UmiĹscy
Wczoraj minęła 2 rocznica śmierci Jana Pawła II. TV, Radio, prasa nasączone były do granic możliwości materiałami na ten temat. I musze przyznać, że mnie to okrutnie poruszyło.
Gość przez 27 lat napierał na człowieka przełomu wieków XXi XXI, z cierpliwością benedyktyńską uczył, pokazywał, przekonywał i zaklinał, że człowiek musi wymagać od siebie - nawet gdy inni od niego nic nie wymagają. A tu co ? Ano marsze, koncerty, pełne rzewności wypowiedzi rożnych ludzi, słowem totalne spłaszczenie JPII do formy komiksowej.
Jego śmierć nie jest przecież najważniejsza. Do istoty jego misji należy te 27 lat nauczania i pielgrzymowania. Czasy, w których żyjemy powinny obfitować w zastosowanie jego nauczania, a nie w komiksowe obrazki w mediach.
Kto z Was drodzy forumowicze przeczytał choć jeden z dokumentów czy wypowiedzi Jana Pawła II? Jak się to przekłada na wasze życie?
Czy może wasze pojmowanie Jana Pawła II i jego pontyfikatu sprowadza się też do Pop-kultury?
Kto z Was drodzy forumowicze przeczytał choć jeden z dokumentów czy wypowiedzi Jana Pawła II?
nawet więcej niż jeden.
Napewno kwestia zdobycia wiedzy, spojrzenia na pewne kwestie z innej strony. Nie moge powiedzieć że na 100% wpłyneła na me zycie. Bo na pierwszym miejscu stawiam PŚ, a później reszte jako dopełnienie, jako wyjaśnienie.
Napewno jedna z encyklik JPII wpłyneła na bieg mego zycia , dzięki jej treści zdałam egzamin na historie
Nie moge powiedzieć że na 100% wpłyneła na me zycie. Bo na pierwszym miejscu stawiam PŚ, a później reszte jako dopełnienie, jako wyjaśnienie. I za to Cię lubię Marysiu, i pozwole sobie na przytaczanie twej wypowiedzi na kazaniu, czy na katechezie.
A coż to za encyklika?
Redemptor Hominis
Hmm moze to dziwne, ale przed egzaminami na studia [na historie] czytałam encykliki Piusa XI oraz JPII.
W momencie egzaminowania [a odpowiadałam na temat :totalitaryzmy i stosunek KK zwłaszcza do nazizmu w IIIRzeszy]. Wymieniłam encyklike Piusa XI, ale w encyklice JPII, jest cytat odnośnie tej kwestii . Więc krótko i konkretni mogłam odpowiedzieć
Hmm moze to dziwne, ale przed egzaminami na studia [na historie] czytałam encykliki Piusa XI oraz JPII.
W momencie egzaminowania [a odpowiadałam na temat :totalitaryzmy i stosunek KK zwłaszcza do nazizmu w IIIRzeszy]. Wymieniłam encyklike Piusa XI, ale w encyklice JPII, jest cytat odnośnie tej kwestii . Więc krótko i konkretni mogłam odpowiedzieć
No proszę, więc jakis nie mały wpływ JPII miał na twoje życie. Z absolwentki szkoły średniej stałaś się studentką
Przecież napisałam, że cytat z encykliki przyczynił się ze jestem studentką historii.
A inna z postaci KK bądzie głównym bohaterem pracy magisterskiej.
A inna z postaci KK bądzie głównym bohaterem pracy magisterskiej.
Oj, widze Marysiu, że lubisz, jak cię ktoś za język ciągnie
A co inni forumowicze na temat w wątku zawarty powiedzą?
yyy ja niestety muszę się przyznać że jakoś nie sięgałam po żadną encyklikę JPII (co teraz postanawiam nadrobić:)) raczej czytywałam jego poezje.
Oj, widze Marysiu, że lubisz, jak cię ktoś za język ciągnie
nie, nie lubie... Tylko pokazuje że interesuje się historią KK
[ Dodano: Sro 04 Kwi, 2007 16:31 ]
A księdzu chodzi też o kwestie JPII - autorytet naszych czasów ?
No właśnie, napisz coś na ten temat. Gdzieś na forum jest mój wykład pt: Jan Paweł II - autorytet 21 wieku". Chętnie bym go poszerzył o nowe przemyślenia, angażując równiez wypowiedzi innych.
"Przekroczyć próg nadziei", "Wstańcie, chodźmy", "Pamięć i Tożsamość", "Dar i tajemnica", "Skarbiec myśli Jana Pawła II", "Modlitwy i rozważania na każdy dzień", "Nie lękajcie się - rozmowy z JP II" i homilie papieske z pielgrzymek do Polski (wszystkie te książki mam w domowej biblioteczce).
Jak się przekłada na moje życie? - Jan Paweł II nauczył mnie postrzegać i traktować każdego człowieka, niezależnie od rasy, wyznania, jako ukochane dziecko Boże.
Pomijając zbiory złotych myśli, to parę listów ( Do rodzin, Do dzieci, Do młodych), Evangelium vitae, jestem w trakcie Christifideles Laici ( piszę z pamięci mogę nazwę przekręcić), dokumenty soborowe też przytaczać
dokumenty soborowe też przytaczać
Oczywiście. Jeśli czytasz ChL to najlepiej w połączeniu z Gaudium et Spes - konst. duszp. o kościele w świecie współczesnym.
Gaudium et spes już przeczytałam, jakieś 2 lata temu
Nie zgodzę się z ks, Markiem .że to komiks ż tymi obchodami II rocznicy śmierci JpII . Potrzebne są i koncerty i czytanie fragmentów lub nawet całości wypowiedzi JP i Jego dokumentów. Po mszy w naszym kościele ustawiła się spora kolejka do konfesjonałów -pomimo że tydzień temu były rekolekcje , a znając zwyczaje innych ze spowiedzią czekają do ostatniej chwili - najlepiej do soboty. Przed symbolicznym grobie JPII z jego pasem od sutanny- ustawiają się ludzie aby pomodlić się i zrobić rachunek sumienia. W sumie JPII o to chodziło abyśmy wszyscy znaleźli się bliżej Boga- i tak do końca nie ważne jest jakie cudowne i mądre rzeczy pisał ale o nasze dusze,Część babć i dziadków nawet nie ma szans na przeczytanie i zrozumienie tego wszystkiego, ale przychodzą i modlą się Pełno jest młodych ludi i ludzi w średnim wieku i naprawdę kościół żyje ,my 5 kleryków z naszej parafii - to jest tyle samo ile z całej Bawarii lub Białorusi, W tą niedzielę będziemy gościć na rezurekcji arc,biskupa Kazimierza Nycza.W zeszłym roku przez pażdziernik tłumy na każdej mszy za JP-Co niektórzy poraz pierwszy odmawiali różaniec, Wszyskie drogi prowadzą do Boga....
Nie zgodzę się z ks, Markiem .że to komiks ż tymi obchodami II rocznicy śmierci JpII
Daj Boże, by to nie była naiwność. Nawrócenie top proces ku świętości osobistej. Zaś komiksy z JPII w roli głównej to nic innego, jak tylko poryw emocji, o krótkotrwałym działaniu: vide - aborcja, parady równości, dyskusje nad Ustawą Zasadniczą, etc.
No właśnie, napisz coś na ten temat.
nie moge dużo na ten temat napisać. napewno JPII stał się sumieniem dla wielu, dawał drogowskazy w świecie gdzie brak jasno określenego porządku.Wszystko się wymieszało : zło z dobrem.
Cenia postać JPII zwłaszcza za to co pozostaił dla np. w encyklikach, adhortacjach.
Ale nie poszukuje autorytetów.
Ale nie poszukuje autorytetów.
Czyli już masz i trwasz przy nich?
Albo nie uznaje konkretnych autorytetów a urywki z każdego, kto sie na autoytet nadaje :mysli:
Chodzi mi o to że nie szukam osoby-autorytetu na tejże ziemi.
Najwyższym autorytetem jest sam Bóg, a jeśli człowiek żyje według Jego woli , to jedynie pokazuje że to co mówi Bóg jest relne.
Trwam przy Bogu, który oczyszczaja i umacnia mnie aby wytrwała w drodze. Mówi do mnie , równiez przez ludzi.
Nie mam autorytetów czy idoli, ale szanowałem tego człowieka za życia i szanuję po śmierci, choć w wielu kwestiach się z nim nie zgadzam. Denerwuje mnie tylko wykorzystywanie jego autorytetu na zasadzie: "jedzcie hamburgery!!! JPII chciałby, żebyśmy jedli haburgery!!!"
"jedzcie hamburgery!!! JPII chciałby, żebyśmy jedli haburgery!!!"
Chyba nie trafiłeś trochę z tym przykładem, ale kontekst dobry
Irytuje mnie też traktowanie jego osoby jako wyroczni w sprawach społecznych i politycznych. To już w zasadzie nie jest chrześcijaństwo ale "papaizm". A jak się powie publicznie, że się z nim nie zgadza, to jest się traktowanym jak bluźnierca.
Irytuje mnie też traktowanie jego osoby jako wyroczni w sprawach społecznych i politycznych.
Jak zostaniesz Papieżem, to tez tak będziesz mógł
Jest to trochę chore i głupie. I być może dlatego w tym kraju jest tak jak jest.
Jest to trochę chore i głupie. I być może dlatego w tym kraju jest tak jak jest. za granicą wcale nie lepiej. Osobiście uważam że obietnice które ludzie składali po śmierci JP2, cuda które sie działy i dzieją za jego wstawiennictwem to wspaniała rzecz. A jakoś dziwnie coraz większe odstępstwo od wiary idzie w parze z coraz większym bałaganem w kraju i biedą, tak apropo jakiegokolwiek interpretowania związku religia-sytuacja w kraju.
JPII i tak w tym kraju znaczy więcej niż Jezus i Bóg i Duch Święty.
JPII i tak w tym kraju znaczy więcej niż Jezus i Bóg i Duch Święty. Jest wielkim Świętym i za jego wstawiennictwem [nie poprzez modlitwę do jego samego] dokonują się wielkie rzeczy- min. nawrócenia, i nie widze w tym nic złego że czyjaś droga do Boga wiodła akurat tak . Każdy kraj powinien mieć kogoś takiego - Francja ma Joanne d'Arc, Włochy Ojca Pio... Osoby które przypominały światu jak bardzo Bóg jest bliski człowiekowi, jak bardzo realny.
Jest wielkim Świętym i za jego wstawiennictwem [nie poprzez modlitwę do jego samego] dokonują się wielkie rzeczy- min. nawrócenia, i nie widze w tym nic złego że czyjaś droga do Boga wiodła akurat tak . Każdy kraj powinien mieć kogoś takiego - Francja ma Joanne d'Arc, Włochy Ojca Pio... Osoby które przypominały światu jak bardzo Bóg jest bliski człowiekowi, jak bardzo realny.
Ot, cała teologia fundamentalna oraz dogmat o pośrednictwie świętych, skrótem w pigułce przez Scotta k`nam podany
Jest wielkim Świętym
Jeszcze nim nie jest. I dlaczego piszesz "świętym" z dużej litery?
Jeszcze nim nie jest.
A skąd to wiesz? Powiedział Ci?
Opamiętajcie się. Ja rozumiem, że jego życie może być wzorem, świadectwem, ale nie dajmy się zwariować.
Skoro nie wierzysz w świętych obcowanie, to na co się ciskasz?
a rozumiem, że jego życie może być wzorem, świadectwem, ale nie dajmy się zwariować.
No to nie dawajcie się zwariować (Ty i ?)
Przy upadku wszystkich autorytetów pozostaje autorytet Papieża, I nie starajmy się dociekać w których sprawach może być dla nas wyrocznią-niech będą nawet kremówki -ale tak na początek( jeśli nić innego nie włazi komuś do głowy) Po kremówkach może przyś czas na ważniejsze sprawy- te naprawdę ważkie.
Z nie którymi tak jak z dziećmi musisz dać liżaka, aby opowiedzieć im skąd bierze się cukier i jak człowiek rozpoznaje smaki
Przy upadku wszystkich autorytetów pozostaje autorytet Papieża
Przynajmniej teoretycznie, na jeden dzień...
A moje autorytety to w dużej mierze najzwyklejsi na świecie ludzie. Żadni wyczynowcy, żadne geniusze, żadni wielcy, żadni bohaterzy... To często ludzie, z którymi stykam się na codzień. Dlatego nie uważam, żeby upadły wszystkie autorytety i że tylko papież nadaje się na bycie autorytetem.
Dlatego nie uważam, żeby upadły wszystkie autorytety i że tylko papież nadaje się na bycie autorytetem.
Bardzo piękne słowa i ważne zarazem, zdrowe spojrzenie na świat. Choć wczoraj słyszeliśmy w świątyniach naszych:
Dla Ciebie napewno nie- ale dla wielu topiących się w morzu niezliczonych kłamstw to takie koło ratunkowe!
Jeśli obieram sobie kogoś za autorytet, raczej jest to człowiek, który patrzy w górę, a nie w dół
który patrzy w górę, a nie w dół
Góra górze nie równa
Naturalnie chodziło mi o TĄ konkretną Górę
a gdzie ja napisalem, że nie wierzę w "świętych obcowanie"?
a gdzie ja napisalem, że nie wierzę w "świętych obcowanie"?
Skoro wykrzykujesz na tym forum wszem i wobec, że w Boga i szatana nie wierzysz, to jak możesz wierzyć w świętych obcowanie? Weź i mnie nie rozśmieszaj Aristojosie. Tudzież się zdecyduj.
A dlaczego poszukujecie autorytetów?
osobiście bardzo szanuje to co dokonał JPII, jak równiez inni wielcy ludzie kościoła i nie tylko. Ale nie wiedze sensu wybierania sobie jednej osoby którą ustawia się na piedestał. jak wczesniej pisałam jeśli osoba żyje według zamysłu Bożego to jest to dowód że można żyć tak bo innym się udało.
Dla mnie autorytet to ktoś, kto jest godny naśladowania, czasem ten, kto mi w jakiś sposób czymś imponuje: swoją postawą, wiarą, zachowaniem itd. Człowiek szuka autorytetów, bo szuka jakiegoś odniesienia dla swojego życia. Każdy ma jakiś autorytet, świadomie lub nie. My mówimy, że ludzie przestali mieć autorytety, bo się zachowują beznadziejnie, karygodnie idt. A to nie prawda. Oni mają autorytety, ale nie te, co trzeba.
to z tego wychodzi że ja naleze do tych nieświadomych
Słyszałem wczoraj, że kard. Dziwisz chce tworzyć jakieś Muzeum JPII, czy coś w tym stylu. Aż mnie wstrząsa.
Sam Jan Paweł II prosił, by go nie sprowadzać do betonowo-brązowych form przestrzennych.
[ Dodano: Sro 18 Kwi, 2007 23:10 ]
To się stało jak rzecz ale codziennością. Ludzie x - razy wspomna co JPII pisał , mówił ...ale w celu pokazania że nie jest tak że nie znaja Jeg twórczości. Moda na JPII...przesada.
Moda na JPII...przesada.
Pięknieś to ujęła Marysiu. Dokładnie tak: Moda. A mody mają ten feler, że się co i rusz zmieniają.
mody mają ten feler, że się co i rusz zmieniają.
latanie za modą więcej szkody aniżeli porzytku wnieść może. Nie wiem jak co się dzieje w sercach ludzi którzy padli w prąd tejże mody, czy coś zmieniło sie w ich zyciu, czy zbliżyło ich to do BOGA!
Nie zobaczymy, zalogować sie trza
Nie zobaczymy, zalogować sie trza
Zapraszam do tego tematu
A wracając do kwestii JPII, to ostatnio bliska dla mnie osoba, chcąc mi sprawić przyjemność , poraz kolejny odbarzyłamnie ksiązka która jest poświęcona JPII.
Uważa ona że jesli jestem osobą wierząca to na 100% też jestem zafascynowana i tylko zyje tym co dotyczy JPII.
Milcze aby nie sprwiać przykrości , bo wiem że dla niego to ważne.
Jedynie delikatnie przekieruje na tematyke historyczną [bo na karmelitańską to nie wiem czy sie da]
Proszę chłopcy tutaj możecie sobie pisać o agnostycyzmie. Nie wiem czy dobry dział wybrałam, więc jakby co to się przesunie.