ďťż
Strona początkowa UmińscySmieszne / glupie / ciekawe newsy w naszych mediach...Szansa Spotkanianie wiedzą, co czyniąInfo dla kandydatĂłwStrona o Andrzeju L.Kulig forumowyProśba o księdza na misję - jak/do kogo/kiedy?Co się stanie jak się nie przyjdzie na egzamin?Świadectwo "Kasanowy"moĹźna wstawiać zdięcia ?
 

Umińscy

Hrabia po dłuższym pobycie za granicą wraca do swoich posiadłości. Na dworcu czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności, Janie?
- Nic nowego, Jaśnie Panie... No może tylko to, że Azorek zdechł.
- Azorek?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
- Ano, nażarł się końskiej padliny, to i zdechł.
- A skąd we dworze końska padlina?
- Konie się poparzyły, to zdechły.
- Jak to konie się poparzyły???... Od czego?
- Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła.
- A kto podpalił stajnię?
- Nikt, od płonącego dworu się zajęła.
- Na miłość boską, to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
- Ano, po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana Hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
- Och! A czemu mój teść umarł?
- Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała.
- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
- Właśnie mówiłem, Jaśnie Panie, że nie zdarzyło się nic nowego.

*************************************************************

Hrabia do Jana:
- Janie, idź podlej kwiaty w ogrodzie.
- Ale przecież pada deszcz.
- To weź parasol.

*************************************************************

- Janie, czy cytryna ma nóżki?
- Nie, panie hrabio...
- Psiakrew, znowu wycisnąłem kanarka do herbaty!


Hrabia tańczy z hrabiną. nagle w czasie tańca hrabina pierdnęła. Chcąc zatuszować sprawę, przytula się do chrabiego i mówi:
- drogi harbio, to co się przed chwilą stało niech zostanie między nami.
Na to hrabia:
- fuj, niech to sie lepiej w cholerę rozejdzie.
Podczas jazdy samochodem
-Janie zatrzymaj samochód!
-Tak Hrabio
-Janie otworz mi drzwi!
-Tak Hrabio
-Janie zaprowadz mnie pod drzewo!
-Tak Hrabio
-Janie rozepnij rozporek!
-Tak Panie
-Wyciagnij go!
-Juz Panie
-Janie lejem?
-Nie Panie nie lejesz.
-To schowaj go!
-Tak panie
-Janie schowaleś go?
-Tak Panie
-A szkoda bo lejem
[Przychodzi Jan z wada wymowy do Hrabiego ...]
" Panie, zasłałem łóżko " !
" To bardzo dobrze, Janie " - [odpowiada uradowany Hrabia]
[na co Jan ...]
" Nie bałdzo "


Dzieci podchodzą do hrabiego spacerującego po parku i wskazując na zamek, pytają:
- Czy pan mieszka w tym zamku?
- Tak.
- A czy tam nie ma żadnego straszydła?
- Nie ma. Jestem jeszcze kawalerem.

- Janie! Wytrzyj kurze!
- Tak jest, jaśnie panie. Której?

- Janie!
- Tak Panie?
- Kto wysiusiał na sniegu: Wesołego Alleluja Panu Hrabiemu?
- Ja Panie.
- Przecież nie umiesz pisać!
- Ale Pani Hrabina mnie prowadziła...

Wchodzi hrabia do salonu, a tam wielka kupa!
- Janieeee!!!
- Ja też nie!
- Janie, gdzie jest Hrabina
- W salonie z kochankiem, jaśnie panie.
- Janie - siekierę.
Wchodzi do saloniku. Po chwili wraca.
- Janie, dla pana wacik, dla pani - korkociąg.
Londyn, 18 wiek, jeden z pierwszych biegów ulicznych.
Temu niecodziennemu zjawisku przypatruje się hrabia
ze służącym.
- Janie, co to za zbiegowisko?
- To wyścig, panie hrabio. Ludzie się ścigają.
Ten, który dobiegnie pierwszy, zostaje zwycięzcą i dostaje
nagrodę pieniężną.
- Rozumiem. To w takim razie po co biegną pozostali?

----------------------

Świeżo upieczony hrabia był ciekaw jak powinno się poprawnie kreować image. Zapisał się więc do Klubu...
- Masz najnowszego Mercedesa?
- No... nie.
- Masz dwupiętrową wille?
- No... nie.
- A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- No... nie.
- No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy.
Dzwoni więc do swojego służącego:
- Janie... Sprzedaj nasze Cadillaci i kup takie tanie, niemieckie gówno jakim teraz wszyscy jeżdzą.
- Dobrze Panie...
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi.
- Dobrze Panie... Cos jeszcze?
- Ta... zabierz Burkowi obrożę i mi ja przywieź.

Pozdrawiam
Hrabia do hrabiny:

* Czy byłabyś skłonna odbyć ze mną stosunek?
* Nie...
* A czy mogłabyś się położyć to ja bym odbył?
Rankiem po hucznej zabawie:
- Janie !
- Tak?
- Czy u mnie w samochodzie drzwi otwierają się do góry?
- Nie...
- Cholera znów przywieźli mnie w bagażniku...

--------------------

Do pokoju hrabiego wchodzi lokaj i mówi:
- Panie hrabio znowu przyszedł ten żebrak który twierdzi, że jest pana bliskim krewnym i że może tego dowieść.
- To chyba jakiś idiota?
- Ja też tak pomyślałem, ale to jeszcze nie dowód!

-------------------

Przy kominku Hrabina i Hrabia siedzą w wygodnych fotelach. Jest miły, spokojny wieczór. Spożywają szampana i kawior. W pewnym momencie Harbina puszcza bąka. Rumieni się bardzo i mówi do Hrabiego: - Bardzo przepraszam. Myślę, że pozostanie to między nami! - Wołałbym, aby się to rozniosło.

Pozdrawiam