UmiĹscy
Witam Was drodzy bracia i siostry.
Trafiłem na Wasze forum, poniewaz szykam pomocy.
Mam straszny problem z pornografia.
Otóz, jestem od niej uzależniony.
Ogladam te brzydkie filmy juz od ponad 3 lat i nie mogę się od tego uwolnić.
Codziennie wieczorem siadam przed TV i masturbuje się.
Proszę pomóźcie mi z tym skończyć bo już mam tego dosyć.
znajdź se dziewczyne/chłopaka (w zależności co cie kręci).
Witam Was drodzy bracia i siostry.
Trafiłem na Wasze forum, poniewaz szykam pomocy.
Mam straszny problem z pornografia.
Otóz, jestem od niej uzależniony.
Ogladam te brzydkie filmy juz od ponad 3 lat i nie mogę się od tego uwolnić.
Codziennie wieczorem siadam przed TV i masturbuje się.
Proszę pomóźcie mi z tym skończyć bo już mam tego dosyć.
Obecnie to już plaga, zwłaszcza wśród mężczyzn. Nie jesteś ani pierwszą ani ostatnią ofiarą. Wraz z otworzeniem naszych granic na świat, zalał nas także i ten rynsztok. Jest to bardzo uciążliwe i groźne zwłaszcza dla młodych chłopców. Takie uzależnienie powoduje oziębłość nie tylko płciową w stosunku do żony (jeśli ją masz), ale także i uczuciową. Może powodować także potworną agresję w stosunku do otoczenia. Znam niestety wiele dramatów małżeńskich spowodowanych uzależnieniem od pornografii. Jest to taki sam nałóg jak alkoholizm czy nikotynizm. Terapia więc najlepiej przebiega pod okiem dobrego psychologa, który zapewne skieruje cię na grupę terapeutyczną, gdzie są podobni do ciebie uzależnieni od pornografii. Spróbuj - warto. 3 lata, to jeszcze nie tragedia, z którą nie można się uporać.
Jest bardzo ciężko, ale naprawdę warto, bo znam świadectwa chłopców uzależnionych, którym udaje się przezwyciężać ten nałóg i nawet jeśli o tym nie mówią, to widać już po roku terapii, po ich postach, że to nie ci sami ludzie.
Jeśli jesteś osobą wierzącą, to najlepsze efekty osiągniesz wspomagając się modlitwą. Wielu uzależnionych korzysta z tej możliwości.
Nałóg, to zniewolenie szatańskie, ale jeśli ofiara prosi Boga, to wyprosi na pewno, czego Ci życzę z całego serca. Nie omieszkam ja także pomodlić się w Twojej intencji. I apeluję do wszystkich forumowiczów, aby włączyli się do tej modlitwy o uwolnienie z tego zniewolenia.
Powiem Ci tyle bracie, że nie jesteś sam z tym problemem, bo większość młodych ludzi się z nim boryka, zwłaszcza z problemem masturbacji. Jest to upierdliwy grzech, że tak powiem , ale nie należy do tych najgorszych jakie człowiek może popełnić. Zauważ, że chyba najgorszym grzechem jest brak miłości, lekceważenie miłości, nienawiść... W Dekalogu grzech nieczystości jest na 6 miejscu, przed nim są grzechy wobec Boga, brak szacunku do rodziców, umyślne pozbawienie kogoś życia. Ważne, jest by grzech nieczystości nie urósł u Ciebie do rangi tego najgorszego i najokropniejszego, bo wtedy przestaniesz widzieć w swoim życiu pozostałe grzechy, może nawet dużo gorsze w oczach Boga. Ja właśnie ten błąd popełniłam i przez to wielu innych rzeczy nie zauważałam, które miały tak naprawdę pierwszeństwo, by je naprawić, zmienić! Módl się dużo o czystość, zwłaszcza teraz jest dobry czas - Wielki Post. Staraj się zająć czymś w ciągu dnia, żeby nie myśleć o tych filmach. Im masz bardziej zajętą głowę, tym mniejsze prawodopodobienstwo, że do nich sięgniesz. Kiedy siedzisz bezczynnie i nie masz co robić, wtedy te myśli o pornografii bardzo szybko Cię zaatakują, a sam wiesz, jak ciężko je zagłuszyć.
Dobrze, że jesteś Offco! Już się bałam o Ciebie.
Myslę,że dziewczyna napewno była by jakimś rozwiązaniem,ale raczej to nie do końca rozwiąże twój problem. Jednym ze sprawdzonych sposobów jest modlitwa. Najpierw spowiedź - gdyż to co robisz jest grzechem,a później modlitwa. Myślę tez,że w tym okresie postu możesz sie trochę bardziej pozmagać i nie uzywać telewizora czy innego urzadzenia na którym ogladasz te filmy. No i pozbyć sie tych filmów,jesli są twoje.
Pozdrawiam i obiecuje modlitwe z ciebie.
Powiem, jak ja sobie z tym poradzilem:
1. Im wiecej czasu wolnego masz tym gorzej, mozesz wtedy myslec o tych "nieczystych sprawach". Wiec najlepiej wypelnic je czyms pozyteczym. Na tym etapie im masz mniej czasu tym lepiej.
2. Usun caly ten stuff jaki posiadasz (materialy - filmy czy co tam masz).
3. Internet to najwieksze obecnie zrodlo filmow itp, wiec tak zainstaluj sobie jakies proxy ktore nie pozwoli ci wchodzic na tego typu stronki itp, odinstaluj odtwarzacze filmikow. Kazda zwloka w dzialaniu pomoze ci wybrnac z opresji.
4. Zacznij pracowac nad swoja dusza, idz do spowiedzi, znajdz stalego spowiednika, przylacz sie do jakiejs grupy modlitewnej. Mi bardzo pomogly REO ktore organizowal Kanaan.
No i najwazniejsze nie zrazaja sie porazkami na poczatku.
No i najwazniejsze nie zrazaja sie porazkami na poczatku.
Dokładnie, bo to chyba najgorsze co mógłbyś zrobić Stal hartuje się w ogniu
Wspieram Cię modlitwą w walce
Witam Was drodzy bracia i siostry.
Trafiłem na Wasze forum, poniewaz szykam pomocy.
Mam straszny problem z pornografia.
Otóz, jestem od niej uzależniony.
Ogladam te brzydkie filmy juz od ponad 3 lat i nie mogę się od tego uwolnić.
Codziennie wieczorem siadam przed TV i masturbuje się.
Proszę pomóźcie mi z tym skończyć bo już mam tego dosyć.
odpowiedź moja:
poszukaj i zarejestruj się na www.onanizm.pl
zobvaczysz,że nie jesteś sam
pozdrawiam
A ja myślę, że warto tam zajrzeć, można tam uzyskać pomoc w związku z tym problemem jakim jest onanizm. Myślę też,że jeśli dostosujesz sie do wskazówek, które tutaj otrzymałeś, to także będziesz mógł z tego wyjść.
Pozdrawiam
Myslę,że dziewczyna napewno była by jakimś rozwiązaniem,ale raczej to nie do końca rozwiąże twój problem.
Tomaszu, co masz na mysli? Moim zdaniem, to własnie dziewczyna problemu nie rozwiąże, a tylko moze stać sie przedmiotem i niestety może zostać dodatkowo poraniona. Niestety, dobrze o tym wiem... Natomiast zgadzam sie z nietykalnym, zeby zerwać z jakimkolwiek nałogiem, trzeba pozbyć się tego, co może doprowadzić do kolejnego upadku.
Myslę,że dziewczyna napewno była by jakimś rozwiązaniem
Nie sądzę. Dziewczyna stanie się wtedy 'czyms' co się wykorzystuje.
Ja uważam że jak ktoś ma poważny problem z mastyrbacją czy pornografią (mówię o nałogu) to nie jest jeszcze gotowy do związku, choć jeśli z tym walczy na pewno jest na dobrej drodze do niego.
nono widocznie Julia i Moniczka miały w swym życiu wiele dziewczyn i wiedzą, że z nich nie ma żadnego pożytku rzecz jasna po za wykorzystywaniem.
nie, semper nie musiały mieć wystarczy pomyśleć, by dojść do takich wniosków jak one...
Semperku kochany, wyjaśnię Ci specjalnie, o co mi chodziło... poprostu pornografia, niezależnie od tego czy uzależnionym jest facet czy kobieta, niestety znaleznienie sobie dziewczyny czy chłopaka... w zależności od tego kto jest uzależniony... Ty mówiłeś o tym, ze dla faceta uzależnionego jest najlepszym rozwiazaniem znalezienie dziewczyny... a ja jeszcze dodam, zę dla kobiety uzaleznionej od pornografii (takie tez się zdarzają) znalezienie faceta też nie jest rozwiązaniem problemu. Poprostu w takim przypadku partner jest wykorzystywany, nie liczy sie on sam tylko to co osoba uzalezniona oczekuje.
A jeśli chodzi ci o świadectwo, to powiem ci, że wiem jak czuje sie osoba i jak jest traktowana przez taką osobę uzależniona od pornografii... nie licza sie jej uczucia, jest tylko srodniem do osiagniecia rpzyjemności i to wszystko.
nono widocznie Julia i Moniczka miały w swym życiu wiele dziewczyn i wiedzą, że z nich nie ma żadnego pożytku rzecz jasna po za wykorzystywaniem.
Po pierwsze zupełnie mnie nie zrozumiałeś, po drugie nie rozumiem dlaczego mnie obrażasz.
Jeszcze coś do tematy znalezienia dziewczyny, otóż znam chłoppaka uzależnionego od pornografii i masturbacji Ma on dziewczyne, a jednak to nie rozwiazuje sprawy. Właśnie odpowiadajac na sugestie, że znalezienie dziewczyny da rozwiazanie tego problemu. W tym wypadku jest i dziewczyna i problem, wiec jak?
Po pierwsze zupełnie mnie nie zrozumiałeś, po drugie nie rozumiem dlaczego mnie obrażasz.
_________________
Skoro Cię nie zroizumiałem to jak miałem Cię obrazić? I czym się czujesz urażona?
Uzależnienie juz w swojej definicji jest zaburzeniem a sfera seksualnosci jest u człowieka wyjątkowo skomplikowana. I faktycznie osoba uzależniona od pornografii ma "skrzywione" patrzenie na osoby płci przeciwnej, rzeczuwiście traktuje je wyjątowo przedmiotowo, często nawet wbew swojej woli, choroba zwycięża.
Uzależnienie juz w swojej definicji jest zaburzeniem a sfera seksualnosci jest u człowieka wyjątkowo skomplikowana. I faktycznie osoba uzależniona od pornografii ma "skrzywione" patrzenie na osoby płci przeciwnej, rzeczuwiście traktuje je wyjątowo przedmiotowo, często nawet wbew swojej woli, choroba zwycięża.
Skąd wiesz, jak patrzy jedna osoba na drugą? Skąd ta klatolicka pewność jak patrzy jeden człowiek na drugiego?
Powiedzmy, że z doświadczenia pomocy takim osobom.
Pamiętaj, że bycie kaltolikiem to nie zawód, a w swoim życiu mamy i inne zajęcia niż ukracanie i dręczenie takich jak ty
Semper, myslalam ze nie dojdzie do tego, ze bede zmuszona to napisac.... wiem jak wygląda to od środka. wiem jakie oczekiwania wobec dziewczyny ma osoba uzalezniona (a dokladniej facet uzalezniony), czego rzada i jak traktuje on dziewczyne. Odpowiadajac na twoje pytanie, czy tylko do tego.... to powiem ci ze nie tylko kobieta stanowi srodek do zaspokojenia. Niestety taka osoba jest osoba z problemami, ktore trzeba rozwiazac, a nie traktowac inna osobe instrumentalnie nie liczac sie z jej uczuciami.
Ależ nie trzeba być uzależnionym od pornografii aby traktować kobiety instrumentalnie!!!
W wymienionym przypadku znalezienie dziewczyny po prostu pomogłoby kolesiowi uregulować swoje życie , także seksualne, wszak z dziewczęciem oprócz migdalenia się można połazić po lesie, pójsć do kina, teatru lub zeżreć coś na mieście. Pograć w kręgle, w bilarda, czy w lotki. Potańczyć.
Ale nie-wg katolickiego (jedynie słusznego i kedynie prawdziwe eksperckiego) pktu widzenia będzie się wszystko sprowadzać do sekszenia się i tyle.
Semperku, czy kots cos takiego napisał, ze taki jest poglad katolicki, ze w zwiazku sie tylko sksic mozna? tylko mam wrazenie, ze nie do konca rozumiesz mechanizmy uzależnienia. w kazdym uzależnieniu by z niego wyjsc jest potrzebne radyklane zerwanie ze srodkami, od ktorych jest osoba uzalezniona a takz terapia,. ktora pomoze takiej osobie nauczyc sie wypelniac w inny sposob pustke powstala po odstawieniu srodka uzalezniajacego.
Natomiast ja wypowiedzialam sie na bazie nie tego co stryjek, ciotka, czy sąsiadka, albo kuzynka kuzynki mojgo kuzyna mowila, ale z wlasnego doswiadczenia, stąd poprostu wiem, czego osoba uzalezniona oczekuje od dziewczyny.
Pewnie tego samego co w miarę normalny nieuzależniony. Może tylko w większej ilości.
Pewnie nie koniecznie semperku. Chodzi o to ze osoba, jak ja okresliles, w miare normalna nieuzalezniona liczy sie z uczuciami tej drugiej strony, przynajmniej powinna. a taka osoba jest ukierunkowana jedynie na wlasna przyjemnosc, zaspokajanie wlasnych potrzeb, a nie liczy sie z tym co czuje i mysli ta druga osoba. a w miare normalny seksząc sie z drugą teoretycznie powinien, i teoretycznie tak jest, ze zalezy jej zeby przyjemnie bylo nie tylko jej samej ale i drugiej stronie. nie mowie ze zawsze tak jest, ale najczesciej.
Tak sobie myślę, że ludzie dobierając sobie partnerów robią to tak aby zgadzać się chociaż w kilku punktach, więc możesz skończyć z tą mantrą "nieliczenia się z uczuciami drugiej osoby" bo po to aby iść do łóżka z drugą osobą potrzebna jest wola i zgoda dwóch stron.
rZecz jasna jednej stronie może się chcieć bardziej niż drugiej, ale cóż zgoda to zgoda.
Dokładnie tak Moniczko... może taka osoba pójść do kina czy na spacer, ale ale to zależy od osoby. Jesli taka osoba nie hce sie z tego wyrwać, nie chce skończyć z nałogiem, to znalezienie dziewczyny nie jest srodkiem do rozwiązania problemu. Poza tym nawet jeśli taka osoba chce z tym skończyć, to samo posiadanie dziewczyny tego nie załatwi. Potrzebna jest specjalistyczna terapia, albo odpowiednie wsparcie tej drugiej strony, ktora powinna zapoznac sie z mechanizmem uzaeznienia i wiedziec co utrudnia wyjscie z na łogu, i jakie zachowania sa niedopuszczalnie by pomoc tej osobie.
Jak juz wczesniej pisałam, samo posiadanie dziewczyny przez osobe uzaleznioną nie stanowi rozwiazania problemyu. Z tego co wiem dla tej osoby ogladanie filmow i masturbacvja sa jedynym zachowaniem seksualnym, a z dziewczyna wlasnie chodzi na spacer ewentualnie do kina. I z tego co słyszałam to ta osoba wcale nie zamierza tego zmieniac. Wcale nie interesuje jej ta dziewczyna w sensie seksualnym, a sądzę, że raczej stanowi jakąś przykrywke, by udawać ze jest ok.
Ja bym radził unikać tych pobudzających bodźców (filmy, pisma itd).
Trzeba też znaleźć sobie coś do roboty - by odwrócić uwagę od pokusy.
Oprócz tego modlitwa i ćwiczenia fizyczne. Jak się porządniue człowiek zmęczy, to już nie ma sił i chęci na sprośności. Radzę też unikać kawy, mocnej herbaty, ostrych przypraw, cukru, słodyczy i kalorycznych pokarmów. Powinno pomóc.
Przed pójściem spać polecam ĆWICZENIA FIZYCZNE - zwłaszcza pompki (domyślcie się dlaczego).
zwłaszcza pompki (domyślcie się dlaczego)
Bo nie trzeba do nich sprzętu?
Dołączam się.
Taki mam problemos:
zdarzyło mi się raz onanizować podczas oglądania erotycznych zdjęc. Czy blokuje mi ta sytuacja możliwość przyjęcia komunni świetej?
Muszę skorzystać ze Spoweidzi św.?
Czy lepiej zaczekać, powalczyć, by ten grzech się nie powtórzył?
Pozdrawiam serdecznie;)
[ Dodano: Sob 27 Cze, 2009 12:43 ]
Ale przepraszam.. bo ja czegoś chyba nie rozumiem.. to nie lepiej jak facet się masturbuje, żeby zapanować nad sobą czy lepiej by było, żeby wyszedł na miasto i zrobił komuś krzywdę? Przecież popęd seksualny jest czymś naturalnym.. a skoro ktoś umieszcza swoje nagie zdjęcia czy filmy w internecie - to oczywiście w wiadomym celu...
Ja nie widzę w masturbacji nic złego, dopóki nie przestaje człowiekowi normalnie funkcjonować...
Kasandro - o masturbacji był bardzo obszerny wątek, poszukaj.
zdarzyło mi się raz onanizować podczas oglądania erotycznych zdjęc. Czy blokuje mi ta sytuacja możliwość przyjęcia komunni świetej?
Muszę skorzystać ze Spoweidzi św.?
Skoro oglądasz erotyczne zdjęcia to raczej czegoś tam szukasz, tak? A skoro wiesz w jaki sposób (pobudzający) działają to chyba jest to grzech świadomy i dobrowolny? Dokonujesz pewnego wyboru a nie przypadkiem sobie trafiasz na pornografię. Zatem odpowiedz sobie, czy jest to grzech, z którego pierwej trzeba się wyspowiadać.
Najważniejsze,że chcesz z tym skończyć -po pierwsze SPOWIEDŹ,w sakramencie pokuty otrzymasz rozgrzeszenie, siły do walki z nałogiem ale też powinieneś poruszyć ten temat z kapłanem (znajdź sobie spowiednika) ,Który na pewno da ci wskazówki. Komunia św jest bardzo ważna.Będąc u spowiedzi i przyjmując komunie św(jak najczęściej)będziesz miał wsparcie, umocnienie ze strony samego BOGA. Wyrzuć wszystkie zdjęcia,gazety, filmy...wszystko co prowadzi do grzechu,I NIE WRACAJ DO TEGO. Polecam Tobie lekturę Pisma ŚW,czasopisma katolickie np MIŁUJCIE SIĘ...Znajdź sobie zajęcie,które pomoże Ci w oderwaniu od pokusy.Wyjdź na spacer,porozmawiaj z przyjacielem,uprawiaj sport...Proś Boga o pomoc,On Tobie pomoże i umocni.ODWAGI,JA JESTEM Z TOBĄ
(Edytowałem posta, usunąłem 2 takie same wypowiedzi)
W przypadku takich grzechów jak ten ważne jest, by często przystępować do Sakramentów Świętych, bo One mają moc uzdrawiającą, umacniają wolę człowieka. A do spowiedzi najlepiej iść tego samego dnia albo następnego, gdy zdarzy się grzech. Dłuższe przerwy w ogóle odpadają, bo grzech będzie wracał i coraz trudniej będzie się z niego wydobyć. Nie ma takiego dna, z którego Jezus nie mógłby człowieka wydobyć, więc jestem pełna nadziei na to, że Ci się uda. Życzę odwagi i dużo dobrej woli.
Cóż, jeśli mogę coś jeszcze dopowiedzieć. Współczuję Tobie, co nie jest równoznaczne z tym, iż nie możesz z tego wyjść, oczywiście że możesz...ale potrzeba walki, ponieważ Szatan będzie chciał Cię tylko dla siebie. On chce zniszczyć Boga, Ciebie również siebie, ale to odstęptwo małe od tematu. Walka nie polega na stałym przygnębianiu się, chodzeniu smutnym i nieustannym uświadamianiu, ze jesteś w nałogu bo to nie pomaga w walce. Módl się życiem, rozmawiaj z Bogiem, chodź do spowiedzi, nie poddawaj się nigdy. Rozumiem Twój ból, smutek, złość. Pewnych sytuacji w życiu nie da się odbudować, ale da się je naprawić. Dla Boga nie ma nic niemożliwego, skoro Ty będziesz w Jezusie to dzięki Niemu, w Nim i przez Niego pokonasz ten problem, bowiem sama mu nie podołasz. Powierzaj się Jezusowi poprzez Matkę Najświętszą, naszą Opiekunkę. Adoruj czesto Najświętszy Sakrament, uczęszczaj na Mszę św. największą Ofiarę. Jezus kocha Cię nie przez to, że nie grzeszysz, On kocha Cię z Twoimi wadami, bo gdby Ciebie nie darzył miłością to by Ciebie nie stwarzał. Kocha Cie zawsze, nawet gdyby inni skazali Cię na potepienie. Nie załamuj się, 3 lata to nie dużo, módl się dużo ale staraj się modlić życiem, nie tylko na kolanach, ale spotykając bliźniego i napotykając różne przykre i bolesne
sprawy w życiu przyjmuj je jako krzyż, równiez Twoj obecny problem jest krzyżem, powierz go Panu, swe smutki i boleści, nie mówię że znikną zaraz te cierpienia, bo przez krzyż Jezus zmartwychwstal tak i my za Jego przykładem przez krzyż właśnie zostaniemy zbawieni, ale On sprawi że ten krzyż uniesiesz i wypełnisz Jego wolę, także nie poddawaj się nigdy pamiętaj! z Bogiem
P.S. Dobrze pisze mój przedmówca, że należy pozbyć się wszystkich tych czasopism, które prowadzą do grzecu jesli to konieczne zaprzestać oglądania telewizji, a czas który poświęciłabyś na rzeczy nie budujące Twojej wiary spędź na modlitwie, najlepiej zapisz się do jakiegoś stwoarzyszenia parafialnego, ruchu religijnego, koła różańcowego, znajdź ciekawe zajęcia, poznawaj ludzi, piękno przyrody, nie staraj się patrzeć na ludzi jak na przedmioty służace jedynie do zaspokajania potrzeb seksualnych, ale odkrywaj w nich piękno miłości Boga.