ďťż
Strona początkowa UmińscyOSTATNI DYZUR WS USOS: 19.09: 11.00-12.30 w XVII (w MINUSie)DRAMATYCZNIE PILNE OGLOSZENIE WPK WS BLEDOW W DEKLARACJACHKilka refleksji ws ewangelizacjiCOCAN Angola 2010Festiwal MłodychLepper socjoliberalCzy Polska jest antysemicka?zaliczenie u Weynyone questionKocham muzułmanina
 

Umińscy

http://panczenlama.pl/

Zachęcam wszystkich, zwłaszcza teraz, przed Igrzyskami w Pekinie, do aktywnego uczestnictwa w wszelkich akcjach, które przypominają wszelkie zło jakie rząd Chin czyni.
Na górze posta podany jest adres strony, która przypomina sprawę porwania i uwięzienia Panczenlamy, tybetańskiego duchownego, odpowiedzialnego, za odnalezienie inkarancji Dalajlamy. Serdecznie zapraszam do podpisywania i przekazywania informacji o tej akcji znajomym.
Niech przyszli prawnicy pokażą, że mają poczucie sprawiedliwości i że prawda jest dla nich najwyższą wartością!

Pozdrawiam.


<rzyg>
Liczba zebranych podpisów: 1336

Pierwszy wpis z datą 23.04.2007

To chyba świadczy samo za siebie...
świadczy samo za co ? Świadczy tylko o tyle, że nikogo to nie obchodzi. Bo kogo obchodzi więzienie niewinnych ludzi, niszczenie Tybetu i jego mieszkańców, setki wyroków śmierci rocznie, przymusowe aborcje itd. Dzisiaj hasło "wolność dla Tybetu" nabazgrane 15 lat temu, czasem jeszcze widoczne dla jakiś murach, brzmi dla nas abstrakcyjnie, wywołuje śmiech. . . Bo dzisiaj w modzie jest antyamerykanizm, antyislamizm, a z Chinami zadzierać nie można bo nie byłoby to mądre z gospodarczego punktu widzenia. Swoją drogą gdyby to był apel przeciwko działaniom (jakimkolwiek) Kaczyńskiego (jakiegokolwiek) to wpisów byłoby pewnie ze 100 000 albo 200 000 tysięcy - tylko czy to świadczy o wadze sprawy. . .


Cóż, taka jest niestety prawda, ze w dzisiejszym świecie sprzedaje sie tylko sprawa nagłaśniana i odpowiednio krwawa. Buddyjscy mnisi mieli po prostu ogromnego pecha, że wybrali sobie pokojową walkę z wrogiem. Gdyby postanowili walczyc zbrojnie, wysadzać w zamachach samobójczych mosty, szkoły, autobusy, wciąż byliby na ustach całego świata. Zobaczcie jakim poważaniem cieszą się Palestyńczycy walczący z "okropnym" Izraelem o niepodległość. Zdanie: "Z terrorystami się nie negocjuje" jest dosyc przewrotne. Można by do niego dodać: "Z przeciwnikami pokojowymi tym bardziej".

Świadczy tylko o tyle, że nikogo to nie obchodzi. Bo kogo obchodzi więzienie niewinnych ludzi, niszczenie Tybetu i jego mieszkańców, setki wyroków śmierci rocznie, przymusowe aborcje itd. Dzisiaj hasło "wolność dla Tybetu" nabazgrane 15 lat temu, czasem jeszcze widoczne dla jakiś murach, brzmi dla nas abstrakcyjnie, wywołuje śmiech. . . Bo dzisiaj w modzie jest antyamerykanizm, antyislamizm, a z Chinami zadzierać nie można bo nie byłoby to mądre z gospodarczego punktu widzenia. Swoją drogą gdyby to był apel przeciwko działaniom (jakimkolwiek) Kaczyńskiego (jakiegokolwiek) to wpisów byłoby pewnie ze 100 000 albo 200 000 tysięcy - tylko czy to świadczy o wadze sprawy. . .

I czy rzeczywiście widzisz w tym zachowaniu spoleczenstwa cos dziwnego?

świadczy samo za co ? Świadczy tylko o tyle, że nikogo to nie obchodzi.
Nikogo, poza tymi 1336 osobami, które podpisały się pod petycją...

Buddyjscy mnisi mieli po prostu ogromnego pecha, że wybrali sobie pokojową walkę z wrogiem. Rozumiem rozgoryczoną ironię, ale oni za bardzo wyjścia nie mieli. Walka zbrojna jest niezgodna z ich światopoglądem

Ja tam idę do tej petycji, podpis zostawię. Wiem, że to nic nie da, ale jakiś mały symbol, a co tam, nic mnie to nie kosztuję.

A czuję, że my Polacy, mamy niejako moralny obowiązek wspierać chociażby Tybet. Zaskakująco wiele nas łączy. Szczególnie to, że i Polska i Tybet zostały zagarnięte przez komunistyczne reżimy.
Zkaj, co ty gargamel. a o czeczeni to ile sie mowi? tylko wtedy gdy jakas czeczenka umrze w gorach... a jednak walcza.

Zobaczcie jakim poważaniem cieszą się Palestyńczycy walczący z "okropnym" Izraelem o niepodległość.

Ten cudzyslow niepotrzebny, chyba ze chcesz wzmocnic wydzwiek tego slowa... Daleko mi do popierania w tym konflikcie Palestyny, ale troche obiektywizmu by sie przydalo. Jeszcze moze powiesz, ze Hamas to taka Al-Qaeda.
Nie, ale powiem, że obie strony konfliktu są siebie warte. I absolutnie żadna z nich nie jest winna ani odrobinę mniej. Obie po szyje pływają w morzu krwi i nienawiści. Po obu stronach mamy mądrzejszych i głupszych ludzi, ale niezmiennie brakuje im pomysłu, odwagi, woli do wyjścia ze spirali śmierci.

Co zaś do opowiadania się za którąkolwiek ze stron, to też się tego nie podejme, ale Izrael stara się przynajmniej być demokracja i nie zabiera prawa Palestyńczykom do istnienia. W przeciwieństwie do Hamasu, który to hasła "Izrael do morza" jakoś wyrzec się nie może. Moge postawić znak równości pomiędzy państwem Izrael a Autonomią Palestyńską. Pomiędzy Hamasem a Izraelem nie postawie nigdy. Bo wychodzę z założenia, że walka o niepodległość walką o niepodległość, ale autobusów szkolnych na cudzej ziemi się nie wysadza. I tyle.
bardzo niewiele wiesz o Hamasie