UmiĹscy
Ulubieniec dzieci miś Uszatek robi karierę w Japonii
http://www.wiadomosci24.p...onii_30830.html
Najpopularniejszy polski miś - Uszatek z łódzkiego Se-Ma-Fora - robi karierę w Japonii. Spodobał się tam tak bardzo, że ma swoje strony internetowe, na których śpiewa i mówi po japońsku, w telewizji emitowany jest serial o jego przygodach.
Tak wygląda jedna ze stron poświęconych Uszatkowi przygotowana przez Japończyków / Fot. Dziennik ŁódzkiPo japońsku Uszatek nazywa się Kumachan (wymowa: kumaczan), a serial Se-Ma-Fora "Oyasumi Kumachan", co znaczy "Dobranoc Mały Misiu". Lansowaniem naszego bohatera w Japonii zajęła się firma Eden Entertainment Inc., znany na tamtejszym rynku dystrybutor i producent filmów. Mali Japończycy mogą już nie tylko oglądać serial w telewizji, ale i kupować płyty DVD czy zabawki, przedstawiające postaci bohaterów serii.
- Japończycy są bardzo zainteresowani udziałem w koprodukcji nowego serialu lub filmu pełnometrażowego z Misiem Uszatkiem, który przygotowuje Se-Ma-For - zapewnia Zbigniew Żmudzki, szef Se-Ma-For Film Production w Łodzi.
Być może współpraca z Japończykami rozwiązałaby kłopoty łódzkiej firmy z rozpoczęciem kontynuacji przygód misia. Dotychczas nakręcono 104 odcinki serii. Wstępne scenariusze kolejnych są gotowe. Uszatek miałby w nich stać się bardziej współczesnym bohaterem i korzystać m.in. z telefonu komórkowego i komputera. Se-Ma-For od dłuższego czasu stara się zainteresować Telewizję Polską wznowieniem serialu, ale ta konsekwentnie odmawia.
Na japońskiej stronie poświęconej Uszatkowi (www.oyasumi-kumachan.com) znajduje się historia misia, prezentacja poszczególnych postaci, a nawet polskich książek o Uszatku. Na stronie eden-entertainment.jp zamieszczono zaś odcinek serialu, zatytułowany "Deszczyk", w którym możemy usłyszeć Uszatka śpiewającego i mówiącego po japońsku.
Nasz miś jest znany w wielu krajach. Poza Polską najpopularniejszy jest w Finlandii, gdzie nazywa się Nalle Luppakorva (strona internetowa: www.yle.fi/pikkukakkonen/...luppakorva.htm) i w Słowenii - tam zwany jest Medvedek Uchec (www. slocartoon. net/? main=cartoons/cartoon&cartoon_id=848). Okazuje się, że między krwistymi japońskimi mangami, a pełnymi fantastycznych bohaterów kreskówkami amerykańskimi, dzieci chcą oglądać ładne, urocze, czyste i szlachetne bajki o polskim misiu. Być może właśnie takie rodzime produkcje mogą być tym, za co jeszcze polubi nas świat i co będziemy mogli innym zaoferować. Być może zrozumie to TVP, by dzieci mogły ją lubić, tak jak lubią misie...
Dariusz Pawłowski
Zdziwiła mnie bardzo postawa naszej TVP.Ciekawe dlaczego nie wyraża zgody? Bo niby co się stanie jeśli wyemitują bajkę? O co chodzi tej naszej telewizji to już sam się głowię.
A może (hmmm...) nasza telewizja ulega powolnemu zawłaszczeniu. Jeszcze chwila i będzie przemawiała tylko Bruksela i będą puszczać bajki poprawne politycznie na co bym się nigdy nie zgodził.Ale my Wszechpolacy się nie poddamy tak łatwo.