UmiĹscy
Pachnidło ktoś z was oglądał.? Ja dziś czytałem jakąc 1 czy 2 recenzje, a kiesyś czytałem też ksiązkę Suskinda. Ale jakoś nie miałem okazji jej dokończyć...
Bo i nie bardzo jest co
Ja mam ten film Pachnidło na dysku warto obejrzeć
Filmu nie oglądałam ,ksiazka nie powiem, "przetrącona", dziwna... nie mój typ po prostu.
oglądałem film
szczerze mówiąc nie lubię tego typu filmów ale muszę powiedzieć że w ciekawy sposób jest tutaj pokazane jak może żyć człowiek który postrzega świat głównie przez węch
mogę polecić ten film tylko z tego powodu ze jest inny niż to co do tej pory oglądałem i ciekawa jest postać zabójcy który nie potrafi kochać i nie wie co to znaczy mieć uczucia
mogę polecić ten film tylko z tego powodu ze jest inny niż to co do tej pory oglądałem i ciekawa jest postać zabójcy który nie potrafi kochać i nie wie co to znaczy mieć uczucia
recenzja którą czytałem zasadniczy akcent stawiała na ostatniej scenie filmu. Chodziło o swawolę seksualną. Autor dość jednoznacznie kieruje myśl widza ku temu, co sie dziś w świecie "liczy" najbardziej. Pytaniem retorycznym bardzo konkretnie odpowiada na przyczynę "wykolejenia" wielu na tym łez padole...
Książka - dobrze napisana, choć jedyną interesującą jak dla mnie rzeczą, było to, jak za pomocą słowa pisanego można oddać odczucia związane z węchem...ciekawy eksperyment i myślę, że udany. Następna ciekawa rzecz - opis nieistniejącego już w Paryżu Cmentarza Niewinątek, "Les Innocents". Dobra książka, a film obejrzę sobie pewnie za rok, więc na temat ekranizacji nie zabiorę głosu.
idiotyczny film... dla fanów "holly..." w sam raz.
Widziałam ten film i muszę przyznac że początek był dla mnie intrygujący ale jak okazało sie o co tam chodziło to nie za bardzo mi sie podbał. Chociaż przedstawienie w jaki sposób człowiek próbował zatrzymac zapachy było dziwne... Spodziewałam się czegoś innego po usłyszeniu tytułu ale chętnie przeczytałabym sobie jeszcze książkę żeby zobaczyc jak to poszukiwanie zapachu zostało ukazane słowem pisanym.
dziś oglądałam ten film, nie oceniam go całkiem negatywnie , ale sądzę że książka jest lepiej napisana - choć jakoś nie mam na nią chęci i nie po raz pierwszy zastanawiam się jak ktoś mógł wymyślić taką historię...i stwierdzam że od morderstw to ja wolę komedię i dam szansę Rysiowi
Filmu nie oglądałem, bo widziałem już po zwiastunie, że będzie to coś zupełnie innego niż książka. Zresztą tych rzeczy, które są najpiękniejsze w tej książce nie da się przenieść ani na duży, ani na mały ekran, a nawet i na deski teatru. A książka?
Książka jest po prostu genialna, choć napisana w dość mroczny sposób, co nie każdemu z pewnością przypadnie do gustu.
Nie spotkałem jeszcze pisarza, który potrafiłby zapachom nadać taki rzeczywisty kształt. Dosłownie tak, jakby można było zapach wziąć do ręki i nie tylko go powąchać, ale i zważyć ciężar, ocenić kształt, poobracać na wszelkie możliwe sposoby, zastanowić się nad odpowiednim doborem koloru...
Do tego dochodzi studium mrocznej psychiki Jana Baptysty i jego przeklęty, barbarzyński pomysł, który miał być ukoronowaniem jego skrzywionego, aczkolwiek wybitnego geniuszu.
Film jest obleśny. Chociaż rude dziewczę znacznie tą obleśność zmniejsza:)
Ja niestety nie oglądałam filmu - nawet nie wiedziałam, że jest. A książkę - owszem, czytałam, ale nie miałam czasu dokończyć. Muszę przyznać, że ciekawie napisana.
Przeczytałem książkę, bardzo fajna. Momentami ochydne opisy
Momentami ochydne opisy
Bo życie tez potrafi byc niekiedy ohydne...
Film mi się osobiście bardzo nie podobał, gdyż nie sądzie aby ktoś mógłby być aż tak pozbawiony uczuć – to jest nieludzkie...
własnie przed chwilą przeczytałam recenzję. Chyba się skuszę na obejrzenie tego filmu. Może trochę brutalny, ale trzeba wyrobić o nim swoje własne zdanie.
Tak piszecie o tym "Pachnidle", to ja też w takim razie muszę obejrzeć, skoro taki kontrowersyjny.
Tak piszecie o tym "Pachnidle", to ja też w takim razie muszę obejrzeć, skoro taki kontrowersyjny. A czytałaś? Film nie odda tego, co w książce jest najważniejsze i zarazem najbardziej niezwykłe.
Właśnie jeśli chodzi i książkę to słyszałam, że ciężko się ja czyta i dlatego obejrzałam film... A co do książki to prawda???
A czytałaś? Film nie odda tego, co w książce jest najważniejsze i zarazem najbardziej niezwykłe.
Jeszcze nie, ale chyba nie omieszkam Jednak sądzę, że szybciej się za film wezmę.
Ja chyba też, chociaż książka pewnie jest niezła.
polecam przeczytać książkę przed obejrzeniem filmu - wiele się wtedy wyjaśni, poza tym świetna książka
Film mi się osobiście bardzo nie podobał, gdyż nie sądzie aby ktoś mógłby być aż tak pozbawiony uczuć – to jest nieludzkie...
Ależ przecież książka nie była oparta na faktach, a przecież dobrze znając budowę tekstów epickich wiemy o fikcji literackiej. Poza tym na naszym świecie też są/byli ludzie określani jako nieludzcy.
Filmu nie oglądałam, bo okazja się nie nadarzyła. Ogólnie uważa się w wielu opiniach ten film jako kiepski.
Książkę kupiłam w Świecie Książki z jakiejś promocji chyba rok temu. I muszę przyznać, że jest bardzo ciekawą, intrygującą książką. Ktoś napisał, że jest napisana w sposób dość mroczny. Coś w tym jest. To specyficzna książka o specyficznym charakterze i o specyficznej tematyce. Może dlatego wydaje się taka intrygująca? Poza tym została napisana w genialny sposób. Suskind to chyba "magik" opisu zapachu - chwilami aż czułam je obok siebie i z powodu przesycenia zapachami, robiło mi się duszno . Zresztą tu nie chodzi tylko o te zapachy. Cała książka jest świetnie napisana. Nie czytałam innych pozycji Suskinda, ale wydaje mi się, że jest to pisarz z wyższej półki - zainteresował, zaintrygował, świetnie opisał - przepis na hit.
Pozdrawiam
Po przeczytaniu ksiażki odchciało mi się oglądć film.
Tego typu twórczość raczej mi nie pasuje.
joanna A czy ja napisałam, że ta książką była oparta na faktach... tylko powiedziałam co sadzę o filmie...
joanna A czy ja napisałam, że ta książką była oparta na faktach... tylko powiedziałam co sadzę o filmie...
Bo napisałaś, że nie sądzisz, mógłby być ktoś tak nieludzki, więc może ja Cię źle zrozumiałam, ale wydało mi się, że odnosisz ten osąd do rzeczywistości, a książka to fikcja, a w fikcji może się wydarzyć wszystko.
Pozdrawiam.
Po prostu źle mnie zrozumiałaś... następnym razem będę pisać bardziej szczegółowo na temat swoich odczuć... Pozdrawiam
Dla mnie książka i film stoją na tym samym, wysokim poziomie.
Głównie za wartści artystyczne - w książce opisy zapachu, w filmie obraz i dźwięk, którym ten zapach jest malowany.
Szczerze polecam film jest trochę czeszący(tj. dający do myślenia na kilka dni).Dla niektórych to nawet film edukacyjny.Ja natomiast uważam ze to naprawdę wartościowy film.
Czekam na wrażenia;D