ďťż
Strona początkowa Umińscy19 marzec 2006 - III NIEDZIELA WIELKIEGO POSTUnabożeństwo na zywo w internecie niedziela godz. 10:00Niedziela 06.05.2010 - "orszak pogrzebowy"12 marzec 2006 - II NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU28.02.2010 niedziela - KTO JEDZIE ?Kolejny PAINTBALL niedziela 4.10.20092 kwietnia 2006 - V NIEDZIELA WIELKIEGO POSTU4marca 2007 - II Niedziela Wielkiego PostuV Niedziela Wielkanocna: 20.IV.2008Czy zakupy przez internet w niedzielę to grzech?
 

Umińscy

Mt 21, 28-32 Nawrócenie prowadzi do zbawienia.

Jezus powiedział do arcykapłanów i starszych ludu: «Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: "Dziecko, idż dzisiaj i pracuj w winnicy". Ten odpowiedział: "Idę, Panie", lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: "Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią mu: «Ten drugi» Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć».


Dzisiejszą Ewangelię odbieram w kontekście rozpoznania mojej drogi życiowej. Każdy z nas jest Bożym dzieckiem. Do każdego z nas Bóg kieruje takie polecenie: "Dziecko idź dzisiaj i pracuj w winnicy". Nie trzeba zaraz, a nawet nie można odnosić tego do życia w stanie duchownym. Każdy jest powołany do czegoś innego. Dzisiejsza Ewangelia stara się nam to wyjaśnić. Daje nam jasny i przejrzysty wniosek z całego tekstu: Nic, z tego, co jest nam pisane nas nie ominie. Pierwszy syn nie poszedł, a drugi wyraźnie powiedział "nie chcę", lecz opamiętał się i poszedł tam, gdzie został poproszony, by pójść. Poszedł swoją drogą życia, ponieważ uświadomił sobie, że źle czyni unikając swojego przeznaczenia. Tak samo i my powinniśmy wciąż, każdego dnia modlić się o opamiętanie, o rozsądek, o to, byśmy mogli jak najlepiej rozpoznać to wezwanie Ojca. Pan zawsze nas do czegoś wzywa i pozwala to usłyszeć. Tylko my musimy prosić o pokorę dla naszego serca, abyśmy umieli przyjąć Jego wolę.
Dla mnie wymowa dzisiejszej Ewangeli to NAWRÓCENIE. To ostatnia decyzja czyni człowieka tym, czym jest. Ktoś mógł prowadzić życie grzeszne i występne, potem się nawrócił. Jezus mówi, że poprzednie postępowanie zostanie mu zapomniane.

Wielu ludzi tego nie rozumie. Rozmawiam z kimś o Bogo a ten zaczyna mi wypominać : - Sam tak robiłeś a teraz nas pouczasz żeby tak nie robić ! Nie rozumieją istoty nawrócenia.

Patrzą na te sprawy po ludzku a nie po Bożemu. Wydaje się że można przepracować ileś tam lat a potem zasłuzona emerytura. Narobić sobie ileś tam dobrych uczynków byle załapać się na czyściec a potem żyć jak zwierze. U Boga inna jest logika. Liczy się chwila w której żyjemy.
ks. na kazaniu fajnie dziś powiedział że Ci pierwsi są jak my katolicy, któzy składamy tylko słowne deklaracje naszej wiary, ale tak naprawdę to są tylko puste słowa, za tym nic nie idzie, albo tylko wybiórcze traktowanie wiary...


Każdy mówi za siebie.

My katolicy wierzymy temu, który idzie drogą sprawiedliwości, i pracujemy rzetelnie w winnicy Pana. Ale rzeczywiście są tacy, którzy są katolikami tylko z nazwy i nawet nie pragną sprawiedliwości. To do nich mówi Jezus: ”Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli.”