ďťż
Strona początkowa UmińscyDeus caritas est - pierwsza encylkika Benedykta XVItajemnicaPokoraKonflikt z księdzęm-co zrobić ?Problem z forumJazda bez trzymankiTeologowie, sympatycy Benedykta 16 - do boju!Krytycznie o New AgeGrzech PierworodnyŚwiadectwo "Kasanowy"
 

Umińscy

http://hebrajski.republika.pl/


No tak, tylko współczeny hebrajski do klasycznego, to penie tak samo jał wloski do łaciny.
Aż się tak nie znam odnośnie hebrajskiego
Ale odnosnie włoskiego i łaciny to wiem tyle, co pani stwierdziła podczas zajęć ,że Włosi dokonali pokaleczenia łaciny.
Ja się uczę i współczesnego i "biblijnego" ;]



Ja się uczę i współczesnego i "biblijnego" ;]
I jak ci idze ?
czy nauka języka hebrajskiego jest trudna ?
najpierw najwięcej problemów jest oczywiście z nauczeniem się alfabetu, czytania, znaków samogłoskowych itd...

No, ale jak to się przejdzie to sama możliwość czytania i umiejętność odnalezienia słów w słowniku sprawia dużo radości:)
(mi to zajęło miesiąc)

No, ale jak to się przejdzie to sama możliwość czytania i umiejętność odnalezienia słów w słowniku sprawia dużo radości:)
(mi to zajęło miesiąc)

Gratuluję i życzę kolejnych postępów
No mi się przyda
Ale ja jednak wolę uczyć się współczesnych języków: hiszpański (z naciskiem na meksykańską odmianę), angielski, niemiecki, włoski...
Hebrajski również jest używany np. w Izraelu.
Hebrajski w wymowie jest łatwy, gorzej natomiast z pisownią, bo znaki muszą być zapisane równo i nie w sposób przypadkowy. W Biblii jest wiele imion hebrajskich i każde po przetłumaczeniu coś znaczy np. Rachel = owca Pana, Emmanuel = Bóg z nami. Hebrajski jest więc ciekawy, ale zarazem bardzo trudny.

najpierw najwięcej problemów jest oczywiście z nauczeniem się alfabetu, czytania, znaków samogłoskowych itd...

No, ale jak to się przejdzie to sama możliwość czytania i umiejętność odnalezienia słów w słowniku sprawia dużo radości:)
(mi to zajęło miesiąc)

No właśnie tak rzeczywiście niektórzy nie potrafią się przez długi czas nauczyć się alfabetu.
Akurat miesiąc to całkie nieźle.
Jeśli chodzi o mnie to trudno powiedzieć ile się uczyłem, bo w sumie ten alfabet to ja znam od dziecka, ale o ile pamiętam to wystarczyło jakieś dwie godziny.
Natomiast generalnie słowa są skonstruowane z 3 literowych rdzeni. Czyli ściślej mówiąc 3 literowych kombinacji zbioru 22 elementowego, bo tyle jest liter w alefbejsie.
I wszystko się inaczej pisze niż wymawia więc bardzo trudno jest zapamiętać.
Poza tym są jeszcze dwie wymowy aszkenezazyjska i ta niby poprawna, bo aszkanezyjski to niby dialekt ma być. Co zresztą niekoniecznie musi być prawdą.
Dla mnie osobiście bardzo trudny język.
A jeżeli ktoś by chciał podjać naukę, co by mu ułatwiło naukę ?
A o co pytasz dokładnie?

A o co pytasz dokładnie?
czytanie liter alfabetu ?
Nie wiem to chyba kwestia wrodzonych umiejętności. Ja to odziedziczyłem po mamie. Mama zna 8 języków. Jest z wykształcenia filologiem orientalnym. Ostatnio nauczyła się greckiego alfabetu zajęło jej to jakieś pół godziny i dalej się uczy greki NT. Napewno wkrótce będzie znała lepiej niż ja. No cóż jest zdolniejsza do języków. Dodam że ma prawie 70 lat.
niektórzy są bardziej utalentowani

A niektórzy mniej lub wcale do języków i muszą długo się uczyć
Dodam jeszcze że alefbejs hebrajski pisany znacznie różni się od drukowanego tak że praktycznie trzeba się uczyć dwóch alfefbejsów.

alfefbejsów
a dlaczego ty tak piszesz , alfabet ?
Bo tak się nazywa alfabet po hebrajsku w wymowie aszkenazyjskiej, a także w jidysz od liter alef i bejs.
http://www.iwrit.pl/forum/index.php

a także w jidysz od liter alef i bejs. A nie ALEF i BET?

* Alef
* Bet
* Gimel
* Dalet
* Hej
* Waw
* Zajin
* Chet
* Tet
* Jud/jod
* Kaf
* Lamed
* Mem
* Nun
* Samech
* 'Ajin
* Pe
* Cade
* Kuf/Kof
* Resz
* Szin/sin
* Taw
alef
bejs
giml
daled
hej
wow
zajin
ches
tes
jud
chof
lamed
mem
nun
samech
ajin
pej
cadik
kuf
rejsz
szin
sof

Może być i alefbet i alefbejs zależy w jakiej wymowie.