ďťż
Strona początkowa UmińscyWiosna coraz bliżej... Studencka Wiosna!OBOWIĄZKOWE SZKOLENIE DOT. PRAW I OBOWIĄZKÓW STUDENTAInformacje dla nowych i starych studentów prawa [2007-2008]Primus Inter Pares-konkurs na najlepszego studentaOgólnopolski Zjazd Cywilistów Studentów-zapraszam do udziałuDosyć ....interesująca strona autorstwa trojga studentów :)Spotkanie Pożegnalne Autorstwa Studentów Prawa.KONKVRS PRAVVA RZYMSKIEGO - dla studentów 1 rokuPrawo na UAM.Wasza ocena(do studentow).Punkty a zaliczenie roku
 

Umińscy

Chciałem się zapytać osób które wynajmują mieszkanie (bo ja tutejszy jestem:P) jakie są procedury w naszym kraju jak się szuka mieszkania.

Załóżmy że znalazłem ogłoszenie, które mi pasuje. Idę do landlorda i pytam o cenę, on się zgadza i już? Jest jakiś wzorzec umowy (bo przecież nikt się nie melduje i w ogóle to jakoś z tego co słyszałem w dużej mierze jest 'na mordę')? Płaci się kaucję (a jeśli tak to jaką)? W ogóle kumpel przymierza się do wynajmu pokoju i nie wie jak się do tego zabrać - pomyślał, że ma kumpla na prawie to mu pomogę. Przeliczył się i o pomoc teraz ja proszę Was:)

Z góry dzięki, czekam na odpowiedzi i opisy waszych wynajmów asap:*


Coz, znajdujesz, dzwonisz, ogladasz... szukasz nastepnego. Raczej malo kto wynajmuje na umowe, ale czasami mozna sie i dogadac w ten sposob, zalezy od wlasciciela (no bo chyba 8,5% podatku nie kazdy chce placic), podobnie wyglada sprawa z zameldowaniem czasowym ale to raczej malo komu do czegos potrzebne. O jakas pisemna umowe mozna probowac sie dogadywac, ale zdecydowanie wola bez, wiec w zwiazku z tym na dobra sprawe jakimis ustaleniami typu miesieczne wypowiedzenie jak przyjdzie co do czego, mozna sie podetrzec... Zalezy na kogo sie trafi, jak to bedzie ktos normalny, to dogadac sie da o wszystko, nawet bez umowy.

Co do kaucji to jest roznie naprawde, czasem nie biora wcale, czasem siega tak do ceny wynajmu za miesiac...
ja na 3 najmy dwa razy mialam z pisemna umowa, z kaucja roznie bywa ale nie jest ona zasada w polsce, a umowa to kwestia wlasciciela..chyba najczesciej to taki typowy model "z internetu".dobrze zwrocic uwage np na to ze wlasciciel pokrywa koszty napraw, typu peknieta rura itd.chociaz ja, jak moze nei przystalo na studentke prawa, mysle ze umowa generalnie nic nei gwarantuje chyba ze ktos ma tyle tupetu i kasy zeby sie procesowac..a to w polsce rowniez nalezy do rzadkosci.