UmiĹscy
Z góry przepraszam, jeżeli taki wątek już istnieje, ale nie udało mi się go odnaleźć.
Z regulaminu wynika, że do zaliczenia roku wymagane jest uzyskanie 60 pktów. Co jednak z sytuacją, gdy z poprzednich lat mam pewną nadwyżkę punktów i do uzyskania wymaganego po 4 roku pułapu 240 punktów muszę zdobyć nie 60 a np. 30 punktów- czy w tej sytuacji i tak muszę zdawać egzaminy za łączną sumę 60? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź...:)
Po 4. roku musisz mieć w sumie 240 pkt tzn że jeśli po 3. roku masz 210 pkt to żeby zaliczyć 4. rok potrzebujesz zdobyć 30 pkt. Ale jeśli zdobędziesz więcej to będziesz mieć mniej roboty na 5. roku.
Dziękuję za odpowiedź. Chyba posłucham mojego wewnętrznego lenia i skorzystam z nadwyżki punktów, którą mam po latach poprzednich:)
Pytanie może trochę nawiązuje do tematu.
Czy jeśli chcę uczestniczyć w wykładach na innym kierunku, na innym wydziale to czy mogę pisać egzamin z tego przedmiotu z wszystkimi tego konsekwencjami? (dodatkowe punkty ETCS?) Czy ktoś z was robił już coś takiego?
Nie da rady. Gdybyś studiował na tym drugim kierunku i przedmiot by się pokrywał z jakimś przedmiotem z prawa, to MOŻE by ci go przepisali.
Tak przynajmniej było.
Ale gdybyś uderzył do dziekanatu i dowiedział się, że nastawienie się zmieniło, to daj znać.
Ja mam np. takie "prawo filmowe" zrobione na innym wydziale i nic z tego nie wyszło.
Pytałem w dziekanacie i niestety nastawienie się nie zmieniło :)
Przy przepisaniu oceny, jeśli o takowym można mówić, to przede wszystkim przedmiot ten musi się pokrywać na obu kierunkach (i mieć tę samą formę - egazmin za egzamin, zaliczenie za zaliczenie), ewentualnie ukończone studia kierunkowe (np. ukończone studia ekonomiczne - zaliczony egzamin z ekonomii, studia administracyjne - prawo administracyjne itd.). Z resztą to i tak wszystko zależy od prowadzącego. Jeden się zgodzi, inny nie.