ďťż
Strona początkowa UmińscyPoszukuje wystąpień papieża nt. chorych, cierpiących, niepspSens cierpienia, dążenie do ŚwiętościCierpinie za innychBól czy cierpienie?Problem z odznaczeniem przeczytanych postĂłwThank you JPIIJak czytać Biblię by nie wpaść w jehowizmCo jest graneLitania do Świetych w oryginale!!SKUTER MOTOWELL MAGNET RS - SALON CICHYMOTOCYKLE!!!!!!!!!!!
 

Umińscy

http://mbkp.polkowice.pl/...d=248&Itemid=96


Elu, jakiś komentarz twój
po prostu prosze posluchac Nicka Vujicic, mysle, ze jego swiadectwo to dla nas nadzieja...
Ela, Dziękuję
Dla mnie to co on powiedział , wlało w me serce nadzieję .



Dla mnie to co on powiedział , wlało w me serce nadzieję

dla mnie tez

Rachel napisał/a:
Dla mnie to co on powiedział , wlało w me serce nadzieję

dla mnie tez

Dziś prosiłam o coś Boga, i otrzymałam odpowiedz przez ten film.


Dziś prosiłam o coś Boga, i otrzymałam odpowiedz przez ten film.

Tak.. To Świadectwo jest wspaniałe i nie tylko osobom chorym daje nadzieję i wzmacnia wiarę. Chwała za to Panu.
Teraz przypomniały mi się rekolekcje, na których puszczono nam to świadectwo. Po prostu PIĘKNE i daje dużo do myślenia
Jest promykiem nadzieji, że warto
Dziś dowiedziałam się, że jeden z moich uczniów - Dawidek z I klasy, wczoraj po południu został wraz z trzyletnim braciszkiem brutalnie zabrany od babci do Ośrodka Opiekuńczego. Ponadto po wyjściu z domu chłopcy zostali rozdzieleni i mały został przewieziony gdzieś do Domu Małego Dziecka.
Ta wiadomość była szokiem dla wszystkich nauczycieli, którzy znali Dawidka.
Przez cały czas myślałam: TO JEST POTWORNE! DLACZEGO! BOŻE! Czy jeszcze mało było w życiu tych dzieci cierpienia? Nie dość, że matka ich zostawiła! Ojciec odwiedzał sporadycznie. To jeszcze taka rewolucja. Bez przygotowania, bez możliwości wypowiedzenia słowa.
I choć nie byłam bezpośtednim świadkiem tego wydarzenia, to w uszach rozlegało się błagalnie powtarzane przez Dawidka słowo: BABCIU!!! BABCIU!!!!! BABCIU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i płacz chłopców rozlegający się w całym bloku.

W takich momentach wymiękam całkowicie. Tym bardziej,że historia mojego dzieciństwa do tego momentu była podobna. Łzy same płyną mi po policzkach.

Tego wieczoru chciałam być sama w ciszy, by pozbierać wszystkie myśli.

W chrześcijaństwie nie ma przypadków.
Wewnętrzny głos przynaglał mnie, bym weszła na forum.
To świadectwo było przeznaczone dla mnie, na dziś, na tę chwilę, by podnieść zapłakane oczy i popatrzeć dalej, głębiej, szerzej.

Dziękuję Ci BOŻE

Diękuję ELU

Dziękuję NICK
ojej... ... wzruszyłam się żal mi tych chłopców.

....................................................................................
Kochaj,bo ludziom potrzebna jest miłość
Zrozum ludzkie łzy
nie mów,że tylko Ciebie bolą
Nie mów,że jestes samotny,skoro od innych odchodzisz
Słuchaj ludzi,bo skoro nie dasz im miłości
-podaruj im chociaż swą dłoń"
a tu jeszce jeden link

bardzo ciekawie przedstawienie, sami zobaczcie

http://mbkp.polkowice.pl/...d=247&Itemid=96
Piękne. Chrystus robi wszystko, by ocalić człowieka. Alleluja !

Ponadto po wyjściu z domu chłopcy zostali rozdzieleni i mały został przewieziony gdzieś do Domu Małego Dziecka.
To jest jedna strona medalu. Ale pozostają jeszcze rodzice tych dzieci, bo jakoś mi się zdaje, że nie są one sierotami w dosłownym słowa tego znaczeniu. Warto może zatroszczyć się choćby tyl;ko modlitewnie, o połączenie osób stanowiących rodzinę, prawda?