UmiĹscy
cześć wszystkim. Chcę was zapytać Poznaniacy trochę o sprawy "socjalno-bytowe" jak to się ładnie nazywa. Jestem z Łodzi i zupełnie nie znam Poznania, a muszę zacząć w najbliższym czasie załatwiać takie sprawy jak akademik, czy jedzenie . Czy możecie doradzić, o który "dom studencki" powinienem się starać, tak żeby był jak najbliżej wydziału? (jeśli można oczywiście wybierać), oraz na jakiej stołówce załatwić sobie jedzenie, żeby było smaczne i nie bankrutowało się po zakupie jednego kotleta? Z góry dzięki.
[ Dodano: 2006-08-03, 23:26 ]
najlepiej JOWITA, ale tam trzeba miec plecy, albo byc cudzoziemcem, przynajmniej tak mowia
[ Dodano: 2006-08-03, 23:52 ]
zastanów się czy nie lepiej wynajać pokoj w mieszkaniu studenckim - zapłacisz więcej, ale bedziesz miec włąsny kąt do nauki, nie musisz mieszkac z kimś, kto akurat dzien przed Twoim egzaminem, bedzie mial ochote posluchać muzyki itp. Koszt to ok. 300 - 400 zł na miesiać + opłaty
do Jowity bardzo ciężko sie dostać (bez 'pleców' nie da się? o.O )
dobre chyba będą DS Zbyszko i DS Hanka, nie są tak daleko, a i dobry dojazd do nich jest
jeśli chodzi o jedzonko to polecam Jowite - bardzo dobre, choć drogie (szczerze mówiąc mam wrażenie, że z roku na rok coraz mniej smaczne są te obiady, ale i tak imo pozostałe stołówki zostają w tyle :S )
co do akademików polecam DS Hanka, bo to blisko mnie
co do akademików polecam DS Hanka, bo to blisko mnie
Jak blisko Gosi to nie zastanawiaj się cżłowieku i bierz, póki dają!!!!!!!!!!!!!
Lubię Cię, Zwierzak
Przede wszystkim - witam . Proszę o informację na następujący temat: Dostałam miejsce w DSBabilon. Czy ktoś wie, jak tam się mieszka? A może ktoś z I roku prawa też został tam umieszczony?
Hmm, ja o akademikach pojęcia nie mam, ale chcialem spytac w kwesti formalnej administratora, dlaczego koledze o jakże męskim nicku Maria wyświetla się 0 (słownie: zero) postów, skoro widzę tu co najmniej 1 (jeden)
Hmm, ja o akademikach pojęcia nie mam, ale chcialem spytac w kwesti formalnej administratora, dlaczego koledze o jakże męskim nicku Maria wyświetla się 0 (słownie: zero) postów, skoro widzę tu co najmniej 1 (jeden) Bo kolega (?), w naplywie masochizmu, zalozyl swoj pierwszy temat, z pierwszym postem, w "Forumowych bublach", gdzie napisane posty nie sa wliczane do puli.
Przenioslem temat tutaj "twarda droga", wiec nie zaktualizowalo sie od razu.
Kolega ma fantazje, nie ma co...
Przede wszystkim - witam . Proszę o informację na następujący temat: Dostałam miejsce w DSBabilon. Czy ktoś wie, jak tam się mieszka? A może ktoś z I roku prawa też został tam umieszczony?
Witam również! Moja dziewczyna drugi rok z rzędu będzie mieszkała w Babilonie, także wiem co nie co o tym DS-ie:, bo sam w ubiegłym roku byłem w nim częstym gościem Akademik jak to akademik - łazienki, prysznice, wc i kuchnie przypadają po 2-3 na jedno piętro. Skoro jesteś z pierwszego roku to na 99% trafisz do pokoju 3-osobowego, w którym, zwłaszcza w czasie sesji, może zabraknąć miejsca do spokojnej nauki W Babilonie, jak i w każdym innym DS-ie zdażają się niekończące się przez tydzień imprezy, chociaż więcej hałasu "produkują" chyba sąsiednie akademiki AR i (bodajże) PP! W trakcie sesji jest to bardzo uciążliwe Jeśli chodzi o "administrację" DS-u, to z góry odradzam chodzenie w jakiejkolwiek sprawie do Kierownicy - gorszej nie ma chyba w całym P-niu! Za to pani pracująca w administracji jest bardzo przyjemna Jeśli chodzi o portierów to tu też jest bardzo śmiesznie - jest 3 facetów i jedna babka. Kobieta jest w miarę spoko, za to faceci - jeden gorszy od drugiego! Jeden przez cały czas gada do siebie, drugi podrywa dziewczyny, a trzeci bardzo niemiły Przyjechałem pewnego wczesnego ranka do Poznania zrobić dziewczynie niespodziankę na urodziny, była godz. 6:45. Portier nie chciał mnie wpuścić do środka, mówiąc że cisza nocna trwa do 7:00,a ja, skoro przejechałem pół Polski, to 15 minut mnie nie zbawi Zdażają się komedie - naprawdę! Ale przywykniesz! W końcu takie są uroki mieszkania w akademiku
Pozdrawiam!
P.s. jakiekolwiek "waletowanie" w tym akademiku ODPADA! za noc spędzoną, w przypadku zostawienia legitki/dowodu w portierni (nie da się raczej tego ominąć:/) musiałem placić jako student innej uczelni niż UAM 25 zł! Ździerstwo!
To ja się przyznam- z tą moją męskością to jest trochę inaczej... I to raczej nie dowód fantazji, tylko "doskonałego" obeznania z tą całą techniką przy rejestracji . Kolega o jakże "męskim" nicku" tak naprawdę jest koleżanką o pięknym imieniu Maria, niezbyt obeznaną z komputerami
I serdeczne dzięki za info o Babilonie dla Trzekola!
Maria to faktycznie łądne imię Naciśnij przycisk "profil" na górze tek strony zmień w płci z "mężczyzna" na "kobieta"
I serdeczne dzięki za info o Babilonie dla Trzekola!
Nie ma za co Oby Ci się tylko dobrze mieszkało!
Co do akademikow Uam-u to zauwazylam ze w ogole niezywkle trudno je dostac i jeszcze panie od spraw socjalno-bytowych maja czesto zly humor:P, no nic musialam sie zadowolic miejscem w akademiku AR wszak pokoj jak pokoj, bynajmniej taka mam nadzieje:)
Maria to faktycznie ładne imię
No co wy, towarzyszu, nie powiecie...
Candle - Przecież Ci też to mówiłem :]
Tobie, mój drogi, Tobie. Wyrażamy się poprawnie.
[zwierzak poddał się dobrowolnej karze 10 razy batem w plecy, za to, że popełnił taki karygodny błąd]
Ta dyskusja niebezpiecznie dryfuje w stronę offtopu
Fakt Zkaj.
Ogólnie co do akademików to ja mam mieszane uczucia.
Jestem w o tyle komfortowej sytuacji, że razem z dwoma braćmi będę mieszkał w kupionym domu gdzieś w Poznaniu. Wychodzi naprawdę taniej i do tego spokój. Poza tym mieszkanie to inwestycja na przyszłość
A gdybym był w innej sytuacji to bym postarał się zamieszkać w jakimś mieszkaniu studenckim ze znajomkami. Nie jestem typem imprezowicza, idę na studia po to, żeby się uczyć więc dla mnie akademik odpada
ej, zwierzak, bedzie offftop, ale czy ty przypadkiem nie powinienes chodzic do szkoly?? troche dziwnie, ze o 14 jestes juz w domu..
[off] Maturalna klasa=5,6 lekcji na dzień [/off]
zwierzak, ale ty do dobrejk szkoly chodzisz moja siostrzyca dzien w dzien ma 8 lekcji (35 obowiazkowych+ 5 fakultetow) i narzeka, ze ledwie ma czas na sks i hiszpanski
Tylko że w mojej szkole nacisk kładzie się na nauke w domu i często odrabianie lekcji zajmuje mi te 3h
Tylko że w mojej szkole nacisk kładzie się na nauke w domu i często odrabianie lekcji zajmuje mi te 3h
Ale zamiast odrabiac to juz od godziny siedzisz na kompie
Ale zamiast odrabiac to juz od godziny siedzisz na kompie
Zacytuję mojego nauczyciela od WoS-u
"Panie Z. Noc jest DŁUUUGA"
Ale i tak zazdroszczę, bo ja w maturalnej rzadko kończyłam przed 15.00... A z tą zmianą profilu to była rada cenniejsza od złota Może się kiedyś nauczę obsługiwać ten nieszczęsny Internet bez takich wpadek...
A z tą zmianą profilu to była rada cenniejsza od złota
Nie ma za co
Hej !
Jak komuś się nie podoba w akademikach to zapraszam do mnie piszcie na priva jak chcecie zmienić swoje lokum.
W domu gdzie ja wynajmuję są jeszcze wolne miejsca. Duże 2 osobowe pokoje, 250 od osoby. blisko do uczelni [ 4 przystanki ] necik łazienka, kuchnia - pełna Amerka
pozdro