ďťż
Strona początkowa UmińscyWspólnota POSŁANIE w Toruniu - www.poslanie.torun.plBiblia tysiąclecia jak czytać przypisy?Klub Dobrej MuzykiNoc MuzeĂłw[1 rok] niemiecki - grupa Bkoncert ArchiveNagranie jednej z ostatnich Mszy O PioBĂłg - jak to moĹźliwe, Ĺźe nie ma początku?Nasz rodzinny album.Moja podróş do Turcji 2004`
 

Umińscy

http://wiadomosci.wp.pl/w...93&ticaid=41313

Jak widać Polska nie jest pod kloszem czy myślicie, że to prawda, że i do nad to dojdzie


A czemu by miała być pod kloszem? Do nas ptaki tyż przylatują Niemniej sądzę, że epidemii nie będzie i nie ma co się bać
Offco, można tylko w to wierzyć lub o to sie modlić,aby tej epidemii nie było, ale nie można byc tego pewnym. Polska, jak inne kraje jest narażona na epidemię ptasiej grypy i często słychać jakieś pogłoski o takich wirusach. Jednak nie można myśleć przez cały czas o tym lub czekać z tą głupią myślą,że w każdej chwili może być ta epidemia, bo człowiek w wariatkowie mógłby wylądować. Wystarczy brać taką ewentualność pod uwagę, starać sie być ostrożnym,ale nie myśleć non stop o tym, kiedy ta epidemia się pojawi.

Pozdrawiam
Ze tez akurat pojawiły się w Toruniu....


No ktoś z dzeiennikarzy zadał takie pytanie, dlaczego padły akurat w Toruniu

Mniejsza z tym.

Nadal nie wiadomo, czy to ten groźny typ wirusa...
Każdego miesiąca na polskich drogach ginie więcej ludzi, niż na całym świecie przez ostatnie kilka lat zmarło na ptasią grypę. Więc ja nie rozumiem skąd tyle paniki.
A kto tutaj panikuje?

Każdego miesiąca na polskich drogach ginie więcej ludzi, niż na całym świecie przez ostatnie kilka lat zmarło na ptasią grypę. Więc ja nie rozumiem skąd tyle paniki.

Moim zadniem paniki nie ma,nazwałabym to raczej silnym zainteresowaniem. Słusznie zauważyłes,że polskie drogi zbierają takie żniwo o jakim ptasia grypa może sobie tylko pomarzyć...Ale ludzie lubią sensacje,karmią się nią i przy okazji karmią innych:(
Najdrobniejsza plotka o wirusie grypy i już cała Polska żyje w strachu. Taka plotka wystarczy, aby narobic niezłej paniki, ale tez pozwala na rozmyślanie na temat własnego życia, kiedy ten czas się zakończy? Kidy możemy zostać powołani do Pana. Takie sytuacje są bardzo pomocne. Oczywiście nikomu źle nie życzę.

Pozdrawiam

A kto tutaj panikuje?

Media.
No media straszliwie panikują - a raczej śmiem twierdzić straszą ludzi. Ileż to razy gdy przychodzę do siebie do kiosku, otwieram "Fakt" czy inną gazecinę - i co widzę - "grozi nam pandemia!", "przygotowuje się już miejsca na masowe groby!", "grypa zbiera krwawe żniwo!", "połowa polaków zginie!" i tak dalej i tak dalej.

Nie wiem jaki jest tego cel. W końcu przy zachowaniu PEWNYCH reguł, cała ta ptasia grypa jest diabła warta. Wystarczy przecież głównie nie ruszać zdechłych ptaków i nie zjadać kur i jajek na surowo . Ale u nas zamiast rozpowszechniać te zasady - woli się straszyć ludzi nie wiadomo czym.
Zysk z tego tylko taki, że potem TOMASZ "Jezus" 32 będzie miał o czym rozmyślać.

A wiecie, że 2 m-ce temu redaktorstwo "Faktu" straszyło nas, że lada dzień powstanie fala tsunami na Bałtyku większa kilkukrotnie od swojego "brata" sprzed ponad roku? I co ? I pstro
Grypa dobrze napedza zyski producentom szczepionek (jesieniom zainteresowanie bylo takie duze, ze az ich zabraklo). Natomiast chodowca drobiu spedza sen z powiek. Dla nas oznacza to, ze kurczaki beda troche tansze Szkoda mi tylko tych kurakow, co je wrzucaja do rowow zywcem i zasypuja ziemia, albo pozbywaja sie w inny, chamski sposob.
Ja również traktuję to jako wydarzenie medialne. Ile osób pamięta jeszcze o SARS? A tak ludzie mają o czym dyskutować, zresztą teraz takie dziennikarstwo mamy, że z byle sprawy robi się niewiadomo co, byle tylko "sprzedać" temat...
Nawet ornitolodzy nie potrafią wyjaśnić tego faktu "czemu w Toruniu" to w sierodku miasta?. Ktoś w żartach miał powiedzieć iż to "bicz Boży na O. Rydzyka"

Nawet ornitolodzy nie potrafią wyjaśnić tego faktu "czemu w Toruniu" to w sierodku miasta?.

A co to takie dziwne??? Przyleciał sobie ptak do miasta i już! Nie ma co się zastanawiać. Mógł przylecieć do każdego innego. A czemu akurat do Torunia to jest już osobista sprawa tego ptaszyska.

A czemu akurat do Torunia to jest już osobista sprawa tego ptaszyska.
Zgadzam się z Offcą, insynuowanie czegokolwiek jest jawnym determinizmem historycznym, a ptak też wolną wolę ma
Jasne,ze ptak ma wolna wolę, dlatego przyleciał na pierniki do Torunia. Pech tak chciał,że wcześniej złapał wirusa, którego przytransportował do nas. Teraz to biedne ptaszysko będzie cierpiało od ludzi,że przytargało tutaj tego wirusa.

Teraz będziemy musieli w maseczkach chodzić, bo blady strach padł na Polskę, nie wiadomo,czy to sie nie rozniesie na cały kraj. Minister mówi jedno,ale ludzie myśla drugie - dzieki mediom. I trudno sie dziwić, bo ludzie chcą wiedzieć co sie dzieje naprawdę.
A prawda jest taka,że podali,że ten wirus w Polsce jest. I co dalej? Trzeba uciekać z kraju?

Mnie to jakoś nie martwi, jak przyjdzie do mnie to przyjme to zjako wolę Boga,że tak musi być. Czy będę żył,czy odejdę - wszystko w rękach Boga. Napewno nie zamierzam panikować z tego powodu.

Pozdrawiam

eraz to biedne ptaszysko będzie cierpiało od ludzi,że przytargało tutaj tego wirusa.

Nie będzie. Dawno nie żyje


Mnie to jakoś nie martwi, jak przyjdzie do mnie to przyjme to zjako wolę Boga,że tak musi być. Czy będę żył,czy odejdę - wszystko w rękach Boga. Napewno nie zamierzam panikować z tego powodu.

No jeśli jesz surowe ptaki i jajka...

A czemu akurat do Torunia to jest już osobista sprawa tego ptaszyska.
No przecież toruńska starówka jest prześliczna więc wcale mu się nie dziwie
Swoją drogą mój wekend w Toruniu szlak trafił...
A co ma powiedzieć Lewiatan, który tam mieszka? Dawno go na forum nie było, może się juz zdąrzył zarazić

A prawda jest taka,że podali,że ten wirus w Polsce jest. I co dalej? Trzeba uciekać z kraju?

hehehe, to trzeba było już uciekać, kiedy wirus pojawił się w niemczech dość blisko granicy polskiej
granice między państwami raczej dla ptaków zamknięte nie są...
a może niedługo postawią tam działa przeciwlotnicze na ptaki
albo nie, szkoda kasy im bedzie... raczej postawią tabliczkę: "ptakom zarażonym wirusem H5N1 wstęp wzbroniony!"

A tak poważnie - jeśli zachowa się wszelkie środki ostrożności... to zagrożenie noe jest tak wielkie jak podają w mediach...
Tak Harpoon, trzeba było uciekać, szkoda że tego nie zrobiłem.
Najlepiej na Seszele albo na Wyspy Salomona. Myślisz,że tam też te chore ptaszyska dotarły?

Ja nie ogladam telewizji, bo mnie denerwują te wszystkie informacje : jedni gadaja tak, inni jeszcze inaczej i człowiek nie trafi do szpitala z powodu ptasiej grypy,ale trafi do wariatkowa z powodu świra jakiego dostanie z natłoku takich informacji.

Pozdrawiam

Tak Harpoon, trzeba było uciekać, szkoda że tego nie zrobiłem.
Najlepiej na Seszele albo na Wyspy Salomona. Pan Zielony Myślisz,że tam też te chore ptaszyska dotarły? Pan Zielony

jeśli jeszcze nie dotarły to dotrą nie rozumieją że im nie wolno
Zrozumieją,jak ktoś zacznie do nich strzelać, tylko wtedy będzie juz za późno na odwrót.

Tak nie dawno słyszało sie o wągliku, sarsie a teraz ptasia grypa. Ciekawe co będzie po niej. Bociania ospa? A może orla różyczka?

Tyle szumu i paniki, tylko po co to wszystko, skoro nie jest to groźne dla nas - jak powiedział pan Religa?

Teraz będą strzelać do każdego ptaka,który przekroczy granicę.
Niestety te biedne stworzenia Boże nie mają ze sobą paszportów,dowodów osobistych, aby można było je wylegitymować.:D Mają pecha biedne stworzenia. Ale skoro robi sie już cmentarze dla zwierząt, to może i dla takich ptaków znajdzie sie miejsce?

Pozdrawiam
Ja dzisiaj zjadłam dwa jajka. Czekam co będzie dalej
A jak samopoczucie

Wiecie co, to juz paranoja W zakładzie pracy pół tablicy zawieszonych wskazówkami od San-Epid-u, cyrk na kółkach, nie ma miejsc na inne ogłoszenia, ulotki , radiowęzeł ...

Ja dzisiaj zjadłam dwa jajka. Czekam co będzie dalej

A co ma być? Przeżyjesz Offco. Przecież nie jadłaś jajek od tego ptaszyska? Po za tym minister twierdzi,że nic nam nie grozi. Wierzysz mu?, bo ja nie.

Pozdrawiam
Hehehe, totalna paranoja... niedłgugo ewakuują ziemię na marsa

Hehehe, totalna paranoja... niedłgugo ewakuują ziemię na marsa

Mogą sobie ewakuować, ja się tm nigdzie nie wybieram, chyba,że do nieba, tam przynajmniej nie ma ptasiej grypy,wąglika,sarsa, AIDS,i innego paskudztwa. A kto chce to moze lecieć nawet na Wenus czy Plutona - jak lubi latać, to życze miłego lotu. Tylko warto sprawdzić, czy mja autopilota.

Pozdrawiam
Słoneczko przecież od 70 stopni bakterie i wirusy giną

Słoneczko przecież od 70 stopni bakterie i wirusy giną

Annniko, jesteś pewna? W dzisejszym świecie niczego nie można być już pewnym, tyle mutantów chodzi po tym świecie,że i wirusy mogą przeżyc takie gotowańsko. Co to dla nich?

Ja na twoim miejscu,Susane, zapytałbym sie kogoś,skąd ta kura była? Kiedy była przerabiana?

A tak na poważnie: ludzie, nie długo będziemy musieli pościć i nic nie jeść,bo strach nas będzie ogarniał przed zjedzeniem czegokolwiek. Gdybym brał pod uwagę,że wszędzie, w każdym jedzeniu jest kawałek takiego grypiego ptaszyska to już bym mógł szukać miejca na cmentarzu lub w domu wariatów.
Nie dam sie tak łatwo.

Pozdrawiam
ja już odkładam na trumnę
Harpoon
A po co ci trumna? Chyba się nie poddajesz tak szybko?
Taka twarda kobieta jak ty, chyba nie podda się tak szybko takiej ptasiej grypie? Nie daj się zwriować z tego powodu, w końcu to tylko ptasia grypa.

No dobrze, teraz poważnie: może mi ktoś powie, co tak naprawdę wiadomo o tej ptasiej grypie? Jak groźna jest dla człowieka i jak można się tym zarazić? Jak bardzo jest niebezpieczna dla człowieka?

Pozdrawiam
Wiecie co, troche niepowaznie podchodzicie do tematu. Jesli ptasia grypa sie rozprzestrzeni to bedziemy wszyscy w bardzo duzym klopocie.
Mowicie ze o SARSie nikt nie pamieta. Mylicie sie. W Toronto byl SARS i ludzie ten czas pamietaja. Strach bylo isc do szpitali. Wszedzie byla kwarantanna. Byl strach.(mowie powaznie). Byly przypadki smiertelne. A ten wirus przywiezli ludzie, ktorzy wrocili z podrozy z Chin.
Mysle, ze dobrze ze prasa pisze o tym. "Lepiej dmuchac na zimne niz na gorace"... Edukacja spoleczenstwa w tym temacie jest potrzebna.

Zobaczcie na te strony o SARS

http://www.cbc.ca/news/background/sars/
http://www.phac-aspc.gc.ca/sars-sras/index.html
Masz rację Elu. Troche niepoważnie podchodzimy, ale fakt jest faktem,że za nim sie ptasia grypa rozniesie po całym kraju z bardzo poważnymi skutkami, to więcej ludzi będzie leczyło się na paranoję z powodu paniki przed tą chorobą.

Jeszcze dobrze wirus nie dotarł do Polski, a juz od dłuższego czasu słychać paniczne uwagi, informacje na temat ptasiej grypy.
Po co to siać panikę wśród ludzi, tym bardziej,że Minister zdrowia sam stwierdził, że nasz kraj poradzi sobie z tym wirusem,że jest na tyle przygotowany,że zdoła zapobiec epidemii.
Jeśli to co twierdzi minister zdrowia jest prawdą, to po co siać panikę? Ludzie wpadną w takie paranoiczne myślenie,że będą spożywać tylko nieliczne potrawy, albo zaczną kupować sobie mikroskopy i sprawdzać,czy nie ma przypadkiem wirusa lub co drugi dzień beda robic badania, czy przypadkiem nie złapali juz wirusa. Przeciez to do wariatkowa prędzej mozna trafić niż się zarazić ptasią grypą.

Ja rozumiem, jesli wirus jest na tyle groźny,że sieje spustoszenie wśród ludności,ze jest śmiertelny i dotarł do Polski i cały czas sie rozprzestrzenia. Ale jak narazie nic takiego nie słyszałem o ptasiej grypie.

Pozdrawiam

Minister zdrowia sam stwierdził, że nasz kraj poradzi sobie z tym wirusem,że jest na tyle przygotowany,że zdoła zapobiec epidemii.
Przeciez nie ma leku na ten wirus. Nie rozumiem w jaki sposob mozna by bylo poradzic sobie z ta epidemia. Canada i Stany nie sa przygotowane bo nie potrafia walczyc z tym wirusem. Pracuja nad szczepionka, mowia ze niektore leki moga leczyc ale nie sa pewni. Po za tym zapasy lekow ktore moga pomoc nie sa duze itp.
Jak byl SARS to naprawde byl poploch. Robiona byla kwarantanna calych szpitali i miejsc gdzie znalazli chorych i to nie pomagalo.
Ja bym bardziej powaznie podchodzila do tego problemu...

Cytuje:
"H5N1 viruses have been found in birds around the world. As the spread of H5N1 infection among birds increases, so does the opportunity for H5N1 to be transmitted directly from birds to humans. When an influenza virus “jumps” species from an animal, such as a chicken, to infect a human, the result is usually a “dead-end” infection that cannot easily spread further in the human population. However, mutations in the virus could develop that allow efficient human-to-human transmission. If avian and human influenza viruses were to simultaneously infect a person or animal, the two viruses might swap genes. The result could be a new virus that is readily transmissible between humans and against which humans would have no natural immunity. Such an event could trigger a worldwide influenza pandemic."

http://www3.niaid.nih.gov...5/H5N1QandA.htm
Ogladalem nie dawno program o ptasiej grypie na dwojce. Wedlug wirusologow tam wystepujacych (rzekomo swiatowej klasy), aby wiryus ptasiej grypy H5N1, stal sie tak zabojczy musi sie polaczyc z wirusem zwyklej grypy, co zapewni mu przenosnosc droga kropelkowa. Wtedy owszem w ciagu 3-4 tygoni moze zginac nawet 100 milionow ludzi na swiecie, nie wystarczy szczepionek, zalamie sie transport globalny itp. Wiec na razie nie ma co panikowac z ta ptasia grypa, chyba ze ktos lubi dzikie labedzie spozywac :DDD

Ogladalem nie dawno program o ptasiej grypie na dwojce. Wedlug wirusologow tam wystepujacych (rzekomo swiatowej klasy), aby wiryus ptasiej grypy H5N1, stal sie tak zabojczy musi sie polaczyc z wirusem zwyklej grypy, co zapewni mu przenosnosc droga kropelkowa. Wtedy owszem w ciagu 3-4 tygoni moze zginac nawet 100 milionow ludzi na swiecie, nie wystarczy szczepionek, zalamie sie transport globalny itp. Wiec na razie nie ma co panikowac z ta ptasia grypa, chyba ze ktos lubi dzikie labedzie spozywac :DDD

No własnie, nie ma co panikować. Problem jest tylko w tym,że media tak to nagłaśniają,jakby to była wielka epidemia a ludzie w takich sytuacjach dostają jakieś psychozy i myślą,jakby świat się miał już dla nich zakończyć. Dla mnie sytuacja będzie wtedy groźna,jak dojdzie do takiego połączenia lub jak ktoś rzeczywiście zachoruje. Wtedy będziemy się martwić. Narazie tym problemem niech zajmują sie specjaliści, tak aby nie siać niepotrzebnie paniki.

Ale dzięki Nietykalny,że zamieściłeś tą informację, może dla niektórych będzie to ważna informacja i troszkę ostudzi emocje związane z ptasią grypą.

Ja takich ptaków nie jadam, więc się nie martwię.
Buzi też im nie daję, abym mógł się zarazić , tak więc nie mam powodów do obawy.

Pozdrawiam

Elu
Jak zamieszczasz tekst w obcym języku, to przydałoby sie go przetłumaczyć na polski.

Ten tekst mówi prawie to samo, co oglądał Nietykalny, ze oba wirusy grypy muszą się w jakimś organizmie spotakć, żeby ewentualnie mogło dojść do mutacji.

Ja wiem,że dla kasy zrobi sie wszystko, ale czasami trzeba sie zastanowić nad takim działaniem, bo można narobić sporego bałaganu, co będzie więcej kosztowało niż taka kasa dla mediów za wiadomosć o wirusie. Wszystko trzeba robić rozsądnie i z zastanowieniem sie nad tym, ile to pożytku z tego będzie a ile szkody.
Nie dla kasy ale dla zdrowia. Dalej uwazam, ze informacje na ten temat powinny byc publikowane dla edukacji spoleczenstwa. Ten problem to nie tylko problem Polski ale calej kuli ziemskiej.
Na temat tego wirusa wiemy jedno, ze jest smiertelny dla ludzi, system immunologiczny czlowieka nie potrafi sie bronic przed nim. A tak dla przypomnienia, mamy juz wypadki smiertelne, wiec nie bagatelizujmy tej sprawy.
Szkoda, pewnie krakowskie gołębie pomarły z głodu na Starówce, skoro wszyscy się boją ostatnio ptaków A fajnie się je karmiło
No widzisz Offco, tak działają media na ludzi,że ludzie boją się karmic gołębie z obawy przed tą ptasią grypą. A przeciez gołębiom buzi nie dajesz,aby miały cie zarazić? Wystarczy jedna informacja a cały Toruń i wieksza cześć kraju żyje w strachu i nie karmi ptaków, a potem takie trupy ptaszysk leżą i gniją.

Ciekawe co na to ochrona środowiska.

Pozdrawiam
Zależy które gołębie Tomasz, bo niestety te starówkowe gołębie wlezą ci na głowę, byle dostały jakiś okruch. Po takim karmieniu na krakowskim rynku, gdzie mnie obsiadły jak głupie miałam całe ręce podrapane od ich pazurów, miejscami do krwi. Zatem zagrożenie niewątpliwie byłoby w takim wypadku. Na mojej olsztyńskiej starówce gołębie niestety zachowują się tak samo. Żyć człowiekowi nie dadzą jeśli usiądze na ławce z jedzeniem (jakimkolwiek).
No cóż Offko, rada jest tylko jedna: NIE POKAZUJ PTAKOM JEDZENIA, A UNIKNIESZ WIRUSA!

A tak poważnie: ta ptasia grypa naprawdę wprowadzi w ludziach stan psychozy, człowiek będzie sie bał teraz karmic gołębie, bo będzie myślał,że sie zarazi tą ptasia grypą. Czy to nie przesada?

Pozdrawiam
Gołębie to pasożyty, jak parę zdechnie nic się nie stanie

Gołębie to pasożyty, jak parę zdechnie nic się nie stanie

Wcale sie nie zgadzam ze to pasozyty, sa fajne, ale po prostu glodne . Dla mnie ptasia grypa to podobnie jak kilka lat temu choroba wscieklych krow. Ludzie tez mieli umierac na gabczaste zwyrodnienie mozgu a tymczasme wszystko zakonczylo sie szumem medialnym i spadkiem popytu na wolowine.

Wcale sie nie zgadzam ze to pasozyty

No jak nie, jak tak A taka piękna trawa co miała rosnąć w centrum miasta na wyspekach to niby gdzie się podziała? A gołębie właśnie wszystko wyżarły Na własne oczy widziałam jak się pasły latem

a u nas w Lublinie, znalezli w zalewie martwego labedzia (jak co roku znajduja) i teraz jest wielka medialna burza czy on juz chory czy jeszcze nie. Ciekawe co z tego wyniknie. W sumie z Pulaw, gdzie te wszystkie labedzie badaja, jest niedalego do nas

---chiach---
No cóż, nie tylko gołębie s***ą, popatrz się,że ludzie maja psy i powinni po nich sprzątać a tego nie robią i tez na chodnikach psie gówno leży. To wcale nie jest przyjemny widok.
---chiach---


IMHO wlasciciele psow powinni sprzatac po nich, mieszkam w miescie a jak wychodze czasami to mysle ze gdzies na wsi jestem wszedzie miny albo zolty snieg. Mam juz tego dosc . Rotfl
Ja też, ale trudno sie więc dziwić ptakom,że robią i później to spada komus na głowę. Ale raczej przez to nie zarazimy się ptasią grypą? Co najwyżej brzydko będziemy wygladać, z takim ptasim gówienkiem na ubraniu lub na głowie.
Może bardziej dbajmy o higiene osobistą i na czystość wokoło nas, aby ograniczać nieprzyjemne widoki wokoło nas, ponieważ z takich miejsc mogą się brać zarazki. Pies narobi na chodnik, później siadają na to muchy, później one roznoszą to do domów i wszystko trafia do nas - czy z tego nie będzie żadnego wirusa?
A taka panika z powodu ptasiej grypy.

Pozdrawiam

IMHO wlasciciele psow powinni sprzatac po nich, mieszkam w miescie a jak wychodze czasami to mysle ze gdzies na wsi jestem wszedzie miny albo zolty snieg. Mam juz tego dosc Wstydź się! / Nie wolno! . Rotfl Bardzo szczęśliwy
Dobre. Ale nie ma siły, żeby się z tym nie zgodzić. Jeszcze w lato te wszystkie siki i kupy giną gdzieś w zieleni, albo chaszczach, ale na białym śniegu to masakra. Syf taki, że tylko dziada i baby brakuje, jak to mówią Psów higieny nie nauczymy, bo to tylko proste zwierzęta, co załatwiają swoje potrzeby i nic więcej. Higieny i kultury trzeba ludzi nauczyć, bo się zachowują jak prostaki. Pies sobie sam tzw. "ogródka" nie wybuduje gdzie mógłby się załatwiać. Ale z drugiej strony też nie jest zbyt fajnie w takich ogródkach, gdyż jak psy już wszystko brzydko mówiąc "zasr**ją" to kto to wywiezie? No a smród wtedy i brud... Sami wiecie.

A wracając do ptasiej grypy w Toruniu, to właśnie parę dni temu nasz ksiądz wspólnotowy wyjechał do Torunia do rodziny i ciekawe, czy czegoś ze sobą nie przywlókł Podobno jego siostra mieszka gdzieś w pobliżu gdzie znaleźli martwe ptaki

[ Dodano: Nie 12 Mar, 2006 ]

A co do tego księdza : musicie uważać, bez poufałości Bardzo szczęśliwy , w maseczkach ochronnych i gumowych rękawiczkach, wtedy będziecie bezpieczni. Pan Zielony Oczywiście to sposób oparty na działaniu mediów, na tym co robią, trąbiąc o tej ptasiej grypie.

Ciężko będzie, bo jedziemy z nim na kulig w środę
To musicie uważać na tym kuligu kto wie co moze sie wydarzyć,najlepiej niech ksiądz jedzie innymi saniami.

Z tego co podawali, to są kolejne miasta z ptasią grypą: pamietam tylko Świnoujście. No cóż, pomału się ten wirus roznosi, ale nie ma się czym martwić. Można jeszcze kupic trochę zdrowej żywności na kilka miesięcy, ewentualnie można gdzieś wyemigrować.:lol2:

Pozdrawiam

kto wie co moze sie wydarzyć,najlepiej niech ksiądz jedzie innymi saniami.

Najlepiej niech biegnie za saniami Przydałoby mu się trochę brzuszka zgubić


Lekarze weterynarii opowaiadaja sobie różne historie z serii "ptasia grypa i człowiek":
- Dzwoni starzy pan i melduje, że na balkonie ma ptasie kupy. Więc powinniśmy przyjechać i odkazić balkon.
- Inny zgłasza, że na balustradzie balkonu siedzi wrona i dziwnie na niego patrzy. Najpewniej chora. Co ma robić?
- Młoda dama płacze do słuchawki, bo padł jej chomik. Z pewnością na ptasią grypę. Mamy odebrać zwłoki i zawieść je do labolatorium w Puławach. A ona chyba powinna się zgłosić do szpitala zakaźnego.

Zaraz po stwierdzeniu, że w Toruniu dwa łabędzie padły na ptasią grypę do szpitala zakaźnego (o czym już pisaliśmy) zgłosili się dwaj mieszkańcy miasta z prośbą o hospitalizację. Twierdzili, że zarazili się ptasią grypą, ponieważ przeleciały nad nimi dzikie ptaki.
"Gazeta pomorska"03.04.2006

Oto co potrafi z niektórymi zrobić medialna papka . Swoją drogą najlepszy był ten gość z wroną na balkonie