UmiĹscy
Tak usłyszałam - robienie drugiego kierunku ma być odpłatne. Ponieważ to informacja z dwudziestej trzeciej ręki, pytam: ktoś coś o tym słyszał? Czy to kolejna bzdura, która ma szanse stać się rzeczywistością? Eduakcja tylko dla bogaczy?
Ja o niczym takim nie slyszalem... Szczerze mówiąc to płatne studia w niektórych krajach rzeczywiście da sie tak rozwiazac za pomoca systemow stypendiowych i tak dalej, ze nie jest to takie zle, ale podejrzewam, ze w Polsce, ze wzgledu na zamilowanie do biurokracji i na jej nieskutecznosc takie cos rzeczywiscie zakonczyloby sie katastrofa... No ale pewnie kiedys bedziemy musieli sie z tym zmierzyc...
Jesli udział wszystkich wydatków państwowych zmniejszy się do 10% PKB, jestem za.
osobiscie uwazam ze drugi kierunek powinien być platny -panstwo daje wyksztalcenie podstawowe, jak chcesz je poszerzac (a osobiscie chce) to plac. np polowe tego ile za studia zaoczne, oczywiscie polaczone z niezlym pakietem stypendialnym
ta moda na branie 2 kierunkow na raz przeraza mnie, oznacza ona ze 1 kierunek jest nic nie warty. w jednym z wczesniejszych topikow przeczytalem ze czlowiek bez znajomosci 2 jezykow obcych jest nikim...
kiedys wystarczylo rozroznienie pismienny-niepismienny, jednak okazalo sie ze jest wielu pismiennych ktorzy do niczego sie nie nadaja wiec wprowadzono przerozne egzaminy dajace jakis tytul; gdy okazalo sie ze sa i osoby ktore mimo tych tytulow nic soba nie prezentuja wprowadzono kolejne tak az doszlismy do matury, magistra, doktora, HABILITACJI! (najwiekszy idiotyzm) czy tez profesora; coraz nizszy prestiz kazdego z tytulow wydluza jedynie droge czlowiekowi uczciwemu, madremu do uznania go przez innych za godnego uwagi
niedawno w radio slyszalem o wielkiej modzie na robienie doktoratow, to tylko potwierdza powyzsze
nie widzicie w tym żadnego absurdu? dlaczego niby mam płacić za to, że mi się chce robić coś dodatkowego, że się nauczyłam i w legalny sposób dostałam na drugi kierunek, zdaję egzaminy tak jak inni studenci?
Wszystkie studia powinny byc platne, jak w normalnych krajach, np. USA. I juz.
nie widzicie w tym żadnego absurdu? dlaczego niby mam płacić za to, że mi się chce robić coś dodatkowego, że się nauczyłam i w legalny sposób dostałam na drugi kierunek, zdaję egzaminy tak jak inni studenci?
a dlaczego państwo płaci za leczenie pacjentów chorych na serce, a nie płaci za operacje plastyczne dody czy innej mandaryny? Bo państwo zapewnia tylko niezbędne minimum, zresztą tak jak Loop pisał wszystko powinno być płatne, tylko jak w tym kraju normlanie rozwiązać problem stypendiów dla tych średnio bogatych jak nie umie sie pomóc nawet tym biednym???
ej spoko. bądźmy wszyscy jak Andrzej Lepper.
A tak serio, drażni mnie to. Bardzo. Takie gadanie, że wszystko powinno być płatne. Zwłaszcza, że przypuszczam, że pieniądze z tego "biznesu" wcale by nie trafiły na szczytne cele, tylko zostały beztrosko przetereferowane przez elity rządzące.
bądźmy wszyscy jak Andrzej Lepper. Mi by sie w sumie przydalo troche jego latino-opalenizny
ej spoko. bądźmy wszyscy jak Andrzej Lepper.
licytowanie sie papierkami i kolejnymi tytulami nie ma zadnego zwiazku z przydatnoscia do pracy
nie chodzi o licytację papierkami, bo wiadomo, że tacy ludzie też są. chodzi o tych, którzy mogą naprawdę poczuć się poszkodowani, bo są ambitni i pracowici i naprawdę chcą zdobyć doświadczenie w jakiejś dziedzinie.
To chyba jednak prawda, ze studia wyzsze powinny byc platne, bo z tego co slyszalam, z badan wynika, ze na dzienne studia dostaje sie mlodziez lepiej sytuowana i nie musi za nie placic, natomiast na zaoczne ida ci biedniejsi, ktorzy musza za nie placic i jeszcze placic za - powiedzmy to sobie szczerze - nasze studia swoimi czy rodzicow podatkami.
Dlatego nalezaloby zapewne zmniejszyc podatki o te czesc, ktora wydaje panstwo na utrzymanie uczelni itd i wprowadzic oplaty za wszystkie rodzaje studiow oraz oczywiscie szeroki system stypendiow dla najbiedniejszych.
Zwłaszcza, że przypuszczam, że pieniądze z tego "biznesu" wcale by nie trafiły na szczytne cele, tylko zostały beztrosko przetereferowane przez elity rządzące. Nie. Bo uczelnie bylyby prywatne i kasa trafialaby do nich, a nie do jakichs elyt rzadzacych.
Ej. Jak będę mieć takie warunki do nauki, jak przeciętna uczelnia w USA i jak roczne dofinansowanie z Unii mojego uniwersytetu będzie wynosić 18 mln euro (jak np. w Piemoncie), to naprawdę mogę płacić. O ile każdy student będzie mógł zdobyć takie czy inne stypendium, albo bez problemu dostać kredyt. Ale na razie to jest blokowanie drogi do wiedzy.
O ile każdy student będzie mógł zdobyć takie czy inne stypendium, albo bez problemu dostać kredyt. Ale na razie to jest blokowanie drogi do wiedzy.
No niestety masz racje, wprowadzenie platnych studiow wymagaloby ogromnej i naprawde dobrze zaplanowanej oraz wprowadzonej reformy - a niestety z tym w Polsce moze byc krucho, wiec pierwsze lata po wprowadzeniu takich studiow moglyby byc bardzo chaotyczne. Ale i tak predzej czy pozniej prawdopodobnie to nas czeka...
wprowadzenie platnych studiow wymagaloby ogromnej i naprawde dobrze zaplanowanej oraz wprowadzonej reformy
ale na arzie chodzi tylko o platny drugi fakulet... to nie bylby wielki problem
Byłby. Mnóstwo ludzi nie będzie mogło przez to podjąć drugiego keirunku - a to przecież ważne. A nektórzy chcą po prostu zainteresowania rozwijać...
w pewnych warunkach mogłabym płacić w ogóle za studiowanie. ale skoro państwo stać na emerytury dla górników, stać je i na moje studia.