UmiĹscy
Tak tylko króciótko.
Żyłem sobie kiedyś bez Boga, bez nadziei na przyszłość. Tejże właśnie przyszłości okropnie się bałem. Z tego wszystkiego stoczyłem się w niemoralność, wąchanie kleju, wódkę, papierosy... W szkole oblałem rok, drugi prawie że też.
W tej ciemności usłyszałem o Jezusie a potem także o jego Ojcu.
Mój Ojciec mnie uratował - wielokrotnie od śmierci ziemskiej a przede wszystkim od smierci wiecznej. Dał mi wiarę, nadzieję i miłość. Dał mi swój Zbór abym dojrzewał i tam nauczył sie pokonywac trudnosci tego świata.
Tak bardzo zakochałem sie w Jehowie i jego Chrystusie.
A juz niedługo mój Król przyjdzie po swój Kościół i wtedy Go spotkam twarzą w twarz.
O jak bardzo do tej chwili tęsknię
Tak bardzo zakochałem sie w Jehowie i jego Chrystusie.
Jesteś jehowitą?
Tak bardzo zakochałem sie w Jehowie i jego Chrystusie.
Powiedz , co przez to rozumiesz?. Bo dla mnie to coś napisał, nie trzyma się gramatyki?!.
O jak bardzo do tej chwili tęsknię
Musisz wiec czuwac i sie modlic bo nie wiesz kiedy Pan przyjdzie.Czyn wszystko aby Pan okazal sie dla ciebie Milosiernym Krolem.Zachecam cie do przegladniecia ponizszego linku.Jest na czasie.
http://www.faustina.ch/index_pl.htm
Pozdrawiam
O jak bardzo do tej chwili tęsknię Nie wiem co Wy o tym myslicie, ale ja mam juz dosc. Tak bardzo tesknie do spotkania z Nim. A rownoczesnie tak boje sie, ze w swoim zyciu nie wypelniam Jego woli, bo byc moze jej po prostu nie znam?
Smutno mi dzisiaj.
To jak Ty się boisz, to ja już powinnam dawno nie żyć ze strachu
Smutno mi dzisiaj
nie rycz może jutro będzie lepiej
Witaj
Z tego co widze jestes z Gliwic. Jezeli chcesz odezwij sie do mnie na gg - chetnie pogadam
Tak bardzo tesknie do spotkania z Nim. A rownoczesnie tak boje sie, ze w swoim zyciu nie wypelniam Jego woli, bo byc moze jej po prostu nie znam?
Kazdy czlowiek jest grzeszny, upada - jestesmy tylko ludzmi. Dlatego nikt nie wypelnia Jego woli w 100%. Ale mamy sie tym zamartwiac - Bog jest milosierny i dobry. On ciebie kocha!
W tej ciemności usłyszałem o Jezusie a potem także o jego Ojcu.
Ciekawe są te cytaty, oj ciekawe... napisz coś więcej o swoim zaciekawieniu, bo znając Ciebie ...
[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Czw 02 Lis, 2006 19:52 ]
Było to osobiste zwierzenie się z moich wspomnień, marzeń i obaw. Tęsknię do mego ukochanego Boga Jehowy - czy to źle?
Tęsknię do mego ukochanego Boga Jehowy - czy to źle?
http://online.biblia.pl/rozdzial.php?id=570 Tam są m.in takie słowa, że jest czas zasiewania i zbioru, rodzenia sie i umierania, i że generalnie wszystkie rzeczy pod słońcem mają swój czas i miejsce
Ksieze Marku, alez oczywiscie, ze wszystko ma swoj czas, ale jedno to tesknic, a drugie to chciec przyspieszyc wydarzenia, niezgodnie z wola Boza
Ja TEZ tesknie za moim Panem, chociaz wiem, ze On jest przy mnie. Tesknie do tego momentu, kiedy bede mogla Go zobaczyc twarza w twarz jeszcze doskonalej, niz na Eucharystii. Nie znaczy to jednak, ze chce przykladowo popelnic samobojstwo - o nie, to byloby niezgodne z wola mojego Boga. Modle sie za to o dobra smierc wtedy, kiedy Bog zechce
Cos jakoby na kształt taki:
Rownoczesnie tak boje sie, ze w swoim zyciu nie wypelniam Jego woli, bo byc moze jej po prostu nie znam?
W 1J 4,18:"W miłości nie ma lęku, lecz doskonała miłość usuwa lęk,ponieważ lęk kojarzy się z karą.Ten zaś, kto się lęka, nie wydoskonalił się w miłości."
Czyli w tych słowach są trzy etapy rozwoju miłości:
-pierwszy:miłość niewolnicza pełna lęku przed karą
-drugi: miłość,której nie towarzyszy lęk przed karą,lecz świadomość,że wciąż za mało miłujemy
-trzeci: miłość synowska przepełniona radością z bliskości Pana,wolna od wszelkiego lęku
Na razie jestem na etapie drugim, wciąż w drodze do trzeciego.
Tam gdzie jest lęk, tam również jest miejsce grzechu. Grzech bowiem na lęku buduje. Często jest tak, że jak się boimy, to kłamiemy, kradniemy, etc.
Ktoś powiedział: czego nie umiesz zrozumieć, zaakceptować, to musisz to pokochać.