UmiĹscy
Interesuje mnie jakie przedmioty realizowane sa na pierwszym roku stacjonatnych studiów na wydziale prawa. Bede wdzieczna za odpowiedz.
1 - prawoznawstwo [pełna nazwa: podstawowe pojęcia i metody prawa i prawoznawstwa]
2 - logika [elementy logiki dla prawników]
3 - prawo rzymskie
4 - historia państwa i prawa
5 - prawo konstytucyjne
6 - historia prawa sądowego
7 - historia doktryn polityczno-prawnych
8 - ekonomia
1 - przedmiot trwa dwa semestry i jest obowiązkowy
2-4 - przedmioty w semestrze zimowym
5-8 - przedmioty w semestrze letnim
z przedmiotów 2-8 maksymalnie dwa można odrzucić
(czyli ekonomię i coś jeszcze...)
pozdro
mf/j
Bez przesady, ekonomia nie byla az taka zla, a egzamin jeden z latwiejszych. Ja wywalilam 2 historie
Taaak? A dr Majewska też nie była taka zła?
ekonomia mnie ominęła i z tego co ludzie mówią, decyzja była słuszna. bo po co robić sobie retro-wycieczką w piękne czasy gimnazjum, męczenia buły nad głową i bycia malutkim wobec pani doktor, jak można sobie tego nie robić
myślę, że najfajniej jest nie brać czegoś z czwórki: doktryny, ekonomia, hpp, hps
bo logika jakoś tak nawet przydała się trochę na prawoznawstwie, a za przeżycia podczas egzaminu u Patryasa nie zapłaci się kartą MasterCard
mf/j
Logika żondzi!
po pierwsze lepiej zajmij sie przygotowaniem do egzaminu wstepnego bo jeszcze nie jestes studentka
a po drugie bierz wszytsko latwo punkty nazbierasz bo przez cale studia musisz zrobic tylko te wymienione nizej elementy:
1. zaliczyć przysposobienie biblioteczne
2. uzbierać min. 300 punktów (punkty przyznawane sa za przedmioty nie zaleznie od oceny z egzaminu np 8p za log,HPP, Ekono 10p za prawoznawstwo) zaś min. 60p na każdym roku
3. zaliczyć seminarium magisterskie i napisac pracemgr (obronic to jesli tylko bedziesz chciec)
bierz wsztsko bo przez to bedziesz miec duzo czasu na rok 2 ktory jest najtrudniejszy nie bedzie trzeba robic tyle przedmiotów na 2 by uzbierac 60 bo to jak zasada u operatorów tel. niewykorzystane punkty przechodza na kolejny rok
[ Dodano: 2006-06-29, 10:54 ]
Poradzenie komus, aby wzial wszystkie z mozliwych przedmiotow na 1 roku, to namawianie do samobojstwa. Pod zadnym pozorem nie nalezy tak robic, bo najwiecej osob odpada wlasnie na 1 roku, kiedy jeszcze nie potrafia sie uczyc. Jak to mawial zawsze nasz opiekun roku, gdy zaczynalismy te studia-"Na ambicje przyjdzie czas pozniej.". Wziecie 6 przedmiotow na 1 roku to najrozsadniejsze rozwiazanie, bo najbezpieczniejsze dla osoby, ktora jeszcze nie zna swoich mozliwosci. Wziecie wiekszej ich liczby stanowi juz zagrozenie, a przedmiotow (oficjalnie) nie mozna oddeklarowac. Mowiac kolokwialnie-mozna wdepnac w wielkie g...o. Poza tym lepiej zdobyc te punkty np na prawie handlowym, niz probowac gromadzic je na 1 roku na tych wymienionych wyzej przedmiotach, aby pozniej na 4 stwierdzic -"Punkty mam, to wlasciwie nie chce mi sie juz robic prawa handlowego/rolnego/wykroczen etc". Studiuje sie nie dla punktow, ale dla wiedzy, a bez pewnej motywacji nawet tym zdyscyplinowanym nie chce sie zawsze uczyc. Pozniej natomiast sa ludzie, ktorzy majac wyrobione punkty na hpp, hps, archeologii prawnej czy innych tego typu przedmiotach, koncza te studia bez zdanych procedur!
A tak w ogole 2 rok wcale nie jest najtrudniejszy.
@kasta - przecież koleżanka Mary pytała tylko o przedmioty jakie są pierwszym roku, nie o całe studia. nie rozumiem więc Twojej odpowiedzi, ale to w sumie fajnie, że wiesz co trzeba zrobić, żeby zaliczyć studia i w ogóle.
@WD40 - to 40 w nicku to od wieku? bo trochę proza Twoja jest taka, jakbyś miał czterdzieści lat. przypisy do opiekuna roku, dobre rady typu 'wujek', kwieciste frazy że tam "nie studiuje się dla punktów...", kazanie o umiejetności się uczenia i motywacji...
czytając Twoją wypowiedź poczułem się super młodo, a już było mi źle z powodu nagłego przejścia z 'naście' na 'dzieścia'. pozdro
tak, pierwszy rok prawa nauczył mnie krytycznego spojrzenia na ludzi wszelakich.
mf/j
Ciesze sie, ze poprawilem Ci humor i poczules sie mlodziej. Styl pisania wyrabialem sobie w podstawowce i liceum, ale ze jestem od Ciebie az rok starszy to zapewne wydaje sie on nieco staroswiecki. Kazania o umiejetnosci uczenia sie nie zamiescilem tutaj, tak jak nie dawalem tu zadnych dobrych rad. Mozna powiedziec ze jedynie przedstawilem swoj punkt widzenia odnosnie wypowiedzi Kasty. Staralem sie zeby notka byla merytoryczna, a wszystko co w niej napisalem oparlem na wlasnych doswiadczeniach z 2 lat studiow. Moze ty umiales uczyc sie efektywnie na 1 roku, ale ja takiej umiejetnosci wtedy nie posiadalem i smiem twierdzic, ze wciaz mi daleko do perfekcji. Podobnie wyglada sprawa z punktami, bo nie wiem jak ty, ale mnie gdybym mial wyrobiony limit punktow pewnie nie chcialoby sie zdawac kolejnych przedmiotow, a bez nich bylbym przegrany na starcie do przyszlego zawodu. Skoro zatem juz wyjasnilismy pewne kwestie, to sprobuj teraz zastosowac te nowa umiejetnosc, ktora nabyles w tym roku i spojrz krytycznie na siebie. Jeslibys chcial kontynuowac te jalowa dyskusje i osobiste wycieczki, to numer gg podalem.
Pozdrawiam.
i za to Cię lubię.
nie twierdzę, że nie masz racji (bo raczej ją masz), ale jakoś tak no mało młodzieżowo się Ciebie czyta. no ale forum to miejsce, gdzie spotykają się ludzie o różnych światopoglądach, punktach widzenia, różnym stiopniu dojrzałości psychicznej bla bla bla.
ogólnie bez urazy, ale zdania swojego nie cofam.
mf/j
Od siebie tylko dodam, że cholery dostaję, słysząc komentarze...
...NIE ZDAWAłAś LOGIKI????
TO NAJWAżNIEJSZY PRZEDMIOT NA PIERWSZYM ROKU!!!
A nie zdawałam i nie uważam, żebym była z tego tytułu jakaś gorsza czy mniej wykształcona od innych pierwszoroczniaków. Polecam hpp, jeśli ktoś lubił historię w liceum. Sądówka, mimo że moim zdaniem prostsza, to już inna para kaloszy...
Gosiu - hpp najgorszemu wrogowi bym nie polecił....
Rozumiem Cię, Gosiu, doskonale. Ja w zamian za to zastałą gruntownie ochrzaniona przez pewnego Dorosłego, Znającego Się Na Rzeczy i Bardzo Poważnego Studenta IV Roku, że ośmieliłam się nie zdawać prawa konstytucyjnego. I dowiedziałam się, że za rok będę wracać z podkulonym ogonem i że w ogóle nie poradzę socie z cywilnym...
Także niech się nikt nie przejmuje uwagami innych i robi na swój rozum.
Kazdy bierze to co mu pasuje ( poza obowiazkowymi przedmiotami) i to jest urok tych studiow. Ale nie wziac konstytuta to troche szkoda, bo to jednak 10 pkt jest . Poza tym moze sie zdazyc, ze nie tyle studenci, co profesorowie, doktorowie czy magistrzy beda robic docinki kiedy zauwaza brak tegoz przedmiotu. Natomiast sam konstytut nie przydaje sie prawie wcale na zadnym z przemioto, no moze poza administracyjnym i wtedy co nieco trzeba zrobic samemu we wlasnym zakresie.
Studiuje sie nie dla punktow, ale dla wiedzy
Bys chociaz nie przekrecal mojego nicka, bo jego zmiana przez Ciebie byla chamska.
Cytuj calosc, skoro juz cytujesz, a nie przekrecaj.
Ale nie wziac konstytuta to troche szkoda, bo to jednak 10 pkt jest .
Nie wiem jak ty interpretujesz tego emota na koncu zdania. Dla mnie jest on jednoznaczny.
Nie pozdrawiam.
a świstak siedzi i zawija je w te sreberka...
A sreberka nie były z przemytu??? :shocked:
Widze, ze standardowo schodzimy z tematu
Moim zdaniem na I roku rzeczywiście dosyć ważne są: logika, prawo rzymskie i prawo konstytucyjne.
Logika, bo ułatwia późniejszą nauke niektórych przedmiotów prawa, prawo rzymskie, bo ułatwi zrozumienie prawa cywilnego no i prawo konstytucyjne,bo to jedyny przedmiot na I roku dotyczący obowiązującego obecnie prawa i jest podstawą w dalszej nauce. Co nie zmienia faktu, że bez tych przedmiotów można sobie poradzić w przyszłości, czy nawet zrobić karierę (np. zostac ministrem sprawiedliwości, albo chociaż edukacji ) Po prostu trzeba pochodzić na jeden, dwa wykłady i poprzeglądać książkę z danego przedmiotu, po czym zdecydować sie samemu na to co się lubi...
a czy ta logika jest wykladana od strony matematycznej (zdania prawdziwe, falszywe, implikacje, koniunkcje itp.)?
Ale ja tez uwazam, ze skoro juz studiujemy prawo, a nie np. historie, to majac kilka przedmiotow do wyboru na pierwszym roku, wsrod ktorych kilka jedynie mocniej wiaze sie z samym prawem, to chyba powinnismy je wybrac...
a czy ta logika jest wykladana od strony matematycznej (zdania prawdziwe, falszywe, implikacje, koniunkcje itp.)?
no cos w ten desen ;P
w ogole nie ma sie co tam stresowac ta logika.
niby sa jakies legendy o tym przedmiocie, ale akurat na UŁOMIE wyglada to calkiem luzno.
na UMK pan prof. Morawski Lech, cisnie rowno studentow. niemal jak z baranami jedzie.
natomiast tu... 0-1 do nauczenia, jakies inne zadanka jeszcze chyba slownie 2, reszta to teoria do wkucia.
ksiazka ma 200 str. okolo.
za to wszyscy zgadzamy się co do jednego
największym bezsensem na pierwszym roku jest
EKONOMIA!!!*
* mądra Gosia po szkodzie, i zdanym egzaminie. Rioo, doktor Majewskiej nie życzę najgorszemu wrogowi, hpp było spoko
Ja sie Gosiu nie zgadzam - wybralam ekonomie i nie zamienilabym jej na sadowke ani doktryny, bo ekonomia to nie historia Poza tym materialu jest malo, nie az taki trudny, a pani doktor faktycznie dolegliwa, ale ostatecznie nawet pogratulowac (choc nieco oschle) potrafi.
I widzicie, to się okazuje, że każdy studiuje, co lubi. Ja nabrałam historii, i choć miałam poprawkę z hps, a z doktryn coś czuję, że mnie nie do końca sprawiedliwie oceniła (jak wielu...), ale i tak nie żałuję. Tak wiedza jest prawdziwą przyjemnością. A od cyferek chroń nas, święty Iwo.
Nie pytajcie, co w takim razie robię na prawie...