UmiĹscy
Cześć wszystkim. Jestem osobą, która od dawna jest już po studiach magisterskich i podyplomowych ale czującą niedosyt i brak spełnienia jeśli chodzi o kwestię wykształcenia. Zawsze chciałam studiować prawo ale kiedy wybierałam uczelnie i kierunek studiów brakło mi odwagi i pewności siebie, przez co nie wybrałam prawa.... ;/ Teraz mam 28 lat i generalnie na dość oleju w głowie żeby naprawić to co kiedyś zepsułam, czyli chciałabym pójść na studia zaoczne na prawo. Czy uważacie, że dobrze robię?? Czy tak po ludzku nie jestem na to za stara?? :) Jak myślicie??Nie będę się czuła osamotniona wśród tych wszystkich znacznie młodszych od siebie osób?? A może zdarzało się, że osoby w podobnym wieku zajmowały miejsca w grupach??? Pozdrawiam i czekam na spostrzeżenia.
Uważam, że nie ma podstaw do tego, żeby bać się czegokolwiek ! Na dobrą sprawę, jeżeli masz zapał, to powinno na początek wystarczyć, bo przecież skoro posiadasz już wykształcenie, to niczym nie ryzykujesz, prawda? Co do wieku... przecież wciąż jesteś bardzo młodą osobą, nie przesadzajmy Na zachętę powiem Ci, że u mnie na roku jest osoba, która ma już doktorat z historii a w tym roku zaczęła studiować prawo:) Co więcej, jest on teraz moim kumplem i bardzo dobrze zintegrował się ze wszystkimi(czasem imprezuje więcej ode mnie ), więc jak widać można i tak ) Pozdrawiam
Kiedyś byłem na wykładzie dla zaocznych i widziałem 40-latków, więc chyba nie jesteś za stara.
Popieram kolegów, póki masz chęci-działaj Nic nie tracisz
Btw. na studiach zaocznych i nie tylko- bo na dziennych także- jest spooro takich osób jak Ty
Spelniaj marzenia, jesli tylko mozesz. Wiele osob studiuje dla wlasnej przyjemnosci i pasji. Wiele osob duzo starszych ode mnie jest nawet na aplikacji.
ja mam 23 lata i mam plan zaczac prawo w tym roku...przeciez chciec to moc :)
Czy tak po ludzku nie jestem na to za stara??
Na zaoczne (II rok) chodzi pani dobrze około 50. Więc chyba nie jesteś za stara.
LolkaKarolka z wielkim uśmiechem na twarzy czytałam Twoją wypowiedz :) Ja też mam już mgr i kolejną podyplomówkę za sobą, ale ciągle mi czegoś brakuje i wygląda na to, że jesteśmy w podobnej sytuacji. Zaraz po maturze złożyłam papiery na prawo, jednak coś mi "odbiło" i zrezygnowałam, wybrałam inny kierunek. Dzisiaj mam 26 lat i szokujesz mnie mówiąc, że jesteś stara!!! Oprócz wykształcenia mam też 4-miesięcznego synka i tylko jego mała osóbka sprawia, że zastanawiam się czy zacząć studia prawnicze w roku akad. 2010/2011. Dla dodatnia Ci odwagi powiem, iż moja bliska koleżanka, która jest po 40. w zeszłym roku skończyła zaocznie prawo i twierdzi, że sobie poradzę ze wszystkim, że da się pogodzić wiele spraw, więc... jak będzie? Idziemy? :-)
P.S. Miło, że oprócz mnie jest osoba z podobnymi rozterkami
I jeszcze jedno: zaocznie czy eksternistycznie? Absolwenci innych kierunków mogą studiować eksternistycznie. Niby różnica w nazewnictwie i niczym więcej. Koleżanka mówiła mi, że eksternistyczni chodzili na zajęcia razem z zaocznymi, tylko egzaminy zdawali u innych profesorów, co nie zawsze było korzystne. Poza tym pewnie jest większa swoboda jeżeli chodzi o terminy egz. Nie wiem, nie wiem, cały czas zastanawiam się czy iść na te studia. Chcę i to bardzo, obawiam się jednak czy dam radę wszystko pogodzić..
a od siebie dodam, ze Panie po 30 jakos bardzo czesto sa swietne jesli chodzi o nauke i poziom przygotowania (co ciekawe, Panowie statystycznie gorzej...)
Ja znam gościa ze studiów zaocznych, który ma 60 lat i jakoś sobie radzi. Znam też wieli ludzi w wieku 40-55 lat, którzy studiują zaoczne prawo i radzą sobie na studiach. Więc osoby w wieku ok. 28 lat nie powinny się bać studiów.