ďťż
Strona początkowa UmińscyŚwiatynia Bożej Opatrzności czy Pomnik Ludzkiej Pychy?40 mln zł na Świątynię OpatrznościPodręczniki na I rok prawa [2009/2010].Szybka do kasku suomy vandal"Strach"-książka, ktĂłra wstrząśnie PolskąMasoneria - mit czy rzeczywistośćZloty,spotkania,imprezy,rozpoczecia sezonu itp.2010 r.VI Pallotyńskie Spotkanie Młodych - czy ktoś będzie ?Pierścień AtlantydĂłwJezus w żłobie...
 

Umińscy

Zakładam ten temat w nawiązaniu do sugestii heysel`a, w tym wątku
Już sam wstęp zapowiada się "ciekawie", bo okultystycznie i diabełkowato.




diabełkowato.
Staroegipsko .
Praktycznie całość źródłowych materiałów jest w języku angielskim. Jakby co to tłumaczyć na polski czy wychodzimy z założenia, że każdy zna dobrze angielski ?
I od czego tak naprawdę chcesz zacząć, od organizacji samej Świątyni, od filozofii, od samego Setha ?

Praktycznie całość źródłowych materiałów jest w języku angielskim. U mnie ze znajomością angielskiego jest kiepsko. Więc warto byłoby małymi kawałkami tłumaczyć teksty.
Ale na początek może filozofia
A tu zacznijmy od tego, co

No ale chcesz mówić o filozofii satanizmu ogólnie (bo w linku, który podałeś to jest omówione) czy stricte o filozofii Świątyni Setha ? Bo jak to drugie to wpierw trzeba by zacząć od słowa "xeper".



Bo jak to drugie to wpierw trzeba by zacząć od słowa "xeper".
Tyś powiedział, a ja posłucham.
http://www.xeper.org/pub/lib/xp_FS_lib.htm
"Xeper is an Egyptian verb meaning "I Have Come Into Being." Xeper is the experience of an individual psyche becoming aware of its own existence and deciding to expand and evolve that existence through its own actions. Xeper has been experienced by anyone who has decided to seek after his or her own development."

Xeper jest egipskim czasownikiem wyrażającym "stałem się" ("jestem tym, który się staje", spotkałem się też z jeszcze kilkoma innymi tłumaczeniami). Xeper jest doświadczeniem indywidualnej psyche stania się świadomej własnej egzystencji i decydującej się rozszerzyć i rozwinąć tą egzystencję poprzez własne działania. Xeper został doświadczony przez kogokolwiek kto zdecydował poszukać własnej drogi rozwoju.

Xeper wymawia się jako "Khefer". Tyle na początek.
Poza tym z Twojego pierwszego linku :
"W setiańskiej filozofii można wskazać następujące składniki:
1. Odrzucenie kultury masowej, stadnej mentalności, wartości proponowanych przez masowe media, zwykłe religie i współczesne społeczeństwo. Są one widziane jako główne przeszkody w osiąganiu indywidualnego rozwoju duchowego. Wartości powszechnie propagowane są synonimem zastoju, stagnacji, natomiast członkowie Świątyni dążą do osobistego, ewolucyjnego rozwoju. Poglądy te zostały odziedziczone po CoS, jednak Świątynia Seta uważa, że Kościół Szatana skompromitował się i obecnie jedynie ona jest prawdziwie satanistyczną organizacją, która rozwija i manifestuje te idee. Dodatkowo, współcześni wyznawcy Seta nie tylko walczą z powszechnie panującymi wartościami, ale mają za zadanie uodpornić się na wszelkie formy propagandy, uwolnić się od trendów mody czy innych metod próbujących narzucić gusta i nawyki. Członkowie ToS wychodzą z założenia, że wyćwiczona silna wola, potrafiąca zwyciężać w subiektywnym świecie człowieka, pozwoli mu uzyskać siłę do wpływania na świat obiektywny. Zdaniem Setian, aby odnieść sukces w czarnej magii, należy uwolnić się wstydu, strachu i woli akceptacji w społeczeństwie.
2. Indywidualizm - kolejny fundament setiańskiej filozofii. Postulują oni, iż osobista przemiana może dokonać się tylko kosztem indywidualnej pracy nad sobą. Członek ToS sam musi określić sobie cele i tylko od niego zależy czy je osiągnie. Powinien kierować się głównie rozumem, a mniej emocjami .
3. Niezbędna w rozwoju jest silna samodyscyplina. Adept czarnej magii powinien potrafić rozpoznawać problemy i umieć realizować postawione sobie zadania. Według filozofii ToS, w świecie jest dużo chaosu, a ludzie stawiają sobie mało inteligentne cele, brakuje im samodyscypliny.
4. Czarna magia, czyli czynienie swojej woli, skupianie się na własnych celach. Nim jednak członkowie zaczną się nią posługiwać, muszą opanować pewne zasady etyczne, które kierować będą ich działaniami i motywami. ToS nie chce, aby używać magii do celów banalnych albo posługiwać się nią pod wpływem impulsu. Liczy się umiejętność dokonania trafnej oceny konsekwencji swoich działań, po której dopiero następuje podjęcie magicznych akcji. Świątynia cały czas rozwija techniki magiczne i szuka nowych rozwiązań, pozostawiając daleko w tyle te, które wyniosła ze starożytnej, egipskiej tradycji. Magia może służyć indywidualnemu rozwojowi albo też ze skutkami wychodzić na zewnątrz, pomagając w działaniach społecznych, np. w znalezieniu pracy."

[ Dodano: Nie 11 Mar, 2007 20:11 ]

No cóż, teraz Twoja kolej zadaj pytanie bądź odnieś się jakoś do tego co napisałem.
Na początek, dla urozmaicenia:

Jednak jak się tak patrzę to lepsze będzie bazowanie na tekstach samej Świątyni Setha . Są nieco bardziej treściwe .

[ Dodano: Nie 11 Mar, 2007 20:42 ]

"Kheper, or (Xeper) is a transcription of an ancient Egyptian word meaning to come into being, to change, to occur, to happen, to exist, to bring about, to create, etc. Egyptologists typically transliterate the word as ḫpr. Both Kheper and Xeper possess the same phonetic value and are pronounced as "kheffer". Kheper is the root of the name of the Egyptian deity Khepri."
Czyli:


W myśl tej wykładni powoli zaczynam rozumieć Spinozę i panteizm.

Mowy nie ma abyś w ramach tego rozpatrywał Boga Spinozy.

[ Dodano: Nie 11 Mar, 2007 21:32 ]
Poprawka, nie "jestem tym, który się staje", ale bardziej chodzi o odniesienie do słów
"jam jest, ten który jest". Najczęstsze słowa powtarzane przez samego Chrystusa brzmiały: "Jam Jest".
Aktualnie jest to afirmacja powtarzana w wielu ruchach od chrześcijańskich. A słowa "Jam Jest" mają na celu wyrazić nieskończony potencjał istnienia i kreacji. Często się ich nie do pełnia w stylu "Jam Jest (czymś)", aby nie narzucać formy, poniewaz w tego typu ruchach filozoficznych wszelka forma jest ograniczona, a Bóg powiedział "Jestem, który Jestem", co świadczyć miało o tym, iż jest Absolutem i nie posiada żadnej formy (żadnych ograniczeń) jednocześnie wszystkie formy są Jego (istota paradoksu, jako ośmieszenie ludzkich ograniczonych praw logiki, w stylu: skoro Bóg jest tak potężny nieskończenie to niech stworzy kamień tak ciężki, którego nie będzie w stanie podnieść).
W przypadku ruchów z ideologiami altruistycznymi "JAM JEST" jest używane w celu rozproszenia ego i połączeniu się w pełni świadomie z Absolutem. Satanizm jest z kolei ideologią egocentryczną dążąca do uwiecznienia ego i umacniania go kosztem wszystkiego. Dla ruchów altruistycznych najistotniejsza jest bezwarunkowa miłość nie oczekująca żadnych owoców w zamian, jakoby nie stała się miłością egoistyczną. Dla ruchów satanistycznych i pochodnych takie podejście jest dla jednostek słabych i naiwnych, dlatego też za nic mają Jezusa, a szatan jest symbolem zwycięstwa nie tyle nad kościołem Katolickim, ale nad wszelkimi ideologiami opartymi o nauki Chrystusa i miłość bezwarunkową.
Ostatnio rozmawiając z jednym z satanistów ideologów powiedziałem mu że miłość jest przyczyną kreacji wszechrzeczy, żadna inna siła nie tworzy, bo wszystko powstało z miłości Absolutu. Odrzucenie miłości jest nie tylko końcem aktu kreacji przez jednostkę , ale i dążeniem do samounicestwienia duchowego. Muszę przyznać, że osoba mocno się zmieszała i zapewne pochłonęły ją refleksje.

"Świadomość Xeper zwykle zaczyna się z momentem rebelii przeciw duchowemu status quo. W tym sensie Xeper jest "Szatańskim" słowem i warunek, który zaprowadził do jego re - kreacji na tej Ziemi zaczął się w Działaniu podjętym przez Kościół szatana.

[ Dodano: Wto 13 Mar, 2007 00:08 ]
Idę przetłumaczyć w CAŁOŚCI kilka tekstów ze Świątyni Setha. Do tego czasu wyłączam się z dyskusji. Aha i Ks.Marek pamiętaj, że tytuł wątku to "Świątynia Seta", nie "heysel -satanista".

[ Dodano: Wto 13 Mar, 2007 22:16 ]
heysel, mijamy się z celem, ja nie jestem doskonały, natomiast często daję coś z siebie dla bliźniego z miłości nie oczekując niczego w zamian. Wtedy wiem, że postąpiłem dobrze, a moje intencje były czyste. Co z tym zrobi ta osoba, w jaki sposób i w jakim stopniu wykorzysta to jest jej sprawa.
Nigdy nie przebywałeś w świecie duchowym i nie wiesz nic poza tym co głosi Kościół Katolicki. Twoje słowa nie są twoje i nie wynikiają w dużym stopniu z doświadczenia, a z tego czego Cię nauczono w dzieciństwie. To o czym ja piszę w co najmniej 70% wynikają z moijego doświadczenia, z doświadczen kiey modląc się zalewają cię łzy szczęścia nad czym nie panujesz, bo miłość Boga jest tak Wielka, że jej doświadczenie przerasta każdą istotę.
Pragnienie wyższości Twoich ideologii nad innymi kiedyś będzie Cię kosztowało bardzo wiele smutku, bo nie ma w tym żadbej pokory i szacunku. Bóg jest wszechobeceny. Stwierdzisz że drogą do Boga jest doktryna Katolicka tylko i wyłącznie, a ja zadam Ci pytanie:
"Czy kiedy jesteś w domu myślisz, jaką drogę wybrać by do niego trafić?"
Ja dostrzegam wszechobecność Stwórcy w Jego stworzeniu. Obcuję z Nim na co dzień, doświadczam Go. Ty obcujesz z nim zazwyczaj podczas modlitwy, albo w kościele. ja w każdym momencie mojego jestestwa."

Teraz kiedy Jan Paweł drugi odszedł, nikt nie uprosi już Stwórcy, aby odsunął to, co miało się stać za papieża polaka życia. Ludzkość nie zmieniła się i nie otworzyła serc, lecz pogrążyła się w ślepocie, niedowidzeniu i własnym egocentryźmie. Przeklęci Ci którzy oślepiają ludzi i zagłuszają głos Stwórcy, ich pewność siebie i duma nie zna granic. Wkrótce to co zostało uczynione zostanie odkupione krwią, która na tej planecie się poleje większymi strumieniami niż teraz. Benedtykt wie co się dzieje, a jego oczy patrzą z wielkim smutkiem na przyszłość, która wkrótce nastanie. On wie, że nie ma odwrotu. Wie, że wkrótce ludzie nie będą się modlić do pustych murów i spruchniałych krzyży, a do Stwórcy niepojętego i to Jego jedyna nadzieja. Nadzieja na nowy świat bez chorych podziałów politycznych i religijnych. Albowiem ten kto uważa, że ma wyłączność na Boga nie zna Boga i wiele doświadczy cierpienia zanim Go pozna i zacznie rzeczywiście z nim obcować w każdym momencie swego jestestwa. A Ci, którzy nauczają o potępieniu i z Stwórcy miłosiernego robią Tyrana, bo im tak łatwiej trzymać władzę i kontrolę. Nie Bóg ich potępił, lecz oni sami siebie, bo ani nauk Chrystusa w ich sercach nie ma prawdziwych, ani miłości o której nauczał. A na ich duszach trwać będzie znamie, większe niz mieli najwięksi mordercy tego świata, tak długo, aż nie przejrzą, bo oni skazują owieczki Pana na cierpienie, dla swego bogactwa i kontroli, dla zaszczycenia swego ego. Niech boi się ten sam siebie, który czyni tak świadomie." to moja ostatnia wypowiedź, która nie pochodzi ode mnie a od Tego, który BYŁ JEST i BĘDZIE, i niech się śmieją ci którzy mają się śmiać, bo to ich ostatnie chwile na śmiech,a wkrótce zostaną otarte łzy tych, którzy swymi sercami i życiem przypodobali się Panu. Otrząsam moje sandały i odchodzę, a jeśli jakiś duchowny ma odwagę sprofanować te słowa niechaj i tak uczyni będąc mądrym w oczach swoich i tych których zaślepił.

Stwierdzisz że drogą do Boga jest doktryna Katolicka tylko i wyłącznie
Powiem wprost, tym zdaniem nevua999 mnie ZABIŁ. KONIEC, FINITO, TRUP NA MIEJSCU. Trzeba mieć naprawdę wysokich lotów myśli, aby napisać tak do ateisty ...

[ Dodano: Sro 14 Mar, 2007 19:39 ]

Nigdy nie przebywałeś w świecie duchowym i nie wiesz nic poza tym co głosi Kościół Katolicki. Raczej każdy w nim bytuje. Rózne kształty ów świat przyjmuje, ale jest. Kastraci duchowi to raczej rzadkość, o ile w ogóle istnieją...


Heysel, z twoich zaś wypowiedzi co ma wynikać?
To, że posty nevua w tym temacie są chybione.


Pisałem Ci już, że kiedyś wierzyłem w Boga. Ale od wiary w Boga do chrześcijaństwa i katolicyzmu są lata świetlne.
Skoro masz na myśli jakiegoś pogańskiego boga światła, to tak, racja jest po Twojej stronie.

Ale od wiary w Boga do chrześcijaństwa i katolicyzmu są lata świetlne.

Zgadzam się z Tobą. Dzisiejsze chrześcijaństwo nie jest tym sprzed 2000 lat. W dzisiejszym chrześcijaństwie zbyt dużo niezrozumiałych rytuałów.

Skoro masz na myśli jakiegoś pogańskiego boga światła
Nie, nie mam namyśli żadnego pogańskiego bóstewka.

[ Dodano: Czw 15 Mar, 2007 17:47 ]

Na jednym z forów ktoś powiedział, że jakby większość ludzi naprawdę zdawała sobie sprawę co się dzieje w kościele podczas mszy, to by bała się w ogóle zaglądać do kościoła.

W sumie to to co jest sednem, istotą chrześcijaństwa obrosło w rytuały i obyczaje, i zrobił się z tego jeden wielki folklor. Wydaje mi się, że naprawdę nieliczne osoby będący na mszy w kościele wiedzą po co tam są i nie traktuja tego jak przyzwyczajenia.

Zgadzam się z Tobą. Dzisiejsze chrześcijaństwo nie jest tym sprzed 2000 lat. W dzisiejszym chrześcijaństwie zbyt dużo niezrozumiałych rytuałów. a to akurat Twoje subiektywne zdanie, ja twierdze zupełnie inaczej.


Wydaje mi się, że naprawdę nieliczne osoby będący na mszy w kościele wiedzą po co tam są i nie traktuja tego jak przyzwyczajenia.
Zostaw tych ludzi ich wierze i Kościołowi. Nie interesuj sie nimi, nie rozgrzeszaj się tez innymi. Spójrz na siebie, pomyśl, co ty możesz zrobić dla innych, dla samego siebie, oraz dla kultu. Pisałem gdzieś wcześniej, że kult wpisany jest w byt człowieka.

ja twierdze zupełnie inaczej. tłumaczenia z polskiego na polski nikt nie potrzebuje.

Zostaw tych ludzi ich wierze i Kościołowi. Nie interesuj sie nimi, nie rozgrzeszaj się tez innymi. Spójrz na siebie, pomyśl, co ty możesz zrobić dla innych, dla samego siebie, oraz dla kultu. Pisałem gdzieś wcześniej, że kult wpisany jest w byt człowieka.


Dlaczego mam się nimi nie interesować? Oni interesują się mną ja nimi.
Dla kultu nie zamierzam nic robić.

tłumaczenia z polskiego na polski nikt nie potrzebuje.
http://forum.ewangelizacj...?t=770&start=30


A poza tym, Ty nie stawiasz wielkich pytań ? A Bóg to co ? Takie tycieńkie, maleńkie pytanko ?
Nie. Ja nie pytam o Boga, tak jak nie pytam o czas ani o potrzeby konieczne do życia. Wszystkie je charakteryzuje jedno: są.
Jeśli już pytać, to nie o to czy coś jest. Raczej o to, jak jest. Czyli o treść.
W jaki sposób Bóg napełnia treść mego życia? Na ile ja jestem w stanie dotrzeć do odpowiedzi na to pytanie?
A Set to przypadkiem nie syn Adama i Ewy?
Niejednemu psu na imię Burek

A Set to przypadkiem nie syn Adama i Ewy?

Dziękuję za rzeczową odpowiedź. Teraz sprawa jest jasna.

Set, Seth (greckie), Sutekh, Setech (egipskie) to w mitologii egipskiej bóg zła,chaosu, pan burz, pustyń i obcych ziem.
O tego jegomościa tu chodzi.[/quote]

Bzdura!
Set najprawdopodobniej starszym wymysłem niż sam egipt (wystarczy przyjrzeć się jego formie)

Ale podobnie jak lucyfer stał się takim "szatanem" naszych egipcjan.

Niemniej świątynia seta wybrała sobie właśnie dlatego tą nazwe. (Kocham satanistyczne poczucie humoru )

eee...

Aha gratuluje manipulacji informacją ze źródła

Czyżby wikipedia?

http://pl.wikipedia.org/wiki/Set_%28b%C3%B3g%29 (nawet tu potwierdzone jest to co mówie)

Satanizm posiadał zawsze wiele oblicz. Jego założyciel szatan jest przecież ojcem kłamstwa. Prawda jest jedna, kłamstw może być wiele. Szatan tworzył wiec wciąż nowe propozycje dla człowieka, często bardzo różne, całkowicie, wydałoby się odmienne od siebie. Ich wspólnym mianownikiem był zawsze bunt przeciwko Bogu.

Poza tym, odnośnie panteizmu, i jego zrozumienia u heysela:

*odkasłuje* Może sie pomyliłem, ale wydawało mi się, że ten temat dotyczy Świątyni Seta czyli nieco bardziej okultystycznej i inaczej zorganizowanej formy satanizmu, a nie o satanizmie ogólnie (ten temat został zdaje się zamknięty).

Tak czy siak pozwolę sobie nieco skomentować jako że z satanizmem nieco sympatyzuje, a i paru satanistów w przeszłości znałem.... Ekhm no więc:


Satanizm filozoficzny przybiera postać quasi-filozfii, która wyrasta z theofobii (niechęci do Boga),

małe pytanie.... czy przypadkiem fobia to nie lęk a nie niechęć?!?!?!


Satanizm ideologiczny to ideologia wprowadzająca zasady szatana w życie społeczne i polityczne. Jedną z jej postaci jest socjalizm. Jej postacią był nazizm i faszyzm. Jej postacią jest również liberalizm głoszący jako wartość podstawową i absolutną wolność człowieka, wolność bez granic przeciwko dobru i Bogu

(niemówiąc już nawet że to przeciwieństwa) więc co nie jest "jedną z postaci" ?


Nienawidząc wszelkiej religii, a zwłaszcza katolickiej, stara się zastąpić ją humanitaryzmem i cywilizacją, i w imię wolności narzuca Kościołowi kajdany, prześladuje jego sługi, znosi jego zakony, grabi jego mienie”.

hmm dotąd całkiem obiecująco(względnie - autor miał jako takie wiadomości) ale to już jest mocno przesadzone........


Niczym nie skrępowany liberalizm zacząłby więc po prostu demontować Kościół delegalizując stopniowo jego struktury.

Było by to nie logiczne - (łac. liber – wolny) czyżby zakazanie jakiegokolwiek wyznania nie było by zaprzeczniem nazwy?


Satanizm religijny ma wiele odmian. Rozwija się w trzech podstawowych porządkach: satanizmu traktującego szatana jako boga; satanizmu odwołującego się tylko do magii stanowiącego nieświadomą współpracę z szatanem; satanizmu, który realizuje wskazania szatana w płaszczyźnie religijnej i co za tym idzie we wszystkich innych płaszczyznach.

błąd błąd..... pierwszy typ traktuje szatana jako symbol raczej, drugi (okultystyczny - światynia seta głównie) o ile się nie myle traktuje go osobowo.

zresztą satanizm całkiem dobrze przedstawiony jest na wikipedii


Satanizm odwołujący się wyłącznie do magii, to satanizm w znacznej mierze nieuświadomiony. Magię traktuje się tam jako technikę, dzięki której wszystko co się chce można osiągnąć. Ci, którzy magię praktykują nie wiedzą lub nie chcą wiedzieć, ze za nią stoi szatan, że jej praktykowanie to podporządkowanie się jego sile i woli. Ten nurt reprezentują np. książki o Harrym Potterze.

Po pierwsze: za zabawe w okultystów raczej nalerzy kojarzyć świątynie seta (czyli odłam satanizmu)
Po drugie:
Jedyne co w harrym potterku mi osobiście jedzie faktycznymi powiązaniami autorki(a nie poprostu jej wymysłami) z magią to te takie stworki co wysysaly z ludzi emocje (baardzo podobne do ludzi podających się za tzw. "wampiry" ale to zupełnie inna para kaloszy).
Chyba naprawde niemyślicie że magowie machają jakimiś patykami i strzelają do siebie kolorowymi promieniami(ewentualnie do trolli, gnomów czy innego paskudztwa)?


Satanizm, który realizuje wskazania szatana w płaszczyźnie religijnej i co za tym idzie we wszystkich innych płaszczyznach ma wiele postaci. Jest to np. masoneria, ale jest to również satanizm Aleisteira Crowleya i Szandora LaVeya.

Hahahah! Coup de Grace!!
Alister z satanizmem...... Stworzył Theleme a to ma do satanizmu akurat tyle co zaratusztrianizm do chrześcijaństwa. Niby kilka punktów wspólnych ale to nie te buty.
Szandora LaVeya jest autorem biblii szatana i sam w sobie był raczej tym pierwszym typem satanisty (zwłaszcza że opiera się on na biblii szatana).


Skupmy tu naszą uwagę na satanizmie masonerii.

przykro mi ale "satanizm masonerii"(to takie coś istnieje? ), o ile wiem nie ma żadnych powiązań z dzisiejszym satanizmem, który został praktycznie stworzony przez LaVeya, nic wspólnego.


onadto jako przedstawiciela amerykańskiego satanizmu Alberta Pike’a jednego z głównych ideologów masonerii.5

KOGO!?!?! Albo wychodzą tu moje braki wiedzy albo.... Ehh nigdy nie słyszałem o nim....

przykro mi ale "satanizm masonerii"(to takie coś istnieje? ), o ile wiem nie ma żadnych powiązań z dzisiejszym satanizmem, który został praktycznie stworzony przez LaVeya, nic wspólnego.
A skąd ten arbitralny słowotok sentencyjny? Ile czasu poświęciłes na historię wolnomulartwa?

George Bush zelektryzowal caly swiat swoja deklaracja zawarta w przemówieniu na Zjezdzie w Nowym Orleanie:

„Oto Ameryka: Rycerze Kolumba, Grange, Hadassa, Disabled Veterans, Zakon Ahepa, Business nad Professional Women of America, union hall, grupy studiów biblijnych, LULAC, swiete imie – olsniewajaca róznorodnosc rozsiana jak gwiazdy, jak tysiac punktów swietlnych, na szerokim i spokojnym niebie”.

Zajmijmy sie najpierw zaszyfrowanym wyrazeniem „tysiac punktów swietlnych”. Jakie jest jego prawdziwe znaczenie?

Tak jasne, zaszyfrowane wyrażenie . A byle idiota przeczyta, że to metafora różnorodności rozsianej jak gwiazdy. Dawno nie widziałem tak żałosnej manipulacji.
Tak sobie znalazłem czas na drugi artykół i....


1 – Zasygnalizowal swoje zamiary i lojalnosc wobec czlonków ogólnoswiatowej siatki Tajnego Bractwa.

hmm chyba mówimy tu o iluminatach bawarskich

Bo jeśli o new age, satanistów i chaotystów to w większości pana B. bardzo nie lubią ewentualnie mało ich obchodzi


2 – uzaleznil i zahipnotyzowal umysly niewtajemniczonych sluchaczy dzieki wyzualnym obrazom o poteznym, magicznym charakterze. Taki proces obliczony jest najpierw na znieczulenie jednostek, a nastepnie na wykorzystanie ich bezbronnych umyslów przez coraz wyzsze stopnie magii i alchemiczne przetwarzanie ludzi.

O KURCZe.... To bush jest conajmniej 100x potężniejszym Maghiem odemnie
Hm... ciekawe że jeszcze nienapisał jakiejś przełomowej księgi ezoteryczno/oklultystyczno/demonicznej, z koro taki z niego hardcojowiec, i nie oświecił swoją wolą reszty "świata magicznego".


Zaangazowano znakomitego piosenkarza muzyki country, Randy Travisa, by wylansowal piosenke zatytulowana „Punkty Swietlne” i co tydzien Bialy Dom dawal jakiejs grupie lub osobie w Ameryce nagrode i dyplom „Punkty Swietlne”.

Apokalipsa poprzez country?!?! Jak to jest ten szatański plan lucka to ja naprawde musze przyznać że jego poczucie humoru wgniotło mnie w ziemie....


nane z „Magii Dysneya” i Myszki Mickey w szpiczastym kapeluszu czarnoksieznika

trzymajcie mnie.... wiec myszka miki też jest masonem? a może to sam " "?


Osrodki swiatla rozwinely sie w ogólnoswiatowa siec, która celowo powiazana jest telepatycznie… by sluzyc jako „nadswiadomosciowe stacje nadawcze, odbiorcze i bazy”. Istnieje wiele takich grup. Widzielismy ich migoczace „swiatla” w Rosji.

....Nawet "zdrowo oświeceni" dyskordianie nie wymyslają takich fajnych teorii spiskowych. Czy u autora nie stwierdzono przypadkiem paranoii?


Wolnomularskim mottem jest „z chaosu, porzadek”, a równowaga (jednosc i synteza) jest, zgodnie z wolnomularska doktryna, nieuchronnym przeznaczeniem ludzkosci.

O przynajmniej tym nie stwierdza wolnomularskość chaotów albo chaotowość wolnomularzy


Papiez i promienie Boga Slonce

Papiez Jan Pawel II wydaje sie równiez podzielac ten promienny cel. W 1988 roku, w Assissi we Wloszech, papiez stanal w jednym kregu trzymajac za rece buddyjskich mnichów, zaklinaczy wezy z Togo, hinduskich guru, protestanckich ksiezy odstepców, islamskich ayatollahów i afrykanskich czarowników. W swoich wypowiedziach papiez zapewnil ich, ze wszyscy modla sie do tego samego „Boga”. Bóg ten, powiedzial papiez, jest jak wszechpotezne i wzbudzajace groze slonce. Wobec tego, we wszytkich religiach mozna znalezc „ziarnko Slowa, promienie jednej prawdy”.


Śmiem twierdzić że z JPII sie tu zgadzam.... A i gratuluje autorowi za mieszanie go w wolnomulaRStwo (zabawne....).

Dalej już nie czytałem...
Żaden znawca tematu nie zaprzeczy, iż egiptologia jest bardzo wyraźnie wpisuje się w krąg zainteresowań wolnomularstwa.

Żaden znawca tematu nie zaprzeczy, iż egiptologia jest bardzo wyraźnie wpisuje się w krąg zainteresowań wolnomularstwa.

Ale to nie oznacza, że np. kółko dzieci zainteresowanych egiptem, snuje plany jak zawładnąć nad światem........

Ps. Kiedyś też się interesowałem, także radze uważać

i zaktywizują swą dążnośc do władzy światowej.
Czyli nic innego tylko kolejna teoria spiskowa .
To ja krótko.

Poszli w swoją stronę. Krzyżyk (odwrócony) im na drogę. Widać dualizm im się podobał tak bardzo, że nie mogli zostać w CoS. Ale czemu się przejmować - jest ciekawiej. Nawet kasę zwracają, daną na początku za wstęp :p CoS (Church of Satan) nie oddaje owych 208 $. A to ci szubrawcy.
Aquino to zmeczony życiem na jednym świecie człowiek, więc stworzył ten drugi a swym Szatanem obrał sobie Setha. Zrobił się bardziej tajemniczy niż CoS, dodał inny świat, czasem pojechał sobie za bardzo z ideologią NS (nie tak jak Nine Angles, ale jednak) no i voila.

Zastanawia mnie, co jest z tymi naszymi różnymi religiami LHP (Left Hand Path), że Wy, drodzy Wędrujący Drogą Światłości tak się nimi interesujecie? Przecież 10 000 (podobno jest nas tylu) satanistów czy jakieś tysiące innych z LHP nie jest w stanie zagrozić Wielkiemu xiaństwu. Mam rację, right? O nie ważnych rzeczach się nie mówi przeca.
Ja tam lubie KrK. W końcu: Szatan jest najlepszym przyjacielem, jakiego kiedykolwiek Kościół posiadał, ponieważ przez wszystkie te lata dawał mu zajęcie!


Zastanawia mnie, co jest z tymi naszymi różnymi religiami LHP (Left Hand Path), że Wy, drodzy Wędrujący Drogą Światłości tak się nimi interesujecie? Przecież 10 000 (podobno jest nas tylu) satanistów czy jakieś tysiące innych z LHP nie jest w stanie zagrozić Wielkiemu xiaństwu. Mam rację, right? O nie ważnych rzeczach się nie mówi przeca.

Nie chodzi o to że Wy nam zagrażacie, ale chcemy Was uchronić przed niebezpieczeństwem

Nie chodzi o to że Wy nam zagrażacie, ale chcemy Was uchronić przed niebezpieczeństwem

przed sobą? To chyba pokrętne, nie
Jedyne co mnie interesuje to to, że wyznawcy zmieniają prawdziwą treść mitu ozyrianckiego stawiając Izydę w złym świetle.