ďťż
Strona początkowa UmińscyKoło retoryczneKongres Odnowy (przeniesiony ze starego forum)Nasze dzieła sztuki...prawo w 4 lataStudium Prawa NiemieckiegoA czy mieliście kiedyś do czynienia z ksenolalią?pozdrowienia z pielgrzymkiŚredzkie Rozpoczęcie Sezonu 20102009-11-14 293 samotne zimowe kilometryKonflikt w Miasteczku Śląskim
 

Umińscy

Do podanego tematu proponuję małą ankietę o tym komu kibicujemy i kogo uważamy za nasilnniejszego;)


kibicuje arsenalowi londyn. od kilku ladnych lat. podoba mi sie podejscie wengera do mlodziezy chociaz czasami odbija sie to brakiem doswiadczenia. tego braku doswiadczenia obawiam sie w starciu LM z milanem. w premiership jakos nie widac braku ogrania tych czesto przeciez jeszcze niedoswiadczonych pilkarzy.

a za najsilniejsze na chwile obecna uwazam man utd i arsenal wlasnie. liverpool juz odpadl z walki o tytul a chelsea mysle ze tez nie w tym sezonie i to nie tylko za sprawa skladu czy trenera ale tez atmosfery.

no i prawie co roku kibicuje zeby w top4 znalazl sie ktos z poza wielkiej czworki (prawie zawsze bo czasami to arsenal walczy o 4 miejsce. pamietam jak cudem w ostatniej kolejce wyprzedzili tottenham )
a ja kibicuje MU chociaz bardzo nie lubie c.ronaldo ;/
Arsenal mam do nich jakąś słabość (no i wymiatający "Cześć" Fabregas)

sporym szacunkiem darze też MU (choć powinienem ich nienawidzić za finał LM z Bayernem )


Ja MU

za Finał z Bayernem i za Erica Cantonę

Poza tym tą drużyną zawsze grałem w Goala, moją pierwszą grę na Amidze 500 i tak juz zostalo
Ja tam za Premiership nie przepadam, a jak juz mnie ktos zmusi do ogladania, to staram sie obiektywnie oceniac i kibicowac grajacym ladniej dla oka... Dlatego zawsze podziwiałem Beniteza i tak samo Chelsea za czasów Mourinho. Oni zawsze potrafia dodac polotu do stylu swoich drużyn, które grały piękny, ofensywny i techniczny futbol - zero kompromisów i zawsze do przodu. Nienawidzę ManU i Arsenalu, bo ich debilni menadżerowie trzymają najlepszych piłkarzy na świecie na ławce. Przez co Kuszczak i Fabiański nie mogą pokazać swojego talentu i zdobyć ex-equeo Złotej Piłki jako pierwsi bramkarze na świecie.
to byl suchar, tak?

chodzi mi zwlaszcza o fragmenty o pelnej polotu grze chelsea za mourinho i trzymaniu na lawce najlepszych pilkarzy przez wengera i fergusona
Nie - to był beton - musisz się jeszcze sporo nauczyć młody padawanie
arsenal ale cos ta aniekta nie dziala,

ale cos ta aniekta nie dziala, "Wynik będzie pokazany po zakończeniu trwania ankiety
Zakończenie ankiety za: 12 Dni, 9 Godzin, 41 Minut" - ot dlaczego nie działa
Sądzę, że w tym sezonie to Arsenal ma szansę osiągnąć tryumfu, choć ostatni remis z Birmingham nie napawa optymizmem.

Pewnie będzie tak, że mecz na Old Trafford zadecyduje o wszysykim. Było z jakieś 3 lata temu tak że Arsenal tam wygrał i potem zdobył tytuł mistrzowski.

Co do Chelsea zaś może to być czarny koń ligi, ale potrzebne są im regularnie zdobywane punkty.


Co do Chelsea zaś może to być czarny koń ligi, ale potrzebne są im regularnie zdobywane punkty.


To tak jak napisać przed tym sezonem o Orange Ekstraklasie - Wisła Kraków to może być czarny koń ligi...


Jeszcze sporo się może zdarzyć, ale wyścig (mimo słów malkontentów, jakie to nudne) zapowiada sie fascynująco, szczególnie, że oba zespoły wciąż czują oddech reprezentacji Czukotki na plecach.
Ja Ci dam reprezentację Czukotki, cholera jasna

Chelsea idzie ostatnio jak burza, pomimo braku liderów w każdej formacji, jakimi są Drogba, Lampard i Terry! Jest jeszcze sporo kolejek do końca sezonu i wierzę, że przegonimy jeszcze ManUtd i Arsenal

Zdziwiony jestem za to postawą Liverpoolu (btw. ciekawe dlaczego jeszcze ckdezerterka nie wypowiedziała się w tym temacie ) - myślałem, że w tym sezonie będą grali o mistrza, a mamy za sobą półmetek sezonu, stracili dużo głupich punktów i wychodzi na to, że kolejny sezon z rzędu Benitez postawi wszystko na walkę w Lidze Mistrzów i utrzymanie 4. miejsca w tabel...

Chelsea idzie ostatnio jak burza,

Jaka burza? Przeciez jej mecze to zwykle meczarnie - aż sie nie chce ogladac. Sorry, ale stylowi Arsenalu czy ManU to mimo (ale właśnie przez) Granta nie dorastają do pięt. Tak naprawdę Chelsea może oczywiście dogodnić czołowy duet, ale powiedzmy sobie szczerze, póki co to nie oni nadzwyczajnie grają, tylko ManU i Arsenal pechowo pkt tracą. Choć rzeczywiście w ostatnim meczu z Birmingham Kanonierom więcej niż punkt się nie należało.

Trzeba przyznać, że ranga tych rozgrywek ostro spadła, jeżeli w półfinałach nie zagrają żadni faworyci. To prawie tak jak w LM mielibyśmy oglądać finał : Slavia Praga - Glasgow Rangers
Tottenham - Chelsea <- mecz sezonu! Świetne spotkanie. Chyba pierwszy raz nie mam powodów, żeby narzekać na grę Czelsi... Sporo akcji, sporo bramek, sporo emocji. Szkoda tylko, że Berbatov w ostatniej minucie nie wykorzystał sytuacji sam na sam, bo mogłoby być jeszcze piękniejsze 5:4

Tottenham - Chelsea <- mecz sezonu! Świetne spotkanie. Chyba pierwszy raz nie mam powodów, żeby narzekać na grę Czelsi... Sporo akcji, sporo bramek, sporo emocji.
Chyba po raz pierwszy muszę się zgodzić z onem w kwestii oceny meczu Chelsea

Mecz z Tottenhamem był niesamowity, kto nie widział niech żałuje! Bez przesady można go już teraz nazwać meczem sezonu 2007/2008 w Premiership!
Emocji co nie miara, bramki - cuda, zwłaszcza te w wykonaniu Joe Cole'a i Robbiego Keane'a!

Skrót meczu możecie ściągnąć z http://rapidshare.com/fil..._chelsea.pl.avi

Naprawdę warto!

Mecz swietny a gole na 1-2 i 3-3 boskie
tylko ze tyle goli padlo bo obrona i 1 i 2 grala mega a cudiccini to juz w ogle man of the match, zeszmacil 3 gole fatalnie gra przy rogach wolnyych, raz do prozdu raz do tylu sam nie wiedzial co chce zrobic.
a totngam juz mial w tym seoznie bodaj 6-4? z reading? takze to ze maja oborne dziurawa jak ser to norma ale chelsa szok, na ma czecha nie ma brmakrza.
mecz wyrowany ale chyba mimo wszystko chelsea latwiej wchodzila w ich pole karne i minimalnie lepsza byla.
Zgadzam się z przedmówcami, choć zobaczyłem go dopiero dzisiaj na C+, to jednak warto było sobie obejrzeć powtórkę. Remis to było chyba jednak najsprawiedliwsze rozstrzygnięcie, przyznam szczerze, że nawet mi by było żal zarówno The Blues jak i Spurs, gdyby któreś z nich odeszło z tego meczu z kwitkiem po takiej walce.
Mój typ na jutrzejszy szlagier kolejki:

MANCHESTER UTD - LIVERPOOL 1

Nie sądzę, by mogło być inaczej choć goście z Anfield są w nieco lepszej formie niż w grudniu.
mój typ na jutro

MU - Liverpool 2 (czyli o wyższości El Nino nad Krystyną )

Twierdza Old Trafford jutro upadnie.
A ja powiem:
bedzie iks

MU - Liverpool 2 (czyli o wyższości El Nino nad Krystyną :D )

Twierdza Old Trafford jutro upadnie.

To nie Anfield Road, żeby upadało.

Jak zwykle w ostatnich latach Liverpool ledwo sobie radzi z ManU. Jak to zostało powiedziane "szklanka rzucona z trzeciego piętra na betonowe podłoże - to jest Liverpool". Nic dodać, nic ująć. Liverpool w pierwszej połowie nie istniał. Zobaczymy, co przyniesie druga część spotkania.
Benitez - COOOOOOOOO? Macherano!!!!!
A kto to jest Benitez?;P Naprawdę przed meczem trzeba było mieć sporo odwagi, żeby postawić złamanego grosza na przeciętny Liverpool. Goście powinni się cieszyć, że skończyło się tylko na 3:0

Czas na derby Londynu... Wyniku nawet nie próbuję obstawiać, bo w przeciwieństwie do poprzedniego spotkania - tu wszystko może się zdarzyć.
W obu meczach wygrali lepsi.

Na Old Trafford różnica klas była oczywista.

Na Stamford Bridge zaś Arsenalowi zabrakło konsekwencji, to może byłby remis.
CK odszczekaj swoje gadanie

CK odszczekaj swoje gadanie

nigdy

z Manu daliśmy dupy - trzeba to przyznać, a Masche to już w ogóle Benek powinien wypierd***** na zbity pysk, co nie zmienia faktu, że sędziemu też, co nieco można zarzucić, zwłaszcza jeśli chodzi o czerwień dla Javiera.
Dzisiaj Mu było lepsze, a różnicy klas (dla niektórych oczywistej) nie ma.
MARSZCZERANO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111111
Tylko, że z każdym sezonem Liverpool ma coraz mniej do powiedzenia w meczach z Manchesterem Utd. w Premiership. Ostatni raz wygrali u siebie w 2001 a na Old Trafford w 2004.
No ładnie dzisiaj ManU pojechał Aston Ville. Dominowali totalnie i znowu taki wynik zawdzięczamy głównie słabej skuteczności Rooney'a

Znowu imponujący mecz Ronaldo - gol piętką i 3 asysty, z czego jedna ładniejsza od drugiej...

Ktoś oglądał mecz Boltonu z Arsenalem? Tam dopiero musiało się dziać. Za co dostał Dialby czerwień? Kanonierzy coś mają ostatnio farta do tych goli w 90 minucie. Ostatnio tak zdolali dwa remisy wywalczyc, teraz kompet punktów. Choć fakt jest faktem, że niezłe by były jaja, gdyby Arsenal po raz kolejny nie zdołał wygrać.
mimo że nie przepadam za MU (za finał z Bayernem ) to mecz oglądałem i wielki szacun dla MU z tą grą są faworytem LM, szkoda, że mecz z drużyną Wengera już teraz będzie i jedna z drużyn odpadnie

Faul Diaby może i zasłużył na czerwoną kartkę... dla mnei to było coś między żółtą i czerwoną kartką, ale po faulu na Silvie chyba w Anglii teraz wszyscy bardzo uważają na ostre zagrania

mimo że nie przepadam za MU (za finał z Bayernem ) to mecz oglądałem i wielki szacun dla MU z tą grą są faworytem LM, szkoda, że mecz z drużyną Wengera już teraz będzie i jedna z drużyn odpadnie
Ale ManUtd nie gra w ćwierćfinale LM z Arsenalem tylko z Romą A Arsenal gra z Liverpoolem...

Ale ManUtd nie gra w ćwierćfinale LM z Arsenalem

Zeby tylko w 1/4, nawet w 1/2 nie maja szans na siebie trafic a wiec final jak najbardziej realny
ja ogladalem bolton arsenal i powiem ze ta druga druzyna pokazala charakter ale ciezko sie im gra i forma ich tez nie jest zbyt wysoka aha no i rasiak gral calkiem calkiem jak na rasiaka

aha no i rasiak gral calkiem calkiem jak na rasiaka
Dobrze, że to zaznaczyłeś

[ Dodano: 2008-04-06, 16:44 ]
Taaa Biedny ten Arsenal - zarówno w meczu z Chelsea, jak i w meczu z ManU gra była wyrównana - tak na remis i za każdym razem przegrali jedną bramką...

Chciałem się Ciebie spytać Trzekol tylko, dlaczego West Ham i Blackburn są trudniejszymi przeciwnikami niż Everton, Newcastle czy Bolton?

Bolton rozpaczliwie walczy o utrzymanie, tak jak zresztą Wigan, z którym gra zarówno ManU jak i Chelsea. Blackburn jeszcze liczy na UEFA ale przeciez Everton jeszcze wciąż liczy na LM, walczyć więc będzie jak lew. Zarówno Newcastle jak i West Ham to porządne średniaki nie walczące już o nic. Także myślę, że terminarz podobny dla obu drużyn liczących się jeszcze w walce o tytuł.

No chyba, że chodziło Ci tylko o to, że ManU walczy z dwoma wielkimi z Londynu. Ale teraz jeden już z głowy i obie drużyny mają podobne szanse.

Chciałem się Ciebie spytać Trzekol tylko, dlaczego West Ham i Blackburn są trudniejszymi przeciwnikami niż Everton, Newcastle czy Bolton?

No chyba, że chodziło Ci tylko o to, że ManU walczy z dwoma wielkimi z Londynu.

Tak, dokładnie o to mi chodziło Zkaj, gdy pisałem swojego posta
Nie zapominajcie ze MU od dawna nie moze wygrac z West Hamem i moim zdaniem to bedzie rownie trudny mecz jak z chelsea ....
Już w sobotę mecz o mistrzostwo najlepszej ligi świata:)

Oby było wielkie widowisko! (choć zwycięstwo Chelsea wcale nie gwarantuje jej tytułu)

[ Dodano: 2008-04-24, 20:36 ]

Już w sobotę mecz o mistrzostwo najlepszej ligi świata:)

Przecież mecz Real - Barcelona dopiero 7 maja

No dobra, już się nie wyzłośliwiam, trzeba przyznać, że pojedynek Chelsea - ManU elektryzuje nie tylko kibiców Premiership
Phi, nawet śmieszna organizacja IFFHS uznaje, że Premiership rządzi...

Ranking lig wg IFFHS:

1. Anglia 1.171,0
2. Hiszpania 1.074,0
3. Włochy 1.027,0
4. Brazylia 954,0
5. Argentyna 852,0
6. Niemcy 839,0
7. Francja 761,5
8. Meksyk 734,0
9. Kolumbia 666,0
10. Portugalia 643,5
11. Chile 643,0
12. Turcja 634,5
13. Rosja 577,5
14. Ukraina 570,5
15. Paragwaj 570,0
16. Szkocja 566,0
17. Holandia 554,0
18. Grecja 550,5
19. Belgia 531,5
20. Urugwaj 527,5
21. Rumunia 525,0
22. Tunezja 480,0
23. Szwajcaria 448,0
24. Dania 447,5
25. Czechy 440,5
26. Egipt 430,0
27. Austria 425,5
28. Japonia 421,0
29. Peru 413,0
30. Ekwador 411,0
31. Norwegia 397,0
32. Szwecja 389,5
33. Estonia 383,0
34. Jordania 382,0
35. Kamerun 377,0
36. Chorwacja 370,0
37. Bułgaria 361,5
38. Serbia 355,0
39. Singapur 353,5
40. Słowacja 351,5
41. Nigeria 346,0
42. Iran 344,0
43. Izrael 341,5
44. Kostaryka 341,0
45. Litwa 336,0
46. Algieria 333,5
46. Uzbekistan 333,5
48. Mołdawia 328,0
49. Honduras 324,5
50. Finlandia 320,5
51. Macedonia 320,0
52. Liban 319,5
53. Polska 312,0
54. Korea 311,5
55. Sudan 305,0
56. RPA 298,0
57. Wyb. Kości Słoniowej 290,5
58. Armenia 288,0
58. Boliwia 288,0
60. Słowenia 287,0
fAJNY rank meksyk 6 iran nawet wyzej od polski ciekawie uzbekistan moldawia ciekawe

fAJNY rank meksyk 6 iran nawet wyzej od polski ciekawie uzbekistan moldawia ciekawe

Dlatego dodałem "nawet śmieszna organizacja"...

Co nie zmienia faktu, że pierwsza trójka się zgadza.
Fajnie wiedzieć, że Jordania, Singapur czy Uzbekistan mają silniejsze ligi niż Polska

Swoją drogą w każdym rankingu się znajdą bzdury np. ranking Fifa z 9 kwietnia (reprezentacje) - pierwsza dziesiątka ok, ale co robi Szkocja na 15 miejscu albo Bułgaria na 18?
Ciekawe w oparciu o jakie kryterium stworzono ten ranking?!

ale co robi Szkocja na 15 miejscu albo Bułgaria na 18

b. proste szkoci pokonali francje dwa razay u siebie i na wyjezdzie, mieli bodaj remis z italia i wygrali z ukraina- to inm dalo mase pkt , tak jak polsce zwyciestwo z portugalia stad 15 lokata
Tyle że to jest ranking lig - oprócz minipunktów za reprezentacje oblicza się to głównie na pucharach miedzynarodowych - nie jestem pewien, ale podejrzewam, że zasada jest tu podobna jak przy złotym bucie - to znaczy na przykład wyniki w LM mnoży się przez 1, a wyniki w Pucharze Klubowym Azji mnoży się przez 0.5 albo coś podobnego. Stąd taka Jordania może nas wyprzedzać bez problemów.

Tyle że to jest ranking lig - oprócz minipunktów za reprezentacje oblicza się to głównie na pucharach miedzynarodowych - nie jestem pewien, ale podejrzewam, że zasada jest tu podobna jak przy złotym bucie - to znaczy na przykład wyniki w LM mnoży się przez 1, a wyniki w Pucharze Klubowym Azji mnoży się przez 0.5 albo coś podobnego. Stąd taka Jordania może nas wyprzedzać bez problemów.

no tak to rozumiem :0 ale ja odp jackowi ad ranku fify


no tak to rozumiem :0 ale ja odp jackowi ad ranku fify


Racja, nie spojrzałem na poprzednią stronę.

b. proste szkoci pokonali francje dwa razay u siebie i na wyjezdzie, mieli bodaj remis z italia i wygrali z ukraina- to inm dalo mase pkt , tak jak polsce zwyciestwo z portugalia stad 15 lokata

No ale to było chyba rok temu Szkoci i Bułgarzy nie awansowali na Euro a my owszem. Ale dobra, nieważne, rankingi rządzą się swoimi prawami

No ale to było chyba rok temu Szkoci i Bułgarzy nie awansowali na Euro a my owszem. Ale dobra, nieważne, rankingi rządzą się swoimi prawami

rank dziala biorac pod uwage 4 lata na zasadach prawie jak w tenisie(ale tam jest tylko roczny) np:

jest iles tam turniejii za 1 miejsce naliczaja 100 pkt, ktos go wygra w tym roku dostaje 100 pkt, ale np jesli przegra ten sam turniej za rok w 1 rundzie to ma pkt 10, wiec traci 90 na tym turnieju z innymi jest analogia.

a w fifie wiecej pkt dostajesz jesli wygrasz z ekipa wysoko ustawiona, a szkocja byla cos kolo 40 wtedy wiec ma dodatkowe pkt, np jesli wyspy salomona wygraja z brazylia to brazylia spadnie o 5 miejsc (a wiec po 1 meczu b. duzo jak na czolowke) a salomana awansuja o ponad 30-40 lokat

[ Dodano: 2008-04-26, 00:25 ]
No tak, ale ranking Fifa się pojawia co miesiąc, a wiem, że Szkocja i Bułgaria wskoczyły do pierwszej dwudziestki chyba dopiero miesiąc temu, a jeszcze ze 3 miesiące temu były poza pierwszą 30. A taka np. Ghana czy Kamerun w pierwszym rankingu po zakończeniu Pucharu Narodów Afryki awansowały znacznie i teraz tylko utrzymują te lokaty lub nieznacznie spadają.

No tak, ale ranking Fifa się pojawia co miesiąc, a wiem, że Szkocja i Bułgaria wskoczyły do pierwszej dwudziestki chyba dopiero miesiąc temu, a jeszcze ze 3 miesiące temu były poza pierwszą 30. A taka np. Ghana czy Kamerun w pierwszym rankingu po zakończeniu Pucharu Narodów Afryki awansowały znacznie i teraz tylko utrzymują te lokaty lub nieznacznie spadają.

bo odpadly wczesniejsze mecze szkotow, z marca np 4 lata temu itp itd, w ich miejsce weszly eliminacyjne itp itd remis z chorwacja a 4 lata temu dostawali ciegi od 3/4 ekip, PNA- bo widocznie osiegnely lepszy wynik niz 2 lata temu, a lokaty utrzymuja bo afryka rzadko gra w lutym marcu i kweitniu
Hm, brzmi sensownie, do Szkocji mnie przekonałeś Tylko czemu Bułgaria tak wysoko? Ale dobra, nie wnikam już w to, za późna pora
Dobra, skończcie już gargamel o rankingach FIFA w temacie o Premiership!

Przed chwilą skończył się jeden z najbardziej emocjonujących meczy w tym sezonie... Chelsea wygrała na SB z Manchesterem i zrównała się z nim punktami w walce o mistrza! Ach, co to był za mecz! Nie zabrakło w nich emocji godnych meczy o najważniejszą stawkę, pięknych bramek, kontrowersyjnych decyzji sędziego, przepychanek, a nawet krwi

Pozdrawiam wszystkich kibiców Manchesteru

btw. twierdza Stamford Bridge od 81 kolejnych meczy w Premiership niezdobyta!
NIe wazne ze cheslea waze ze mu moze mistrza stracic a pool i mu i bolton to druzyny dla ktorych jestme niekorzystnie nastawiony

[ Dodano: 2008-04-26, 16:06 ]
Widziałeś w ogóle ten mecz jacol? Bo po TAKIM meczu zmieniłbyś zdanie odnośnie Chelsea
Ciekawe, że przed przyjściem Abramowicza tak nie grali...

Rzeczywiście mecz był pasjonujący, jednak tytuł mistrzowski nadal jest w rękach MU.
Jednak: z West Ham Utd Man. U w ostatnich 3 meczach odniósł 3 porażki.

Ciekawe, że przed przyjściem Abramowicza tak nie grali...
Jeśli tym stwierdzieniem chcesz usprawiedliwić dzisiejszą porażkę ManUtd, to przepraszam Cię, ale daruj sobie takie teksty

Poza tym jestem kibicem Chelsea od 1998 roku, więc uwierz mi, że wcześniej też grali bardzo dobry futbol, ale wtedy w Anglii "królował" Manchester, Arsenal, także Newcastle...
Ej, ale o co chodzi? Bo ja jakoś porywających akcji Chelsea nie zauważyłem... Oprócz pierwszego gola Ballacka potraficie sobie przypomnieć jakąkolwiek ładną, składną akcję zakończoną strzałem na bramkę?

To był klasyczny mecz na remis - obie strony stworzyły emocjonujące widowisko, ale żadna nie przeważała patrząc na przebieg całego spotkania...

W pierwszej połowie mieliśmy natarcie Chelsea, kiedy to ManU wycofał się na własną połowę, co zakończyło się piękną wrzutką Drogby i golu Ballacka, którego Fletcher nie upilnował...

W drugiej połowie ManU zaczęło grać lepiej, gra się w środku pola wyrównała, a później nastąpił katastrofalny błąd Carvalho zakończony strzeleniem gola, przez kontuzjowanego już wtedy Rooney'a... Do 80 minuty ManU kontrolował grę, od czasu do czasu ładnie kontrując (strzał Giggsa obroniony z trudem przez Cecha) i w końcu The Blues ruszyli do ataku, który zakończył się karnym totalnie z niczego...

Tuż po strzeleniu gola to The Blues zamurowało bramkę i aż dwukrotnie cudem gracze Granta wybijali ją z linii bramkowej...

Powinien być podział punktów, ale w takich pojedynkach na szczycie często przesądza odrobina farta - takiego farta miała zarówno Chelsea z Arsenalem, jak i ManU z Arsenalem. Teraz farta znów miała Chelsea, ale był to nie była taka pewna dominacja jak w meczu na Old Trafford, gdy Czerwone Diabły bez problemu ograły Granta w debiucie 2-0.

Przynajmniej końcówka sezonu będzie ciekawsza.
co do WH- przegrywali z nimi ale w jakich okolicznosciach ?:) raz jak mieli juz mistrza, raz bo ronaldo (znowu:D) spieprzyl karnego jak bylo 0-1 dla mu a potem wh strzelil 2 gole i wygral 2-1

co do chelsea- przed abramowiczem moj drogi to chelse amiala PZP z zola, le sauxem, lebeuffem i wieloma innymi graczami, wiec nie mowmy ze to byly slabe pipki ktore dopiero cos graja od ery abramowicza

a meczu niestetyy nie ogladalem bo bylem w miejscu bez tv i bez neta
Przed Abramowiczem to była drużyna walcząca o pozycje 3-6... Także bardzo porządna firma - Rosjanin na pewno nie zaczynał od zera... O czym choćby świadczy to, że wciąż filarami są Lampard i Terry. Ale wszyscy inni już są kupni
Porażka porażką - przykra sprawa - ale zachowanie piłkarzy MU po meczu to jakieś nieporozumienie
Każdy miewa chwile słabości
a jak sie zachowali pilkarze manu??
Ponoć po meczu doszło do przepychanek między porządkowymi...
a Rio Ferdinand kopnął stojącą w tunelu kobietę z obsługi Chelsea, piłkarze MU mogą być zawieszeni za swój wybryk na końcu:) tak to jest jak się nie umie przegrywać;p
Bo Rio Ferdinand zawsze miał coś z małpiszona...

Ale ponoć wyśle tej pani bukiet flowersów więc nie będzie sprawy:D
Wlasnie dlatego nigdy nie lubilem manu... chamski trener (jakkolwiek wybitny), chamscy zawodnicy w wiekszosci. Niech biora przyklad z Kaki
Ktoś kiedyś powiedział: "Różnica pomiędzy piłką nożną a rugby jest taka, że piłka nożna to dżentelmeński sport dla chamów, a rugby to brutalny sport dla dżentelmenów".

W Milanie poza Kaką jest i G.Gatuso a on wielokrotnie nie przebierał w środkach.
Hehe ja nie lubie milanu W ogole serie A
To tylko przyklad prawdziwego wzoru wsrod pilkarzy, niestety niewiele jest takich wzorow.

Ale ponoć wyśle tej pani bukiet flowersów więc nie będzie sprawy:D

ponoć już wysłał...ale czy byle bukiet załatwi sprawę? ;p
Niech sie cieszy że jej nie zrobił manewru "Cantona" bo by nawet tych kwiatów nie powąchała. Piłkarz to ma być Piłkarz przez duże "P" a nie Sebastian Mila...

Piłkarz to ma być Piłkarz przez duże "P" a nie Sebastian Mila...

Piłkarz to ma być piłkarz, ale na boisku, może gdyby Rioo nieco sportowej złości wyładował na boisku nie przegraliby z Czelszit 2-1 :p
Powinni go zawiesic na najblizsze 10 meczow, a kobieta powinna go pozwac. Wyladowywanie zlosci na boisku w taki sposob jest niedopuszczalne, a co dopiero poza.
Pozwać to może swoją drogą, ale dlaczego aż 10 spotkań absencji skoro zrobił to poza meczem, poza grą?

Rozumiem - Martin Taylor za wyeliminowanie Eduardo z gry na wiele miesięcy, ale tutaj klub z Old Trafford moim zdaniem powinien ukarać Ferdinanda dyscyplinarnie, np. potrącając od 10-25% wynagrodzenia na odszkodowanie dla Mrs Robinsson, albo na jakiś cel społeczny

(Poza tym Rio Ferdinand już swoje "odsiedział" kiedy w 2003r. dostał 10 miesięcy za spóźnienie się na test dopingowy).
Czemu tyle? Chamstwo i chuliganstwo trzeba tepic
Bardziej miało by to sens dla młodego pokolenia żeby ich wychować, bo Ferdinand lepszy już nie będzie. Małpiszon z niego i to widać.
Kara dla niego bylaby dobrym przykladem dla innych. W sumie ja sie nie dziwie ze angielska reprezentacja prezentuje taki poziom, skoro ci reprezentanci najchetniej by sie wzajemnie okladlai na ringu.
Nie tylko w reprezentacji Anglii chamstwo się szerzy.

Bez wątpienia jednak brak Albionu na EURO to niepowetowana strata dla turnieju.
Chodzilo mi raczej o wzajemna wrogosc czolowych graczy angielskich. Oni nie potrafia wspolpracowac. Poza tym nie uwazam, ze to niepowetowana strata. Tak patrzac wciaz musialyby grac te same zespoly, a to malo ciekawa opcja. Sami sa sobie winni ze sie nie zakwalifikowali.

Sami sa sobie winni ze sie nie zakwalifikowali.

Z tym się zgadzam


A czy choć jeden mecz z udziałem Rosjan, którzy mało w którym turnieju występowali stał na takim poziomie???

Może nie Rosjan, ale juz np. takiej Korei czy Australii? A jaki jest wspólny mianownik dla Korei i Australii? No wlasnie, dlatego Ruskie moga calkiem ladnie i dramatycznie pograc, szczegolnie ze, nie zaprzeczysz, w bardzo emocjonujacych okolicznosciach wygrali na Luznikach z Angolami, prawda?

P.S.
1/4 finału: Portugalia- Anglia 0-0 - prosze, nie rozsmieszaj mnie, jeden z najgorszych meczow (o stawke) na ostatnim mundialu...

EURO 2000 - faza grupowa: mecze z Portugalią, Niemcami i Rumunią - wszystkie były emocjonujące

ta tylko ze grali jak pipki

Stan faktyczny Rio Ferdinand's case - kopnął z frustracji piłkę, którą przypadkowo trafił w panią porządkową. Przeprosił i zaraz po meczu dodatkowo jeszcze kazał wysłać kwiaty.


Powinni go zawiesic na najblizsze 10 meczow

Za przypadkowe trafienie kogoś piłką? Co w takim razie proponujesz dla piłkarzy Arsenalu, którzy obrzucali Fergusona pizzą? Dożywocie???

Co dla piłkarzy tej samej drużyny, którzy znęcali się brzydko na oczach całego świata nad Ruudem, kiedy ten w ostatniej minucie nie strzelił karnego? Galery???

Za brutalne faule - ćwiartowanie?

Nawet nie chcę zgadywać ile razy czytałeś podręcznik do HPS przed egzaminem... Loop miał rację, że co za dużo to niezdrowo...

Zrób sobie Pretor screena z tego tematu i wyślij to tego prokuratorskiego klubu miłośników
Ziobry - z Twoimi poglądami na zaostrzanie kar przyjmą Cię tam pewnie od razu...

Nie zamierzam tutaj usprawiedliwiać Rio - należy mu się bura, ale nie za chamstwo, tylko za głupotę i nieodpowiedzialność. Ale proponowana kara to chyba jakiś żart, ewentualnie coś co wynika z nieznajomości okoliczności...

Rzeczywiście w Anglii piłka nożna to religia i wojna jednocześnie - emocje są ogromne, co zresztą widzą się podoba - w Polsce ani u kibiców, ani u piłkarzy o takim sercu do klubu nie ma mowy... i rzeczywiście trochę się to przekłada na grę reprezentacji - choć nie jest moim zdaniem tak widoczne, jak w Holandii, gdzie grupy z PSV i Ajax-u wszędzie chodzą oddzielnie i z prawdziwym cierpieniem podają sobie piłki na meczu czy treningu. A mimo to jakoś im idzie... Anglia na dodatek zatrudnia sobie zwykle trenerów najdziwniejszych z możliwych - można to jedynie porównać do ostatniego zatrudnienia Wójcika przez Widzew... A czarę goryczy dopełnia zwykle jakiś babolski bramkarz - w końcu ostatnio w ich bramce zawalają wszyscy - James, Robinson, czy Carlson... I to w kluczowych momentach - obydwa zwycięstwa Chorwacji nad Anglią podarowali Chorwatom bramkarze Albionu...
I znow gore bierze moje wyrokowanie czyli traktowanie kazdej sprawy indywidualnie a nie wg z gory ustalonego szablonu czynow i kar!

Za brutalne faule - ćwiartowanie?

Nawet nie chcę zgadywać ile razy czytałeś podręcznik do HPS przed egzaminem... Loop miał rację, że co za dużo to niezdrowo...

Zrób sobie Pretor screena z tego tematu i wyślij to tego prokuratorskiego klubu miłośników
Ziobry - z Twoimi poglądami na zaostrzanie kar przyjmą Cię tam pewnie od razu...


ojojoj moderator nie wytrzymal nerwowo? nie przystoii tak

swoja droga gdyby hipotetycznie przyjac ze nie bedzei karnego mecz by sie skonczyl 1-1 i pewnie ferdinand by nikogo nie kopnal nie ?


ojojoj moderator nie wytrzymal nerwowo? nie przystoii tak


Jak to zdenerwował? To był totalnie na chłodno napisany tekst. Całkowicie w moim stylu zresztą... I jeszcze z emotikonem na końcu... A o tym, że pisałem go na chłodno może świadczyć fakt, że próbowałem go tu zamieścić parę godzin wcześniej, ale wtedy akurat net padł... Więc nie wiem skąd u Ciebie takie wymysły? Cóż, interpretacja i interpunkcja to stanowczo nie są Twoje dobre strony... Czyżby to wszystko przez jakąś utajoną niechęć do Interu?

A tak wracając do meritum - Czy możesz gdzieś wykazać błąd w rozumowaniu, że kara 10 meczy zawieszenia za przypadkowe trafienie kogoś piłką jest nie tylko nieuzasadniona, ale zwyczajnie śmiesznie wysoka?


Komisja Ligi Ekstraklasy SA zawiesiła Arkadiusza Mysonę, a ŁKS ukarał półroczną dyskwalifikacją. Zawodnik tuż po wygranych derbach Łodzi paradował uśmiechnięty od ucha do ucha w koszulce z napisem "Śmierć żydzewskiej ku**ie" - zdjęcie opublikowała "Gazeta Wyborcza". Rasizm to codzienne zjawisko na wielu polskich stadionach, ale to pierwszy głośny incydent z udziałem tak znanego piłkarza.
Zawieszenie w prawach zawodnika oznacza dla piłkarza zakaz gry w meczach ligowych i pucharowych do czasu rozpatrzenia sprawy przez Komisję Ligi Ekstraklasy SA. Mysona został jednocześnie zobowiązany do stawienia się na posiedzeniu Komisji 5 maja.

Arkadiusz Mysona został zawieszony także przez swój klub. ŁKS Łódź ukarał piłkarza grzywną w wysokości 30 tys. zł i półroczną dyskwalifikacją. Kara dyskwalifikacji została zawieszona na rok – poinformował prezes ŁKS Andrzej Pożarlik.

Prawidłowo
Pozamiatane...

ManU, choć w lekkich męczarniach w końcówce sezonu, to jednak w pełni zasłużenie zdobył tytuł strzelając w sumie najwięcej bramek (80), tracąc najmniej (22) i będąc najbardziej bezkompromisową drużyną (zaledwie 6 remisów)
Gratulacje dla wszystkich zawodników Manchesteru Unired, Sir Alexa Fergusona i wiernych fanów za konsekwentny doping przez cały sezon.

Manchester poraz kolejny udowodnił, że nie ma sobie równych w Premiership, mając wielu młodych utalentowanych zawodników, a ponadto, jak powiedział Andrzej Twarowski: "Stara gwardia nie rdzewieje"!
Zgadza się, choć uważam, że bardziej pasuje do nich jednak - Gwardia umiera, ale się nie poddaje... Bo w tym sezonie widać było, że to już nie lata świetności, a mimo to w kluczowych momentach okazali się nieocenieni ze swoim doświadczeniem.
stara gwardia swoje lata ma ale sa niezastapieni , mysle glownie o (giggs ,scholes)

GLORY MU!

[ Dodano: 2008-05-12, 14:08 ]
A Kuszczakowi znowu przyznano paradę sezonu. Tym razem za interwencje w meczu z Birmingham. A wyglądała ona tak:

Lista:

1. Tomasz Kuszczak (Manchester United) - mecz z Birmingham City (29.09.2007)
2. Carlo Cudicini (Chelsea Londyn) - Tottenham Hotspur (19.03.2008)
3. Ben Foster (Manchester United) - Derby County (15.03.2008)
4. Brad Friedel (Blackburn Rovers) - Manchester United (19.04.2008)
5. Joe Hart (Manchester City) - Liverpool FC (04.05.2008).
kuszczak na linii jest niesamowity, gdyby jeszcze trochę pewniej grał na przedpolu boruc musiałby się bać
On przede wszystkim ma niesamowity refleks. Najlepiej broni, gdy mu ktoś z 5 metrów próbuje strzelić Niestety zarówno gorszy przegląd przedpola, przeciętne chwytanie jak i słabe wprowadzanie piłki do gry nogami powoduje, że nie jest to bramkarz wybitny. Ale jeśli zdoła jeszcze poprawić te elementy, to kto wie?
No i ładnie w tym sezonie przebiega walka w Premiership. Gdy wydaje się, że już jakaś czołówka się klaruje, to ktoś traci punkty i cały czas wielka czwórka jest w jako takim zasiegu. Początek sezonu zdecydowanie dla Liverpoolu, który gra nieźle, choć szczególnie na początku miał trochę szczęścia w ostatnich sekundach spotkań.

Natomiast później do walki ostro włączyła się Chelsea, strzelającą gola za golem (bilans +29 musi imponować, a przebudzenie Anelki zakrawa na cud) i dopiero ostatnio próbuje tą dwójkę dogonić ManU, który razi masakryczną niestkutecznością - dowodem choćby wczorajszy mecz, gdzie Czerwone Diabły osiągnęły astronomiczną przewagę posiadania piłki 80%-20% w meczu z Sunderlandem, ale zdobyli gola dopiero w 90 minucie przy sporej dozie szczęścia. Dzięki temu w tej kolejce klasycznie wielka czwórka pokonała rywali, choć mieliśmy już i kolejke cudów, gdzie zdarzyły się 3 remisy i jedna porażka oraz zero strzelonych goli.

Na 4 miejscu Arsenal, który jak można się było spodziewać nie wytrzymuje presji w spotkaniach ze słabszymi rywalami i młodzicy Wengera gubią mnóstwo punktów przez głupie błędy. Natomiast niewątpliwie mają patent na najlepsze kluby - zarówno ManU jak i Chelsea zostały odprawione z kwitkiem, choć w obu przypadkach przy sporej pomocy sędziego (brak ewidentnego karnego za rękę dla ManU i bramka wyrównująca ze spalonego przeciwko Chelsea)

Warto też zwrócić uwagę na fajnie grającego beniaminka Hull City, który nie tak dawno zapewnił ładny horror na Old Trafford - 4-3, a popisuje się niesamowitą skutecznością.

Najlepszy gracz Premiership obecnie? Chyba Anelka, osiągnął niesamowitą formę i co chwila coś strzela, w Liverpoolu zwycięstwa osiaga raczej cała drużyna, w Arsenalu młode gwiazdki grają bardzo nierówno, raz błyszczy Nasri, raz van Persie, raz Denilson, a w ManU Ronaldo wciąż dochodzi do dobrej formy, natomiast Berbatov i Rooney chyba myślą, że grają na środku pomocy, bo cały czas rozgrywają - wychodzi im to zresztą świetnie, ale nie ma kto goli strzelać...

Początek sezonu zdecydowanie dla Liverpoolu

Wreszcie:D

Arsenal już właściwie odpadł z walki o mistrza moim skromnym zdaniem, brak lidera, który pociągnąłby drużynę, konflikt Wengera z Galasem, pare nieudanych transferów i jak gra Arsenal każdy widzi. W dodatku Fabregas nadal nie może wrócić do formy, jaką prezentował w zeszłym sezonie. Rozgromili co prawda Chelsea, ale to było jak ostatnie tchnienie umierającego;)

Chelsea- prawdziwe odrodzenie Anelki ale kosztem Drogby i jego kontuzji, więc myślę, że Anelka zostaje, a Dogba dp Interu do papy Mourinho Strzelają dużo goli, ale w LM wtopili z Romą, w dodatku jakiś remis z FC Cluj o ile pamiętam no i muszą walczyć o wyjście z grupy:p Nie mówię,że mnie to nie cieszy;)

Co do MU - to póki co grają przeciętnie, dużo gorzej niż w zeszłym sezonie no i dać sobie beniaminkowi wbić tyle bramek...

No i pochwały dla Hull City, które pokazuje,że bez mega pieniędzy i spektakularnych transferów można sobie radzić w Premier League:)

Co do MU - to póki co grają przeciętnie,

Oglądasz ich mecze czy mówisz o wynikach? Bo szczerze mówiąc prezentują podobny poziom do gry Liverpoolu

Oglądasz ich mecze czy mówisz o wynikach?

o jednym i drugim

w tym swoim slepym zapatrzeniu w liverpool zdaje sie ze tracisz (o ile kiedykolwiek posiadalas takowa) zdolnosc rozumienia znaczenia slow.
Zkajowi ewidentnie chodzilo po poziom (styl itp.) gry a nie o wyniki (a co za tym idzie miejsce w tabeli).

w tym swoim slepym zapatrzeniu w liverpool zdaje sie ze tracisz (o ile kiedykolwiek posiadalas takowa) zdolnosc rozumienia znaczenia slow.
Zkajowi ewidentnie chodzilo po poziom (styl itp.) gry a nie o wyniki (a co za tym idzie miejsce w tabeli).


wracaj lepiej do tematu o żużlu:p
a po drugie,ja rozumiem o co zkajowi chodziło, co nie zmienia faktu,że podroczyć się zawsze można, a jeśliś już taki dokładny to poziom gry wpływa na wyniki;p

a jeśliś już taki dokładny to poziom gry wpływa na wyniki;p

Tyle, że nie tylko Bo Arsenal juz by pare razy mistrza zdobyl w ostatnich latach

ManU ostatnio gra naprawdę nieźle, ale pod bramką przeciwnika mnóstwo marnują - tak było w meczu z Sunderlandem, czy ostatnio w meczu z Man City. Chlopaki zamiast stzrelac za duzo rozgrywaja i probuja wejsc do bramki przeciwnika. Liverpool tez ma pewne klopoty z wykorzystywaniem sytuacji, a dodatkowo ich obrona jest delikatnie mowiac niepewna (choc Reina ostatnio w wybornej formie - to jak obronił strzał Pedersena w meczu z Blackburn to parada kolejki. Natomiast obrona ManU gra naprawde niezle ostatnio - nareszcie - biorac pod uwage poczatek sezonu - o czym swiadczy chocby to, ze w dwoch ostatnich meczach byly razem 2! strzaly celne na bramke VDR. Niezla srednia

Zas jesli chodzi o pozycje w tabeli - to 3 miejsce, 6 pkt straty i zaległy mecz z Fulham to jeszcze nie tragedia. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość trudnych wyjazdów ManU ma juz za soba (w tej rundzie grał bodajzę na wyjazdach wszystkich poza jedną drużyn, które w zeszłym roku zajęły miejsca w czołowej dziesiątce) m.in. te na Highbury, Stamford Bridge czy Anfield. Także jak bedzie mial Pool 10 pkt przewagi (czego przeciez nie mozna wykluczyc) to wtedy bedzie mozna peany na jego czesc wznosic. A na razie to ciekawa i ostra walka w czołówce sie zapowiada. Bo szczerze mówiąc jeśli chodzi o styl i poziom gry, to pierwsza trójka gra obecnie na zbliżonym poziomie.
Jaki kryzys mają główne kluby Premiership... Masakra. ManU ma tragiczną skuteczność w porównaniu z zeszłym sezonem, ale niestety żadna inna drużyna nie potrafi się wzbić ponad nich i czymś zachwycać. Zaczyna się wyścig żółwi robić. Po prostu rzal i bul. Naturalnie jeszcze nic nie wiadomo i sezon długi oraz szeroki - ale jak na mój gust to żadna druzyna z pierwszej czwórki nie jest faworytem do zwycięstwa w LM.

Jaki kryzys mają główne kluby Premiership... Masakra. ManU ma tragiczną skuteczność w porównaniu z zeszłym sezonem, ale niestety żadna inna drużyna nie potrafi się wzbić ponad nich i czymś zachwycać. Zaczyna się wyścig żółwi robić. Po prostu rzal i bul. Naturalnie jeszcze nic nie wiadomo i sezon długi oraz szeroki - ale jak na mój gust to żadna druzyna z pierwszej czwórki nie jest faworytem do zwycięstwa w LM.

dokładnie!

dzisiaj krew mnie zalała,że Pool nie mógł strzelić zwycięskiej bramki takiemu Hull City i to na Anfield. Statystyki porażające,ale skuteczności brak. Na szczęście Mu i Arsenal też zremisowali, więc jeżeli Czelsi jutro nie wygra,nadal mamy fotel lidera:D

Mu i Arsenal nie porownuj manutd do arsenalu, ktory juz o tytule moze zapomniec

za to man utd sie meczylo z tottenhamem dosc solidnie. z meczu (ogladalem wprawdzie druga polowe tylko) pamietam tylko jak caly stadion buczal na berbatova

ale nadal o tytul walcza trzy kluby. mam nadzieje ze chelsea wygra i zostanie liderem - nie zebym im kibicowal, ale po prostu pool nie ma jeszcze mistrzostwa premiership i niech tak zostanie. no i man utd ma 6pkt straty do poolu i mecz mniej rozegrany. czyli tez jest blisko.

Co do MU - (...) no i dać sobie beniaminkowi wbić tyle bramek...


ManU może i dało sobie wbić sporo bramek "takiemu Hull City", ale przynajmniej strzeliło jedną więcej. I tyle w tym temacie

tak czy siak, obczaj kto jest liderem tabeli:*
a ja sie obawiam ze teraz ekipy z premiership graja pizde ale na wiosne sie obudza na lm i uefa........

obudza na lm i uefa........

i bdb bo znowu zobaczysz wyższość ligi angielskiej nad hiszpańską:P
Najlepsza oznaka kryzysu futbolowego w Anglii jest to, ze... Szadkowski zaczal pisac oszczercze teksty o Lechu Misza nie ma co ogladac w Anglii to przerzucil sie na polska lige, biedaczek
No i świąteczna kolejka za nami. Pool i Chelsea miały najmniej męczące przeprawy - dosyć szybko strzeliły gole i grało im się swobodnie. Bolton nie istniał, natomiast i tak West Brom starał się go usilnie przebić - piłkarze The Blues wchodzili w ich obronę jak w masło - to jakiś cud, że tylko dwa gole wcisnęli.

Znów męczarnie miał za to ManU, które w końcówce uratował Tevez. Gra im się ewidentnie nie klei i choć nie są w takiej znowu złej sytuacji, to jednak gra ich szczególnym optymizmem nie napawa.

A Arsenal, choć stracił gola w 90 minucie i tylko zremisował to wbrew pozorom i tak uniknął kompromitacji - Villa mogła mu spokojnie z pięć goli wbić. Ile tam było słupków, poprzeczek, wybijania z bramki... Chyba można stwierdzić, że nawet z Arszavinem, który przyjdzie w styczniu, celem głównym Arsenalu stanie się walka o małe mistrzostwo Anglii, czyli 4. miejsce. Brak stabilizacji w tym klubie poraża - natomiast Silvestre na obronie tego klubu tylko świadczy o jego desperacji... Natomiast Aston Villa w tym meczu zachwycała, ekipe ma niezłą i perspektywiczną - mogą jeszcze namieszać w meczach z wielką czwórką.

Znów męczarnie miał za to ManU, które w końcówce uratował Tevez. Gra im się ewidentnie nie klei i choć nie są w takiej znowu złej sytuacji, to jednak gra ich szczególnym optymizmem nie napawa.


United zagrali na 70% możliwości i wygrali na gorącym, oddalonym o 70 km Britania Stadium w Stoke, po pięknej akcji P. Scholsa i D. Berbatova.

Gdyby nie kontuzje, które trapią niektórych zawodników, to już w grudniu byliby na pozycji lidera Premiership.

Choć uważam, że Manchester United to obecnie najlepsza drużyna na świecie, myślę, że transfer najlepszego piłkarza C. Ronaldo dobrze wpłynie na motywację zespołu.
Piłkarz ten bowiem osiągnął wszystko w Man U. i pora dać szansę innym.

United zagrali na 70% możliwości


Gdyby nie kontuzje, które trapią niektórych zawodników, to już w grudniu byliby na pozycji lidera Premiership.


transfer najlepszego piłkarza C. Ronaldo dobrze wpłynie na motywację zespołu


pora dać szansę innym.



+ complete laymen award!


United zagrali na 70% możliwości i wygrali na gorącym, oddalonym o 70 km Britania Stadium w Stoke, po pięknej akcji P. Scholsa i D. Berbatova.


Ta piękna akcja to polegała na tym, że po świetnym przyjęciu Berbatov strzelił tak niecelnie iż trafił stojącego na 5 metrze Teveza, który wbił piłkę do siatki

ManU może i ma najlepszy potencjał, ale teraz nie gra najlepszej piłki na świecie. Gra w porównaniu ze swoimi możliwościami właśnie na te 70%. I dopóki to starcza na wygrywanie to spoko, ale problem polega na tym, że nie potrafi się wznieść na wyżyny, kiedy trzeba i przez to głupie porażki z Poolem i Arsenalem, czy remisy z Evertonem albo Tottenhamem. Dobrze, że inne kluby tej słabości wykorzystać nie potrafią i same borykają się z tysiącem problemów, ale mnie osobiscie taka forma trochę niepokoi. Gdyby grali jak rok czy dwa lata temu, to w tej chwili by prowadzili i mieli z 15 goli na koncie więcej.A tak cały czas trzeba czekać na przebudzenie.

Natomiast wczoraj mieliśmy kolejną kolejkę zimową i znów doszło do niespodzianki - w derbach Londynu Chelsea straciła punkty, dzięki golowi Dempsey'a dla Fulham w ostatniej minucie. W innych meczach raczej standard - Tottenham wciąż niestabilny - przegrał z W.B.A., Man City też nie może się oddalić od strefy spadkowej - niby udało mu się zremisować z Blackburn strzelając 2 gole w ostatnich minutach, ale po zmasakrowaniu Hull w ostatniej kolejce i ilości sytuacji w meczu z Roversami remis wzbudza niedosyt. Pool wygrał z Newcastle 5:1 i nie ukrywajmy - było to zwycięstwo całkowicie zasłużone - wchodzili w obronę Srok jak w masło - a najlepszym graczem Newcastle był zdecydowanie Shey Given który uchronił zespół przed totalną kompromitacją. Arsenal wymęczył zwycięstwo 1:0, choć mecz obfitował w sytuacje dla Kanonierów - Adebayor stał aż w 3 akcjach przed pustą bramką, ale zawsze albo wyskakiwali obrońcy na linie albo mu wybijali piłkę wślizgiem albo haniebnie pudłował. Natomiast David James usilnie starał się ten mecz zawalić i mijał się z piłką niemal przy każdym dośrodkowaniu. Wreszcie efekt osiągnął - gola po nieudanym wyjściu do piłki zawalił i raz jeszcze udowodnił, że jest tykającą bombą zegarową.

A dziś ManU z Boro. Czekamy na wielkie przebudzenie... Zaczynam podejrzewać, że Berbatov jest jakimś Jonaszem - niby gra nieźle, a drużynom w których gra coś nie idzie
opisujecie mecz MU i jakos zapomnieliscie wspomniec, ze powinni go konczyc w dziewiatke po dwoch czerwonych kartkach, dla Rooneya za uderzenie lokciem i dla Ronaldo za nadepniecie rywala. No coz, mieli fuksa, ze pilkarze Stoke nie zwykli symulowac i twardo trzymali sie na nogach

i twardo trzymali sie na nogach

Tak twardo, że wchodzili wyprostowanymi podczas wślizgów, za co im się czerwona trafiła

Rooney na 100% powinien dostać, Ronaldo dostałby co najwyżej żółtą za to co zrobił - przeciwnik za szybko mu się wyrwał. W każdym razie to rzeczywiście musi być najlepszy piłkarz świata skoro potrafi "deptać" z pozycji leżącej. A mnie się wydawało, że wziął nogę przeciwnika w kleszcze

Dzisiaj znowu męczarnie - choć tym razem głównie dzięki cudownym interwencjom bramkarza plus nieskuteczności skrzydłowych Ronaldo (dla odmiany podduszanego w polu karnym przez Pogateza) oraz Parka - ten drugi zaliczył już dzisiaj pudło sezonu strzelając z 3 metrów nad bramką. Sytuacji bez liku i w końcu Berbatov gola wcisnął. Grali niby ładnie, ale wciąż czekamy na lepszą skuteczność. Brakuje tego kawałka magii z dwóch poprzednich sezonów.

P.S. Wprawdzie to może być tylko historia rozdmuchana przez dziennikarzy, ale jeśli potwierdzą się stawiane zarzuty, to ciekawe na ile zawiesi F.A. Gerrarda za bójkę w barze, skoro Evre potrafiła zawiesić na 4 mecze za szarpaninę z ogrodnikiem Chelsea już po meczu z powodu jego rasistowskich uwag.

jeśli potwierdzą

jeśli



narazie konkretnych zarzutów mu nie postawili


Nie chodzi mi o zarzuty policji, a jedynie o zarzuty stawiane przez dziennikarzy, czyli udział w bójce w której droga osoba ponoć nieźle poharatana została. Evra też po swoim incydencie nie miał stawianych zarzutów przez policję

A podkreśliłem, że to może być rozdmuchana sprawa i napisałem to "jeśli", więc nie można się czepiać

Tymczasem za chwilę zaczyna się okno transferowe - na razie hitem numer jeden będzie przybycie Arszawina do Arsenalu, żeby zastąpić Farbregasa. Myślicie, że chłopak sobie poradzi? Bo o ile na Euro potrafił grać bosko, to później już aż tak dobrze nie szło.

No i oczywiście zacznie się wielka ofensywa MC. Ciekawe tylko jaką gwiazdę oni wyłapią będąc tak blisko strefy spadkowej. Zapowiada się raczej drogie kupowanie weteranów ze znanymi nazwiskami, których gdzie indziej już nie chcą. Oj nie wróży to za dobrze MC w najbliższym czasie.

Ciekawe tylko jaką gwiazdę oni wyłapią będąc tak blisko strefy spadkowej. Zapowiada się raczej drogie kupowanie weteranów ze znanymi nazwiskami, których gdzie indziej już nie chcą.

Albo znowu jakiegos glupiego Murzyna, ktory pomyli kluby

edit: no dobra, niech bedzie wielką literą...

a jedynie o zarzuty stawiane przez dziennikarzy

od kiedy to dziennikarze mają prawo stawiać zarzuty?

Około północy Gerrarda wypuścili z aresztu, nawet chyba obyło się bez kaucji, przed sądem staje w drugiej połowie stycznia.
Facet, który wszczął bójkę i został poszkodowany ma 4 szwy na głowie i wybity ząb, czyli pewnie jeden prawy/lewy sierpowy by na to wystarczył. A o wielkiej bójce, jak nadawało The Sun i inne szmatławce tego pokroju nie może być mowy,bo oglądałam zdjęcia pubu zaraz po incydencie i były tylko dwie rozbite białe filiżanki na podłodze;p

Licze, że jak się wyjaśni wszystko to Gerrard wreszcie pozwie to ścierwo The Sun, bo zbiera im się od dawna.
dziennikarze tym sie zajmuja ze stawiaja zarzuty. to ze nie sa to zarzuty kryminalne nie ma tu nic do rzeczy, bo to slowo funkcjonuje tez w pozaprawnym znaczeniu.
wiec odpowiadajac na Twoje pytanie: od zawsze jak tylko istnieje prasa.

zawieszenia dyscyplinarne nie maja poza tym nic wspolnego z odpowiedzialnoscia karna czy w sprawie o wykroczenia. z tego co daje sie czasami zauwazyc, nie maja tez nic wspolnego z wina sprawcy. nie znam przypadku evry, ale z takich banalow juz: nie wiem co powiedzial zidane'owi materazzi ale mowic mozna do woli, a przyjebanie ze lba uznaje sie za faul

tutaj cala sprawa miala miejsce w jakims barze wiec FA nie powinna sie moim zdaniem w to mieszac, ale kto ich tam wie.

za to Ty jestes tak doszczetnie nieobiektywna i zapatrzona w liverpool ze nie da sie tego czytac niestety.
No,ale dj pierwszy pociągnął Gerrardowi z bara, za co ten oddał mu z łokcia i wyszedł z pubu, a z djem skończyli koledzy Gerrarda, więc odpowiedzialność zbiorowa pt Gerrard kapitan lfc odpowie za zachowanie kolegów,nie powinna mieć miejsca.

Taki mniej więcej przebieg zdarzenia można odczytać z zapisu kamery w pubie.

Tymczasem za chwilę zaczyna się okno transferowe - na razie hitem numer jeden będzie przybycie Arszawina do Arsenalu, żeby zastąpić Farbregasa. Myślicie, że chłopak sobie poradzi? Bo o ile na Euro potrafił grać bosko, to później już aż tak dobrze nie szło. [jesli przyjdzie] Nie poradzi. Po pierwsze - zupelnie inny styl gry i inna pozycja na boisku - jesli on ma zastapic Fabregasa, to gratuluje Arsenalowi za stracona kase. Po drugie -jak dla mnie gwiazdka jednego turnieju, na ktorym zagral 2 dobre mecze - skonczy jak Baros, ktorym tez sie kiedys wielu podniecalo po Euro/MS - nie pamietam


No i oczywiście zacznie się wielka ofensywa MC. Ciekawe tylko jaką gwiazdę oni wyłapią będąc tak blisko strefy spadkowej. Zapowiada się raczej drogie kupowanie weteranów ze znanymi nazwiskami, których gdzie indziej już nie chcą. Oj nie wróży to za dobrze MC w najbliższym czasie.
Heh, skonczy sie tym, ze nie kupia nikogo dobrego, a wydadza mase pieniedzy na jakichs dziadkow, albo wieczne talenty

Nie poradzi. Po pierwsze - zupelnie inny styl gry i inna pozycja na boisku - jesli on ma zastapic Fabregasa, to gratuluje Arsenalowi za stracona kase. Po drugie -jak dla mnie gwiazdka jednego turnieju, na ktorym zagral 2 dobre mecze - skonczy jak Baros, ktorym tez sie kiedys wielu podniecalo po Euro/MS - nie pamietam

tu się zgadzam, najlepszy dowód, że albo Wenger ma gorsze dni albo jego czas minął i pora zatrudnić kogoś innego;)
gerard heh widze ze to cos a la wojcik, wyklada o tym zeby nie pic a potem go lapia pijanego prowadzacego samochod

pilka pilka, gerrard moze w pilke kopie niezle ale zachowal sie jak kert i tyle

co do arszawina pawljuczenko tp itd, rosja to jest rosja kadra i zenitem to moga grac niezle, osobno to beda jak matusiak w palermo
Bezradność. Kompromitacja. Te dwa słowa przychodzą mi na myśl po tym jaką Chelsea zobaczyłem w dzisiejszym meczu z ManU. Nie pamiętam meczu, kiedy ostatnio zagrali tak słabo.

Nie jestem zwolennikiem częstych zmian na stanowisku trenera, ale gołym okiem widać, że klimat Wysp nie za bardzo odpowiada Scolariemu. Po świetnym początku sezonu przyszła zadyszka (mecz z Liverpoolem), teraz mamy do czynienia z ewidentnym kryzysem.
liczyłam na remis w meczu Manu - Czelsi, bo taki wynik byłby najkorzystniejszy dla Poolu, ale niestety;/ W Czelsi wyraźnie dzieje się źle - Scolari świetnym trenerem jest, ale z piłkarzami chyba wspólnego języka ostatnio brak...

oby Manu straciło punkty w kolejnych meczach:D
Man U pokazał dziś klasę. Scholes i Carrick na ławie, Heargreaves kontuzjowany i 3 do 0 z Chelsea. Teraz jeszcze 2 zaległe spotkania i Liverpool spada na II miejsce.

Benitez już się boi wizyty na Old Trafford. W takiej formie MU L'pool może skończyć tak jak 23 marca 2008 i tak jak dziś Chelsea.
nie wiem czy gol Ronaldo nie został uznany słusznie czy też nie, ale pomysł na rozegranie tego rożnego genialny xD http://www.zczuba.pl/zczu...a_Ronaldo_.html
Bardzo dyskusyjna sytuacja Sam nie wiem jakbym zachował się na miejscu sędziego liniowego, ale też pewnie myślałbym, że Rooney zostawia piłkę, żeby rzut rożny wykonał Giggs.
ja bym uznal chyba bo w koncu rooney wykonal rzut rozny jak by na to nie patrzac
No wlasnie problem w tym ze Rooney nie wykonal tego rzutu roznego prawidlowo, zamiast kopnac toczyl pilke wiec najpewniej nie dotknal pilki raz tylko wielokrotnie a to niedopuszczalne. Bez sensu sie zachowal sedzia liniowy, ktory machnal ta choragiewka w najbardziej bezsensownym z momentow

, zamiast kopnac toczyl pilke wiec najpewniej nie dotknal pilki raz tylko wielokrotnie a to niedopuszczalne.

No w BBC twierdzili, że zatrzymał ją w miejscu, więc był prawidłowo wykonany. Rzeczywiście kontrowersyjna sytuacja. Ale na szczęście mało znacząca, jako że chwile później Vidic gola strzelił.

Chelsea rzeczywiście zagrała dość słabo i dała się ManU wyszaleć. To posiadanie piłki tak naprawdę bardzo mocno ich spowalniało - musieli za każdym razem przemieszczając się w środku pola wymienić ze sobą 5-6 podań. Wyglądało to efektownie, ale było bardzo nieefektywne - po pierwsze napastnicy się cofali do rozgrywania, po drugie wszyscy piłkarze ManU mogli swobodnie zająć pozycje obronne zanim zbliżyli się do nich gracze The Blues. Przecież Chelsea, kiedyś słynącej z gry z z kontry nieudała się w tym meczu ani jedna takowa.

Natomiast ManU moim zdaniem wciąż jeszcze nie jest w pełni sił, a Ferguson czasami mnie przeraża swoimi eksperymentami - dzisiaj mu się udało - wystawienie Giggsa na pozycji rozgrywającego okazało się strzałem w dziesiątkę, ale nadal uważam, że na przykład Carrick poradził by sobie w tym meczu dużo lepiej niż Fletcher, który rozegrał przeciętne zawody. Rooney jak zawsze boski - potrafi byc generalnie boiskowym chamem, szczególnie ze wzgledu na niewyparzoną gębę i nie da się ukryć, że przyzwyczajeni sędziowie Premiership przyzwyczaili się i przymykają na to oko, ale serducho tego gracza trzeba podziwiać. Jest naprawdę wszędzie.

Co do Berbatova - w BBC się śmiali, że wszyscy narzekają na jego formę, a w ostatnich 3 meczach ligowych miał - decydującą asystę, decydującego gola i teraz asystę oraz gola. Nieźle jak na człowieka bez formy

Zaś co do innych meczy - Aston Villa miała sporego farta, po pierwsze zwycięstwo podarował im bramkarz gości, po drugie grali raczej przeciętnie. Ale wciąż liczą się w walce o LM, pytanie tylko czy nie pękną.

The Spurs znowu dostali w bęcki - ta drużyna jest dla mnie totalną niewiadomą - nie potrafię absolutnie zrozumieć jak to się dzieje, że są w strefie spadkowej.

Pool zagrał cienki mecz ze Stoke, które lubi robić zasieki przed własną bramką, Arsenal znowu miał przewagę - znowu Adebayor tracił piłkę będąc w sytuacji sam na sam, znowu v Persie trafiał w słupek, ale w końcu udało im się zwycięstwo wymęczyć.

Generalnie uważam, że wszystkie drużyny z wielkiej czwórki wciąż pogrążone są w kryzysie - większym lub mniejszym. A przynajmniej nie zasługują w obecnej formie na miano faworyta LM. Którym wciąż jest mimo ostatnich męczarni z Osasuną Barcelona (co za brama Messiego)

No w BBC twierdzili, że zatrzymał ją w miejscu, więc był prawidłowo wykonany.

Musialbym zajrzec do przepisow, ale moim zdaniem kluczowym tu jest ile bylo kontaktow z pilka a po tym filmiku twierdze ze bylo wiecej niz 1


Musialbym zajrzec do przepisow, ale moim zdaniem kluczowym tu jest ile bylo kontaktow z pilka a po tym filmiku twierdze ze bylo wiecej niz 1


To jest przeturlanie piłki - liczy się jako jeden kontakt i jest jak najbardziej poprawne oraz powszechne - zdarzyło się nie raz nie dwa przy wykonywaniu wolnych, szczególnie pośrednich. Jedyną kwestią sporną jest tutaj to, czy piłka się ruszała czy nie. Jednak nawet to trudno stwierdzić w 100% i to po obejrzeniu kilka razy powtórek. Świetną zabawę sobie z tego zrobili eksperci BBC, którzy byli za uznaniem gola - puścili ten fragment z Rooneyem po czym kazali go zatrzymać i powiedzieli coś w stylu: "zobaczcie -widać, że piłka się nie rusza"

Generalnie piekielnie trudna sytuacja do oceny, ale nie ukrywajmy - wystarczy spojrzeć na sędziego bocznego na filmie - on zwyczajnie nie ma zielonego pojęcia co się dzieje, na pewno to nie fakt ruszania się piłki był podstawą podniesienia przez niego chorągiewki. Po prostu nie zauważył jak Rooney odkopnął piłkę, więc wolał bezpiecznie nakazać powtórzenie cornera.
Liverpool - Everton 1:1.

Trzeba przyznać, że i tak zawodnicy Rafy Beniteza długo byli na fotelu lidera, a wręcz wygrali mówiąc w realiach Oragne Ekstraklasy rundę jesienną;)
A teraz nastapi powolne staczanie sie w dol ligowej tabeli Czuje, ze Arsenal jeszcze dobije na 2 miejsce, a MU znowu bedzie mistrzem.
oj kibicuje Arsenalowi ale raczej bym na to nie stawial. 4 miejsce powinni wywalczyc bo jakos nie chce mi sie wierzyc w Aston Ville.
a Liverpool pewnie bedzie 3. Chelsea go wyprzedzi juz niedlugo.
a tam, Liverpool będzie mistrzem, MU będzie drugie, Czelsi brązowy medal i życzę Aston Villi drewnianego medalu za 4 miejsce;)
Liverpool jeszcze nie wygral Premiership i niech tak pozostanie
stawiam na MU. a wielka czworka bedzie w pierwszej czworce
W tym sezonie Premiership jest bardzo wyrównana i ciężko jest ocenić kto zostanie mistrzem. Na ten sezon uknułem sobie taką teorię, że mistrzem będzie ten zespół, który pierwszy odpadnie z rywalizacji o Ligę Mistrzów!
Styczeń - razem z grudniem uważany za jeden z najważniejszych miesięcy w Premiership, gdzie wszystko zaczyna się decydować i krystalizować. I co? Jakaś masakra w ManU. Obecnie lista kontuzjowanych, poza przebywającym tam stale Wesem Brownem i Owenem Hargravesem to: Rio Ferdinand, Anderson, Nani, Rafael, Patrice Evra, Wayne Rooney, Jonny Evans oraz Park.

Ładny skład by z tego wyszedł - Rafael na prawej obronie, Evra na lewej, w środku Evans z Ferdinandem (albo z Brownem), w pomocy na skrzydłach Nani i Sung, w środku Anderson i Hargreves, a w ataku Rooney. Zabrakło tylko drugiego napastnika i bramkarza... Zwyczajna masakra... A już w sobotę Tottenham w FA Cup, a chwilę potem we wtorek już kolejka ligowa.

Szlag by to trafił.

Sezon rzeczywiście nieprzewidywalny. Jeśli mialbym strzelać to powiedziałbym, że Chelsea z ManU wezmą pierwsze dwa miejsca (ale nie mam pojęcia w jakiej kolejności), Pool będzie trzeci, a Arsenal 4. W Aston Ville nie wierze, ze względu na to jak wygrywa - ma ogromne szczęście, często drużyny przeciwne same sobie kopią piłkę do bramki i ogólnie ich gra nie wygląda na stabilną. Z drugiej strony - która drużyna w Premiership ma stabilną formę?

--
bp, nmsp
drwal
Wyglada na to, ze w lidze angielskiej wraca stare jeszcze Arsenal dobije do 4 i bedzie powtorka z zeszlego roku.
Tylko jak na razie robi wszystko, żeby nie dobić. Ja rozumiem, że Everton to nie przelewki, ale Cahill chce zostać graczem sezonu, ale jeśli Aston Villa nie potrafi przestać wygrywać (ładny gol Heskey'a i znowu 1-0) to powinno się jednak nie tracić punktów. A tak nagle do małego mistrzostwa Anglii brakuje 5 punktów. W czołówce ścisk. Villa zaledwie 3 pkt straty do lidera, Chelsea i Pool 2. ManU ma jeszcze mecz zaległy, ale trudno w tej chwili rozstrzygać całą sprawę. Forma Berbatova się ustabilizowała i nawet Ronaldo zaczął strzelać. Chelsea zrobiła swoje z Boro, natomiast coraz większe problemy mają The Reds. Znowu remis i chłopcy z Anfield spadli za Chelsea ze względu na słabszy bilans bramkowy.
Niestety sędzia M.Realy wypaczył wynik meczu Liverpool - Chelsea i gospodarze niezasłużenie wygrali w końcówce. Szkoda, że w takiej lidze zdarzają się tak poważne błędy...
meczu nie ogladalem mimo ze lecial na c+sport bo chyba kolidowal z finalem pilki recznej. ale to moze i dobrze skoro wygral liverpool

teraz tylko czekac kiedy ckdezertarka powie jak bylo naprawde - bo to przeciez nie moglo byc niezasluzone zwyciestwo
też już nie mogę doczekać się soczystego komentarzu z dezerterowskiego karabinu.
Toż to był mecz o wicemistrzostwo Anglii
Tydzień temu doszło do zabawnej sytuacji - z pierwszej dziesiątki wygrały tylko ManU i Liverpool. Wszystkie inne drużyny zajmujące pozycje w pierwszej dziesiątce traciły punkty!!! W tej kolejce znowu na minusie Chelsea i Arsenal, za to znów wygrała Aston Villa i przeskoczyła The Blues, Pool po fascynującej końcówce pokonał Pompeys, a Manchester wymęczył zwycięstwo z West Hamem.

Swoją drogą trochę przeraża ten Manchester - bo przypomina mi się drużyna Mourinho sprzed paru sezonów - gra z żelazną konsekwencją z tyłu, bez przesadnego ryzyka z przodu i wygrywanie po 1:0 byle zainkasować trzy punkty. Trochę w podobny sposób grał ManU w zeszłym sezonie w LM. Trochę tęsknie za ManU sprzed 2 lat z Ligi Mistrzów, czy sprzed roku z Premiership, kiedy to pobijali sobie rekord meczów z rzędu z 4 strzelonymi bramkami To był atak totalny. Teraz chłopaki chyba czują, że nie mają takiej formy i grają zupełnie inaczej. Nie można odmówić im skuteczności, ale wrażenie artystyczne jednak już takie fajne nie jest

Natomiast Pool znowu ma niesamowitą końcówkę - w tym sezonie co chwila wygrywają mecze w ostatnich minutach. Ciekawe, kiedy to się skończy... Tym razem mieli naprawdę ogromne szczęście, bo dwa pierwsze gole zostały im podarowane w iście frajerski sposób przez graczy Portsmouth.

Natomiast tekstem kolejki był komentarz Rosłonia - po nieudanym strzale główką Ronaldo - "Chyba żel mu już zastygł na głowie i dlatego piłka nie dostała poślizgu, a odbiła się jak od hełmu"
a mnie cieszy, że MU mimo ogromnych problemów kadrowych, zdobywa kolejne punkty i już są na samym szczycie tabeli. co ciekawe seria 13 spotkań w lidze bez straty bramki trwała nawet wtedy, kiedy obrona się posypała ze względu na kontuzje i naprawdę ciężko było zestawić wyjściową czwórkę. zmieniając nieco temat, ciekawi mnie kto jest następny w kolejce do powrotu na White Hart Lane? berba? carrick?


A tu taka perełka znaleziona na onecie. Frank Lampard i John Terry

Scolari poszedł w odstawkę, do klubu przyszedł Hiddink. Czy to dobra zmiana? Jak szybko się wkomponuje w zespół? Co o tym sądzicie?

Dla mnie osobiście zmienianie trenera w połowie sezonu specjalnie dobrym pomysłem nie jest, bo nie wiem, co nagle niby Hiddink może zwojować. Ale przekonamy się.
ja jednak sie obawiam Hiddink to nie byle kto i nalezy sie go bac jak sie jest kibicem MU :]
jeżeli piłkarze chelsea nadal będą pracować na treningach tak sumiennie jak na załączonej wyżej fotce, to kibice MU nie mają się czego obawiać
I kolejna kolejka Premiership za nami. Hiddink rozpaczął od wyjazdowego zwycięstwa z trudnym przeciwnikiem - Aston Villa. Wciąż jednak ma 10 pkt straty do lidera. Znów zremisował Arsenal, znów zaprzepaszczając kilka doskonałych sytuacji. Kanonierzy mają już nie tylko 6 pkt straty do 4. miejsca dającego starty w lidze mistrzów, ale nawet zaczęli mieć gorszy od prowadzącej czwórki bilans bramkowy. Dawno nie widziałem tak kiepskiego sezonu podopiecznych Wengera. I jakoś nie wierze, że jak tylko wrócą Rosicky i Cesc to wszystko nagle w magiczny sposób zacznie się układać.
Manchester trochę się męczył, ale wygrał 2:1 z Blackburn na własnym boisku. Pierwszego gola od 1337 minut wpuścił do bramki Czerwonych Diabłów nie kto inny, a nasz rodak Kuszczak. Popełniając przy tym do spółki z Ferdinandem błąd (choć angielscy komentatorzy byli mniej surowi w jego ocenie niż polscy). Trzeba przyznać, że Tomek nie nadaje się na bramkarza United. We wszystkim co robi w ich bramce widać brak pewności siebie i ogrania. Waha się niemal przy każdym wyjściu, a przy feralnym golu wyszedł niepotrzebnie. Choć nie można mu odmówić, że w jednej sytuacji - dobitce Dioufa zachował się bardzo dobrze. Sam mecz sędziowany był przez Howarda Webba i stąd zapewne doszło do paru kontrowersji - takich jak nieuznana bramka Evansa dla United, niepodyktowany karny za faul na Pedersenie, czy kopnięcie przeciwnika po faulu przez Ronaldo.
Dzisiaj natomiast punkty stracił Liverpool. Znów na własne życzenie - jest to całkiem zabawne, że zazwyczaj gdy The Reds nie należy się zwycięstwo, to w ostatnich minutach potrafią je sobie zapewnić, natomiast gdy dominują przez niemal cały mecz, to tak jak dzisiaj kończy się na remisie. Brak skuteczności jest największą zmorą graczy z Anfield. Brakuje im do ManU obecnie 7 punktów, ale nic nie wydaje się jeszcze rozstrzygnięte. Kluczowe może okazać się spotkanie z 14 marca, kiedy to Liverpool przyjedzie na Old Trafford.
a skąd niby Kuszczak ma mieć pewność siebie i ogranie, skoro gra okazjonalnie, na dodatek ostatnio częściej szanse występu między słupkami dostaje Foster? nikt tego nie wie na 100%, ale może gdyby pograł przez pewien czas regularnie, to jego występy nabrałyby innej jakości?
Znowu kolejka w Premiership przyniosła niespodzianki. Do słabej postawy Arsenalu można się powoli przyzwyczaić, więc kolejny bezbramkowy remis (tym razem z Fulham) może tak nie szokuje, ale wciąż dziwne, że Kanonierzy - kiedyś grający tak ofensywnie, mają teraz tak ogromne problemy ze strzelaniem goli.

Dużo większą niespodzianką jest remis Aston Villi na własnym boisku ze Stoke - szczególnie, że gracze z Birmingham prowadzili do 87. minuty 2-0. Ale w końcówce dali sobie strzelić dwie bramki. Wielką ozdobą meczu i całej kolejki był genialny gol Johna Carew.

Niewiele brakowało, a do nieoczekiwanego wyniku doszłoby także w Londynie na Stamford Bridge. Grający z Chelsea Wigan bardzo dzielnie sobie poczynał, stworzył kilka doskonałych sytuacji i do 90 minuty remisował 1-1, ale wtedy to Frank Lampard zdołał ocalić dzień dla The Blues i podtrzymać ich walkę o tytuł.

Natomiast do niemałej sensacji doszło na Riverside Stadium, gdzie miejscowe Boro pokonało wicelidera FC Liverpool 2-0. Sensacja tym większa, że The Reds, szczególnie z przodu nie mieli w tym meczu wiele do powiedzenia. Gra zupełnie im się nie układała. Brak Torresa był aż nadto widoczny. Babel nie ma wielkiej formy, a Ngog to po prostu jakiś żart.

Ciekawie też dzieje się na dole tabeli. Drużyny od 13. do 19. pozycji dzieli zaledwie trzy punkty. Wygrane Boro i Blackburn w ostatniej kolejce pozwala tym drużynom mieć nadzieje na utrzymanie, natomiast coraz gorszą sytuację ma WBA.

W tej kolejce nie grały ManU oraz Tottenham, które zmierzyły się na Wembley w finale Carling Cup. Mecz był prowadzony w dosyć szybkim tempie i iście morderczy, dzięki czemu mimo iż po 120 minutach było 0:0 to nie mozna było narzekać na nudę. Spotkanie kosztowało obie drużyny sporo sił, a na końcu piłkarze obu stron słaniali się już na nogach (co jest niemiłą informacją szczególnie dla ManU, które wciąż walczy na 3 frontach). Nie popisał się sędzia tego spotkania, który mylił się na niekorzyść obu stron (niepodyktowanie karnego dla ManU czy brak czerwonej kartki dla Johna O'Shea). Natomiast bohaterem spotkania okazał się Ben Foster, który pewnie bronił w całym spotkaniu, a w konkursie rzutów karnych zdołał wybronić piekielnie silny strzał O'Hary. Później spudłował jeszcze Bentley i Puchar powędrował do Czerwonych Diabłów. Pogoń za pięciokrotną koroną rozpoczęta. Sam w nią osobiście nie wierze (nikt jeszcze nie obronił Pucharu LM i ManU nie wygląda jakby miał pierwszy przełamać tą zasadę), ale potrójna jest jak najbardziej w ich zasięgu.
Macheda już sobie zyskał na forach ligi angielskiej przydomek "Włoska maczeta"

Coś w tym jest - drugi mecz z rzędu ratuje 3 pkt. ManU. A Czerwone Diabły po trzech sezonach dobrej gry są już po prostu potwornie zmęczone i ledwo słaniają się na nogach. Ciekawe czy dowiozą jeszcze ten tytuł, ewentualnie FA Cup. Bo w LM jakoś specjalnie nie wierze.
Manchester United szykuje ofertę, opiewającą na 22 miliony funtów, za pierwszego bramkarza Barcelony Victora Valdesa - taką wiadomość podał brytyjski "The People".
Sir Alex Ferguson szuka bramkarza, który miałby zastąpić doświadczonego Edwina van der Sara. Holender powoli zbliża się do końca swojej kariery, a boss "Czerwonych Diabłów" nie jest podobno na razie zdecydowany żeby zaufać Fosterowi lub Kuszczakowi.

Obecny kontrakt Valdesa z Barceloną wygasa w 2010 roku, a piłkarz ciągle waha się czy go przedłużyć.

Alex serio sie starzeje........

Alex serio sie starzeje........

Gdyby bylo w tym chociaz ziarno prawdy, a nie wymysly angielskich dziennikarzy, jakich publikuja setki w ciagu tygodnia. Za to widze, ze kazdy pretekst jest dobry, aby okraszyc go 'ironicznym' komentarzem na temat Valdesa.
Co by nie mówić fajnie się ogląda mecze Liverpoolu w tym sezonie. Gracze chyba przestali w ogóle już Beniteza słuchać - co zresztą widać po jego reakcjach z ławki, gdy bezradnie patrzy na to co dzieje się na boisku - bo gracze zamiast grać "systemem" zaczęli się piłką cieszyć. Grają naprawdę na maksa - fakt jest faktem, że mają trochę szczęścia, bo bramek w doliczonym czasie gry strzelili co niemiara w tym sezonie - ale to też o czymś świadczy - że teraz bardziej grają sercem, do końca, niż głową i na chłodno. Zakrawa na ironie losu, że o ile ManU nie zanotuje wpadek w ostatnich 6 meczach PL, to Liverpool po tak dobrym i ekscytującym sezonie może skończyć bez żadnego trofeum. Mecz z Arsenalem w każdym razie to była prawdziwa poezja futbolu - ale także i poezja błędów - 3 gole Arszawinowi po prostu sprezentowano, a z drugiej strony obrona Arsenalu też dawała się co chwilę wkręcać w ziemię Torresowi czy Benayounowi.

ManU przejechało się spokojnie po Portsmouth - 2:0 było najniższym wymiarem kary - a Rooney czy Giggs mogli spokojnie ustrzelić sobie w tym meczu hat tricka. Ale forma wciąż najwyższa nie jest - taką prezentuje ostatnio głównie Anderson, który gra jakieś 10 razy lepiej od Scholesa.

Chelsea bezbramkowo zremisowala z Evertonem i był to remis szczęśliwy dla gospodarzy, bo gości z Liverpoolu przeważali, mieli więcej sytuacji i mogli wywieść ze Stamford Bridge więcej. Z drugiej strony w ostatniej sekundzie Drogba huknął w poprzeczkę, wiec mogli też wyjechać z niczym. Ale Hiddink po tym meczu stwierdził, że na tytuł nie ma już szans. Teraz będą się koncentrować na CL, ale szczerze mówiąc po tym co pokazali to jakos nie widzę ich pokonujących Barcelonę. Tylko magia Hiddinka może ich uratować.
Tu jeszcze fajne zdjęcie z niedawnego półfinału Pucharu Anglii. Chwile po strzeleniu decydującego karnego. Neuville chyba wciąż lubi United



Znalezione na WAATP
Jedno trzeba stwierdzić - dobrze, że Ronaldo jedzie do Madrytu, bo jego styl ubierania jest chyba zaraźliwy...



Choć jak dla mnie Rio tym topem przebił wszystko...


Leeds postanowiło nawiązać w ostatnim meczu do gola strzelonego Liverpoolowi
Sędziowanie w dzisiejszym meczu Chelsea - Man Utd to było skurwielstwo albo kpina. Nie wiem, czy ten raciczka arbiter był tak stronniczy czy beznadziejny...
1. Przede wszystkim, odgwizdany na początku meczu spalony, na którym Rooney nie był!
2. Bardzo dyskusyjny wolny z którego padła bramka.
3. W czasie wykonywania wspomnianego wolnego:
a) Drogba na spalonym
b) do tego chyba faulował (ale głowy nie dam)
4. Wiele innych błędów typu:
- zderza się Cole z Terrym, ale gospodarze utrzymują sie przy piłce i atakują, ManU odbiera piłkę, wyprowadza kontratak, po czym sędzia... przerywa grę
- Terry zdziela łokciem Valencie, a grę wznawia Chelsea; swoją drogą, Valencia dość często był zaczepiany i sędzia nie reagował
- ręka Lamparda po dośrodkowaniu O'Shea pod koniec meczu

Z błędów sędziego na korzyść Manchesteru, to żółta kartka dla Drogby a nie Evansa.

Niezasłużone zwycięstwo, a sędzia motyla noga;/

Z błędów sędziego na korzyść Manchesteru, to żółta kartka dla Drogby a nie Evansa.

Evans powinien ze 2 razy wyleciec z boiska. Nie kibicuje zadnej z druzyn wiec bez emocji moge powiedziec, ze sedzia byl slaby ale na pewno nie stronniczy. Stamford Bridge momentami przypominalo podworko, czy moze raczej jakies lodowisko. Takiej agresji, furii i brutalnosci nie widzialem od dawna! Winny tego jest w duzej mierze sedzia.
fajnie sie oglada takie ostre granie od czasu do czasu. a tymbardziej jak sie nikomu specjalnie nie kibicuje. drogba slabo zagral. a valencia chyba nie zostanie nastepca cr7

ten spalony rooneya owszem - spory blad
Muszę przyznać, że jestem dumny z faktu, że dzisiaj ManU zachowało czyste konto. Takiej masakry dawno nie widziałem - otóż Manchester przystąpił do meczu osłabiony - kontuzjowani byli O'Shea, Ferdinand, Evans i Vidic, więc obrona wystąpiła w eksperymentalnym składzie od prawej Fletcher, Neville, Brown, Evra. Już w pierwszej połowie kontuzji doznał Neville i na środek obrony musiał wejść Carrick, a w drugiej połowie, już po wykorzystaniu trzech zmian uraz zmusił do zejścia Browna. Mecz ManU kończyło więc w dziesiątkę z obroną Fletcher, Evra, Carrick, Giggs. Dodajmy do tego fakt, iż pierwszy bramkarz jest kontuzjowany i musiał go zastępować Kuszczak. Dawno takiego pecha z kontuzjami nie widziałem...
No to wiemy kto bedzie 2 w ship, bo mistrza znamy juz od ladnych paru tygodni

No to wiemy kto bedzie 2 w ship, bo mistrza znamy juz od ladnych paru tygodni
Biorąc pod uwagę dzisiejszą kolejkę? To pewnie stawiasz na City, zaraz po United. No nie wiem, ja mimo wszystko obstawiłbym, że drugie miejsce zajmie Chelsea...
Obecnie na 90% mistrza zdobędzie Chelsea, ale podejrzewam, że trzeba poczekać jak sytuacja będzie wyglądać po PNA - bez Drogby czy Essiena może być Chelsea zwyczajnie trudniej. Warto też pamiętać, że na razie Chelsea z Wielką Czwórką grała tylko u siebie. Dwa trudne wyjazdowe mecze - z Aston Villa i Man City przegrała. Więc moze warto jeszcze poczekać z deklaracjami.

ManU nie ma składu na mistrza, w tym sezonie licze na Puchar Ligi albo FA Cup - i tak moim zdaniem to się trzyma razem dzięki mistrzowi taktycznemu Fergusona. A te kontuzje mogą ich teraz nieźle pogrążyć.

Liczyłem, że coś w tym sezonie namiesza Arsenal, ale bez Van Persiego - ich najlepszego napastnika już tego nie widzę.

ManCity będzie walczyło z Poolem i Villa o 4 miejsce - ma duze szanse powodzenia, ale to jeszcze jest za mało stabilny skład na wicemistrza czy mistrza. Może za rok, dwa i może z innym trenerem bo Mark Hughes przypomina trochę Ranieriego kiedys w Chelsea, to po prostu nie jest wybitny trener dla drużyny z ogromnymi ambicjami.

Co do Tottenhamu - świetna drużyna, niezły skład, porządny trener, ale coś tam zawsze nie klika i w meczach z silnymi drużynami się zacinają, więc podejrzewam, że skończą na miejscu dającym Ligę Europejska

Warto też pamiętać, że na razie Chelsea z Wielką Czwórką grała tylko u siebie. Dwa trudne wyjazdowe mecze - z Aston Villa i Man City przegrała. Więc moze warto jeszcze poczekać z deklaracjami.
Przecież Chelsea wygrało z Arsenalem na wyjeździe. Chyba że do Wielkiej Czwórki zaliczasz Tottenham albo Burnley a nie Arsenal...

A z tymi 90% to bym nie przesadzał. Połowa sezonu nie minęła, a niektórzy już sugerują się tym, że skoro Chelsea prowadzi w lidze, to już tak zostanie do końca. Oglądaliście chociaż dzisiejsze spotkanie?
Tacy pewni swego jesteście, to postawcie kasę u buka
na wyspach katastrofa pogodowa, ale arsenal gral.
calkiem ladny mecz, mimo snieznej pogody

szczescia sporo mieli kanonierzy. obie bramki po rykoszetach. i okropny blad przy golu na 2:1 dla evertonu
ale remis uratowany. szkoda, ze nie zwyciestwo, ale z przebiegu meczu trzeba byc zadowolonym.