UmiĹscy
Minusy strajku.
Strajk pielęgniarek i służby zdrowia jest przestępstwem,gdy na jego skutek cierpią pacjenci.Kodeks Karny zabrania narażania innych ludzi (tu pacjentów) na utratę życia i zdrowia.Za to naprawdę grozi więzienie.
Strajk nie może być formą walki z rządem ani miejscem manifestacji wrogości wobec Rządu.
Jak dobrze strajkować?
Prymat osoby nad rzeczą należy uwzględnić.Podwyżki nie są najwyższym dobrem.Najwyższym dobrem jest życie i zdrowie pacjentów.Jeśli pielęgniarka lub lekarz przez podjęty strajk narazi na szwank życie lub zdrowie pacjenta,a jest katolikiem to jasne jest,że popełnia grzech ciężki.
Jeśli ktoś chce strajkować to mądrze,a nie "po trupach" do celu.Cel nie uświęca środków,jeśli te środki są złe.Optowałem za strajkiem włoskim,bo nie krzywdził pacjentów.
Sorki ale jak by tobie mało płacili to jakbys postąpiła?
Bo napewno przyłaączył byś sie do strajku.
duszyczka, a jak byś źle się poczuła, a brak opieki to jak byś postąpiła??
Ale tam gdzie ja byłam w szpitalu i gdzie chodze do lekarza nie ma strajku
Ale tam gdzie ja byłam w szpitalu i gdzie chodze do lekarza nie ma strajku
Troche egoistycznie myślisz...
też tak uważam. Bo u nas to ludzie odczuli to ... teraz nie wiem jak jest, bo nie dowiadywałam się.
O ile wiem, pacjęci podczas takiego strajku nie ucierpia, ponieważ jest garstka lekarzy, którzy czuwają nad nimi. Wszyscy nie strajkują. Lepiej, żeby potraktowano ich na poważnie, bo wkrótce wszyscy lekarze wyjadą, a młodzi ludzie przestaną się interesować studiami medycznymi. Miałem pisać o pielęgniarkach, a wyszlo o lekarzach .
Bioman, bo strajk rozpoczeli lekarze, a pielęgniarki skorzystały z sytuacji i się podłączyły.
Prywatnie przyjmują jest ok. ale państwowo jest lipa
Ja na zdrowie nie narzekam... I Chwała Panu!!Ale przez to trudno mi wyobrazić sobie, jak się czują Ci, którym zamykają drzwi szpitali przed nosem Co prawda życie ludzkie nie jest podobno narażone, ale zdrowie już raczej tak
Osobiście mam nadzieje że minie im to w miare szybko.
Ale przez to trudno mi wyobrazić sobie, jak się czują Ci, którym zamykają drzwi szpitali przed nosem
A widziałeś taki przypadek? Szpitali nie zamykają, zmniejsza się tylko liczba lekarzy na stanowiskach dyżurnych. W nagłych krytycznych sytuacjach pomoc zawsze się znjadzie.
Co według Was drodzy forumowicze lekarze, pielęgniarki mają zrobić?
a) Wyjechać za granicę?
b) Pracować dalej z taką płacą i być posłusznymi?
c) Prywatyzacja służby zdrowia?
d) Wymyśl coś sam/sama .
A widziałeś taki przypadek? Szpitali nie zamykają, zmniejsza się tylko liczba lekarzy na stanowiskach dyżurnych. W nagłych krytycznych sytuacjach pomoc zawsze się znjadzie.
Nie zrozumieliśmy się Wiem, że w "krytycznych" sytuacjach pomoc zostanie udzielona... Ale, kiedy życie nie jest zagrożone to pomocy nie udzielają, prawda??
Bioman, wiem po sobie jak to jest, doskonale wiem że nie moge zbytnio liczyć na ich pomoc, jedynie że bym byla w bardzo krytycznej stanie. A przecież nie wiadomo co w ich mniemaniu jest stanem krytycznym Całkowita prywatyzacja nic nie pomoże moim zdamiem , bo nie każdy jest zdolny chodzić prywatnie. A co chodzi o płace to moim zdaniem nie nastąpi rewolucja bo doskonale wiemy jaka jest sytuacja co chodzi o płace w Polsce. a jak wszyscy by wyjechali za granice to my zostajemy bez wykwalfikowanej kadry.
Całkowita prywatyzacja jest najlepszym wyjściem. Usługi lekarskie nie będą wtedy drogie, a ci, których nie stać bardziej się będą starać aby ich było stać.
narbukil, to jest nie realne aby każdego było stać, w obecnych warunkach które panują w Polsce. wizyta w prywatnych kosztuje jednorazowo z 50 do 60 zł. jeżeli lekarz ma narzucony cennik z ośrodka, a jak ma prywatny gabinet to ceny nawet sięgają 100zł. Ludzie w pierwszej kolejności odkładaja na jedzenie, opłaty prądu itd. a kwestie zdrowia odkładają na szary koniec, bo jak nie ma kasy to po co iśc, jeśli nie wykupi sie leków. wiec jak bedzie prywatyzacja ludzie mogłą zrezygnować całkiem , bo na wizyte nie bedzie pieniedzy a tym bardziej na leki. Duża grupa społeczeństwa zanim zakupi leki to pyta o cene , a jak jest wysoka to często rezygnuje z leczenia, bo jest za bardzo kosztowne. Więc jak sobie to wyobrażasz w naszych realich prywatyzacje ??
O ile wiem, pacjęci podczas takiego strajku nie ucierpia, ponieważ jest garstka lekarzy, którzy czuwają nad nimi. Wszyscy nie strajkują. Lepiej, żeby potraktowano ich na poważnie, bo wkrótce wszyscy lekarze wyjadą, a młodzi ludzie przestaną się interesować studiami medycznymi. Miałem pisać o pielęgniarkach, a wyszlo o lekarzach .
doładnie nasz rząd ma pretensj ze lekarze wyjeźdzaja ale by tego wszystkiego nie było jak by dostali więcej bo za przeproszeniem czemu taki polityk za wygadywanie głupot w sejmie i obrzeranie się i tuczenie dostaje ponad 10tyś na miesąć to taki lekarz 4 ktory bierze dodatkowe dyzury i wogole to ja się nie dziwie on jest prawie cały czas na naogach tez taki kiedyś sadziłam do puki nie trafuiłam do szpitala oni latąja w powietrzu koło pacjentów a taki polityk tylko sie łasi na kase za noc że pogada głup[oty i wogole.
No i własnie nie wszcyscylekarze strajkuja
narbukil, to jest nie realne aby każdego było stać, w obecnych warunkach które panują w Polsce.
Dlatego potrzebny jest przełom jakim będzie prywatyzacja. Zauważ, że wszystkie usługi z sektora prywatnego tanieją, usługodawcy idą klientom na rękę i tak samo by było z lekarzami.
Moim zdaniem to skandal, że pielęgniarki zostały zmuszone do tak desperackich kroków.
Zgadzam się, że to nie ten ani poprzedni rząd jest odpowiedzialny za taką a nie inną sytuację SZ. Jednak, gdy "buzkoreformy" wykazały swoją wdliwośc KTO zrobił COKOLWIEK aby to zmienić? Programy wyobrcze SLD i innych kipiały od pomysłów na uzdrowienie SZ, niestety na tym się skończyło. Nasz obecny rząd idzie jak widzę ściśle wytyczoną przez poprzedników drogą - jest dużo gadania, zebrań, komisji, podkomisji, nadzwyczajnych spotkań - i gówno z tego wychodzi. I nie chodzi tylko o SZ - chodzi o większość spraw ważnych dla narodu. Tymczasem jak za stalinowskich czasów trwa w najlepsze obsadzanie kluczowych stanowisk "swoimi". Jak za czasów SLD a wcześniej PZPR politycy za nasze pieniądze uczestniczą w największej balandze swojego zycia - 4 lata LB. I tylko czasem Giertych palcem pogrozi, Kaczyński coś bąknie - że niby COŚ się robi.
Myślę, że pora na strajk generalny, pora na to, aby policja połączyła się z ludźmi (w końcu im też płaca marnie i traktują jak bydło), przestała chronić szanowne dupska panów polityków - i może wtedy coś by się zmieniło. Tak jak w historii o niemowie, który zaczął gadać czując na szyi ostrze noża...
Rewolucyjny nastrój mi się udzielił, ale gdy oglądam newsy w TV to sam mam ochotę złapać karabin i pruć w tych chamów seriami.
Piękne słowa ale do tego stajku nauczyciele jeszcze powinni dołaczyc.
A w Tv newsów juz nie oglądam od kiedy pani z wosu wystawiął oceny. Bo to tylko na nerwy działa!
Nie "pielęgniarki z tego skorzystały" - ale to p. premier chcąc skłócić środowisko medyczne, i pokazać społeczeństwu jak to ci "bogaci, wredni lekarze", są samolubami i nie dbają o średni personel medyczny - zaprosłił do rozmów pielegniarki.
Panie uznały zaproszenie jako wstęp do rozmów, a usłyszału "fora ze dwora" i się zaczęło...zasada bumerangu...
P. premierowi nikt łaskawie nie podpowiedział, że "kto sieje wiatr zbiera burze".
W moim mieście wszystkie przychodnie są sprywatyzowane - nikt nie narzeka, nikt za nic nie płaci, a przynajmniej lekarze są dobrymi fachowcami, bo patałachów prywatne spółki nie potrzebują.
W moim mieście wszystkie przychodnie są sprywatyzowane - nikt nie narzeka, nikt za nic nie płaci, a przynajmniej lekarze są dobrymi fachowcami, bo patałachów prywatne spółki nie potrzebują.
I właśnie o taką prywatyzację mi chodzi.
A moim zdaniem, za strajkujący lekarzy i pięlegniarki wpierw powinna się wziąc prokuratura, a potem wszystkich zwolnić i poddać obowiązkowej banicji. Z piętnem ponieważ przyczyniają się do agrożenia zycia człowieka, łamiąc pierwszą podstawową treśc prysięgi Hipokratesa: primum non nocere.
[ Dodano: Wto 26 Cze, 2007 14:27 ]
Ks.Marek,
A moim zdaniem, za strajkujący lekarzy i pięlegniarki wpierw powinna się wziąc prokuratura, a potem wszystkich zwolnić i poddać obowiązkowej banicji. Z piętnem ponieważ przyczyniają się do agrożenia zycia człowieka, łamiąc pierwszą podstawową treśc prysięgi Hipokratesa: primum non nocere.
A jak chcą wyjechac forsę tłuc, to dopiero po 15 latach obowiązkowej pracy w kraju, poniewaz ja i miliony polaków tych ludzi wykształciliśmy.
Tak, a później będą takie oto konsekwencje, że młodzi ludzie nie będą interesować się studiami medycznymi. Bo po co studiujesz sześć lat + lilka lat stażu i zarabiasz tyle ile pomocnik murarza. Nie pszepraszam, ten ostatni wiecej zarabia, choć jest tylko pomocnikiem.
Tak, a później będą takie oto konsekwencje, że młodzi ludzie nie będą interesować się studiami medycznymi. Bo po co studiujesz sześć lat + lilka lat stażu i zarabiasz tyle ile pomocnik murarza. Nie pszepraszam, ten ostatni wiecej zarabia, choć jest tylko pomocnikiem.
Widziałeś kiedyś biednego lekarza? Bo ja nie. Wozą się najlepszymi furami, mieszkają w willach. Nic nie wspominasz ile zarobią na pozostałych kilku etatach.
A kto komu zabrania pracować na kilku etatach?
Widzicie akurat tych, którzy jeżdżą wypasionymi brykam - jaki to stanowi % ogółu lekarzy?
Ja mam kilku znajomych lekarzy i lekarki, którzy pracują na kilka etatów i nie opływają w luksusy.
Nie mówię już o pielęgniarkach.
Ksiądz mając 28 lat łożył na wykształcenie lekarzy i pielęgniarek??????.... śmiechu warte.
Obowiązek banicji - jako remedium padające z ust kapłana????
- "W wolnym społeczeństwie muszą istnieć wartości zabezpieczające najwyższe dobro całego człowieka. Wszelkie przemiany ekonomiczne mają służyć kształtowaniu świata bardziej ludzkiego i sprawiedliwego" Jan Paweł II Sejm, 11.04.1999r.
- "Rozwój i postęp gospodarczy nie może dokonywać się kosztem człowieka i uszczuplania jego podstawowych wymagań. To musi być rozwój, w którym człowiek jest podmiotem, czyli najważniejszym punktem odniesienia. Rozwój i postęp nie może dokonywać się za wszelką cenę! Nim byłby wówczas godny człowieka" Jan Paweł II, Ełk 8. 06.1999r.
Te cytaty dedykuję księdzu - bo premier już zrozumiał, że z ludźmi należy rozmawiać, bo społeczeństwo jest pracodawcą rządzących, nie odwrotnie.
A kto komu zabrania pracować na kilku etatach?
No to sorry, ale albo robisz na jednym etacie za przyzwoitą pensję, albo na kilku i "morda w kubeł".
A ile według Ciebie wynosi aktualnie "przyzwoita pensja" lekarza?
Znam lekarzy z powołania i zapewniam Cię, że wbrew temu co piszesz, jest duzo takich.
Pracownicy służby zdrowia od 1945 są systematycznie najsłabiej zarabiającą grupą społeczną.
Gdy p. Kalata wynagradzana z moich podatków, koledze z SO za 3 tygodniowy okres zatrudnienia na stanowisku dyrektorskim w ministerstwie, wypłaciła 23 tys. nagrody, oczywiście oprócz pensji - jakoś nie słychać słów oburzenia.
Gdy chce zmodenizować barek w ministerstwie, koszt 500 tys. - też cisza.
Gdyby tak wskazać ministersto za ministerstwem, bezsensowne wydatki, kawalkady samochodów z ochroną, miliony wydane na CBA, które przez kilka miesięcy może poszczycić się kilkoma pokazowymi aresztowania, + pałac prezydencki (zatrudnienie w porównaniu do prezydentury Kwaśniewskiego wzrosło o 70 osób), koszt na utrzymanie o ok. 20%...to dość łatwo znalazłyby się pieniędze na służbę zdrowia.
"Nikt im nie kazał zostać lekarzem" - po co nam lekarze, tylu bioenergoterapeutów, hiromatów, znachorów swietnie funcjonuje, bez żadnej edukacji i zbiera od naiwnego ludu krocie pieniędzy.
Nie wiem czy wiecie, że średnia wieku pielegniarki pracującej w Polsce, kształtuje się w granicach 44-46 lat.
Młode po studiach w 70% wyjeżdżają do pracy w UE - ciekawe, kto za parę lat bedzie sprawował opiekę nad chorym
W szpitaliku dziecięcym na każdym oddziale rodzice, dziadkowie, sprawują całodobową opiekę nad chorymi dziećmi - bo w dzień na oddziale, gdzie leży 25-30 chorych dzieci, dyżyrują 2-3 pielegniarki, a w nocy jedna.
Czy uważacie to jako normalną sytuację???
Młody kapłan, który nie zna sytuacji z autopsji, może grozić banicją - a ja dyżurowałam na karimacie przy łóżku chorego dziecka i wiem o czym mówię.
A może wiesz ile zarabiają urzędnicy w NFOZ? - po politologii, marketingu, ukończonego w prywatnej marnej uczelni - zarabia 2-3 x tyle co lekarz na stażu po studiach.
A słyszeliście o Wojewódzkich Ośrodkach Monitorowania SZ - piękny budynek, swietnie wypozażony - pytanie co moniturują.
Najśmieszniejsze - tworzyli taki w moim mieście i młodzi ludzie, którzy tam mieli być zatrudnieni nie byli w stanie powiedzieć co będą wykonywać, jakie będą ich kompetencję, ale uposażenie już znali -nie małe.
Cały system jest chory i wymaga reformy, zmian.
A ile według Ciebie wynosi aktualnie "przyzwoita pensja" lekarza?
Słuchaj każdy by chciał dużo. To zrozumiałe. Ale nie może być tak, że on jest lekarz i jemu trzeba dać. Sorry Gregory. Chcesz mieć dobrą pensję to się staraj. W prywatnej klinice wiem za co płacę. Lekarz mnie przyjmuje z uśmiechem a nie jak chama pańszczyźnianego.
Większość perywatnych niestety są marne...zapisujesz się, płacisz i studiujesz.
Mój znajomy, który wykłada w państwowej i prywatnej, powiada, że musi cenić tych z prywatnej bo z tego żyje, dlatego nie może za bardzo cisnąć, aby studenci nie pouciekali - i skąd brać kasę?
Chyba nie ma żadnego porównania do medycyny.
A moim zdaniem, za strajkujący lekarzy i pięlegniarki wpierw powinna się wziąc prokuratura, a potem wszystkich zwolnić i poddać obowiązkowej banicji. Z piętnem ponieważ przyczyniają się do agrożenia zycia człowieka, łamiąc pierwszą podstawową treśc prysięgi Hipokratesa: primum non nocere.
[ Dodano: Wto 26 Cze, 2007 14:27 ]
Większość perywatnych niestety są marne...zapisujesz się, płacisz i studiujesz.
Ja sudiuję na prywatnej uczelni i muszę Ci powiedzieć, że jesteś w błędzie. Najbardziej mnie wku#wia takie gadanie: płacisz i zdajesz. Nikt Ci dyplomu za darmo nie da.
Napisałam "większość", nie wszystkie.
W moim mieście jest 11 prywatnych uczelni, z tego tylko 3 z odpowiednia kadrą i renomą.
Odnośnie "pierwiastka" - "pojechali po pierwiastek a przywieźli porażkę do kwadratu"