ďťż
Strona początkowa UmińscySmieszne / glupie / ciekawe newsy w naszych mediach...Żarty rysunkowe, śmieszne zdjęcia i historyjki.Śmieszne rysunki z użyciem emotikonek.Śmieszne napisy."Kwiatki" - wpadki językoweWpadki filmowcówZ zaocznych studiĂłw na dzienneCzy Unia Europejska istnieje tylko " na papierze"?Aliasy - alternatywne adresy tego forumcwiczenia na I roku
 

Umińscy

Na początek:

http://dyskusje.katolik.p...?t=7997&start=0

http://dyskusje.katolik.p...?t=9987&start=0


no to moze wspomne modlitwe wiernych z Wielkiej Sobty chyba z zeszlego roku
jak jeden z ministrantow dwa albo trzy razy w jednym zdaniu przekrecil slowo "prostotą" na "prostatą"

dopiero po mszy sie dowiedzial co to znaczy
a ludzie na kosciele to niech kazdy sobie wyobrazi jak sie patrzyla
Nowożeniec ślubuje podczas ceremonii:
"... oraz że Cię nie dopuszczę - ech, nie opuszczę aż do śmierci ..."
mi koledzy opowiedzieli jak to w czasie modlitwy powszechnej padło wezwanie
"módlmy się o zdrowe zmarłych księży"

ich cała pierwsza ławka trzęsła się ze śmiechu a ludzie na kościele nie wiedzieli czemu. Widac jak uważają...


Kiedyś jakiś kleryk prowadził nabożeństwo Gorzkich Żali. Nie dość, że zaintonował "Wieczny odpoczynek..." to jeszcze modlił się za duszę Św. Pamięci Pana Jezusa...

A w diecezji opolskiej diakon śpiewał wezwanie modlitwy wiernych: Módlmy się za naszego biskupa diecezjalnego Alfonsa (pasterz diec opolskiej: bp Alfons Nossol).
W tamtym wątku to sie pojawilo. W innej diecezj ijedne z kleryjó spędzałwakacje, omyłkowo w modlitwie wiernych powiedzial"módlmy się za naszego Biskupa, Alfonsa" na co jedna babeczka z pierwszej ławki "Wypraszam sobie, nasz biskup nie jest żadnym Alfonsem".

A ponoć tamten pierwszy kleryk to nawet jakąś karę poniósł ;|

A w diecezji opolskiej diakon śpiewał wezwanie modlitwy wiernych: Módlmy się za naszego biskupa diecezjalnego Alfonsa (pasterz diec opolskiej: bp Alfons Nossol).
slyszalem to kilka razy na zywo jak szedlem w pielgrzymce
fajan reakcja jest jak sie to slyszy poraz pierwszy

módlmy się za naszego Biskupa, Alfonsa" ja słyszałam podobną wersje ale brzmiała ona "...módlmy sie za naszego biskupa, diecezjalnego Alfonsa..."
Nasz grupa podczas śpiewu części stałych zamiast zacząć śpiewać Święty zaczęli śpiewać Baranku Boży ubaw bym co nie miara ale żeśmy księdza skołowali wtedy pamietam jak dzisiaj
<adam> cytat z dzisiejszego kazania:
<adam> "(...)Piłat powiedział: Matko Boska!(...)"
za czasów kiedy "gitarzyłam" w zespole parafialnym, na jednej z mszy zaczeliśmy grać "Baranku Boży", część zespołu zaczęła śpiewać "Ba...", część "Bo..." (na komunię miało być "Bo miłość..."). Wyciszyliśmy zespół i zaczęliśmy grać od początku, zespół zaśpiewał "Panie zmiłuj się", mszę właśnie odprawiał ksiądz odpowiedzialny za zespół, wyobraźcie sobie jego minę
W Wielką sobotę święciłem pokarmy. Ostatnie poświęcenie było o 17. O tej samej godzinie odbywała się nowenna do MB z okazji 1 soboty miesiąca. Panie w kościele śpiewały: "Duchu Święty przyjdź". Kiedy skończyły, to ja akurat wyszedłem do prezbiterium...

Panie w kościele śpiewały: "Duchu Święty przyjdź". Kiedy skończyły, to ja akurat wyszedłem do prezbiterium...

utrzymując temat przyjścia Ducha Świętego, słyszałam jak w jednej parafii proboszcz chcąc bardziej zobrazować to o czym mówi na kazaniu w uroczystość Zesłania Ducha Świętego, przygotował się do tego sumiennie, umówił się z kościelnym że kiedy powie "przyjdz Duchu Święty",. koscielny z zakrystii wypusci gołębia. doszedł do słów "przyjdz Duchu Święty"... a tu nic, powtórzył troche głośniej, nadal nic... w końcu krzyknął "przyjdź Duchu Święty"... nagle otwierają się drzwi zakrystii i wbiega kościelny krzycząc "księżę proboszczu Ducha Świętego kot zjadł"
motyw z Wielkiej Soboty tego roku
zespol spiewa "Najwyzszemu Panu Chwała" a w trakcie nagle cisza slychac zespol z oddali a w glosnikach cisza
ja siedzialem przy naglosnieniu i odrazu sie zorientowalem ze niestety wylaczyli mi prad
pod tym samym korkiem podlaczone byly kontakty odpowiadajace ze lampki w Grobie Panskim
no i przez okolo 1,5 minuty zespol spiewal bez naglosnienia
zanim moje machanie rekoma nie przynioslo efektu i nie wlaczyli ponownie pradu
Kazanie na mszy dla dzieci... o złodziejach... Ksiądz mówi do małego chłopca...
-Powiedz mi kim zostaniesz jak ukradniesz dzwonki w kościele?
-MINISTRANTEM :D

Innym razem też msza dla dzieci... Ksiądz pyta się o coś dzieci i wszyscy chórem odpowiadają - Taaak... W kościele zapanowała cisza, mała dziewczynka krzyczy - Nieee :D
na mszy pogrzebowej, organista w okresie wielkanocnym zaspiewał "Wesoły nam dzień dziś nastał..."
Z ogłoszeń duszpasterskich w Rumi: " 8 marca jest dzień kobiet. Pomimo, że jest to święto świeckie, pamiętajmy w tym dniu by polecać Maryi wszystkie kobiety, szczególnie te ...udręczone i uciśnionie. Pamiętajmy też o kobietach z Oazy. "
Zapraszam to dzielenia się w formie video lub pisemnej śmiesznymi wpadkami księży

Ja zacznę od materiałów video.
Te dwie pierwsze wpadki to prawdziwa tragikomedia.
Wpadka nr 1
Wpadka nr 2
Jak w takiej sytuacji ksiądz ma się zachować?
Bo mnie to z lekka zszokowało

Wpadka nr 3
A tu ksiądz nie wiem co dokładnie wyczynia
Są dwie opcje:
1. Naprawdę wielka gestykulacja.
2. Zabawa w kalambury.
Bez sensu są te filmiki. A tobie, to się niby co, nie zdarza, że wypuścisz coś z ręki, choćby widelca?
A co do filmu nr 3: gdybym ucznia złapał na filmowaniu, to by to był jego przedostatni telefon

Bez sensu są te filmiki. A tobie, to się niby co, nie zdarza, że wypuścisz coś z ręki, choćby widelca?
Łeee, dziś ksiądz ma zły humor. Chyba, że ksiądz... przeżył coś podobnego

Popieram zdanie x.Marka co do pierwszych dwóch filmików. A co do 3. Nie wiesz o czym ten ksiądz opowiadał, co te gesty oznaczały, tam nie ma dźwięku.
Jeżeli chodzi o wpadkę nr 3, to musi to być jakiś w porządku ksiądz. Może i śmiesznie to wygląda, ale widać, że ten człowiek wierzy w to, czego naucza. Lekcje chociaż nie są nudne.

Wpadka nr 1 mi się podobała. Hahahahaha.
3 wymiata:p pewnie u Tymochowicza się szkolił:D

[ Dodano: Nie 29 Lip, 2007 11:49 ]

ciekawe co by mu X zrobił;) Przede wszystkim mógłby zarekwirować mu telefon...
U mnie kłopoty miałby uczeń - bo nie wolno mieć włączonego aparatu podczas zajęć.
O to luz mają... u nas nie można mieć telefonu w ogóle..

Niech spróbuje to zrobić w jakims większym gimnazjum:)
Miałem niezłą kolekcje telefonów. Aż trzeba było iśc na zakończenie roku, coby je pooddawać, A w gimnazjum jest jakieś 700 uczniów. Nastepnym razem, przy okazji rekwiracji, po prostu glębę zaliczy telefonik...


Niech spróbuje to zrobić w jakims większym gimnazjum:)
Miałem niezłą kolekcje telefonów. Aż trzeba było iśc na zakończenie roku, coby je pooddawać, A w gimnazjum jest jakieś 700 uczniów. Nastepnym razem, przy okazji rekwiracji, po prostu glębę zaliczy telefonik...
Trzeba było powystawiać na allegro. Może na nowy kościół by się uzbierało?
Bioman, daj ode mnie Terebintowi "Pomógł":



Niech spróbuje to zrobić w jakims większym gimnazjum:)
Miałem niezłą kolekcje telefonów. Aż trzeba było iśc na zakończenie roku, coby je pooddawać, A w gimnazjum jest jakieś 700 uczniów. Nastepnym razem, przy okazji rekwiracji, po prostu glębę zaliczy telefonik...

Bez obrazy, ale na zdjęciu to jesteś raczej "ciepła klucha", u nas WF nie mogli sobie poradzić z gnojkami na sterydach. Proponuje przejść się do szkół gdzie uczęszczają "wieczni gimnazjaliści". Gdyby jakiś nauczyciel rozwalił telefon ucznia to nie miałby opon i szyb w samochodzie.

Widziałem księży katechetów, którzy próbowali kozaczyć i źle to sie dla nich kończyło. To było największe gimnazjum w mieście, pewnie ma ksiądz ma szczęście do dzieciaków.

Gdyby jakiś nauczyciel rozwalił telefon ucznia to nie miałby opon i szyb w samochodzie. A co, jeśli uczitiel nie posiada wehikułu?

hehe, te dwa pierwsze filmiki to moze rzeczywiscie zwykly wypadek przy pracy ale nie watpliwie moze spowodowany lekka dekoncentracja, moze ksieza byli troche zdenerwowani, reka sie trzesla itp.

tak na marginesie to czytalam kiedys psychoanalize freuda i bylo tam o tego typu pomylkach ze to niby nie wymuszone ale jednak.... tylko ze chodzilo o przejezyczenia, nie wiem czy do tego typu przypadkow tez moznaby taka teorie postawic.

Bez sensu są te filmiki. A tobie, to się niby co, nie zdarza, że wypuścisz coś z ręki, choćby widelca?
W tych filmikach chodzi raczej o to, gdzie taki widelec wpadnie i jak się go wyciąga

Mam kolejną porcję humoru . Śmiejcie się i komentujcie do woli.
Śmieszne wpadki
buahahahahahaahaaaa przedostatnia i ostatnia scenka. ten kot mnie rozwalil!!!
Na kazaniu w dniu Niepokalanego Poczęcia NMP proboszcz [P] rozmawia z dziecmi [D]:
[P]: O jakich kobietach była dziś mowa w czytaniach, które przed chwila słyszeliśmy? (1 czytanie-Ewa, Ewangelia-Maryja i Elzbieta)
[D 1]: o Matce Bożej!
[P]: tak, brawo, o jakiej jeszcze?
[D 2]: o św. Elżbiecie!
[P]: tak, i jaka jeszcze?
[D 3]: Pan Jezus!
[P]: ale Pan Jezus był mężczyzną... to o jakiej jeszcze kobiecie była mowa w dzisiejszych czytaniach?
[D 4]: o św. Katarzynie!
Wikary omal nie spadł z krzesła...
Kiedyś ksiądz na mszy dla dzieci mówił o Jezusie ukrzyżowanym. Zadał dzieciom pytania:

[K] - Kto umarł za nas na krzyżu?
[D] - PAN JEZUS!!
[K] - Bardzo dobrze, a kto ukrzyżował Pana Jezusa?

Jedno dziecko mooooocno się zgłasza, ksiądz podaje Małemu mikrofon i pada odpowiedź:

[D] - Krzyżacy

Wszyscy leżeli