UmiĹscy
1 I ujrzałem Bestię wychodzącą z morza,
mającą dziesięć rogów i siedem głów,
a na rogach jej dziesięć diademów,
a na jej głowach imiona bluźniercze.
2 Bestia, którą widziałem, podobna była do pantery,
łapy jej - jakby niedźwiedzia,
paszcza jej - jakby paszcza lwa.
A Smok dał jej swą moc, swój tron i wielką władzę.
3 I ujrzałem jedną z jej głów jakby śmiertelnie zranioną,
a rana jej śmiertelna została uleczona.
A cała ziemia w podziwie powiodła wzrokiem za Bestią,
4 i pokłon oddali Smokowi,
bo władzę dał Bestii.
I Bestii pokłon oddali, mówiąc:
«Któż jest podobny do Bestii
i któż potrafi rozpocząć z nią walkę?»
5 A dano jej usta mówiące wielkie rzeczy i bluźnierstwa,
i dano jej możność przetrwania czterdziestu dwu miesięcy.
6 Zatem otworzyła swe usta dla bluźnierstw przeciwko Bogu,
by bluźnić Jego imieniu i Jego przybytkowi,
i mieszkańcom nieba.
7 Potem dano jej wszcząć walkę ze świętymi
i zwyciężyć ich,
i dano jej władzę nad każdym szczepem, ludem, językiem i narodem.
8 Wszyscy mieszkańcy ziemi będą oddawać pokłon władcy*,
każdy, którego imię nie jest zapisane od założenia świata w księdze życia zabitego Baranka.
9 Jeśli kto ma uszy, niechaj posłyszy!
10 Jeśli kto do niewoli jest przeznaczony, idzie do niewoli,
jeśli kto na zabicie mieczem - musi być mieczem zabity.
Tu się okazuje wytrwałość i wiara świętych.
W jaki sposób walczymy z Bestią?
Kolejny temat prowokacja...
No ja myślę, że ten temat możnaby troszkę pociągnąc... Bo apokalipsa nie jest zbyt zrozumiała...
W jaki sposób walczymy z Bestią?
Dla mnie wiadomym jest, że po przez sakramenty, modlitwe, posty ...
Poprzez dobry uczynek, pokonanie własnych słąbości, zawierzenie po raz kolejny Bogu. Przykłady można mnożyć i mnożyć. Za każdym razem, gdy czynimy dobro, walczymy z Bestią.
Jak to biskup na kazaniu powiedział, że jak będziemy "uzbrojeni" w Boga, to spokojnie możemy stawić czoło szatanowi i złęmu
Albo jakoś tak nie pamiętam bo byłam zestresowana
Jak to kiedyś na kazaniu ks. Marcin powiedział "Tarczą naszą jest Pismo Święte, a mieczem różaniec".
Tym możemy walczyć z Bestią. Wczytywać się w Biblię i rozważać jej fragmenty, oraz starać się wypełniać przykazania jakie są tam zawarte. Innym cytatam jaki kiedyś usłyszałem (nie pamiętam od kogo) jest "Nieznajomość Biblii to nieznajomość Boga". Tak więc wszystko kieruje się do Świętej Księgi Chrześcijan.
Cytat : "Potem dano jej wszcząć walkę ze świętymi
i zwyciężyć ich "
To nie my walczymy z bestia, ale ona z nami.
Trwaj w Jezusie - to zwycięzysz.
Szczesc Boze
W chrzescijanstwie nie mozna walczyc ze zlem w doslownym tego slowa znaczeniu. My walczymy najskuteczniej ze zlem, kiedy czynimy dobro. Dlatego Chrystus powiedzial "Zło dobrem zwyciężaj". Zła sie unika. Tak też najkrócej możnaby powiedziec "czyń dobro, unikaj zła", wtedy skutecznie je zwalczasz.
o. Jakub OFM
Popieram Wspolbrata )
Moze dlatego ludzie czasami (!) dziwnie patrza na nas katolikow, ze zbyt czesto zwracamy uwage na grzech, zlo... a za rzadko na dobro i to co trzeba dobrego uczynic (a nie zaniedbac)...
To warto przemyslec i /moze/ skorygowac w duchowosci i postepowaniu na codzien.
Moze zabrzmi to bardzo ogólnikowo,ale najlepiej walczyc wszystkimi sposobami, jakie daje nam Bóg.
Modlitwa - chyba najlepsza broń przeciw Bestii, nie znam lepszego sposóbu. Modlitwa dla szatana jest jak miecz obusieczny. Kidy masz różne pokusy, módl się byś jej nie uległ, jak mówił sam Chrystus w ogrodzie oliwnym.
Słowo Boże - kolejna potężna broń do walki. Warto sobie przypomniec moment kuszenia Jezusa na pustyni, gdy Jezus bronił się przed pokusami szatana właśnie słowem, które pochodzi od Boga.
Znając Biblię możemy bronić się słowem, czytając je i wypełniając to co jest tam zapisane.
Sakramenty - również dobra broń, szczególnie sakrament pokuty i eucharystii, kiedy chcemy by grzech nie miał nad nami władzy i nie wprowadzał nas w jeszcze cięższe grzechy przedstawiamy je Bogu, by mógł nam je przebaczyć, byśmy mogli z czystym sercem przyjąć Chrystusa do siebie.
Jeżeli postawimy tak mocny mur obronny, to ciężko będzie Bestii nas pokonać, napewno będzie próbowała, ale natrafi na zdecydowany opór.
Dobre uczynki - tak naprawdę są wynikiem używania tych trzech sposobów broni przeciw złu. Gdyż wszystkie trzy wiążą się z czynieniem dobra.
Pozdrawiam
Do tej listy dodałabym jeszcze jeden element.
Jeszcze jedną bronią przeciwko szatanowi jest uświadamianie ludziom, że on istnieje i jest aktywny. Jego sukcesem jest dzisiaj to, ze dla wielu jest tylko symbolem ludzkich słabości, mitem itd.
"Bądźcie trzeźwi, czuwajcie Przeciwnik wassz jak lew ryczący krąży wokół czekając kogo by tu pożreć" ( to parafraza, bo z pamięci piszę, wiec odrobinkę może być inaczej w sensie składni i synonimów )
Największym błędem jest wykluczanie lub zapominanie o istnieniu szatana. To bardzo ważne, by ludzie wiedzieli, że on istnieje i działa przez cały czas oraz czeka na stosowną chwilę, by wprowadzic człowieka w grzech. Dlatego masz racje, jest to jeden ze sposobów na walkę z bestią.
Pozdrawiam
W jaki sposób walczymy z Bestią?
Eee tam nie walczymy, bo po co?
Opis robi wrażenie, ciekawe co za substancje krążyły w ciele św. Jana, gdy to pisał.
Św. Jan pisał to co widział w wizjach, które Bóg mu przekazywał, nie było w nim zadnych substancji semper. Jan był ewangelistą i ucznniem Jezusa, więc Bóg przekazywał przez niego to wszystko, co chciał przekazać. Ale ciebie to zapewne nie przekona i uznasz to za bajke dla dzieci. Ale to twój problem.
Pozdrawiam
Nie widzę żadnego problemu w tym, że się nie zgadzam. Po za tym skąd wiesz co robił św. Jan ? Byłeś przy nim i jego wizjach?