ďťż
Strona początkowa UmińscyEskorta na ślubie forumowicza Piotrucha!Obecność obowiązkowaAgresji forumowej stop? - noworoczne postanowienie :-)[Zlot] X Płonące Party - Debrzno - 07-09.08.2009Born to ride zlot koło wrześni 25-27 czerwcaNaklejki i koszulki FORUMOWEXXII Zlot Motocykli i Weteranów - Szklarska Poręba 2010XV ZLOT ROCK BLUES I MOTOCYKLE (RBiM)X zlot Porsche-Tor Poznań 5,6-09-2009Modlitwa brewiarzowaĆwiczenia z Prawa UE mgr Radziński
 

Umińscy

Myślę, że czas pomyślec o kolejnym zlocie forumowiczów. Poprzedni, czyli pierwszy wspominam bardzo miło. Ks. Marek wyszedł z inicjatywą, że możemy się tym razem spotkać w Elblągu.

Co to tym myślicie? Czy macie może jakieś inne pomysły, jak i gdzie to może sie odbyć. I najewżniejsze - kiedy?


Ja proponuje miejsce gospodarzy forum około końca sierpnia
A dlaczego? Taka sama droga
wiem jedno poza Sulechowem ciezko bedzie pewnie cos zorganizowac
bardzo duza ilosc forumowiczow pewnie ktora by sie chciala pojawic jest wlasnie z tych okolic a wiadomo jakie sa tego koszty a czesto sa to mlodzi ludzie ktozy maja ograniczone fundusze
wiem ze inni z poza tych regionow by chcieli zeby u nich to zorganizowac ale mysle ze jak narazie to by bylo ciezkie

no coz ale licze ze bedzie jakis kompromis


to moze gdzieś w połowie drogi?

to moze gdzieś w połowie drogi?
ale tutaj glownie chodzi o takie miejsce gdzie dalo by sie wszystkich zakwaterowac na noc albo i dwie jak to bylo ostatnio wiec tu glownie chodzi o sprawy organizacyjne ktore trzeba rozpatrzec
Olsztyn!

Musi być gdzieś, gdzie nie będzie problemu z zakwaterowaniem. Na dziś niestety mówię, że w Olsztynie byłoby ciężko coś załatwić. Nie mam chodów w żadnych internatach czy schroniskach. Ks. Marek ma za to chody w Elblągu z tego co miw wiadomo
no wlasnie... zawsze mozna sie rozlozyc na trawniku, a tak powaznie to czas pokaze... niech sie wszyscy określą, albo zorientujmy się skąd będzie więcej ludzi...
Mi pasuje Elbląg bo będę miała bliżej
mnie tez, bo to tylko godzinka, moze najwyzej 1,5 zalezy czym hihihi
no w sumie masz Gepi racje. no więc kiedy się zlatujemy?
Czyli miejsce juz jest No i fajnie, u gospodarzy

A teraz czas... dalej trzymam sie po 15.08. "Łykend".
Ja mam najdalej..........Całe życie pod górkę:D
My z Julcią dużo bliżej tyż nie mamy
Ja też jestem za zlotem.
Z rozumowania Gepardzika jasno widać, że lokalizacja w Sulechowie była by najmnej kłopotliwa.
Zawsze to łatwiej i taniej przyjechać 5 osobom z daleka do Sulechowa niż 20 Sulechowianom jechać gdzieś dalej.
Aczkolwiek można by zrobić np. tygodniowy zlot np. w Zakopanem o charakterze bardziej wędrowniczym niż zlotowym No ale to może innym razem.

Co do zlotu to mnie się widzi najlepiej jakoś między 10 a 26 lipca (mam wtedy urlop) No i fajnie by było jak zlot by przewidywał 2-3 noclegi, bo po ostatnim widać było że był za krótki. Zresztą spędzić w pociągu 16 godzin na dojazd i powrót (z Olsztyna), tylko po to aby w Sulechowie być 20 godzin też mi się wydaje mało atrakcyjny.

A co do Sulechowian, to trzeba to jeszcze lepiej zorganizować niż ostatnio To będzie trochę pracy, ale myślę że warto.
Tendencja ja równiez mam daleko + pewne utudnienie Ale jak wszystko dobrze sie ułoży przyjade

Ja też jestem za zlotem.
Z rozumowania Gepardzika jasno widać, że lokalizacja w Sulechowie była by najmnej kłopotliwa.
Zawsze to łatwiej i taniej przyjechać 5 osobom z daleka do Sulechowa niż 20 Sulechowianom jechać gdzieś dalej.

No ale przeciez każdy płaci za siebie. Więc np Ty nie płacisz za 20 osób jadących z Sulechowa. Nie rozumiem logiki rozbicia pieniedzy kogo wiecej tam taniej przyjechać

[ Dodano: Sro 07 Cze, 2006 20:32 ]
To ja od razu mówię, że nie przyjadę. Przepraszam, ale nie wyjaśnie dlaczego.

A co wy na to aby się spotkać w tym roku i zrobić zadyme na Przystanku Jezus

ciekawy pomysł ja planuje w tym roku pojechać jesli wszystko się uda

A co wy na to aby się spotkać w tym roku i zrobić zadyme na Przystanku Jezus
Mi sie ten pomysł nie podoba
Dajemy tylko propozycję.
Mi tez pewnie najlepiej pasowałby Sulechów ale wiem, że nie każdemu.
zadyma na przyst
I co Temat padł Ja zdażyłam prawie cały lipiec juz sobie zaplanowac, jak sie nie weźmiecie za ustalenia to i sierpień zaplanuje...
w sumie to powinni się tambylcy określić, a my sie wtedy wypowiemy, czy nam pasuje dojechac czy nie.
Myślę, że to najrozsądniejsze... ale tambylcy nie chcą się wypowiadać...
poczekajmy więc, bo jeszcze wyjdzie ze nam bardziej zalezy na spotkaniu z nimi, niz im na spotkaniu z nami
Oj, to by nie było fajne
dlatego proponuje poczekac na ich wizje... czy chca sie spotkac, jesli tak to kiedy i gdzie
hmm spotkanie no jesli trzbea niech juz bedzie

ja obstawiam dalej Sulechow jako miejsce
kiedy najlepiej chyba koniec sierpnia
albo pierwszy weekend wrzesnia
no skoro z taka łaska, to ja nigdzie nie jade....


1. a obstawiam dalej Sulechow jako miejsce
2. kiedy najlepiej chyba koniec sierpnia
3. albo pierwszy weekend wrzesnia


No to sorry, ale ja odpadam.

1 Dla mnie może być
2. Mam urlop od 25-06 do 25-07
3. Zaczynam posługe na nowej parafii. Weekend poza urlopem dla księdza to niebyt.

pzdr
dla mnie po 8 lipca moze byc....

miejsce może być, bo miasto mi sie podoba...
Mnie lipiec odpada od razu mówię, bo od 26 czerwca zaczynam pracę poza Olsztynem.

no skoro z taka łaska, to ja nigdzie nie jade....
Julka zle przeczytalas moja wypowiedz to bylo w zartobliwym tonie

no a z terminem to jak zwykle pewnie beda problemy zeby wszystkich poskladac do kupy
hmmmm... no to wlasnie rzuć radziu jakas propozycje to sie dostosujemy, ja tez bym optowala chyba za lipcem, bo w sierpniu prawdopodobnie pojade na warsztaty duchowości...
ja się nie pisze na lipiec ..... jak pisałam wcześniej pasuje mi np.sierpień
Mi i miejsce i czas pasuje - weekend z piatkiem włącznie
A mnie znowu nie będzie. Co za pech.

Od jutra zaczynam pracę i urlopu raczej nie dostanę. Po za tym mam małe dzieciaki i muszę wspomóc żonę w opiece nad nimi. tak więc lipa z wyjazdu. Znowu mnie ominie wspaniała okazja do spotkania z Sulechowem.

Pozdrawiam
Tomaszu ja sobie planuje wyjazd, ale tez nie wiem jak mi się w życiu ułoży, jestem na etapie szukania rpacy. Nie wiem jak to będzie,c zy bedzie to od września, czy wcześniej i czy wogóle...
Ja jednak wiem, że nie mogę przyjechać i wiem to napewno. Nie muszę niczego planować.
Martwi mnie jenk, że znowu tracę okazję do spotkania z przyjaciółmi z Sulechowa.
Naprawdę wspaniała grupa tam jest z Gonzem i Daidossem na czele.

Pozdrawiam
no w sumie... ale Karol pewnie znów zaśpi i nie odporowadzi nas na pociąg hihihi

a swoja droga, to naprawde fajnie by sie bylo spotkac
Wiem, dlatego żałuje Julio, że nie mogę przyjechać.

Pozdrawiam
Tomeczku, zawsze możemy spróbować np. zią znowu albo na wiosnę, jak dzieciaki mają ferie
Ja mam wrzesień raczej wolny
a ja z kolei mam nadzieje, ze wrzesnia nie bede miala wolnego, ze jednak znajde prace... więc raczej na pewni lipiec mi pasuje, ewentualnie sierpien
Teraz juz wiem że na pewno sierpień, ewentualnie pierwszy weekend wrzesnia
Ja proponuję jakiś weekend sierpnia. Wrzesień odpada, bo niektórzy "lokalni" nie są jeszcze studentami i bym termin września utrudnił sprawę.

Znaczy się ja to widzę tak, że najfajniej by było jak by przyjezdni przyjechali w czwartek na wieczór (nocleg), ew. piątek rano.
Cały piątek i sobota by była do zaplanowania "integrowaniem" się na różne spodoby.
A w niedzielę po mszy "odjazd".

Komu podoba się taki scenariusz?
I pytanie do miejscowych o możliwości noclegowe, poświęcenie zawczasu czasu na przygotowania, aby wszystko wcześniej zaplanować, a nie że 2 osoby za wszystko odpowiadają.
jesli chodzi o mnie, to pewnie korzystajac z transportu PKP będzie tak jak ostatnio, czyli caly jeden dzie w jedna strone podróż, drugi cały, to powrót. Gdyby to było w lipcu, ułatwiałoby sprawę, ale skoro wam pasuje sierpien... to zobaczymy

Tomeczku, zawsze możemy spróbować np. zią znowu albo na wiosnę, jak dzieciaki mają ferie

Annniko, moje dzieci cały czas mają wolne. To nie chodzi o to. Po prostu są za małe a my nie możemy ich zostawić, bo syn ma dopiero niecałe pół roku i jest karmiony piersią. Na zime czy wiosne narazie nic nie planuję, bo to odległy czas i nie wiem co będzie.

Pozdrawiam
To co, nie zlatujemy sie

Cisza... cisza... cisza...

Doszedł nam pierwszy weekend września jako termin

Doszedł nam pierwszy weekend września jako termin

i znów w moje urodziny?
byłoby co świętować
Beze mnie
Ojej, a dlaczego Ech, trzeba pokombinować ten termin...
Do 21 lipca mam urlop. Potem pozostaje mi tylko łączytć się z wami duchowo
Fainie sobie planujecie, ale czy ktos pomyslal o tych ktorzy mieszkaja za "wielka woda"? Szkoda, ze nie jest ten zjazd planowany troche wczesniej. Ja bardzo chetnie bym przyjechala, ale w tym roku juz za pozno. Musze swoj urlop planowac duzo wczesniej. Mam wiec prosbe, moze by sie ustalilo date, albo choc przyblizony czas na taki zjazd (mowie o przyszlym roku) to ludziska mogli by sie jakos lepiej zorganizowac i byloby nas wiecej.
ostatnio "z zewnątrz" czyli spoza Sulka i okolic, czyli tzw. tubylców, było 4 sztuki. Wcześniej był temat poruszany, ale jak widać padł. Mnie pewnie tez nie będzie, bo licze na to, że jednak będe miec prace, więc wrzesień odpada.
A niech to, a tak sie cieszyłam
niestety dla mnie i wełniaka to jest 1 dzien podróż w jedna strone i 2 dzień na powrót, a zakładając scenariusz że będę mieć pracę, to niesety w piątek nie dostane wolnego żeby dojechać, pobyć w sobote i wracać rano w niedziele (o ile sie rozkład nie zmienił), a wtedy wyjezdzalysmy ok 10 czy 11 a dojechalysmy ok 19, wiec... raczej przewiduję, że nie dojadę. Inna kwestia, że zniżek mieć nie będę stąd też opcja tańszego dojazdu itp może okazac się dłuższa czasowo.
Kurczę a wygląda na to niestety że oprócz Julii, mnie i x Marka o zjeździe nikt wcześniej nie myśłał... dziwne - mam na mysłi uczestników.
Annniko, wyglada na to że poza przyjezdnymi, nikt wiecej nie myslal o zlocie, bo oni maja siebie na codzień i nie jest problemem spotkac sie.
Zauważ, że poprzedni zlot sprowokowałyśmy z wełniaczkiem, o ile dobrze pamiętam w watku "Poznajmy się".
ech...
no to przepadło
Na to wygląda, bo ja raczej nie dam rady w tym roku we wrześniu i nie wiem nawet w tej chwili, czy w sierpniu jeszcze będę na bzrobociu, czy też znajdzie się dla mnei jakiś staż. Heh.
kurcze, rzeczywiście temat wymarł..... szkoda
Też bardzo żałuhję, bo liczyłam na to, że w tym roku tez się spotkamy, a wygląda na to, że sie tak nie stanie. Ale skoro wyszło na to, że ludziom z daleka bardziej zależy niż gospodarzom, to troche mi przykro, ale niestety na to wychodzi.

[ Dodano: Sob 15 Lip, 2006 23:32 ]
poprostu brak u nas w Sulku osoby charyzmatyczniej i zaradne, któa by o wszystkim pomyślała i zaplanowała ot co jak rok temu organizowaliśmy zlot mojego forum to 3 miechy wcześniej był ustalony termin i miejsce

Ale skoro wyszło na to, że ludziom z daleka bardziej zależy niż gospodarzom,
no tyle ze osoby na miejscu latwo moga sie dostosowac do wiekszej liczby terminow bo tam na weekend to dla nas nie jest problem to zawsze jest raczej pertraktacja osob przyjezdnych z terminem zeby kazdemu pasowalo z urlopami i zeby mogli przyjechac wiec prosze tak nie nalatywac na miejscowych

jak dla mnie narazie pasuje chyba kazdy weekend ale tu potrzebne sa konkrety a nie ciagle dywagacje

mi tez kazdy wekened jak sie okazuje
a mnie jak sie okazuje byc moze juz zaden weekend nie pasuje, bo jesli bede miala szczescie i dostane sie chociaz na staz absolwencki, to niestety o wolnym piatku moge zapomniec, a w sobote na wieczor przyjechac zeby w niedziele rano wracac... to nie ma sensu.
Parę dni mnie nie było na Forum, a tu takie rzeczy się dzieją.

Dlatego uważam, jak napisał Gepard, że termin należało by np. ustalić ze 3 miesiące przed i się go twardo trzymać. Nigdy się wszystkim nie dopasuje. Dlatego jeden termin ustalony dużo wcześniej miał by rację bytu. Wtedy wszyscy mogą sobie z wyprzedzeniem planować urlopy, itp. Nie zapominajcie, że sporo z nas już pracuje.

Co do września, to ostatni tydzień sierpnia i pierwszy września odpada, bo część osób z Sulechowa po prostu wyjeżdża i mało by zostało tu osób, które mogły by się zlotem zająć.
wyglada na to, ze w tym roku sie nie spotkamy.
..fajnie sie Was czyta...
a mnie sie plany zyciowe zmieniaja, wiec moze okaze sie mozliwe, ze bede mogla we wrzesniu sie ruszyc, bo z wawy to juz nie jest tak daleko, z baranka sie moze wybiore, co?
Hmm.. to moze podsumowanie małe kto by mógł Bo ja się gubię
stanelo na tym, ze poki co nie ma zlotu, bo nie zostal ustalony termin, a teraz to juz prawie koniec wakacji i ludzie beda wracac do szkol czy z urlopow.
Aha, bo coś mi ktos źle przekazał
No to widzę, że zlot się raczej w tym roku nie odbędzie. A szkoda.

Mam nadzieję, że w przyszłym roku się uda i że będzie mogło więcej osób się stawić. Tylko planować trzeba najpóźniej w marcu, a nie czerwcu.
Fakt, szkoda a zaczęliśmy w zeszłym roku fajną tradycję
a ja wiem, co bedzie w przyszlym roku?! nie wiem nawet czy dożyję, ani Wy, nie planujmy wiec nic
no szkoda
ale mysle ze wszystko po prostu pokazuje pewna prawde, a tej nie powinnismy unikac
Jaką prawdę Baranko?

Jaką prawdę Baranko?
że bardziej zależy na zlocie ludzią z daleka niż tubylcą
No i w końcu żeśmy się nie zlecieli
Tak sobie pomyślałam, że skoro jest taki problem z noclegami, dojazdami i innymi pierdołami, to może w tym roku w wakacje, chętni forumowicze wspólnie wybraliby się np. na 7-9 dniowy urlopik w góry? Proponuję Tatry Możnaby się zakwaterować grupą w schronisku jakimś i przez kilka dni "pomelanżować" w naszych pięknych górach Myślę, że koszty wyniosłyby jakieś 500zł zakładając, że w schronisku takim jest żarcie zapewnione i że poszlibyśmy po najmniejszel linii oporu, czyli zakwaterowali się w pokoju grupowym, znaczy się np 10-osobowym, bo taki zawsze tańszy (np. w Dolinie 5-ciu Stawów 21zł za osobe za dobe; w mniej-osobowych pokojach do 25zł). Ale to też zależy ile osób by pojechało. Możnaby było połączyć wyjazd wakacyjny ze zjazdem forumowiczów. Dojazd co niektórzy mieliby zapewne czasowo niekomfortowy, gdyż długi (np. ci z północy Polski ), ale dla chcącego chyba nic trudnego
To taka propozycja bo i tak planowałam sobie wyjechać w Taterki latem
Fajny pomysł z Gregorianem myślimy i tak o jakimś wypadzie w tatry można by to jakoś połączyć. Na krupówkach mamy fajne noclegi u sióstr Sercanek.
Tylko, że z Zakopca będzie trzeba za każdym razem dojeżdżać do Parku Narodowego, a to ok 45 minut busem no i kosztuje 6 zł, plus wejściówki do Parku. Wcale tak blisko z Zakopanego to to nie jest niestety Dlatego myślałam o jakimś schronisku już w górach. No ale wszystko to kwestia zorientowania się w cenach.
Ja odpadam, o górach mogę zapomnieć...
Ooo, a to dlaczego?
Problemy zdrowotne.
Pomysł super.
Ja i tak chciałem w wakacje z Gregoriono i innymi jechać do Zakopca, więc jak przy okazji możemy się spotkać, to by było super.
Mozna zrobić jeszcze inaczej: np. 4 dni w schronisku w Dolinie 5 Stawów i 4 dni na Krupówkach, aby trochę odpocząć i skorzystać z "miasta" i nie tylko Ew inne schronisko, bo 8 dni w jednym to już nie będzie gdzie chodzić

bo 8 dni w jednym to już nie będzie gdzie chodzić
No chyba żartujesz! Tatry są... duże Jest gdzie chodzić Zawsze można pochodzić tam, gdzie zabronione
śmiejcie się ze mnie, ale ja nigdy nie byłem w Tatrach! Ba, nawet w Krakowie! (z czego pewien znajomy z Iranu się ze mnie śmiał)

No więc duże te Tatry? A sarenki też nie boją się samochodów? I czy są jakieś Gasthofy na wys. powyżej 1000 mnpm, gdzie w nocy włącza się nawet w sierpniu centralne ogrzewanie?

śmiejcie się ze mnie, ale ja nigdy nie byłem w Tatrach!
Ja też, tylko nad Morskim Łokiem Więc masz okazje to nadrobić.

z misiem wolałbym uniknąć konfrontacji... no i lubię mieć ciepło.
Misie są fajne A jak lubisz ciepło, to bierzesz gruby śpiworek, wełniane skarpety i po problemie Z tego co mi wiadomo w naszych Tatrach latem nie panują raczej arktyczne mrozy
Ale pogoda zmienna. Raz chodziliśmy w zeszłym roku najkrócej jak sie dało, a drugiego dnia w podwójnych swetrach

gruby śpiworek

Nigdy! Czuję się w nim, jakbym był w worku na zwłoki. Ja we śnie muszę mieć rozmach, może nie na szpagat, ale coś koło tego.

Raz chodziliśmy w zeszłym roku najkrócej jak sie dało, a drugiego dnia w podwójnych swetrach
No, jak byłam w sierpniu, to okropne chmury wisiały nad górami i pi... wiało znaczy się, okropnie. Ale nie było tak źle. Poza tym to był koniec sierpnia, więc już temperatury nie te, zwłaszcza w nocy. Kiedyś spałam w śpiworze pod gołym niebem całą noc (nie zmieściłam się w namiocie z 2 koleżankami ) i nie było tak tragicznie gdyby nie komary i jakiś dziki kundel co się kręcił po polu. A, no i pijany pan gospodarz

Może bardziej płaskie tereny , zamiast góry
Płaskie to ja mam za oknem i już nie mogę na nie patrzeć
Chodzi o to ze rachel tez raczej w gory nie pojedzie..
Rozumiem, że też problemy ze zdrowiem. W razie co, najwyżej sie zatrzymamy w Zakopcu, a ci co będą chcieli chodzić po górach, będą najwyżej się transportować. A dałoby się u tych sercanek załatwić nocleg na większą grupę?
Offtopic
Rafik, nie przesadzaj... Ja tu nigdzie OT nie widzę.
Rafik, co tobie :confused: Rozpatrujemy góry jako miejsce zjazdu... skoro sulechów nie chce to szukamy innego miejsca...

Offtopic <lol2>

(teraz to już jest off-topic )
Annnika, a może Gorzów pomieści tylu uzytkowników co Ty na to? dasz radę?
A tłumy miales ostatnio

Poza tym z Gorzowa jestem sama na forum, może zauważyłeś Nie wime co ty do mnie masz ale nie podoba mi się to ani ta ironia
Uważam, że jak co to najlepszym wyjazdem jest gdzieś. Dlaczego? Bo nikt nie jest wsanie przechować i utrzymac takiej ilości ludzi. Pierwszym razem było sporo, tym razem nie wiadomo ilu by sie zgłosiło.

Sporo Julia, Offca, ja i Baranka z przyjezdnych... reszta to miejscowi.

Przeprosiny przyjete ,jestem wykończona i nadwrażliwa.
Osobiście, jak bym byla w domciu w wakacje, bliżej bym miała do Sulechowa.
Tylko dopiero się w czerwcu okaze gdzie będę wakacje.

A na dłuuuuuuuższą wyprawe potrzebuje opiekuna.

A na dłuuuuuuuższą wyprawe potrzebuje opiekuna.
My się możemy zaopiekować Tobą
Offca bym miała się przyłączyć do Ciebie

Tylko jak co to widoki, bym podziwiała z dołu

Ale tak poważnie, to w jaki sposób chcecie to zorganizować

Offca bym miała się przyłączyć do Ciebie
Nie rozumiem?


rachel napisał/a:
Offca bym miała się przyłączyć do Ciebie

Nie rozumiem?


tekst do Twej odpowiedzi
No, jak trzeba będzie, to Cię wezmę pod me opiekuńcze owcze skrzydła
Na "niewspinaczkę" ale łażenie spacerowe po plaskawym to sie pisze
Zawsze znajdzie się jakieś wyjście

No, jak trzeba będzie, to Cię wezmę pod me opiekuńcze owcze skrzydła

ja raczej w gory sie nie pisze na dfluzszy wyjazd ze wzgledow kasowych, jesli pojade na te rekolejkcje w gory na ktore planuje to juz nie bede miec na nic innego kasy.
Nie chce czytać tego bo muszę inne sprawy pozałatwiać na forum najpierw ale bardzo chciałbym się z wami spotkać jeśli będzie to możliwe z mojej strony. Także jeśli mi będą daty pasowały to właściwie gdzie kolowiek
kurcze szkoda ze nie morze... chociaż tam latem to zbankrutować by można było
W Zakopcu wspólnotowo mieszkaliśmy u urszulanek... poszukam może kontaktu i sie zorientuję
O, fajnie by było Aniu. Daidoss coś mówił o sercankach?
Chyba. Zapytam kumpelę jak ją spotkam jakie tam warunki finanswe, bo ja płaciłam za całosć i niedrogo wyszło..

Mieszkaliśmy tma w lipcu, jedzenie bomba, domowe, kiedy decydowaliśmy się zjeść na mieście to odliczały nam niezjedzony posilek od kosztów pobytu pod warunkiem że zgłosiliśmy Msza codziennie - jest taka możłiwosć bezpośrednio na miejscu - całość oddalona ok. 20 minut od Krupówek
Gdyby koś chciał zanocować grupką w Wiśle, to polecam ośrodek u Baptystów - "Oaza" w Dziechcince. 25zł za nocleg + 5zł. możliwość korzystania z kuchni (5zł za cały pobyt). Spędzałem tam z przyjaciółmi Święta Bożego Narodzenia - naprawdę polecam. Taniej w rozsądnych warunkach trudno w Wiśle znaleźć
No i w niedzielę blisko na nabożeństwo

kurcze szkoda ze nie morze...
nad morze to ja mam bardzo blisko , 1,5 h jazdy pociągiem
tylko że wakacje to dużo ludzi jedzie nad morze. Więc z zakwaterowaniem byłby problem.
Ludzie, nad morzem nie ma co zwiedzać! Sama woda, wszędzie woda... Wolę sobie zrobić spacer w górskiej dziczy niż na zapchanej turystami plaży.
Znam jedno futrzaste, co by może wpadło do Was na jeden dzień w te Tatry Każdy pretekst dobry, żeby wpaść w Tatry! Zbana mogę nawet przeciągnąć przez Kraków, a co!
Widzę, że cos sie kroi oby wakacje i nie w czasie praktyk

i nie w czasie praktyk
To popraktykujesz w górach
No tak. Offcę ciągnie na górskie pastwiska. Mnie też. Wyjazd nad morze odpada. W porównaniu z górami... nie ma czego porównywać
Nad morzem można tylko leżeć na plaży (woda za zimna) i jeść, jeść i jeszcze raz jeść.
Za to w górach... ja kocham góry

Nad morzem można tylko leżeć na plaży (woda za zimna) i jeść, jeść i jeszcze raz jeść. Krzys ja nie komentuje twojego zamiłowania do gor wiec nie baw sie w komentatora mojego ok
Ja góry strasznie lubię ale chodzić po nich nie mogę - stąd pierwotna rekacja. Morze też dość fajne, ale na krótko.

[ Dodano: Nie 18 Lut, 2007 16:24 ]
Widzę ,że piszecie o wypadzie w góry. Ja zeszłego roku byłem w Wierchomli to jest beskid sądzecki za 27 zł.Diiedziałem sie później ż emozna było za 15 bez obiadokolacji bo to z obiadokolacją bylo za 27 zł. Choć jechaliśmy z ludkami z mojeog forum to możemy zabrać innych by mozna było zwiekszyć liczbę ludzi i taniej jechać. co Wy na to i ile było by chętnych?. Pozdrawiam

U urszulanek nie jest tak tanio jak mi się wydawało - jak sie jedzie po znajomości albo grupowo to 35 zł / nocleg z wyżywieniem, jak tak sobie to ok 40-45
O rety Faktycznie drożyzna. To już w schronisku w samych górach jest grupowo taniej...

Chcę dzwonić z początkiem marca tylko muszę określić ilu ludzi by jechało, więc pytam sie czy ktoś z Was byłby chętny.
Ok, kto by jechał

Czekamy na zgłoszenia
No ja, ale wolałabym szczerze mówiąc w Taterky
beskid ładny jest i cichy a nie tłoczny jak Taterki widoki też ładne i szczyty wysokie
Beskid Sądecki czy o jakichś innych okolicach myślisz ?
Tak o Beskidzie Sądeckim tylko myśle .
sądzę, że warto podać konkretny termin, by był jasny i czytelny dla wszystkich..
ja tak mniej wiecej
2.VIII przyjazd do 9 lub 10 VIII
Mi pasuje

2.VIII przyjazd do 9 lub 10 VIII

mi nie pasuje. 3 VIII rozpoczynam rekolekcje.
To macie jakiś inny wspólny termin ktory pasuję?. Moge zostanowić się i drugi raz pojechać do Wierchomli
tu zawsze bedzie jakis problem z terminami
ja bym doradzal odrazu ustalic jeden termin i tyle bo jak zacznie sie licytacja to bedzie problem
Może zacznijmy najpierw od miesiąca Lipiec? Sierpień? A może wrzesień? Jeśli o mnie chodzi, bardziej pasowałby mi raczej sierpień, bo w lipcu być może będę pracować.
Ja gdzes w lipcu mam obrone mgr, wiec sierpien. I to do mniej wiecej 25. We wrzesniu wracam do pracy.
Ja siepień proponuje .
sierpień ale nie poczatek miecha ani srodek tylko pod koniec proponuje!!
Między 9 a 25 musimy sobie wygospodarować te 4-5 dni na to wygląda.
również sierpień pasuje. Od 12 sierpnia.
wrzesień odpada mam praktyki w szkole.
Jeszcze raz chciałbym zapytać odnośnie wyjazdu w góry do Wierchomli ilu ludków jest chętnych tak ok. i w jakim terminie,bo chcę w poniedziałek dzwonić i zapowiedzieć się i zarezerować
Ucichło?

Wierchmla fajna Szczególnie na rower. Scronisko też bardzo sympatyczne, lubię tam przyjeżdżać. A dookoła góry, góry i cerkwie na dodatek
Wiem że tam ładnie dlatego to miejsce wybieram co roku. Jak są chętnie jeszcze to zapraszam. Lista jeszce nei zamknieta. Pozdrawiam
Jeszcze poreklamuje znajomym
mały zlot forum planujemy w Olsztynie... w najbliższych dniach

mały zlot forum planujemy w Olsztynie... w najbliższych dniach
A kedy? I czemu ja nic o tym nie wiem?
jak byś odbierał telefony to byś wiedział.

1-2 maja

jak byś odbierał telefony to byś wiedział.
1-2 maja

No cóż, jeśłi nie odbierałem, to chyba nie mogłem. Mam za sobą koszmarny tydzień.
A co do daty: beze mnie.
no widzisz, chyba że wolisz 29-30 kwietnia?

no widzisz, chyba że wolisz 29-30 kwietnia?
Nic z tego. Dopiero w wakacje, po 1 lipca bedę miał mozliwość uwolnić się od wszystkich dotychczasowych obowiązków.
trudno, zlecimy sie w takim razie w mniejszym gronie

trudno, zlecimy sie w takim razie w mniejszym gronie
Zatem miłego zlatywania się życze. Tylko mioteł nie połamcie


Zatem miłego zlatywania się życze. Tylko mioteł nie połamcie


spoko, spoko... mam wprawe w lataniu...
nie wiem zapytaj jej ksiadz, ja nad własną miotłą panuję,

Zatem miłego zlatywania się życze. Tylko mioteł nie połamcie
Dzięki Raczej miotły odpodają, technika poszła do przodu
Mioteł nie będzie,za to przyda się para skrzydeł.Na czas,na miejsce i na pewno.Udanego lotu.

para skrzydeł
mam w szafie tylko z kurzu nalerzy oczyścić
Natomiast miotły kojarzą się z sabatami czarownic.Mroczny Inkwizytor mógłby wtedy stos rozpalić ,dlatego skrzydła są zdecydowanie lepsze.
Jak co jutro mini zlot odsłona druga ...mam nadzieje że dojdzie do skutku
fajnie by było, dlatego dzis sie pouczyc musze zeby jutro moc pojechac
Jólka, jutro się spotkamy u Offcy

Jólka, jutro się spotkamy u Offcy

no mam nadzieje, a jesli dojade to zapowiada sie naukowy wieczor, bo bede musiala posiedziec troche nad skryptem i pouczyc sie, dzis jeszcze maksymalnie ile sie da posiedze a jutro... tez troche trzeba bedzie podgonic nauke
A oto rezultat naszgo zlotu


No i sie zleciałyśmy, kogo nie było niech żałuje...
super było!
ciesze sie, a ja przebrełam przez kolejne kilka stron skryptu
hehe fajny rezultat zlotu
Jak i poprzedni

Ja korzystam z oferty MSkrzata
Ja podtrzymuję to co napisałem wcześniej i zapraszam na wyjazd do Wierchomli.Pozdrawiam

Ja podtrzymuję to co napisałem wcześniej i zapraszam na wyjazd do Wierchomli.Pozdrawiam

A kiedy to ma mieć miejsce?
2.08-9.08

Może Ksiądz dołączy Byłoby cudownie Ja i jeszcze jedna osóbka Księdzu znajoma się wybieramy na pewno

Z tego co się zorientowałam, to gdyby chodziło do dojechanie potem albo wcześniejszy wyjazd to nie ma problemu

Trochę wlazłam w kompetencje organizatora, sorry Skrzatku

Trochę wlazłam w kompetencje organizatora, sorry Skrzatku
może i lepiej, bo brat nie jest zbyt czesto i by nie mógłby zbyt szybko odpowiedziec.

2.08-9.08
Odpada, bowiem 25 lipca kończe urlop.
No szkoda. Ale pozostałych serdecznie zapraszam
Spoko Annniko nie wchodzisz w kompetencje
A kto z forum będzie na Wierchomli? Bo ja cały czas myślę, czy nie wpaść na chwilę
Ja będę
I ja i Marteczka
A ja Was duchowo będę wspierać będę wtedy na rekolekcjach w Karmelu.
i ja bede w Wiechomli Rachel dziekuje za wsparcie
No to ja się będę namyślać spokojnie I tak, jak znam siebie, decyzję podejmę o 6 rano, a o 7 będę już w autobusie