UmiĹscy
Witam i zapraszam do poruszenie tego tematu. Wszystkie wypowiedzi mile widziane...
Skoro już zaczęliśmy polemikę na ten temat, to powiem Ci co na jej temat myślę.
Sam czasami słucham metalu i to nawet często. Nic nie mam przeciwko tym, którzy metalu słuchają, a nawet ich szanuję za to, że są inteligentniejsi od skate'ów i techniaków z mojego miasta. Ale żal mi ich, jak widzę, co muzyka satanistyczna z nimi robi.
Sam metal nie jest zły, ale jeśli służy jako narzędzie do wychwalania złego, czyli szatana, to jest to idiotyzm. Takie jest moje zdanie.
PS. Może masz koncert Iron Maiden "Rock in Rio" ?
Pozdrawiam
Ajfen:
Ja sie z tobą zgadzam. Wyjasnij mi tylko, czy jak ktos kto slucha metalu, to odrazu powinien byc klasyfikowany jako satanista i antychryst?
Oczywiście, że nie! Nigdy nie powiedziałem czegoś takiego. Sam przecież słucham metalu i jakoś nikt mnie za antychrysta nie uważa. A to jest po prostu kolejny chory pogląd społeczeństwa na fanów metalu. Wiesz, że nawet papież Jan Paweł II kiedyś zapytany jakiej muzyki słucha odpowiedział: "Gregoriankę, ale także lubię rocka."- niestety niewiele osób wie o istnieniu tej wypowiedzi.
Myślę, że to po prostu jest już tak ugruntowane w polskim społeczeństwie, że jak słuchasz metalu, to jesteś satanistą. Tak samo większość myśli(to mnie w ogóle dobija), że ksiądz, to musi mieć na boku kobietę, a minimum nieślubne dziecko, lub czarny interes rozkręca. To smutne, że panują niesłuszne stereotypy. Tym bardziej, że one się nie zmienią. Więc nie masz co rozpaczać, tylko przyzwyczaj się do tego. Bo choćbyś nie wiem jak z tym walczył, to społeczeństwa nie przekonasz.
PS. Jak można mówić o osobie, która nosi koszulki z płonącymi krucyfiksami i na ławkach maluje "viva satan", czy pentagramy? U nas jest takich wiele. Dlatego ta większość może wpływać na zdanie o całej subkulturze.
Ajfen:
Widzisz....... wszystko w poządku, ty tak uwazasz, ja tak uwazam, ale jak przemowic do reszty ludzi i raz na zawsze zdemitologizowac poglad na metal?
Niestety mi sie wydaje, ze to niemozliwe........ bo kto by sie tego podjal.....?
Ajfen:
Widzisz....... wszystko w poządku, ty tak uwazasz, ja tak uwazam, ale jak przemowic do reszty ludzi i raz na zawsze zdemitologizowac poglad na metal?
Niestety mi sie wydaje, ze to niemozliwe........ bo kto by sie tego podjal.....?
Każdy katolik jest zobowiązany do negowania zła w każdej postaci,nawet muzyki,przez którą to zło jest przekazywane.
Wiadomo, ze trudno jest to zło wyeliminować, ale trzeba je negować i krytykować - to jeden ze sposobów walki z tymi, którzy to zło propagują. Dlatego takie zadanie nalezy do każdego, kto wierzy w Boga i chce żyć zgodnie z jego wolą. Nalezy to jednak czynić z miłością względem tych wszystkich ludzi, którzy to zło wprowadzają, ponieważ tacy ludzie naprawdę błądzą i im bardziej potzreba moditwy i nawrócenia niz ich potępiania.
Pozdrawiam
Ja również takiej muzyki do czasu do czasu słucham, kiedyś może więcej (teraz jakoś mi się gust zmienia i bardziej w stronę instrumentarium i aranżacji podąża) i również nic złego w niej nie widziałem.
Ale trzeba mieć świadomość, że ta muzyka kojarzona jest z pewną kulturą, grupami i raczej ciemną stroną życia niż tą jasną: czarne stroje, długie włosy, trupie czaszki, śmierć, cierpienie. Tak przynajmniej kiedyś ktoś mi powiedział. Zresztą sluchalem kiedys takiej plyty skandynaskiego zespolu, to powiem szczerze, ze po wysluchaniu jej to mozna bylo od razu pojsc sie powiesic, bo taka depresja z niej zionela
No a już o skanadalach związanych właśnie chociazby z Iron Maiden - okładkami ich płyt, czy wyglądem sceny podczas tras koncertowych to nie ma sensu się tutaj rozpisywać.
Pewnie dlatego takim szokiem dla wszystkich bylo 2Tm2,3 jak nagrali pierwszą płytę, czy Armia, że taka muzyka może być chrześcijańska. Chociaż jeszcze o chrześcijańskim metalu to nie słyszałem
Ale trzeba mieć świadomość, że ta muzyka kojarzona jest z pewną kulturą, grupami i raczej ciemną stroną życia niż tą jasną: czarne stroje, długie włosy, trupie czaszki, śmierć, cierpienie. Tak przynajmniej kiedyś ktoś mi powiedział. Zresztą sluchalem kiedys takiej plyty skandynaskiego zespolu, to powiem szczerze, ze po wysluchaniu jej to mozna bylo od razu pojsc sie powiesic, bo taka depresja z niej zionela
Tak, trzeba mieć tą świadomość, trzeba także liczyć się z tym, że muzyka jest takim źródłem przekazu, która naprawdę potrafi wciągnąć człowieka w poważną pułpkę, tak ze człowiek nawet nie zauważy, jak będzie niszczył swoje życie, tym bardziej po przez taką muzyke jak metal - te gatunki, które nawołują do przemocy, zabijania, czci szatanowi itp. Wystarczypoczytać sobie niektóre książki o negatywnym wpływie muzyki na człowieka, szczególnie dotyczy to książek o sataniźmie. Jest tam podane wiele przykładów, jak ludzie popełniali samobójstwa pod wpływem niektórych zespołów, które właśnie po przez swoje teksty i muzyke do tego namawiały. Nie wszystko co wydaje się być dla nas przyjemne jest dla nas dobre i naprawdę lepiej jest czasami z czegoś zrezygnować, niż później poważnie tego żałować.
Pozdrawiam
Nie zmienimy poglądu ludzi na innych, którzy słuchają metalu...
Ja sama słucham i wiem, jak niektórzy na to reagują...
Jest taki stereotyp, że osoba ubierająca się na czarno, nosząca długie włosy i słuchająca muzyki typu metal - jest satanistą
Bardzo to krzywdzące dla normalnych ludzi lubiących ostre brzmienia...
Zresztą sluchalem kiedys takiej plyty skandynaskiego zespolu, to powiem szczerze, ze po wysluchaniu jej to mozna bylo od razu pojsc sie powiesic, bo taka depresja z niej zionela
sigur rós?- ja po usłyszeniu tego zespołu miałem baardzo nieprzyjemne mysli, zgola odmienne od chrześcijanskich
Aslan napisał:
i będzie taki stereotyp, bo muszisz przyznać, że muzyka metalowa w perspektyiwie calego społecznstaw jest rzeczywiście muzyką niszową, a stereotypy rodzą się własnie z takich nisz.
Napewno taki strój jaki przedstawiła Harpoon będzie się kojarzył przeciętnym katolikom z metalem, ale tak do końca to nie zgodzę się z tym, że tacy ludzie, którzy się ubierają w czarne skórzane kurtki typu Ramoneski i noszą długie włosy to są sataniści.
Napewno wielu metali tak sie ubierało i nadal ubiera,ale ubierają sie tak również ludzie, którzy słuchają całkiem innej muzyki niż metal i z metalem nawet nie mają nic wspólnego po za właśnie tym strojem. Dlatego popieram wypowiedź Harpoon, że można w ten sposób obrażać takimi opiniami innych ludzi, którzy z statanizmem nie mają nic wspólnego.
Pozdrawiam
Napewno taki strój jaki przedstawiła Harpoon będzie się kojarzył przeciętnym katolikom z metalem, ale tak do końca to nie zgodzę się z tym, że tacy ludzie, którzy się ubierają w czarne skórzane kurtki typu Ramoneski i noszą długie włosy to są sataniści.
Hehe, ostatnio na lekcji miałam temat o stereotypach... Pojawiło się treż właśnie to i... ciekawe dlaczego, ale wszystkie osoby w klasie spojrzały na mnie
Owszem ubieram się na czarno najczęściej, noszę glany i tak daslej, ale satanistką to ja raczej nie jestem
Harpoon, to po prostu przyzwyczajenie ludzi, jak metale są własnie utożsamiani z takim strojem lub podobnym to nie dziwne, ze będą takich ludzi ubranych w ten sposób uważać albo za metala albo z satanistę. Jakbyś zrobiła sobie irokeza na głowie tak dla przyjemności to i tak była byś utożsamiana z punkami. Tak już jest.
Pozdrawiam
Harpoon, to po prostu przyzwyczajenie ludzi, jak metale są własnie utożsamiani z takim strojem lub podobnym to nie dziwne, ze będą takich ludzi ubranych w ten sposób uważać albo za metala albo z satanistę.
Heh, ja tam nic nie mam do tego. Przyzwyczaiłam się już do tego, że jak czasem jestem w kościele ubrana na czarno, to ludzie dziwnie się na mnie patrzą... Ale cóż...
takie jest życie i nie zamierzam rezygnować z tego, co lubię z powodu jakichś dziwnych stereotypów ;p
Nie musisz Haroon, każdy moze sie ubierać jak chce, ale ważne jest by takze mieć szacunek dla miejsca w którym się znajdujesz - czyli w tym przypadku chodzi mi o Kościół. Nie dziwne, że w Kościele twoje zainteresowania muzyka metalową będą uwidaczniały sie po przez strój. I nawet gdy nie słuchasz metalu, a przychodzisz w ten sposób ubrana to możesz liczyć na to, ze ktoś może cię uznać za jakąś satanistkę(tę), mimo że nią nie jesteś.
Jak na ubranie do Kościoła to napewno strój jest to trochę nieodpowiedni - to tak na marginesie.
Hmm... I znowu wszystko się rozbija o wygląd zewnętrzny człowieka
Skoro kazdy może ubierać się jak chce to dlaczego jak ktoś ubiera się na czarno to juz wszyscy krzywo patrzą bo stanista. Wcześniej było już wspomniane, że już taki stereotyp. Niestety taka jest prawda Powinno się coś z tym zrobić, ale to chyba nie możliwe przynajmniej narazie, może następne pokolenie bedzie bardziej wyrozumiałe i doinformowane Tak właśnie, bo to nie wiedza stanowi o tym, że większość ludzi widzi gościa ubranego na czarno to "o idzię pewnie jakiś satanista" 0_o Szkoda bo tak nie powinno być, zreszta satanizm wielu ludzią się automatycznie kojaży ze składaniem jakiś krwawych ofiar Co raczej nie jest zawsze prawda.I jeszcze tak na marginesie dlaczego ubieranie się na czarno do kościoła to nieodpowiedni stroj ??? Myśle że to istna bzdura, nie powinno mieć znaczenia jaki strój się nosi na sobie(no chyba, że jakiś kolo się wbija do kościoła z jakimś diabełkiem na pleckach to akurat by nie bylo na miejscu), ale to co przynosi się w sercu
No dokładnie. też nie widzę nic złego w ubraniu się na czarno do kościoła (zresztą w mojej szafire nie znajdzie się zbyt wielu rzeczy w innym kolorze )
No cóż, może być czarna sukienka albo czarne bojówki -
[ Dodano: Sro 05 Paź, 2005 21:38 ]
No oczywiście nie mówię o glanach, czarnych spodniach, czarnej koszulce z jakimś metalowym zespołem, pasku z ćwiekami, obroży na szyi itp.
Mówię o przyzwoitym stroju do kościoła, tyle że w kolorze czarnym
No oczywiście nie mówię o glanach, czarnych spodniach, czarnej koszulce z jakimś metalowym zespołem, pasku z ćwiekami, obroży na szyi itp.
Mówię o przyzwoitym stroju do kościoła, tyle że w kolorze czarnym
A w takim przypadku to jak najbardziej, nie chodziło mi bowiem o sam czarny strój, ale o strój charakterystyczny dla fanów muzyki metalowej. Myślę, ze taki strój o jakim wspomniałas to nie jest przyzwoity strój do Kościoła. Natomiast sam czarny strój wcale nie jest nieprzyzwoity, jesli ktoś taki kolor lubi to będzie się tak ubierał, to jego wolna wola.
Pozdrawiam
A w takim przypadku to jak najbardziej, nie chodziło mi bowiem o sam czarny strój, ale o strój charakterystyczny dla fanów muzyki metalowej.
A ja miałem na myśli także strój metalowców :p ,ale uważam że można w takim chodzi do kościoła jednak z pewnym umiarem ;] Jak już wcześniej wspomniałem bez takich wydziwień jak diably na plecach i te pasy ćwiekłowe, obroże itp. to de facto przesada, ale taki light stój to nie powinien wywoływać żadnych kontrowersji Znacze bez obscenicznych symbli, poprosty jakieś w miare przyzwoite rysunki.
Widzę, ze za bardzo schodzimy z tematu, czas powrócić do własciwego tematu czyli do muzyki metalowej, bo temat stroju w Kosciele już istnieje.
Pozdrawiam
Zresztą sluchalem kiedys takiej plyty skandynaskiego zespolu, to powiem szczerze, ze po wysluchaniu jej to mozna bylo od razu pojsc sie powiesic, bo taka depresja z niej zionela
Ale mimo to nie powiesiles sie. Czy nie jest to przypadkiem ewidentny dowod, ze muzyka nie jest w stanie sklonic czlowieka do samobojstwa? Jezeli ktos jest zdecydowany je popelnic, to kazdy pretekst bedzie dobry...
Jezeli chodzi o wymowe anty-katlolicka niektorych kapel (nie bylo to chyba poruszone w tym watku, ale warto wspomniec) - to prawda. Znam jednak naprawde groliwych Katlolikow, ktorzy slychaja takich tekstow, ale nie robi to na nich wrazenia. Po prostu takie teksty nie maja dla nich znaczenia. Warto tez dodac, ze taka tematyka to tylko pewna czesc metalowych zespolow, wiec nie nalezy zbytnio uogolniac.
Bardzo mi się podoba twoja wypowiedź.
Nie ma co dyskutować czy jakaś muzyka jest zła czy nie jest. To odbiorca decyduje, czy słuchając takiej muzy a nie innej będzie kreował siebie jako mrocznego szatanowca, czy po prostu będzie słuchał muzyki dla samej przyjemności obcowania z muzyką, jaką lubi.
A co do całości tego tematu, sam kiedyś (szkoła średnia) wbijałem się w glany, czarne spodnie, koszulka i sam też kiedyś założyłem temat w tym stylu. Przeszła mi już "moda na czerń" chociaż od muzyki się nie odsunąłem. Ba, wgłębiam się w metal coraz bardziej.
Kempes napisał:
Ciekawe informacje. Ale ciekawsze bylyby inne statystyki samobojstw, np ile % samobojcow:
- sluchalo metalu
- sluchalo pop-u
- chodzilo w kazna niedziele do kosciola
Uwazam, ze nie ma sensu doszukiwac sie ukrytych podtekstow w samobojstwie metalowca, takie rzeczy zdarzaja sie w kazdej grupie spolecznej. Jaki jest ich w ogolnej liczbie takich zdarzen? Mysle, ze znikomy. Natomiast jaki jest procent Katolikow posrod samobojcow? Mysle ze OGROMNY. I jakie wnioski plyna z tego? Jezeli juz probujecie poddawac analizie wszystko, to robcie to konsekwentnie.
Ciekawi mnie tez, w jaki sposob mozna do czegos namawiac przez muzyke. Przez teksty wiem - tnz. wiem jaka jest idea, ale samo "namawianie" to juz lekka przesada. Nie potrafie sobie wyobrazic slow, jakimi mozna stabilnego psychicznie czlowieka naklonic do odebrania sobie zycia.
Natomiast sam metal to bardzo fajna i przyjemna muzyka, z ktorej sluchania mozna miec sporo przyjemnosci. Znacznie wiecej niz z innych gatunkow, ktore sa mniej zlozone a przez to tez i mniej ciekawe. Jezeli jednak ktos dopatruje sie szerzenia zla przez kapele metalowe, to informuje, ze sluchacze nie sa bezwolnymi zwierzaczkami bezmyslnie wykonujacymi polecenia. Poza tym, prawde mowiac, staram sie przypominec sobie jakies negatywne przekazy naklaniajace mnie do czynienia zla, ale jakos nie moge. Moze ktos z Was cos mi przytoczy.
Jezeli chodzi o wymowe anty-katlolicka niektorych kapel (nie bylo to chyba poruszone w tym watku, ale warto wspomniec) - to prawda. Znam jednak naprawde groliwych Katlolikow, ktorzy slychaja takich tekstow, ale nie robi to na nich wrazenia. Po prostu takie teksty nie maja dla nich znaczenia. Warto tez dodac, ze taka tematyka to tylko pewna czesc metalowych zespolow, wiec nie nalezy zbytnio uogolniac.
Napewno jest w tym co napisałeś wiele racji,ale z własnego doświadczenia wiem,że muzyka bardzo może wpływać negatywnie na człowieka, zwłaszcza metalowa,napewno najbardzej negatywnie wpływaja teksty,sam słuchając muzyki metalowej wiem,że bardzo mnie zmieniła na gorsze. Teraz z perspektywy czasu i obecności w Kosciele wiem,że napewno trzeba uważać na to,czego się słucha i w co się angażuje. Moze nie każda muzyka metalowa prowadzi do samobójstw czy do agresji,zabijania czy jakichś ofiar,ale często od lekkiej muzki się zaczyna a kończy sie na bardziej agresywnej odmianie. Ja jeszcze zasami słucham metalu,ale staram się w to nie angażować tak jak wcześniej.
Co do tej złej strony a dokładniej do tej tragicznej strony słuchania tej muzyki: fascynacja ta muyką doprowadziła dowielu zabójstw,do wielu samobóstw oraz przypadków składania ofiar,także z ludzi. Przykłady: młodzi ludzie zainspirowani muzyką metalową, grającyw zespołach mordowali sie wzjaemnie, mordowali innych, podpalali koscioły,niszczyli cmentarze np. w krajach skandynawskich jak Norwegia,Szwecja, w Polsce także, tyle że nie na taką skalę jak w tych wymienionych.
Nie twierdzę,że nie można wogóle słuchać muzyki metalowej, trzeba tylko uważać czego się słucha i nie wchodzić zbyt głęboko w tajniki muzyki,która moze z pozoru i czesto na początku tak się moze wydawać nie jest zła czy szkodliwa,bo jest to tylko takie wabienie w pułapkę z której można wyjść lub nie - to zależy od osobowości człowieka, głównie od psychiki.
Wiem to po sobie,dlatego piszę to z własnego doświadczenia a nie wymyślam cos z głowy.
Robi napisał:
Bardzo mi się podoba twoja wypowiedź.
Nie ma co dyskutować czy jakaś muzyka jest zła czy nie jest. To odbiorca decyduje, czy słuchając takiej muzy a nie innej będzie kreował siebie jako mrocznego szatanowca, czy po prostu będzie słuchał muzyki dla samej przyjemności obcowania z muzyką, jaką lubi.
A co do całości tego tematu, sam kiedyś (szkoła średnia) wbijałem się w glany, czarne spodnie, koszulka i sam też kiedyś założyłem temat w tym stylu. Przeszła mi już "moda na czerń" chociaż od muzyki się nie odsunąłem. Ba, wgłębiam się w metal coraz bardziej.
Robi,odbiorca moze decyduje o tym, jakiej muzyki bedzie słuchał,wiele zalezy od jego psychiki,jak zaczynałem słuchać muzyki metalowej to zaczynałem od naprawdę lekkich rzeczy,które wcale nie zapowiadały tego co będzie dalej. Po kilku latach siedziałem juz bardzo mocno zakorzeniony w tej diabelskiej muzyce jaką jest black metal. Strój ma naprawdę małe znaczenie w tym wszystkim, największe znaczenie mają teksty i przesłanie jakie kieruje dany gatunek muzyki,które jest własnie zawarte w tekstach,im bardziej człowiek tym się interesuje tym bardziej przekracza granicę, za którą jest zło, które doprowadza człowieka do takich czynów.
Napewno nie mozna uogólniać, napewno nie tylko słuchajac muzyki czyni się zło,popełnia samobójstwa, ale skoro mowa tutaj o muzyce metalowej a nie o innych powodach samobójstw to muzyka napewno moze być tym środkiem który prowadzi do zła.
Tak dla przykładu : wątpię by słuchając muzyki dance czy jakieś dico polo człowiek popełniał takie czyny jak słuchając muzyki metalowej. Muzyka ma naprawdę ogromny wpływ na to jak człowiek postepuje, czy jest w stanie słuchać metalu bez przekraczania tej granicy to jest zależne od jego psychiki i nastawienia do słuchania muzyki.
Pozdrawiam
Tomasz dlaczego wszystkich mierzysz podług siebie? Jak Ciebie metal zmienił na gorsze to trudno, ale miliony ludzi słuchają metalu i jakoś nie palą kościołów ani nie dewastują cmentarzy.
Oj, tu jesteś w błędzie, Semper - sataniści najczęściej własnie słuchają "metalu" (szczególnie zaś ci "leveyowscy" sataniści) jak również muzyka metalowa jest częśtą okazją do "przemycania" treści satanistycznych - wystarczy sobie tylko pooglądać okładki co niektórych płyt ...
Ciekawe, czy jakby cały wizerunek metalu nie był taki "szatański", to miałaby miejsce ta dyskusja.
Może odróżnicie metal wybitnie podpasowany pod satanizm, od metalu, który nie ma nic wspólnego z satanizmem! Mnie też coś trafia, jak słyszę takie uogólnione tezy, że cały metal jest be, że przez metal diabeł przemawia i nakłania ludzi do zła, że wywołuje agresję itp.
Kiedyś tego rodzaju muzyki słuchałam bardzo często, teraz słucham go mniej i bynajmniej nie ze względu na moją wiarę, czy z powodu strachu, że ta muzyka mi wyrządzi krzywdę, ale dlatego iż po prostu zmienił mi się nieco gust muzyczny i wolę coś mniej krzykliwego. Aczkolwiek podkreślam, że nie przestałam całkowicie go słuchać, bo czasami do tego rodzaju muzyki chętnie wracam.
Jest mnóstwo zespołów CHRZEŚCIJAŃSKICH grających ostry metal i co? Przez nich też działa diabeł???
Brawo Offca.
Zdanie osoby mówiącej, że przez metal czyniła zło ma taką samą wagę jak zdanie osoby słuchajacej metalu z najgłębszych pokładów piekła, ale potrafiącej zachować dystans do muzyki. Tak samo jak złe towarzystwo, jedni są podatni na sugestie rówieśników, inni potrafią zostać sobą.
Jak ktoś jest podatny, niech nie słucha, proste.
To może właśnie osoba podatna jest zainteresowana, czy może to mieć na nią zły wpływ?
Myślę Robi, że osoba powinna sama wiedzieć i widzieć co na nią źle wpływa, a co nie i tego unikać. Na mnie źle metalowa muzyka nie wpływa dlatego chętnie ją słucham i to nie tylko chrześcijańskiej. Jeśli teksty któregoś zespołu mnie obrażają, nie słucham tego zespołu. Proste.
Może odróżnicie metal wybitnie podpasowany pod satanizm, od metalu, który nie ma nic wspólnego z satanizmem! Mnie też coś trafia, jak słyszę takie uogólnione tezy, że cały metal jest be, że przez metal diabeł przemawia i nakłania ludzi do zła, że wywołuje agresję itp.
Kiedyś tego rodzaju muzyki słuchałam bardzo często, teraz słucham go mniej i bynajmniej nie ze względu na moją wiarę, czy z powodu strachu, że ta muzyka mi wyrządzi krzywdę, ale dlatego iż po prostu zmienił mi się nieco gust muzyczny i wolę coś mniej krzykliwego. Aczkolwiek podkreślam, że nie przestałam całkowicie go słuchać, bo czasami do tego rodzaju muzyki chętnie wracam.
Jest mnóstwo zespołów CHRZEŚCIJAŃSKICH grających ostry metal i co? Przez nich też działa diabeł???
Wiesz Offco, ja nie twierdzę,że cały metal jest zły,ale pewne jego odmiany i że powodują one bardzo poważne skutki.
Jak już napisałem wcześniej- wiele zależy od psychiki człowieka, jeden jest słaby i bardziej podatny na działanie różnych czynników, w tym także muzyki, a inny jest silniejszy i traktuje takie działanie z dystansem, ograniczając się do pewnych granic, które pozwalają mu być sobą,nie popadając w różne negatywne działania takich cynników czy środków jak muzyka.
Chodziło mi tylko o ryzyko jakie niesie muzyka metalowa, a w szczególności odmiany metalu,które wzywają do zła,nienawiści itd.
W róznych środowiskach czy tez środkach przekazu człowiek jest narażony na zło,muzyka metalowa jest jednym z nich, dlatego trzeba być bardzo ostrożnym by za głeboko nie wchodzić w coś, co może człowieka zniszczyć.
Sam wracam do niektórych kapel metalowych, ale traktuję to z dużym dystansem,by nie wejść ponownie w to co mnie niszczyło.
Pozdrawiam
Z dużym dyustnsem? Słuchasz przez ścianę?
Z dużym dyustnsem? Słuchasz przez ścianę?
Semper,myślałem,że jesteś bardziej ineteligentny - bez urazy.
Z dystansem to nie znaczy przez ścianę, ale nie wgłębiając się już w teksty zespołów grających taką muzykę, słucham po prostu dla muzyki - jeśli mi się podoba to dobrze, jeśli nie to nie słucham. Z metalu słucham raczej starszych rzeczy, które znam i które mi sie podobają do tego czasu,które nie mają powiązania z satanizmem. Czy teraz jasniej się wyraziłem semper?
Pozdrawiam
ddv mówi:
Oj, tu jesteś w błędzie, Semper - sataniści najczęściej własnie słuchają "metalu" (szczególnie zaś ci "leveyowscy" sataniści) jak również muzyka metalowa jest częśtą okazją do "przemycania" treści satanistycznych - wystarczy sobie tylko pooglądać okładki co niektórych płyt ...
I bardzo proste ale to najprostsze z pytań do dd:
ddv, słuchasz IRON MAIDEN ???????
No, czy myślisz,że Iron Maiden to grupa o podłożu satanistycznym?
Pozdrawiam
Ja swego czasu słuchałam Ironsów , ale nie bardzo mi przypadli do gustu. Parę piosenek mi się podobało, ale ogólnie ich muzyka nie bardzo mi podpasowała. Ale nic do nich nie mam
Ja swego czasu słuchałam Ironsów , ale nie bardzo mi przypadli do gustu. Parę piosenek mi się podobało, ale ogólnie ich muzyka nie bardzo mi podpasowała. Ale nic do nich nie mam
Ja także, tylko nie wgłębiałem się w ich teksty,więc nie wiem o czym oni śpiewali,czytałem gdzieś,że było trochę fragmentów dotyczacych satanizmu,ale wiem także że niektórzy potrafią trochę wyolbrzymiać takie drobne szczegóły i robić z tego nie wiadomo co. Muzyka jakoś nigdy mnie nie zachwyciła, kilka płyt czy utworów było fajnych,ale jakoś się nic nie ostało z ich twórczości w mojej kolekcji. A troche tego miałem i mam jeszcze sporo,ale wiele już sprzedałem. Napewno spore wrażenie na mnie robiły te wszystki ich potworki,które zamieszczali na płytach.
Pozdrawiam
Nie mam nic do "Ajrońców". Dobra kapela.
Ale można się dopatrzeć zarówno w tekstach jak i na okładkach masę odniesień satanistycznych. Oczywiście mi to nie przeszkadza - kiedyś już pisaliśmy o tym - więc nie będę przytaczał całego mojego poglądu na sprawę.
Stąd moje pytanie, czy ddv słucha IRON (skądś pamiętam, że się przyznawał - bodaj czy nie na innym forum, że lubi tą kapelę) bo tam są odniesienia "sat".
Ale przecież to nie ma nic do rzeczy.
Diabeł istnieje i chyba można o tym mówić a może nawet śpiewać.
Wg mnie zaden stabilny psychicznie czlowiek nie moze odniesc jakiejkolwiek szkody sluchajac jakiejkolwiek muzyki. Jezeli ktos nabawil sie problemow w zwiazku z wplywem metalu, to oznacza, ze do konca stabilny nie jest. No bo jak mozna nazwac kogos, kto zaczyna bezwolnie wykonywac polecenia zaslyszane w glosnikach? Jezeli ktos jest tak podatny na wplywy, powinien siedziec w ogole odciety od swiata, bo np. widok zamachow terrorystycznych w wiadomosciach moze spustoszyc jego psychike.
Wg mnie zaden stabilny psychicznie czlowiek nie moze odniesc jakiejkolwiek szkody sluchajac jakiejkolwiek muzyki. Jezeli ktos nabawil sie problemow w zwiazku z wplywem metalu, to oznacza, ze do konca stabilny nie jest. No bo jak mozna nazwac kogos, kto zaczyna bezwolnie wykonywac polecenia zaslyszane w glosnikach? Jezeli ktos jest tak podatny na wplywy, powinien siedziec w ogole odciety od swiata, bo np. widok zamachow terrorystycznych w wiadomosciach moze spustoszyc jego psychike.
Wybacz kempes,ale nie zgodze się z tym stwierdzeniem. Napewno nie dotyczy to każdego gatunku muzyki,ale napewno słuchając muzyki metalowej,a tym bardziej odmiany jaką jest black metal człowiek,który mógłbyc wcześniej bardzo pobożny może stać się znacznie gorszym człowiekiem niż był,tym bardziej gdy zaczyna się wgłębiać w szczegóły,w teksty,we wszelkiego rodzaju informacje na temat satanizmu (tak czyni najczęściej pod wpływem tekstów oraz pod wpływem kapel - tak jest z każdą muzyką i nie tylko muzyką,ze pod wpływem jakiegoś wydarzenia nasze postępowanie moze się zmienić). Ważne jest, by nie szukać wrażeń w tym,co ma pozór zła,bezwzględu czy jest to muzyka metalowa,czy jest to terroryzm czy cokolwiek innego, bo zawsze możemy ulec tej pokusie by zasmakować wrażeń,a to może być tylko wstęp do poważnej rzeczywistości i poważnego cierpienia - niszczenia siebie. Napewno człowiek silny psychicznie (stabilny) ma większe szanse na to,aby nie wejść w coś,co może go zniszczyć. Ale także powinien uważać,na niektóre czynniki moze nie miec wpływu i siły by się im przeciwstawić. Dla przykładu moge podać ci sprawe alkoholizmu - nawet silni psychicznie ludzie (przynajmniej tak im mogło sie wydawać-tego nie wiem) popadali w ten nałóg.
Wiele rzeczy można,ale trzeba pamiętac o granicy,po przekroczeniu której moze nasze życie zmienić się na gorsze i mozemy nie mieć siły się temu przeciwstawić.
Nie znaczy to,że człowiek ma niesłuchac muzyki metalowej,chodzi tylko by brał pod uwagę takie ryzyko niebezpieczeństwa wpadnięcia w coś,co go moze przerosnąć.
Pozdrawiam
Kiedyś Mozarta i jego muzykę uważano za sztańsko nowoczesną i nie do przyjęcia. Potem źródłem zgorszenia był Jazz (w ZSRR za słuchanie jazzu można było jeszcze do niedawna iść do paki). Potem rock and roll. Teraz metal.
Ludzie, nie ośmieszajcie się.
historia lubi się powtarzać
Kiedyś Mozarta i jego muzykę uważano za sztańsko nowoczesną i nie do przyjęcia. Potem źródłem zgorszenia był Jazz (w ZSRR za słuchanie jazzu można było jeszcze do niedawna iść do paki). Potem rock and roll. Teraz metal.
Tak jest nie tylko z muzyką Ludzie są na NIE do czegoś czego nie znają (ja tak miałam wiele, wiele lat temu z internetem - oczywiście nie uważałam tego za wymysł szatana, ale mnie po prostu drażnił ten szał latania do kafejek... dopóki sama nie poszłam i nie spróbowałam ). Jak się oswoją, to potrafią się nawet tym zachwycać
Dokładnie tak jest, Offca, tylko w takim razie po co to całe larum ???
tylko w takim razie po co to całe larum ???
Nie mam zielonego pojęcia NO. Jak już napisałam (zapewne chyba w tym temacie) jeśli ktoś jest podatny na takie rzeczy, jeśli są one powodem jego upadków, jakiejś agresji, odwracania się od Boga, to po prostu trzyma się od nich z daleka (chyba, że jest to jakieś zniewolenie czy niezdrowe uzależnienie)! NIC, ale to NIC samo w sobie nie jest czymś złym! Nawet metal!
tylko w takim razie po co to całe larum ???
Nie mam zielonego pojęcia NO. Jak już napisałam (zapewne chyba w tym temacie) jeśli ktoś jest podatny na takie rzeczy, jeśli są one powodem jego upadków, jakiejś agresji, odwracania się od Boga, to po prostu trzyma się od nich z daleka (chyba, że jest to jakieś zniewolenie czy niezdrowe uzależnienie)! NIC, ale to NIC samo w sobie nie jest czymś złym! Nawet metal!
A pornografia czy narkotyki nie są złe?
Można powiedzieć,że sama muzyka metalowa nie jest zła,jeśli nie zawiera elementów,które propagują zło - tutaj mam na myśli satanizm lub też wszelkie przejawy zła jak agresja,przemoc,zabijanie,a jak wiadomo ludzie grający w takich zespołach bardzo często odnoszą się do tego tematu i ukazują swój image jako satanistyczny lub inny,zbliżony satanizmowi. Tak więc nie można mówić,że metal jest dobry, dobre są jego niektóre odmiany,ale sam metal nie jest taki całkiem dobry.
Faktem jest,ze nie trzeba słuchać takiej muzyki by widzieć takie rzeczy lub nawet wejść na taką drogę,ale skoro mowa jest tutaj o muzyce metalowej a w dodatku pytanie jest tak jasno postawione,tak więc trudno nie odnieść się do takich faktów jakie przedstawiłem. Nie oceniam muzyki metalowej jako ogół i że jest on zły, złe są niektóre odmiany i bez względu na to jaką ktoś ma psychikę może ulec działaniu takiej muzyki,która zawiera takie elementy o jakich pisałem powyżej.
Dlatego przypominam,że nie chodzi o to by muzyki metalowej nie słuchać,ale o to,aby uważać,czego się słucha i jak ta muzyka może działać na nasze życie. ROZSĄDEK I OSTROŻNOŚĆ - o to,co pragnę przekazać tym,którzy nie mają świadomości,czym jest muzyka metalowa, tym warto się kierować biorąc się za słuchanie takiej muzyki.
Pozdrawiam
A pornografia czy narkotyki nie są złe?
Tomaszu, ale skąd się wzięła pornografia? Jest jakby wynikiem erotyki, czy sztuki która przedstawia nagość ludzką, a to samo w sobie nie jest czymś złym o ile nie pobudza do grzechu. Pornografia jest tego wynikiem, więc jest zła. Tak samo narkotyki. Rośliny czy związki chemiczne, które się nań składają same w sobie nie są złe, dopiero gy szkodzą zdrowiu i życiu są złem. I tak samo może być z każdą inną rzeczą, w tym z metalem. Dopóki coś człowiekowi nie szkodzi w żaden sposób, jest czymś kompletnie neutralnym. Prawda? Przynajmniej ja to tak rozumiem.
Ja jednak przyznaję 100 % racji twierdzeniu Offcy. Nie uważam by przedmioty same w sobie były złe. Ich zastosowanie a więc zachowanie ludzi może być złe a przedmioty nie.
Narkotyki są środkami chemicznymi, dla których istnieją zastosowania pozytywne - medyczne. Podobnie - pornografia - w zasadzie jest to zobrazowanie, werbalizacja czy wizualizacja - nie wiem jak to nazwać - rzeczy czy zachowań istniejących. I znowu można za renesansową zasadą powiedzieć: nic co ludzkie nie jest mi obce, ale oczywiście już zachowania negatywne niejako "indukowane" przez pornografię będą zjawiskiem negatywnym.
ale są pewne odmiany,które niszczą i trzeba być naprawdę bardzo ostrożnym,aby nie wpłynęło to negatywnie na nasze życie,a sama odporność psychiczna na różne czynniki nie jest gwarancją,że w kazdym przypadku będziemy w stanie panować nad naszym postępowaniem.
Dlatego nie sądzę, by istniały jakieś szczególne "odmiany" ...
Metal, pornografia i narkotyki zostaly wymyslone po to, zeby ich uzywac. Maja przeznaczenie uzytkowe i tylko tak nalezy je rozpatrywac. Poza tym stawianie metalu obok narkotykow jest nie na miejscu, jako, ze potrafia one przyspozyc realnych problemow, ze smiercia wlacznie. Natomiast niszczaca odmiana metalu nie istnieje. Gdyby istniala - wiedzialbym o tym.
Metal, pornografia i narkotyki zostaly wymyslone po to, zeby ich uzywac.
Idąc za Twoim tokiem rozumowania: broń atomową wymyślono po to, by jej uzywać
broń atomową wymyślono po to, by jej uzywać
wymyślono i użyto- tylko jakoś nie widzę w tym nic śmiesznego.
No, masz racje Moniko - bron atomowa to wyjatek. Zostala stworzona (ogromnym nakladem pracy i pieniedzy), zeby trzymac ja w szafie.
Miejsce pornografi też jest w "szafie"...
Bez kitu tak jest! Tam sie ją przechowuje, kiedy nie uzywa ) Chociaz nie wiem, czy zrozumialas moje intencje z poprzedniego posta, albo ja nie zrozumialem Twoich.
Dlatego dałam "szafę" w cudzysłów.
Chciałam tylko pokazać że nie wszystko co ludzi wymyślili rzeczywiście dobrze jest uzywać
Metal, pornografia i narkotyki zostaly wymyslone po to, zeby ich uzywac. Maja przeznaczenie uzytkowe i tylko tak nalezy je rozpatrywac. Poza tym stawianie metalu obok narkotykow jest nie na miejscu, jako, ze potrafia one przyspozyc realnych problemow, ze smiercia wlacznie. Natomiast niszczaca odmiana metalu nie istnieje. Gdyby istniala - wiedzialbym o tym.
A black metal to czym jest,nie odmianą metalu? Gdzie ty chłopie żyjesz,na odludziu czy w kosmosie?
I dziwię się,że nie wiesz,bo jest to domiana metalu znana już od lat 80-tych.Co ty na to? Mało tego,właśnie najcześciej black metal jest tą odmianą metalu,która propaguje satanizm,ale nie będę cię zachęcał do oglądania stron black metalowych,bo nie jestem już tym,który namawia innych do zła. Jeśli sam zajrzysz to będzie to twoja decyzja bez mojej sugestii.
Pozdrawiam
To chyba Ty zyjesz w kosmosie, jezeli muzyka lub stronki moga byc niebezpieczne. Znam black metal znacznie lepiej od Ciebie i powtarzam: niszczaca odmiana metalu nie istnieje. Wniosek z tego jest jeden: black metal nie jest niszczacy. Uwazam, ze to luzacka i skoczna muzyczka.
Wg mnie jest tak, ze ktos najpierw odwraca sie od Kosciola, zaczyna interesowac sie satanizmem, itp. pozniej zaczyna sluchac black metalu - jest on tylko jakby wyrazem przekonan (jak np. sposob ubierania). Metal nie jest w stanie nikogo sciagnac z jego drogi.
co ty pier... sam nie wiesz co mowiesz wszystko jes w stanie sciagnac czlowieka ze swojej drogi muzyka, obrazek, gest, słowo, chwila... wszystko jest w stanie zmienic czlowieka. I twoje pieprzenie, ze jest to nie mozliwe jest troszeczke nietakie. co ty wiesz o black metalu - to tylko ty wiesz, i niewyglaszaj tu jakis wielkich etosow ze ty jestes autorytetem w tym temacie.Zauwaz ile ludzi tyle pogladow i dla jednego black bedzie niszczacy dla drugiego hip hop a dla trzeciego.
poprawione przez: Offca
Jestes z Torunia, wiec pewnie Radio Maryja rzucilo ci sie na glowe (i klawiature). "co ty wiesz o black metalu" - wiem sporo, w przeciwienstwie do ludzi twojego pokroju, ktorzy trzesa sie ze strachu nawet nie wiadomo przed czym.
Proszę o kulturalną rozmowę,bez wulgaryzmów,bo skończy się na ostrzeżeniach.
Pozdrawiam
Tak kempes faktycznie jestem z torunia a moim kochankiem jest ks rydzyk no i jestem przywodca młodziezowki RM.
No i trzese sie na samo słowo Black metal poprostu mam pelne gacie. wybacz o guru polskiego blecka i pewnie nie tylko polskiego
Powiedz co miales na mysli piszac ludzi twojego pokroju jacy to ludzie
co do ostrzezen jedno w ta czy wta nierobi mi ruznicy wyrazam swoje poglady wtaki sposob jaki mi pasuje a nie tobie. pozatym gdzie w mojej czy kempes-a wypowiedzi widzisz wulgaryzmy
Szkoda Twojego zaangazowania i dobrej woli, Tomku, a szkoda
Chyab temat sie skończył, zamiast argumentów lecą jakieś głupie komentarze
Ja prosiłem o kulturalną dyskusję a co do wulgaryzmów,to wasza postawa do tego sprowadza,że zaczynacie się wzajemnie obrażać,jak narazie użyte było słowo "pieprzenie" - ale jest to także przesadzone. To nie jest miejsce na kłótnie.
Sprawy prywatne załatwiajcie na pw lub na innych forach,a nie tutaj.
Lewiatan:
Jak tak bardzo ci zależy na ostrzeżeniach,to z tym problemu nie będzie, tylko nie wiem,czy az tak bardzo ci na tym zależy?
Pozdrawiam
Bardzo Was proszę o powrócenie do normalnej dyskusji, chłopaki. Kwestie, które chcecie sobie wyjaśnić, wyjaśnijcie proszę na PW. Nikt nikomu nie ma ochoty stawiać ostrzeżeń, więc nie prowokujcie.
Ja słucham blacka i to tego bardziej ekstremalnego treściowo i muzycznie (stare Mayhem, Burzum, Graveland, Gontyna Kry, Fullmoon, Infernum itp.) i jakoś jeszcze nie "zszataniałem" do tej pory, więcej, "szatanizm", jak już gdzieś tu pisałem, uważam za kiepsko skleconą ideologięw sam raz dla przyszczatych szczeniaków szukających "mrocznych" przezyć (ach te "klucze henochańskie" w biblii szataaaaanaaa.....uarghhhh!! )
Kwestia podejścia do tematu.
Ja słucham blacka i to tego bardziej ekstremalnego treściowo i muzycznie (stare Mayhem, Burzum, Graveland, Gontyna Kry, Fullmoon, Infernum itp.) i jakoś jeszcze nie "zszataniałem" do tej pory, więcej, "szatanizm", jak już gdzieś tu pisałem, uważam za kiepsko skleconą ideologięw sam raz dla przyszczatych szczeniaków szukających "mrocznych" przezyć (ach te "klucze henochańskie" w biblii szataaaaanaaa.....uarghhhh!! )
Kwestia podejścia do tematu.
Mayhem to klasyka black metalu,natomiast Burzum to dzieciak,który za dużo sobie pozwalał i dostał to czego chciał - okno z kratkami. Reszta to dziecinada,jeszcze większa niż te dwie wymienione. Wszyscy natomiast wymyślili sobie świętą wojnę z chrześcijaństwem i myśleli że wygrają,jak będą podpalać Kościoły,niszczyć obiekty sakralne czy nawet zabijać. A wnisoek z tej wojny był taki,że część wylądowała za kratkami,inni zmienili swoje podejście do tej wojny i się trochę uspokoiło.
Są jednak zespoły,które rzeczywiście są bardzo zanurzone w satanizm i wcale sie z tym nie obnoszą,bo i po co? Po to,aby byli posądzeni o jakieś praktyki satanistyczne? Trzeba chyba kompletnie zgłupiec,aby aby dawać się tak łapać,jak dzieci na kradzieży w sklepie.
Wiem jednak,że nie da się wiele zrobić w tym kierunku,aby ukazać oblicze tego gatunku metalu (innych także),do chwili gdy człowiek sam tego doświadczy i może wtedy zrozumie,o ile nie będzie za późno,aby coś zmienić.Doświadczenie to najlepszy sposób na naukę. Życzę jednak powodzenia i miłego słuchania.
Pozdrawiam
Mayhem to klasyka black metalu,natomiast Burzum to dzieciak,który za dużo sobie pozwalał i dostał to czego chciał - okno z kratkami. Reszta to dziecinada,jeszcze większa niż te dwie wymienione. Wszyscy natomiast wymyślili sobie świętą wojnę z chrześcijaństwem i myśleli że wygrają,jak będą podpalać Kościoły,niszczyć obiekty sakralne czy nawet zabijać. A wnisoek z tej wojny był taki,że część wylądowała za kratkami,inni zmienili swoje podejście do tej wojny i się trochę uspokoiło.
Ale jesli siedzisz w temacie Tomaszu, to sam przyznasz, że "dzieciak" Varg, pomimo całej swojej szczeniackiej działalności, tworzył niesamowitą muzykę. Darken (Graveland), różwnież jest dość płodnym (i niezłym) twórcą, jesli odrzucimy te jego rycerskie kostiumy i pomalowaną na biało-czarno buzię.
Podoba mi sie tam muzyka, jej agresja, bezkompromisowość, pierwotność, klimat...
To, ze jeden koles z Mayhem zasztyletowal drugiego, czy to drugi koles popelnil samobojstwo to jest sprawa ich, jako ludzi. Nie trzeba laczyc ich prywatnych i muzycznych dokonan. Poza tym to nie bylo morderstwo na tle religijnym, nie bylo w tam zadnych rytualow itp. Kolesie dzialali sobie mocno na nerwy, takie rzeczy sie zdazaja wszedzie. Varg popelnil przestepstwo i trafil do wiezienia na 21 lat, ma tez kupe kasy do zaplacenia za podpalenia. Jezeli ktos mialby ochote go nasladowac, to musi byc przyglupem.
Prosze tez nie uogolniac, ze kazdy czlonek metalowej kapeli to wandal, morderca, itp.
Hellhammer - jedyny staly czlonek Mayhem - powiedzial:
(...)I didn't go around doing things like burning churches cos I was against that from the beginning.
There's nothing new about burning a church, its just stupid.
Tak wiec niech przestepstwo popelnione przez jednego czlowieka nie rzutuje od razu na caly gatunek muzyki. Rownie dobrze moglbym np. uogolnic fakt, ze wsrod ksiezy trafiaja sie pedofile... To troche nieuczciwe, nie?
est coś takiego jak "unblack" - czyli muzyka "blekowa" z tekstami chrześcijańskimi. no...dla mnie to śmieszne. Bo wyobraźcie sobie gościa ubranego w czarną skórę ponabijaną różnymi tam gwoździami, z mordą pomalowaną jak jakiś wampir, wykrzykującego przy wtóze gitar "uarghhhhhh...jezuuuuus!...jezuuuuus!...przekazmy sobie znak pokooojuuuu!!! uarghhhhhh!!!!!!".....Bardzo szczęśliwy
No a jednak jest to możliwe
Offco, w dzisiejszych czasach wszystko jest możliwe, tylko kretyńsko by to wygladało, to chyba trzeba przyznać,prawda?
Zależy gdzie. Na mszy pewnie i tak
Tak, a jak wystąpiłby taki zespół w tv, to wygladało by lepiej?
Myhym. Nawet bym obejrzała jakby fajnie grali
Hmmmm, czytam sobie co ludzie piszą tu na podany temat i łapię się chwilami za głowe . Bardzo wiele miejsca poświęca się rozważaniu, czy wypada przychodzić do koscioła w czarnym ubraniu. Jak dla mnie to indywidualna sprawa kazdego jak przychdzi ubrany do miejsca świętego. Jest mowa głównie o niedzieli, a czy w inne dni tygodnia nikt nie bywa w kościele????? Jeśli ktoś deklaruje się jako wierzący to bez wzgledu na to jakiej słucha muzyki, powinien dzień święty święcić i chciaż w niedziele ubrać sie nieco bardziej odświętnie. Bywam na mszach w dni zwykłe i jakoś nie przebieram się przed wyjściem z domu, więc idę ubrany tak jak mi się podoba, a nie tak jak ktoś chciałby mnie widzieć. Słucham mocnej muzyki i wiele razy byłem w kościele w stroju, wg którego można mnie było posądzić o tzw. satanizm:hm: Kiedyś przejmowałem się głupim gadaniem ludzi, którzy zamiast sie modlić na mszy obserwują innych, by móc wydawac pochopne opinie( zazwyczaj krzywdzące). Teraz gdy jestem w kościele, to rozmawiam z Szefem i wiem, że do niego zawsze moge przyjść taki jakim jestem. Liczy się to co ma się w dzuszy, anie na sobie, jeśli ktoś tego nie pojmuje bardzo mi przykro To tyle na temat ubioru, nam nadzieję, że ciąg dalszy dyskusji nastąpi
czy opinia innych ludzi nie ma zupełnie znaczenia?
Nie mówię tu akurat o czarnym stroju, ale ogólnie, czy rzeczywiście to jest obojętne jak się ubiorę do kościoła? A jeśli mój ubiór może kogoś zgorszyc?
Wiem że offtopic, temat o ubiorze w kościele już jest. To tylko mała uwaga do tego co napisał przedmówca.
[ Dodano: Sob 28 Sty, 2006 20:34 ]
Temat ubioru w Kościele jest tutaj:
http://forum.ewangelizacj...?t=881&start=90
Trzymajmy się tematu.
Pozdrawiam
Mnie natomiast śmieszy doszukiwanie się czegokolwiek w muzyce, a te listy "Zespołów Zakazanych" których plyty nalezy spalic z dala od domostw to juz w ogole jakies brednie. Polecam link :
http://www.fun.from.hell....y-to-heaven.swf
czekam na komentarze
Mając dziś dzień wolny od pracy,przejrzałem sobie ten topic, i powiem ze dawno juz nic mnie tak w sieci nie rozśmieszyło jak niektóre tutaj wypowiedzi.
Ponieważ jednak większość bzdurnych tez o destrukcyjnym wpływie metalu na ludzką psychikę została obalona przez kilku rozsądnych userów,przeto zobaczmy do jakich mozna dojśc wniosków rozumując jak co poniektórzy tutaj
Mając dziś dzień wolny od pracy,przejrzałem sobie ten topic, i powiem ze dawno juz nic mnie tak w sieci nie rozśmieszyło jak niektóre tutaj wypowiedzi.
Ponieważ jednak większość bzdurnych tez o destrukcyjnym wpływie metalu na ludzką psychikę została obalona przez kilku rozsądnych userów,przeto zobaczmy do jakich mozna dojśc wniosków rozumując jak co poniektórzy tutaj
hołdują szatanowi,jak mówią lub śpiewają o zabijaniu
To, ze holduja szatanowi na pewno nie wyrzadza nikomu zadnej krzywdy (nie liczac urazonych uczuc religijnych - w takim wypadku niech jedni po prostu nie oceniaja innych pod katem swojego wyznania). Jezeli paru kolesi chce ubrac sie w skory i urzadzic msze ku czci szatana, z pewnoscia na tym nie ucierpisz. Powiem nawet, ze lepsze to, niz dresy szwedajace sie po ulicach. Nie specjalnie slyszalem tez o przypadkach, w ktorych metalowcy morduja bez opamietania albo robia jakies inne, dziwne akcje skierowane przeciwko innym ludziom. Nie przytaczaj tez paru incydentow, ktore byly dzielem paru ludzi. Byli przestepcami, zostali osadzeni i skazani. Wsrod ksiezy tez sa przestepcy (ze o samych katolikach nawet nie wspomne!) Ten motym byl juz poruszany wczesniej, nie ma sensu sie powatarzac.
Nie przesadzaj tez z tym naklanianiem do czynienia zla. Slyszalem sto tysiecy metalowych kawalkow i z pewnioscia do niczego mnie naklonily, a *ogromna* ich wiekszosc nawet na ma takich przeslanek. Poza tym pare slow z glosnika nie moze przejac nade mna kontroli, to tak na marginesie.
Jezeli ktos wyszukal dla Ciebie specjalna skladanke, na podstawie ktorej wyglaszasz takie opinie, to ktos sporzadzic moze lista 10 000 katolikow przestepcow, co bedziemy po wsze czasy traktowac jako grupe reprezentujaca KK.
W Twojej wypowiedzi nie widac ani grama obiektywizmu. Masz juz wyrobione zdanie, ktorego nie masz zamiaru zmieniac. Nawet jezeli sam nie doszukales sie elementow satanistycznych w image IM, postanowiles zrekompensowac to brzydota ich plakatow. To moze byc zle tylko w czyims mniemaniu, w praktyce nie robi nikomu zadnej krzywdy.
A jak ci kolesie zdewastują cmentarz, to takze nic się nie stanie, prawda kempes?
Stanie sie. Tacy kolesie to zwyczajni wandale. Pseudo-satanizm jest dla nich pretekstem do rozwalenia czegos. Skinheadzi bija przypadkowych ludzi zaslaniajac sie czystoscia rasy. Dresy nie zaslaniaja sie niczym, a bo sluchaja disco a nie metalu.
Muzyka ma moim zdaniem powinna dostarczac mi dzwiekow milych mym uszom, radowac moje serce, odprezac umysl itp. Ciezko mi sie odprzezyc przy metalu (nie slucham takiej muzyki). Nie znosze jesli muzyka jest nosnikiem zla, a wszystkim wmawia sie inaczej. W wiekszosci takich kawalkow wielbi sie diabla, zacheca do agresji. Nie od dzis wiadomo ze ludzie sa podatni na tresc zawarta w muzyce, co powoduje ze muzyka zawierajaca takie tresci staje sie pozniej powodem zla (dewastacje cmentarzy, agresja itp). Szatan moze dzialac przez wiele mediow,a muzyka metalowa, ktorej tres jest jemu poswiecona jest jednym z nich.
Muzyka ma moim zdaniem powinna dostarczac mi dzwiekow milych mym uszom, radowac moje serce, odprezac umysl itp.
Tym wlasnie jest dla niektorych ludzi metal. Jest to *niebanalna* i czasem ciezka w odbiorze muzyka, ale jej sluchanie daje nieporownywalnie wiecej przyjemnosci niz kawalki, ktore wpadaja jednym uchem, a wypadaja drugim.
Muzyka ma moim zdaniem powinna dostarczac mi dzwiekow milych mym uszom, radowac moje serce, odprezac umysl itp. Ciezko mi sie odprzezyc przy metalu (nie slucham takiej muzyki). Nie znosze jesli muzyka jest nosnikiem zla, a wszystkim wmawia sie inaczej. W wiekszosci takich kawalkow wielbi sie diabla, zacheca do agresji.
OK.
Podaj jakies przykłady "kawałków, w któych wielbi się diabła i zachęca do agresji", żeby nie być gołosłownym.
Proszę tylko bardzo o to aby odpowiedział mi na to ptanie TYLKO kolega Nietykalny.
Napisalem przeciez ze nie slucham tej muzyki wiec nie podam tytulow kawalkow.
Skoro sluchacie to wiecie o jakie kawalki mi chodzi , nikt mi tego nie wmowil. W klipach metalowych zbyt czesto pojawiaja sie motywy satanistyczne. Wyrazilem swoja opinie na temat muzyki metalowej nie musicie sie z nia zgadzac. Ale jesli cos ma w sobie chocby pozor zla jest zlem i trzeba to nazwac po imieniu.
1. Dlaczego więc nie znając tekstów piszesz co one zawierają?
2. Co masz na mysli pisząc "motywy satanistyczne" i w jakich teledyskach je widziałeś (konkretnie)?
Jejku nie wieszs co to sa motywy satanistyczne (odwrocony krzyz, pentagram itp). Jako ze jestem bardzo zajetym czlowiekiem i nie ogladam tv, czasem u kumpla ogladam vive. Ale jak chcesz to spisze ci tytuly na za jakis czas
1. Dlaczego więc nie znając tekstów piszesz co one zawierają?
2. Co masz na mysli pisząc "motywy satanistyczne" i w jakich teledyskach je widziałeś (konkretnie)?
Nie wiem czy Nietykalny zna teksty, ale ja znam teksty kapel death metalowych, które nie tylko propagują zabijanie, ale także czyste diabelstwo. I mogę się posłużyć wieloma nazwami kapel, które w swoich tekstam piszą o szatanie, o zabijaniu, o cannibaliźmie. Wystarczy,że wymienię dobrze znany metalom DEICIDE, i powiedz,że nie prawdę piszę? Wystarczy poszukać sobie tłumaczeń tekstów tego zespołu. Takich kapel jest bardzo dużo.
Motywy satanistyczne? Nie żartuj Darth. Wystarczy przyjrzeć się talentom z wymalowanymi twarzami, pentagramem na szyi lub krzyżami odwróconymi, niektóre te znaki widnieją także podczas koncertów i reklamując dany zespół (z koncertów Video clipy także są puszczane). No i wycie, niczym poparzonego w smole kota, takich wymalowańców - to chyba raczej elementy katolicyzmu nie są, raczej symbolika satanizmu. Co prawda nie wszystkie zespoły mają taki image, ale jest wiele takich. Większość zła jest przenoszona po przez teksty, które mówią o zabijaniu i innych tym podobnych sprawach : zombie, vampiryzm...
Czy tego nie uważasz za symbole satanizmu. To moze podam ci prosty przykład : zespół KAT. Nie graja black metalu, nie graja death metalu, a teksty dotyczą szatana.
Więcej szczegółów?
Pozdrawiam
Nie wiem czy Nietykalny zna teksty, ale ja znam teksty kapel death metalowych, które nie tylko propagują zabijanie, ale także czyste diabelstwo. I mogę się posłużyć wieloma nazwami kapel, które w swoich tekstam piszą o szatanie, o zabijaniu, o cannibaliźmie. Wystarczy,że wymienię dobrze znany metalom DEICIDE, i powiedz,że nie prawdę piszę? Wystarczy poszukać sobie tłumaczeń tekstów tego zespołu. Takich kapel jest bardzo dużo.
Motywy satanistyczne? Nie żartuj Darth. Wystarczy przyjrzeć się talentom z wymalowanymi twarzami, pentagramem na szyi lub krzyżami odwróconymi, niektóre te znaki widnieją także podczas koncertów i reklamując dany zespół (z koncertów Video clipy także są puszczane). No i wycie, niczym poparzonego w smole kota, takich wymalowańców - to chyba raczej elementy katolicyzmu nie są, raczej symbolika satanizmu. Co prawda nie wszystkie zespoły mają taki image, ale jest wiele takich. Większość zła jest przenoszona po przez teksty, które mówią o zabijaniu i innych tym podobnych sprawach : zombie, vampiryzm...
Czy tego nie uważasz za symbole satanizmu. To moze podam ci prosty przykład : zespół KAT. Nie graja black metalu, nie graja death metalu, a teksty dotyczą szatana.
Więcej szczegółów?
Pozdrawiam
Dzieki za support, tego mi bylo trzeba.
piszą o szatanie, o zabijaniu, o cannibaliźmie
O ilu przypadkach kanibalizmu wsrod metalowcow slyszales w ostatnim dziesiecioleciu?? Twoja odpowiedz bedzie rowniez odpowiedza na pytanie, jaki wplyw teksty rzeczywiscie maja na sluchaczy...
Jezeli czlowiek jest karmiony tresciami o zabijaniu, przemocy, itp to w konsekwencji staje sie coraz mniej wrazliwy na takie zjawiska. Sam wiem z doswiadczenia ze jak gralem w UT, gra typu znajdz i ubij to po 3 mc stalem sie strasznie agresywny i nerwowy. Kiedy to sobie uswiadomilem, natychmiast przestalem w to grac. Tak samo jest z muzyka. Glowa to nie smietnik, zawsze to czym sie nakrmimy procentuje pozniej, oby byly to dobre owoce.
Jezeli czlowiek jest karmiony tresciami o zabijaniu, przemocy, itp to w konsekwencji staje sie coraz mniej wrazliwy na takie zjawiska.
Ja jestem nimi karmiony na okrągło.Wystarczy ze włącze TV.I jakoś nie zmniejsza to mojej wrażliwosci.
Sam wiem z doswiadczenia ze jak gralem w UT, gra typu znajdz i ubij to po 3 mc stalem sie strasznie agresywny i nerwowy.
A co mają gry do muzyki?Ja slucham metalu od lat i jakos nie stałem sie ani agresywny ani nerwowy.
Tak samo jest z muzyka
Dowody,dowody albo zamilcz.
Glowa to nie smietnik, zawsze to czym sie nakrmimy procentuje pozniej, oby byly to dobre owoce.
Bredzisz jak poparzony.
Bredzisz jak poparzony.
No widzisz, dla nas to Ty bredzisz jak poparzony Z całym szacunem dla poparzonych W sam raz z tym, co Ci do głowy pakują się zgodzę. Czy tego chcesz czy nie chcesz, wpływa to na Twoje życie i zachowanie. Niektóre rzeczy w pozytywny sposób, inne w negatywny.
[ Dodano: Pią 10 Mar, 2006 ]
Widzisz, osobiście znam dziewczynę (byłam z nią 4 lata w klasie), która słuchała nagminnie przez długi czas muzyki, o której tutaj mowa (np KAT, Dimmu Borgir, Vader itp). I każdy, kto chodził ze mną do tej klasy i w zasadzie jestem skłonna powiedzieć, że nawet do tej szkoły, był w stanie stwierdzić, ze ta dziewczyna zachowywała się conajmniej jak nawiedzona. Była wulgarna jak cholera, łaziła z wiecznie ponurą gębą i kreowała się na jakiegoś czarnego, upadłego anioła. Pyskowała nauczycielom (zdarzały nam się dość często w trakcie lekcji wychowawczej jej wybuchy, darła się do wychowawczyni, wychodziła z klasy trzaskając drzwiami...), specjalnie robiła sobie blizny na rękach - cięła się i przypalała papierochami. Wszędzie wypisywała slogany swoich ulubionych zespołów, w tym także teksty satanistyczne. Jeden mam w swoim zeszycie. Czarna strona, odwrócone krzyże, pentagram i napis w stylu: "In nomine dei nostri satanas lucyferi..." Żebyś widział jej rysunski. Krew, czarne skrzydła, wszędzie motywy śmierci i piekła. Oczywiście to na pewno nie wina muzyki, której słuchała, tylko pieska, który ugryzł ją w nogę.
Teraz się zmieniła. Zaczęła słuchać trochę innej muzyki, spuściła trochę z tonu, tak bym to określiła. Ubiera się kolorowo, wprawdzie nieco ekstrawagancko, ale nie jest przynajmniej tym ponurym, wiecznie smutnym "czarnym, upadłym aniołem" jak się określała. Jest dużo weselsza. I co? Muzyka nie wpływa na ludzi? I to nie jest jedyny taki przypadek
Wymieniłas 1(słownie:jeden) taki przypadek.W środowisku metali osoby takie nazywa się pozerami ,jakbyś nie wiedziała.Właśnie z powodu takich zachowań.Nikt z ludzi którzy siedzą w takiej muzie od dawna nie traktuje takich osób poważnie.
Poza tym jak widać z twojego posta ,ta osoba za wszelką cenę stara się na siebie zwrócić uwagę.Słuchając metalu zachowywała się tak a nie inaczej,teraz słucha innej muzyki(jakiej - nie wiem,nie napisałaś) ale jak ubiera się ekstrawagancko,czym zapewne nadal zwraca na siebie uwage.To więc kwestia charakteru a nie rodzaju słuchanej muzyki.
To więc kwestia charakteru a nie rodzaju słuchanej muzyki.
Nie mój drogi, sam widzisz, że muzyka WPŁYWA na jej sposób bycia. Bo gdyby tak nie było, nie zmieniała by się pod jej wpływem i byłaby wciąż tą samą osobą. Nie twierdzę, że nie chce zwracać na siebie uwagi, bo to oddzielny temat. Ale zauważ, że moje gusta muzyczne przez całe moje życie także się zmieniały. Ale ja nie zmieniałam się razem z nimi! Byłam wciąż tą samą osobą. Nie musiałam ubiorem ani zachowaniem okazywać, że słucham metalu, czy popu, czy innego dziadostwa. Ona ewidentnie to wykazywała i wykazuje nadal, zwłaszcza zachowaniem. Sam więc widzisz, że na niektórych taka czy owaka muzyka może wpływać negatywnie, chociażby na wyobraźnię, czy relacje społeczne. I nikt tu nie pisze, że każdy zejdzie przez muzykę daną na złą drogę, ale że istnieją przypadki, które pod wpływem tej muzyki zchodzą na niewłaściwą drogę. Przez jakiś czas sama słuchałam ciężkiej muzyki (i nie ukrywam, że nadal ją lubię), ale nigdy nie zdarzyło mi się drzeć mordy na nauczyciela, ciąć się i przypalać papierochem, robić sobie sesji zdjęciowej w nocy na cmentarzu, leżąc schalana na czyimś grobie (koleżanka takimi właśnie zdjęciami mi się chwaliła), ani kreować się na jakiegoś upadłego anioła!!! Sama z siebie takiego wizerunku sobie nie stworzyła! Czymś się wzorowała! Na pewno nie bajką o Czerwonym Kapturku.
Nie mój drogi, sam widzisz, że muzyka WPŁYWA na jej sposób bycia.
Na jej może.Na mój i milionów ludzi sluchających metal - nic a nic.
Bo gdyby tak nie było, nie zmieniała by się pod jej wpływem i byłaby wciąż tą samą osobą.
Osobą chwiejną i lubiącą zwracać na siebie uwage,dodajmy.
. Ale zauważ, że moje gusta muzyczne przez całe moje życie także się zmieniały. Ale ja nie zmieniałam się razem z nimi! Byłam wciąż tą samą osobą.
Ty tak uważasz.Twoi bliscy może by powiedzieli co innego.W końcu człowiek się zmienia i dojrzewa przez całe zycie.
Sam więc widzisz, że na niektórych taka czy owaka muzyka może wpływać negatywnie, chociażby na wyobraźnię, czy relacje społeczne.
Na niektórych może,podobnie jak negatywnie mogą wpływac filmy,wiadomości w TV,wyznawana religia,gry komputerowe czy tez ksiązki.Juz było to tutaj powiedziane-jak ktoś ma słabą psychikę to cokolwiek może mu zaszkodzić.
nikt tu nie pisze, że każdy zejdzie przez muzykę daną na złą drogę, ale że istnieją przypadki, które pod wpływem tej muzyki zchodzą na niewłaściwą drogę.
J.w.
Przez jakiś czas sama słuchałam ciężkiej muzyki (i nie ukrywam, że nadal ją lubię), ale nigdy nie zdarzyło mi się drzeć mordy na nauczyciela, ciąć się i przypalać papierochem, robić sobie sesji zdjęciowej w nocy na cmentarzu, leżąc schalana na czyimś grobie
Mi także.Nawet mi coś takiego przez myśl nie przeszło.Co jest najlepszym dowodem ze szkodliwość metalu jest znikoma.Sama to w tym momencie przyznałaś.Kropka.Koniec dyskusji.
Dla Palmera i zainteresowanych pare ciekawych informacji:
1. Czy metal jest grozny ?
A tu moje tlumaczenie:
Ogólnie, podejście mediów do metealu bylo pelne szacunku, ale wkrótce metal stał się czarną owcą.
Może lubimy traktowanie go w ten sposób, ale czasem lżenie posuwa się za daleko. Jestem metalowcem, dlatego traktuje to osobiście. W świetle ostatnich wydarzeń (Abbrott, zamordowany, gitarzysta SATYRICON oskarżony o gwałt, dwóch zasztyletowanych na koncercie CRADLE OF FILTH). Musiałem zapytać: Czy metal jest naprawde groźny ?
W miedzyczasie, na najbardziej offensywnym końcu widma, konserwatywny satyryk William Grim
wskrzesił mit heavy metalu “kultura nienawiści i śmierci”. Sugerował dalej to, iż metal czyni cie glupszym.
To nie był pierwszy raz kiedy próbowano sfałszować powiązanie pomiędzy metalem i przemocą. W 1984 roku 19-letni fan Ozziego Osbourne'a zastrzelił się podczas słuchania muzyki Ozborne'a. Jego rodzice wystosowali proces przeciw artyście i jego etykiecie. Proces został początkowo odrzucony; podczas apelacji postanowiono o tym że muzyka była konstytucyjnie chronioną mową.
W 1985 Rodzicielskie Centrum Ratunku Muzycznego sformowane w Waszyngtonie, prowadzone przez – żonę senatora Al'a Gore Tripper. W rozprawie utrzymywanej przez RCRM, która upadła, psycholodzy potwierdzili specyficzne zagrozenie ze strony heavy metalu - podświadome teksty, wychwalanie przemocy; powiązanie z nadużywaniem substancji i satnizmem. Pomimo że RCRM wzywało do samocenzury, drukowanych tekstów i sytemu ich oznacznia, wszyscy oni docierali do przemysłu muzycznego, aby zgodził się ochotniczo na etykiety “rodzicielska informacja”.
Kiedy sprawa przeciwko muzyce metalowej obecnie toczy się w sądzie, rostrzygniecie w stronę przychylności muzycznej wolności oraz ekspersji. Ale to nie oczyszcza metalu z niebezpiecznej i niszczycielskiej reputacji.
Concerty, z których wynikałą przemoc nie są wyłacznie koncertami metalowymi. W 1999 concert DAVE MATTHEWS BAND wywołał zamieszki w Hartford i fani zadecydowali o tym że wolny od metalu zespół uczynił to coroczną tradycją. Dwóch fanów zostało zasztyletowanych, jeden krytycznie, po koncercie Nelly'ego w San Diego.
Nauka jest po naszej stronie wiedy przychodzi do effektów przemocy myuzycznej w codziennym życiu. Douglas Gentile, w jego książce z 2003 roku, “Przemoc w mediach a dzieci", wyraża opinię ze sluchanie muzyki ma mniejszy efektcie wywoluje agresję niz ogladanie telewizji czy gry komputerowe. Podkreśla on to co powinno być oczywiste: w sprawach popełniania przez metalowców aktów przemocy lub samobojstw, należy bardziej niż smak muzyczny winić realne czynniki (depresja, spozywanine substancji, itp). Douglas zauważył ze fani w wiekszości nie są nieznośni lub niespokojni.
2. Wpływ muzyki metalowej na poziom agresji wsrod studentow
P.S Zaznaczam ze nie jetem tlumaczem przysieglym :DDD
Jezeli czlowiek jest karmiony tresciami o zabijaniu, przemocy, itp to w konsekwencji staje sie coraz mniej wrazliwy na takie zjawiska.
Ja jestem nimi karmiony na okrągło.Wystarczy ze włącze TV.I jakoś nie zmniejsza to mojej wrażliwosci.
Sam wiem z doswiadczenia ze jak gralem w UT, gra typu znajdz i ubij to po 3 mc stalem sie strasznie agresywny i nerwowy.
A co mają gry do muzyki?Ja slucham metalu od lat i jakos nie stałem sie ani agresywny ani nerwowy.
Tak samo jest z muzyka
Dowody,dowody albo zamilcz.
Glowa to nie smietnik, zawsze to czym sie nakrmimy procentuje pozniej, oby byly to dobre owoce.
Bredzisz jak poparzony.
Doprawdy Palmer. Czujesz sie wrażliwy słuchając muzyki metalowej?
A co powiesz na bijatyki na koncertach kapel metalowych, skakanie po głowach skacząc z estrady - myślisz,że jest to normalne,że to nic złego? Ja jakoś na innych koncertach takich rzeczy nie widziałem, najczęściej takie zachowania są na koncertach metalowych. Co prawda już zabraniaja takich zachowań na koncertach, ale jeszcze można coś takiego zobaczyć.
Po za tym pierwszy lepszy psycholog powie ci o wpływie takiej muzyki na zachowania człowieka, tym bardziej młodego.
Uważasz,że nie stałeś sie nerwowy? Jestes potulny jak baranek, potrafisz kochać wszystkich dookoła, nikogo nie bijesz,do każdego odnosisz się z szacunkiem?
Dowody,dowody albo zamilcz.
Czy to nie twoja wypowiedź skierowana do Nietykalnego?
Po niej jakoś nie widać,abyś nie był nerwowy. Czym uraziła cie wypowiedź Nietykalnego,że od razu takie teksty wzgledem niego?
Takich zachowań na forum można by było znaleźć więcej.
Po za tym sam propagujesz diabelstwo, a to nie świadczy o tym,że jesteś taki dobry, skoro nie widzisz w tym nic złego.
Prosisz o dowody.
Satanizm to kult oddawany szatanowi. Łączy w sobie elementy spirytyzmu, astrologii, parapsychologii, a także wpływy orientalne. Jest swoistą antywiarą i antykulturą.
Podstawą ideologii jest walka, agresja, niszczenie wyrażające się w mowie, gestach, czynach oraz symbolice np. odwrócony krzyż, czerń, ponury nastrój, "ofiary" ze zwierząt. Jest więc absolutnym zaprzeczeniem wiary chrześcijańskiej, w której podstawowym przykazaniem jest miłość do Boga i bliźnich.
Twórcą współczesnego satanizmu jest Anton Szandor LaVey, emigrant węgierski, który w 1966 r. założył w San Francisco Światowy "Kościół Szatana". Jego doktrynę zawarł w książce pt. "Biblia Szatana" (zwanej "Czarną Biblią"). Po raz pierwszy wydano ją w 1968 r. Natomiast sam ogłosił się "Czarnym papieżem". W swojej książce propaguje nienawiść w stosunku do innych, okrucieństwo, pochwala wolność seksualną (tzw. wolną miłość), okultyzm, anarchię ideową i moralną. Podkreśla potrzebę całkowitej wolności jednostki, nie skrępowania, buntu, propagując kult zła. Główną zasadą jest: "czyń, co chcesz".
Sam la Vey nie urodził się satanistą, ale został nim - jak twierdzi - po negatywnych przeżyciach w młodości, kiedy widział obłudę wielu wyznawców katolicyzmu. Jego zdaniem - inaczej zachowywali się w kościele a inaczej w życiu codziennym. Ponieważ bardzo go to raziło(?), postanowił stworzyć taki "kościół" (!), który by wszystko aprobował.
Współczesne odmiany satanizmu wiążą się z takimi postaciami jak: A.Crowley - określał siebie jako Antychryst, którego misją jest walka z chrześcijaństwem; Ch.Manson - zabójca aktorki Sharon Tate; głosił kult przemocy w imię Szatana oraz R. De Grimson - założyciel Kościoła Procesu Sądu Ostatecznego.
Obecnie na świecie wyróżnia się cztery odmiany satanizmu:
satanizm racjonalistyczny, w którym Szatan nie jest postacią realną, ale symbolem swobody i wolności;
satanizm okultystyczny, będący kultem realnie istniejącego Szatana. Tu praktykuje się okultyzm, magię, spirytyzm;
lucyferianizm, głoszący, że Lucyfer nie jest upadłym duchem, ale wysłańcem Boga i przeciwnikiem Boga i Biblii;
satanizm tzw. "kwaśny", który jest odbiciem poglądów Mansona i jego fascynacji przemocą.
Ostatnia odmiana satanizmu jest najbardziej popularną i niebezpieczną formą, ponieważ w imię Księcia Ciemności młodzi fanatycy dokonują rozbojów, gwałtów, rytualnych morderstw, dewastacji cmentarzy, miejsc kultu, odprawiają "czarne msze". Te ostatnie odbywają się przy akompaniamencie mrocznych odmian muzyki heavy metalowej, hard rock, black & death metal czyli ciężkiego, metalicznego rock'a. Muzyka spełnia tu równocześnie funkcję międzynarodowego nośnika informacji, pomagając porozumieć się satanistom różnych narodowości. Za satanistyczne czy używające symboli satanistycznych uważa się następujące zespoły: Black Sabath, Judas Priest, AC/DC, Slayer, Ozzy Osbourne.
Słowa piosenek, które śpiewają są pełne nienawiści, zemsty, rozpusty, przesycone są akcentami wojny, piekła i śmierci.Takt, muzyka wraz z towarzyszącymi jej efektami audiowizualnymi, psychotroniką oraz narkotykami, przytępia młode umysły i sprawia, że nauki szatana, które w pełnej świadomości może nigdy nie byłyby przyjęte bez oporów, dostają się do umysłów młodzieży.
Fragment z "Is Metal Dangerous?":
The shooter was a 25-year old ex-Marine, Nathan Gale, an apparently obsessed PANTERA fan, and a diagnosed paranoid schizophrenic whose mother had legally provided him with the gun.
Teraz pytanie, czy zabil bo:
- byl w woju, gdzie dostal strasznie w dupe
- mial schizofrenie paranoidalna
- matka zaopatrzyla go w gnata (raczej wiedzala, ze jest chory!)
- sluchal metalu i to metal jest przyczyna powyzszych punktow :>
Fragment z "Is Metal Dangerous?":
The shooter was a 25-year old ex-Marine, Nathan Gale, an apparently obsessed PANTERA fan, and a diagnosed paranoid schizophrenic whose mother had legally provided him with the gun.
Teraz pytanie, czy zabil bo:
- byl w woju, gdzie dostal strasznie w dupe
- mial schizofrenie paranoidalna
- matka zaopatrzyla go w gnata (raczej wiedzala, ze jest chory!)
- sluchal metalu i to metal jest przyczyna powyzszych punktow :>
Koles mial schizofrenie paranoidalna, a matka wyposarzyla go w bron w sposob legalny. Pewnie jeszcze nei wiedziala ze jest chory.
Zgadzam sie ze w kazdym srodowisku zdarzaja sie odstepstwa od normy.
[quote=kempes]
Moze faktycznie do sluchanie metalu trzeba troche dojrzec, a ludzie, ktorzy sami nie wiedza co ze soba zrobic powinni sobie odpuscic, bo moga go potraktowac jako drogowskaz (co na pewno nie jest normalne, powtarzam!). Swiadczloby to o braku waznych umiejetnosci potrzebnych do zycia, jak chodzby odrobiny rosadku.
[/quote]
Co masz na mysli mowiac "dojrzec do sluchania metalu"? Wedlug mnie nie mozna dojrzec, chyba ze jest sie ateista i nie wierzy sie w dobro i zlo wtedy mozna bezkrytycznie tego sluchac. Jesli ja widze klip metalowy i wszyskie te symbole zla, teksty o smierci to kojarzy mi to sie tylko z jednym - zlem. Pismo swiete natomiast mowi "Unikajcie wszystkiego co ma chocby pozor zla". Dla mnie sprawa jest jasna.
P.S Cieszy mnie ze zwolennicy metalu zaczynaja wkoncu rozumiec co nieco i dyskusja zmierza w dobrym kierunku.
Co masz na mysli mowiac "dojrzec do sluchania metalu"? Wedlug mnie nie mozna dojrzec, chyba ze jest sie ateista i nie wierzy sie w dobro i zlo wtedy mozna bezkrytycznie tego sluchac. Jesli ja widze klip metalowy i wszyskie te symbole zla, teksty o smierci to kojarzy mi to sie tylko z jednym - zlem.
Nie tak szybko. To, ze ktos nie wierzy w Twojego Boga, nie oznacza, ze ma wyprutą moralnosc. Kwestia postrzegania dobra i zla jest akurat niezalezna. "Dojrzec do sluchania" oznacza, ze trzeba miec troche poukladane w glowie; tak samo, jak w przypadku innych czynnosci, np. picia alkoholu czy prowadzania samochodu. Niektorze dzialania wymagaja troche samokontroli; jedne wiecej, inne mniej. Metal akurat wymaga malo, ale jak ktos ma poprzewracane w glowie i nasladuje wszystko co widzi wokol siebie, to juz jego problem. Nie jest to wina muzyki, ale glupoty sluchacza.
Równie dobrze można by powiedzieć, że hip-hop jest muzyką namawiającą do brania narkotyków i mordowania ludzi. Nie sądze, żeby bloko-dresiarze byli fanami metalu.....:>
Taka postawa wskazuje jak malo jestes obiektywny.
Jako chrzescijanin idze zawsze w strone dobra, wiec dlatego jestem malo obiektywny.
Nie tak szybko. To, ze ktos nie wierzy w Twojego Boga, nie oznacza, ze ma wyprutą moralnosc. Kwestia postrzegania dobra i zla jest akurat niezalezna. "Dojrzec do sluchania" oznacza, ze trzeba miec troche poukladane w glowie; tak samo, jak w przypadku innych czynnosci, np. picia alkoholu czy prowadzania samochodu. Niektorze dzialania wymagaja troche samokontroli; jedne wiecej, inne mniej. Metal akurat wymaga malo, ale jak ktos ma poprzewracane w glowie i nasladuje wszystko co widzi wokol siebie, to juz jego problem. Nie jest to wina muzyki, ale glupoty sluchacza.
Jesli tak rozumiesz dojrzewanie to jest ok, sam sie z tym zgodze. Mi w metalu przeszkadza ze jest nosnikiem zla. Tylko tyle lub az tyle.
Jako chrzescijanin idze zawsze w strone dobra, wiec dlatego jestem malo obiektywny.
Jako chescijanin dopatrujesz sie na sile zla i nie dopuszczasz mysli, ze jest inaczej. Dlatego jestes malo obiektywny. To, ze metal nie nadaje sie dla dzieci z przedszkola nie oznacza, ze jest przyczyna strasznych tragedii i przemian ludzi w mordercow-psychopatow.
Faktem jest,że nie w przypadku każdego człowieka muzyka metalowa musi prowadzić do tak tragicznych skutków, ale napewno negatywnie wpływa na człowieka.
Na mnie nie. Teoria obalona. Jestem milym i uprzejmym czlowiekiem, wspieram nawet potrzebujacych gotowka Tak wiec prosze nie uogolniac, bo smiem twierdzic, je jestem "dobrym" czlowiekiem. Lepszym od wielu siedzacych co niedziele pod oltarzem.
Ja bym tutaj bardziej przypasowal teorie, ze "boimy sie nieznanego", no kolega Nietykalny nie ma pojecia o metalu.
Nie do konca, jesli wiem ze cos ma pozor zla to w to sie nie angazuje (a przynajmniej sie staram). To tak jak z paleniem, kazdy chce na poczatku sprobowac komus zaimponowac najczesciej, a pozniej tego bardzo zaluje. Poprostu ucze sie na cudzych dowsiadczeniachi wyciagam wnioski.
Nie do konca, jesli wiem ze cos ma pozor zla
A więc sądzisz po pozorach?
Gratuluje przenikliwości!
[ Dodano: Pon 13 Mar, 2006 22:02 ]
Uch,mialem awarię neta i troche mnie tutaj nie było...a jak widze wiele się wydarzyło
Muzyke mozna oceniać w tych kategoriach, jesli mamy pewność,że rzeczywiście dany gatunek muzyki,filmu czy innych środków przekazu działa w negatywny sposób na innych ludzi, także stwarza zagrożenie, a muzyka metalowa jest jednym z tych gatunków, które właśnie tak działają. Powtarzam jednak jeszcze raz,że są inne środki przekazu,które także działają w sposób negatyny na człowieka (filmy,gry i inne),ale ze względu na to,że jest to temat o muzyce metalowej to nawiązuje do tej muzyki.
Jeśli ktoś wie,że muzyka metalowa ukazuje zło, to najlepiej by było,jak nie będzie jej słuchał. Ci którzy chcą słuchać to i tak będą a o jej działaniu mogą sie przekonać sami po jakimś czasie.
Wolna wola i własny wybór, oby tylko póxniej zwalania winy na innych nie było.
Pozdrawiam
Wolna wola i własny wybór, oby tylko póxniej zwalania winy na innych nie było.
Po raz pierwszy się z Tobą zgodzę.
Palmer napisał:
Nie jest,nikt tego nie udowodnił.A juz na pewno nie ty.
Ja nie muszę niczego udowadniać, ja to wiem i to mi wystarczy. A ty jak myslisz,że jest inaczej to możesz sobie zyć z tym przekonaniem. Twoja wola. I możesz sobie to obalać, ale tylko według własnego uznania, ty wiesz swoje a ja swoje. Przekonasz sie sam po jakimś czasie jaka jest rzeczywistość.
Mam nadzieję,że nie będzie za późno by z tego wyjść. Miłego słuchania życzę. Righteous Pigs to twoja podstawa?
Czytałem wypowiedzi Palmer. Są dla mnie nie przekonujące i z wieloma sie nie zgadzam. Obalane są najczęściej przez takie osoby jak ty, a to nie jest dla mnie obalanie tylko zwyczajne wyrażanie swojego zdania. Jestem na tyle rozsądny,aby sie nie pchać w takie zło i to mi wystarczy. A ty rób jak chcesz. Miłego słuchania życzę. W końcu diabelstwo jest w modzie.
To zależy jakiego psychologa uważasz za dobrego? Takiego, który potwierdza twoje poglady na muzykę metalową? Czy może ateistę?
Co do artykułu - nie znam gościa, ale widzę,że pominąłes najważniejsze fragmenty, szczególnie ten zboldowany i zaznaczony na czerwono:
Słowa piosenek, które śpiewają są pełne nienawiści, zemsty, rozpusty, przesycone są akcentami wojny, piekła i śmierci.Takt, muzyka wraz z towarzyszącymi jej efektami audiowizualnymi, psychotroniką oraz narkotykami, przytępia młode umysły i sprawia, że nauki szatana, które w pełnej świadomości może nigdy nie byłyby przyjęte bez oporów, dostają się do umysłów młodzieży.
Tutaj napisał prawdę. Może to tez obalisz swoimi poglądami?
Swoimi,bo raczej mało kto się z tym nie zgodzi,ale ty znasz wielu, którzy to obalą. Ale to normalne, w końcu bedą to osoby o podobnych poglądach do twoich. Ale może coś wymyślisz ciekawego. Bardziej mi zależy na konkretnych dowodach, których tak naprawdę nie przedstawiasz, tylko wyrażasz własna opinię, która nie robi żadnego wrażenia, bynajmniej na mnie. Ale to szczegół. Moze tym razem ci sie uda.
Każdy ma prawo słuchać tego,czego chce,aby tylko nie krzywdził drugiego,bezwzględu na to,czy jest to metal, hip-hop, rock czy disco polo. Jeśli metal jest uważany za gatunek muzyki, która emanuje złem, to twoja sprawa,jesli w to zło chcesz wchodzić.
Mam tylko nadzieję,że nie będziesz musiał nigdy korzystać z pomocy egzorcysty (po okładce którą wkleiłeś można stwierdzić,że słuchasz także black metalu - stąd moje stwierdzenie).
Życzę przyjemnego słuchania.
Pozdrawiam
Takt, muzyka wraz z towarzyszącymi jej efektami audiowizualnymi, psychotroniką oraz narkotykami, przytępia młode umysły i sprawia, że nauki szatana, które w pełnej świadomości może nigdy nie byłyby przyjęte bez oporów, dostają się do umysłów młodzieży.
To juz jest teoria spiskowa, do tego absurdalna. Metalowcy to nie szleni naukowcy, ktorzy piora mozgi sluchaczy, zeby opanowac swiat.
Dla mnie rola muzyki jest taka sama jak telewizji, gier, itp. - wszystkie istnieja, zeby dostarczac rozrywki. Jezeli jednak ktos zaczyna przenosci tresci pozyskane tymi drogami do realnego zycia, to nie jest jest z nim wszystko w porzadku.
Co do koncertow metalowych - sa faktycznie oaza spokoju (pod wzgledem zachowanie sluchaczy ), szczegolnie w porownaniu do np. dyskotek, gdzie obecnie az strach sie pokazac.
Mam nadzieję,że nie będzie za późno by z tego wyjść. Miłego słuchania życzę.
Nie bój się o mnie.W przeciwienstwie do Ciebie,mam w miarę silną psychikę i dystans,zarówno do oglądanych filmów ,czytanych książek jak i tresci przekazywanych w muzyce.
Righteous Pigs to twoja podstawa?
Nie,to zespoł który bardzo lubię i ubolewam że się rozpadli i zdązyli wydać tylko dwie płyty.Jednak ta okładka z mojego avatara to nie tylko okładka ich genialnego albumu,ale też okładka równie genialnej powieści SF.Jakiej?Ha,nie powiem
Metalowcy to nie szleni naukowcy, ktorzy piora mozgi sluchaczy, zeby opanowac swiat.
Dokładnie.Nic dodać,nic ując.
To zależy jakiego psychologa uważasz za dobrego? Takiego, który potwierdza twoje poglady na muzykę metalową? Czy może ateistę? Takiego któy się cieszy poważaniem w swoim środowisku -znaczy środowisku psychologów.Wspomniana przez mnie osoba,nie lubi metalu ,ma ślub koscielny i ochrzone dzieci ale w kosciele bywa rzadko.Wystaraczy?
Mam nadzieję,że nie będzie za późno by z tego wyjść. Miłego słuchania życzę.
Nie bój się o mnie.W przeciwienstwie do Ciebie,mam w miarę silną psychikę i dystans,zarówno do oglądanych filmów ,czytanych książek jak i tresci przekazywanych w muzyce.
Righteous Pigs to twoja podstawa?
Nie,to zespoł który bardzo lubię i ubolewam że się rozpadli i zdązyli wydać tylko dwie płyty.Jednak ta okładka z mojego avatara to nie tylko okładka ich genialnego albumu,ale też okładka równie genialnej powieści SF.Jakiej?Ha,nie powiem
Metalowcy to nie szleni naukowcy, ktorzy piora mozgi sluchaczy, zeby opanowac swiat.
Dokładnie.Nic dodać,nic ując.
To zależy jakiego psychologa uważasz za dobrego? Takiego, który potwierdza twoje poglady na muzykę metalową? Czy może ateistę? Takiego któy się cieszy poważaniem w swoim środowisku -znaczy środowisku psychologów.Wspomniana przez mnie osoba,nie lubi metalu ,ma ślub koscielny i ochrzone dzieci ale w kosciele bywa rzadko.Wystaraczy?
A skąd ty wiesz,jaką ja mam psychikę? Ja akurat mam psychikę silną, tylko zobaczyłem do czego prowadzi słuchanie takiej muzyki. Jednak nie zabijałem nikogo,nikogo nie krzywdziłem, czarnych mszy też nie odprawiałem.Jak do tej pory nic na mnie nie wpłyneło,abym po wysłuchaniu jakieś muzyki czy obejrzeniu jakiegoś filmu robił jakies głupoty. Napewno jednak moje życie stało się lepsze odkąd nie słucham diabelstwa. Tak więc twoja ocena nie jest zgodna z rzeczywistością, nie pisz więc o mojej psychice, bo nie masz o niej zielonego pojęcia.
A tak po za tym, to ja się o ciebie nie muszę bać, Zrobisz co zechcesz, to twoje życie - jak ty je sobie zmarnujesz to ty będziesz ponosił konsekwencje swojego postępowania. Tak jest ze wszystkim, nie tylko z muzyką metalową, ale z wieloma innymi sprawami czy faktami w życiu człowieka. "Jak nabałaganiłeś to później sam posprzątaj" - prosta zasada.
To ze Righteous Pigs jest zespołem to ja o tym bardzo dobrze wiem, bo słuchałem metalu. Pytałem sie tylko,czy ten zespół to twoja podstawa muzyczna czyli czy jest to twój idol w gronie kapel metalowych? A co do ksiązki, to nawet nie musisz zdradzać tytułu, bo ja nie czytam bajek SF.
Co do psychologów: dla mnie to nieprzekonujący argument,tym bardziej,że jak sam napisałeś, niezbyt czesto chodzi do Kościoła,ale to już jego sprawa. Słyszałem wiele wypowiedzi psychologów na temat słuchania muzyki, wiele też czytałem, tak więc opieram sie na zdaniu większości psychologów i nie oznacza to,że ci psychologowie są niekompetentni i nie mają pojęcia o psychologii. Każdy psycholog posiada jakąś wiedzę, która jest oparta na doświadczeniu a wielu sie wypowiadało o szkodliwości takiej muzyki,ale nie tylko takiej, innych również, także i filmów, gier itp rzeczy, które negatywnie wpływają na psychikę człowieka, także to mnie bardziej przekonuje.
Pozdrawiam
Edytowane: msg
skąd ty wiesz,jaką ja mam psychikę? Ja akurat mam psychikę silną, tylko zobaczyłem do czego prowadzi słuchanie takiej muzyki. Jednak nie zabijałem nikogo,nikogo nie krzywdziłem, czarnych mszy też nie odprawiałem.
Taaak nie zabijanie i nie odprawianie mszy podczas słuchania metalu rzeczywiście oznacza, że masz stalową silną, mocną i twardą psychi
kę !!! Człowieku zastanów się co piszesz!
Napewno jednak moje życie stało się lepsze odkąd nie słucham diabelstwa.
Aha.A ja słucham dalej i moje zycie też stało się lepsze.
To ze Righteous Pigs jest zespołem to ja o tym bardzo dobrze wiem, bo słuchałem metalu. To zdecyduj się wreszcie-słuchałeś czy nadal słuchasz.Bo róznie na ten temat piszesz w róznych swoich postach na tym forum.
A co do ksiązki, to nawet nie musisz zdradzać tytułu, bo ja nie czytam bajek SF. Rozumiem,wolisz bajeczki zawarte w biblii...
A tak na poważnie,kompromitujesz się po raz kolejny.Skoro nie czytujesz to skąd wiesz że bajki?Ile powiesci SF w zyciu przeczytałeś?Co wiesz o tej literaturze?
Co do psychologów: dla mnie to nieprzekonujący argument,tym bardziej,że jak sam napisałeś, niezbyt czesto chodzi do Kościoła,ale to już jego sprawa. Aha,czyli jakbym napisał ze chodzi do Koscioła,to bym cię przekonał?
Zresztą,skoro z taką pewnoscią siebie (graniczącą wręcz z pychą i arogancją) wyznajesz tezę o szkodliwym wpływie metalu na ludzką psychikę,to w myśl tej zasady koncerty metalowe powinny być jedną wielką bijatyka i rzezią i po każdym takowym powinny być setki ofiar.Tymczasem..na Metalmanii..ofiar 0 (słownie :zero),na MYSTIC FESTIWALU (40 tysięcy ludzi tam było przypomnę),ofiar 0.Słownie :ZERO! Tym samym twoja argumentacja po prostu upada .W 40 tysięcznym tłumie metalowców ani jednego psychopaty i mordercy...
Zresztą moja przyjaciółka tez specjalnie za metalem nie przepadająca,powiedziała kiedys ze woli przejśc koło grupki 20 metali niz koło dwoch dresów.
Wystarczy porównać to co się dzieje np.na dyskotekach czy imprezach techno z atmosferą koncertów metalowych.Szybko się okaze ,gdzie prędzej mozna zarobić po buzi.
Co do tej młodziezy wszechpolskiej: moze darujesz sobie wyzywanie, bo dostaniesz bana na stałe i na tym zakończy sie twoja obecnosc na forum.
Czyżbyś stawał w obronie faszystowskich gnojów z WP?
Ja wiem co ja piszę, w przeciwieństwie
Słuchasz tej muzyki? Bywasz na koncertach? Obracasz się w tym towarzystwie?
Ja wiem co ja piszę, w przeciwieństwie do ciebie semper. Chyba o metalu to masz zielone pojecie, ale to szczegół.
Wybacz,ale jest akurat odwrotnie.Po twoich wypowiedziach widać ze jesteś ignorantem w tej dziedzinie.
Co do tej młodziezy wszechpolskiej: moze darujesz sobie wyzywanie, bo dostaniesz bana na stałe i na tym zakończy sie twoja obecnosc na forum.
Czyżbyś stawał w obronie faszystowskich gnojów z WP?
Nie staje w obronie tych ludzi jako ich zwolennik. Po prostu, jako moderator zwracam uwage na słownictwo sempera. Tutaj nie ma miejsca na wyzywanie innych, tym bardziej ludzi z po za forum.
Kultura dyskusji jest chyba częścia regulaminu i tego trzeba sie trzymać, bo będą ostrzeżenia.
semper malus napisał:
Słuchasz tej muzyki? Bywasz na koncertach? Obracasz się w tym towarzystwie?
Tak semper, słucham tej muzyki, tyle, że tych lżejszych odmian metalu. Nie chodzę już na koncerty, ale byłem na nich wielokrotnie. Znam wiele osób, które słuchają metalu, ale jak wiesz - mam inne obowiązki na głowie a nie ślajanie się po koncertach czy imprezach w towarzystwie metali. Czesto spotykam znajomych i dyskutuje z nimi na ten temat. To mi wystarczy.
A ty czym się pochwalisz semper? Wieloletnim stażem metala? Od kiedy słuchasz metalu i ile już czasu słuchasz?
Palmer napisał:
Wybacz,ale jest akurat odwrotnie.Po twoich wypowiedziach widać ze jesteś ignorantem w tej dziedzinie.
Ignorowanie niektórych waszych wypowiedzi (w zasadzie większości)
nie świadczy o braku wiedzy,ale o odmiennym pogladzie na ten temat. Wiedzę mam,ale wcale nie muszę sie zgadzać z waszym zdaniem. Co nie zmienia faktu,że mam szacunek dla osób słuchających tej muzyki. Po prostu wiem swoje i tyle.
Ale jak zauważyłem, to nie różnisz sie ode mnie w kwestii ignorancji Palmer. Nadrabiasz to w innych tematach.
Pozdrawiam
Nie chodzę już na koncerty, ale byłem na nich wielokrotnie
O i co na nich było? Szlachtowane noworodki, demolowane cmentarze i świątynie, deflorowane dziewice i tłumy samobójców?
To może ja nie byłem nigdy na koncercie metalowym ?
Wiedzę mam,
Uważaj,bo cię przeegzaminuje
To czy ty byłeś na koncercie to ja nie wiem? Dlatego sie tez pytałem,czym sie możesz semper pochwalić. A ty piszesz,że niczym. No to nie wiem jaka jest twoja wiedza i na czym opierasz swoje wypowiedzi.
Słucham metalu (i innych gatunków muzyki), nagrobków nie wywalam, noworodków nie szlachtuję, dziewic (sakralnie) nie defloruje. Chadzam na koncerty i zdarza się, że popijam z metalami (kilku znajomych słucha) Jakoś nie widzę powodu aby się tym chwalić.
Nie złożono mnie w ofierze, nie namawiano do udziału w czarnych mszach, nie namawiono do demolowania smętarzy. Normalni ludzie.
A może za mało czytasz na temat satanizmu. Samo przebywanie z metalami, bycie na koncertach, słuchanie muzyki nie doda ci wiedzy. Takie rzeczy to i ja robiłem jak słuchałem metalu, ale oprócz tego czytałem na temat satanizmu, tak więc wychodzi na to,że za mało czytałeś.
Czytam sporo na temat satanizmu z tym, że nie tylko to co ma imprimatur,. Interesuje mnie nie tylko to co mają do powiedzenia na temat katolicy, ale także to co mówią sataniści. Ale rozumiem, że Ty nie bywając na koncertach, nie słuchając muzyki i nie przebywając z metalami i tylko czytając (ciekawe co takiego czytasz nt, satanizmu? biblię Szatana czytałeś?) jesteś taaaakim satanistycznym znawcą?!? No i oczywiscie koneserem niezrównanym metalu.
Panowie moim zdanie padlo juz wiele argumentow i dalsze prowadzenie rozmowy jest bez sensu. Watek jako pytanie brzmi "Czy metal jest grozny ?".
Wedlug mnie kazda ze stron w dyskusji ma racje. Obroncy metalu twierdza ze nie odzialywuje on na zachowanie czlowieka itp. Maja racje po czesci gdyz istnieja ludzie z natury podatni na wiele zachowan i postaw, nie tylko w metalu np telewizja itp.
Wedlug przeciwnikow metal do ktorych sie zlaliczam, metal jest nosnikiem zla szerokopojetego i ma istotny wplyw na psychike i zachowanie czlowieka. Tresci przenoszone przez kawalki metalowe sa czesto przekazem podprogowym, ktory nasza podswiadomosc "lyka" mimowolnie, bez kontroli swiadomosci. Tak wiec metal powoduje destrukcje osobowosci i zycia duchowego.
To by bylo takie male podsumowanie .
Tresci przenoszone przez kawalki metalowe sa czesto przekazem podprogowym,
Udowodnij.Jakie konkretnie kawałki?
Tak wiec metal powoduje destrukcje osobowosci i zycia duchowego.
Nie czytaleś tematu.
Albo czytałes a nie zrozumiałes,tego co się tutaj od jakiegoś czasu pisze.
Fakt temat troche inny, ale to kwestia przymiotnikow
Dobra Plamer nie walkujmy tego smaego, poczytaj sobie texty kawalkow metalowych, a zobaczysz co tam sie ciekawego znajduje. Dla przykladu zespol KAT, Vader. Zrozumialem wszystko dokladnie Palmer. Myslisz ze mam mniej postow i ze jestem "szeregowcem" to mnie mozesz jechac na forum.
P.S Caly czas szukacie hakow, na Tomasza32 w jego wypowiedziach, on podal dobre argumenty wy podaliscie swoje i nie ma sensu tego dalej ciagnac.
Pozdrawiam
Dobra Plamer nie walkujmy tego smaego, poczytaj sobie texty kawalkow metalowych, a zobaczysz co tam sie ciekawego znajduje.
Poczytaj sobie Biblie ,ile tam przemocy.
Dla przykladu zespol KAT, Vader. Zrozumialem wszystko dokladnie Palmer.
Czyli co zrozumiałes?
Myslisz ze mam mniej postow i ze jestem "szeregowcem" to mnie mozesz jechac na forum.
To,ile masz postów na forum ,nie ma akurat najmniejszego znaczenia.
Caly czas szukacie hakow, na Tomasza32 w jego wypowiedziach, on podal dobre argumenty wy podaliscie swoje i nie ma sensu tego dalej ciagnac.
O ile nie zauwazyłes Tomasz32 został przeargumentowany co najmniej kilkanascie razy w tym temacie.Jednak masz problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego,jak widze
Z tego tematu zrobiła się żałosna sieczka. Z tego co tu obserwuję nikt nikogo nie pobił, bo prawda jest po obu stronach.
Poczytaj sobie Biblie ,ile tam przemocy.
W Bibli przemoc jako wartosc dydaktyczna, a po druggie jezyk Biblijny jest jezykiem metaforycznym wic nie nalezy tak doslownie rozumiec tego co jest jej trescia.
Bardzo dobrze rozumiem czytany tekst, ale nei lubie pisac dlugich postow w stylu "flaki z olejem", ja wypowiadam sie konkretnie i dosadnie.
Płyta Ci się zacięła?
No nie moja wina,ze musze to co chwila pisac
No nie moja wina,ze musze to co chwila pisac
Nikt Ci nie każe, bo sam w tej dziedzinie wcale lepszy nie jesteś
W Bibli przemoc jako wartosc dydaktyczna, a po druggie jezyk Biblijny jest jezykiem metaforycznym wic nie nalezy tak doslownie rozumiec tego co jest jej trescia.
Aha.Czyli katolicka przemoc jest dydaktyczna.Przemoc w tekstach zespołów metalowych jest przekazem podprogowym i oddziałowuje na zachowanie człowieka.Cóż za akrobacje intelektualne tu lecą
Bardzo dobrze rozumiem czytany tekst, Jasne
ale nei lubie pisac dlugich postow w stylu "flaki z olejem", ja wypowiadam sie konkretnie i dosadnie.
Jakoś tych konkretów nie widać,mimo moich próśb.
Aha.Czyli katolicka przemoc jest dydaktyczna.Przemoc w tekstach zespołów metalowych jest przekazem podprogowym i oddziałowuje na zachowanie człowieka.Cóż za akrobacje intelektualne tu lecą.
Przemoc jest przemoca, nie slyszalem o przemocy katolickiej albo niekatolickiej to jest dla mnei dopiero akrobacja intelektualna Chodzi o przemoc jako wartosc dydaktyczna, za pomoca jej mozna pokazac cos innego. Zasada kontrastu. Zacznij myslec wreszcie Palmer.
A ja chciałabym zapytać o jaką przemoc Palmerowi chodzi w Biblii? Chodzi o księgę Apokalipsy? Może wojny jakie inne narody prowadziły z Izraelem?
Chodzi o przemoc jako wartosc dydaktyczna, za pomoca jej mozna pokazac cos innego. Zasada kontrastu. Zacznij myslec wreszcie Palmer.
Przemoc jest przemocą.Zawsze i wszędzie.W ten sposób patrząc mozna za pomoca podobnych akrobacji intelektualnych wykazać,ze przemoc w tekstach utworów metalowych tez ma charakter dydaktyczny.
Znowu się powtórzę,bo juz to pisalem na tym forum,ale póki co o wiele więcej ludzi zostało zamorodowanych w imie Biblii anizeli pod wpływem tekstów zespołów metalowych.I tym akcentem konczę na dziś dyskusję moje drogie owieczki,bo juz męczące się to robi.Dobranoc.
Bóg jest wielki
Bóg jest wielki
...i zbiera muszelki
Pewnie i jo, ale nie odpowiedziałeś na moje pytanie
Słuchanie muzyki pochłania ogromny procent czasu wolnego przeciętnego nastolatka. Jest to zjawisko normalne. Trzeba jednak dbać, by była to muzyka dobra. Ta, która dzis zdaje sie zalewać swiat, jest w dużej mierze zła. Przed taka muzyka człowiek musi sie bronić. Przykładem szkodliwego kierunku jest kierunku jest \"heavy-metal\". Słuchanie go wywołuje negatywne skutki w psychice młodego człowieka. Koncerty muzyki \"metalowej\" opinię tę w całej mierze potwierdzaja. \"Encyklopedia muzyki rockowej\" okresla \"heavy metal\" jako tzw. Muzykę męska, bliską nazizmowi, która propaguje siłe fizyczna, przemoc i zabijanie. Zwiazki tej muzyki z satanizmem zostały udokumentowane na swiecie, jak również i w naszym kraju. Wszystkie satanistyczne ekscesy poprzedzone były słuchaniem utworów \"heavy-metalowych\", tzw. \"speed-metal\" i \"trash-metal\" sa najbardziej satanistycznymi odmianami \"metalu\".
Widać z tego, że jest to muzyka straszna, zdolna rozbudzic w czlowieku najbardziej zbrodnicze instynkty. Cały utwór to jeden ryk i wrzask. Tekst dopełnia muzykę i stanowi jakby zaproszenie do \"pętli samobójców\", z której wielu młodych, ogarniętych ekstaza, korzysta. Słowa sa bezsensowne, w utworach następuje degradacja melodi na rzecz oszalałego rytmu, muzyka jest gwałtowna, drapieżna i agresywna. W czasie słuchania często występuje krańcowe podniecenie wyzwala się agresja. Znany jest wypadek z Jarocina, gdzie chłopiec po koncercie \"metalu\" spalił w domu wszystkie obrazy, a matkę próbował zamordować.
Badania psychologiczne swiadcza o duzej szkodliwosci tej muzyki. Osłabia ona wrazliwosc psychiczna, powoduje rozkojarzenie i naruszenie systemu nerwowego. Skutki nie od razu moga byc widoczne, ale nie oznacza to, ze nie istnieja. Nie od razu nastepuje przobrazenie \"fana\" w terroryste czy sataniste, ale napewno wzmaga sie napastliwosć u osobników juz agresywnych. Muzyka ta po kropelce saczy \"jad\" do psychiki i działa na zasadzie dolewania oliwy do ognia. O \"ideologii\" muzyki \"metalowej\" mówia teksty utworów.
Ilustracje okładek płytowych oraz rysunki na kesetach sa przerazajace: powykrzywiane twarze, postacie szatanów, kosciotrupy, upiory. Obrazy te uprzedzaja tresc utworów. Sa dowody na to, jak sugestywny wpływ wywieraja teksty wykonywane przez \"metalowe\" grupy. W grudniu 1985 r. 19-letni Raymond Belnap zastrzelił się, a 21-letni James Vance ciezko zranił. Przyczyna tych zdarzeń były słowa zespołu \"Judas Priest\" zachęcajace do samobójstwa. Przeczytajmy fragment utworu pt. \"Władca Marionetek\" wykonywanego przez zespół \"Metallica\".
\"Ja władca marionetek, pociagam cie za sznurki
wykręcam twe mysli i rozbijam twe sny,
Zwariowałes dla mnie. Nie widzisz nic oprócz mego istnienia.
Rzeczywistosc smierci staje sie coraz jasniejsza.
Piekło warte jest tego wszystkiego.
Teraz twe życie nie ma już sensu. Ja pomoge ci umrzeć.
Ja rozszarpie cie od wewnatrz. Teraz ja również rzadze i toba.\"
Jest to typowy przykład tekstu dla \"metalu\". W ten sposón pozyskuje sie zwolenników przemocy. Podobny w tresci jest tekst utworu \"Kawaleria Szatama\" zespołu \"Turbo\".
Gdy tak sugestywnie ukazuje sie zło, ludzie młodzi moga ulec przekonaniu, że taki już jest swiat, że trzeba się z tym pogodzić, że życie własciwie nie ma żadnego sensu.
W tym trzeba upatrywać wielkie zagrożenie wartosci moralnych i poważnego niebezpieczeństwa dla młodych, nie ukształtowanych jeszcze ludzi.
Psychiatra dr. Paul King opublikował ksiażke pt. \"Seks, narkotyki i roch'n'roll\" w której wykazał, że muzyka rochkowa laczy sie narkomania i nadużycia seksulane. Twierdzi, że muzyka \"heavy-metal\" ma niszczacy wpływ na młodzież. Przykładem może być utwór zespołu \"Slayer\" pt. \"Anioł Smierci\" ukazujacy dra Mangele, który przeprowadzał medyczne eksperymenty na Żydach w hitlerowskich obozach zagłady.
Jeszcze grozniej przedstawia oddziaływanie rocka profesor filozofii i dziekan wydziału pedagogiki leczniczej w Poona ( na zachód od Bombaju, Indie), Martin Kobialka. Jego badania wykazały, że rytm i głosnosć muzyki rockowej. a szczególnie \"metalowej\", wywołuja reakcje mechaniczne w mózgu, podobnie od odurzenia narkotykowego. Zwraca uwagę na występujace często u twórców rocka skłonno�ci do samobójstwa oraz odrzucenia wszelkich cełow i wartosci. Wskutek nadużycia narkotyków zmarli w młodym wieku słynni muzycy rockowi: Brian Jones (\"Rolling Stones\") i Denis Wilson (\"Beach Boys\").
Profesor muzyko terapii Fernando Salvazar Banol, Hiszpan, wykazał, że pewne tresci piosenek, pozornie niewinne, maja zakodowany zupełnie inny sens. Wykryty został on za pomoca tzw. \"back maskingu\", który podlega odegraniu odwrotnie utworu. W swej wstrzasajacej ksiażce pt. \"Okultystyczna strona rocka\" wskazuje na wielkie zagrożenie taka muzyka. Był przez wiele lat zwollenikiem rocka, prowadził własny zespół rockowy pod nazwa \"The speakers\", w którym był perkusista, a więc jest nie tylko teoretykiem, ale i praktykiem. Informacje podawane przez autora sa bardzo fachowe i jednoczesnie wstrzasajace. Na przykład wybrane rodzaje kwiatów w dwóch zamkniętych pomieszczeniach w jednakowych warunkach były poddawane długotrwałemu (8 tygodni) działaniu muzyki klasycznej i rockowej. Wyniki eksperymentu zaskakują - muzyka klasyczna powodowała, że rosliny doskonale rosły i kierowały liscie do zródła dzwięku. Z kolei kwiaty poddane działaniu rocka rosły poczatkowo gwałtownie i dziko zarazem, a liscie odwracały sie od głosników. Kiedy \"na siłę\" próbowano zmienić postawe, rosliny gineły. Czy trzeba lepszego argumentu \"za\" lub \"przeciw\" agresywnemu rockowi?
Podobne przykłady podaje inny autor, J.Raginmbauld, w artykule ogłoszonym w polskim tłumaczeniu w broszurze \"Jarocin 86\". Słowa trzeciej zwrotki piosenki grupy \"Led Zeppelin\" pt. \"Schody do nieba\": \"Drżę z emocji, kiedy patrzę na zachód\" - po odwróceniu brzmia \"trzeba abys żył dla szatana\". W albumie \"Killers\"(Zabójcy) grupy \"Queen\" odrócony tytuł piosenki pt. \"Jeszcze jeden wyciagnoł nogi\" przedstawia sie inaczej - mianowicie \"zacznijcie palić marihuanę\". Grupa rockowa \"Czarny Dab\" z Arkansas nagrała utwór \"Kiedy elektrycznosć dotarła do Arkansas\". Niezrozumiałe dla słuchacza w wyniku \"wycia\" całej grupy, słowa po zastosowaniu \"back maskingu\" brzmią wyraznie\"
- \"szatan - on jest bogiem\".
Takie i podobne tresci przyjmuje podswiadomosc i wpływa na poważne zakłócenia swiadomosci. Dwaj cytowani autorzy, a także wielu innych są zgodni co do opinii, że muzyka rockowa i metalowa działa niszczaco nie tylko na psychikę słuchaczy, ale znajduje sie w znacznej mierze na usługach satanizmu. Widzimy więc, że problem jest poważny i poważne jest zagrożenie. Musimy czuwac i patrzec co robia, gdzie przebywaja i czym interesuja sie nasze dzieci
Art pochodzi z czasopisma "Wychowawca" nr 1 rok 1996
I co ty nma to Palmer i inni obroncy metalu ?
I co ty nma to Palmer i inni obroncy metalu ?
Nic.Nie będę takich bzdur komentował.To tylko zlepek sloganów nie podpartych zadnymi dowodami czy wynikami rzetelnych naukowych badań.A ilość błędów ortograficznych w tym tekscie sprawia ze jego czytanie jest katorgą.Taki tekst to ja moge na poczekaniu na kolanie spłodzić.Wszystkie te uzyte w nim argumenty już tu dawno zostały obalone..
I co ty nma to Palmer i inni obroncy metalu ?
Zapomniałeś jeszcze dodać relacji "18 letniego Zdzisia ze wschodnio-zachodniej Polski, który słuchał metalu tak mocno, że zapragnął szlachtować ludzi przeraził się i uciekł do klasztoru, który następnie próbował podpalić, ale dzięki ksiedzom i miłości Jezusa nawrócony został ze złej drogi"
Nietykalny czy Tobie się wydaje, że ty rozmawiasz z 5latkami?
Aha,i jeszcze jedno.Przypomnialo mi się przed snem.Przytoczony przez Ciebie,kolego Nietykalny fragment tekstu zespołu Metallica opisuje przezycia człowieka zniewolonego przez narkotyki.Opisuje -za pomoca metafor-jego odczucia,koszmary,cierpienia,jego całkowite zniewolenie,jego powolną,pełną męki drogę ku śmierci.Czyli ma charakter dydaktyczny jak najbardziej.
Następnym razem pomyśl zanim coś tu wkleisz...Wbiles sobie sam gola...
Nietykalny, dzieki. Przedstawiles tekst, ktory osmiesza cala Wasza argumentacje.
"heavy metal" jako tzw. Muzykę męska, bliską nazizmowi
Co ma wspolnego metal z nazizmem?? Autor tego tekstu zebral wszystkie rzeczy, ktore wydaja mu sie zle i wrzucil do jednego wora.
tzw. "speed-metal" i "trash-metal" sa najbardziej satanistycznymi odmianami "metalu".
LOL. Totalna i kompletna ingorancja. Jeszcze zeby autor czepil sie black metalu, jako odmiany satanistycznej, ale nie - speed i trash... Zerowa wiedza o metalu i tyle.
Cały utwór to jeden ryk i wrzask. Tekst dopełnia muzykę i stanowi jakby zaproszenie do "pętli samobójców", z której wielu młodych, ogarniętych ekstaza, korzysta.
(...)
O "ideologii" muzyki "metalowej" mówia teksty utworów.
Jest to typowy przykład tekstu dla "metalu".
(...)
Słowa sa bezsensowne
Tutaj widac, ze autor wie o czym pisze :> Niestety sam juz nie wie, jak jechac po metalu, wiec zaprzecza sam sobie.
Sa dowody na to, jak sugestywny wpływ wywieraja teksty wykonywane przez "metalowe" grupy. W grudniu 1985 r. 19-letni Raymond Belnap zastrzelił się, a 21-letni James Vance ciezko zranił.
No tak, to az 2 kolesi i tylko 20 lat temu. Sa jakies dane z 1920 roku??
wydziału pedagogiki leczniczej w Poona ( na zachód od Bombaju, Indie), Martin Kobialka.
Jego badania wykazały, że rytm i głosnosć muzyki rockowej. a szczególnie "metalowej", wywołuja reakcje mechaniczne w mózgu, podobnie od odurzenia narkotykowego.
Przepraszam za wyrazenie, ale jezeli mozg Martina Kobialka pracuje mechanicznie, to musi byc on skonczonym idiota. :> To jeden z najglupszych argumentow z jakimi spotkalem sie w zyciu. To, ze go tutaj przytaczacie, czyni Wasze stanowisko bardziej wiarygodnym.
Wyniki eksperymentu zaskakuja - muzyka klasyczna powodowała, że rosliny doskonale rosły i kierowały liscie do zródła dzwięku. Z kolei kwiaty poddane działaniu rocka rosły poczatkowo gwałtownie i dziko zarazem, a liscie odwracały sie od głosników.
To ciekawe. Jest na Discowery program "Pogromcy mitow". Przeprowadzili ten sam eksperyment i okazalo sie, ze roslinki "sluchajace" metalu urosly najlepiej. To oczywiscie tylko ciekawostka i nijak ma sie do tematu. Jednak fakt, ze ktos uzywa takch argumentow przeciwko metalowi swiadczy o poziomie autora. Ciekawi mnie tez, czy rosliny reagowaly mu na teksty czy tylko na muzyke? :> Bo sa przeciez kapele pokroju Tm2..costam czy jakos tak z tekstami prapagujacymi chrzescijanizm. Roslinki odwracaly sie pewnie tylko od plugawych, satanistycznych kapel. Nie wiem jak zryta i ograniczona trzeba miec psychike, zeby siegac po reakcje roslin w walce z muzyka.
A Ty, Tomaszu, mozesz wypowiadac swoje opinie, ale prosze nie klam o ciaglych bijatykach wsrod metalowcow!
Cala argumentacja obroncow metalu opiera sie na ich wlasnych i subiektywnych opiniach i wiedzy o metalu. Tymczasem ja prezentuje juz drugi artykul, ktory jest obiektywny poniewaz jest on napisany przez osoby trzecie. Czas wrescie zebycscie przestali sie podpierac jakimis wlasnymi sztuczkami i kruczkami, i zaprezentowali cos konkretnego. Mile widziany jest jakis art, cytat z kisazki albo wyniki badan. Powiem tyle nudzi mnie wasze opieranie sie na na waszej subiektywnej wiedzy o metalu. Caly czsas chwyatacie sie jakisch tanich trikow i nasz obrazacie. Moze pokazecie w koncu ze nie rozmawiam z 5-latkami jak to okreslil Semper.
Pozdrawiam was
[ Dodano: Sro 15 Mar, 2006 13:17 ]
Tymczasem ja prezentuje juz drugi artykul, ktory jest obiektywny poniewaz jest on napisany przez osoby trzecie.
Czlowieku, odnies sie do artykulu, ktory przytoczyles wczesniej i obron przedstawione w nim tresci - "teksty satanistyczne - slowa bezsensowne", "mechaniczne reakcje mozgu", itp. Ten artykul nie jest obiektywny, ale glupi; czlowiek, ktory wypisuje takie glupoty nie jest obiektywny, tylko niedoinformowany w kwestiach, ktore probuje opisywac.
drugi art:
w przeważającej części młodzież w wieku od 12 do 19 lat. Ona też nie jest często w stanie odróżnić formy wyrazu od rzeczywistego zaangażowania się muzyków.
To sa madre slowa, ale ja nie powiedzialbym, ze "czesto", a "w pewnych, rzadkich przypadkach"