UmiĹscy
Cześć!
W imieniu członków ELSA Poznań
zapraszam na
SYMULACJĘ ROZPRAWY SĄDOWEJ
Poznańskie sądy raz jeszcze otwierają swoje podwoje dla studentów Naszego Wydziału. Tym razem symulacja rozprawy oparta będzie o autentyczny kazus karny. Oskarżonym jest młodociany podejrzany o pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Czy okaże się winny? Na jaki wyrok może oczekiwać? O tym przekonać się możecie już za kilka dni.
A konkretnie 29. lutego [piątek], o godz. 14.00 w sali nr 100 Sądu Okręgowego w Poznaniu [Al. Marcinkowskiego 32]
W rolach głównych wystąpią studenci Naszego Wydziału!
Do zobaczeniaJ
koordynator projektu
Julek Dąbrowski
e-mail: julian.dabrowski@gmail.com
Hej:)
Na stronie ELSA Poznań już można zapoznać się z kazusem na symulację.
Wg nas sprawa jest bardzo ciekawa, więc w piątek na sali rozpraw będzie się działo:P
A tu link, pod którym znajdziecie treść kazusu:
http://www.staff.amu.edu.pl/~elsa/dp/kazus.php
Do zobaczenia!
Pozdro,
koska
W mieszkaniu wielokrotnie uderzał pięściami i kopał Rafała B. Uderzał go także kluczem nasadowym rozmiar 28, butelką po wódce żołądkowej oraz przedwojennym żelazkiem należącym do Krystyny S - jego babci. Zadał mu także 5 ran ciętych klatki piersiowej, które posypywał solą. Gdy doprowadził Rafała B. do stanu nieprzytomności umieścił go w wannie wypełnionej wodą i podłączył do prądu o napięciu 230 V.
No, nice lans. Kto wymyślil ten kazus? Chyba jakiś psychopata
A na serio to ciekawy - z chęcia bym się wybrał, ale w piątek mam inne plany związane z prof. Dajczakiem
No, nice lans. Kto wymyślil ten kazus? Chyba jakiś psychopata
psychopata = życie
dostałem ten kazus od mgr Żurowskiej, z tym że uznaliśmy go za zbyt brutalny (sic!) i zrobiłem go w wersji light (sic!sic!). W oryginale do grę wchodziła wiertarka, przypalanie, duszenie, etc.
O matko, skoro to jest light, to faktycznie musiało to być dość krwawe... A kto wystąpi w rolach głównych?
dostałem ten kazus od mgr Żurowskiej, z tym że uznaliśmy go za zbyt brutalny (sic!) i zrobiłem go w wersji light (sic!sic!). W oryginale do grę wchodziła wiertarka, przypalanie, duszenie, etc.
to bylo o tym zabojstwie w baraku gdzies pod Szczecinem? Pamietam, ze mgr Zurowska w zeszlym roku cos podobnego nam pokazywala.
Hmm pobicie ze skutkiem smiertelnym? Jak dla mnie zabojstwo ze szczegolnym okrucienstwem. Z zamiarem ewentualnym. Sprawca winien sie liczyc ze zabije i godzil sie na to. Ale moze ja mam zbyt kategoryczne podejscie do interpretacji przepisow karnych. Cwiczenia z dr Piskorskim
staring
W rolach sędziego prokuratora i obrońcy:
trzej studenci z naszego wydziału
W pozostałych rolach(świadkowie, oskarżony, ławnicy, oskarżyciel i obrońca posiłkowi:
licealiści biorący udział w Dnach Prawnika
Będzie jakaś rekonstrukcja tego zdarzenia?
specially for U Sirk - tylko potrzebujemy jeszcze kogośdo roli poszkodowanego chętny ?
ja mogę być poszkodowanym ;P
Ja moge za sad apelacyjny, jak juz strony zloza apelacje
[ Dodano: 2008-02-26, 19:15 ]
tez kojarze ten kazus z wiertarka od Zurowskiej, poszukam, moze jeszcze gdzies go mam...
poza tym cos nie tak z tym pobiciem delikatnie mowiac jak dla mnie to zabojstwo z zamiarem ewentualnym ale ok ;p
A skoro to zabojstwo, to sklad winien byc 3 sedziow i 2 lawnikow :]
Z wiertarką to w swoim czasie na podstawach kryminalistyki dr Matuszewski dał b. ciekawy kazus. Jedynie odrobinę mniej krwawy niż ten... Ale to chyba nie te same przypadki.
No cóż, chyba się wybiorę, ot chociażby zobaczyć obrońcę posiłkowego
wykladnia jezykowa art. 148 kk wyraznie wskazuje na to, ze zabojstwo to pozbawienie czlowieka zycia, nie tylko poprzez bezposrednie dzialanie, ale rowniez poprzez takie oddzialywanie na nazwijmy to "materie nieozywiona" ze powoduje sie smierc czlowieka. Przykladowo - celowe zamkniecie kogos w pomieszczeniu bez dostepu powietrza rowniez jest zabojstwem, tylko ze z zamiarem ewentualnym. Co wiecej, w tym przypadku mamy do czynienia ze szczegolnym okrucienstwem na co wskazuje opis zbrodni - posypywanie ran sola, itp.
A wiec - zabojstwo z zamiarem ewentualnym (przynajmniej godzil sie na to, ze dana osoba umrze lub wg jego wiedzy mogl przypuszczac, iz dana sytuacja spowoduje smierc).
Co do czynnego zalu - ponownie siegamy po wykladnie jezykowa (po jaka racice kombinujecie z "co prawodawca mogl miec na mysli" - wykladnia funkcjonalna stosujemy po jezykowej). Art. 15 wyraznie mowi, ze sprawca chce zapobiec skutkowi przestepstwa. Wg mnie skutek juz nastapil (ustanie czynnosci zyciowych), a wiec czynny zal nie moze miec miejsca. Dalej - nie ma w zwiazku z tym nadzwyczajnego zlagodzenia kary (ktore nie jest obligatoryjne nawet w przypadku "udanego" czynnego zalu).
Alkohol nie ma zadnego znaczenia, nie stanowi okolicznosci lagodzacej (31.3).
Moj wyrok - na dozywocie mlodego psychopate
brakuje wam dwoch sedziow, zrobcie sulda jednym:].
Niewlasciwie obsadzony sklad jest bezwzgledna przeslanka uchylenia wyroku w 2 instancji.
by mnie ktos pochwalil ale nie, racica, tylko bluzgacie jak spamuje wredne malpy ;/
respect Suld!
profesjonalnie rozpisane, no no, widac ze prawo karne ogarniasz lepiej niz ppg
no, na karne nawet sie uczylem ;D
No cóż, chyba się wybiorę, ot chociażby zobaczyć obrońcę posiłkowego
W Polsce to cos takiego jak Yeti. Wez apart loop, zeby wszystkim udowodnic ze jednak cos takiego istnieje
Sorry, ze sie znecam nad tym kazusem ale kwalifikacja plus obronca posilkowy wymusily na mnie rotfla <rotfl>
no kurna jak ktos moze tak to kwalifikowac skoro nawet ja to wiem
dobra nie znecajmy sie, pojde i zobacze co tam wydziergaja na sali
by mnie ktos pochwalil ale nie, racica, tylko bluzgacie jak spamuje wredne malpy ;/
Ślicznie napisane. Jestem pod wrażeniem Twojej elokwencji i erudycji.
Tylko czemu dożywocie? Uniewinnić gościa! W końcu działał w dobrej wierze...
ja bym go zarabal noga od krzesla ale takiej kary KK nie przewiduje
Dlaczego? Czym sobie na to zasłużył?
Ja bym dal 15 lat. Zgodnie z dyrektywami art 53 i 54 kk
Przesadzacie. Szkodliwość społeczna była w miarę niska w tym przypadku.
Po naradzie z suldem orzekamy kare 25 lat pozbawienia wolnosci.
aha, on ma 17, to w takim razie 25 lat. nie ma litosci dla sadystow
Żartujecie chyba...
Chłopak miał dobre intencje i to się liczy. A Wy od razu dajecie 25 lat pozbawienia wolności ;/
gdyby to ode mnie zalezalo to bym mu kazal budowac stadiony przy pomocy mlotka i wiertarki z tesco.
Generalnie mamy tutaj czynny zal z art 15 par 2 kk i dyrektywe z art 54, ze nalezy mlodocianego wychowywac. 25 lat przepadloby w apelacji, jako kara razaco surowa. zatem w zwiazku z artykulem 60 par 6 pkt 1 kk i przyjmujac kwalifikacje z art 148 par 2 mysle ze 15 lat pozbawienia wolnosci byloby zasadne.
Ee, jakoś nie jestem pewna, żeby 17-latka na 15 dali Chociaż niby notowany był, ale mimo wszystko.
Wg mnie nie ma zadnego czynnego zalu. Tej osoby nie dalo sie juz uratowac, a wiec tez nie dalo sie zapobiec skutkowi. Jedyne, o czym mozemy mowic w tej sytuacji, to czynny zal "nieskuteczny" (moje pojecie) - czyli krotko mowiac "po fakcie". Wychowywanie takiej bestii nie wchodzi w rachube.
Btw, jesli bede sedzia, to nie radze spotykac sie ze mna na sali sadowej
Co do kwestii czy by dali na 15 lat to watpliwe. Ale jako sedzia jestem niezawisly:P. Wyrok miesci sie w widelkach, kwalifikacja ok. Dla mnie wszystko gra.
Suld, to ewidenty przypadek czynnego zalu z art 15 par 2 kk. Kiedy reakcja sprawcy miala zapobiec skutkowi czynu ale nie zapobiegla.
A wyrok bylby pewnie 6 lat.
No dobra, ale reakcja sprawcy musialaby miec jakas szanse zapobiezenia, a powiedz mi jak mozna uratowac kogos, kto jest pokrojony i usmazony? aha, i do tego taki maly szczegolik, nie wykazuje funkcji zyciowych Poza tym 17 latek nie ma takiej wiedzy medycznej, zeby wiedziec czy ktos zyje czy nie. Przypuszczam ze by stwierdzil, ze ten ktos juz po prostu nie zyje, a karetke wzywa z paniki/obowiazku/wyrachowania.
Zmarl 2 godziny po przewiezieniu do szpitala. Wedlug mnie jest to ewidentnei czynny zal. Musialbys wyrzucic wspomniany przepis, zeby tak tego nie kwalifikowac.
Dobra, tak już serio pisząc, to przychylam się do tego, co napisał Suld. Czynnego żalu raczej nie dostrzegam. Może i w myśl prawa można zachowanie sprawcy podciągnąć pod owe pojęcie, ale nie oszukujmy się i spójrzmy na to z praktycznego punktu widzenia:
"Uderzał go także kluczem nasadowym rozmiar 28, butelką po wódce żołądkowej oraz przedwojennym żelazkiem należącym do Krystyny S - jego babci. Zadał mu także 5 ran ciętych klatki piersiowej, które posypywał solą. Gdy doprowadził Rafała B. do stanu nieprzytomności umieścił go w wannie wypełnionej wodą i podłączył do prądu o napięciu 230 V."
Jeśli ktoś jest pozbawiony uczuć/rozumu, to powinien być wykluczony z życia społecznego na długi okres... Nikt mi nie wmówi, że chłopak nie zdawał sobie sprawy z tego, co czyni. Wezwanie karetki podchodzi mi tu najbardziej pod wspomnianą już panikę.
Przemawiaja przez ciebie emocje. Natomiast przepis prawa jest jasny. Relewantnie prawny jest dla nas skutek pozbawienia zycia. Skutkowi temu proboal zapobiec powiadamiajac karetke. Jesli strzelisz do kogos, ciezko go raniac, wezwiesz karetke albo udzielisz pomocy a osoba i tak umrze, mamy do czynienia z zalem. Tak samo w tym wypadku. Nie da sie tego rozgraniczyc ze wzgledu na dyspozycje artykulu 15 par 2.
Kwestia ta ma tez istotne znaczenie, przy ocenie zamiaru sprawcy.
2004.12.16 U wyrok s.apel.II AKa 420/04LEX nr 147213
w Katowicach
1. Sąd ustalił, że oskarżona po ugodzeniu męża nożem podjęła działania zmierzające do zapobiegnięcia jego śmierci (wezwała pogotowie). Wprawdzie faktowi temu Sąd ten nadał istotne znaczenie, oceniając go w kategoriach czynnego żalu z art. 15 § 2 k.k., to jednak całkowicie pominął, że w pierwszej kolejności winien on być rozważony przy ocenie czy oskarżona w chwili czynu godziła się na jego śmierć. Brak rozważań i ocen Sądu Okręgowego w tym zakresie, zwłaszcza w kontekście ustaleń co do momentu i okoliczności, w których oskarżona podjęła próbę ratowania pokrzywdzonego, stanowi istotny brak przeprowadzonego postępowania.
(...)
Moze sie zdarzyc ocena wykluczajaca w tym wzgledzie zamiar pozbawienia zycia, a wiec zaazem kwalifikacje zabojstwa. Wtedy faktycznie mielibysmy do czynienia z pobiciem ze skutkiem smiertelnym. W swietle przedstawionego materialu, moim zdaniem jest to interpretacja zbyt daleko idaca. Ciag nastepujacych po sobie czynnosci, az w koncu porazenie pradem, jest dla mnie zamiarem ewentualnym zabicia. jakkolwiek uwzgledniajac tak daleko dzialanie sprawcy, nalezy wziac tym bardziej pod uwage czynny zal. Jest to kwestia dyskusyjna. Zgodnie z komentarzem:
20. W stosunku do sprawcy, który mimo podjętych dobrowolnie działań nie zapobiegł nastąpieniu skutku stanowiącego znamię czynu zabronionego, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary ( art. 15 § 2). Podstawą nadzwyczajnego złagodzenia kary mogą być tylko takie czynności sprawcy, które wskazują na jego chęć zapobiegnięcia skutkowi i z punktu widzenia realizacji tego celu są właściwe. Na decyzję dotyczącą nadzwyczajnego złagodzenia kary powinien mieć wpływ stopień zaangażowania się sprawcy w zapobiegnięcie skutkowi, wykorzystania wszystkich stojących mu w danej sytuacji możliwości niedopuszczenia do zniszczenia dobra prawnego.
Podjecie przez sprawce krokow w postaci wezwania pogotowia w tej sytuacji zdaje sie mimo wszystko spelniac warunki wykorzystania wszelkich dostepnych srodkow. Sprawca nie potrafil sam udzielic pomocy.
Jednoczesnie warto zaznaczyc, ze skorzystanie z dobrodziejstwa artykulu 15 par 2 kk jest fakultatywne.
2007.01.11 postanow. SNV KK 342/06Prok.i Pr. 2007/7-8/22
W judykaturze i piśmiennictwie panuje jednolity pogląd, że nie stanowi obrazy prawa materialnego nieskorzystanie przez sąd z przysługujących mu możliwości określonego rozstrzygnięcia, a więc gdy nie skorzystał on z jedynie fakultatywnie przewidzianych rozstrzygnięć, na przykład w art. 15 § 2 k.k., który mówi o możliwości zastosowania przez sąd nadzwyczajnego złagodzenia kary. Skoro tak, to przedstawiony w kasacji zarzut rażącej obrazy prawa materialnego, tj. art. 15 § 2 k.k., jest oczywiście bezzasadny.
Jesli strzelisz do kogos, ciezko go raniac, wezwiesz karetke albo udzielisz pomocy a osoba i tak umrze, mamy do czynienia z zalem.
Widze roznice miedzy strzeleniem a pokrojenie, usmazeniem i torturowaniem, zmierzajacym do przedluzenia agonii (tak to mozna nazwac, jego naprawde sie nie dalo uratowac).
Ocene, czy daloby sie uratowac, moze podjac co najwyzej biegly z zakresu medycyny sadowej lub ratunowej. Nie wiesz dokladnie jakie obrazenia miala ofiara i czy faktycznie nie daloby sie jej uratowac. Sprawca nie wiedzial czy ratunek byl mozliwy.
Wiedza medyczna kata nie byla na tyle wysoka, zeby mogl on stwierdzic, ze dana osoba zyje mimo ustapienia funkcji zyciowych, z czego wynika, iz jego postepowanie bylo efektem nie rzeczywistej checi pomocy (?) lecz odruchu
Uwazasz, ze ta wiedza ma jakies znaczenie? Wlasnie brak wiedzy swiadczy o tym, ze mogl byc przekonany, ze da sie ofiare uratowac i chcial zapobiec skutkowi w postaci zgonu.
Przy tym rodzaju czynnego zalu nie ma znaczenia czy ofiare dalo sie uratowac, ale subiektywne przeswiadczenie sprawcy, ze moze zapobiec skutkowi. Po drugie intensywnosc podjetych przez niego dzialan. I po trzecie przy czynnym zalu nie ma znaczenia pobudka z jakiej sprawca rezygnuje z popelnienia czynu czy probuje zapobiec skutkowi. Wazne, zeby ten czynnik wynikal z jego osoby. Moze to byc wspolczucie ale takze strach przed kara.
2006.12.12Uwyrok SNWA 33/06OSNwSK 2006/1/2419
1. Dobrowolne odstąpienie od dokonania czynu wyłączające na podstawie art. 15 § 1 k.k. karalność usiłowania zachodzi, gdy sprawcy mający możliwość zrealizowania swego zamiaru dokonania czynu zabronionego, po rozpoczęciu działania zmierzającego bezpośrednio do tego celu, w pewnym momencie zaprzestają z własnej woli dalszych czynności koniecznych do wypełnienia wszystkich znamion zamierzonego przestępstwa (jest to tzw. usiłowanie niezakończone). Pobudki rezygnacji z dokonania przestępstwa są oczywiście obojętne, jak również decyzja w tym względzie nie musi być podjęta przez sprawców spontanicznie, wyłącznie z wewnętrznych motywów i zupełnie niezależnie od bodźców zewnętrznych.
(...)
Komentarz do kk F. Zoll
Ustawodawca nie wymaga też, aby odstąpienie od dokonania czynu zabronionego motywowane było etycznie dodatnimi przesłankami. W wyroku z 20 lutego 1987 r. (III KR 15/87, OSNPG 1987, z. 8-9, poz. 97) SN orzekł, że "motywy dobrowolnego odstąpienia od usiłowania" nie stanowią przesłanki zaistnienia czynnego żalu. Stanowisko to jest dominujące w literaturze i orzecznictwie (zob. J. Raglewski, Dobrowolne..., s. 37 i n.). Stanowisko przeciwne wyrażał M. Szerer, "Dobrowolne"..., s. 628 i n.
Komentarz do kk A. Marek
Warunkiem niezbędnym omawianej klauzuli niekaralności jest dobrowolność odstąpienia lub czynnego żalu ze strony sprawcy, przy czym motywy, którymi się kierował, nie są w tym wypadku istotne. Może to więc być zarówno autentyczny żal, jak i działanie pod wpływem namowy lub perswazji innych osób, a nawet obawa przed odpowiedzialnością karną.
Ponadto ustanie funkcji zyciowych, nie jest rownoznaczne ze zgonem. Jak wynika jeszcze przez 2 godziny probowano go odratowac.
Dobra, to tak lopatologicznie - lezy usmazony, pokrojony koles, nie ma pulsu i nie oddycha. Myslisz sobie "WOW, CHODZMY GO URATOWAC"? ;D czy moze "O RACICA, TRUP!"?
wzywasz karetke i przejawiasz czynny zal. bo nie miales pojecia ze pokrojonych zwlok nie da sie juz uratowac
Uderzał go także kluczem nasadowym rozmiar 28, butelką po wódce żołądkowej oraz przedwojennym żelazkiem należącym do Krystyny S - jego babci. Zadał mu także 5 ran ciętych klatki piersiowej, które posypywał solą. Gdy doprowadził Rafała B. do stanu nieprzytomności umieścił go w wannie wypełnionej wodą i podłączył do prądu o napięciu 230 V. Piotr W. spowodował liczne obrażenia ciała, zreflektowawszy się jednak, iż Rafał B. nie wykazuje czynności życiowych wezwał pogotowie, które dotarło w ciągu 5 minut. Mimo podjętej błyskawicznej akcji reanimacyjnej, Rafał B. zmarł po 2 godzinach.
Zeby nie bylo gadania o pocietych zwlokach.
ja chyba nie przepadam za prawem karnym dlatego ze ja bym w ramach kary zrobil mu to samo. i na koniec wezwal karetke. to bylaby adekwatna kara.
I jak Wam się podobała symulacja?
i mialem racje! 25 lat, i na dodatek omineli watek z wanna!
symulacja dla laika spoko, tylko jak ktos sie znal to momentami nie dalo sie tego ogladac, tyle bledow ;p
i mialem racje! 25 lat, i na dodatek omineli watek z wanna!
ominęliśmy go już na sali sądowej, chcąc dać większą możliwość działania obronie, ale jak się okazało nie pomogło to wiele
nie no, bledy wynikaly czesto z przeoczenia (sedzia zapomnial pouczyc albo udzielic glosu oskarzonemu na koncu).
Ja sie nie znam, ale i tak dobrze ze zrezygnowaliscie z tego nieszczesnego pobicia i obroncy posilkowego
IMHO mysle ze w apelacji uwalilibysmy ten wyrok z hukiem redukujac kare pozbawienia wolnosci znaczaco.
Ale ciesze sie, ze jednak kwalifikacje ponoc zmieniliscie i sklad sadu dzieki temu prawidlowy (jak zobaczylem kwalifikacje jako pobicie ze skutkiem smiertelnym to mnie suld musial z podlogi zbierac )
Wydaje mi sie, ze niepotrzebnie robicie jakies wieksze uproszczenia. I tak ludzie maja zboczone wyobrazenie po niektorych programach TV (wesolowska)
[ Dodano: 2008-03-01, 15:59 ]
bylo, ale dopiero jak sie przypomnialo sedziemu ;p
ale sam widzisz pretor: wygralem czynny zal mozna sobie na pralke przykleic
Jaki sad, taki wyrok. Nigdy by 25 lat nie dostal. A czynny zal byl ewidentny i na pewno bylby to jeden z zarzutow apelacji albo w formie blednego ustalenia stanu faktycznego albo o wiele powazniejszy- obrazy przepisow prawa materialnego. W przedmiotowym stanie faktycznym oskarzony nie zostalby skazany na 25 lat pozbawienia wolnosci.
co nie zmienia faktu ze wygralem ;p moze wypowie sie ktos z organizatorow rozprawy? chcialbym wiedziec co wami kierowalo przy ustaleniu takiego rozstrzygniecia
Jak co? Chec odwetu, kary, wzburzenia czynem. Zawsze tak jest. :]
Dlatego w skladzie przewazaja zawodowi sedziowie, a nie lawnicy. Podchodza do tego inaczej. Gdyby to przecietny czlowiek orzekal mielibysmy same kary maksymalne.
Ja bym dał więcej niż 25 lat, gdyby tylko była taka możliwość
chcialbym wiedziec co wami kierowalo przy ustaleniu takiego rozstrzygniecia
sędzia czytał uzasadnienie
jak spotkam się z Kubą - który był sędzią, to poproszę o przesłanie tego uzasadnienia
Ok, a mozna wniesc apelacje?
Teraz trzeba przejsc wszystkie instancje
wiem ze czytal, ale lepiej zeby to przeslac tu bo sa watpliwosci (ja nie mam - wszystko poszlo po mojej mysli ;D)
http://www.rp.pl/artykul/101006.html
Ok, a mozna wniesc apelacje?
Teraz trzeba przejsc wszystkie instancje
za rok zróbcie kolejną rozprawę w sądzie drugiej instancji. Pretor z Suldem wniosą apelację