UmiĹscy
http://wiadomosci.gazeta....00,3875054.html
Co o tym sądzicie? Czy nie wydaje się Wam, że trochę nie na miejscu jest dawanie lekką ręką takiej sumy pieniędzy na rzecz, realnie mówiąc, w zasadzie obecnie zbędną do dobrego funkcjonowania kraju - podczas gdy pieniędzy brakuje na wszytsko, a strajki w służbie zdrowia, w górnictwie i pewnie niedługo w kolejnych resortach - skutecznie sparaliżują Polskę?
Czy Episkopat nie prezentuje "moralności o dwóch obliczach" zgadzając się na taką sytuację?
Oczywiście, że jest to nie na miejscu. Obchodzenie prawa, przez dodanie w ostatniej chwili muzeum, jest żenujące. Nie mówiąc już o sprawie z pochówkiem księdza Twardowskiego - obrzydliwe.
Jeśli twierdzą, że jest to dar narodu, niech zrobią zbiórkę pieniędzy, zobaczymy ilu katolików chce budowy tego molocha. Dojenie kasy od polskich polityków bez kręgosłupa uważam za skandal.
Jedno jest pewne. Świątynia jest potrzebna. Odnośnie finansowania się nie wypowiem.
Jedno jest pewne. Świątynia jest potrzebna. Odnośnie finansowania się nie wypowiem.
Nie wątpię. Ale czy musimy ją budować akurat teraz? (piszę "musimy" gdyż ja też chcąc, nie chcąc dokładam się do tego interesu) Gdy każda złotówka sie liczy? W kraju jest jak jest i zbudowanie kolejnego wielkiego kościoła za wszelką cenę - sytuacji nie zmieni.
Niech nasi rządzący, kler (skoro wchodzi do polityki to tez niech na ich barkach ten obowiązek spoczywa) itp spróbują najpierw doprowadzić Polskę do takiego stanu, aby wyeliminować wszelkie złe rzeczy o jakich od lat głośno, zlikwidowac deficyt, poprawić sytuację w finansach, gospodarce, w "budżetówce" itd i potem budować światynię - jedną czy dziesięć czy 15 - bo będzie za co i nikomu się tych pieniędzy nie zabierze.
Ja nie jestem przeciwko. Ale nie teraz. Są ważniejsze sprawy. 100 razy ważniejsze.
Chyba, że nasi politycy już są w takiej desperacji, że myślą, iż już tylko siły nadprzyrodzone moga pomóc....
Była już chyba 2 razy ogólnopolska zbiórka we wszystkich kościołach zbiórka na budowę świątyni...sądzę, że tak należało czynić dalej.....swoją świątynię budowaliby katolicy.
Inna sprawa, że budowe prowadziła spółka malwersant - więc pytanie ile pieniędzy poszło na budowę a ile do kieszeni oszustów??
Są ważniejsze sprawy.....zależy jak kto na to patrzy .....
Mam znajomego, który nie ukończył seminarium. Zdobył zawód katechety, ma żonę i 3 dzieci. Wiele lat uczył religii. Niestety nadszedł niz demograficzny, likwidacja szkół. Szkoła w której uczył, została zlikwidowana i utracił pracę. Od 3 lat nie ma dla niego pracy.
Kapłani mają uposażenie z parafii, ze szkoły a dla faceta z rodziną pracy brakuje ....a ze strony Kościoła tyle listów, napomnień, troski o kondycję polskiej rodziny
Była już chyba 2 razy ogólnopolska zbiórka we wszystkich kościołach zbiórka na budowę świątyni...sądzę, że tak należało czynić dalej.....swoją świątynię budowaliby katolicy.
O własnie. O tym nie pomyślałem. To super sprawa. chyba najlepsze rozwiązanie. Fakt, że zbiórka trwałaby nieporównywalnie dłużej, a prezent od rządu dostaje się od razu i bez zbędnych słów.
Kapłani mają uposażenie z parafii, ze szkoły a dla faceta z rodziną pracy brakuje ....a ze strony Kościoła tyle listów, napomnień, troski o kondycję polskiej rodziny
Sądzę, że jest to taka trochę hipokryzja ze strony Kościoła. Spójrzcie - ostatnia pyskówka o "in-vitro" - niby nawołuje się, że niż demograficzny, że Polscy wymierają, żeby mieć jak najwięcej dzieci - ale "in-vitro" potępia się w czambuł porównując je do, o zgrozo, - aborcji, co już jest jakąś potworną demagogią. No i niestety - przodują w tym panowie, którzy o posiadaniu rodziny, dzieci wiedzą tyle co nic...
Jaki jest sens budowania tej świątyni teraz?? Nie chcę być złośliwy ale zanosi się, że za 20 lat kościoły będą pustkami świecić (i spore tu zasługi biskupów). A prymas Glemp przypomina mi trochę faraona Cheopsa budującego swoją piramidę.
My dokładamy się do tego interesu, my budujemy, my ofiarujemy coś Bogu.... Jaki jest sens budowania tej świątyni teraz?Taki jaki był kilka tysięcy lat temu, gdy budowano pierwszą świątynię
A nie lepiej przeznaczyć te pieniądze na sprzęt medyczny? Ludzie... kościołów ci u nas dostatek a tyle spraw leży odłogiem.
Byłbym przeciw, gdyby nie było to zobowiązanie państwowe podjęte przez naszych przodków. Warto to zobowiązanie wypełnić.
Ale warto byśmy się nie przyzwyczajali do budowania za wspólne pieniądze kościołów.
Podobnie jak za wspólne pieniądze nie powinno się budować stadionów i innych obiektów na EURO 2012 (ja np. nie jestem kibicem piłkarskim), teatrów i oper (znam wiele osób które nie chodzą do tych przybytków) itd.
Dojenie kasy od polskich polityków bez kręgosłupa uważam za skandal.
A którzy to polscy politycy dają jakies pieniądze? żaden polityk z kręgosłupem czy bez nie wydał ani 1 grosza na budowę
W tekście wymieszano sprawy polskich hierarchów z polskim zachłannymi politykami -
Euro to dobra okazja do ściągnięcia kapitału do kraju. Jakoś nie widzę tego w przypadku tej świątyni. Co do tego zobowiązania... sporo się od tamtego czasu zmieniło i gdybyśmy mieli wypełniac wszystko co obiecywali nasi przodkowie to cóż... życzę powodzenia. Zobowiązanie państwowe? Za tę kasę można zrobic wiele dobrego (np. sprzęt medyczny o którym pisałem wcześniej). Dbanie o to by obywatele mieli zapewniony dostęp do najlepszych mozliwych terapii o wiele ważniejsze niż wypełnianie "zobowiązań". Nie ja się zobowiązałem, nie ja to będe wypełaniał. Proste.
Postawa prymasa Glempa to dla mnie jawny przykład faryzeizmu. To co działo się w związku z pochówkiem ks. Twardowskiego sami mówi za siebie. Potraktowano jego grób jak atrakcję turystyczna mającą zapewnić dopływ turystów do Świątyni. Przykro mi ale ja wysiadam. Buduje sobie mauzoleum, piramidę nie patrząc, że sieje zgorszenie. Nie wiem jak Wy to oceniacie ale dla mnie to niedopuszczalne. Wola zmarłego powinna byc uszanowana, tak zostałem wychowany i taka jest polska tradycja.
Lol panie/pani ewangelizacja właśnie, że dali! Tylko nie swoje! Wiedzą co dostaną w zamian: poparcie kościoła=poparcie częsci wiernych. I to jest nieuczciwe. Wymieszano sprawy zachłannych hierarchów z zachłannymi politykami. Jedni warci drugich.
Cztery sprawy, CarnivalKing:
1.
Nie wiedzę powodu by grupa kibiców była bardziej uprzywilejowana od katolików.
Jeśli idzie o kapitał inwestycyjny to takowego nie brakuje - wystarczy nie przeszkadzać. Dziś już problem "ściągania kapitału inwestycyjnego" praktycznie nie istnieje.
Zresztą - jaka to inwestycja zrobienie czegoś na parę dni ? (i proszę, nie mów mi o autostradach na lata - autostrady można równie dobrze wybudować bez EURO 2012, i w dodatku będą budowane tam gdzie są potrzebne, a nie tam gdzie przyznano miastom organizację tego czy owego meczu...
2.
Jeśli idzie o zobowiązania - OK. Nie odpowiadajmy z zobowiązania naszych przodków.
Na początek proponuję nie płacić długów z okresu PRL
3.
Co do sprawy wokół grobu ks.Twardowskiego, to podzielam Twój niesmak
4.
Co do "zachłannych hierarchów" to byłbym jednak ostrożny. Słowo "zachłanny" rezerwujemy zwykle dla ludzi którzy chcą czegoś dla siebie.
Nawet jeśli mam wątpliwości co do zasadności ich działań, trzeba jednak zachować ostrożność w ocenie intencji.
Może się trochę zagalopowalem, ale dla kogo były te przenosiny miejsca pochówku? Mi to wyglada na osobista ambicję. Hierarchowie popieraniem konkretnych partii, obiadkami z politykami itd, sami wmieszali się w politykę. I niech nie mają pretensji, że są postrzegani jako gracze polityczni. Gorszy to mnie i moich znajomych. Oczywiście powinni zabierać głos w sprawach ważnych moralnie, ale goszczenie polityków, otwarte okazywanie poparcia jest nie na miejscu. Nie wspominając o obiadach Giertycha u Paulinów. Zgoda. Powiem więcej - dziwi mnie np. stawianie na równej szali religii na maturze i zapłodnienia in vitro (a więc i aborcji).
Byłbym przeciw, gdyby nie było to zobowiązanie państwowe podjęte przez naszych przodków. Warto to zobowiązanie wypełnić.
Marku, ale czy w katastrofalnej sytuacji naszego kraju, zwykłą ludzka przyzwoitością byłoby aby najpierw wyprostowac to i owo? Nie będę już klepał banałów o "głodnych dzieciach" ale jesteśmy świadkami jak wali się polska służba zdrowia, dosłownie na naszych oczach, kwestia najwyżej paru m-cy gdy naprawdę będzie tragedia. Na to nie ma pieniędzy - natomiast na kolejny kościół się zawsze znajdują. Dziwne co..?
I wiesz o tym dobrze - Ty, ja, ktokolwiek - że wybudowanie tej świątyni - teraz czy później - nie zmieni NIC. Glemp będzie miał swój wielki kościół, którym będzie się chwalił przed biskupami z zagranicy i w zasadzie tyle.
Nie stanie się od tego lepiej.
Nie jestem wrogiem Kościoła, nie przeszkadza mi ani Licheń, ani ŚO, ani kościół na każdym rogu - bo to po prostu nie moja bajka - idzie na to kasa z moich podatków, no idzie, nic nie zmienię. Ale do wszystkich diabłów - w obecnej sytuacji wyrzucanie 40 mln złotych gdy liczy się każda złotówka jest..... no po prostu bardzo nie w porządku w stosunku do zwykłych ludzi. Bo odnoszę wrażenie, że powstała jakaś taka chora idea, że w budżecie może zabraknąć na to czy na tamto - ale Kościół ZAWSZE musi swoją dolę otrzymać.
Czy to jest w porządku?
40 baniek to nie jest jakaś strasznie wielka kasa - ale przekazana na cele np służby zdrowia już coś tam by mogła zdziałać. Przekazana na ŚO - po prostu przepada, ja to tak widzę.
Hierarchia wyciągając łapę po pieniądze z budżetu państwa - szczególnie dziś - robi rzecz karygodną, to się na nich kiedyś zemści.
Czy oni jeszcze wierzą w Boga? W to co głosił Jezus? Bo mam coraz większe ku temu wątpliwości... A mariaż z polityką jeszcze im się odbije czkawką. Zamiast modlić się, nauczać tego do czego zostali powołani, wspomagać najuboższych - politykują w najlepsze. Czy nie czas, żebyście Wy, chrześcijanie, powiedzieli "dosyć tego!" ?
Co o tym sądzicie?
Kontynuując OT:
Jakie jest księdza zdanie na temat tego co zrobiono z ks. Twardowskim? Tak z ciekawosci pytam.
To jest ostrzeżenie "po dobroci". Poza tym, post leci do kosza. Następne będzie przy awatarze.
Mamy chyba jakąś Konstytucję, mamy Konkordat - a gdzie w tych dokumentach jest o konieczności finansowania budowy świątyń z budżetu państwa?
Z tego co się orientuję oprócz KRK o dotację z kasy państwowej mogą korzystać również inne kościoły i związki wyznaniowe.
Dlaczego stadion może być dotowany a świątynia nie? Co mają powiedzieć Ci co sportu nie cierpią? Czy tu też zaglądniesz do Konstytucji?
Uchwała Sejmu Czteroletniego, pod która się hierarchia bezwstydnie podpina mówi wyraźnie o KOŚCIELE. Wiadomo, że na wielgaśny KOŚCIÓŁ legalnie z budżetu kasy nie wyjmie nawet Jego Ekscelencja Glemp. Ale na MUZEUM już się da. Więc budujemy MUZEUM. Nie takie rzeczy się robiło...
I kto tu jest "the great pretender"...?
Więc jak to będzie - KOŚCIÓŁ czy MUZEUM? Bo ja już się gubię.
A zresztą... Światynia Bożej Opatrzności już stoi ładnych parę lat. Gdzie? Dociekliwi znajdą...
A zresztą... Światynia Bożej Opatrzności już stoi ładnych parę lat. Gdzie? Dociekliwi znajdą...
Gdańsk, Szczecin, Ełk, Bielsko Biała, Ostrowia Mazowiecka - tam są świątynie pw Bożej Opatrzności.
Więc jak to będzie - KOŚCIÓŁ czy MUZEUM? Bo ja już się gubię. Przem, daj spokój. Za PiSiorów psioczyłeś na Kościół, teraz, za kadencji Platfusów też ci się nie podoba...
Czyli tych wot dziękczynnych to już masa, może by odpuścić w końcu...?
NIe, to nie są wota. Świątynia w Warszawie, jak pisałeś, jest, czy ma być realizacją uchwał Sejmu 4 Letniego.
Co za różnica. Co najmniej jedna z tych świątyń znajduje się w Warszawie - czy nie można uznać, że to jedna z nich jest tą o której była uchwała Sejmu Czteroletniego?
Czy trzeba koniecznie budować wielgachnego molocha, żeby zaspokoić megalomanię co poniektórych, i żeby Prymas Polski dostał....... no powiedzmy, że euforii:) ?
<offtopic>
Takie właśnie polsko-katolickie absurdy, utwierdzają mnie w przekonamiu, że jednak.. tego całego boga nie ma, a jego urzędnicy... doskonale o tym wiedzą, co nie przeszkadza im w jego imieniu robić różne rzeczy - lepsze i gorsze, gdyż on sam nie zaprotestuje. Zresztą "nieomylny" Leon X dość jasno się wypowiedział w tej kwestii.
</offtopic>
Co najmniej jedna z tych świątyń znajduje się w Warszawie
Księże a ten?
http://www.ewarszawa.com/...id=286&dzial=12
Z tego co się orientuję oprócz KRK o dotację z kasy państwowej mogą korzystać również inne kościoły i związki wyznaniowe.
Taa - z tego co zabrano Kościołowi wypłaca się "renty" wszystkim.
Nawet tym agresywnym wobec Kościoła.
A tak na marginesie - Katolików w Polsce deklaruje się być ok 85- 95 %.
Podatki płacimy jak każdy inny a z naszych pieniędzy ma sie finansować np. antykoncepcję - w tym jakoś nikt nie widzi nic złego.
Skąd więc ten krzyk - o dotację do budowy świątyni i o to co do "ateuszy" tak naprawdę nie należy
Przecież - jakby się na to nie patrzeć idą na budowę świątyni pieniądze z podatków przede wszystkim katolików.
Księże a ten? Niegdyś Wesoła to była Wesoła, a nie Warszawa. Więc to się nie do końca liczy, a poza tym, kto o tym kościele wie? Nieliczni raczej...
Nie o to idzie. CO innego zbudować kościoł i nazwać go tak czy owak, a co innego zbudować kościół jako voto.
Choć z drugiej strony nie wszystkie drogi do jego zbudowania wydają się własciwe...
Choć z drugiej strony nie wszystkie drogi do jego zbudowania wydają się własciwe... To prawda, że nie zawsze jest tak, jak być powinno. Formalnie, drogą urzędową, etc. Problem jest jednak złożony. Po pierwsze: robi się wiele krzyku, za którym mogą pójść liczne masy ludzi. Po drugie: nie do końca wiadome są intencje władz dotujących. Po trzecie wreszcie i najważniejsze - Najbardziej autentyczne votum, to takie, które tętni życiem.
Buduje się stadiony kościoły itp. rzeczy z państwa czyli z naszych pieniędzy a niektórzy murzą utrzymać rodziny za 700zł miesięcznie z renta czy emerytury i słychać co chwile że są podwyżki tego czy tamtego a renty i emeryturę ile podnoszą minimalna podwyżka 30zł i zaraz po wyborach jak obiecują no czasami dwa razy wciągu 4 lat, obiecanki tylko w czasie wyborów a później zapominają o ludziach biednych. A kościoły powinno budować się tak jak w Licheniu budowała się bazylika z ofiar wiernych, kto chce dać
Byłbym przeciw, gdyby nie było to zobowiązanie państwowe podjęte przez naszych przodków. Warto to zobowiązanie wypełnić.
Ale warto byśmy się nie przyzwyczajali do budowania za wspólne pieniądze kościołów.
Podobnie jak za wspólne pieniądze nie powinno się budować stadionów i innych obiektów na EURO 2012 (ja np. nie jestem kibicem piłkarskim), teatrów i oper (znam wiele osób które nie chodzą do tych przybytków) itd.
ze niby czyje zobowiazanie?
nie porownuj nieporownywalnego - euro 2012 a swiatynia O.B. to dwie inne sprawy.
mozesz sobie nie byc kibicem - ale tu chodzi o cos neico innego niz to czy jestes nim czy nei. ma sie do nas europa zjezdac na te zawody - gosci wiec trzeba by jakos przyjac ,nie? drogi zreszta tez by sie przydaly w naszym kraju. po za tym malo kosciolow stoi? gdzie beretem (moherowym) nie rzucisz tam kaplica,krzyz,ksiadz...co za duzo to neizdrowo.
to było publiczne przyrzeczenie więc godziwe jest żeby je wypełnić
co do stadionów - przecież mogą się zjeżdżać gdzie indziej, gdzie jest więcej stadionów, więcej kibiców i w ogóle nic nie trzeba robić -jak sam widzisz nietoperzu warto czasami obrócić argument o 180 stopni żeby samemu zobaczyć że jest niedorzeczny
przepraszam - ktos publicznosc pytał cos w temacie tego zobowiazania? 40 baniek to nei jest suma pieniedzy jaka biedne polskie panstwo moze sobie pozwolic wywalic lekka raczka w bloto.
przepraszam - ktos publicznosc pytał cos w temacie tego zobowiazania? Tak jak każde inne zobowiązanie państwowe - zostało zaciągnięte przez ówczesne prawowite władze polskie
40 baniek to nei jest suma pieniedzy jaka biedne polskie panstwo moze sobie pozwolic wywalic lekka raczka w bloto. A ile mają kosztować stadiony ?
Zamiast budować autostrady i drogi tam gdzie są potrzebne na stałe, buduje się tam gdzie przez 3 tygodnie będą potrzebne dla fanów dość niewybrednej rozrywki.
to juz nawet byloby by w samym interesie kosciola - to nie jest juz sredniowiecze,czegos wiecej trzeba dzisiaj niz tylko wielkiego budynku,pewnie jeszcze do tego bogato zdobionego by przekonac do siebie ludzi. Nie rozumiesz. Świątynia Opatrzności jest votum dziękczynnym dla Boga, a nie czymś co ma przekonać ludzi do Kościoła.
40 baniek to nei jest suma pieniedzy jaka biedne polskie panstwo moze sobie pozwolic wywalic lekka raczka w bloto. Nie w błoto. Skoro Minister Dziedzictwa Narodowego deklaruje ową kwotę, to nie na cele religijne, lecz własnie jako dobro kulturowe, stanowiące dziedzictwo narodowe. Stadiony z całą pewnością takiego statusu nie posiadają.
ale mamy inne nieco rzeczy na wywalanie pieniedzy.
(ciach - uwagi do obsługi w innym temacie)
Sądzę, że w rządzie mamy tęższe głowy niż twoja, i decyzje jakie są tam podejmowane, to nie sprawa typu dłubać w nosie, czy tez nie. Zatem proszę, wyluzuj z tymi swoimi teoriami.
Sprawa ma umocowanie prawne:
Świątynia Opatrzności to bardzo specyficzna sytuacja - natomiast można porozmawiać na temat bardziej ogólny - czy w ogóle państwo powinno partycypować w budowie świątyń.
Ja uważam że w budowie nie.
Natomiast inna sprawa jest jesli budowla ma wartość nie tylko wyznaniową , ale także jest zabytkiem - wówczas oczywiście państwo powinno wspierać konserwację i utrzymanie.
Inna rzecz że dla parafii to i tak kiepski interes - nasz parafialny kościół jest zabytkowy i każde dotknięcie wymaga opinii ekspertów i specjalistycznych firm konserwatorskich.
Tak więc wzrost kosztów remontu z powodu wymagań państwowych przepisów konserwatorskich jest znacznie większy niż te parę złotych dotacji od konserwatora.
Więc powtarzam: rząd podchodzi do tego dzieła ponadwyznaniowo. Co prawda trudno mówić, by nowa budowla miała być zabytkiem, ale będzie ona miejscem pamięci narodowej, choćby przez sam fakt, iż ma byc wotum upamiętniającym Konstytucję 3 maja.
Precyzyjnie tak właśnie.
Chociaż dla mnie ważniejsze jest powzięte kiedyś zobowiązanie.
Labidzenie nad 40 milionami na świątynie, przeciwstawianie budowie stadionów - które tez służą społeczeństwu, jest bez sensu.
Niech oponenci popatrzą jakie kwoty wyciagane są ze spółek Skarbu Państwa, kto je kradnie, na jakie cele - i niech zamilkną.
Skala kwoty przeznaczonej na światynię i zdefraudowanych pieniędzy społecznych jest nieporównywalna....więc dyskusja jest bez sensu.
Tu się nie zgadzam - wielkość sprawy nie jest argumentem, tylko słuszność.
Inaczej należałoby odpuścić ściganie każdemu, kto np. ukradnie 2000 zł "bo tyle się kradnie w spółkach Państwa".
Ja nie mówię, że nie należy ścigać
Odpowiadam tylko, że więcej marnujemy i nad tym problemem cichooo szaaaa....nie słychać ubolewań ile to głodnych dzieci można za te pieniądze nakarmić.
Bo jakoś dziwnym "trafem" zawsze w kontrze do Kościoła stawia się problem głodnych dzieci.
Temat jest o zasadności wsparcia przez państwo budowy Świątyni Bożej Opatrzności, nie zaś o defraudacjach, matactwach, etc.
Chociaż dla mnie ważniejsze jest powzięte kiedyś zobowiązanie. Sądzę, że mimo wszystko, również i ono wpisuje się w chęć zaangażowania się rządu na rzecz wspominanej budowy. Choć nie wykluczam czystego pragmatyzmu w intencjach rządu.
Temat jest "40 milionów na ŚOB"... nie tylko zatem "o zasadności wsparcia"
Więc powtarzam: rząd podchodzi do tego dzieła ponadwyznaniowo. Co prawda trudno mówić, by nowa budowla miała być zabytkiem, ale będzie ona miejscem pamięci narodowej, choćby przez sam fakt, iż ma byc wotum upamiętniającym Konstytucję 3 maja.
to tablice pamiatkowa niech zafunduja.od moich pieniedzy wara.;]
ps. wodki polac cenzorom;]
Więc powtarzam: rząd podchodzi do tego dzieła ponadwyznaniowo. Co prawda trudno mówić, by nowa budowla miała być zabytkiem, ale będzie ona miejscem pamięci narodowej, choćby przez sam fakt, iż ma byc wotum upamiętniającym Konstytucję 3 maja.
Tak, wiem, ma być to "miejsce pamięci narodowej". Nie kijem go to pałką. Nie pierwszy raz (i nie ostatni zapewne) hierarchowie Kościoła wespół z klerykalnym rządem okazują się niepobitymi mistrzami w hipokryzji.
Bo wszyscy wiedzą, że to ma być kościół, tylko w TV takie "tere-fere" się plecie jako kontrargument na zarzuty o finansowanie świątyń z budżetu państwa. Identyczna sprawa jak kilka lat temu ze słynnymi "kratkami" w samochodach. Można było zarejestrować samochód osobowy jako "ciężarówkę" i uzyskac zwolnienia z podatku byleby zainstalować niewielką kratkę za tylnym siedzeniem.
"Wotum dla konstytucji 3 maja". Padam ze śmiechu. Już kto jak kto, ale Kościół winien schować się ze wstydu przy tej rocznicy - bo to nie kto inny jak nuncjusz papieski Saluzzo napisał do Rzymu, że uchwalenie Konstytucji było zamachem stanu mającym cechy rewolucji.
Później sam Pius VI pobłogosławił "Targowicę" ("aby stworzenie konfederacji stało się początkiem niewzruszonej spokojności i szczęścia Rzeczypospolitej"), której sygnatariuszami było m.in. kilku ważnych biskupów (Kossakowski, Massalski, Skarszewski i in.). Potem gdy wojska ruskie wkroczyły do Polski papież uznał to za "dobrą nowinę" - coż, "targowica" utrzymywała w mocy liczne przywileje kleru...
Znajdźcie sopbie zresztą zagadnienia o procesach biskupów - choćby Kossakowskiego i to co wygadywał na rozprawie (i ile pieniędzy wziął za poparcie targowiczan), o tzw "Sejmie Hańby" - i będziecie mieli jasny obraz - jak Kościół odniósł się do Konstytucji 3 Maja.
A tymczasem "świątynię" stawiają. Komu? Sobie powinni pomnik hańby postawić, Watykan zawsze był przeciwko polskim dążeniom niepodległościowym, polski kler zawsze stawał po stronie zaborców i najeźdźców, wyjątki zaś były nieliczne bądź opowieści o nich powstały jako mity bądź przekłamania (o. Kordecki).
Owa "świątynia" to zwykłe szarganie narodowej tradycji. Napisałbym ostrzaj bo ciśnie mi się na usta trafbne porównanie, ale.... powiem tak:
niech jeszcze ubek Piotrowski postawi pomnik ks. Jerzemu Popiełuszce a Kiszczak - pomordowanym pod kopalnią "Wujek". Będzie do kompletu jak znalazł...
"polski kler zawsze stawał po stronie zaborców i najeźdźców"...oj Helmutt tak się zapędziłeś, że zamiast ujawniać fakty historyczne, Ty je tworzysz
Poczytaj sobie ilu kapłanów, seminarzystów, tylko z Kielc i okolic walczyło, uczestniczyło w powstaniu 1863r
http://powstanie1863.zsi.kielce.pl/index?id=m04
To tylko jedno powstanie.
Sięgnij do miejscowości - Kunów, Wąchock, Nowa Słupia, Suchedniów, Bodzentyn - rejonu działań Langiewicza i zobaczysz na ilu tablicach sa nazwiska poległych kapłanów, lub poznasz jakich doświadczali represji.
Nie wolno pisać takich paszkwili nie zgodnych z prawdą
Miała być poważna dyskusja - ale jak czytam teksty typu "hierarchowie Kościoła z klerykalnym rządem" to nie wiem czy się śmiać, czy płakać nad głupotą wypowiadającego.
Szkoda czasu na dyskusje w piaskownicy.
EOT
Miała być poważna dyskusja - ale jak czytam teksty typu "hierarchowie Kościoła z klerykalnym rządem" to nie wiem czy się śmiać, czy płakać nad głupotą wypowiadającego.
Możesz się i smiać i płakac. Masz wolną wolę w końcu.
Co widzisz śmiesznego w formule "hierarchowie Kościoła z klerykalnym rządem"? Czyste fakty po prostu. Kościół ma hierarchię a rząd jest klerykalny - ja nie będe tworzył przesiąkniętych folozofią, teologią i piorun wie jeszcze czym wyrażeń, które pięknie brzmią ale mało kto je rozumie. Nawet Jezus mówił "niech wasze słowa będa - tak,tak - nie, nie" prawda?
A faktem jest, że od jakichś 15 lat z okładem mamy najbardziej klerykalne rządy w historii naszego narodu. Bo czy zrądziło SLD, ZChN, PiS czy PO - Kościół zawsze miał sie świetnie, pare wieków temu nie bano się zawiązać stryczków na gardłach zdrajców narodu - nawet jesli byli nimi biskupi. Dziś - a zresztą widać jak jest.
Nie rozumiem więc Marku MRB, Twego dylematu...