ďťż
Strona początkowa Umińscy1 maja nowa encyklika Benedykta XVI "Caritas in veritatnowa subdomena www.legia.chelmza.biznowa kontrowersyjna książka dot. etyki chrześcijańskiejNOWA strona o RADIU MARYJA. ZapraszamyCzy Nowa Ewangelizacja demontuje kościół?"Walczący z sektami" - nowa sekta?nowy regulamin studiów UAM a drugi kierunekNowa WWW uczelniNowa siedzibia WPiA"Nowa matura" jak to ma sie odbywać :(
 

Umińscy

Nasza kochana Rada Wydziału uchwaliła kolejną "świetną" zmianę w naszym i tak "cudownym" programie studiów.
Otóż, na naszym maksymalnie przeładowanym IV roku, będziemy mieli, oprócz tego co jest teraz, jeszcze prawo międzynarodowe prywatne z prof. Nowicką (ponoć hardkorowy przedmiot a już na pewno, sądząc po egzaminatorze, łatwo nie będzie)

http://www.forum-prawo.pl/topics31/4088,30.htm

Teraz na czwartym roku w sesji zimowej będziemy mieli do zdania, oprócz:
prawo finansów publicznych (60 godzin) - bardzo obszerny (ok 2000 stron książek) i trudny przedmiot (wg starego programu całoroczny, a my musimy to obalić w 1 semestr)
prawo pracy (60) - to samo
prawo rolne (30)
fakultet (30)

W letniej:
KPC (60)
KPA (60)
teoria i filozofia prawa (60) - tak jak procedury, jest to trudny przedmiot.
fakultet (30)

... jeszcze PMPryw.

Super, prawda?

Póki co jest to zawieszone czy jakoś tak (Gandalf wyjaśni bo nie zapamiętałem jak to się zwie) zatem mamy szanse coś z tym zrobić. Trzeba się zorganizować, może np. jakaś petycja z protestem albo coś?
Jeśli nic z tym zaraz nie zrobimy, to mamy jak w banku, że na IV roku czeka nas koszmar

Opcje są dwie:

1) Bezwzględnie sprzeciwić się nowym regulacjom
2) Próbować coś wywalczyć w zamian (np. ja zasłyszałem dziś ciekawą propozycję, aby w zamian za wprowadzenie tych zmian podwyższyć ilość pkt ECTS za IV/V-roczne fakultety z 4 do 5, oraz aby za samo PMPryw było 8 pkt ECTS - dzięki temu w zamian za obowiązkowe PMPryw zyskamy ograniczenie liczby fakultetów z 12 do 8 )


Ale dla nas same ECTS-y mają nikłe znaczenie bo i tak mamy wszystkie przedmioty obligatoryjne.Kiedyś jak można było wybierać przedmioty to można było kombinować ale teraz sytuacja jest patowa.

Co do prawa miedzynardodowego prywatnego to chyba jest przeniesiony z V roku. Ina sprawa że jest 10 fakultetów ale tozupełnie odrębny problem Inna sprawa, że ten program jest chory(przyklad obligatoryjnosci prawa wyznaniowego i to na I roku. Jednak ja bym nie wzniecał żadnych protestów, ewentualnie delikatnie porozmawiać z ludźmi odpowiedzialnymi za plan studiowania. Bo trzeba pamiętać że oni mają nad nami władzę i trzeba w tj sytuacji zachować zimną krew.

Ale faktycznie IV rok nam przywalili ostry na maksa.Ale co nas nie zabije to nas wzmocni.

Ale dla nas same ECTS-y mają nikłe znaczenie bo i tak mamy wszystkie przedmioty obligatoryjne.Kiedyś jak można było wybierać przedmioty to można było kombinować ale teraz sytuacja jest patowa.

Niekoniecznie; zawsze punktów musimy mieć określoną ilość, dlatego zwiększenie ilości pkt za jeden przedmiot pociągnie za sobą zmniejszenie ilości fakultetów. A to będzie dobre, ponieważ nie da się być za*ebistym z wszystkiego i tak naprawdę przywalenie nam tak ogromnej liczby przedmiotów będzie powodować tylko i wyłącznie, że nasza wiedza będzie płytka i totalnie poszatkowana - ja przykładowo zdałem Unię w kwietniu a teraz nie pamiętam totalnie NIC ;/ o pierwszym roku nie wspominając...

Co do tego, że "mają władzę" - no niby mają, ale jakieś zasady muszą być, nie może być tak, że wszystko im wolno znieśliśmy już nawalenie nam 5 egzaminów w zeszłym roku w sesji letniej, Gulczyńskiego ulewającego z zemsty za branie ćwików z innych przedmiotów, okrojenie nam wielu ważnych przedmiotów (handlowe, finanse) do 1 semestru, przesunięcie KPC na IV rok (prze*ebana sprawa ;/), obowiązkowe bzdury pokroju prawo rolne czy prawo ochrony środowiska... nie wiem jak Wasza ale moja cierpliwość jest na wyczerpaniu...
No nie, ja się załamię :/


Bonkers ma rację, jeśli chodzi o poszatkowanie wiedzy. A zmiany wprowadzane są chyba po każdym ostrym chlaniu z udziałem "mających władzę" (GTW!). Wygląda to tak, że mamy wykuć mnóstwo materiału, z którego i tak po 1-2 miesiącach nic albo niewiele pamiętamy. Tak samo organizacja konwersatoriów na wydziale prawa - o kant doopy obić je można. Tracimy tylko czas. Wyjątek stanowią - jak na razie dla mnie - ćwiczenia u prof. duże Pe i dr. Lemkowskiego. Myślę, że to bardzo mało w porównaniu z tym, ile konwersatoriów już za mną.

Póki co jest to zawieszone czy jakoś tak (Gandalf wyjaśni bo nie zapamiętałem jak to się zwie)

To wyjaśniam:


znieśliśmy już nawalenie nam 5 egzaminów w zeszłym roku w sesji letniej
Nie dramatyzuj. 5 egzaminów w sesji letniej to nic nadzwyczajnego. Ot dla przykładu, niektórzy w starym systemie (czyli z własnego wyboru) zdawali na II roku admina, karne, cywila I, cywila II + jakiś fakultet. Można? Można.



Nie dramatyzuj. 5 egzaminów w sesji letniej to nic nadzwyczajnego. Ot dla przykładu, niektórzy w starym systemie (czyli z własnego wyboru) zdawali na II roku admina, karne, cywila I, cywila II + jakiś fakultet. Można? Można.

To nie jest kwestia tego, czy można, czy nie można. Chodzi o to, po co tak napinać plan studiów, skoro można rozłożyć przedmioty spokojnie na wszystkie lata.
Co do rozłożenia przedmiotów - pełna zgoda. Mimo to uważam, że niektórzy za bardzo dramatyzują i przeżywają.

Nie dramatyzuj. 5 egzaminów w sesji letniej to nic nadzwyczajnego. Ot dla przykładu, niektórzy w starym systemie (czyli z własnego wyboru) zdawali na II roku admina, karne, cywila I, cywila II + jakiś fakultet. Można? Można.
Tyle, że jak sam napisałeś, Wy mieliście wpływ na to co i kiedy zdajecie. My tej możliwości nie mamy.

Wy mieliście wpływ na to co i kiedy zdajecie. I nadal mamy. Ale kwintesencją tej wypowiiedzi jest możliwość uporania się z "tyloma" egzaminami. Ja na drugim roku miałem 8 egzaminów. Licząc poprawki - 10. Jestem na roku czwartym z 5 egzaminami (został ostatni).
Ach, i zapomniałbym o jednym:


Co to za bzdura. Odkąd pamiętam, dr Gulczyński nie robił większych problemów. Jeśli ktoś mu zalazł za skórę, to jego sprawa, ale gadanie o zemście to, delikatnie mówiąc, przesada.

Ech, i jak zwykle, kolejny raz, udowadnia się nam, że 130 osób oblewających w naszym roku HPPrywatne to tylko i wyłącznie nasza wina, i sugeruje się, że jesteśmy po prostu wybitnie debilnym rocznikiem (bo przecież w poprzednich latach zdawalnośc była duuuuuużo wyższa). Nie twierdzę, że taki poziom zdawalności był zemstą za niewybranie cwiczeń, ale COS na pewno było z tym egzaminem nie tak.

Wiem, wiem, że to offtop. Nie mogłam sie powstrzymac.
ta zmiana powinna objąć tylko roczniki które od przyszłego roku przyjdą na UAM. Nie zmienia się reguł gry w trakcie!
i co wy znowu narzekacie, będzie przynajmniej co robić w wakacje po III roku:) heheheeh:)

i co wy znowu narzekacie, będzie przynajmniej co robić w wakacje po III roku:) heheheeh:)

lepiej tego nie mów głośno przy ludziach bo na bank nastąpi przestępstwo z artykułu 148...
To,że to dr Gulczyński prowadził egzaminy w zeszłym roku.
offtop: prawda jest taka, że ludzie olali sobie HPPr. Jak się nie uczy, to zdać się nie powinno.

offtop: prawda jest taka, że ludzie olali sobie HPPr. Jak się nie uczy, to zdać się nie powinno.

bzdura, po prostu padały pytania np. z książki Dziadzia, zamiast, jak w poprzednich latach, z Borkowskiej

bo chyba nie powiesz mi, że pytania pokroju "Znaczenie praktyczne systematyki kodeksów cywilnych XIX i XX w." jest normalne

poza tym TO NIE JEST TEMAT O HPS! A on jak zwykle musi się wpieprzać miedzy wódkę a zakąskę, nieproszony i robić offtop :/
A egzaminator ma zazwyczaj wpływ na egzamin. Egzamin ma wpływ na wynik. Niemały.

Smuci mnie, że zmiany idą w złym kierunku. Podczas gdy inne uczelnie chwalą się możliwością kierownia swoją drogą edukacji oraz rozwojem zainteresowań naukowych, nasza Alma Mater wraca do staroświeckich rozwiązań. Nauka zbyt wielu narzuconych przedmiotów nie sprzyja ani jednemu, ani drugiemu. A dobrze wiemy, że znać się na wszystkim to znać się na niczym. Uczelnie zachodnie już bardzo dawno to odkryły. Osoby, które mają możliwość wyboru, wyróżniają się o wiele większym zaangażowaniem, "czysta psychologia"

Do tego dochodzi specyfika zawodu, w którym dodatkowo wymagana jest specjalizacja.

Oczywiście, pewne standardy edukacji muszą zostać spełnione, ale moim zdanie wcześniejszy system to zapewniał.

Ogólnie, wkurza mnie to.
Jak to powiedział pewien profesor z Uniwersytetu Warszawskiego: "Nie da się być geniuszem we wszystkim. Prawnik musi się specjalizować w konkretnych gałęziach prawa, bo jak będzie próbował złapać kilka srok za ogon, to nie złapie żadnej"

UW we wszystkich rankingach jest 1 albo 2
UAM zajmuje miejsca od 3 do 11

wnioski wyciągnijcie sami.
Prawa finansowego Wam nie zazdroszczę. Obszerne, nudne i trudne. co prawda do ogarnięcia, ale to nic przyjemnego w połączeniu z kpa...
Nasi przedstawiciele w samorządzie mają teraz pole do popisu. Trzeba coś z tym zrobić bo grozi to co najmniej rewolucją:)
Dobrze, ze obecne lata juz uciekaja z tego tonacego okretu... moze chociaz nowy budynek Wam to wszystko oslodzi
No niestety trzeba będzie się z tym zmierzyć...Akurat fakultety są spoko i nie są jakimś wielkim obciążeniem, wolałbym mieć większe możliwości w wyborze przedmiotów "głównych"

Nasi przedstawiciele w samorządzie mają teraz pole do popisu. Trzeba coś z tym zrobić bo grozi to co najmniej rewolucją:)

Odsylam do opinii z watku ogolnego

w najgorszym wypadku, jeśli nie będzie się dało tego zablokować ani wywalczyć nic w zamian, to może zaproponujcie, żeby ta zmiana dotyczyła dopiero roczników, które przyjdą na uniwersytet...
no jakieś przynajmniej minimum przyzwoitości musi być ;/ nie zmienia się reguł gry w trakcie ;/

Dobrze, ze obecne lata juz uciekaja z tego tonacego okretu... moze chociaz nowy budynek Wam to wszystko oslodzi :)

taaa, ten super nowy budynek na wy*izdowie totalnym, osobiście wolałbym mieć wszystko na HCP...

na wy*izdowie totalnym Chyba nigdy na takich terenach nigdy nie byłeś.
o lol, HCP to wypizdowo
ale na ścianach są fajne pęknięcia, no i tynk odpada bardzo profesjonalnie:)heh


taaa, ten super nowy budynek na wy*izdowie totalnym, osobiście wolałbym mieć wszystko na HCP...


jest na sprzedaż działka przy Okrąglaku za "jedyne" 40mln zł. Niezadowoleni z lokalizacji mogą zrobić na nią zrzutę. Rozumiem w takim razie, że Morasko to jest samo centrum? Zauważcie, że inne wydziały nam zazdroszczą, że zostajemy w centrum...[/list]
Mnie tego mówić nei musisz
Nie róbcie offtopa w tym zacnym temacie
i tak przez cały rok nic nie robię, tylko się błogo opieprzam, aż ostatnie trzy dni do egzaminu zajrzą mi głęboko w oczy. Może prof. Nowicka by mnie zmotywowała do uczenia się na bieżąco. A sądzę, że jeśli dotrwam do 4 roku, to już dotrwam do końca. Prywatnie głosowałbym przeciw nowym zmianom, ale raczej w imię stabilności i pewności studiowania a nie przeładowanego programu. Jednak barykad na dziedzińcu HCP ustawiać nie mam zamiaru... Choć w sumie, taka dobra barykada...
Jak juz sie przeniesiemy na nowy wydzial to na HCP mozesz sobie barukady dowoli stawiac:P

Do do tematu, coz studenci to sa marne robaki, wiec niech siedza cicho. Slabsze wyniki wydzialu w rankingach? Jedynym panaceum dowalenie wiekszej ilosci przedmiotow. Nie mozna byc specjalista we wszystkich dziedzinach prawa? To klamstwo zaplutych karlow reakcji. Swoboda wybierania planu? Zachcialo wam sie rozijac w kierunkach, ktore lubicie i chcecie? Nie na tym wydziale. Jest sznasa zablokowania zmian? Zadnych marzen panowie, zadnych marzen.
Gadanie nic nie da. Trzeba się dostosować i tyle. Wątpie, żeby ktoś był taki odważny i poszedł zaprotestować. Nic nie sugeruję, ale sądzę że profesura może nie lubić sprzeciwu a pieprzenie o tym, że ktokolwiek liczy się ze zdaniem Parlamentu Studenckiego można włożyć między bajki...Bo co będą nam dyktowały żółtodzioby?
(...)
No chodzi mi oczywiście o nasz lokalny samorząd...

No chodzi mi oczywiście o nasz lokalny samorząd...

to jasne jest moja uwaga merytorycznie co do zmiany programu nieistotna
zaden egzamin nie motywuje do nauki na biezaco to jest zawsze kwestia studenta