ďťż
Strona początkowa UmińscyDawać, nie dawać oto jest pytanie????pytanie o sprężyne centralna i sprężynki sprzęgłapytanie do tych, co mają I rok za sobąważne dla mnie pytanie... kierowane do ksiedza...PYTANIA I UWAGI DO MODERATORÓW I OBSŁUGI FORUMpytanie o opinię w sprawie zrozumiałości analogiiPytanie na temat Królestwa Bożegochyba głupie pytanie o koloryRe: Pytania i problemyPytanie do zeszlorocznych maturzystów
 

Umińscy

Witajcie!

Pomyślałam sobie, że są takie sprawy, które nie wymagają udania się do 008, a można załatwić/przekazać za pośrednictwem tego forum.

Niech więc będzie właśnie takim miejscem wymiany zdań, krytyki, pochwał (mam nadzieję). Tu będziemy również zamieszczać wszystkie samorządowe ogłoszenia. A oto i pierwsze :

Dyżury Rady Samorządu Studentów
Semestr zimowy 2006/2007

Poniedziałek :
13.00--14.00 Łukasz Kozłowski
Monika Henzler

Wtorek:

10.00 - 11.00 –Filip Bielecki

Środa:

14.30- 15.30– Małgorzata Bąbelek

Czwartek:

12.15 – 13.15 Olga Łączkowska
Jowita Nowak

Piątek:

15.00 – 16.00 Magdalena Andrzejewska

Czekamy na Was w sali 008 Collegium Iuridicum ( przybudówka z tyłu budynku)


Sugestia- pokazcie ze istniejecie na tym wydziale..
No wlasnie - chyba do Was - czy ewentualnie do naszych starostow (z ktorych 2/3 jest na wygnaniu ) nalezy kierowac pytanie: co z naszymi Polowinkami? Czyzby mialo sie okazac, ze impreza z okazji przebrniecia 2,5 roku studiow zostanie przemilczana?
Mysle ze warto poczekac, az zostana podliczone dzisiejsze glosy i poznanym tzw. nowy stary sklad samorzadu...


Sugestie:
- Unieważnić wybory.
- Przełożyć je o 2-3 tygodnie.
- Ogłosić je zgodnie z regulaminem.
- Rozreklamować i liczyć, że zgłosi się więcej niż 11 kandydatów, bo obecny system wyborów jest conajmniej dziwny.

Wątpliwości:
- Dlaczego tak późno ogłoszono wybory? (Na ostatnim wykładzie z prawa karnego.)
- Czy nasz poprzedni Starosta został o tym wcześniej poinformowany?

Na wczorajszym dyżurze nikt się nie pojawił, więc odnoszę wrażenie, że i tutaj nikt nie odpisze. Obym się mylił.
Podzielam obawy przedmówcy i jego sugestie.
Dodatkowo proponuję, żeby, tak jak jest to na innych uczelniach, o wyborach przypomnieli wszyscy wykładowcy wydziału na początku wykładu.
Zgodzę się z przedmówcami, obecne wybory do samorządu praktycznie nie były ogłaszane. Oprócz kartki o której wcześniej wspomniał Nephilim nie spotkałem się z żadnym innym zawiadomieniem . O wyborach właściwie dowiedzieliśmy się w piątek, gdy już była lista kandydatów. Moim zdaniem większość zainteresowanych nawet nie miała okazji złożyć swojej kandydatury. Wczoraj chcieliśmy oficjalnie zawiadomić samorząd o naszych wątpliwościach, ale w siedzibie nikogo nie było (a na ich stronie zaznaczone było, że ktoś ma wtedy dyżur ).

Nie wiem czy starości zostali powiadomieni (I rok jeszcze wtedy nikogo nie wybrał; na II roku były "małe perturbacje"; Buszująca jest "na wygnaniu" za granicą), ale faktem jest, że nikt tego na wykładzie lub na forum nie ogłosił . Zainteresowanie na pewno byłoby większe niż te 11 osób.
Hm... Gdyby to wszystko było ogłoszone w jakiś sensowny sposób to na pewno "parę" osób z 1 roku, którzy aktywnie działaliby w samorządzie, by się znalazło... A tak to pewnie nie będziemy mieć nawet swojego przedstawiciela w samorządzie.
Wydaje mi się że wybory powinny być ogłoszone na wykładzie (przynajmniej jednym) i na dużych plakatach w HCP i CI, wtedy zainteresowanie byłoby większe.
Co do reklamowania samych wyborów, to działania powinien podjąć Samorząd we współpracy z Wydziałem. Powinien się skupić na kilku polach:
lW Internecie:
lZamieścić ogłoszenie na stronie internetowej Samorządu,
lZamieścić ogłoszenie na stronie internetowej Wydziału,
lZamieścić ogłoszenia na stronach internetowych Kół Naukowych;
lZamieścić ogłoszenia na studenckich forach dyskusyjnych,
lPrzesłać zawiadomienia na studenckie konta pocztowe
lW bardziej bezpośredni sposób:
lZawiesić plakaty w widocznych miejscach Collegium Iuridicum,
lZawiesić plakaty w widocznych miejscach Collegium Hipolitum,
lZawiesić plakaty w widocznych miejscach pozostałych obiektów, w których nasz Wydział prowadzi zajęcia dydaktyczne;
lPrzypomnieć o wyborach poprzez wykładowców,
lPrzypomnieć o wyborach poprzez prowadzących konwersatoria,
lPrzypomnieć o wyborach poprzez prowadzących seminaria.
lPowyższe środki, których zastosowanie pociąga za sobą znikome koszty, powinny dać zadowalające efekty. W związku z tym, nie wydaje się konieczna emisja komunikatów w radiu, prasie, telewizji.
Co do zgłaszania kandydatur, to termin dokonania zgłoszeń powinien być nie krótszy niż 14 dni od dnia ogłoszenia wyborów. Kandydatura moim zdaniem powinna być poparta przez 50 studentów Wydziału. Czas na zebranie podpisów nie krótszy niż 7 dni. Czas na przeprowadzenie kampanii nie krótszy niż 30 dni.
Co do Komisji wyborczych, to ich skład powinien zostać wyłoniony na sposób ateński, tj. przez losowanie. Oczywiście ewentualne kandydowanie albo brak zgody na wzięcie udziału w paracach komisji, skutkuje wylosowaniem kolejnej osoby.
Co do samych wyborów, to mogłyby one być dwudniowe, jednak jeśli miałyby się odbywać w więcej niż 1 lokalu, to nie jednocześnie, aby uniemożliwić podwójne głosowanie.

Spoko, wybory to była fikcja, żeby kilka osób nadal mogło sobie w samorządzie zasiadać. U nas samorząd jest cieniem tego, co np. na UW czy UJ, mówię oczywiście o wydziałach z prawem. Już się przyzwyczaiłem, chociaż szkoda.

Jedynie Gosia coś kombinowała w samorządzie, ale ona "na wygnaniu". O Monice H. też trochę ciepłych słów słyszałem. Ale poza tym lipa całkowita.

Nie mówiąc o sytuacji, w której do Rady Wydziału delegowano osoby dokooptowane w ciągu roku, z żadnych wyborów nie pochodzące, tylko "po znajomości". Żenada.
Żenada to za małe słowo. Ja nie boję się użyć mocniejszego: skur.wysyństwo.

Spoko, wybory to była fikcja, żeby kilka osób nadal mogło sobie w samorządzie zasiadać. U nas samorząd jest cieniem tego, co np. na UW czy UJ, mówię oczywiście o wydziałach z prawem. Już się przyzwyczaiłem, chociaż szkoda.
Pytanie tylko, czy chcemy się godzić na tę fikcję, czy też wreszcie chcemy mieć jakiś samorząd, który rzeczywiście będzie zajmować się sprawami studentów. Jeżeli będziemy przyglądać się temu biernie, to nic nie zmienimy... trzeba działać! (Lol, zabrzmiałem teraz jak jakiś rewolucjonista ). Postaram się napisać jakieś "oficjalne pismo" i dostarczyć je osobom przeprowadzającym wybory w środę w CI. Jeżeli wybory zostaną przełożone, to będzie ogłosić to na forum i na wykładach, a co za tym idzie wyłonić samorząd, który rzeczywiście będzie reprezentował nasze interesy i cieszył się większym szacunkiem studenckiej braci .
Z szacunkiem po świństwach, których dokonano, będzie trudno.
Do samorzadu to sie dostaje grupa wzajemnej adoracji. Cfaniaczki w wiekszosci. Jednego znam nawet osobiscie, byly starostra mojego roku, ktorego wszyscy chcieli sie pozbyc. My w ogole mamy samorzad? Smiem watpic. Ciagle ci sami ludzie, ktorzy nic nie robia.
U góry (czyt. w ZSS) koło przyjaciół Gołębia, u dołu Królika. Musimy to zmienić.
i jeszcze jedna uwaga?
gdzie wiekszosc studentow jest w poniedzialki? w iuridicum. a wybory byly wtedy w hcp.
gdzie sporo studentow bywa w srody? w hcp. a to pech bo wybory sa w iuri.
przypadek? mozliwe, ale jakos nie chce mi sie wiezyc. zwlaszcza widzac reszte dzialan samorzadu.

a w przypadku gdyby wyborow nie dalo sie uniewaznic. to czy istnieje jakis organ do ktorego mozna wnosic skargi na dzialania (ewentualnie bezczynnosc czy niewidocznosc) samorzadu? rada wydzialu? dziekan? samorzad uniwerku calego?
mam zepsuc samorzad?
mdata, samorząd uniwerku całego, jak go określiłeś, czyli właściwie zarząd samorządu studentów to taka sama, jeśli nie gorsza sitwa; równie lub bardziej zainteresowana w zachowaniu status quo.

Do Samorządu Studentów Prawa UAM

W piątek 23 listopada po wykładzie z prawa karnego (ok. godz. 15) miała miejsce bardzo dziwna sytuacja, mianowicie: ogłoszono komunikat, który brzmiał mniej więcej tak: „wybory do samorządu odbędą się w poniedziałek oraz środę (26 oraz 28 listopada). Zgłosiło się 11 kandydatów na 10 miejsc, w związku z tym będziemy głosować nietypowo – przez postawienie krzyżyka, przy nazwisku osoby, której nie chcemy w samorządzie”. Można zadać sobie pytanie: co w tym dziwnego? Właśnie…

Dziwnym jest, że o tych wyborach dowiedzieliśmy się właśnie w piątek około godziny 15, gdy już praktycznie minął termin składania swoich kandydatur! Znam wiele osób, które chciały kandydować do samorządu, jednakże brak ogłoszeń spowodował to, że nie mogły one zgłosić swojej osoby. Dziwię się, że nie dołożono wszelkich starań, by poinformować studentów o tym fakcie (wyborów). Jedyną informację odnalazłem dopiero w ten poniedziałek, w CI obok sekretariatu. Samotna ulotka (nie odnalazłem „jej sióstr”) nie może być uznana za dostateczny środek informacji. Chciałbym przypomnieć, że na naszym wydziale działa forum internetowe www.prawo.livenet.pl, na którym znajduje się specjalny dział dla samorządu. Dlaczego nie było tam żadnego ogłoszenia?! Dlaczego nie było żadnego komunikatu na wykładach?! Czy poinformowano w ogóle starostów roku o wyborach?! W pierwszych dwóch przypadkach informacji w ogóle nie było. Jeżeli chodzi o starostów, to I rok wybrał swojego dopiero ok. 20 listopada, na II roku 23 listopada dokonano zmiany, zaś starościna III roku jest na Socratesie. Biorąc pod uwagę te okoliczności muszę stwierdzić, że nie dołożono wszelkich starań, by poinformować studentów prawa o nadchodzących wyborach. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że przedsięwzięte środki, jak na możliwości samorządu, były”bardzo niewystarczające”.

Art.17. 4. Ordynacji wyborczej do Wydziałowych Rad Samorządu Studentów UAM: „Informacje o miejscu umieszczenia urny wyborczej, o której mowa w ust. 3 i terminie wyborów Wydziałowa Komisja Wyborcza zobowiązana jest podać do wiadomości publicznej w sposób zwyczajowo przyjęty do komunikowania się organów samorządu ze studentami danego wydziału na 14 dni przed terminem wyborów”.

Z powyższej regulacji wynika, że Wydziałowa Komisja Wyborcza jest zobowiązana podać informacje na temat wyboru w sposób zwyczajowo przyjęty. Nie wiem, czy samotną kartkę można uznać za taki sposób.

W związku z zaistniałymi okolicznościami, w imieniu II roku, zwracam się do Samorządu o unieważnienie obecnych wyborów i rozpisanie nowych, o których studenci pozostaną poinformowani w należyty sposób, a zainteresowani będą mogli zgłosić swoje kandydatury. Uważamy, że wybory przeprowadzone w obecnej formie łamią podstawowe zasady demokracji. Samorząd, jako instytucja wybierana w sposób demokratyczny, przez studentów wydziału, powinien wziąć pod uwagę nasz głos. Chciałbym jeszcze zauważyć, że „brać studencka” na wydziałowym forum oraz część osób z I roku także są zdegustowane zaistniałą sytuacją. Proszę o ustosunkowanie się do powyższego wniosku i odpowiedź najpóźniej do piątku do godziny 12.

Cezary Górzny
Starosta II roku

kontakt:
cezary.gorzny@wp.pl
tel: 604971551


Napisałbym więcej i bardziej dosadnie, ale czasu zabrakło . Szczegóły będę omawiał dziś z przewodniczącym komisji, o ile uda mi się go zastać .
brzmi niezle. sensownie i rzeczowo. zobaczymy co odpowie komisja wyborcza.

w imieniu II roku

Tylko kto miałby to napisać? Loop jako administrator? Pierwsza z brzegu osoba? Czy Magda ma maila wysłać?
zaraz wysle sms-a do czarka zeby zaznaczyl ze ludziom z 3 roku tez sie to nie podoba moze napomknie o tym chociaz podczas rozmowy z przedstawicielem czy to samorzadu czy komisji wyborczej

i widze ze nie bylismy odosobnieni w naszym niezadowoleniu z dzialan samorzadu.
bardzo dobre pismo - rzeczowe, sensowne:) oby tylko zdziałało cokolwiek, w razie czego można by zrobić petycję z podpisami:P
Zgadzam się z tym, co zostało wyżej napisane.

bardzo dobra inicjatywa tylko boje sie ze moze byc juz za pozno i moze tez starosci innych lat powinni zglosic swoje watpliwosci w sprawach wyborow ?...
Wszystko pod kontrolą

Art. 32
(...)
3. Protest wnosi się na piśmie do Studenckiego Komisarza Wyborczego w terminie 3 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów przez Wydziałową Komisję Wyborcza, który przekazuje ją do
rozpatrzenia Komisji Wyborczej Parlamentu Samorządu Studentów UAM.

Tylko kto jest Studenckim Komisarzem Wyborczym?

O tych wyborach, jak wiadomo, nie wiadomo zbyt wiele. Oczywista oczywistość etc.
tylko on zebysmy nie przegapili ogloszenia wynikow bo jak zlozysz protest przed ogloszeniem wynikow to tez moze byc nie-ok
w kazdym razie czarek zareagowal bardzo dobrze na nasza prosbe o dzialanie w tym kierunku. i tak nawzajem bedziemy sie mobilizowac zeby cos zrobic i na pewno sie uda, a jak sie nie uda to sie pomysli zeby chociaz za rok bylo inaczej.

Tylko kto jest Studenckim Komisarzem Wyborczym?
http://www.samorzad.amu.e...-osob/matti.htm

Przynajmniej tak było napisane na kartce z regulaminem, który leżał u Komisji.

btw: Na stronie jest inny numer telefonu niż był podany w tamtym regulaminie.
Oddając protest, przewodniczący komisji kazał udać mi się w tej sprawie do Jowity. Gdy powiedziałem, że nie mam czasu, bo zaraz mam ćwiczenia z prawa karnego, to rzekł, że on też ma kupę spraw na głowie i takich wniosków nie składa się do niego. Stwierdziłem, że nigdzie nie było ogłoszone do kogo mamy składać taki wniosek podobnie jak jakoś specjalnie nie ogłaszano samych wyborów. Usłyszałem, że "zaraz pokażę Ci przepisy (rękoma pokazując wielkość ok. dwóch kartek A4), które powinieneś znać". Na końcu ostatecznie przewodniczący wziął wniosek, podpisał go (nawet nie czytając) i stwierdzi, że go przekaże. W każdym razie nie chciało mi się z nim dalej dyskutować (ćwiczenia z dr Zawłockim także wzywały ).

Ok, zobaczymy, co z tego wyniknie, jeżeli nie będzie odpowiedzi, to napiszę petycję i będę zbierać podpisy na wykładach z admina, PPG i cywila. W każdym razie Samorząd musi odpowiedzieć do piątku. Fajnie by było, by z taką petycją chodziło więcej osób .
A co byscie jako Samorzad drodzy buntownicy robili? Bo ja w liceum byłem w SU i bylo fajnie ale wszyscy kladli na nas lache, nikt nie chcial pomagac a kazdy oczekiwal racica nie wiadomo jakich cudow i najlepiej zebysmy za wszystko placili i zeby wszystko robilo sie samo. Polecam Samorzad jak ktos ma za duzo wolnego czasu.

Po drugie gdyby tym ktorzy teraz tak sie zarzekaja ze chcieliby byc w samorzadzie to pilnowaliby tego czy sa wybory czy nie. I nie potrzeba byc formalnym czlonkiem samorzodu zeby zajac sie sprawami studenckimi. A mianowicie: macie jakis pomysl na poprawe stosunkow na uczelni albo na zmiane czegokolwiek to sprobujcie to zrobic i tyle. jak sie nie uda to idzcie do samorzadu. Jak sie nie uda to robcie dym wtedy, a nie po wyborach.

Jak na razie te petycje wydaja sie dla mnie smieszne i sa sztuka dla sztuki powiedzmy - podorywką prawniczą w robieniu duzego smrodu z malej kupy. Zamiast pieprzyc sie z formalnosciami to wezcie sie do roboty jak tacy jestescie aktywisci. Tyle.

A to ze ze strony Samorzadu po prostu nie wypada/nie przystoi to jest inna kwestia. Ale maniery i kulture demokratyczna/polityczna wynosi sie z domu.