UmiĹscy
Czytając onegdaj sagę Sapkowskiego o przygodach Geralta z Rivii zrozumiał w czym rzecz, jeśli chodzi o średniowieczne powiastki n/t smoków pokonywanych przez Rycerzy.
Te stwory były niczym innym, jak demonami przeszłości/teraźniejszości, które owych rycerzy nękały, tudzież księżniczki - wybranki tychże wojów.
Czy macie ochotę na stworzenie realnej sagi o smokach naszego życia?
Jak co to ja odrazu wezwe Rycerza na pomoc, aby uratował mnie przed smokiem
Jak co to ja odrazu wezwe Rycerza na pomoc, aby uratował mnie przed smokiem
Jam - ci - jest
Mój Rycerz jest w Krakowie i cenniejszy jest dla mnie niż ten zaprezentowany wyżej i mam pewność że on mnie obroni przed smokami
Mój Rycerz jest w Krakowie i cenniejszy jest dla mnie niż ten zaprezentowany wyżej i mam pewność że on mnie obroni przed smokami
To tylko taka rozgrzewka była. Koniec tego .
Żeby rozjaśnić: Geralt był wiedźminem, który zabijał strzygi, wampiry, bazyliszki i inne bajeczne cudactwa. innymi słowy: załatwiaj sprawy za innych. Leczył ich niejako z niepokojów, które smoliły dusze tych, co ją specjalnie na szwank narażali. Myślę, że te wszystkie cudacta, które wiedźmin alienował to nic innego jak wszelkiejk maści zatargi, które rodziły sie miedzy ludźmi, a które często były okraszone krwią, morfem i przemocą. By tak rzec: bronił Geralt ludzi przed nimi samymi.
Jak dziś bronić się przed smokami wspólczesności?
Jak dziś bronić się przed smokami wspólczesności? poprzez nie izolowanie sie od ludzi.
Poza tym: zerknij do wątku o ojcostwie...
zerkam cały czas, i teraz niech ks zerknie
odnośnie tej całej walki ze smokami to napewno słuzba innym pomoze walce, szczerośc, autentycznośc, nie uciekanie przed sobą [w sensie swej przesszłości], akceptacja siebie i innych.