UmiĹscy
witam,jestem poki na stacjonarnych we Wrocławiu,na I roku,ale mysle o przeniesieniu do Poznania.problem tylko w tym,ze we Wrocku mam cieplutkie, wygrzane miejsce,a o UAMie krąza legendy i boje sie,ze mnie tu pozra zywcem.czy jest bardzo zle w porównaniu z Wrocławiem i co w ogole musialabym zrobic,zeby sie przeniesc?ratunku,wiem ze pare osób sie przenioslo i bardzo bardzo prosilabym o ich niezwykle cenne opinie,nawet sobie nie wyobrazacie ile od nich zalezy i jeszcze jedno:czy daloby sie rade pogodzic te studia z jakims lajtowym drugim kierunkiem?
Am am am. Ja tam bym został we Wrocławiu. Piękne miasto ! Choć wcale nie twierdzę, ze Poznań jest zły. . .
Legendy? Jakie legendy?
A co do drugiego kierunku - wszystko jest do zrobienia
Znam kilka osób, które studiują dwa kierunki i jakoś im idzie (niekiedy lepiej niż tym, którzy są tylko na jednym ;P), więc z tym akurat nie ma problemu, jeśli ktoś ma zapał i motywacje.
Co do samych przenosin, obiła mi się o uszy średnia 4,5, ale nie jestem pewien, jak to dokładnie wygląda, więc zostawie to tym, którzy wiedzą. Ja myślałem o przenosinach w drugim kierunku (tj. Pzn -> Wro), ale przypuszczam, że taka wymiana nie wchodzi w grę. Zresztą, na chwile obecną o wiele bardziej mi odpowiada Poznań
UAMie krąza legendy i boje sie,ze mnie tu pozra zywcem
to nie legendy tylko jakieś bzdury
tak właśnie!!! tu się nad nami znęcają, biją nas kablem i wyzywają od idiotów
a jeśli chodzi o drugi kierunek - tak jak pisze On, na prawie jest bardzo dużo osób, które studiują coś jeszcze, więc nie ma z tym problemu (marcin_g21 może potwierdzić, bo z tego, co się zorientowałam, historię jeszcze studiuje ). Plan układasz sobie teoretycznie sam (bo jest jeszcze USOS, który może Cię nie polubić), więc to też jest dodatkowe ułatwienie
powodzenia. zapraszamy:)