UmiĹscy
Witam
Jak pogoda dopisze planujemy jutro mały wypadzik - ok 200km . Kierunek i trasę obierzemy na miejscu
zbiórka jutro o godź. 12.00 na Dużym Orlenie
w składzie :
- Cichy
- Qba + Marika
- Słoma
- Goldas - może
- Dawidowiak - może
- Litwos
Kto chętny niech się dopiszę lub dojedzie na DUŻY ORLEN
p.s.
Całą zimę czekałem na ten dzień
p.s.2
i przy okazji miesiąc luty załapuje się do :
kto pierwszy zrobi 12x200km
No niestety Panowie, ja bym leciał ale szkoła
I pierwsze już kilometry za nami
Na stacji ok godź 12.00 wstawili się :
-Qba + Marika
- Goldas
-David
-Cichy
- Roman Cichowlas
-Rudy CBR ze swoją niewiastą
-Buba
Tym zestawem, ale bez Goldasa i Buby pojechaliśmy trasą Mosina - Kórnik - Środa . W międzyczasie w Kórniku dołączyli do nas Arek Kupiec na CBR 600 i Jasiu Cichowlas na ZX10R i tym składem dojechaliśmy do punktu spotkania - czyli Duży Orlen .
Tam pożegnaliśmy się z Romanem, Dawidem i Rudym, i mając jeszcze mało w dupce pojechaliśmy do Jarocina w składzie - Qba + Marika, Aras, Jasiu i Cichy. No tempo mieliśmy bardzo ładne - stawkę prowadził Aras i jak sam powiedział : "2 lata nie jeździłem, no i musiałem się wyszaleć ". Parę stójek na gumie, czerwone światła, 1,8 - 2,4 na zegarku i jesteśmy w Jarocinie .
Tam pyszne flaczki ,kawka i szybki papieros i gdzie jechać, gdzie jechać Padło na Śrem - i tym samym szybkim tempem do niego dojechaliśmy. Szybkie do tankowanie sprzętów i kierunek Mosina - tych prawie że górskich zakrętów w naszej okolicy nie mogliśmy sobie odmówić Przepruliśmy przez wioski jak na oesie sportowym (gdzie każdy z nas skakał z radości słysząc przewietrzane tłumiki naszych sprzętów i krzycząc WITAJ WIOSNO ) i dojechaliśmy do Środy. Ostatni postój na parkingu pod TOSKĄ , krótka gawęda z pieknymi bananami na twarzy, łapa i każdy w swoją stronę do chaty
Swoją drogą mi i Cichemu strzeliło pierwsze 200km w jeden dzień - czas pobijać rekordy
Panowie było szybko i zajeb...ście - do następnego
P.S.
Buba żałuj że Cię z nami nie było Kupuj sobie szybko jakiegoś sprzęta
Trzeba uważać, bo na drodze jest sporo piachu z akcji "zima", uślizgi tylnego zdarzały się często, ale na jednym z zakrętów ze Śremu do Mosiny złapałem uślizg przedniego koła i to był hard cor!! Arek który jechał za mną mówił, że zatrzepotało całym moim motocyklem włosy mu się zjeżyły (mi trochę też), ale w końcu o to chodziło, żeby dostarczyć dla spragnionego organizmu brakującej po zimie adrenaliny!!!
Druga część wycieczki super
Pierwsza taka rozpoznawcza i trochę nudnawa, Janek i Arek którzy z nami w pierwszej części nie jechali wiedzieli o co comon (nazwali to Niedzielnym Orszakiem Pogrzebowym - nie raz w nim uczestniczyli)
Śliwa żałuj !!!
Jutro wkleję jakieś zdjęcia.
Szkoda że nie mam większego motocykla bo z chęcią bym sobie polatał na takich wyprawach
No ja też chętnie bym się wybrał, lecz zmieniałem kombi a dokładniej sprzedałem poprzednie i jeszcze nie kupiłem nowego, poza tym muszę zrobić przegląd wiosenny zanim gdzieś się wybiorę. Fajnie, że Wy już polataliście, może na nastepny wypad się załapię. Tylko, że... zima ma wrócić w tym tygodniu
Frees wypluj te słowa...
Szacun Panowie, mam nadzieje że dziś wszyscy zdrowi ??
No nie, ale ja już walczę z przeziębieniem od czwartku
ja troche psikam - ale było warto
No to słuchajcie , było warto bo ja nie byłem a gardło mi i tak siadło i nie moge śliny połknąć ...nieszczęscia więc chodza parami jednom, to to ze byłem w budzie i nie mogłem, a druga sprawa to gardło. .....choruje za WAS