UmiĹscy
Ja się nie dziwię się, że zasady rekrutacji są coraz bardziej bezsensowne. Wydział od paru lat systematycznie schodzi na psy. Konieczna jest głęboka zmiana i to nie tylko na stanowisku dziekana. W przeciwnym razie nowej siedziby nie doczekają nasze dzieci, które dostaną się na studia ze zdanym językiem ojczystym na 30%.
Wydział od paru lat systematycznie schodzi na psy.
Cos na poparcie tej tezy, bo eksperymenty z rekrutacja to troche malo jednak...
Przesadzili z tegoroczna rekrutacja, tego nie da sie ukryc, my zdawalismy 5 przedmiotow i mielismy rozmowe dyskwalifikacyjną, kiedy inne uczelnie przyjmowaly na podst. 3-4 przdmiotow max. Argumentacja romula jakos do mnie nie trafia tym razem...:/
Ja się nie dziwię się, że zasady rekrutacji są coraz bardziej bezsensowne. Wydział od paru lat systematycznie schodzi na psy. Konieczna jest głęboka zmiana i to nie tylko na stanowisku dziekana. W przeciwnym razie nowej siedziby nie doczekają nasze dzieci, które dostaną się na studia ze zdanym językiem ojczystym na 30%.
Abstrahując od tematu. Trochę Ci się dziwię, choć czasem - nie wiedzieć czemu - wydaje mi się, że nawet rozumiem. Mieszkasz w Poznaniu, studiujesz na UAMie, żyjesz wśród poznaniaków, a w co drugim swoim poście próbujesz udowodnić (a musisz wiedzieć, że słabo Ci to idzie), że Poznań "to wiocha" (nie to co Warszawa - europejska metropolia), WPiA schodzi na psy (nie to co UW), a poznaniacy są zakompleksieni. Niestety, ale takim podejściem udowadniasz raczej, że sam masz jakieś problemy ze sobą. Może potrzebujesz pomocy psychologa ?
[ Dodano: 2007-09-23, 19:07 ]
dlaczego słowo abstr-hu-jąc jest ocenzurowane ? chodzi o drugą połowe tego wyrazu ? ;P
Pisalem juz gdzies jak dziala skrypt cenzurujacy, wymaga zmian i to konkretnych, moze w wolnej chwili cos sie na to poradzi, ale narazie nie ma czasu:/ Jedyne wyjscie to zrobic edycje i postawic jakis znak miedzy u i j np. kropke.
można też pisać tak: abstrahując
Ślepy raczej nie jesteś, więc pewnie zaślepiony. Spójrz chociażby na materialne różnice pomiędzy uczelniami. Obejrzyj fotografie siedziby Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Zobacz również budynek biblioteki WPiA Uniwersytetu Warszawskiego, a także spójrz, jak liczny księgozbiór - dostępny dla studentów, posiada. Poza tym zajrzyj do statystyk, dowiedz się ilu na naszym wydziale przybyło doktorów, na jakie tematy pisane były rozprawy, czy były wśród nich jakieś wyróżniające się. Zerknij także chociaż na tytuły książek naszych wykładowców i spójrz na daty ich wydań.
Tymbardziej szokuje- co ty tutaj robisz?
[ Dodano: 2007-09-25, 22:48 ]
Właśnie - trochę zastanawiający jest fakt co ty robisz na UAMie skoro to taki wieśniacki uniwerek i ssie na całej linii.
Właśnie - trochę zastanawiający jest fakt co ty robisz na UAMie skoro to taki wieśniacki uniwerek i ssie na całej linii.
to sie robi nudne. pisalem juz tyle razy: sesja ciagla i zindywidualizowany tok studiow
Legia czuje misje poprawy poziomu wydzialu, co wkrotce udowodni swoja wybitna praca.
Jaki sens ma w ogole porownywanie? Materialnie juz niedlugo wydzial dorowna innym. Nie nasza wina, ze uniwersytet dostal pozno dotacje (przyklad sprawa z Gilowska) i to, ze uniwersytet wlasciwie na samym koncu znalazl pieniadze dla naszego wydzialu. Od dawna mowi sie, ze nasz wydzial jest najbardziej nielubianym na uniwersytecie i najpierw kase dostana wszyscy inni. Wystarczy spojrzec jakiego zaplecza na Morasku dorobily sie inne wydzialy.
Jesli zas chodzi o kadre, to ciezko porownywac. Jak mozna porownac caly wydzial, skoro na jednym uniwersytecie lepsza jest jedna katedra, na drugim zupelnie inna? Sa u nas mocniejsze katedry (np. kpa, rzym, cywil) i te slabsze w porownaniu z ich odpowiednikami na innych uniwersytetach ( np poki profesor Kedzia nie przybyl katedra konstytucyjnego miala powazne braki). Zreszta jak zmierzyc poziom danej katedry? Ilosc publikacji pracownikow? Mozna tak, ale jakos zaczeto odchodzic od tego, bo czesto poziom nie przekladal sie na jakosc tych prac. Trudno tez moim zdaniem mierzyc sile danej katedry iloscia cytowan jego pracownikow w mediach. Sa pewne medialne gwiazdy, ktore z uwielbieniem media zapraszaja do siebie, aby komentowaly przerozne sprawy. Tylko czemu np prof. Filar jest kreowany w mediach na specjaliste od wszystkiego lacznie z prawem cywilnym? Autorytetami sa z reguly te osoby, ktorych poglady pokrywaja sie z naszymi.
Wiele rzeczy nalezaloby poprawic i zmienic u nas. Pewne na szczescie juz ulegaja zmianie-moze powolnej ale jednak. Co prawda co jakis czas co niektorzy staraja sie wmowic, ze wydzial jest juz tak slaby, ze w ogole nie ma szanse nawet z prywatna szkola tego i owego. Malkontenctwo. Mamy swoje silne i mocne strony jak kazdy inny wydzial prawa w tym kraju. Docenic nalezy plusy, a slabe strony zmieniac w mocne.
Nie mozna tylko krytykowac.
Moze Legia napsize, co mu sie podoba na wydziale i co uwaza za jego mocne strony, ze tutaj studiuje a nie w Warszawie?
PS W warszawie wiecej doktorow broni sie, poniewaz maja wiekszy wydzial niz nasz. Jesli zas masz tematy prac naszych doktorow, ktorzy sie wlasnie obronili, to zacytuj. Moznaby zweryfikowac Twoje stwierdzenie dotyczace ich kiepskiego doboru.
d dawna mowi sie, ze nasz wydzial jest najbardziej nielubianym na uniwersytecie i najpierw kase dostana wszyscy inni. O, pierwsze słyszę. Ciekawa sprawa! Możesz coś więcej w temacie?
PS. Wydzieliłem wątek, bo już się zbyt obfity zrobił i zasłużył na własny topic.
To opinia pracownikow naszego wydzialu. Trudno sie z nia nie zgodzic patrzac na fakt, ze najwiecej pieniedzy przynosi nasz wydzial, a jednoczesnie niemal jako ostatni bedzie mial nowa siedzibe wywalczona po dlugich bojach. Wladze uczelni wcale nie byly sklonne nam tych pieniedzy dac. Mozna to tez zobaczyc po wydatkach czynionych na nasz wydzial. W sprawozdaniu za ubiegly rok byly one jedne z najnizszych.
Mozna tez spojrzec kiedy we wladzach uczelni byl ktos z naszego wydzialu. Prof Wronkowska jest pierwszym od kilkunastu bodajze lat prorektorem z wydzialu prawa. Mimo wielkosci anszeog wydzialu mamy bardzo slaba pozycje w senacie. Przypadaja nam 2 miejsca zaledwie. Inicjatywy wydzialu sa generalnie blokowane albo przyjmowane z najwyzsza niechecia. Bardzo ciezko uklada sie wspolpraca wydzialu z wladzami uczelni.
zwierzak napisał/a:
Właśnie - trochę zastanawiający jest fakt co ty robisz na UAMie skoro to taki wieśniacki uniwerek i ssie na całej linii.
to sie robi nudne. pisalem juz tyle razy: sesja ciagla i zindywidualizowany tok studiow
Umiejetnosci czytania ze zrozumienie chyba nie opanowales, bo twoja odpowiedz nie ma nic wspolnego z pytaniem.
WD - zgadzam sie w 99%
Jacol, zbyt wiele od niego wymagasz Z innych postów można wywnioskować, że ktoś go z ZOO wypuścił. Czego więcej można się spodziewać po kimś, kto wypisuje kompletne bzdury w dziale "Sport"? Nie szkoda Ci czasu na odpisywanie mu? Opcja "Ignoruj" jest tu jak znalazł. Sam chyba z niej skorzystam, bo mój czas jest zbyt cenny, by tracić go na czytanie postów tego osobnika. Tobie też radzę. Nie karm trolla
on- nie wiem czy nie zauwazyles, ze nasz kolega ma taka czerwona kreske pod iloscia postow jak to sie mowi step by step
Koniec rozmowy o legii, dostał warna a ty go nie prowokujcie, bo wasza prowokacja jest trochę nużąca. Wytoczcie jakieś poważniejsze argumenty, bo na razie zaczynacie się zachowywać tak jak nie przymierzając sam delikwent.
Mejk lof, not łor
ok?:)
Owszem, zauważyłem. Moim zdaniem jest ona stanowczo zbyt krótka. Widocznie admin działał, mając na uwadze art. 31 § 1 k.k. W sumie takich ludzi trzeba próbować zrozumieć. Co nie zmienia faktu, że ja trolla karmić nie będę ;P
[ Dodano: 2007-09-26, 00:55 ]
lol nawet ja nie mam warna ale wstyd xD naprawde trzeba sie nameczyc zeby tu dostac, ale jak widac w Warszawie wszystko robia lepiej i efektywniej ;p
Dla Ciebie warn to za mało! Ty od razu bana dostajesz ;P
Widocznie admin działał pod wpływem się art. 31 § 1 k.k.
ze co kierwa?
Bez "się" ;x
[ Dodano: 2007-09-26, 20:08 ]
do Legii: dobrze być wiedział, że o nowym IUR mówiło się całe lata 90 i połowe 00. Dopiero za obecnego Dziekana udało sie: 1) zakupić teren; 2) przeprowadzić projekt architektoniczny; 3) przygotować projekt budowlany/wykonawczy; 3) uzbioerać (tu oczywiście uwzgledniając oszczędności z kilku lat) ok 1/3 kasy na całość nowego budynku. Tak więc gdyby nie działalność Dziekana oraz kilku innych ludzi dobrej woli (przy dobrej woli rady Wydziału), żeby wspomnieć tylko dra Szafrańskiego, to Wpia byłby nadal mrzonką. A tak - w ciągu roku jest szansa na ostatni akord: przetarg na budowę.
Tylu prawników i przetarg przygotowany w ciągu roku? Pogratulować!
Kiedy wydzial chcial skorzystac z uslug pewnej kancelarii x, okazalo sie, ze w umowie dotyczacej przeniesienia praw autorskich do projektu znalazloby sie sformulowanie "...na kupujacego zostaja przeniesione wszystkie prawa autorskie zwiazane z projektem architektonicznym...". Od tego czasu wydzial postanowil jednak sam prowadzic takie sprawy i sporzadzac umowy. Legia jako wybitny pranwik z pewnoscia wyjasni, dlaczego blad kancelarii mogl byc tak dramatyczny w skutkach.
Z pewnoscia tez wyjasni procedure przetargowa i dlaczego w efekcie przetarg na budowe tyle czasu zajmuje.
pomijajac kwestie techeniczne może Legia weźmie też pod uwagę, że: termin przetargu zależy do dalszego przypływu kasy (nie wszyscy wiedzą, ale pieniądze od ZSP itd. ida do wspólnej kasy UAM i dopiero z tego jakaś skromna część wraca na Wydział); poza tym to nie WPiA buduje tylko UAM i procedury zależą od szeregu biurokratycznych czynników na poziomie prawa, Uczelni itd. W każdym razie po kilkunastu latach starań w ciągu 2-3 udało się ruszyć całą machinę i przygotowac już prawie wszystko pod budowę
Nie wiem czy z k. Legia się da polemizować w ogóle. On ewidentnie uczulony jest na nasz wydział.
A tak z innej beczki to ciekawych rzeczy się można dowiedzieć o naszym dziekanie. Zawsze mi się wydawało, że prof. Szwarc musi być dosyć obrotny i skuteczny jeżeli chodzi o sprawy uczelniane, ale z opisu kilka postów wyżej wygląda na to, że jest niemal najlepszym dziekanem od bardzo długiego czasu.
Nie wiem czy z k. Legia się da polemizować w ogóle
Ciężki zarzut. Lubię przed rozpoczęciem wywodu wyjaśnić pewne pojęcia, których niewłaściwe rozumienie przez moich odbiorców bywa przyczyną nieporozumień. Dlatego też wyjaśnijmy sobie, czym jest polemika. Otóż jest to
dokonująca się w określonym czasie, w obecności osób moących opowiedzieć o tym, w sposób dla wszystkich dający się zauważyć, podany do wiadomości, mająca formę ustną lub pisaną wymiana myśli wyrażonych słowami, na jakiś mający duże znaczenie temat, mająca spowodować dojście do jednakowych dla wielu osób wyników rozumowań
W związku z powyższym, uważam, że polemika ze mną jest możliwa.
Wydzial w Trento gdzie obecnie jestem to podobno najlepszy wydzial prawa w Italii i powiem wam, ze czegos takiego nie potrafilem sobie wyobrazic. Poziom skomputeryzowania sal wykladowych oraz plynnosc w obsludze jaka profesorowie wykazuja przy ich obsludze, jakosc i wykonanie wszystkiego poczawszy od sedesow, przez porecze a skonczywszy na ruchomych schodach pozwala mi wysnuc wniosek ze jestesmy jakies 20 lat za nimi. Bo nawet jak walniemy sobie piekny budynek to:
a) studenci musza sie nauczyc ze to ich i nie warto pisac po lawkach
b) profesorowie musza umiec obslugiwac rzutnik
Potrafie wczuc sie w to co mowi Legia i moze nie warto od razu sie tak burzyc. Kiedys zaczalem na forum jednym dyskusje o najlepszych myszkach do grania w RTS (wiadomo ze sie liczy kilka tytulow ktorych uzywaja profesjonalisci) a ludzie zaczeli pisac ze ich a4tech z tesco jest najlepszy a jedynym argumentem bylo to ze go uzywaja.
Nie mozemy mowic ze nasz wydzial jest najlepszy tylko dlatego ze jest nasz bo to juz nie jest patriotyzm lokalny tylko szowinizm prowincjonalny. Nie studiowalem na innych w PL ale wiem ze infrastruktura na erasmusie > PL. I moze wspolnym wynikiem rozumowan bedzie przyznanie ze jeszcze jest wiele do zrobienia ale nie jest jakos strasznie zle.
Dlatego z jednej strony unikajmy zwrotow typu "schodzenie na psy" a z drugiej hamujmy emocje wynikajace ze zle pojetej lojalnosci. Obiektywnie ale i z klasa. Koniec zdystansowanego apelu.
osiem
Legia, ja nóg całować Ci nie jestem godzien. Dzięki, że odrobinę swej mądrości na mnie, prostaczka z Poznania, przelewasz. Zacny Pan jesteś, postaram się, aby nie było to pośród ludu zapomniane.
Tylko ze ciezko stwierdzic, ze to wina zaniedban wydzialu w kwestii zaplecza. Budynek mamy taki, na jaki mielismy pieniadze od uczelni. Gdyby to zalezalo tylko od wladz naszego wydzialu, to mysle ze juz od dawna mielibysmy lepsze warunki lokalowe.
Jechanie przez to po wydziale albo uwagi w stylu "Tylu prawników i przetarg przygotowany w ciągu roku? Pogratulować!" pokazuja raczej podejscie pogardliwe. Jak dla mnie Legia traktuje wydzial pogardliwie, a tym smym nas tak traktuje.
Tez mi sie wiele rzeczy nie podoba na wydziale, ale krytyka musi byc wywazona i poparta argumentami. Zaplecze mamy kiepskie nawet jak na standarty polskie, ale nie uwazam zeby krytyka za to pod kierunke wydzialu byla uzasadniona. Tak samo wiele spraw w funkcjonowaniu i organizajci wydzialu pozostawia wiele do zyczenia (organizacja dyzurow), ale nie oznacza to zaraz, ze wydzial jest beznadziejny, wiejski i w ogole zadzumiony.
Jak dla mnie inne wydzialy prawa moga sobie mowic, ze ich jest najlepszy. Nie obchodzi mnie to. Moze i UW czy UJ sa lepsze pod jakimis wzgledami, ale to tutaj mi sie najlepiej studiuje.
Legia, ja nóg całować Ci nie jestem godzien.
Skoro tak twierdzisz...
gdybym nie był ze stolicy
Hmm ja tam nawet nie wiedzialam, ze jestes ze stolicy, a wrazenia mam podobne jak koledzy...