UmiĹscy
Hmmm
A to ks skąd wytrzasnął ?
Dla mnie nie wiem czemu wydaje się to podejrzane
Zdecydowanie! To wygląda na symbol, który ma znaczenie. I nie kojarzy się pozytywnie.
No tak...
"WSTĄŻKA PRZEPLATANA - Symbol bezgranicznego połączenia z mocami wszechświata, związek doskonały, nieprzerwany, niezaprzeczalny."
zobacz tu - http://hankarybka.pl/kosc...bole/index.html
Jak to jest, że takie symbole zapalają światło ostrzegawcze, zanim człowiek się dowie, co tak naprawdę znaczą?
Napisałem majla do Państwa Marszałków. (Jacka Marszałka poznałem osobiście) z zapytaniem, czy raczej z prośbą o wyjaśnienie użycia tego symbolu na ich stronie.
A to ks skąd wytrzasnął ?
Dla mnie nie wiem czemu wydaje się to podejrzane
Symbol dobrze znany także z niektórych witrażów w kościołach. Jednak stanowczo odradzam wszelkie tatuaże, nawet te z symbolami chrześcijańskimi. Chrześcijanie nigdy nie tatuowali na sobie ani symbolu ryby ani symbolu krzyża. Biblia mówi "nie" wszelkim okaleczeniom i to jest bezdyskusyjne. Wątek sam się wyczerpał.
Polonium to nie tatuaż, ktoś wyciął to sobie żyletką na ręku.
Jak się słyszy, że emo-girls skrobią sobie na łapach imiona swoich sŁit emo-bojuff...
Tylkowie wiesz problem autoagresji nie odnosi się tylko do emo. I twierdzenie, że każda osoba autoagresywna to emo... właśnie chciałam stworzyć wątek o autoagresji ale nie wiem czy wypada... bo jakby nie było jest to poważny problem i chyba warto o nim rozmawiać i nie robić z niego tabu...
[ Dodano: Wto 28 Paź, 2008 19:42 ]
Symbol dobrze znany także z niektórych witrażów w kościołach. Jednak stanowczo odradzam wszelkie tatuaże, nawet te z symbolami chrześcijańskimi. Chrześcijanie nigdy nie tatuowali na sobie ani symbolu ryby ani symbolu krzyża. Biblia mówi "nie" wszelkim okaleczeniom i to jest bezdyskusyjne. Wątek sam się wyczerpał.
zorietu sie zanim cos skrobniesz bo gadasz bzdury. Sam tatoo nie jest grzechem nawet ten z symbolem religijnym chyba ze towazyszy mu tzn symbolowi cos profanum np gola baba.
Hm a tak na marginesie to widzę, że ksiądz Marek fotkę wkleił ze strony autograsja.pl
Hm to może jednak taki wątek, co? Nie ma w tym żądnych podtekstów. A obrazek wziąłem z czyjegoś avatara o ile pamietam.
Panter - jak "gadasz" o tym, co obowiązuje chrześcijan, to sam najpierw się zorientuj...
http://www.krolowa-pokoju...ial/tatuaze.pdf
to nie tatuaż, ktoś wyciął to sobie żyletką na ręku.
skąd taki pomysł?
kłapciu, nie pytam o intencje robienia sobie znaczka, tylko skąd pomysł, że skoro tatuaż z czerwonego barwnika to od razu znaczy że ktoś się pociął żyletką.
Uwierz mi na słowo, że łatwo można rozróżnić czerwony barwnik od pociętej skórę a w tym przypadku raczej wygląda na pociętą...
nie przy tak rozmazanym kiepskiej jakości zdjęciu, kłapciu
Ee, ja też tu widzę zgrubienia i delikatne opuchnięcie blizny, poza tym same nierówności wzoru świadczą o cięciu...
To może być:
1) cięcie
2) 'tatuaż' wykonany techniką więzienną, ale w takim przypadku nie byłby raczej czerwony, a niebieski/czarny/ew. zielonkawy
Czy wg chrześcijan wolno się okaleczać, by, zgodnie z modą pogańskich Greków i Rzymian ze starożytności, nosić metalowe ozdoby w uszach?
nierówności i szarpnięcia to efekt byle jakiego zdjęcia robionego komórka góra 1.3Mp.
ale jak się człowiek zasugeruje to wszystko tam zobaczy.
a art. na temat tatuaży był tak samo kompetentny jak książka o "upadkach" kard. Suenensa - niby zewnętrznie to samo lub łudząco podobne zjawisko, ale co innego w istocie.
[ Dodano: Czw 14 Maj, 2009 11:15 ]
Spioh, ja się nie sugerowałam. Od pierwszego momentu widziałam tam nacięcia, już kiedy pisałam swój pierwszy post, czyli przed komentarzem Nieani. Dziwiłam się, jak można tam widzieć zwykły tatuaż, ale uznałam, że nie sama technika wykonania jest w temacie ważna, tylko symbol, więc nie rozpoczęłam wtedy dyskusji na ten temat.
Wiesz Spioh, ogólnie mało który artykuł jest kompetentny w 100%. Wiele rzeczy zawiera zarówno dobre, mocne argumenty, jak i argumenty zupełnie śmieszne. Jeśli chcesz, możemy podyskutować [ale to raczej już jutro, bo dzisiaj przygotowuję się do matury z chemii]
tak, ale jest różnica między art. kompetentnym w np. 80% a takim w góra 20%
powodzenia na maturze.
Ta, pytam właśnie o kolczyki.
Czy kościół wyznacza, co jest dla niego estetyczne, a co nie i w związku z tym co jest grzechem, a co nie, np. sposób ozdabiania ciała i miejsce "okaleczania" ucha?
Słuchaj Śpioch poza tym to zdjęcie widnieje na pewnej charakterystycznej stornie, o katórej wspomniałam wcześniej, ale nie polecam jej...
[ Dodano: Czw 14 Maj, 2009 23:45 ]
kłapciu - po raz kolejny: zdjęcie jest na tyle źle zrobione, że nie ma co o nim dywagować. argumentem może być co najwyżej strona autoagresja.pl i ewentualny komentarz tego kto je zamieścił
ps. czemu nikt nie odpowiada na pytanie o kolczyki w uszach?
czemu nikt nie odpowiada na pytanie o kolczyki w uszach?
Zależy o jakie kolczyki chodzi.
chyba bez znaczenia jakie, skoro było ostro napiętnowane jakiekolwiek w jakiejkolwiek z jakichkolwiek pobudek przekłuwanie ciała
Hmm ja tak nie uważam. W Ez 16, 12 Bóg mówi o swojej dbałości i trosce o Izrael. Używa metafory przyozdabiania kobiety - również mówi o wkładaniu kolczyków w jej uszy.
Sądzę, że gdyby to było coś złego - Bóg by się takim obrazem nie posługiwał
Jasne, że pochodzenie mają pogańskie.
No, ale krzyż też ma pogańskie pochodzenie...
Czym innym jest przekłuwanie sobie różnych miejsc ciała, piercing, który ma podobno korzenie typowo kultyczne, również w bardziej współczesnych sektach, nie tylko wśród pierwszych pogan. Tak przynajmniej uważam.
Czy kościół wyznacza, co jest dla niego estetyczne, a co nie i w związku z tym co jest grzechem, a co nie, np. sposób ozdabiania ciała i miejsce "okaleczania" ucha? Nie, Kościół uczy, że Bogu człowiek się podoba takim, jakim się ów człowiek rodzi - bez żelaza, tatuaży, etc.
omyk, no Rebeka (żona Izaaka) to dostała jako prezent ślubny kolczyk w nos, jako jedna z ozdób. rozumując analogicznie, jak z uszami, też nie ma co tego potępiać
Ks.Marek, bardziej tu był chyba problem dyskusyjny taki: czy człowiek obraża Boga stosując ozdoby ciała w postaci kolczyków czy tatuaży...
Ja po prostu widzę pewien problem, że powszechnie pojmuje się za grzech, tudzież zachowanie po prostu niegodne ozdabianie ciała w sposób, które nie mieści się w czyjejś osobistej estetyce. Np: Kolczyki w uszach już tak, ale w nosie lub nie. Chociaż w sumie o kolczyku w nosie było w Biblii, to może w uszach i nosie tak, ale na brwi i w pępku nie.
Z kolei tatuaże również przez jedne osoby są postrzegane jako ozdoba ciała i nie ma w nich nic złego, jeśli nie mają symboli niechrześcijańskich lub wyżej wspomnianej gołej baby. Inni z kolei, z powodu trwałości tatuażu widzą w nim jedynie oszpecanie ciała. Spotkałam się nawet z poglądem, że zapisanie ściągi długopisem na ręce lub tzw "tatuaż" namalowany henną również powodują grzech - przez oszpecenie ciała.
Kto więc właściwie ustala, co jest grzechem, a co nie? Czyim gustem się kierować?
niczyim gustem tylko własnym sumieniem jeśli jest prawe. to nie są kwestie estetyczne tylko moralne.
zatem obowiązuje: zakaz wyładowywania na sobie agresji, zakaz celowego oszpecania się (tutaj obowiązuje norma ogólnie społeczna, ewentualnie własny gust, o ile zawęża tę normę a nie rozluźnia), zakaz stosowania symboli o znaczeniu religijnym niechrześcijańskim. zatem jeśli henną pentagramu zrobić sobie nie możesz.
Miałam ochotę rozpocząć flejma o symbolice pentagramu i trykwetry, ale się opanowałam
Teraz trochę mi się rozjaśniło, chociaż wciąż sprawa jest trochę luźna i, jak pokazała dyskusja, nie ma co do niej zgodności.
Gdyby ktoś jeszcze podzielił się ze mną punktem widzenia dokumentów lub swoim byłabym wdzięczna.
oficjalny dokument Kościoła na temat tatuaży? nie znajdziesz. nawet nie wiem czy w KKK coś znajdziesz bezpośredniego w temacie. jedynie co to w ST teksty o tatuowaniu się i nacinaniu, że nie można - ale tam to były ewidentne znaki obcych kultów.
Miałam na myśli słowo pisane - Biblia, KKK, bulle, kazania wybitnych pastorów - co tam chrześcijaństwo zrodziło. Nie jestem w stanie sama wszystkiego ogarnąć, a na tym forum jest mnóstwo osób.
Wiadomo - w kupie siła, bo kupy nikt nie ruszy
Sheila, Biblia czy KKK nie może zajmować się każdym szczególikiem życia codziennego - inaczej miałaby rozmiary płetwala błękitnego , i w dodatku ogarniać też przemiany kulturowe przez wieki - tu pomocny jest Urząd Nauczycielski Kościoła
Nie jest to nic oficjalnego ale warto przeczytać:
Siostry dominikanki z Mission Hills w Kalifornii odkryły powołanie do nowej służby. Kilka miesięcy temu siostry otworzyły przy swoim klasztorze bezpłatny punkt usuwania tatuaży. Cieszy się on olbrzymią popularnością w całym mieście.
Wykręcając numer telefoniczny do sióstr dominikanek w Mission Hills, można usłyszeć informację automatycznej sekretarki: „Tu klasztor sióstr dominikanek”, a następnie „Bezpłatny i bezbolesny punkt usuwania tatuaży przy klasztorze sióstr dominikanek”.
Siostra June Wilkerson odkąd przeszła na emeryturę postanowiła otworzyć punkt usuwania tatuaży z ciał osób, które zrozumiały, że nie są one żadną ozdobą, ale tylko szpecą naturalne piękno ludzkiego ciała. Siostra June pracowała wcześniej w ośrodku pomocy dla byłych narkomanów, młodocianych prostytutek oraz członków gangów młodzieżowych. Wielu z nich uznało, gdy postanowili rozpocząć normalne życie, jak wielkim problemem staje się tatuaż. Pracodawcy niechętnie patrzą na osoby szukające pracy, których ciała „zdobią” olbrzymie węże, półnagie kobiety, smoki lub najprzeróżniejsze napisy. Nie jest jednak tak łatwo usunąć z powierzchni skóry tatuaż. Jest to zabieg bolesny i najczęściej bardzo drogi. Obserwując - jak boleśnie przeżywają młodzi swoje porażki z powodu tatuaży, których na domiar złego nie można usunąć – narodził się pomysł przyjścia im z konkretną pomocą.
Siostra June wypożyczyła z przychodni stanowej laserową usuwarkę blizn, która – według opinii lekarzy-dermatologów – skutecznie usuwa z ciała również tatuaże. Następnie ukończyła specjalny kurs medyczny i w końcu – przy pomocy kilku innych sióstr – otworzyła klasztorny punkt usuwania tatuaży. Punkt korzysta również z pomocy jednego lekarza oraz kilku pielęgniarek, którzy społecznie koordynują pracę punktu.
Dla siostry June istotne jest również zdanie Biblii w sprawie tatuaży na ludzkim ciele. Stary Testament w Księdze Kapłańskiej 18, 23 zabrania wykonywania tatuaży. Jednak te słowa nie były główną motywacją otworzenia punktu, ale pragnienie służenia młodym ludziom, którzy z powodu swoich tatuaży cierpią później przez całe życie. Praca siostry June jest w dużej części sponsorowana przez Departament ds. Młodzieży Policji Metropolitarnej w Los Angeles. Rzecznik prasowy policji w Mieście Aniołów powiedział, że „praca siostry June jest błogosławieństwem i dzieciaki ją naprawdę kochają”.
http://www.kosciol.pl/art...030625232546401
Poza tym:
"I nad umarłym nie będziecie nacinać ciała waszego, ani znaków żadnych, ani nakłuwań na sobie czynić nie będziecie. Ja [jestem] Pan" (*).
(*) Zob. komentarz Menochiusza SI: "Nie będziecie rzezać ciała waszego. Zwyczaj ten był u pogan, iż na cześć umarłych, i na znak żałoby po nich, nacinali sobie niektóre części ciała, albo czynili rozmaite piętna rozpalonym żelazem, lub atramentem itp. na cześć bogów; i tych znaków żadną sztuką nie można było zniszczyć. (Deut. 14, 1 i III Reg. 18, 28)". – Biblia Łacińsko-Polska, czyli Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu, podług tekstu łacińskiego Wulgaty i przekładu polskiego X. Jakóba Wujka T. J. z komentarzem Menochiusza T. J. przełożonym na język polski. Wydanie X. S. Kozłowskiego Arcybiskupa i Metropolity Mohylowskiego. We czterech tomach in 8-vo maj. (fracta pagina). Wydanie trzecie. Tom I. Obejmujący Księgi: Rodzaju, Wyjścia, Kapłańską, Liczby, Powtórzonego Prawa, Jozuego, Sędziów i Rut. Wilno 1896, s. 247. (Przyp. red. Ultra montes).
http://www.ultramontes.pl/tatuaze.htm
Tylko zwróć uwagę, że ten ustęp z księgi Kapłańskiej nie dotyczy ozdabiania ciała, (jaki jest cel współczesnych tatuaży) tylko - jak sam piszesz - oddawania przez ówczesnych pogan czci ich Bogom w ten sposób.
Raczej mało kto w cywilizacji zachodu wykonuje dziś tatuaże i inne trwałe ozdoby w celach rytualnych.
Sheila, nie chodzi jedynie o samą intencję, ale też o znaczenie symbolu
A jeśli symbol, np pokazana tu już na zdjęciu trykwetra, ma przynajmniej 10 znaczeń?
Sheila, to zrób sobie podpis pod symbolem wskazujący na znaczenie które wybierasz
Tak tylko pamiętaj jeszcze o jednym.
On nas uczynił, a nie my sami siebie [(Ipse fecit nos, et non ipsi nos – Ps. 99, 3)]
I tutaj nasuwa mi się odwieczny problem po grzechu pierworodnym.
4 Wtedy rzekł wąż do niewiasty: «Na pewno nie umrzecie! 5 Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło».
"
Człowiekowi jest cięzko bo nie może być "jak Bóg", a Bóg "stwarzał"." rozdzielał" itp. człowiek też by tak chciał, to tak to siak, bo ja wiem i nikt mi nie bedzie mówił i nakazywał. Pawlukiewicz po rozmowie z jedną satanistką spytał jej czemu nakłuwała swoje ciało szpilką. Przecież to głupie. Ona na to że wie. Ale to ona robiła.
Można życie i siebie oddać Bogu, umrzeć dla świata i żyć dla Niego. Teraz pytanie czy tatuaż ma służyć czemuś dobremu, jak tak to czemu?
Znam ludzi którzy je mieli i żadnemu z nich nie przyświecało nic dobrego kiedy się na niego decydował. Zeby się pokazać, zaskoczyć kolejnego faceta/kobite w łóżku, być indywiuum, wyróżnić się z tłumu.. Raczej zaszminkowana pycha niż dobro. Zresztą dobro się nie szminkuje.
I jeszcze na koniec, ogólnie jak coś złego się robi pioruny nie walą, potopu nie ma. Efekty przychodzą potem. Jak ludzie chcą usunąć tatuaże bo się nie podobają, wiekiem już nie wypada, czy są furtką dla Złego a w gabinecie bajonśką sumę powiedzą za cm2.
Sheila, to zrób sobie podpis pod symbolem wskazujący na znaczenie które wybierasz
Nie zdążyłam - usunęli mi symbol z avatarka.
Symbol, który przez wieki był znakiem 5 cnót rycerskich czy 5 raz Jezusa... Nie no, spoko...
to wstaw sobie krzyż z 5 ranami chyba, że chodziło ci o inne znaczenie?
"Nie będziesz czynił żadnych rysunków na ciele swoim"
to wstaw sobie krzyż z 5 ranami chyba, że chodziło ci o inne znaczenie?
Właśnie chodziło mi o całe bogactwo znaczeń. O wszechstronną interpretację, tak, jak jeden wiersz można interpretować na wiele sposobów - to jest właśnie piękno symboli i sztuki
pff.. czyli chodziło ci m.in. o zachowanie znaczenia od magicznego po satanistyczne. zatem nic dziwnego że ci usunęli
to wstaw sobie krzyż z 5 ranami chyba, że chodziło ci o inne znaczenie?
28 Nie będziecie nacinać ciała na znak żałoby po zmarłym. Nie będziecie się tatuować. Ja jestem Pan! Kapłańska 19,28
Lepiej nie
[ Dodano: Wto 07 Lip, 2009 23:10 ]