: PRZY biernej AKCEPTACJI WPiA.
A wszystko się zaczęło po pierwszym roku reformy (Wy jeszcze nie wiedzieliście, gdzie jest WPiA...). Wtedy się okazało, że znaczna część studentów nie poradziła sobie z "wolnością" i się zaczęło: dziwne warunki na I roku (jak się nie zdało dodatkowego przedmiotu B); możliwość niezaliczania ćwiczeń, gdy się zdało egzamin itd. Te i inne furtki pojawiły się w trakcie realizowania reformy na skutek tego, że "samodzielności i ODPOWIEDZIALNOŚĆ" okazała się fikcją.
Poza tym nie przesadzajmy: kaganiec nakłada się na I rok w istocie. Potem pojawia się sporo swobody, gdyż od przyszłego roku, gdy się pojawią już przedmioty do wyboru, to ich liczba przekroczy x2 liczbę tzw. faklutetów D, jakie trzeba wybrać i będzie je można zdawać "na zapas".
Niemniej zgadzam się, że w wielu punktach dzisiejsza swoboda znika. Tyle, że to nie jest jakiś krach na miarę końca świata. Poza tym, niestety, bylismy jedynym wydziałem na UAM (dokładniej - jedynym kierunkiem) a nawet poza UAM!, który stosował tak liberalne zasady... tego się nie dało w takiej formie utrzymać.
Systemu USA nie ma co porównywać - psioczyć można raczej na UE i polskie standardy (które jak zwykle wychodzą przed szereg względem wymogów). Można też pro futuro próbować ulepszać plan studiów dla kolejnych roczników - zachęcam do angażowania się w prace samorządu; w końcu to od Was też zależy kształt planu...
... idąc dalej, zgadzam się, że można było szukać lepszych rozwiązań w planie itd. (zawsze można i nieustannie trzeba!). Ale nie chciałbym, by powstawało wrażenie, że oto ktoś sobie siada z długopisem i smaruje tabelkę z planem. Są nieszczęsne standardy (które determinują w dużym stopniu liczbę punktów ECTS - to nie WPiA stworzyła je); są procedury ustalania pracochłonności zajęć (nie wiem czy ktoś pamięta, jak wypełnialiście ankiety ze 2 lata temu - wiele osób robiło to "dla jaj", a tymczasem na tej podstawie potem poza WPiA określano trudność i pracochłonność przedmiotów...); są reguły przypisywania liczby punktów semestrom, latom; procenty stosunku ćwiczeń do wykładów; pracy własnej do ćwiczeń; zajęć na SSP i NSP itd. itd. Powtarzam, pewnie da się (i trzeba robić, co w naszej mocy, by tak się stało) napisac lepszy plan, ale obecna wersja NIE powstała ot tak sobie, tylko w wyniku ciężkiej roboty w gąszczu regulacji, które NIE ZALEŻA OD WPiA ani nawet UAM.
możliwość niezaliczania ćwiczeń, gdy się zdało egzamin
Zaliczania za obecnosc, to troche inna sytuacja. Bylbym bardzo szczesliwy gdybysmy na cwiczeniach robili co innego niz na wykladach a to przeciez dokladnie to samo, cwiczenia powinny przygotowywac do egzaminu, a wiec zrealizowanie tego celu powinno pozwalac na szybsza droge zaliczenia cwiczen. Ale to wszystko zalezy od dobrej woli prowadzacego cwiczenia.
O ile wiem to nowy system jest narzucony odgórnie wszystkim wydziałom prawa, więc nie jest to jakaś zachcianka władz naszego WPiA.
A brak możliwości oddeklarowania przedmiotu akurat uważam za jak najbardziej w porządku. Jak ktoś studiuje inny kierunek to jego wybór, nikt z WPiA go do tego przecież nie zmusza. Wolna wola Chyba niektórym w głowach się poprzewracało...
piszesz, piszesz :-) Moje uwagi na szkoleniu nie sa przecież moimi poglądami co do kształtu planu studiów i zasad jego realizowania - ja muszę podać treść zasad i pomóc "jako starszy kolega" jak się do nich dostosować. Na samym początku reformy w 1999 też tak było (ja byłem dopiero początkującym studentem): 5xB i brak warunku ani powtórki roku na SSP, ani - co ważne - deklaracji. Studenci mieli wolność, ale musieli rozważyć: biorę 5xB i ryzykuję brak 60 punktów, albo biorę więcej na zapas. Tyle że wówczas nie było sankcji za niezdanie ponad limit, o ile się zdało 5xB. Dużo by pisać o pierwotnej wersji reformy... W każdym razie proszę nie mylić moich poglądów prywatnych z poglądami oficjalnymi, jakie mam obowiązek przekazać na szkoleniach.
Czasami sie mozna naprawde bylo stokrotka patrzac na kombinatorstwo co niektorych. Tam wezmie, tam oddeklaruje jak mu nie pojdzie. Najlepiej wprowadzic mozliwosc oddeklarowania po podejsicu do egzaminu i poznaniu oceny. Wolnosc i samodzielnosc sa niezbedne, ale to wiaze sie z odpowiedzialnoscia, a nie szukaniem sposobow jak obejsc przepisy. Bo w pewnym momencie do tego doszlo. Ludzie poswiecali wiecej czasu na kombinowanie niz na nauke.
Właśnie. Trzeba jednak przyznać, że za przyzwoleniem kadry (WPiA). Gdyby chociaż poprzeczka wymagań poszła równolegle w górę, tak się nie stało. Niestety liberalny system miał dla mnie (poza kwestiami organizacyjno-administracyjnymi, nie leżącymi po stronie studentów więc o nich nie wspominam) jeden mankament: w takim systemie na każdych 100 studentów pewnie z 20-30 pójdzie na jakość, będzie wybierało "dobry produkt" w postaci zajęć, prowadzących itd. Ale większość pójdzie na łatwiznę i na zasadzie plebiscytu: "jakie fory dasz mi na zaliczeniu/egzaminie żebym wybrał twoje zajęcia/twój przedmiot". Tak się właśnie działo. Wówczas liberalny system łatwo popsuć kolejnymi furtkami, wyjątkami itd., byle tylko nie odstraszyć studenta. Zamiast dużej wolności studiowania, powiązanej z zasadą odpowiedzialności i wysoko postawioną poprzeczką co do wymaganej wiedzy, poprzeczka zaczęła się chwiać, a poza tym zaczęliśmy rozmontowywać system i... moim zdaniem, zaczęliśmy wszyscy udawać, że niby to jest cały czas ten dawny system, tylko coraz bardziej sztukowany...
... no dobra, weekend idzie. co miałem zrobić, zrobiłem (poinformować o zarządzeniu). Można kiedyś wrócić do pomysłów na "rewolucje i reformy", ale w jakimś bardziej sprzyającym miejscu niż forum. miłego weekendu!
To co jesli che wykreslic cwiczenia (punkty mam i cw nie zdawalem) z roku 07/08 to juz nie moge ich wykreslic??
A co jesli ktos chce wykreslic lektorat ktorego nie bedzie od 1 roku , to jak pierwszoroczniak ma "powtorzyc" ten rok?
Aaa a ja chcialem wykreslic lektorat z 2 roku... To juz sie nie da?;(
jeszcze się da nie wykreślamy niz z deklaracji od 1X a więc jeszcze masz trochę czasu
Przebrnęłam przez wątek
Ja też zgadzam się z Pretorem i PFZ - jeśli mamy liberalny (niestety, jeszcze tylko parę roczników) program studiów, możemy jednocześnie pracować, zdawać dowolnie egzaminy itd, to powinno się to wiązać z nieuchronnym, obiektywnym i raczej surowym egzaminowaniem.
Po to, żeby osoby, które na prawie są z braku innego pomysłu i tylko żeby się przez te studia prześlizgnąć - a więc nieustannie przekładają przedmioty, przenoszą egzaminy i oddeklarowują ćwiczenia, bo nie chce się na nie chodzić, po prostu wyleciały albo chociaż musiały zapłacić za warunek.
Wydział powinien się cenić i patrzeć na jakość absolwentów, których wypuszcza. Celem nie powinno być wytworzenie jak największej liczby osób, którym jakoś tam udało się ukończyć te studia.
Oczywiście jakość zajęć to inny temat, ćwiczenia faktycznie pozostawiają wiele do życzenia, zamiast powtarzać wykład można by przecież skupić się (i niektórzy to robią) na kazusach, dyskusjach itd. Nie da się ukryć, że egzaminy zdajemy i tak głównie poprzez wykucie podręcznika/ustawy w domu, co stawia pod znakiem zapytania kształt wykładów.
Ale co do studiowania dwóch kierunków, to nasz nie powinien być traktowany jako ten, który można zawsze sobie dostosować - skoro na AE czy innym wydziale są jakieś zasady, obowiązkowe zajęcia itd i je respektujemy, to należałoby też mieć w poważaniu WPiA.
ja tej, ja tez jestem zwolennikiem traktowania studiow na poważnie, szkoda, ze uczelnia nie traktuje powaznie studentow.
Chcialbym miec mozliwosc wykreslenia czegos z deklaracji nie dlatego, ze jestem niesumienny i wszystko olewam tylko np. dlatego, ze jakis przedmiot z grupy D (material albo osoba prowadzącego) moze sie okazac wdepnieciem w g...., czego nie mozemy przewidziec bo nasza leniwa uczelnia nie jest w stanie udostepnic fajnych syllabusow. Gdybym mial czarno na bialym napisane czego dotyczy przedmiot i czego oczekuje prowadzacy, moglbym z cala swiadomoscia zobowiazac sie do czegos. A na razie to jest jak kupowanie kota w worku.
Nie przemawiaja do mnie argumenty, ze i tak mamy liberalnie a inni maja jeszcze gorszy, bardziej anachroniczny system. Trzeba brac przyklad z lepszych, nie?
Uczelnia nie ponosi zadnej szkody jesli np. 50 osob oddeklaruje w ciagu semestru powiedzmy prawo pracy bo sie wystraszy Piotrowskiego. Bedzie 50 osob mniej na wykladach (nikt zreszta na nie nie chodzi) i na egzaminach. Ale te i tak beda sie musialy odbyc. Wiec tu chodzi tylko o tzw. twarde zasady i pokazanie studentom gdzie jest ich miejsce w szeregu. "Studiujesz za darmo, to mi tu nie fikaj i nie narzekaj". To jest tok myslenia wladz uczelni. Oczywiscie inaczej wszystko wyglada jesli chodzi o skreslanie zajec prowadzonych w grupach, czyli cwiczen i lektoratow. Tutaj zgadzam sie, ze nie powinno byc taryfy ulgowej, bo szkodzi to innym wspolstudiujacym poprzez np rozwalenie grupy. Ale nie wiem co stoi na przeszkodzie jesli nie chce zdawac jakiegos egzaminu bo sie nie wyrobie, bo przedmiot mi totalnie nie podejdzie, bo egzamin jest "nieno najgorszy". To jest juz moja sprawa i poźniej najwyzej poniose konsekwencje na testach na aplikacje...
Mi się zdawało, że na studiach mają przeegzaminować i wyjebać nieuków a dobrze oceniać mądrych ludzi. I niech szanowego grona nie obchodzi czy prześlizguję się na trójach bo rynek zweryfikuje czy się nadaję czy nie. A jak grono uważa że się nie nadaje to niech mi nie pozwala prześlizgiwać się na trójach.
Może ja jakoś rewolucyjnie postrzegam rolę uniwersytetu ale nie wydaje mi się konieczne główkowanie jak ułatwić/utrudnić studiowanie bo i tak to się nie liczy w rankingach. Ja chcę mieć kadrę która mnie rzetelnie przeegzaminuje i przeprowadzi poprawny przynjamniej wykład.
A czy ja sobie oddeklaruje czy sobie dodeklaruje, czy będę się uczył wieczorem czy rano, niech zostanie moim wyborem. Uniwerek niech sprawdza czy jestem ciulem i jak jestem niech mnie uwali po dwóch podejściach i już. A potem się narzeka, że ktoś się prześlizguje... Jak może to się prześlizguje, może jest tak zdolny, że się uczy 3 dni i zdaje na to 3 bo wie, że do aplikacji się nauczy?!
Wydział powinien się cenić i patrzeć na jakość absolwentów, których wypuszcza. Celem nie powinno być wytworzenie jak największej liczby osób, którym jakoś tam udało się ukończyć te studia.
Zgadzam się w pełni, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że nie tędy droga. Mamy USOSa i jakiekolwiek oddeklarowywanie może nastąpić bez żadnego problemu, po co w to mieszać dziekana?! Ja bym otworzył możliwośc zdawania dowolnego egzaminu na dowolnym etapie studiów dla każdego kto jest studentem i z głowy. Nie uzbiera się 60 pkt bo cośtam - wylot. A w zawodach prawniczych skonczą Ci którym na tym zależy i są dobrzy (obie przesłanki muszą być spełnione) a jak egzaminy będą takie jak u prof. Zmierczak czy prof. Dajczaka (i u wielu innych profesorów, któzy dają więcej niż 2-3 pytania) to wtedy poziom absolwentów "sam" wzrośnie...
Ja się więcej uczyć nie będę bo nie moge oddeklarować tylko się nagle okaże że mam 2 sesje i będzie kawa i tusipect. Może dziekan myśli że to sprawi, że nauczę się lepiej. W moim przypadku to sprawi że będę miał wrzody i długie niprzespane noce. Ale ja akurat należę do tych którym się we łbie poprzewracało i się prześlizgują
Jak może to się prześlizguje, może jest tak zdolny, że się uczy 3 dni i zdaje na to 3 bo wie, że do aplikacji się nauczy?!
!
Ja tesknie za systemem, ktory obowiazywal na moim 1szym roku. Mianowicie - skladalo sie deklaracje "kartkowe", ale dopiero mniej wiecej w 2-3 tygodniu zajec - mozna bylo sie zorientowac, o czym jest przedmiot i jakie sa wymagania prowadzacego. W obecnej sytuacji bierzemy przedmiot w ciemno, chyba ze mamy informacje od ubieglych rocznikow.
Wie ktoś może gdzie mozna znaleśc ile punktów ects są "warte" poszczególne przedmioty?
TUTAJ
... to nie jest niestety takie proste. wydział corocznie planuje liczbę zajęć i potrzeby kadrowe; prowadzący nie może rozliczyć osób, które nie są zdeklarowane = może sobie prowadzić nawet grupy złożone z samych "wolnych strzelców", tyle że za darmo (i o ile UAM nie będzie miał pretensji, że korzysta z prądu itd. na potrzeby prywatnych w istocie spotkań) . By rozliczyć się i dostać pieniążki na koniec miesiąca, prowadzący musi mieć w grupie 20 osób z deklaracjami. Jeśli w połowie roku studenci by sobie oddeklarowali zajęcia, to nagle z dnia na dzień prowadzący straciłby pracę; likwidacji uległyby grupy nawet dla pozostałych ("wiernie zadeklarowanych") itd.; to jest problem, jeśli prowadzących rozlicza się z konkretnej liczby godzin zajęć rocznie (gdy ich nie ma, jest - delikatnie mówiąc - w kropce). Oczywiście można postulować system pt.: "jedynym kryterium studencki plebiscyt", pytanie tylko kto się na to zgodzi, skoro rzecz dotyczy nie WPiA, nie UAM, ale całego szkolnictwa. Zmierzam do tego, że studenci znają tylko jedną stronę skutków starej reformy studiów, natomiast po drugiej stronie medalu znajduje się całe funkcjnowanie machiny uniwersyteckiej, dla którego nasza wydziałowa reforma to była donkiszotowska "rewolucja". Tyle na te tamty, choć dotknąłem tylko wierzchołka góry lodowej.
W nowym sposobie studiowania jest jeszcze większa kołomyja, bo wprawdzie deklaracje zostają bardzo okrojone, ale w związku z opłatami za "dodatkową ofertę edukacyjną", Wydział musi pobierać opłaty od studentów w przypadku ćwiczeń nie wpisanych wprost do planu studiów a wątpię, czy znajdzie się wielu chętnych do płacenia za ćwiki.
Oczywiście można pytać, dlaczego nie zorganizować zajęć planowych i tutaj pojawia się kolejna przeszkoda: raz że standardy trzymają w ryzach pewne wskaźniki/stosunek ćwiczeń do wykładów itd., to wprowadzają obowiązek (skądinąd słusznie) zorganizowania lektoratów, zajęć z informatyki itd. dla studentów niestacjonarnych; poza tym na studiach zaocznych zmniejsza się znacząco maksymalny limit osób na pojedynczą grupę. Jeśli podliczyć konsekwencje finansowe wprowadzenia nowych planów na wszystkich! kierunkach, to Wydział musi ciąć koszty, bo nikt ich nie pokryje (naiwni są ci, którzy sądzą, że czesne studentów zaocznych pokrywa wszelkie koszty zorganizowania studiów) - a jeśli pomyślimy sobie nadto, że właśnie zaczęliśmy wznosić nową siedzibę, to obraz kondycji finansowej jest mało ciekawy.
le nie wiem co stoi na przeszkodzie jesli nie chce zdawac jakiegos egzaminu bo sie nie wyrobie, bo przedmiot mi totalnie nie podejdzie, bo egzamin jest "nieno najgorszy". To jest juz moja sprawa i poźniej najwyzej poniose konsekwencje na testach na aplikacje...
To stoi na przeszkodzie, że jeśli WPiA aspiruje do grona najlepszych uczelni w kraju, to nie powinien sobie pozwalać na studentów, którym egzamin w trakcie roku się po prostu "odwidzi" albo okaże się dla biedaczka zbyt trudny. Studia w Poznaniu to pewnego rodzaju renoma i należy o nią dbać, przyjmując dobrych i wywalając słabych i nadmiernie leniwych, żeby nie tylko w rankingach być na szczycie stawki, ale też żebyśmy pokazując przyszłemu pracodawcy nasz dyplom, mogli ułyszeć "Hm, skończył pan Poznań, nieźle..."
Idąc Twoim tokiem myślenia, po co na uczelni w ogóle jakieś dekalaracje i egzaminy, jakość studentów nie jest ważna, niech uczelnia uczy a będzie chodził kto zechce i zweryfikuje to aplikacja.
"Hm, skończył pan Poznań, nieźle..."
Tak beda mowic ale do rocznika ktory w tym roku zaczyna. Oj, sobie posiedza bez sensu na przedmiotach, ktore nigdy w pracy im sie nie przydadza zamiast pojsc na praktyki jak najwczesniej...
wywalając słabych i nadmiernie leniwych lepiej teraz zdac np. 6x10etcs i miec spokój niz zdać np. 9x10 deklarując 10x10 bo bedzie sie tym złym i leniwym. Jakakolwiek ambitna deklaracja jest jak widać niemile widziana - na pochwałe nie zasługuje zrobienie jak najwięcej tylko zrobienie bezpiecznego minimum.
Jak mam odpowiedzialnie zadeklarować np "pieniądz i kredyt" kiedy nie mam bladego pojęcia o co chodzi w tym przedmiocie? A jak sie okaże obszernym przedmiotem traktującym o historii nośników wartości zaczynając od muszelek i koralików a kończąc na informacjach "po raz pierwszy kredyt gotówkowy zastosowano w roku..." - w takim wypadku nie zdam go za Chiny bo usne nad podręcznikiem. Ot sposób żeby dostać warunek.
Jedynym sensownym sposobem na podniesienie poprzeczki bez upieprzania ludzi robiących ponad minimum jest podniesienie granicy 60ETCS/rok bo tego robiący ponad program nie odczuja za to wyznaczy na wyższym poziomie minimum którego mozna sie spodziewać po absolwencie. Nie oddeklaruję zajęć jeśli nie uzbieram bez nich limitu. I uprzedzając - tak pamiętam że nie leży to w gestii uczelni - klapa i tyle.
wiem, że to już starszych mało obchodzi, ale radziłbym zaatakować via samorząd (który nie wiadomo co robi...) nowe Władze, by w nadchodzącym roku 1) zobowiązały wszystkie Katedry do odświeżenia czy napisania od nowa syllabusów (choćby w ramach nowego planu; zostawicie prezent dla potomności); 2) uruchomienia przez wydział własnego działu na stronie WPiA ze zbiorem syllabusów (ten uczelniany jest jakoś skrzętnie ukryty i mało aktualny); 3) wprowadzenia wymogu, by wnioskując o dopisanie przedmiotu do grupy D (na przyszły rok) czy do grupy przedmiotów do wyboru (wg nowego planu) katedra przedstawiała pełny syllabus w wersji elektronicznej - w przypadku zatwierdzenia przez Radę, wrzucano by go w internet; itd. Ze swej strony deklaruję przy najbliższej okazji poruszyć ten temat z dziekanem Zawłockim, niemniej przydałoby się silne wsparcie samorządu...
no własnie korola, wszystko sie rozbija o odpowiednie doinformowanie studentow. Jesli beda super obszerne syllabusy to niech nam przykrecaja srube, prosze bardzo. Ale teraz jak sie nie nasluchasz plotek na forum czy gdzies indziej to skad masz wiedziec czy warto wybierac jakis tam fakultet. Ja np. chcialem isc na PWI, ale jak uslyszalem ze profesor Marian jest kiepski i jeszcze zlworogi to misie odwidzialo. Ale nie wiem jak jest w rzeczywistosci.
Prawdziwym problemem starego systemu nie bylo wykreslanie przedmiotow i egzaminow, tylko zbyt hojnie rozlozone ECTSy na poszczegolne przedmioty. Przeciez to widac jak czarno na bialym. I to wlasnie dlatego zdarzaly sie kwiatki w stylu skonczylem UAM nie zdajac kpc,kpa i kpk...
zgadzam sie z Sirkem, ze wieksza surowosc dziekana wplynie na asekuranckie zachowania studiujacych - moim zdaniem to nie jest to samo co odpowiedzialnosc.
Korola Ty w ogóle przeczytałaś ostatniego posta na poprzedniej stronie? Więc skończ z prestiżem...
Wysunął bym śmiałą tezę, że jakby WPiA miał dostatecznie dużo kasy to system by się nie zmienił i tyle.
bardziej nawet niz kasa problemem jest chyba brak wyobrazni i pomyslu, a takze wlasna wygoda wykladowcow. Wg tych ministerialnych standardow wcale nie trzeba bylo wszystkiego rozwalac. Ale znalazl sie dobry pretekst, zeby zlikwidowac ten system, ktory byl tak uciazliwy dla wlodarzy uczelni. A ze w polskiej nauce panuje miernota, to ja sie nie dziwie, ze nikomu nie chcialo sie pomyslec nad systemem idealnym. Woleli cofnac sie kilka lat do tyłu.
Tak, tak, najlepiej powiedzieć że wszystko jest do kitu, na polskich uczelniach panuje miernota, kasy nie ma, a w związku z tym powinni nam pozwalać dowolnie oddeklarowywać przedmioty...
Zgadzam się, że dobrze byłoby wiedzieć, o czym traktuje fakultet, zanim się go wybierze, zgadzam się, że przydałyby się syllabusy i większy wysiłek prowadzących. Ale to nie znaczy że my mamy sobie odpuszczać bo na uczelni nie jest najlepiej.
I rozpatrując przykład Sirka, gdybym wzięła ten "Pieniądz i kredyt" (swoją drogą faktycznie nie wiadomo co za stwór) to nie oddeklarowałabym go tylko dlatego, że okazał się przedmiotem historycznym, tylko westchnęła zawiedziona i go zdała. Wybrałam go sama, trudno. Wzięłam w ciemno teraz papiery wartościowe i nieproces, choć oczywiście w tym przypadku można się domyślić, o czym będą, i też je zaliczę niezależnie jaki poziom będą miały, bo się zobowiązałam.
A branie jak największej liczby przedmiotów nie jest wg mnie oznaką jakości studenta, uważam że lepiej wziąć o jeden mniej i wszystkie dobrze zdać niż zdać 9 ledwo a dziesiąty po bojach z dziekanem przekładać na przyszły rok. Dobre planowanie to też umiejętność. Nie mówię oczywiście o tych, którzy biorą max żeby skończyć wcześniej studia.
Zgadzam się jednak, że podwyższenie poprzeczki ECTS byłoby może dobrą drogą do podniesienia poziomu.
Branie 10 przedmiotow wcale nie musi byc oznaka ambicji, tym bardziej jezeli sie spojrzy jakie przedmioty ludzie deklaruja w takich wypadkach. Nauczy sie kiepsko 10 przedmiotow zamiast 6 dobrze. Tu chodzi o cos wiecej niz kolekcjonowanie punktow. Idac na przedmiot nigdy nie ebdziesz wiedzial czy ci odpowiada. Zasiegniesz opinii ludzi, ktorzy na niego chodzili, a moze sie okazac, ze ty masz zupelnie inne wrazenia. Powiedza ci, ze cos jest ciekawe i proste, a dla ciebie to bedzie nudne i trudne. Wiec do pewnego stopnia przedmiot zawsze bedziesz bral w ciemno, jakkolwiek kpina jest branie przedmiotow na probe. Najlepiej moze zadeklarowac 20 i wyrac sobie z niego te ktore pasuja.To nie supermarket, tym bardziej, ze prowadzilo to do olbrzymich naduzyc (oddeklarowywanie przed egzaminem, przenoszenie etc). Wystarczy, zeegzmainy mozna przenosic.
na innych wydzialach ludzie zdaja wszystkie egzaminy w ciagu 2-3tygodni sesji i nikt nie ma problemow zeby to zrobic. a przedmioty dostaja z gory z planem.
u nas mozna samemu wybrac sobie przedmioty (a po nazwach w 90% mozna sie zorientowac o czym to bedzie) a do tego samodzielnie ustalamy sobie terminy egzaminow. wiec bez przesady. cwiczenia nie sa obowiazkowe. wiec studiujac dwa kierunki zrezygnuj z cwiczen i po problemie. na wykladach nikt nie sprawdza obecnosci. a jezeli chcesz chodzic na wyklady to nie studiuj dwoch kierunkow jezeli to jest ta przeszkoda uniemozliwiajaca chodzenie na wyklady. nikt nikogo do niczego nie zmusza. bardzo proste rozwiazania.
deklaracja przedmiotow to swego rodzaju zobowiazanie. po pierwsze troche odpowiedzialnosci przy deklaracji. a po drugie uczelnia kiedys musi ostatecznie wiedziec kto i co studiuje.
jedynym rozwiazaniem tzw 'na probe' jakie wydaje sie chociaz troche realne to mozliwosc deklaracji to 7pazdziernika. wtedy kazdy moze przejsc sie na wybrany przedmiot i sprawdzic o co chodzi.
A: nie widziałem Cię (ostatnie tygodnie to był horror więc mało co i kogo widziałem). mejl mój znasz. Więc się nie skarż jak .... tylko pisz.
Przeraza mnie to jacy jestescie potulni. Zaraz mi powiecie, ze niech sie dzieje wola nieba i jak ktos zle trafil z przedmiotem to dlatego, ze Bóg tak chcial
Argumentacja, ze im mniej przedmiotow tym lepiej jest absurdalna. Na studiach i tak nie nauczysz sie wszystkiego. Do tego potrzeba lat praktyki. Dlatego lepiej akurat orientowac sie w wielu dziedzinach prawa, zeby miec punkt wyjscia do poszerzania wiedzy pozniej.
na innych wydzialach ludzie zdaja wszystkie egzaminy w ciagu 2-3tygodni sesji i nikt nie ma problemow zeby to zrobic.
U nas wrzesien na szczescie jest patologia dla tych, ktorym powinela sie noga, ale jednak istnialy jakies szanse zeby przedmiot zdac. Na innych wydzialach to we wrzesniu czesto po raz 1. podchodza na powaznie do danego przedmiotu, bo w ciagu 2 tygodni ciezko zdac calego KACa i PMP (powazne, a nie to badziewie, ktore my mamy).
takie cwaniaki a na ile seminariów się zapisaliście? Pewnie przynajmniej ze dwa, żeby móc się wycofać...
o wlasnie dobre pytanie !
jako obronca starego zdemoralizowanego systemu zapisalem sie tylko do dr Sojki i jak zgubi moje podanie to chyba mi Kras zostanie
a Ty korola jako osoba "powanie traktujaca zobowiazania" powiedz do ilu prowadzacych seminarium sie zapisalas?
asfalt widzialem cie dzisiaj!
ja sie zapisywalem na 1 seminarium, nigdzie indziej mnie nie chcieli =]
Ja się zapisałam na dwa i się tego nie wstydzę
Bo na seminarium można się nie dostać i trudno próbę zapisu uznać za zobowiązanie, w odróżnieniu od zadeklarowania przedmiotu (chyba że deklarujecie kilka na zapas w razie gdybyście się na jeden z nich nie dostali )
żałosne...
edit: chciałem zostawić tylko to jedno słowo ale pomyślałem sobie, nie domyśli się... No więc wyjaśnie Ci dlaczego zlikwidowano oddeklarowywanie - studenci wypisując się rozwalali grupy prowadzącym a to rodziło okreslone konsekwencje organizacyjno-administracyjne (wyplaty, sale itd).
A co zrobiła orędowniczka elitarnego prawa? Po raz kolejny udowodniła że konsekwencje organizacyjno-administracyjne ma w dupie, nie mówiąc o swoich elitarnych kolegach (bo jak się dostaniesz na oba to chyba zajmiesz komuś miejsce NIE?! WPADŁAŚ NA TO?! Pomyślałaś kiedyś o czyjejś dupie czy tylko myślisz o swojej?? Niczym nie różnisz się od osób które przekładają egzaminy a dla mnie jesteś nawet gorsza bo przekładanie egzaminow robi syf tylko prowadzącemu a teraz srasz do swojego studenckiego gniazdeczka (elitarnego).
I nie pisz bzdur, że to coś innego, bo deklaracja itd. To jest Twoje podejście do tego tematu a nie jakas wykładnia NSA. Cholera jasna.
Asfalt, czy uwazasz, ze aby cie dostrzezono musisz gargamel?
Asfalt,
żałosne...
Po prostu asfalta nigdzie nie przyjeli i sie denerwuje.
A: czas zejść na ziemię - rzeczywistość NIE da się sprowadzić do jednej brutalnej konstatacji/jednego argumentu. Rzeczywistość reformy 1999-2008 była WIELOMWYMIAROWA (i tylko tyle chciałem pokazać, poruszając wątek pracowników itd. Absolutnie nie zgodzę się, że to był jedyny czy decydujący argument).
Jeśli już szukać prostych słów: panował coraz większy BURDEL (pod wieloma względami) i winą WPiA było to, że do tego dopuszczał zbyt długo.
Teraz, czy odpowiedź jest adekwatna, to już dla mnie INNA SPRAWA. Nie uważam, żeby zastosowane rozwiązanie było najlepsze, ale nie zamierzam stać i TUPAĆ (tup tup, mgr pfz, może ktoś usłyszy...), tylko pracować 1) nad tym co jest; 2) nad tym co może być.
Ps. Jakby ktoś chciał mnie znaleźć, to by mnie znalazł (najprościej krzyczeć i zgrywać się na styl wiecznego outsidera..., bez obrazy)
No, to sobie pojechaliśmy.
zupelnie odmienne zalozenia sa przy deklaracji wielu przedmiotow a dwoch czy trzech seminariow mgr.
ludzie deklaruja wiele przedmiotow po to zebym nalapac punktow. po czym uswiadamiaja sobie, ze nie sa w stanie tych punktow zrobic. albo w przypadku cwiczen, ze nie chce im sie na te cwiczenia chodzic.
a skoro we wrzesniu moge zadeklarowac 100pkt to czemu nie skoro nie ma zadnych problemow, zeby pozniej te 20pkt, ktorych jednak nie dam rady (bo mi sie nie chce, bo nie) wydeklarowac. skoro podjelo sie ryzyko we wrzesniu czy pazdzierniku, ze sie sprobuje to niech sie pozniej meczy z tym co sie zabralo. jakas odpowiedzialnosc powinna byc za takie deklaracje.
mamy sesje ciagla to przekladajmy (w dopuszczalnych przez jakies przepisy) egzaminy i to powinno kazdemu wystarczyc.
z kolei zapisujac sie na wiecej niz jedno seminarium mgr czlowiek chce sie zabezpieczyc. bo co sie stanie jak sie nie dostane? moze i jestem dobry, ale czy az tak dobry zeby isc na najbardziej rozchwytywanego promotora? tego chyba nikt tak na 100% nie wie. i dlaczego osoba ktora ma 4 i chce isc do prof. X ma dostawac po lbie, bo byla minimalnie za slaba. i trafia ostatecznie na jakies gowniane z jej pkt widzenia seminarium. a osoba ktora miala gorsze wyniki zlozyla do mniej rozchwytywanego promotora i ostatecznie jest na czyms lepszym.
i powiesz pewnie mi o relatywizmie, bo te dwie sytuacje sa wedlug Ciebie podobne. sa troche podobne, ale nie do konca. wiec nie wiem czy tak jednoznaczna ocena jest calkiem ok.
Macie rację. Przepraszam korola - zrobiłaś bardzo dobrze, powinnaś zapisać się na więcej seminariów, przecież w październiku problem rozwiąże się sam. To moja frustracja, może baby mi potrzeba a może drugiego seminarium?
E tam relatywizm. Ja się słowa "indyferentne" nauczyłem na prawie, tu je usłyszałem po raz pierwszy i faktycznie się przydaje. Bo już nic nie jest jednoznacznie pożądane i pochwalane. Przecież system się nie sprawdził, "niczyja wina", skomplikowany i złożony problem bla bla bla.
Przykro mi, że poczuliście się urażeni moją prostacką myślą, tak to jest z ludźmi z blokowisk... E tam outsidera zaraz:D Wszystko jest super, kocham świat i cieszę się że jestem studentem elitarnego wydziału, gdzie na forum każdy dba o obyczaj a na korytarzu... no na korytarzu jak jest to każdy widzi:)
Cieszę się, że potraficie spojrzeć na każdy problem jak na zbiór zależności. Ja widzę to prościej i jak to z prostotą i prostakami bywa źle to się skończyło. I jeszcze odpowiadając Wojtkowi - przyjmij, że to była konwencja literacka; Pretor - masz rację, skończę na Logice; PFZ - nagadałeś nam prawd na pierwszym spotkaniu które rozwaliły system, zabrakło Ci wizjonerstwa... A wszystko było w Twoich rękach...
zupelnie odmienne zalozenia sa przy deklaracji wielu przedmiotow a dwoch czy trzech seminariow mgr.
przezupełnie rzekłbym
szybko sie poddales. a w sumie troche racji bym Ci przyznal (pewnie po kilku dluzszych postach nawet sporo racji), ale pomyslalem ze zaczne od nieprzyznania racji
A: Jezu, żegnasz się?! Rozdajesz filozoficzne odpowiedzi, jak pożegnalne kwiaty... :-p
Podobnie, jak mdata założyłem, że najlepsze dopiero przed nami....
-------
Co do mnie, cóż Asfalt, ten kto mnie zna wie, że wizjonerstwo (idealizm?) miesza się u mnie zawsze z przyziemnością (naturalizm?).
ja Wojtka i PFZ darzą taką sympatią i szacunkiem, że choćby i dlatego nie warto się wykłócać. A swoje myślę. Po prostu nie warto zmieniać pewnych rzeczy tylko się dostosować. Nie zwalniać miejsca na korytarzu, nie przepuszczać w kolejce, zajmować jak najwięcej miejsc, dbać o swój czas, o swoją pupkę i o swoją elitarną karierę. A to, że ktoś nie dostanie się tam gdzie chciał bo miejsca były zajęte? Peszek. Jego kariera, czas, marzenia < moja kariera, czas i marzenia.
Właśnie nakrzyczałem na matkę, ze mnie źle wychowała bo jestem mocny w gębie a jak trzeba "o swoje" walczyć to się zasłaniam zasadami (które sam wymyślam i które w społeczeństwie na dorobku racji bytu nie mają:P)
Wzruszyła mnie twoja historia chłopaka z blokowiska :-) A na serio - przyznam się, że tego typu dyskusje są lepsze (i dla mnie bardziej komfortowe) w jakimś miejscu nie wymagającym mozolnego klepania klawiatury i mniej otwartym na postronnych gapiów. Może trzeba by kiedyś podyskutować w innych okolicznościach. Gdzieś kiedyś.
No nic, wybywam na kilka dni - udanych obrad! W przypadku potrzeby jestem pod mailem (alchemik76@msn.com).
Hm Asfalt, mnie chyba nie darzysz szacunkiem rzeczywiście. I zasłanianie się byciem mocnym w gębie niewiele tu zmienia.
Masz rację, że na drugim seminarium zajmuję komuś miejsce ale tak, mój interes jest dla mnie ważniejszy od interesu innych ewentualnych seminarzystów i dlatego wolałam się zabezpieczyć. Może bez sensu faktycznie (głupie obawy itd) i teraz skoro wiem, że na moje wybrane się dostałam, a z drugiego nie ma żadnych wieści, spróbuję znaleźć maila do profesora i zrezygnować z tego drugiego.
Nie dam się jednak przekonać, że co do zasady deklarowanie dwóch seminariów, jeśli się wybiera te oblegane, to to samo, co bezmyślne deklarowanie przedmiotów albo oddeklarowywanie ich z lenistwa.
sory ale chrzanicie, wasze podejscie do seminarium w kontekscie podejscia do deklaracji ja bym nazwal oportunizmem.
Przy seminariach jest ogolnie chaos, burdel i syf wiec uwazacie, ze macie prawo zapisac sie na 6 seminarek.
Ale jak juz macie do czynienia z autorytetem wladzy w postaci zarzadzenia dziekana to wolicie sie nie buntowac i pokornie przyjac zakladanie sobie smyczy, tak?
Przeciez to nie ma znaczenia. Powstaje lista rankingowa na seminarium, a pozniej ci, ktorzy sie nie pojawia na zajeciach wypadaja, a na ich miejsce wchodza inni. Gdzie tu problem?
korola czemu piszesz "oddeklarowywanie z lenistwa"? Czemu traktujesz innych jak gorszych, co? Jest co najmniej kilka innych powodow zeby oddeklarowac w trakcie roku przedmiot, sytuacji w ktorych nie latwo zrzucic cala wine na studenta i jego lenistwo.
Czy uwazasz, ze oddeklarowywanie egzaminu z powodu rozczarowania materialem i prowadzacym jest zle? Nie rozumiem Cie. Takie chyba powinny byc studia zmierzajace do idealu. Uczymy sie tego co nas interesuje i chcemy w tym byc dobrzy. Na zajecia chodzimy po to, zeby sie czegos dowiedziec i spedzic konstruktywnie czas i w milej atmosferze najlepiej.
A Twoj obraz jest taki, ze student powinien byc jakims meczennikiem za elitarnosc wydzialu, odczuwajacym ciagly dysonans poznawczy?
asfalt imo nie zapisuj sie na zadne seminarium bo zajmujesz cenne miejsce.
a co do wyp powyzej:
zgadzam sie, ze deklarowanie w ciemno nie jest dobrym rozwiazaniem i ze czesto bywa ze studenci rozczarowuja sie przedmiotem. Niestety nie ma tego o czym wczesniej pisalem - mozliwosci poznania przedmiotu przed deklaracja.
Hm Asfalt, mnie chyba nie darzysz szacunkiem rzeczywiście
No nie przesadzaj. Jesteś osobą ludzką, przyrodzona godność i te sprawy. A to, że się nie zgadzam to chyba trochę ontologicznie inna płaszczyzna...
asfalt imo nie zapisuj sie na zadne seminarium bo zajmujesz cenne miejsce.
niezły tekst jak na ciebie. uszczypliwy niczym zapach twojego potu.
Uczymy sie tego co nas interesuje i chcemy w tym byc dobrzy. Na zajecia chodzimy po to, zeby sie czegos dowiedziec i spedzic konstruktywnie czas i w milej atmosferze najlepiej.
Mam taką samą wizję studiów. Dodałbym jeszcze, że pośród miłych, uczynnych i ambitnych kolegów.
fakt deklaracje są w trochę ciemno (przy czym jeśli poszukać na stronach katedr można coś niecoś znaleźć - na stronie katedry prawa finansowego jest plan ramowy przedmiotu pieniądz i kredyt) ale to nie jest wystarczający powód by zezwolić na oddeklarowywanie przedmiotów w ciągu roku, sylabusy ułatwiły by sprawę ale nie można mówić , że jeśli one są niewystarczające to w takim razie oddeklarowujmy przedmioty - to jest stawienie sprawy na głowie.
Student jest własnie takim męczennikiem jak mówisz JS i to jest myślę norma, która wynika z tego, że zapisując się do uczelnię trzeba się czemuś podporządkować. Całkowitą wolność poznawczą ma się jeśli uczy się czegoś samemu, jako swobodny badacz czy wolny słuchacz i można wtedy w każdej chwili odstawić ksiązke jeśli jest nudna albo wydaje się nieprzydatna czy wyjść z otwartego wykładu. Ideał, że uczymy się tylko tego co interesujące, potrzebne i jeszcze prowadzone w świetnej atmosferze jak to ideał jest mało osiągalny. Chyba lepiej pogodzić się z tym co jest i zadowolić się jeśli coś jest nudne źle prowadzone ale przydatne albo intersujące ale nieprzydatne itd
Jak to było powiedziane z powodów logistycznych, ze względu na stabilność planów zajęć takie wykreślanie przedmiotów jest oględnie mówiąc niedobre (poza najwyjątkowszymi wyjątkami).
Na AE z kolei jeśli nie poczytasz planu studiów w wakacje, dowiesz się jakie bedziesz miał przedmioty gdy zobaczysz gotowy plan zajęć (plany robocze dostępne są zresztą tutaj (http://150.254.38.16/RZ/2008_09/1SZ/DZ/Rz.asp) to jest dopiero deklarowanie w ciemno i to od razu na 3 lata.
Podoba mi się to zarządzenie o usztywnieniu deklaracji niestety nieuniknionym minusem tego jest odstraszanie studentów od brania większej ilości przedmiotów. Uważam, że powinno się brać ich właśnie dużo (zwłaszcza jeśli pasuje komuś grupa D na dany rok).
Myślę, że różnica między zapisami na seminarium a deklaracjami tkwi, że się tak po prawniczemu wyrażę w źródłach prawa - zasady deklarowania i zaliczania są dość szczegółowo ujęte regulaminie studiów, zasady zapisów są pozostawione tym co sobie ustalą katedry (niestety często stoujące zasadę kolejności zapisu w sekretariacie) i tzw. praktyce. Już to jest powód żeby inaczej traktoać te sprawy. Może to się jakoś ucywilizuje i ujednolici, tak jak z zapisami na ćwiczenia, które na I roku rozstrzygały się w napiętej atmosferze pod salami (pomieszczeniami nie kiełbasą) a teraz przebiega to dość gładko przez usos. Zapisywanie się na wiele seminariów nie jest może szczytem solidaryzmu ale z drugiej strony jest wkalkulowane w ten "system": są listy rezerwowych i gdy się w październiku ustabilizują już grupy seminaryjne to jest coś na kształt drugiego naboru czyli szukania gdzie są jeszcze wolne miejsca - pojawiały się nawet takie tematy na forum. Wydaję mi się, że blokowanie miejsc w grupach polega głównie na tym, że widząc pełną listę ktoś zrezygnuje z wpisania się na rezerwową albo nie będzie próbował zapisać się na początku października, bo przecież w ostatecznym rozrachunku nikt nie będzie chodził na dwa lub więcej seminaria i wiecznie blokował tych miejsc. inna sprawa czy taki system jest optymalny.
Moim zdaniem lepiej by było gdyby wszystkie katedry organizowały nabór w ściśle określonym terminie pierwszy tydzień października, ostatni września w oparciu o jakieś rzeczowe kryteria, rozmowy kwalifikacyjne itd bez premiowania szybkości zapisu, bez możliwości zapisywania się na wiecej niż jedno seminarium. Po tym czasie następowałoby ogłoszenie wyników i listy wolnych miejsc u promotorów no i wtedy drugi nabór. Widać tu pewne niebezpieczeństwo zapętlenia się w tych kolejnych naborach ale chyba lepsze to niż wyścig do sekretariatów.
Podsumowując moje wypociny w kontekście wymiany zdań w tym wątku:
jeśli podstawą oceny ma być interes studentów i uczelni to moim zdaniem oddeklarowywanie (czyli brak stabilnych grup, planu, trudności administracyjne, kadrowe) jest jest zdecydowanie gorsze od zapisywania się na wiele seminariów dlatego taka bezwzględna krytyka skierowana na to mi się nie podoba
NO nic chyba najdłuższy post w życiu, dziekuję jeśli ktoś dobrnął do końca. Spokojnej nocy
aha i jeszcze na koniec jako postronny gapia (gapa, jeden z gapiów) pozdrawiam Gościa
To prawda, zapisy na seminaria sa zorganizowane malo sensownie. Rozmowy kwalifikacyjne to niezły pomysl, fajnie by bylo je zrobic jeszcze w jednym okresie, tak zeby w dwa-trzy tygodnie bylo po krzyku. Niestety wydaje mi sie, ze jak juz mowilem nasza kadra jest po prostu zbyt leniwa i czegos takie u nas za szybko nie bedzie. Nie wiem, chyba jakies kolejne rozporzadzenie ministra mogloby dopiero zmusic dziekana zeby cokolwiek zrobil. Bo tak to w moim odczuciu wyglada, ze nikt sam palcem nie kiwnie dopoki nie dostanie prikazu z gory.
Wojtek, jesli chodzi o wykreslanie z deklaracji, to pisalem juz, ze nie chodzi mi o grupy zajeciowe. Tez uwazam, ze to powodowalo zawsze zbyt wielki balagan (pamietam jakie jazdy z niemieckim byly, zeby 15 os do grupy uzbierac). Zalezy mi jednak na zezwoleniu na wykreslanie wykladow. Dobro uczelni nie stoi temu na przeszkodzie, bo wyklady i tak sie musza odbywac, Dlatego jedynym argumentem jest abstrakcyjne pojecie dyscypliny. Bezsensowne krepowanie studentow w ich wyborach. Traktowanie ich jak uczniakow.
Powtarzam: nie rozumiem w czym problem, jesli w polowie pażdziernika nie spodoba mi sie jakis fakultet i bede chcial go zamienic na inny. Naprawde nikomu nie wyrzadzam wtedy zadnej szkody.
Mówisz -masz
Nowy plan studiów [obejmie nowych studentów] - poniżej skrót:
Do 30.06 dziekan ogłasza wykaz seminariów mgr, prowadzących, warunki przyjęcia, itd.
W okresie 1-31 października studenci w usosie składają deklaracje o zainteresowaniu udziałem w określonym/określonych seminariach mgr.
Do 15.XI w usosie potwierdza się przyjęcie kandydatów na seminarium mgr.
Do 30.XI studenci w usosie wybierają seminarium mgr spośród 2>, na ktore zostali przyjęci.
Do 15.XII w trybie indywidualnych rozmów z prowadzącymi seminaria wybór seminarium mgr jest dokonywany przez studentów, którzy się nie dostali w ramach trybu elektronicznego
o lol, czemu tak pozno? ja chodzilem na zajecia juz od poczatku pazdziernika...
No nie przesadzaj. Jesteś osobą ludzką, przyrodzona godność i te sprawy. A to, że się nie zgadzam to chyba trochę ontologicznie inna płaszczyzna...
W specyficzny sposób jednak tą niezgodę wyraziłeś
Uczelnia to nie są jakieś dobrowolne komplety czy warsztaty, gdzie każdy chodzi, gdzie chce i rezygnuje, z czego chce. Oczywiście, że to piękna wizja - jak w USA - wykładowcy oceniani wg popularności zajęć wśród studentów. Po raz kolejny powiem, że fajnie byłoby wiedzieć, na co się zapisujemy, zanim się zobowiążemy. Ale jak widzieliśmy takie przeciąganie zapisów do połowy października powodowało spore organizacyjne zamieszanie. W porównaniu z AE, jak napisał Wojtek, i tak mamy mnóstwo swobody.
Podkreślam, dla mnie deklaracja w obecnym kształcie to zobowiązanie względem uczelni, łączy swobodę wyboru z odpowiedzialnością za swoją decyzję. Gdyby wprowadzić pełną swobodę rezygnacji studenci przez cały rok żeglowaliby między przedmiotami, zwykle szukając łatwych punktów.
I tak, uważam że oddeklarowywanie z lenistwa czy braku dobrej organizacji jest naganne i nie wpływa dobrze na poziom studentów uczelni. Nie oceniam natomiast w żadnym przypadku sytuacji losowych, kiedy może się to okazać konieczne. A co do przypadków rezygnacji z powodu tego, że np fakultet jest nudny? Myślę że teoretycznie byłoby to dobre dla wykładowców, a raczej dla eliminacji prowadzących - nudziarzy. Ale organizacyjnie byłby to kolejny czynnik tworzący bałagan.
Odnoszę to tylko do fakultetów, bo np. rezygnacja ze zdawania kpa, bo jest nudne, jest dla mnie raczej wskazówką do zmiany kierunku...
Zaostrzenie oddeklarowywania przez prodziekana popieram i bynajmniej nie czuję się męczennikiem.
kpa akurat bylo nawet w miare (szczegolnie po 2 procedurach, kiedy juz mniej wiecej wiem co i jak)
W specyficzny sposób jednak tą niezgodę wyraziłeś
Nadinterpretujesz. Oddziel poglądy od osoby je wygłaszającej, ja też się teraz będę starał.
Odnoszę to tylko do fakultetów, bo np. rezygnacja ze zdawania kpa, bo jest nudne, jest dla mnie raczej wskazówką do zmiany kierunku
A jak komuś się nie podoa gramatyka opisowa to musi rzucić fililogię polską?! Twoje myślenie o studiach prawniczych jest tak anachroniczne, że Prof. A. J. Szwarc jest przy Tobie wywrotowym anarchistą.
I tak, uważam że oddeklarowywanie z lenistwa czy braku dobrej organizacji jest naganne i nie wpływa dobrze na poziom studentów uczelni
I obniża wartośc Twojego elitarnego dyplomu? A może teraz się martwisz o kolegów i ich kariery? Naprawdę nie rozumiem motywacji. Oddeklarowałaś coś? Daj sobie naganę. Nie - to o co chodzi?
W porównaniu z AE, jak napisał Wojtek, i tak mamy mnóstwo swobody
W porównaniu z Uniwersytetem w Pekinie to jesteśmy w ogóle łohohoho... Co ma dać to porównanie? Inni mają gorzej/inaczej to znaczy, że my nie możemy mieć lepiej bo to nie wypada tak?
W porównaniu z Uniwersytetem w Pekinie to jesteśmy w ogóle łohohoho... Co ma dać to porównanie? Inni mają gorzej/inaczej to znaczy, że my nie możemy mieć lepiej bo to nie wypada tak?
no wlasnie korola, to jest zaden argument. Mi babcia zawsze powtarzała ze trzeba wzorowac sie na lepszych. A Ty jak widze reprezentujesz polski model myslenia pt. rownajmy w dol.
Juz by mi sie chyba dawno znudzilo pisanie w tym temacie, bo argumenty zaczynaja sie powtarzac, ale nie moge sie nadziwic jak bardzo konserwatywne myslenie sprzeciwia sie zdrowemu rozsadkowi.
Uczelnia to nie są jakieś dobrowolne komplety czy warsztaty, gdzie każdy chodzi, gdzie chce i rezygnuje, z czego chce. Oczywiście, że to piękna wizja - jak w USA -
Ino problem lezy wsrod studentow, ktorzy kombinuja jak zyskac dyplom jak najmniejszym ksoztem. A da sie to zrobic bez wysilku wlozonego w nauke. Duza liczba mysli o tym i niestety ale szkodzi tez w pewien sposob nam. Najlepsza droga bylaby modyfikacja punktacji ects, ktora wymusilaby okreslone wybory przedmiotow z puli.
no wlasnie o tym juz chyba kilkanascie razy mowilem, ze trzeba bylo zmienic punktacje ects i tylko lekko usztywnic system, dodajac obowiazkowe procedury i by bylo git. Bo to jest paranoja 6 egzaminow po 14 pkt, a 6 pkt za fakultety, ktore sa sobie nierowne (kryminalistyka a medycyna sadowa np). Wiele razy pisalem tez, ze punkty za cwiczenia nie powinny byc limitowane, bo to sprzyja kombinowaniu i nie braniu cwiczen po 2gim roku. Moim zdaniem powinno byc tak: 1 pkt. za kazdy semestr i brak limitu. Powinno sie tez zobowiazac katedry, zeby kazde zaliczone na ocene cwiczenia dawaly zwolinienie z czesci materialu na egzamin. To jest proste rozwiązanie, wystarczy chciec.
mozna by polaczyc egzamin z cwiczeniami, to by bylo lepsze rozwiazanie.
tzn bierzesz przedmiot a nie egzam/zal
nieno wlasnie chodzi o to, zeby byla dodatkowa motywacja do chodzenia na cwiczenia, bo przy elastycznej siatce zajec nie mozna za duzo punktow za nie dawac. A gdyby zwalnialo wszedzie z 1/3 materialu to na bank frekwencja by podskoczyla.
Ino problem lezy wsrod studentow, ktorzy kombinuja jak zyskac dyplom jak najmniejszym ksoztem
Ja nikogo takiego nie znam. Może jestem dziwny, a może znam fajniejszych ludzi (moje szczęście) ale spotykam się tylko z ludźmi którzy mają ambicje i umiejętności, żeby skonczyc te studia bez kombinowania.
A o ćwiczeniach sie nie wypowiadam bo się nie znam...
z nudow zajrzalem sobie co tam slychac w usos-ie, zerknalem sobie czy jestem przyjety na przedmioty wybrane. i zaciekawilo mnie na jakiej zasadzie odrzuca sie wnioski o przyjecie na fakultet.
np. prawo sportowe
przyjętych: 94
+ 3 chętnych: 97
spodziewanych: 210
odrzuconych: 27
limit nie jest przekroczony, bo rozumiem ze po przekroczeniu limitu wnioski sa odrzucane. ale tutaj miejsc jeszcze sporo, a juz odrzucono ludzi.
Sądzę że może tak oznaczać tych którzy zadeklarowali i się rozmyślili.
ci ktorzy jeszcze niczego nie zdali u Szwarca zostali odrzuceni, przykro mi
ci ktorzy jeszcze niczego nie zdali u Szwarca zostali odrzuceni, przykro mi to nie to bo ja jeszcze niczego nie zdalem u prof. szwarca a mnie przyjeto
A mnie zastanawia dlaczego z KPK mogę zadeklarować ćwiczenia tylko na semestr letni - z innych procedur rejestruję się na zimowy..
z kpk sa w letnim tylko
kpa tez byly tylko w letnim o ile mnie pamiec nie myli...
tylko kpc w zimowym i letnim
tak jak pisze Pretor - kpa i kpk nadal tak jak w latach ubieglych cwiczenia ma tylko latem. i tak tez deklaruje sie na te cwiczenia.
Sądzę że może tak oznaczać tych którzy zadeklarowali i się rozmyślili.
a mnie cholerstwo odrzuciło i nie wiem czemu
limit jest już przekroczony, ale myślałam, że nie liczy się czas złożenia deklaracji...
Liczy się... Przy rejestracji na przedmioty panuje zasada "kto pierwszy ten lepszy", dopiero przy układaniu planu kolejność zgłoszeń nie ma znaczenia.
nie pamietam juz czy gdzies byl ten temat poruszony:
czy mozna po zamknieciu rejestracji na przedmioty dopisac sie na jakies zajecia. np fakultet, albo grupe C. o ile oczywiscie sa miejsca wolne.
mozna, przynajmniej ja tak robilam - wystarczylo przejsc sie do pracowni i ladnie usmiechnac sie do p. Jung, a potem odebrać nową kartę w dziekanacie.
czy potrafi mi ktos powiedziec, czy potrzebuje podpis od prowadzacego, z ktorego grupy chce sie wypisac, a ktora to grupa ma byc rozwiazana z powodu zbyt małej liczby osób? (chodzi o dra Sojki zajecia w piatek o 14)
Podpis Haberko, do ktorej chce sie przepisac, juz mam
A kiedy będą zapisy do grup ćwiczeniowych?
16.02
Hej! Ma ktoś jakąś w miarę aktualną listę fakultetów?
PS. Ile max można wziąć fakultetów w jednym roku?
PS. Ile max można wziąć fakultetów w jednym roku?
Ile dusza zapragnie.
A na listę przyjdzie nam pewnie poczekać jeszcze parę miesięcy...
Terminy elektronicznej rejestracji
na przedmioty i do grup zajęciowych dla studentów
studiów stacjonarnych jednolitych magisterskich
kierunek "prawo"
na rok akademicki 2009/2010
1) Terminy rejestracji dla studentów I roku:
- rejestracja na konwersatorium do wyboru realizowane w semestrze letnim:
1 lutego 2010 r. godz. 11:00 - 6 lutego 2010 r. godz. 20:00
- rejestracja dla osób zainteresowanych uczęszczaniem w semestrze letnim na dodatkowe konwersatorium nie objęte planem studiów:
8 lutego 2010 r. godz. 11:00 - 11 lutego 2010 r. godz. 20:00
2) Terminy rejestracji dla studentów II roku:
- rejestracja na przedmioty dodatkowe realizowane w semestrze zimowym oraz
do grup zajęciowych na konwersatoria realizowane w semestrze zimowym:
10 wrzenia 2009 r. godz. 9:00 - 28 wrzenia 2009 r. godz. 20:00
- rejestracja na przedmioty dodatkowe realizowane w semestrze letnim oraz do grup zajęciowych na konwersatoria realizowane w semestrze letnim:
1 lutego 2010 r. godz. 9:00 - 7 lutego 2010 r. godz. 20:00
3) Terminy rejestracji dla studentów III, IV i V roku:
- rejestracja na przedmioty:
10 wrzenia 2009 r. godz. 10:00 - 22 wrzenia 2009 r. godz. 20:00
- rejestracja do grup zajęciowych na zajęcia realizowane w semestrze zimowym:
23 wrzenia 2009 r. godz. 10:00 - 28 wrzenia 2009 r. godz. 20:00
- giełda grup zajęciowych:
30 wrzenia 2009 r. godz. 10:00 - 3 padziernika 2009 r. godz. 20:00
- rejestracja do grup zajęciowych na zajęcia realizowane w semestrze letnim:
1 lutego 2010 r. godz. 10:00 - 7 lutego 2010 r. godz. 20:00
- giełda grup zajęciowych:
9 lutego 2010 r. godz. 10:00 - 12 lutego 2010 r. godz. 20:00
4) Termin rejestracji na lektoraty dla osób kontynuujących naukę lektoratu:
24 wrzenia 2009 r. godz. 10:00 - 10 padziernika 2009 r. godz. 20:00
Pełnomocnik Dziekana
ds. systemu USOS
mgr Karolina Jung
A słuchajcie, bo gdzieś/kiedyś słyszałam, że z grupy C musi być wyrobione min. 94 pkt. Prawda to?
[Nie wiedziałam, gdzie wrzucić posta (pewnie nie tutaj ), najwyżej moderatorstwo przeniesienie w odpowiednie miejsce ]